IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Tereny Klanu Wichru :: Rysi Gąszcz :: Archiwum
Trening Wschodzącej Łapy
Czw 08 Kwi 2021, 08:31
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Tak jak umówiła się z terminatorem, trening zaczęli od razu po ceremonii. Gdy mistrzyni dogadała się z resztą terminatorów, przyszła pod umówione miejsce, by zgarnąć Wschodzącą Łapę i następnie udać się z nim do Rysiego Gąszczu. Czy miała jakiś plan na dzisiaj? Nie. Totalnie nic. Będzie musiała jakoś improwizować, ale hej! Niezależnie od tego, co będąc robić to i tak będzie fajnie, prawda? W końcu trening jest niezwykle ciekawy, szczególnie jeżeli mistrzem jest sama Golcowy Śpiew. Przy niej nie da się nudzić.
- Dobrze, Wschodząca Łapo... - zaczęła tajemniczo, ciągle patrząc przed siebie, by przypadkiem nie pomylić trasy i nie uprowadzić kocurka gdzieś poza tereny klanu. Porwanie już pierwszego dnia treningu? Bez przesady! - Nie zdążyłam zaplanować dzisiejszego treningu, a więc najlepiej będzie jeżeli powiesz czego chciałbyś się na początku nauczyć. - Taka... Niespodzianka, która, miejmy nadzieję, uszczęśliwi terminatora. Dostał możliwość wyboru i może z tego skorzystać, jeżeli będzie chciał. Jeżeli nie to cóż. Zapewne zaczną od czegoś prostego, czyli od żmudnego procesu przechodzenia przez kodeks i inne bzdety, które... Bądź co bądź są dosyć ważne, jeżeli chce się być dobrym wojownikiem.

_________________
Re: Trening Wschodzącej Łapy
Sro 14 Kwi 2021, 18:30
Wschodzący Księżyc
Wschodzący Księżyc
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [II]
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Wygląd : średniego wzrostu kocurek z jasnokremowym futrem, którego głowa, łapy i ogon są bure z czarnymi pręgami; ma białe znaczenia na klatce piersiowej, grzbiecie i bokach oraz na łapach; długowłosy; błękitne oczy, różowy nos z czarną obwódką, różowe poduszki łap; polidaktylia, blizna nad prawym okiem (zadrapanie) oraz na zadzie (ugryzienie).
Multikonta : Łosi Ryk
Autor avatara : @fridafrodofelix_cats
Liczba postów : 142
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t471-ksiezyc
Po ceremonii został odesłany do wyjścia z obozu, gdzie posłusznie czekał, bo widział już jak inni go opuszczają i zdecydowanie też chciał zobaczyć już tereny, nie dopiero jutro. Akurat się zastanawiał, czy to samo kotka poleci jego braciom, gdy do niego dołączyła… sama. Widocznie umówiła się z nimi na inny czas, którego swoją drogą musiała mieć sporo dla ich trójki. Poszedł za nią, patrząc przez siebie i na boki, bo było co obserwować.
Uh, mi obojętnie, wszystko na pewno będzie ciekawe — odparł uśmiechając się do Golcowego Śpiewu, ale nie brzmiał na przekonanego. Niby wiedział, że trening jest przede wszystkim dla niego, by mógł zostać wojownikiem, który nie będzie miał braków w wiedzy i będzie potrafił obronić klan, jednak cały czas myślał o tym, co doradziliby mu rodzice. Czy woleliby, żeby pierwszego dnia poznał klanowe zasady czy nauczył się jak skutecznie kogoś poobijać. Szczególnie, że był to jego pierwszy dzień, podobne temu obawy rosły, a bezpiecznym wyjściem było zdać się na wolę kotki. Tylko, że kiedy Księżyc w końcu rozgryzł, co go najbardziej pasjonuje, postanowił sobie od tego zacząć. Tego chciał, wiedział to i nie zamierzał pozwolić, żeby jakiś stresik go od tego powstrzymał.
Albo tak właściwie, to walki. Znam już część teorii, raczej nie za dużo, ale mogę powiedzieć! — dodał zaraz, zerkając na różnooką i układając w głowie to, co wiedział o walce. Sądził, że na początek to i tak coś! Bo o polowaniu miał jeszcze mniejsze pojęcie - poza tym, że rozpoznawał typy zwierzyny leżącej na stosie.

_________________

sharp edges have consequences i
guess that i had to find out for myself
sharp edges have consequences now
every scar is a story i can tell



Re: Trening Wschodzącej Łapy
Wto 20 Kwi 2021, 12:07
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Obojętne? No dobrze. Golec przez dłuższą chwilę milczała, jakby zastanawiając się nad tym od czego mogliby zacząć. Najprędzej wybrałaby polowanie, bo... Szczerze powiedziawszy, uważała to za rzecz najważniejszą spośród wszystkich, które muszą przerobić. No bo co ci z umiejętności walki, jeżeli nie potrafisz wykarmić klanu? Co ci ze znajomości kodeksu, skoro brzuch masz pusty. Ciągłe uczucie głodu nie jest przyjemne i Golec już nie raz się o tym przekonała. I właśnie miała mu o tym powiedzieć, przedstawić plan dzisiejszego treningu, lecz... Wschodząca Łapa był pierwszy. Zmienił zdanie i zaproponował, by zaczęli od walki. No... Dobrze. Akurat to chciała zostawić na koniec, by terminator mógł poćwiczyć z którymś ze swoich braci albo innych terminatorów, ale... Spokojnie. W takim wypadku przypadnie mu walczyć z zastępczynią, we własnej osobie!
- Dobrze, zaczniemy od walki, ale dopiero, gdy dotrzemy do celu. - odpowiedziała z lekkim uśmiechem. Oby tylko się przy tej walce nie rozsypała, jak szkielet! Chociaż... Chyba jeszcze nie jest aż tak stara, prawda?
Doszli do Rysiego Gąszczu, gdzie zacząć miała się oficjalna część treningu. Droga tutaj minęła im na wesołej rozmowie, jeżeli tylko Wschodząca Łapa na taką rozmowę miał ochotę. Bo jeżeli przez cały czas milczał, to nic! Golec była w stanie to zaakceptować i nie narzucać rozmowy.
- Okej. Przy okazji zajmiemy się kodeksem, a raczej zasady, które są jego częścią i jednocześnie dotyczą walki. Czy wiesz, które to? - wolała zapytać, niż wydać jasne polecenie. Nie miała przecież pewności, czy jej terminator w ogóle kodeks umie. Gdzie miałby się go nauczyć? Nie było to jego obowiązkiem, więc wcale nie musiał. I jeśli rzeczywiście tego nie zrobił, to nic. Spokojnie, mistrz jest po to, by nauczyć.

_________________
Re: Trening Wschodzącej Łapy
Pią 30 Kwi 2021, 16:46
Wschodzący Księżyc
Wschodzący Księżyc
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [II]
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Wygląd : średniego wzrostu kocurek z jasnokremowym futrem, którego głowa, łapy i ogon są bure z czarnymi pręgami; ma białe znaczenia na klatce piersiowej, grzbiecie i bokach oraz na łapach; długowłosy; błękitne oczy, różowy nos z czarną obwódką, różowe poduszki łap; polidaktylia, blizna nad prawym okiem (zadrapanie) oraz na zadzie (ugryzienie).
Multikonta : Łosi Ryk
Autor avatara : @fridafrodofelix_cats
Liczba postów : 142
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t471-ksiezyc
Świeżo mianowany terminator nie pomyślał, że kotka nie będzie tak entuzjastycznie nastawiona do walki, jak on. Znaczy, po samej zastępczyni spodziewał się, że będzie w tym dobra, ale to inna sprawa. Dla pocieszenia - dla niego ważniejsza była jednak teoria, bo bez niej nie poćwiczy z innymi terminatorami!
Dobrze. Idziemy tam, gdzie wszyscy trenują? — Rysi Gąszcz! Lepiej zapamiętać drogę do niego, bo nie zawsze mentorka będzie mogła go zaprowadzić. Na szczęście było to miejsce blisko obozu, a można je było rozpoznać, bo… było porośnięte gęstym, wysokim lasem. Wschodząca Łapa zajmował się po drodze równie obserwacją, choć starał się też angażować w rozmowę z Golec, co pewnie będzie szło mu lepiej, jak bardziej się poznają. Buras zaczął węszyć, otoczony przez woń sosen, które choć pięknie pachniały, to nie wyglądały jak perfekcyjne drzewa do szlifowania wspinaczki. I rozpoczęła się rzeczywista część treningu, a padło na kodeks. Jako kociak, to akurat nie leżało w zakresie jego zainteresowania, jak i rodzice nie naciskali, by już od razu się go uczył. Dlatego nie, niezbyt się w nim orientował, jak już to miał w głowie zlepek kilku najłatwiejszych do zapamiętania punktów.
Nie wiem jak dokładnie brzmią te zasady, ale żeby wygrać walkę, nie trzeba zabijać. Szczególnie kogoś słabszego lub chorego, bo lepiej odpuścić, prawda? — kocurek był zafascynowany walką, to prawda, ale nie brutalną i spowodowaną jakąś nienawiścią. To, co powiedział brzmiało jak oczywista rzecz, a mimo tego był kimś, kto w kwestiach moralnych nie potrafił wykonać własnego osądu. Zabijanie było przyjęte jako zła rzecz, ale czy zawsze? Może są wyjątki?

_________________

sharp edges have consequences i
guess that i had to find out for myself
sharp edges have consequences now
every scar is a story i can tell



Re: Trening Wschodzącej Łapy
Sro 05 Maj 2021, 17:19
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
- Tak. To miejsce nazywa się Rysi Gąszcz. Zwracaj uwagę na trasę, bo nie zawsze będę w stanie czekać na ciebie w obozie - powiedziała uważnie. No tak, przecież miała swoje obowiązki, miała na głowie resztę swoich terminatorów. Żadnego z nich nie chciała zaniedbać, sądziła, że każdy musi być tak dobrze wytrenowany jak jej poprzedni terminatorzy. Barwna Łączka, Malinowa Polana, czy nawet Tonące Słońce, który jako jedyny zachował się w klanie. Reszta zagubiła się podczas przeprowadzki, a może nawet wcześniej, gdy klany zamieszkiwały stare tereny. Jejku, czas mija niezwykle szybko... Ta przeprowadzka była dawniej, niż się Golec wydaje. Przecież dotarli tutaj jeszcze przed narodzinami Wschodzącej Łapy i jego rodzeństwa. Kawał czasu.
- Tak, masz rację. Zabójstwo drugiego kota nigdy nie jest najlepszym rozwiązaniem i nigdy nie powinno się być z tego dumnym. A co do tej zasady, dokładniej brzmi ona tak " Honorowy wojownik nie musi zabijać innych, by wygrać swoje bitwy, chyba że jest to konieczne dla obrony własnej" - "lub jeśli są to koty wyjęte spod Kodeksu Wojownika." Ale tego już nie dodała. Sądziła, że Wschodzącej Łapie wystarczy to, co mu powiedziała. Nie miała pojęcia jaki jest kocurek, nie miała pojęcia jak nastawiony jest do kotów bezklanowych. Do samotników, rzecz jasna. Gdyby się okazało, że negatywnie, mogłoby się to różnie skończyć. Masowe morderstwa samotników, naruszających granice klanu? Oj, nie takie rzeczy Golec widziała! Niektóre koty potrafią być naprawdę okropne i... Cóż, doskonale o tym wiedziała. Już nawet nie próbowała się przekonywać, że jest inaczej. - Inna zasada, również związana z walką brzmi "Broń swojego Klanu, nawet kosztem swojego życia. Możesz zawierać przyjaźnie z kotami spoza Klanu, ale musisz pozostać lojalny wobec swojego Klanu, gdy spotkasz się w bitwie z przyjacielem." Oraz kolejna "Granice klanu muszą być sprawdzane i oznaczane każdego dnia. Przegoń każdego przekraczającego je kota." Czy są one dla ciebie zrozumiałe? Jeśli masz jakieś pytania, nie bój się ich zadać, albowiem udzielę ci odpowiedzi - Od tego przecież jest. Mistrz powinien uczyć, mistrz powinien odpowiadać na pytania, niezależnie od tego jak niepoważne są. Golec nigdy nie rozumiała mistrzów, którzy denerwowali się od zbyt dużej ilości pytań. Przecież świadczą one o ciekawości terminatora, o tym, że jest on dociekliwy i chce wiedzieć więcej. Taki terminator to przecież skarb!

_________________
Re: Trening Wschodzącej Łapy
Nie 16 Maj 2021, 14:13
Wschodzący Księżyc
Wschodzący Księżyc
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [II]
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Wygląd : średniego wzrostu kocurek z jasnokremowym futrem, którego głowa, łapy i ogon są bure z czarnymi pręgami; ma białe znaczenia na klatce piersiowej, grzbiecie i bokach oraz na łapach; długowłosy; błękitne oczy, różowy nos z czarną obwódką, różowe poduszki łap; polidaktylia, blizna nad prawym okiem (zadrapanie) oraz na zadzie (ugryzienie).
Multikonta : Łosi Ryk
Autor avatara : @fridafrodofelix_cats
Liczba postów : 142
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t471-ksiezyc
Zwracał uwagę na trasę, tak, jednak bardziej interesowała go mijana po drodze przyroda, niż to ile czasu szli po prostej i gdzie skręcili. Ale! To powinno mu wystarczyć, ponieważ wystarczy, że zobaczy tą złamaną gałąź, o którą prawie się potknął i już trafi, nie?
W porządku. To znaczy, że jak poznam resztę terenów, to sam będę mógł tam chodzić? — zapytał z entuzjazmem. Pewnie im dalej, tym ciekawiej było. Lasy, łąki, może część gór leżała w ich granicach? Kocurek słyszał również o miejscu zwanym Zimną Tonią i chociaż nigdy nie pływał, to z chęcią by tego spróbował! Tak samo jak wspinania się na skały i drzewa, z których wszystko widać. Zaobserwowałby nowe rodzaje zwierząt, na przykład węże albo tych całych Dwunożnych, o których opowiadał mu wujek.
Rozumiem — rzekł. To w klanie miał rodzinę i nie sprawiło mu trudności zaakceptowanie, że musi ją zawsze stawiać na pierwszym miejscu. Raczej się to nie zmieni, nawet jeśli pozna kogoś z Gromu, czy… samotnika? Pręgus do takich kotów nie miał uprzedzeń, ani w ogóle do inności, co było zasługą rodziców. —  Ale co jeśli ten kot, co przekroczy granicę, będzie ranny? Lub, um, bardzo głodny? — wypędzenie siłą takiego kogoś byłoby dla niego przykrą sytuacją, ale stanie się tak, jak powie mistrzyni. Przy okazji zauważył, że te zasady nie były tak trudne do zapamiętania, jak niektórzy mówili! Co za ulga.

_________________

sharp edges have consequences i
guess that i had to find out for myself
sharp edges have consequences now
every scar is a story i can tell



Re: Trening Wschodzącej Łapy
Nie 16 Maj 2021, 20:31
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Pytanie, które zadał Wschodząca Łapa było... Ważne i bardzo mądre. Na pewno nurtowało go od początku ich trening, więc nic dziwnego, że chciał poznać na nie odpowiedź. Na szczęście Golec miała ją już przygotowaną i tylko czekała na odpowiedni moment, który nadszedł właśnie teraz.
- Do Rysiego Gąszczu- tak. Czy na samotne wycieczki po klanowych terenach, a nawet i dalej? Wiesz, z reguły nie zabraniam swoim terminatorom tego robić, bo jak to się mówi "zasady są po to, by je łamać". Osobiście tak nie uważam, ale wiem, że są tacy, którym przychodzi to z łatwością. Ale wracając do twojego pytania, w tej kwestii nie będę za ciebie, ani za nikogo decydować. Obozu zazwyczaj nie powinno się opuszczać samotnie, gdy nie potrafi się walczyć oraz bronić, bo może skończyć się to tragicznie. Mądrzy terminatorzy zdają sobie z tego sprawę i nie potrzebują żadnych zakazów. Co postanowisz zrobić, to zależy tylko i wyłącznie od ciebie. - wyjaśniła, na chwile przenosząc wzrok na kocurka. Posłała mu poważne spojrzenie, bo... Cóż, sprawa jest poważna. Ilu się słyszało o terminatorach, którzy świeżo po mianowaniu wybrali się na różne wycieczki i albo wrócili ranni, albo nie wrócili w ogóle. Z resztą, Golec wiedziała to na przykładzie swojej rodziny oraz... Nawet samej siebie. - Gdy zostałam terminatorką, wymykałam się z obozu, by szukać moich zaginionych braci. Któregoś dnia moja siostra poszła ze mną i cóż... W rezultacie straciła życie, a ja skończyłam ze straszną blizną na tylnej łapie - Nawet nie zawahała się, by o tym opowiedzieć. Czemu miałaby? Niech młody ma przestrogę, być może dzięki temu będzie pewny, że takie wycieczki nie są bezpieczne. Oby, bo kiepsko byłoby stracić takiego sympatycznego i głodnego wiedzy terminatora, który właśnie zadał jej kolejne pytanie, tym razem nieco trudniejsze. Musiała się chwilę zastanowić.
- To... Różnie z tym bywa. Niektórzy zapewne przegoniliby takiego, inni zabili, a jeszcze inni jakoś mu pomogli. Wszystko zależy od tego, ile dobra i empatii w sobie masz. Osobiście odprowadziłabym tego kota na granicę i pomogła mu zapolować, oczywiście mówiąc mu, by nie zbliżał się więcej do granic. Zostawienie go na śmierć byłoby... Trudne. - zawsze starała się wszystkim pomóc i zadbać o to, by było im dobrze. To typ, który... Woli dawać, niż dostawać. Bo ona doskonale da sobie radę, a inni? Od pierwszych chwil życia pokazywała, że ma miękkie serce i.. Czasami było to jej błogosławieństwem, a czasami przekleństwem. Mimo to, ciągle uważa to raczej za zaletę, aniżeli za wadę. Jak kto woli.
- Kolejna zasada brzmi- "Żaden wojownik nie może opuścić kocięcia w bólu czy niebezpieczeństwie, nawet jeśli jest to kociak z innego Klanu." Ona trochę... Nawiązuje do twojego pytania. Jednak w tym przypadku nie można słuchać tego, co podpowiada serce oraz mózg. Jeśli byłbyś w stanie zabić głodnego, dorosłego kota spoza klanu, to z kocięciem nie możesz tak postąpić. Kocięta są małe, bezbronne i same sobie nie poradzą. - małe, puchate kuleczki, które zawsze rozczulają Golcową Gwiazdę. gdyby kiedyś znalazła takiego malucha na granicy klanu, zapewne najpierw starałaby się odnaleźć jego matkę, a gdyby to się nie udało, po prostu wzięłaby sobie go do obozu i magicznie kocię stałoby się wichrzakiem. Nie mogłaby przecież pozwolić na śmierć! - Jest jeszcze jedna zasada i brzmi... Nie. Tamta była ostatnia, wybacz! - drobna pomyłka, ale chyba nic się nie stało, prawda? Przecież każdemu może się to zdarzyć i... Zapewne Wschodząca Łapa zdaje sobie z tego sprawę. - Możemy przejść do kolejnej części, teoretycznej, która dotyczy walki. Nie ma żadnych technik, ani konkretnych ruchów, które należy wykonywać. Warto jednak pamiętać, że można sobie nieco pomóc, na przykład próbując oślepić przeciwnika na jakiś czas. Można do tego wykorzystać piasek, ziemię albo słońce, zależnie od otoczenia i pogody. - wyjaśniła, skazując na słońce, które tego dnia świeciło jasno na bezchmurnym niebie. Mogłaby teraz ustawić się tak, by świeciło ono prosto w oczy terminatora, jednak... Na prezentacje pójdzie czas później, podczas walki. - Oprócz tego, można wykorzystać swoje atuty. Mniejsze koty są zwinniejsze i będą raczej unikać. Większe za to, korzystając ze swoich gabarytów, atakować. I jeśli chodzi o ataki, na ciele jest kilka wrażliwszych miejsc, na których można się skupić. Czy masz pomysł jakie mogą to być? - zapytała, a zaraz po tym odchrząknęła cicho. Jaka duża ilość słów! Kiedyś takie monologi w ogóle nie robiły na niej wrażenia, gadała i gadała, w ogóle się przy tym nie męcząc! Ale lata młodości już minęły i wraz z wiekiem zaczęło ubywać jej sił oraz energii. Ale to nic! Ciągle była gotowa być wesołą, uroczą Golec, tak jak jest zawsze.

_________________
Re: Trening Wschodzącej Łapy
Pon 17 Maj 2021, 11:30
Wschodzący Księżyc
Wschodzący Księżyc
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [II]
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Wygląd : średniego wzrostu kocurek z jasnokremowym futrem, którego głowa, łapy i ogon są bure z czarnymi pręgami; ma białe znaczenia na klatce piersiowej, grzbiecie i bokach oraz na łapach; długowłosy; błękitne oczy, różowy nos z czarną obwódką, różowe poduszki łap; polidaktylia, blizna nad prawym okiem (zadrapanie) oraz na zadzie (ugryzienie).
Multikonta : Łosi Ryk
Autor avatara : @fridafrodofelix_cats
Liczba postów : 142
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t471-ksiezyc
Słuchał tylko, co mistrzyni mu odpowie i nie zamierzał tego podważać, ani nic takiego. Zrozumiał, że dała mu pewną swobodę, a jednocześnie wyjaśniła, jakie mogą być tego skutki. Dopiero na wspomnienie o jej własnych przeżyciach, zatrzymał na niej wzrok. Czy mówiła mu to ze względu na zaginięcie Szronika? Może, a może nawet nie wiedziała o ich braterskiej relacji.
Hm… nie mogłem się doczekać, aż w końcu będę mógł robić to, co inni terminatorzy, ale to nie szkodzi, bo… na pewno nie chcę, żeby coś takiego się stało! Przykro mi, Golcowy Śpiewie — brzmiał równie poważnie, a raczej się starał. Nie słyszał wcześniej o rodzeństwie kocicy, ale jej podejście do opuszczania obozu przez niedoświadczonych terminatorów, którzy poczuli zew wolności, był uzasadniony. Księżyc powiedział sobie w duchu, że postara się nie wychodzić bez powodu, zresztą bez towarzystwa nie było aż takiej frajdy. Za to jak opanuje już walkę i zachowanie wobec niebezpieczeństwa, to nic go nie powstrzyma! Uczeń wysłuchał spokojnie odpowiedzi na swoje pytanie. A więc było inne rozwiązanie, niż natychmiastowe wypędzenie kota w złym stanie, który oczywiście nie tworzył zagrożenia. Następnie usłyszał kolejną zasadę, przy czym energicznie pokiwał głową na zgodę; niech niebiesko-biała kocica nie myśli, że ma co do tego wątpliwości. Księżyc nie lubił raczej kociąt, są głośne i uparte, a w dodatku ciągle chcą się bawić - jakże dorosły buras już przecież z tego wyrósł. W każdej chwili był jednak gotowy, żeby je obronić lub chociażby przynieść wody małym niezdarom. One nawet nie rozumiały do końca konceptu granic i nie mógłby ich zostawić samych gdzieś w lesie. To tyle, a kolejna zasada dotycząca walki to… ah, już koniec. Terminator zaśmiał się ciepło na pomyłkę zastępczyni. Przyjemnie było wyjaśniać sobie znaczenie punktów Kodeksu, ale walka czekała!
O, to brzmi fajnie. Chociaż ja nie jestem taki mały, ani bardzo duży, więc pewnie mam coś z obu tych zalet — albo żadnej, bo jest najbardziej przeciętnej postury pod słońcem, lecz w to nie chciał wierzyć. Każdy może walczyć i jeśli nie będzie się mógł poszczycić silnymi uderzeniami, to może będzie szybki i trudny do trafienia lub zdolny do użycia otoczenia na swoją korzyść. On dopiero zacznie kształtować swoją technikę i zobaczymy, co z tego wyjdzie, czy w ogóle mu się spodoba praktyka. Kocurek poczuł przypływ pewności siebie, słysząc kolejne pytanie. Właśnie o tym chciał powiedzieć na początku. — Brzuch, pachwiny, szyja, oczy i w sumie to cała głowa. Jednak te rzeczy są u kotów, a na przykład drapieżniki mają własne wrażliwe punkty. Ee, może oprócz niedźwiedzi — wymienił to, co zapamiętał od starszego kolegi i nie tylko, przy okazji zastanawiając się nad tym zagadnieniem. Takie ptaki bardzo się od nich różniły, więc pewnie nie zadziałałaby taktyka polegająca na obaleniu ich, to głupie.

_________________

sharp edges have consequences i
guess that i had to find out for myself
sharp edges have consequences now
every scar is a story i can tell



Re: Trening Wschodzącej Łapy
Pią 21 Maj 2021, 10:43
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Jej również było przykro. Mimo to, uśmiechnęła się delikatnie. No bo co innego mogłaby zrobić? Paść i zacząć płakać? Tak przy Wschodzącej Łapie? Ale wstyd! Chciała być postrzegana jako silna, mądra kocica, która sobie... Radzi, zawsze i wszędzie. Z resztą... Czemu miałaby płakać, skoro Łososiowa Łapa zmarła tak dawno, dawno temu. To było... Jeszcze na starych terenach, prawie osiemdziesiąt księżyców temu! Chyba powinna już zapomnieć prawda? Za każdym razem mówiła sobie, że... Już jej to nie rusza, jednak gdy temat schodził coraz głębiej, gdy wszystko sobie przypominała, gdy opowiadała o tym, zazwyczaj czuła smutek. Nie wiedziała jak to wyjaśnić. Dziwne. Posłała więc kocurkowi łagodny uśmiech i... W zasadzie to tyle. Najlepiej będzie, jeśli przejdą do właściwej części treningu. Jeszcze chwila i będą mogli się ze sobą zmierzyć! Na myśl o tym nieco się rozchmurzyła. Pora rozruszać te stare kości!
- Tak. Na pewno znajdziesz jakiś sposób, który będzie wygodny i zapewni ci przewagę - No. W końcu ta zasada "mały unika, duży atakuje" nie sprawdza się w każdym przypadku. Ona przecież jest taka maleńka, ale... Na pewno nie zwinna. Być może byłaby taka, gdyby nie jej potężna masa i... Ogólnie budowa. Nawet, jeśli schudła by do odpowiedniej wagi, zapewne nie wyglądałaby jak Zamglony Brzeg, czy Gronostajowa Mordka. Ale... Nie żałowała. Przecież każdy jej na swój sposób piękny i na pewno znajdzie kogoś, kto to dostrzeże. Nawet ona, że swoimi fałdkami i innymi niedoskonałościami.
- Tak. Do tego można zaliczyć jeszcze ogon. - dopowiedziała, tak jak powinna. Chwilę po tym uśmiechnęła sie, będąc nieco rozbawioną słowami swojego terminatora. Owszem, drapieżnicy również mają słabe punkty. Niedźwiedzie również! Może to wydaje się być nieprawdopodobne, ale pewnie jest coś, w co powinno się atakować, by powalić takiego olbrzyma. - Masz rację, niedźwiedzie są... Ponad przeciętne. Ale spokojnie! Na naszych terenach żadnych Niedźwiedzi nie ma, więc bez obaw. - I bardzo dobrze, że nie. Gdyby były, zapewne klany miałyby potężne kłopoty. Nawet grupka kotów nie byłaby w stanie zabić dużego, silnego Niedzwiedzia. Jeden ruch łapy i zamiast wojownika mamy trupa.
- Dobrze. Myślę, że jesteś już gotowy. Pamiętaj tylko, by podczas sparingu nie używać zębów i pazurów, bo możesz koleżkę poważnie zranić. - a mówiąc to, ustawiła się tak, aby słońce ślepiło kocura, gdyby ten chciał na nią spojrzeć. Miała zamiar sobie nieco ułatwić, zaprezentować swoje umiejętności, a później dać terminatorowi "fory", by mógł cieszyć się swoim zwycięstwem. - Zaczynajmy - i ugięła łapy, by wykonać skok w stronę Wschodzącej Łapy. W locie wysunęła łapy przed siebie. Jej cel był prosty. Powalić kocurka na ziemię, przygnieść go i nieco postraszyć. Broń się!

_________________
Re: Trening Wschodzącej Łapy
Czw 03 Cze 2021, 22:14
Wschodzący Księżyc
Wschodzący Księżyc
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [II]
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Wygląd : średniego wzrostu kocurek z jasnokremowym futrem, którego głowa, łapy i ogon są bure z czarnymi pręgami; ma białe znaczenia na klatce piersiowej, grzbiecie i bokach oraz na łapach; długowłosy; błękitne oczy, różowy nos z czarną obwódką, różowe poduszki łap; polidaktylia, blizna nad prawym okiem (zadrapanie) oraz na zadzie (ugryzienie).
Multikonta : Łosi Ryk
Autor avatara : @fridafrodofelix_cats
Liczba postów : 142
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t471-ksiezyc
Pokazywanie swoich uczuć przed innymi kotami było trudne, szczególnie jeśli się ich nie znało, a tak było z Golec i Księżycem. Nie zdziwiło go za bardzo, że mentorka szybko skończyła ten temat, lecz gdyby potrzebowała… on nauczył się nie oceniać innych kotów. W przyszłości na pewno będą dni (oby jak najmniej) kiedy to jego będzie coś dręczyć na treningu. Według niego nie był to żaden wstyd, lecz kocica prawdopodobnie lepiej czuła się zachowując emocje dla siebie i to też zaakceptował.
Ogon, okej — dał znać, że rozumie, chociaż nie umiał sobie wyobrazić jak miałby wyglądać skuteczny atak na ogon. Wiedział tylko, że jak się na niego nadepnie, to boli… lecz o to nie zapytał. Za bardzo już się niecierpliwił, a poza tym nie wszystko musi mieć podane jak na tacy, trzeba zrobić miejsce na samodzielną naukę, choćby na błędach.
Na pewno nie ma? A Niedźwiedzia Gwiazda? — rzucił, po czym zachichotał z własnego żartu, który może nie był wybitny, lecz jego bardzo łatwo rozśmieszyć w podobny sposób. Wiedział, że takich prawdziwych niedźwiedzi raczej nigdy nie spotka, ale z opowieści słyszał, że były to zwierzęta o niesamowitej sile, co do przywódcy też powinno pasować. Kocur pokiwał głową na przypomnienie o zakazie używania zębów i pazurów. No i skoro według zastępczyni był gotów, sam również się taki poczuł. Buras otworzył jeszcze pysk, by powiedzieć kotce, żeby mu powiedziała gdy jego ataki będą zbyt mocne, ale szybko się opamiętał. Przecież nawet gdyby chciał, nie zrobiłby jej nic poważnego, będąc tylko młodziutkim terminatorem. Ale cóż, taki wygląd kota, który mimo wszystko nie chciał krzywdzić.
Gdy mentorka wybiła się w jego stronę, dotarło do niego, że to naprawdę się zaczęło. Jego pierwsza walka! Postanowił wykonać unik, odskakując w bok, a nie w tył, by przy następnym ataku nie być oślepionym przez słońce. Oby biało-szara go nie dosięgła.

_________________

sharp edges have consequences i
guess that i had to find out for myself
sharp edges have consequences now
every scar is a story i can tell



Re: Trening Wschodzącej Łapy
Sob 05 Cze 2021, 21:06
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Zdążyła jeszcze zachichotać, razem ze Wschodzącą Łapą, gdy ten zażartował. Chwilę później walka rozpoczęła się i Golec skupiła się na niej całkowicie. Mimo, iż jej skok był dosyć... Potężny, nie chciała walczyć tak naprawdę. Chciała dać swojemu terminatorowi trochę fory, by miał po prostu łatwiej. By mógł sobie na spokojnie wszystko przemyśleć i zastanowić się nad atakami. By nie obrywał za mocno, by jego ataki, jak i ewentualne uniki były udane. I co najważniejsze, by dobrze się przy tym wszystkim bawił, bo właśnie to było dla niej priorytetem. Pierwsza, treningowa walka to ta, którą warto zapamiętać do końca życia. Ale wracając! Przywódczyni wylądowała nie na Wschodzącej Łapie, a na ziemi, tuż przed nim. Kocurkowi udało się zwinnie odskoczyć w bok, dzięki czemu teraz stał na łapach, a nie leżał pod grubym cielskiem Golcowej Gwiazdy. Koteczka posłała mu radosny uśmiech i niemalże w tej samej chwili uniosła obie łapy, by nimi dosięgnąć piersi terminatora. Chciała go popchnąć, by się przewalił lub chociażby na chwilę stracił równowagę. Brzmi na proste, prawda?

_________________
Re: Trening Wschodzącej Łapy
Nie 06 Cze 2021, 23:04
Wschodzący Księżyc
Wschodzący Księżyc
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [II]
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Wygląd : średniego wzrostu kocurek z jasnokremowym futrem, którego głowa, łapy i ogon są bure z czarnymi pręgami; ma białe znaczenia na klatce piersiowej, grzbiecie i bokach oraz na łapach; długowłosy; błękitne oczy, różowy nos z czarną obwódką, różowe poduszki łap; polidaktylia, blizna nad prawym okiem (zadrapanie) oraz na zadzie (ugryzienie).
Multikonta : Łosi Ryk
Autor avatara : @fridafrodofelix_cats
Liczba postów : 142
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t471-ksiezyc
Unik się udał i terminator miał teraz nieco lepszą pozycję, ale co dalej? Mentorka nie zatrzymała się, by dać teraz szansę jemu, ale wyprowadziła kolejny atak. Na początku zamierzał znów unikać, ale dotarło do niego, że prawdziwe walki tak właśnie wyglądają - drapieżnik czy intruz nie będzie biernie stać, wykorzysta każdą okazję na swój ruch. W takim wypadku… może powinien również zaatakować i okaże się, który z ciosów będzie skuteczniejszy. Nie był pewny, czy tak się robiło, ale najwyżej jakoś śmiesznie się zderzą i będzie zabawnie. Zdecydowanie się nie na ostateczny ruch nie pozostawiło mu czasu na zaplanowanie gdzie konkretnie uderzy, więc odruchowo wycelował obiema łapami w szyję kocicy. Wątpił, żeby udało mu się ją przewrócić, ale wytrącić z równowagi lub zdezorientować już tak - i taki był plan.

_________________

sharp edges have consequences i
guess that i had to find out for myself
sharp edges have consequences now
every scar is a story i can tell



Re: Trening Wschodzącej Łapy
Pon 07 Cze 2021, 19:54
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Tak właściwie, gdyby tylko Wschodząca Łapa dał jej znać, zapewne próbowałaby walczyć nieco... Wolniej, tak jak na początku sobie myślała. Teraz jednak, wraz z drugim atakiem chyba jej się... Zapomniało. Ups! Całkowicie skupiła się na atakach, nie tylko własnych, a również tych należących do terminatora. Musi w końcu obserwować jego poczynania i to, jak mu idzie. Dzięki temu będzie mogła później dać mu kilka cennych rad i uwag, jeśli jakiekolwiek wpadną jej do głowy. Na ten moment... Cóż, nie była w stanie określić czy Księżyc jest urodzonym wojownikiem, czy też nie. Ale to nic.
Wychodzi na to, że point miał takie same zamiary jak jego mistrzyni. Oboje, niemalże w tej samej chwili, wyciągnęli łapy przed siebie, by popchnąć się nawzajem. I... Nie mogło skończyć się to dobrze. Każde z nich włożyło w ten atak siłę, mniej lub więcej. W rezultacie spowodowało to, że jedynie odskoczyli od siebie, lądując zgrabnie na wszystkich czterech łapkach. W oczach Golec przemknął błysk zadowolenia. Zniknął w momencie, gdy ówczesna zastępczyni wykonała kolejny skok w stronę Wschodzącej Łapy. Przygotowała się, by, tak jak wcześniej, spróbować paść na terminatora i swym grubym cielskiem przygnieść go do ziemi. To na pewno byłoby dla niego problematyczne!

_________________
Re: Trening Wschodzącej Łapy
Sob 12 Cze 2021, 23:58
Wschodzący Księżyc
Wschodzący Księżyc
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [II]
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Wygląd : średniego wzrostu kocurek z jasnokremowym futrem, którego głowa, łapy i ogon są bure z czarnymi pręgami; ma białe znaczenia na klatce piersiowej, grzbiecie i bokach oraz na łapach; długowłosy; błękitne oczy, różowy nos z czarną obwódką, różowe poduszki łap; polidaktylia, blizna nad prawym okiem (zadrapanie) oraz na zadzie (ugryzienie).
Multikonta : Łosi Ryk
Autor avatara : @fridafrodofelix_cats
Liczba postów : 142
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t471-ksiezyc
To nic, raz tempo walki jest leniwe, a raz szybkie. Im mniej czasu, tym poniekąd lepsza zabawa, bo nie marnuje się go na myślenie. Ostatni atak okazał się porażką, ale nie tylko na niego. Było to dość niezręczne, bo zaliczyli niepotrzebny kontakt i skończyli znów naprzeciw siebie. Księżyc chciał atakować, ale uprzedziła go mistrzyni. Zamierzała go na pewno przewrócić, a on nie chciał znowu unikać! Nie, zanim nie pokaże, że stać go na bardziej ofensywny ruch. Postanowił zrobić to, co ona na początku, czyli oślepić przeciwniczkę. Słońce padało na nich gdzieś od boku, ale pod łapami miał sporo piachu. Zagarnął go trochę łapą, wzbijają w powietrze chmurę, która powinna według planu zrobić robotę. Po tym odskoczył w tył, w razie gdyby jego główny zamiar się nie udał. Miał jednak nadzieję, że piach w oczach lub na języku rozproszy kocicę i da mu szansę na kolejny atak. Jeszcze dużo miał do pokazania zarówno jej, jak i sobie. Wierzył, że póki co idzie mu dobrze, bo przynajmniej myślał nad rozwiązaniami i był w to zaangażowany, ale czy miał do walki zmysł? Oby, bo od małego śnił o tym, że zostanie zauważony jego wyjątkowy talent... jednak życie to nie sen i jeśli będzie trzeba, zapracuje na to.

_________________

sharp edges have consequences i
guess that i had to find out for myself
sharp edges have consequences now
every scar is a story i can tell



Re: Trening Wschodzącej Łapy
Czw 17 Cze 2021, 21:15
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Unik, który chciał wykonać Wschodząca Łapa na szczęście okazał się być udany. Chociaż... Nawet, gdyby był nieudany, to nic złego kocurkowi by się nie stało? Czemu? Wszystko to ze względu na próbę oślepienia, którą wykonał chwilę wcześniej. Golcowy Śpiew, całkowicie skupiona na swoim ataku nawet nie pomyślała o tym, że terminator może próbować chcieć nieco utrudnić jej walkę! W rezultacie zdążyła jedynie lekko się cofnąć, jednak w żadnym stopniu nie uchroniło jej to przed piachem. Jej oczy gwałtownie zamknęły się, a z twarzy na krótką chwilę zniknął uśmiech. Jednak porażka nie spowodowała, że kocica miała zamiar się poddać, oj nie! Przecież ledwo co zaczęli.
Z utrudnioną widocznością wykonała sus w stronę kocurka. Gdy znalazła się, w jej ocenie, wystarczająco blisko, uniosła jedną z łap. Wzięła zamach, ale niezbyt mocny. Jej celem była głowa Wschodzącej Łapy. Miała zamiar uderzyć w nią, bo to na pewno zdezorientowałoby przeciwnika, przynajmniej na jakiś czas.

_________________
Re: Trening Wschodzącej Łapy
Pią 18 Cze 2021, 19:27
Wschodzący Księżyc
Wschodzący Księżyc
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [II]
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Wygląd : średniego wzrostu kocurek z jasnokremowym futrem, którego głowa, łapy i ogon są bure z czarnymi pręgami; ma białe znaczenia na klatce piersiowej, grzbiecie i bokach oraz na łapach; długowłosy; błękitne oczy, różowy nos z czarną obwódką, różowe poduszki łap; polidaktylia, blizna nad prawym okiem (zadrapanie) oraz na zadzie (ugryzienie).
Multikonta : Łosi Ryk
Autor avatara : @fridafrodofelix_cats
Liczba postów : 142
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t471-ksiezyc
Nie spodziewał się kolejnego powodzenia, ale oślepienie okazało się skuteczne. Może i zbyt skuteczne, bo kocurek na chwilę zastygł, upewniając się, że kotce nic nie jest, że może otworzyć oczy i dalej walczyć. Cóż, można powiedzieć, że odbił się na nim jego własny atak, bo chwilowo stracił koncentrację. Wojowniczka już zdążyła do niego doskoczyć, co znów nie pozostawiało mu wiele czasu. Gdyby groziło mu powalenie i bycie przygniecionym, pewnie zdecydowałby się na unik, ale trzepnięcie po uszach… to mógł zaryzykować, nie? Zanurkował szybko w stronę Golec, zniżając głowę i wyciągnął przed siebie obie łapy. Miał zamiar uderzyć ją nimi w klatkę piersiową, a może i dodatkowo walnąć z główki. No, ale by się to udało, musiał być szybszy i mieć nadzieję, że łapa kotki trafi w powietrze, a on do celu.

_________________

sharp edges have consequences i
guess that i had to find out for myself
sharp edges have consequences now
every scar is a story i can tell



Re: Trening Wschodzącej Łapy
Pią 18 Cze 2021, 22:00
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Golec atakując, może i była szybka, ale ponownie popełniła ten sam błąd. Nie obserwowała ruchów Wschodzącej Łapy. Szczerze mówiąc, nie miała nawet takiej możliwości, bo piach, którym przed chwilą dostała po oczach bardzo ograniczał jej widoczność. Ale to nic! Mimo to, starała się dawać z siebie jak najwięcej, robić wszystko jak najlepiej, jednocześnie pilnując, by jej terminator... Również miał z tego jakąś zabawę. Jak na razie wszystko szło świetnie. Ale wracając! W tym przypadku oba ataki były udane. Golcowy Śpiew z powodzeniem uderzyła pointa w głowę, jednak nie na tyle mocno, by ten miał poczuć jakikolwiek mocniejszy ból. W dodatku nie przeszkodziło mu to w jego własnym ataku. Kocurek swoimi łapkami uderzył przywódczynię w klatkę piersiową, powodując, że ta na chwilkę straciła równowagę. I szczerze mówiąc, nie miałaby żadnego problemu z utrzymaniem jej. Mogłaby mocniej stanąć na ziemi i już wszystko byłoby w porządku, ale hej! Przecież miała mu nieco ułatwić robotę. Dlatego więc, cofnęła się jeszcze dwa kroki, a następnie upadła na ziemię, na plecy, odsłaniając biały brzuch. Ah! I co ona teraz biedna zrobi! Miała zamiar unikać. Przysunęła łapy bliżej brzucha, by następnie przeturlać się w bok, ale niezbyt szybko i zwinnie, bo będąc taką pulchną kluchą ciężko jest o takie płynne ruchy.

_________________
Re: Trening Wschodzącej Łapy
Nie 20 Cze 2021, 12:57
Wschodzący Księżyc
Wschodzący Księżyc
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [II]
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Wygląd : średniego wzrostu kocurek z jasnokremowym futrem, którego głowa, łapy i ogon są bure z czarnymi pręgami; ma białe znaczenia na klatce piersiowej, grzbiecie i bokach oraz na łapach; długowłosy; błękitne oczy, różowy nos z czarną obwódką, różowe poduszki łap; polidaktylia, blizna nad prawym okiem (zadrapanie) oraz na zadzie (ugryzienie).
Multikonta : Łosi Ryk
Autor avatara : @fridafrodofelix_cats
Liczba postów : 142
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t471-ksiezyc
Miał teraz największą szansę na jakiś fajny, samodzielny atak. Właściwie to nie miał na celu przewrócenia kotki, sądząc że będzie to co najmniej ciężkie do zrealizowania. Ale jak widać, coś wytrąciło ją z równowagi – może fakt, że nie stała w tamtym momencie na wszystkich, czterech łapach, bo jedną uderzyła go po głowie. W takim razie, trzeba działać! Terminator doskoczył do mistrzyni, myśląc co powinien właściwie zrobić. Golec była obrócona na bok, więc gdyby znalazł się nad nią, nie mogłaby go raczej kopnąć. Z drugiej strony, nie miał dostępu do najbardziej wrażliwych miejsc. Miałby również sprzedać jej pacnięcie w pysk? No chyba nie wypada. Point już wiedział co robić, podniósł łapę i wycelował nią w szyję różnookiej. Chciał po prostu trafić, ale gdyby kocicy udało się jakoś tego uniknąć, będzie w gotowości.

_________________

sharp edges have consequences i
guess that i had to find out for myself
sharp edges have consequences now
every scar is a story i can tell



Re: Trening Wschodzącej Łapy
Sro 23 Cze 2021, 20:15
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Tym razem również ją zaskoczył. Myślała, że zostanie zaatakowana w brzuch, bo właśnie to zrobiłaby znaczna większość przeciwników w takiej właśnie chwili. Ale nie, Wschodząca Łapa postanowił ją zaskoczyć, wykonać całkowicie inny ruch. Celował w szyję. I tak właściwie jego atak byłby dobry, wręcz idealny, gdyby nie fakt, że Golec zwyczajnie okazała się być szybsza. Przeturlała się, niezbyt zwinnie i w bok, unikając tym samym uderzenia pręgowanej łapy. Od razu, gdy znalazła się nieco dalej od przeciwnika, podniosła się. Posłała mu krótkie, równie wesołe spojrzenie, zupełnie tak, jak wcześniej. Wciąż ta walka wydawała jej się być nie tylko treningiem, ale również dobrą zabawą. Znaczy, przynajmniej dla niej. Miała nadzieję, że Wschodząca Łapa czuje się to samo. I mimo tego, że było naprawdę przyjemnie, doszła do wniosku, że chyba powinni już przerwać. Cóż, nie jest już najmłodsza i z każdym kolejnym księżycem jej sprawność spada. Trochę się zmęczyła. Dlatego też, zamiast szykować się do następnego ataku, wzięła głębszy wdech.
- Bardzo dobrze, Wschodząca Łapo. Poszło ci świetnie! - pochwaliła kocurka, robiąc w jego stronę kilka kroków. - Będziemy to jeszcze ćwiczyć, ale nie dziś. Pora, by wrócić do obozu. - dodała chwilę później, automatycznie zerkając w stronę miejsca, do którego mieli się właśnie udać. Poczekała na swojego terminatora, a następnie ruszyła przed siebie, krokiem niezbyt szybkim. Podczas drogi spróbuje nieco odpocząć, bo przecież po powrocie będzie musiała pędzić na resztę treningów. Od takiej ilości terminatorów potrafi rozboleć głowa!

//możesz zacząć nowy dzień

_________________
Re: Trening Wschodzącej Łapy
Czw 24 Cze 2021, 13:48
Wschodzący Księżyc
Wschodzący Księżyc
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [II]
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Wygląd : średniego wzrostu kocurek z jasnokremowym futrem, którego głowa, łapy i ogon są bure z czarnymi pręgami; ma białe znaczenia na klatce piersiowej, grzbiecie i bokach oraz na łapach; długowłosy; błękitne oczy, różowy nos z czarną obwódką, różowe poduszki łap; polidaktylia, blizna nad prawym okiem (zadrapanie) oraz na zadzie (ugryzienie).
Multikonta : Łosi Ryk
Autor avatara : @fridafrodofelix_cats
Liczba postów : 142
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t471-ksiezyc
Odskoczył w bok, widząc jak kotka podnosi się na łapy, wcześniej unikając uderzenia łapą. Był już gotowy do kolejnego ataku bądź uniku, gdy Golec zdecydowała się zakończyć ćwiczenia. Kocurek odetchnął z ulgą, również zaczął odczuwać skutki wysiłku. Mógł być z siebie zadowolony jak na dziś, co potwierdziła pochwała od kotki, na którą jego ogon zafalował wesoło w górze.
Serio? Było też bardzo fajnie, a najlepszy moment jest wtedy, kiedy przeciwnik się niczego nie spodziewa! — przyznał ciesząc się, że jeszcze do tego wrócą, jednak już myślał o tym, co nowego będą przerabiać jako kolejne. Wschodząca Łapa zrównał kroki z mistrzynią, wracając do obozu.

***

Od jego pierwszego dnia na treningu minęło trochę czasu. Był już nieco starszy i jego mistrzynią była teraz sama Gwiazda! Tym co się nie zmieniło, był z pewnością jego zapał. Po tym, co działo się w jego życiu, po licznych stratach, można by przypuszczać, że nabrał powagi, lecz było odwrotnie. Skoro istniała możliwość, że nie będzie mu dane skończyć treningu i zostać wojownikiem, bo zaginie jak reszta braci i sióstr... chciał jak najlepiej wykorzystać każdy dzień. Bawić się. O wyznaczonej porze, udał się powoli do Rysiego Gąszczu. Miał nadzieję, że spotka kotkę w drodze, lecz nie obrazi się, jeśli będzie musiał poczekać. Porozgląda się po terenach, które naturalnie zmieniały się wraz z porą.

_________________

sharp edges have consequences i
guess that i had to find out for myself
sharp edges have consequences now
every scar is a story i can tell



Re: Trening Wschodzącej Łapy
Sponsored content

Skocz do: