IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Brzegi Stawu
Mokry Głaz
Czw 01 Kwi 2021, 11:34
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1886
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Spory głaz leżący blisko stawu u podstawy porośnięty czymś, co przypomina mech. Znajduje się on bliżej wyjścia z jaskini Plemienia i mimo tego, że bywa faktycznie mokry, tak jak wskazuje jego nazwa, idzie na nim spotkać siedzącego kota pilnującego obozu czy po prostu jedzącego posiłek.
Re: Mokry Głaz
Sob 10 Kwi 2021, 14:59
Pąk.
Pąk.
Pełne imię : Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 33
Znak Przodków : Lis
Matka : Kropla Spływająca z Sopla
Ojciec : Pies Biegnący Przez Bujną Trawę
Mistrz : Kamyk Turlający Się Po Dróżce
Partner : szukam dziewczyny kto chce pisze 123
Wygląd : Raczej niska, ale umięśniona i szeroka. Krótkowłosa. Sierść szara, matowa, nieco potargana. Brak lewego oka, prawe oko o kolorze niebieskiego turkusu. Blizny - dwie idące przez nos i kilka zadrapań wokół lewego oczodołu.
Multikonta : Pliszkowy Dziób, Zaćmiona Łapa
Autor avatara : @khumaix
Liczba postów : 137
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t692-pak-zakwitajacy-na-bratkowej-lace#5304
Kolejny nudnawy dzień na straży obozu. Dosłownie, oni to robią specjalnie! Zrzucają na nią to, no bo ten, oni mieli iść na patrol, a ten to miał pomagać tamtemu przy polowaniu i ostatecznie jedynym strażnikiem dostępnym na pilnowanie wejścia była Pąk. I tak jedyne koty które tu wchodzą to plemię. Meh. Wolała jednak nie kwestionować ważności straży po tym jak mistrzyni powiedziała jej monolog o tym jak była na straży i zobaczyła niedźwiedzia w oddali. A może to był borsuk? Kto wie. Kto wie czy to w ogóle była prawda czy opowiastka, żeby Pąk więcej się o to nie pytała. Bratek sądziła, że to drugie, ale no, tak, był ten cień szansy że pojawi się niedaleko drapieżnik.
Leżała na kamieniu przy wejściu i gapiła się w przestrzeń poza jaskinią, czasem zerkając do środka jamy, gdy dobiegały z niej głośniejsze głosy. Jej oczy na chwilę zatrzymały się na kociarni. Ostatnio urodziły się tam dzieciaki Mżawki i Zająca, małe sarenki. Dobry znak. Powinna tam zahaczyć niedługo i je poznać...no ale teraz musi siedzieć na straży. Proszę zabierzcie mnie stąd.

przepiórka

_________________

chciałem kiedyś z m ą d r z e ć, po ich stronie być
spać w czystej pościeli, świeże mleko pić
naprawdę chciałem zmądrzeć
i po ich stronie być

Whisky, moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam
Re: Mokry Głaz
Pon 12 Kwi 2021, 10:28
Przepiórka,
Przepiórka,
Pełne imię : Przepiórka Skryta wśród Wysokich Traw
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 3 [kwiecień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Partner : >:0?
Wygląd : Drobna, wysoka czarno-biała kotka. Krótkie, przylegające futerko, białe wibrysy średniej długości, ciemny nosek i szare ślepia.
Autor avatara : Pliszka
Liczba postów : 7
Łowca [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t729-przepiorka-skryta-wsrod-wysokich-traw#5659
Małe sarenki, jak to Pąk myślała, były już na tyle duże, by powoli, krok po kroku panoszyć się coraz bardziej po obozie bez trzymania się maminej sukienki. Tak wyszło, że w zasadzie rodzeństwo znalazło swoje zajęcie, wobec czego Przepiórka naturalnie poczuła potrzebę postąpienia w podobny sposób. Wypełzła nieśmiało z kociarni, rozglądając się okrągłymi ślepiami czym by tu się zająć. Tata na przykład, bardzo często rozmawia z jakimiś kotami, a przynajmniej kotka często jest w stanie wyłapać te chwile. Może sama powinna podjąć się czegoś takiego? Och, ale jak stresujące musi to być! Co, jeśli powie coś nie tak? Jednak, powinna mieć dobre relacje z kotami z plemienia, w końcu jest jego częścią!
Córka Mżawki była na tyle zamyślona, że nim się obejrzała, znalazła się przy brzegu stawu.
- O-och. Ojej - miauknęła cichutko do siebie, otrząsając jedną z łap, która weszła w kontakt z mokrym podłożem. Nieprzyjemne, pomyślała, marszcząc lekko brwi. No, fanką wody raczej nie będzie, a to ci niespodzianka.
Zerkając na bok, dostrzegła szarą, widocznie starszą, kotkę. Uniosła lekko brwi, a na jej pyszczku zalśniła ciekawość, jednak nie była w stanie się zdobyć na to, by się odezwać. Obserwowała Pąk, uważnie notując każdy szczegół, by być w stanie przekazać to potem rodzeństwu i mamie. Och, zdawała się być kotką, która dużo walczyła, zważając na brak jednego z oczu. Po grzbiecie łaciatej przeszedł nieprzyjemny dreszcz na myśl o tym, jak strasznie musiało to boleć!
Re: Mokry Głaz
Sob 24 Kwi 2021, 14:45
Pąk.
Pąk.
Pełne imię : Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 33
Znak Przodków : Lis
Matka : Kropla Spływająca z Sopla
Ojciec : Pies Biegnący Przez Bujną Trawę
Mistrz : Kamyk Turlający Się Po Dróżce
Partner : szukam dziewczyny kto chce pisze 123
Wygląd : Raczej niska, ale umięśniona i szeroka. Krótkowłosa. Sierść szara, matowa, nieco potargana. Brak lewego oka, prawe oko o kolorze niebieskiego turkusu. Blizny - dwie idące przez nos i kilka zadrapań wokół lewego oczodołu.
Multikonta : Pliszkowy Dziób, Zaćmiona Łapa
Autor avatara : @khumaix
Liczba postów : 137
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t692-pak-zakwitajacy-na-bratkowej-lace#5304
Gdy się tak wylegiwała, jej przymrużone, pojedyncze oko wyłapało czarno-biały kształt przy wodzie. Kocię, tak dokładniej. Wydawało jej się, że to ta...Przepiórka, o. Jedno z dzieci Zająca, naturalnie. Zdawała się nieco zagubiona i niezadowolona z kontaktu z wodą w sadzawce. Pączek parsknęła cichutko pod nosem i płynnie zeszła z kamienia, na jakim urzędowała, by zaczepić koteczkę. Ona też ją zauważyła, bo spojrzała w jej stronę. Ciekawe, co myślała o jej oku? Pąk była psem na atencję, a z tego co na razie zauważyła, to koty były albo przestraszone, albo adorowały jej oddanie plemieniu. Oba były dla Pąk świetnym rezultatem.
Hejka. Uważaj na tą wodę, podobno ma...dosyć głębokie dno, o — nie wiedziała, czy dokładne opisanie dziury na jego dnie byłoby zrozumiałe dla Przepiórki, a wolała przestrzec ją konkretnie i z powodem. Sama bywała sfrustrowana, gdy zabraniano jej czegoś, "bo tak". — No, ale wystarczająco o głębokich dnach! Jestem Pąk, a dokładniej to Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące. A ty? — znała jej imię od Mżawki i Zająca, ale nie chciała jej zabierać przyjemności przedstawienia się!

_________________

chciałem kiedyś z m ą d r z e ć, po ich stronie być
spać w czystej pościeli, świeże mleko pić
naprawdę chciałem zmądrzeć
i po ich stronie być

Whisky, moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam
Re: Mokry Głaz
Pon 02 Sie 2021, 21:56
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Czas mijał, ale czy Płatek tak dużo częściej był widywany poza Miękkimi Półkami?
O dziwo… trochę tak. Zaczęło się to zmieniać w momencie, kiedy kocięta Kaczki zaczęły otwierać oczy i pełzać po kociarni, wchodząc w jego bezpieczną przestrzeń i ją niszcząc. To znaczy… Płatek to odbierał jako niszczenie, bo wpływało to na niego negatywnie i nie pozwalało mu czuć się tam tak swobodnie, jak wcześniej, ale jednocześnie nie obwiniał o to winą ani ich matki, ani ich samych. Wiedział przecież, jakie są kocięta. Teraz to w ogóle kociaki były coraz większe i buro-białe dziecko Wieszcza coraz częściej wychylało się z Miękkich Półek. Jego strach wobec reszty obozu nie zniknął, ale chociaż częściowo złagodniał, pozwalając mu na nieco pewniejsze poruszanie się chociaż w najbliższej okolicy kociarni; często zaglądał też do legowiska Taty, gdzie drzemał, nie przeszkadzając ojcu, o ile w ogóle akurat tam był.
Ale tego dnia kocię skierowało swe kroki w okolice Brzegów Stawu. Dotychczas raczej unikał tej okolicy. Hałas z wodospadu go odstraszał, a woda napawała niewyjaśnionym lękiem i negatywnymi myślami w stylu „może mi się tam coś stać”. Nieśmiało zbliżał się więc do stawu, a konkretniej do porośniętego mchem mokrego głazu, który znajdował się niedaleko niego, ale też nie przy samej wodzie, co czyniło z niego w miarę bezpieczne miejsce. Przycupnął przy głazie, przyglądając się wielkimi ślepiami na staw.

_________________
Re: Mokry Głaz
Wto 03 Sie 2021, 00:41
Pąk.
Pąk.
Pełne imię : Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 33
Znak Przodków : Lis
Matka : Kropla Spływająca z Sopla
Ojciec : Pies Biegnący Przez Bujną Trawę
Mistrz : Kamyk Turlający Się Po Dróżce
Partner : szukam dziewczyny kto chce pisze 123
Wygląd : Raczej niska, ale umięśniona i szeroka. Krótkowłosa. Sierść szara, matowa, nieco potargana. Brak lewego oka, prawe oko o kolorze niebieskiego turkusu. Blizny - dwie idące przez nos i kilka zadrapań wokół lewego oczodołu.
Multikonta : Pliszkowy Dziób, Zaćmiona Łapa
Autor avatara : @khumaix
Liczba postów : 137
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t692-pak-zakwitajacy-na-bratkowej-lace#5304
Niekoniecznie gadała dłużej z żadnym z dzieci Wieszcza, bo jakoś tak...nie miała okazji, po prostu. A już szczególnie nie z Płatkiem, którego dziś widziała może trzeci raz na oczy i musiała się chwilkę zastanowić, kto to i jak ma na imię. Wywnioskowała po wielkości, że jest z miotu Gałązki, ale imię - Płatek - przyszło do niej nieco później. Akurat wróciła z patrolu i gdy otrzepała się ze śniegu, to wzięła sobie mysz ze stosu i skierowała swoje kroki w kierunku małego stawu, gdzie własnie był ów kociak. Patrząc na minimalną ilość razy, jaką widziała go w obozie, podejrzewała, że był on dość wycofanym kocięciem; śmieszne, bo w końcu był synem Wieszcza i powinien wyznaczać się, hm, lepszymi cechami. Pąk nigdy nie musiała męczyć się z takimi cechami charakteru, jak nieśmiałość i małomówność, więc koty o tym usposobieniu, cóż, nieco ją dziwiły i chcąc, nie chcąc, patrzyła na nie z lekką pogardą.
Cześć — mruknęła z uśmieszkiem, zatrzymując się z myszą za Płatkiem. Żeby tylko, no, nie wpadł do tego stawu przypadkiem, czy coś.

_________________

chciałem kiedyś z m ą d r z e ć, po ich stronie być
spać w czystej pościeli, świeże mleko pić
naprawdę chciałem zmądrzeć
i po ich stronie być

Whisky, moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam
Re: Mokry Głaz
Wto 03 Sie 2021, 03:29
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Kocię drgnęło, zaskoczone, słysząc za sobą głos innego kota. Dużego Starszego Kota, należy dodać, bo nikt z jego rodzeństwa nie miał takiego głosu, a te młodsze kociaki to komunikowały się czymś bardziej przypominającym piski, które drażniły wrażliwe uszka Płatka, więc wniosek był oczywisty, że to ktoś Dorosły. Nie słyszał, jak kocica podchodzi – zagłuszyły to dźwięki wody, dlatego było to dla niego zaskoczeniem, i początkowo nawet bał się odwrócić głowę w stronę nieznajomej. Nie lubił nieznajomych. Bał się nieznajomych. Przegryzł nerwowo wnętrze policzka i zmusił się do sztywnego ruchu łebkiem w stronę, z której dobiegał głos.
A kiedy już zobaczył kocicę, to na jego mordce pojawił się wyraz najwyższego przerażenia i zdziwienia. Prawie złote ślepia rozszerzyły się niemal komicznie. Starsza bowiem… nie miała jednego oka, a na pysku miała do tego straszne blizny. No, obiektywnie to nie były wcale takie straszne, bo to nie tak, że przecinały cały pyszczek kotki, ale dla Płatka każda blizna była straszna. Widok ten wprawił dziecko Wieszcza nie tylko w ogromny strach, ale i osłupienie, przez które nie był w stanie oderwać wzroku od miejsca, w którym powinno być oko kotki… a już tym bardziej nie był w stanie odpowiedzieć!

_________________
Re: Mokry Głaz
Wto 03 Sie 2021, 14:44
Pąk.
Pąk.
Pełne imię : Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 33
Znak Przodków : Lis
Matka : Kropla Spływająca z Sopla
Ojciec : Pies Biegnący Przez Bujną Trawę
Mistrz : Kamyk Turlający Się Po Dróżce
Partner : szukam dziewczyny kto chce pisze 123
Wygląd : Raczej niska, ale umięśniona i szeroka. Krótkowłosa. Sierść szara, matowa, nieco potargana. Brak lewego oka, prawe oko o kolorze niebieskiego turkusu. Blizny - dwie idące przez nos i kilka zadrapań wokół lewego oczodołu.
Multikonta : Pliszkowy Dziób, Zaćmiona Łapa
Autor avatara : @khumaix
Liczba postów : 137
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t692-pak-zakwitajacy-na-bratkowej-lace#5304
Płatek nie uświadczył ją żadną odpowiedzią czy, hm, normalną reakcją. Zamiast tego odwrócił się w jej stronę i, na Plemię Wiecznych Łowów, miał najbardziej komiczną minę, jaką Pąk widziała na kociej twarzyczce. No, dobra, może jej brat podczas snu dorównywał buro-białemu kociakowi, ale tak czy siak, Pąk wypuściła ze świstem powietrze z nozdrzy i parsknęła, nie mogąc powstrzymać się od śmiechu. Płateczek zdawał się śmiertelnie przerażony jej twarzą i patrzył jak wypłosz tam, gdzie siedziało kiedyś jej drugie oko. Komedia, moi drodzy, komedia. Skoro miał taki charakterek, to strażnikiem, naturalnie, nie zostanie. Ba, w roli łowcy też nie wyglądał jej najlepiej, skoro pewnie byłby bardziej przerażony niż zwierzyna, którą miał łapać. Śmieszne. Ciekawiło ją, skąd się brało takie zachowanie - czy Płatek urodził się z taką...żałosnością, czy Gałązka i Wieszcz nie do końca wiedzieli, jak wychowywać dzieci? Nie, żeby miała im to za złe, ona sama tez by nie wiedziała, jak się z nimi obchodzić.
Język to to ma? — spytała ironicznie i położyła się przy kamieniu, biorąc pierwszy kęs myszy.

_________________

chciałem kiedyś z m ą d r z e ć, po ich stronie być
spać w czystej pościeli, świeże mleko pić
naprawdę chciałem zmądrzeć
i po ich stronie być

Whisky, moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam
Re: Mokry Głaz
Czw 05 Sie 2021, 00:13
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Nie mógł oderwać oczu od, heh, braku oka Dużego Starszego Kota. Bardzo go stresował, niepokoił i dziwił ten widok, był czymś nowym, a przy tym zupełnie przerażającym, bo to znaczyło, że pewnie… ktoś… jej to oko… zabrał. Lekkie drżenie buro-białego ciałka było całkowicie poza kontrolą kocięcia, jednak już zupełnie świadomie cofnął do tyłu uszy i gwałtownie odwrócił wzrok, słysząc nieprzyjemną wypowiedź nieznajomej. W tym momencie odezwał się w nim także palący wstyd i wyrzuty sumienia, bo zdał sobie sprawę, że nie powinien się tak gapić, bo to trochę tak, jakby… o, chociażby – jakby ktoś raczył poinformować Wiatr, że nie może mówić.
N-n-nie – wydukał w panice, w stresie nawet nie pamiętając, o co pytała zaledwie chwilę wcześniej kocica.

_________________
Re: Mokry Głaz
Pią 06 Sie 2021, 19:07
Pąk.
Pąk.
Pełne imię : Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 33
Znak Przodków : Lis
Matka : Kropla Spływająca z Sopla
Ojciec : Pies Biegnący Przez Bujną Trawę
Mistrz : Kamyk Turlający Się Po Dróżce
Partner : szukam dziewczyny kto chce pisze 123
Wygląd : Raczej niska, ale umięśniona i szeroka. Krótkowłosa. Sierść szara, matowa, nieco potargana. Brak lewego oka, prawe oko o kolorze niebieskiego turkusu. Blizny - dwie idące przez nos i kilka zadrapań wokół lewego oczodołu.
Multikonta : Pliszkowy Dziób, Zaćmiona Łapa
Autor avatara : @khumaix
Liczba postów : 137
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t692-pak-zakwitajacy-na-bratkowej-lace#5304
Nie ma. Pąk przez chwilę patrzyła na niego dziwnie, zamrugała dwa razy, a potem uniosła kąciki pyszczka i parsknęła głośno, wieńcząc to wszystko chichotaniem na końcu. Płatek zdawał się coraz bardziej przerażony i strażniczka nie wiedziała, czy ma się śmiać, czy płakać. Biorąc kolejny kęs swojej myszy, wróciła wzrokiem do kocięcia.
Właśnie słyszę — mruknęła drwiąco i oblizała pyszczek z ewentualnej krwi czy innych rzeczy, jakimi ubrudził się podczas jedzenia. — Gałązka nie uczy w kociarni, mm, no nie wiem, manier? — Płateczek nawet nie powiedział jej 'cześć', ani jak ma na imię! Pąk to wiedziała, bo przecież była tu, gdy Płatek się rodził, ale co, gdyby tak nie było, co? Okropna tragedia. Narrator nie wie, jak Pąk poradzi sobie z taką zniewagą tego okropnie niemiłego, niekulturalnego Płatka.

_________________

chciałem kiedyś z m ą d r z e ć, po ich stronie być
spać w czystej pościeli, świeże mleko pić
naprawdę chciałem zmądrzeć
i po ich stronie być

Whisky, moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam
Re: Mokry Głaz
Pią 06 Sie 2021, 23:15
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Bicie serca i pulsowanie w uszach zagłuszały mu zewnętrzne bodźce, utrudniały ich odbiór, a sparaliżowane mięśnie nie pozwalały na jakąkolwiek reakcję. Kolejne słowa Dużej Starszej Kotki dotarły do niego jak przez mgłę, ale dotarły, a wraz z nimi jej nieprzyjemny ton wypowiedzi. Płatek nie musiał długo myśleć, żeby dojść do martwiących wniosków. Kotka była… okropna. Straszna. Bardzo niemiła, ironiczna i sobie z niego kpiła, mimo iż musiała widzieć, że jest przerażony i zaskoczony jej obecnością. Dobrze, może nie zachował się świetnie, tak się gapiąc, ale… po co była taka wredna? Sprawiało jej to przyjemność? Na dodatek była niemiła nie tylko dla niego, co, tak szczerze, nawet go nie dziwiło, ale… ale i dla jego Mamy. Dla jego pięknej, mądrej, miłej, kochanej Mamy, która tak się starała i tak dbała o niego i jego rodzeństwo… i po co? Po co mówiła takie słowa?
Nie minęła chwila, a kilka ciężkich łez spłynęło po policzkach buro-białego kotka i spadło na podłoże jaskini.

_________________
Re: Mokry Głaz
Wto 10 Sie 2021, 22:15
Pąk.
Pąk.
Pełne imię : Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 33
Znak Przodków : Lis
Matka : Kropla Spływająca z Sopla
Ojciec : Pies Biegnący Przez Bujną Trawę
Mistrz : Kamyk Turlający Się Po Dróżce
Partner : szukam dziewczyny kto chce pisze 123
Wygląd : Raczej niska, ale umięśniona i szeroka. Krótkowłosa. Sierść szara, matowa, nieco potargana. Brak lewego oka, prawe oko o kolorze niebieskiego turkusu. Blizny - dwie idące przez nos i kilka zadrapań wokół lewego oczodołu.
Multikonta : Pliszkowy Dziób, Zaćmiona Łapa
Autor avatara : @khumaix
Liczba postów : 137
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t692-pak-zakwitajacy-na-bratkowej-lace#5304
Płatek wciąż był cichy jak myszka i nie zamierzał odpowiadać jej na żadne ze słów. Łał. Prawdziwa przyszłość plemienia, jak widać. Zamiast cokolwiek z siebie wydukać...Płatek zaczął, uh, płakać? Pąk zatrzymała się w połowie drogi po kolejny kęs myszy. Poważnie? Ten widok był nieprzyjemny. Nie do końca czuła poczucie winy, bo nie powiedziała nic, co nie byłoby prawdą, ani co uznałaby za złe.
...Rycz ile chcesz, byle nie głośno. Nie da to za wiele — mruknęła i wróciła do jedzenia swojego obiadu, nie zwracając już za wiele uwagi na burego. Jeszcze przypadkiem sprawi, że rozryczy się jeszcze bardziej i poskarży jakąś przekoloryzowaną półprawdą do rodziców, a nie do końca chciała wylądować na jakimś wieszczowym dywaniku, bo uga buga dokuczasz mojemu synkowi. Czy coś.

_________________

chciałem kiedyś z m ą d r z e ć, po ich stronie być
spać w czystej pościeli, świeże mleko pić
naprawdę chciałem zmądrzeć
i po ich stronie być

Whisky, moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam
Re: Mokry Głaz
Nie 15 Sie 2021, 01:07
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Kocię zadrżało, kuląc się w sobie. Nie było w stanie powstrzymać łez, choć bardzo chciało… no i cóż, i tak było za każdym razem. Tyle tylko, że teraz sytuację pogarszały kolejne krzywdzące słowa Dużej Starszej Kocicy, na które z gardła buro-białego kociaka wydarł się stłumiony, piskliwy nieco szloch. Płatek stresował się tą krótką interakcją z każdym kolejnym uderzeniem serca coraz bardziej, a łez tylko przybywało.
Z-z-za bycie… taką niemiłą dostajesz jakieś nagrody?! – spytał trzęsącym się, spanikowanym głosem. Ten jeden raz pękł, nie wytrzymał i pękł. A zaraz po tym… wziął nogi za pas prosto do Miękkich Półek.

zt

_________________
Re: Mokry Głaz
Sro 10 Lis 2021, 18:32
Niedźwiedź
Niedźwiedź
Pełne imię : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 58
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka targana przez wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni(Bio samotniczy przegryw wasyl)
Mistrz : Zbyt dużo jak na raz
Partner : Księżyc na niebie
Wygląd : Średniego wzrostu koteczka o okrągło-kwadratowych kabarytach. Krótkie futro, miękkie w dotyku. Na okrągłej głowie widnieją zielone oczy i lekko okrągłe, zwyczajne uszyska.
Kocica prezentuje na swym futrze głównie ciepłe barwy, gdyż są nimi czekoladowy brąz, beżowy, kremowy, a także rudy wraz z bielą.
Kasztanowe, pstrokate rudym kolorem łaty na mordce, ogonie, łapach i rozlanej linii tułowia towarzyszy bardziej wyróżniająca się jasno-ruda łata na drugiej stronie mordki kotki. Rude plamy posiadają na sobie nikły zarys tygrysich pręg.
Białe paluszki, podbrudek, końcówka ogona i kropeczka pod ciemnym nosem.
Multikonta : Truskawkowa Łapa
Liczba postów : 206
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t839-niedzwiedz-wedrujacy-przez-las
Młody Niedźwiedź od czasu ceremonii nosił swe namalowane lśniące ślady, dopóki te samoistnie nie zaczęły spływać bądź zanikać z jego futra.
Gorzej było z tymi na pysku, gdzie Niedźwiedź czasami do tej pory musiał zmywać ten gorzki, a czasami słodki zapach, który jakkolwiek mu się nie podobał. Sok z jagód był ładną dekoracją, lecz do czasu.
Tak jak teraz, szylkretowe futro powróciło już dawno do swych naturalnych kolorów, mając fiołkowy kwiat wklejony w futro na barku, będący jedyną "nie"naturalną kolorystyką w beżowo-kasztanowej mieszance przerywanej rudością i pstrokatą bielą.
Niedźwiedź spokojną swą przerwę spędzał na uboczu, chcąc zadowolić się chwilą spokoju i lekkiej bryzy pośród kamiennych ściań groty Plemienia.
Re: Mokry Głaz
Czw 11 Lis 2021, 09:34
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Tymczasem Księżyc kierowała się w stronę tego głazu, aby pilnować obozu, jak każdy normalny strażnik. Chociaż preferowała nieco aktywniejsze zajęcia, jak na przykład patrol, to nie miała nic przeciwko tym spokojniejszym, jak takie siedzenie na miejscu, niczym głaz i obserwowanie tego, co się działo wokół. Inne rozbrykane kotki, jak Huragan czy Pąk pewnie by już umarły z nudów, a Księżyc, przeciwnie, widziała w tym dużo plusów. To jest relaks dla delikatnych łap po wymagających walkach i sarnich skokach piechoty, za który jeszcze cię pochwalą. Taka praca i odpoczynek w jednym.
Kiedy zauważyła młodego kocura, najwidoczniej odpoczywającego na skale, przekrzywiła nieco łeb. Co prawda spodziewała się towarzystwa, ale nie tak szybko. Kaszlnęła cicho, lecz stanowczo, próbując zwrócić jego uwagę na nią.
Przepraszam, mogę się dosiąść? – spytała grzecznie, czekając, aż kocurek się przesunie, a ona będzie mogła spokojnie stać na straży. No jak stać... Siedzieć.
Re: Mokry Głaz
Wto 16 Lis 2021, 08:41
Niedźwiedź
Niedźwiedź
Pełne imię : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 58
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka targana przez wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni(Bio samotniczy przegryw wasyl)
Mistrz : Zbyt dużo jak na raz
Partner : Księżyc na niebie
Wygląd : Średniego wzrostu koteczka o okrągło-kwadratowych kabarytach. Krótkie futro, miękkie w dotyku. Na okrągłej głowie widnieją zielone oczy i lekko okrągłe, zwyczajne uszyska.
Kocica prezentuje na swym futrze głównie ciepłe barwy, gdyż są nimi czekoladowy brąz, beżowy, kremowy, a także rudy wraz z bielą.
Kasztanowe, pstrokate rudym kolorem łaty na mordce, ogonie, łapach i rozlanej linii tułowia towarzyszy bardziej wyróżniająca się jasno-ruda łata na drugiej stronie mordki kotki. Rude plamy posiadają na sobie nikły zarys tygrysich pręg.
Białe paluszki, podbrudek, końcówka ogona i kropeczka pod ciemnym nosem.
Multikonta : Truskawkowa Łapa
Liczba postów : 206
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t839-niedzwiedz-wedrujacy-przez-las
Kwiat sam w sobie był naturalny, tylko żaden klanowicz nie był fioletowy, czy różowy. No...Może jeden z braci,
Niski Lot Polującego Jerzyka, lecz ten też nie był wielce fioletowy. Był jasny, a jego futro tylko przypominało kwiaty odrobinkę...Hm, może Niedźwiedź powinien z którymś z braci pogadać, tak jak za dawnych księżycóelw? Chociaż, że nie lubił rozmawiać, bo o wiele podobały mu się bardziej układy wspólnego leżenia razem i spania w jednej jaskinii, to tak rodzeństwo rzadko z nim rozmawiało. Chociaż, niby nie był to problem, bo i tak co zachód słońca wracali do tej samej jaskinii, do tych samych rodziców.
Niedźwiedź ziewnął lekko, a jego zielony wzrok pognał w kierunku głosu, oh jakże znajomego.
Sepia rozejrzał się niezręcznie i miauknął z zakłopotaniem. -Raczej tak, to nie jest moje miejsce na właśność. - Po swoich słowach wzruszyła lekko barkami i ponownie opuściła łeb na przednie łapy. -Księżyc Schowany we Mgle, jak mniemam?

_________________
Mokry Głaz Dzwiedz
Re: Mokry Głaz
Wto 16 Lis 2021, 13:12
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Strażniczka przekrzywiła nieco łeb, słysząc zakłopotany głos Niedźwiedzia. Pewnie pomyślał, że sprawił jej trochę kłopotu tym, że zajął miejsce typowe dla strażników. Albo i nie, skoro po chwili ponownie rozłożył się wygodnie na głazie, jakby nigdy nic. Mruknęła zirytowana. Ciekawe, czy wszyscy z miotu Wieszcza byli wychowani tak... "dobrze"? Ostatecznie jednak westchnęła i usiadła bez słowa tuż obok kocurka. Była zbyt zmęczona i mądra, żeby robić aferę o takie głupoty.
Zgadza się, Niedźwiedziu Wędrujący przez Las. – odparła spokojnie na jego pytanie, naśladując zwyczaj wymawiania pełnego imienia rozmówcy.
Dalej siedziała sobie cicho, zerkając raz na wyjście z jaskini i raz na nowicjusza. Przez chwilę nie ruszała go, zajmując się pielęgnacją swojego szynszylowego futra. Później jednak zatrzymała swój wzrok nieco dłużej na nim, jakby czegoś oczekując.
To... Jak ci idzie trening? – spytała, chcąc jakąś zacząć rozmowę. Wolała, kiedy miała przy sobie jakiegoś gadatliwego towarzysza, który ubarwiał jej czas spędzony na straży. Chociaż nie, cisza też była dobra, bo było wtedy spokojniej. Ale skoro już był tutaj Niedźwiedź, to czemu by z nim nie porozmawiać?
Re: Mokry Głaz
Sob 20 Lis 2021, 19:29
Niedźwiedź
Niedźwiedź
Pełne imię : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 58
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka targana przez wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni(Bio samotniczy przegryw wasyl)
Mistrz : Zbyt dużo jak na raz
Partner : Księżyc na niebie
Wygląd : Średniego wzrostu koteczka o okrągło-kwadratowych kabarytach. Krótkie futro, miękkie w dotyku. Na okrągłej głowie widnieją zielone oczy i lekko okrągłe, zwyczajne uszyska.
Kocica prezentuje na swym futrze głównie ciepłe barwy, gdyż są nimi czekoladowy brąz, beżowy, kremowy, a także rudy wraz z bielą.
Kasztanowe, pstrokate rudym kolorem łaty na mordce, ogonie, łapach i rozlanej linii tułowia towarzyszy bardziej wyróżniająca się jasno-ruda łata na drugiej stronie mordki kotki. Rude plamy posiadają na sobie nikły zarys tygrysich pręg.
Białe paluszki, podbrudek, końcówka ogona i kropeczka pod ciemnym nosem.
Multikonta : Truskawkowa Łapa
Liczba postów : 206
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t839-niedzwiedz-wedrujacy-przez-las
Sepia przykiwał łbem na odpowiedź kotki, która oh, pamiętała jego imię! Cóż, była to miła niespodzianka patrząc na to, że była to kotka o kilka księżyców starsza, lecz równie energiczna na różnych okazjach, jakże tętniąca życiem i ...Radością, którą miały jej niebieskie jak dwie sadzawki czystej wody oczy, na których tafli rozjaśniało śłońce.
Sepia zamrugał parę razy na pytanie i ponowną realizację, że się gapi na jasnowłosą.
Ciemne, łaciate łapy młodzika powędrowały ku szyi, a sepia podrapała się po kryzie.
-Trudno powiedzieć, mam wrażenie, że Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące coś...Poważnie czuje, ale nie wiem co. A jak trening mego brata, Jaskółeczki? - na ostatnie słowa nowicjusz uśmiechnął się, bardziej sam do siebie na wspomnienie o czarno-brązowym bracie.

_________________
Mokry Głaz Dzwiedz
Re: Mokry Głaz
Sob 20 Lis 2021, 20:56
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Strażniczka także patrzyła na Niedźwiedzia, wciąż nie rozumiejąc, skąd u niego taka reakcja. Czemu się tak na nią gapił? Czy powiedziała coś źle? A może on był... Nie, wykluczone! To przecież nie mogło być to! Eh, o czym ona tylko nie myśli.
Odpowiedź także nie była taka oczywista. Niby co Pąk czuła? Chyba nie chciał powiedzieć, że ona się w nim zakochała, prawda? Miała jednak nadzieję, że jednooka strażniczka nie posunęła się do tego, a Niedźwiedź miał na myśli co innego. Prawdopodobnie chodziło mu o jej niezbyt wesoły humor, który ostatnio jakoś za wyraźnie pokazywała.
Oh, ona ostatnio tak ma. Nie przejmuj się. Chyba... Nie gnębi cię, prawda? – odparła nieco zmartwiona. Cokolwiek by tam nie siedziało we łbie Pąk, Księżyc za nic nie pozwoliłaby, aby przenosiła swój negatyw na współplemieńców, szczególnie na młodszych i już tym bardziej na swoich nowicjuszy. Z tych okropnych myśli wyrwało ją pytanie uśmiechniętego szylkreta.
Jaskółka? Całkiem dobrze! Coś tam zna, chociaż czeka na niego jeszcze dużo nauki. – odpowiedziała, także posyłając mu łagodny uśmiech. W rzeczywistości jego brat był dla niej jakoś niechętny do treningu. Odpowiadał dosyć ogólnie na zadawane przez nią pytania, bez jakichkolwiek szczegółów. Z drugiej strony, to była nudna teoria, więc w jakimś stopniu rozumiała go. Dlatego też nie czepiała się zbytnio jego wiedzy, tylko dopełniała ją.
Hej, wiesz co? Ostatnio planowałam, aby za parę wschodów słońca urządzić sobie wycieczkę i jeśli chcesz, to możemy późnym wieczorem wybrać się na mały spacer po terenach. – zaproponowała. Samotne łażenie nie było czymś fascynującym. Do tego pogoda się poprawiała, a nocą nie jest ani za gorąco, ani za zimno.
Niezależnie od tego, czy Niedźwiedź się zgodził, kontynuowała wypełnianie swojego obowiązku, a gdy nowicjusz czegoś od niej chciał, to chętnie odpowiadała.

//zt
Re: Mokry Głaz
Sro 22 Gru 2021, 21:02
Grom
Grom
Pełne imię : Grom Ryczący nad Górami
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 25 [lipiec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Wygląd : Duży, wysoki, barczysty bury kocur o tygrysim pręgowaniu z bielą. Biel pokrywa łapy (przednie do połowy; tylne tylko stópki), pyszczek, pierś i brzuch. Ma jasne, przejrzyste, błękitne oczy.
Liczba postów : 104
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1189-grom-ryczacy-nad-goram
Już nieubłaganie odliczał dni, kiedy będzie mógł spokojnie wyjść poza legowisko chorych i rozpocząć starania o mianowanie. A jak te starania wyglądały? Zwykły powrót do życia w Plemieniu. Pewnie jej rodzeństwo dawno nosiło dumnie rangi nowicjuszy i zadowoleni chodzili obok swoich nowych mistrzów. Czy im zazdrościła? W pewnym sensie, owszem. Chciał by samemu być dawno po mianowaniu i móc uczestniczyć w szkoleniu. Ale jak to się mawia, gdyby kózka nie skakała to by nóżki nie złamała. Doigrał się za swoje harce i przepłacił żmudnymi księżycami leczenia. Ale to wszystko jest już za nią. Musi brnąć na przód, nie może zatrzymać się w miejscu. To nic dobrego jej nie przyniesie. Przeciągnęła duże cielsko po wyjściu z legowiska chorych. Odzwyczaiła się od zimnego kamienia pod łapami, ale na swój sposób było to jednak przyjemne. Ten orzeźwiający chłód...
Błękitnymi oczami przesunęła po całej grocie jakby chciała upewnić się, że coś nie uległo zmianie. Wszystko było na miejscu, albo źle zapamiętał obóz. Przesunął puchatym ogonem po ziemi i ruszył do przodu, omiatając inne przechodzące koty spokojnym, a zarazem zaciekawionym spojrzeniem. Ciekawe, gdzie podziewa się reszta rodzeństwa. Czy dalej przebywali w Plemieniu? A może je opuścili szukając lepszego życia? Zatrzymała się czując kawałek przed nosem wilgoć oraz zimno. Szedł tak długo zamyśliony, iż nie zauważył głazu, na którym siedział puszysty strażnik. Omiótł kocię spojrzeniem i przeniósł spojrzenie w głąb jaskini. Ciekawe jaką funkcję pełni. Sama nie zastanawiała się nad swoją funkcją, jaką by chciała pełnić. Żadnej jeszcze nie zasmakowała.
// Jezioro bro

_________________

Mokry Głaz D3zpKJh
Verlaine chciby do niej wybiec
pod kę jej pod stopę,
lecz spostrzega świecy kopeć
i rozbite pudło skrzypiec
szklan z ry
Re: Mokry Głaz
Sponsored content

Skocz do: