IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Brzegi Stawu
Re: Wilgotna Ściana
Nie 29 Sty 2023 - 14:44
Renifer
Renifer
Pełne imię : Renifer Pędzący przez Śnieżne Zaspy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 83 (XII)
Znak Przodków : Lis
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Łoś Gnający przez Bór [NPC] [*], Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Wygląd : Duży, masywny kocur o długim, jednolicie białym futrze i czekoladowych oczach. Posiada białe pędzelki na uszach, różowy nos i różowe opuszki łap, a także puchate łapcie. Na tylnej stronie głowy posiada bliznę po drapnięciu pazurami przez jastrzębia. Na obu bokach posiada po dwie blizny na bokach - dwie na lewym, dwie na prawym, dość szerokie i poszarpane, częściowo ukryte pod długim futrem.
Multikonta : Kozia Łapa [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG] || Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : polar_coons
Liczba postów : 194
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t712-renifer-pedzacy-przez-sniezne-zaspy#5369
Odwróciłem wzrok, kierując go w stronę źródła głosu. Byla to nowicjuszka, którą jedynie kojarzyłem. Najprawdopodobniej szkoliła się na łowcę, chociaż trochę się pogubiłem ostatnio w rozpoznawaniu kotów. Jedno zniknięcie z plemienia już rozwaliło moje funkcjonowanie w grupie kotów. Ale może taka sytuacja jest dobrym sposobem na nawiązanie kontaktów z innymi kotami?
- Dzień dobry, oczywiście. Jesteś... Promyk, tak? Ciężki dzień? - przywitałem się, jednocześnie nawiązując jakiś temat do rozmowy. Dobrze. Jest dobrze. Zagadałem, może uda się z tego mojego krzywego zdania nawiązać jakiś kontakt z drugim kotem. Czułem się trochę niezręcznie, ale... Musiałem to przeboleć. W końcu sam chciałem porozmawiać z innymi kotami, znaleźć znajomych.
Re: Wilgotna Ściana
Pon 30 Sty 2023 - 19:34
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 491
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Na szczęście starszy kocur nie miał nic przeciwko mojej obecności. Ja jednak usiadłam w niewielkiej odległości od niego, szanując jego przestrzeń osobistą. W końcu nie każdy lubił bliskie kontakty z innymi, zwłaszcza tymi, których się ledwo znało. Siadając, ogon owinęłam wokół swych tylnych łap.
- Dobrze pan trafił. A pana jak zwą? - odparłam w ramach przedstawienia swej osoby. - Niestety...straciłam kogoś, kto był mi bliski. Mojego mentora, Robaka. Bardzo za nim tęsknię, choć wiem, że poluje teraz wraz z Plemieniem Wiecznych Łowów i na pewno jest bardzo szczęśliwe. - miauknęłam na wyjaśnienie mojego zamyślonego i niezbyt wesołego nastroju. - Może mógł by mi pan poprawić nieco humor, opowiadając jakąś anegdotkę z minionych księżyców?

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Wilgotna Ściana
Sob 4 Lut 2023 - 21:09
Renifer
Renifer
Pełne imię : Renifer Pędzący przez Śnieżne Zaspy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 83 (XII)
Znak Przodków : Lis
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Łoś Gnający przez Bór [NPC] [*], Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Wygląd : Duży, masywny kocur o długim, jednolicie białym futrze i czekoladowych oczach. Posiada białe pędzelki na uszach, różowy nos i różowe opuszki łap, a także puchate łapcie. Na tylnej stronie głowy posiada bliznę po drapnięciu pazurami przez jastrzębia. Na obu bokach posiada po dwie blizny na bokach - dwie na lewym, dwie na prawym, dość szerokie i poszarpane, częściowo ukryte pod długim futrem.
Multikonta : Kozia Łapa [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG] || Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : polar_coons
Liczba postów : 194
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t712-renifer-pedzacy-przez-sniezne-zaspy#5369
A więc zgadłem. Dobrze. Nie było więc ze mną chyba tak źle, jak kojarzyłem koty z plemienia. Z tego, co kojarzyłem, była nowicjuszką... A mianowicie, nową nowicjuszką Tafli. Czyli musiała zostać jej przekazana pod opiekę po śmierci... Robaka. Najprawdopodobniej.
- Renifer... Renifer Pędzący przez Śnieżne Zaspy, ale nie musisz używać dłuższego imienia - powiedziałem, przedstawiając się również. Sama Promyk nie użyła swojego długiego imienia, dlatego nie czułem się w obowiązku, by kotka mówiła do mnie moim pełnym mianem.
- Przykro mi, że straciłaś przyjaciela... To na pewno musi być dla ciebie ciężkie - powiedziałem, gdy dowiedziałem się, że była blisko Robak. Sam nie czułem nigdy dużego przywiązania do jakiejkolwiek osoby w plemieniu z wyjątkiem Tafli i Grom. Jednak nie zmieniało to faktu, że pozostawałem lojalny wobec tej grupy, którą szczerze kochałem.
- Trudno mi opowiedzieć coś konkretnego... Hm. Może chciałabyś posłuchać o tym, jak w ogóle zostałem strażnikiem? W początkowym założeniu poprzedniego Wieszcza, miałem zostać łowcą - zadałem pytanie, pomimo że nie lubiłem rozmawiać o sobie. Ale może kotkę coś takiego zainteresuje. Miałem wrażenie, że moja historia może pomóc młodym kotom, które się wahają. Lub boją się realizować swoje marzenia. Ale... Sam byłem przykładem, że jeśli kot czuje się na niewłaściwym miejscu, może zawsze zmienić coś w swoim życiu. Tutaj nie mogłem pominąć oczywiście Tafli, która zawsze mnie wspierała w tych decyzjach.
Re: Wilgotna Ściana
Pon 6 Lut 2023 - 17:40
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 491
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Uśmiechnęłam się, słysząc pełne imię starszego kocura. Renifer Pędzący przez Śnieżne Zaspy. Było bardzo ładne i nawet do niego pasowało, gdyż był on masywny niczym renifer i biały jak śnieg. Ciekawe, czy zdawał sobie sprawę, jak trafne okazało się być jego miano...
- Miło mi cię poznać. Ja właściwie zwę się Promyk Słońca Przebijający Chmury, ale zdecydowanie wolę się posługiwać tylko pierwszym członem swojego imienia. Przynajmniej jest krótkie i bardzo mi się podoba. - miauknęłam, tym razem przedstawiając się Reniferowi swoim pełnym imieniem. - Twoje imię też jest bardzo ładne i pasuje do ciebie. - dodałam po chwili. - Ostatnio co rusz tracę bliskich. Moi rodzice nie są już razem, rodzeństwo gdzieś się zapodziało, a mentor zmarł w wyniku powikłań po chorobie. Wiem jednak, że muszę żyć dalej dla tych przyjaciół, których wciąż jeszcze mam lub mogę kiedyś mieć. Dziękuję ci za słowa współczucia. - przerwałam na chwilę, by zaraz kontynuować: - Bardzo chętnie wysłucham twej opowieści, na pewno będzie bardzo ciekawa. - odparłam na zakończenie, mając nadzieję, że czyjaś pozytywna historia podniesie mnie nieco na duchu.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Wilgotna Ściana
Sob 17 Lut 2024 - 13:55
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Sfrustrowane parsknięcie wydaje się z nozdrzy dymnego kocura, kiedy orientuje się, że na stosie zwierzyny nie ma żadnej wiewiórki czy królika; czegokolwiek, na co miałby w tym momencie ochotę. Co całymi dniami robią Łowcy? Może i jest zimno, ale mogliby się wziąć do roboty i bardziej postarać, bo bez porządnego jedzenia to Plemię na pewno nie przetrwa, a jemu nie widzi się przetrwanie całej Pory Białych Zasp na jakichś żałosnych gryzoniach. Może powinien sam nauczyć się łapania zwierzyny, skoro oni nie wyrabiają, hmpf. Ostatecznie Echo wybiera ze stosu jakiegoś lepiej wyglądającego ptaka, bo cała reszta też nie zachęca, i z posiłkiem udaje się na obrzeże obozu, by zjeść na spokojnie.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?



Ostatnio zmieniony przez Echo dnia Pon 19 Lut 2024 - 10:42, w całości zmieniany 1 raz
Re: Wilgotna Ściana
Sob 17 Lut 2024 - 17:05
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 141
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
A na obrzeżu obozu był nikt inny, jak Szakal, ale początkowo Echo mógł jej nie zauważyć, gdyż raz - siedziała przy jakimś kamieniu, a dwa - była raczej niewielka. Kotka jadła swoje posiłki sama, i sama brała je ze stosu, by jak najbardziej upodobnić się do kota dużego i samodzielnego, nie takiego, który polega na dostawach do Miękkich Półek czy rodzicach.
Co jadła? A nic innego, jak pożądaną przez Echo wiewiórkę. Zauważając kocura niedaleko, posłała mu spojrzenie zmrużonych oczu, jakby właśnie surowo go oceniała. Nie miała wiele pojęcia, kim ten był - zdecydowała się więc na spytanie.
A ty kto.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Wilgotna Ściana
Pon 19 Lut 2024 - 10:47
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Echo jest w tym momencie średnio zainteresowany otoczeniem, a już w szczególności jakimś gówniarzem, ale na pytanie zadane przez kociaka Jaszczurki i Wodospadu jego oczy podążają za dźwiękiem… i zauważają wiewiórkę tuż przed tenże kociakiem. Morda dymnego marszczy się lekko, ale mimo wszystko chyba nie jest aż tak sfrustrowany, by zabrać jedzenie bachorowi.
Senne Echo Szepczącego Strumienia – odpowiada suchym głosem, jakby to miało wyjaśnić gówniarze wszystko. – A ty kto – odbija piłeczkę w ten sam sposób.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Wilgotna Ściana
Pon 19 Lut 2024 - 16:23
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 141
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Senne Echo Szecoś, w połowie tego imienia Szakal się zgubiła i po prostu doszła do wniosku, że ten tutaj to Echo. Bo raczej nie Sen? Nie była pewna, jak działały imiona w plemieniu, tak do końca. Może od słowa, które opisywało inne słowo, też można było mieć to krótkie imię.
Zmrużyła oczy jeszcze bardziej, gdy ten powtórzył jej dokładne słowa.
Szakal Mknący Przez Dzikie Trawy — odchrząknęła — kopiarzu — dodała zaraz z nieprzyjemnym piskiem, po czym jak gdyby nigdy nic wróciła do jedzenia swojej wiewiórki. Dwójka prawdopodobnie przez chwilę siedziała w milczeniu, ale bura po chwili zdała sobie sprawę, że nie może tak dłużej żyć.
Ale kim ty jesteś. Ranga — zmarszczyła brewki.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Wilgotna Ściana
Nie 25 Lut 2024 - 15:49
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Nie komentuje odpowiedzi Szakal, ale kącik jego pyska unosi się w leciutkim, krzywym uśmiechu, który znika równie szybko, co się pojawił. No proszę, nawet to to ma jakiś charakterek, nawet jeżeli nazwanie go w ten sposób budzi jego lekką irytację.
Strażnikiem – odpowiada prosto. Czy ranga najlepiej wyraża to, kim jest, jaki jest? Nie, ale nie chce mu się edukować gówniary w tym temacie. W jego nawykach nie ma mówienia o sobie, szczególnie z własnej woli, gdy nie zostanie o coś zapytany wprost. – Ty za to wyglądasz jak przyszły Łowca – rzuca niedbale, testując kociaka

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Wilgotna Ściana
Pon 26 Lut 2024 - 20:11
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 141
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Strażnikiem, okej.
Tak myślałam — tak serio to tak nie myślała, ba, po to się spytała - bo nie wiedziała, ale oczywiście teraz gdy patrzyła na jego sylwetkę jeszcze raz, to jego bycie strażnikiem miało sens, a słyszała, jak czasem duże koty tak odpowiadają innym, co sprawiało, że brzmiały od razu na mądrzejsze i takie, które same domyślały się rzeczy, a pytały się tylko dla formalności. Taka chciała być, rzecz jasna.
Przez chwilę milczała. Nie podobały jej się słowa kocura - to nie tak, że miała dla siebie wybraną rangę, czy też sądziła, że nigdy w życiu nie mogłaby być łowcą, ale denerwowało ją, że ten zakładał to z góry; cofnęła uszy, a brwi zmarszczyła. Nie lubiła takich… wszystkowiedzącychnajlepiej (głównie dlatego, że ona uważała, że to ona wszystko wiedziała najlepiej).
Ta? Bo co?

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Wilgotna Ściana
Sponsored content

Skocz do: