IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Tereny Klanu Gromu :: Ciemna Głusza
Trening Kaczej Łapy
Nie 27 Gru 2020 - 16:50
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
First topic message reminder :

Pierwszej z dwóch swoich nowych terminatorek, Kaczej Łapie, dała trochę mało czasu na przygotowanie się, ale to dlatego, że dziś miała akurat dość wolny dzień, a więc chciała wcisnąć jakoś obie kotki, żeby wpisać je sobie jakoś w grafik. Nie chciała ich natomiast brać razem na pierwsze spotkanie – chciała je jak najlepiej poznać i czegoś się o nich dowiedzieć, a obawiała się, że jak pójdą razem, to będzie miała mniej czasu na każdą z osobna albo jeszcze wplączą się w jakąś siostrzaną rywalizację lub wręcz przeciwnie, rozproszą się i nie będą się skupiały na treningu. To wszystko troszkę zakłóciłoby jej analizę, a naprawdę zależało jej na tym, żeby poznać kotki możliwie jak najlepiej. Chciała bowiem dostosować trening do ich preferencji i potrzeb, a im szybciej to zrobi, tym lepiej. Po pierwszym wrażeniu Jajo wydawała jej się raczej miła i entuzjastyczna, ale nie mogła póki co powiedzieć o niej nic więcej. Liczyła jednak na to, że będzie bezproblemowa... a szybki trening raczej ją ucieszy zamiast być męczący i nieprzyjemny. No cóż, jak okaże się, że to drugie, to po prostu dość szybko wrócą do obozu, prawda? Nie było co się zastanawiać, musiała się przekonać i zobaczyć na własne oczy! Dlatego też chwilę przed czasem spotkania usiadła przy wyjściu z obozu, czekając na terminatorkę. Była ciekawa, czy uda jej się stawić na czas, ale nawet jeśli nie – nie byłby to duży problem. Konwaliowa Ścieżka była chyba jednym z najbardziej wyluzowanych mistrzów, na jakich można było trafić, ha!

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you


Re: Trening Kaczej Łapy
Czw 7 Sty 2021 - 13:24
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
Może to i nawet lepiej, że Kacza Łapa się poddała, bo wiewiórce dość blisko było do bezpiecznego drzewa, a więc już po chwili na nie czmychnęła. Terminatorka udała się na dalsze poszukiwania zwierzyny, ale póki co zamiast niej znalazła Konwaliową Ścieżkę, która znajdowała się nieopodal i obserwowała przed chwilą koteczkę. Szukała wcześniej zwierzyny, ale wyglądało na to, że Kacza Łapa znalazła coś szybciej, więc zaprzestała poszukiwań i zamiast tego obserwowała, jak sobie radzi. Nie udało jej się z tą wiewiórką, bo trochę jej się zapomniało o wietrze, no i mogła mieć ciut lepszą pozycję... ale hej, to był dopiero początek!
Kacza Łapo, zaczekaj chwilę, zanim pójdziesz dalej! Na przyszły raz bardziej uważaj na wiatr i pilnuj tego, żeby cały czas mieć głowę i ogon w równej linii z grzbietem. Ale jak na pierwszy raz było naprawdę dobrze, podeszłaś całkiem blisko tej wiewiórki! – powiedziała z uśmiechem. To nic, jeśli jej się nie udało, następnym razem pewnie pójdzie jej lepiej, bo praktyka czyniła mistrza! Ale, ha, nie tylko na pogaduszki o skradaniu się Kacza Łapa była jej potrzebna. – No, ale tak w sumie to zatrzymałam cię dlatego, że ta wiewiórka dała mi pewien pomysł. Bo czasami zdarza się tak, że na polowaniu zobaczysz jakiegoś ptaka albo właśnie wiewiórkę na drzewie, ale jeśli umiesz się dobrze wspinać, to wciąż możesz na nie zapolować! I tak sobie myślałam, że może mogłabym cię przy okazji nauczyć wspinaczki? W sensie wiesz, póki jesteś początkująca w polowaniu, to lepiej, żebyś polowała na ziemi, ale jak nabierzesz wprawy, to nie ma co się ograniczać, prawda? Niedługo pora Nagich Drzew, więc wtedy każda zwierzyna się przyda. Co o tym myślisz? – spytała. Im szybciej Kacza Lapa nabierze umiejętności wspinaczki, tym lepiej, bo to było coś, w czym na dobrą sprawę mogła się trenować w codziennym życiu, a bywało to bardzo przydatne.

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Trening Kaczej Łapy
Czw 7 Sty 2021 - 13:47
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 89
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa [KG], Skała [P]
Autor avatara : ja
Liczba postów : 83
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Trochę się zdziwiłam, gdy zamiast zwierzyny trafiłam na Konwaliową Ścieżkę. Nawet niczego nie złapałam jeszcze, mogłaby poczekać jeszcze chwilę! Wyprostowałam się przed mistrzynią. Ta pouczyła mnie o moim błędzie i... pochwaliła mnie! Ha, 2:0 Gąska!
- Tak, domyśliłam się, że czegoś mi zabrakło hah! - odpowiedziałam i również się uśmiechnęłam. Spojrzałam się za drzewem, na które uciekła mi wiewiórka. Faktycznie tutaj przydałaby mi się umiejętność wspinania. Ale żeby nauczyć się wspinać i polować tak od razu? To będzie dużo zapamiętywania na jeden dzień! No ale nie mogłam się ot, tak poddać, musiałam przecież pokazać Konwaliowej Ścieżce, że jestem lepsza od mojej siostry! Gąska pewnie nauczy się tylko jednej rzeczy na swoim pierwszym trening!
- To... to dobry pomysł tak! Chcę nauczyć się wspinaczki! - uśmiechnęłam się do mistrzyni, brzmiąc lekko niepewnie na samym początku. W sumie wspinanie się chyba będzie prostsze niż polowanie, prawda?

_________________

Zostań tu mimo wszystko dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad

Te złego losu czujne psy

Re: Trening Kaczej Łapy
Czw 7 Sty 2021 - 14:15
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
Wiedziała, że aż dwie praktyczne rzeczy na jeden dzień to mogło być dużo, ale tak naprawdę wspinaczka była bardzo prosta. Każdy kot wiedział, mniej lub więcej, jak wchodzić na drzewa, cała sztuka tkwiła w tym, żeby robić to poprawnie, ale w przeciwieństwie do polowania wspinaczka nie miała wielu zasad do zapamiętania. Najważniejsze było to, żeby spróbować się wspiąć na drzewo, reszta sama wchodziła.
No dobra, to teraz słuchaj i patrz. Ze wspinaczką w sumie sprawa jest prosta – powiedziała i podeszła do najbliższego drzewa, a następnie stanęła na dwóch łapach, przednimi opierając się o jego pień. – Musisz stanąć w ten sposób, a potem szeroko objąć przednimi łapami pień, o tak – poinstruowała, jednocześnie pokazując na swoim przykładzie, jak to powinno wyglądać. – Potem wbijasz w niego mooocno pazury i odrywasz tylne łapy od ziemi, proszę bardzo, jesteś na drzewie! A żeby wspiąć się dalej, musisz jak najszybciej przerzucić przednie łapy wyżej, znowu złapać się mocno pazurami i podciągnąć – dokończyła tłumaczenie, a następnie wspięła się na wysokość najniższej gałęzi wybranego drzewa, po czym zaczęła z niego schodzić, żeby pokazać Kaczej Łapie, jak to się robi. Z tym to już w ogóle nie było filozofii. – Schodzisz w sumie w ten sam sposób, koniecznie głową w górę i musisz się mocno trzymać, tylko zamiast się podciągać, to się spuszczasz coraz niżej. No dobra, to co, może spróbujesz się wspiąć na najniższą gałąź? Nie zrażaj się, jeśli na początku spadniesz. To niska odległość, więc nic ci się nie stanie, co najwyżej troszeczkę się poobijasz, ale bądź ostrożna – powiedziała, kiedy stanęła już na ziemi i odsunęła się, żeby zrobić terminatorce miejsce.

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Trening Kaczej Łapy
Czw 7 Sty 2021 - 15:57
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 89
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa [KG], Skała [P]
Autor avatara : ja
Liczba postów : 83
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Wysłuchałam dokładnie Konwaliowej Ścieżki, a następnie dokładnie obserwowałam każdy jej ruch. Faktycznie nie wyglądało oraz nie brzmiało to trudno. Podeszłam niepewnie do wskazanego drzewa. Okej, przecież to nie jest takie trudne. Szeroko objąć pień, a potem wejść do góry. Złapałam więc pień tak jak wskazała mi Konwaliowa Ścieżka. Obiłam się tylnymi łapami od ziemi i proszę, byłam na drzewie! Teraz tylko wspiąć się wyżej! No i tutaj czar prysł, bo zamiast oderwać tylko przednie łapy, tylne też straciły przyczepność i osunęłam się na glebę. Nawet nie czekałam na jakąkolwiek reakcje Konwaliowej Ścieżki, bo od razu podjęłam drugą próbę. Złapałam szeroko pień, odbiłam się z całej siły od ziemi i tym razem bardzo mocno przypilnowałam, by tylne łapy mocno trzymały się drzewa. Przerzuciłam przednie łapy do góry, mocno się nimi chwyciłam, podciągnęłam się i tak w kółko, aż dostałam się na najniższą gałąź. Bez zwlekania chciałam już mieć to za sobą, więc praktycznie od razu przeszłam do schodzenia. Trzymają mocno drzewa co najmniej jedną parą łap, spuszczając się powoli na dół. Możliwe, że zeszłam trochę bardziej nieporadnie, niż weszłam, no ale udało się! Trochę to całe podciąganie się i spuszczanie mnie zmęczyło, więc lekko zdychana odwróciłam się do Konwaliowej Ścieżki i lekko się do niej uśmiechnęłam.
- No faktycznie nie jest to takie trudne jak myślałam! - odpowiedziałam, rzucając jeszcze raz wzrokiem na drzewo. Wspinanie może nie było jej rzeczą, ale przynajmniej nie jest takie trudne.

_________________

Zostań tu mimo wszystko dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad

Te złego losu czujne psy

Re: Trening Kaczej Łapy
Pią 8 Sty 2021 - 23:02
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
Kacza Łapa co prawda potrzebowała dwóch prób, żeby wspiąć się na drzewo, ale Konwaliowa Ścieżka się nie dziwiła. Wspinaczka nie była skomplikowana, ale wymagała praktyki i próbowania, bo potrzeba było do niej siły i wprawy. Niemniej, kolejna próba była lepsza od tej pierwszej i terminatorka już wkrótce poradziła sobie z wejściem na wysokość, na którą poleciła jej się wspiąć Konwalia. Od razu zabrała się też za schodzenie, które okazało się wcale nie takie proste, ale koniec końców z nim też sobie poradziła. No i super!
Widzisz? Dobrze ci poszło! – powiedziała z wesołym uśmiechem. Ach, gdyby wszystkim jej terminatorom szło równie dobrze i Żabia Łapa miała tyle samo chęci i energii do pracy, żeby robić takie rzeczy... Zbyt piękne, żeby było prawdziwe, ale marzyć można. Może chociaż z Gęsią Łapą pójdzie nieźle? – Możesz teraz wracać do polowania, ja też spróbuję coś jeszcze znaleźć. Powodzenia! – dodała, a jeśli Kacza Łapa jej nie zatrzymywała, zaczęła się mimochodem rozglądać za zwierzyną w okolicy, wciąż jednak pozostając blisko terminatorki, żeby ją trochę nadzorować.

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Trening Kaczej Łapy
Pią 8 Sty 2021 - 23:38
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 89
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa [KG], Skała [P]
Autor avatara : ja
Liczba postów : 83
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Gdy Konwaliowa Ścieżka zareagowała na moją wspinaczkę, gdzieś w środku mnie odezwała się kocięca, leniwa Jajo, pragnąca wracać już do obozu. Jednak mistrzyni szybko przekreśliła moje małe marzenie, zlecając mi dalsze polowanie. Nie jestem już Jajkiem, czas na spanie minął wraz z moją ceremonią na terminatora. Teraz jestem Kaczą Łapą, która nie może pokazywać słabości!
- Dziękuję! Tobie również życzę powodzenia! - odpowiedziałam wesoło, a następnie oddaliłam się w głąb Ciemnej Głuszy, by ponownie spróbować na coś zapolować. Przykucnęłam, dokładnie dbając o moją pozycję, by podczas tropienia nie wypłoszyć żadnego zwierzaka moimi krokami. Zaczęłam dokładnie nasłuchiwać dźwięków otoczenia, uważnie rozglądać się za każdym zwierzęcym ruchem no i oczywiście niuchałam wraz z otwartym pyszczkiem by wyłapać jak najwięcej interesujących zapachów. To całe tropienie było nawet trochę ekscytujące, podobało mi się to szukanie igły w stogu siana!

_________________

Zostań tu mimo wszystko dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad

Te złego losu czujne psy

Re: Trening Kaczej Łapy
Sob 9 Sty 2021 - 16:27
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
Kacza Łapa musiała co prawda trochę się pokręcić, zanim coś znalazła, bo rozmawiając ze swoją mistrzynią i wspinając się na drzewo, narobiła trochę hałasu, podobnie jak Konwaliowa Ścieżka, płosząc przez to okoliczną zwierzynę, ale ostatecznie jej się udało – i chyba miała niezłe szczęście, bo znalazła sporego ptaka! Mowa tu o głuszcu, który dreptał sobie po ziemi z kilka czy też kilkanaście lisich długości od niej. Była to znacznie większa zwierzyna niż wiewiórka, a więc dobra szansa, żeby zaimponować mistrzyni i w ogóle klanowiczom! Pytanie tylko, czy terminatorka podejmie to wyzwanie?

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Trening Kaczej Łapy
Sob 9 Sty 2021 - 21:57
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 89
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa [KG], Skała [P]
Autor avatara : ja
Liczba postów : 83
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Niezwykle się zdziwiłam, gdy przed moimi oczami wymalowała się tak ogromny kawał ptaka. Przecież nim dałoby się wykarmić pół klanu! Czy ja w ogóle jestem w stanie go unieść? Od razu upewniłam się, czy moja głowa jest na równi z grzbietem i ogonem. Wyciągnęłam brzuch by przypadkiem nie stykał się z ziemią. Chciałam naprawić swój błąd z pierwszego polowania, więc sprawdziłam którędy wieje wiatr, by pójść pod niego. Ptak mnie zobaczy, więc musiałam zostać niezauważona. Postawiłam, że obejdę go dookoła, a następnie naskoczę na niego od tyłu, zza drzewa, które było najbliżej niego. Jak postanowiłam tak też zrobiłam, obchodząc bażanta czy inną kurę, zwracając uwagę pod łapy, by nie nadepnąć na nic hałaśliwego oraz upewniając się czy wiatr nie przywieje ofierze mojego zapachu. Gdy podeszłam do wyznaczonego drzewa, podeszłam na odległość zająca i skoczyłam na tłustego ptaka.

_________________

Zostań tu mimo wszystko dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad

Te złego losu czujne psy

Re: Trening Kaczej Łapy
Nie 10 Sty 2021 - 0:09
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
Tym razem było prawie idealnie, ale... mimo wszystko Kacza Łapa popełniła jeden tyci błąd. Pilnowała co prawda rzeczy, o których wcześniej zapomniała, ale trochę trudno było się jakkolwiek skradać, kiedy szło się na sztywnych, nieugiętych łapach! Głuszec zauważył więc terminatorkę, kiedy ta była kawałek od niego i natychmiast wzbił się do lotu, żeby od niej uciec. Niemniej, jeśli tylko uważnie śledziła tor jego lotu, mogła zauważyć, że nie straciła jeszcze szansy w zupełności. Olbrzymi ptak usiadł bowiem na ziemi ponownie, po prostu kilka długości drzewa dalej. Była to dość spora odległość do przebycia, ale dla takiej zwierzyny chyba warto się starać.

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Trening Kaczej Łapy
Nie 17 Sty 2021 - 15:45
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 89
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa [KG], Skała [P]
Autor avatara : ja
Liczba postów : 83
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Nosz niech to grom z nieba trzaśnie! Byłam tak blisko! Już miałam zrezygnowana i iść szukać kolejnego tropu, gdy dostrzegłam, że kura czy inna kaczka z powrotem wylądowała na ziemi, tylko o wiele dalej. Najwidoczniej jest jeszcze jakaś szansa! Postanowiłam podążyć za zdobyczą, nie starałam się zachować jakiejś idealnej pozy, byle by szybciej przejść ten nieco dłuższy, niż mi się początkowo wydawało odcinek. Oczywiście mimo wszystko starałam się być cicho, ale przecież nie będę pełznąć w prędkości ślimaka taki szmat drogi! Dopiero gdy zbliżyłam się na mniej więcej odległość drzewa, wróciłam do pozycji łowieckiej, tym razem ugięłam łapy oraz zachowałam całą resztę środków ostrożności. Wyrównałam głowę i ogon z grzbietem, wciągnęłam brzuch, sprawdziłam jak wieje wiatr, by iść pod niego, patrzyłam pod łapy, bla bla bla. Im więcej razy to robiłam, tym bardziej w nawyk wchodziły mi te wszystkie zasady. Postanowiłam powtórzyć moją taktykę z poprzedniego czasu, w końcu szybko poszłoby idealnie, gdyby nie sztywne łapy! Ponownie spróbowałam obejść ptaszora dookoła, by skoczyć na niego od tyłu zza najbliższego drzewa. Również tak samo, jak wcześniej, skoczyłam na niego mniej więcej z odległości zająca. Oby tym razem się udało!

_________________

Zostań tu mimo wszystko dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad

Te złego losu czujne psy

Re: Trening Kaczej Łapy
Nie 17 Sty 2021 - 21:58
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
Podejście do zwierzyny bez zachowania pozycji łowieckiej mogło być ryzykowne, ale fakt faktem Kaczej Łapie trudno byłoby przejść tak długą odległość na ugiętych łapach i stąpając niczym po skorupkach. Koniec końców okazało się więc to całkiem dobrym ruchem i oszczędziło jej sporo czasu, a że tym razem poprawiła swoją pozycję i dopilnowała tego, żeby pamiętać o wszystkich regułach, podejście i skok na głuszca znakomicie jej się powiodły! Przyszpiliła wielkiego ptaka do ziemi, ale musiała go szybko zabić, jeśli nie chciała go stracić, bo był ogromny i przytrzymywanie go przez dłuższy czas mogło być problemem. W końcu był zwierzyną walczącą o swoje życie!

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Trening Kaczej Łapy
Pon 25 Sty 2021 - 12:19
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 89
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa [KG], Skała [P]
Autor avatara : ja
Liczba postów : 83
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Haha! Wiedziałam, że w końcu mi się uda. Tym razem wszystko wyszło idealnie! Zakradnięcie się, podejście tej tłustej kury no i skok! Ale co teraz? Gdy ptak był już pod moimi łapami, długość myszy dzieliła mnie od sukcesu, teraz tylko zakończyć jego żywot. Wbiłam pazury w ciało ptaka, a następnie wgryzłam się z całej siły w jego szyje. Machałam ogonem we wszystkie strony, byłam bardzo zdeterminowana, by powalić zdobycz. Szczerze nie byłam pewna, czy to, co robię to właściwy sposób zabijania zwierzyny, ale poddałam się intuicji.

_________________

Zostań tu mimo wszystko dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad

Te złego losu czujne psy

Re: Trening Kaczej Łapy
Wto 26 Sty 2021 - 18:58
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
Ptak wił się i szarpał, próbował się jej wyrwać, ale prędko okazało się, że nie miał szans z terminatorką. Nawet jeśli była jeszcze niedoświadczona, miała nad nim przewagę, a więc dzięki szybkiej akcji udało jej się dobić głuszca ugryzieniem w szyję. No, nie ma co – miała się czym chwalić! Co prawda potrzebowała trochę pokombinować, zanim doszła do ideału pozycji łowieckiej, ale dzięki temu jej pierwsza zdobycz była naprawdę duża i imponująca. Uch, teraz tylko uporać się z zakopaniem takiego wielkiego ptaka!

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Trening Kaczej Łapy
Wto 26 Sty 2021 - 19:20
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 89
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa [KG], Skała [P]
Autor avatara : ja
Liczba postów : 83
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Im dłużej ptak szarpał się i ze mną walczył, ty bardziej zaczynał się niepokoić, że coś zrobiłam nie tak i zaraz faktycznie zwieje mi spod własnych łap! Na szczęście moje i nieszczęście mojej ofiary ostatecznie nad nią wygrałam! Poczułam ogromną satysfakcję i dumę! Ja naprawdę, naprawdę dałam radę! Tylko co teraz? Chyba nie zostaje mi nic innego, jak wzięcie tego głuszca, żeby pochwalić się Konwaliowej Ścieżce. Przez chwilę pomyślałam o tym, czy może by go gdzieś nie schować, a następnie poszukać więcej zwierzyny, ale szybko zrezygnowałam z tego pomysłu. W końcu ja nawet nie wiem, czy będę w stanie unieść tego ptaka samego w sobie! Jak miałabym wrócić do obozu z czymś jeszcze?! Schwytałam moją popisową zdobycz za grzbiet, a następnie uniosłam łepek wysoko do góry, by nie szurać zbytnio ptaszyskiem po ziemi. Trochę dziarskim krokiem zaczęłam iść w kierunku miejsca, w którym ostatnio widziałam się z moją mistrzynią, co jakiś czas rozglądając się za wszelkimi niebezpieczeństwami lub jakimiś potencjalny ofiarami. Oczywiście nie było to profesjonalne tropienie, a zwykłe rozglądanie się, a nóż coś mignie mi przed okiem. Nie mogłam się doczekać reakcji Konwaliowej Ścieżki, na pewno nieźle się zdziwi, jak przyjdę do niej z posiłkiem dla połowy klanu! No może połowy legowiska wojowników, ale to wciąż dużo! Aż sama miałam ochotę spróbować tego głuszca!

_________________

Zostań tu mimo wszystko dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad

Te złego losu czujne psy

Re: Trening Kaczej Łapy
Wto 26 Sty 2021 - 20:29
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
Konwaliowa Ścieżka udała się, żeby zapolować w okolicy i złapała wiewiórkę, a teraz zaczęła się ponownie rozglądać za Kaczą Łapą, żeby sprawdzić, jak jej poszło. Złapała coś, czy może miała pecha i dalej walczyła, żeby coś w ogóle znaleźć albo dopaść? Odpowiedź na to pytanie poznała dość szybko, bo spotkała się z terminatorką w okolicy miejsca, gdzie ostatnio się widziały i skąd miała zamiar wyruszyć jej tropem. Kiedy zobaczyła ją z głuszcem, jej oczy rozszerzyły się na chwilę w zdziwieniu. Och, wow! Kacza Łapa będzie miała o czym opowiadać w legowisku terminatorów dziś wieczorem. Konwalia odłożyła swoją zdobycz na ziemię i posłała jej ciepły uśmiech oraz spojrzenie pełne uznania.
No proszę, nie każdy może się pochwalić tym, że na pierwszym treningu upolował głuszca. Brawo! – mruknęła z zadowoleniem. – O, chyba ci wcześniej nie powiedziałam, ale jakby co, to po upolowaniu zwierzyny zakopuje się ją w ziemi, żeby nic jej ci nie zwinęło, no i żeby zapach krwi nie wabił drapieżników. Ale złapałaś już kawał ptaka, więc jeśli masz dość, to możemy już wrócić do obozu – powiedziała, wciąż z lekkim uśmiechem. Wybór należał do terminatorki. Jeśli chciała wracać, to mogła, a jeśli nie – nic nie zaszkodzi, jeśli jeszcze chwilę poćwiczy.

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Trening Kaczej Łapy
Sob 30 Sty 2021 - 19:16
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 89
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa [KG], Skała [P]
Autor avatara : ja
Liczba postów : 83
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Byłam tak ciekawa reakcji mojej mistrzyni na widok tego, że złapałam taki kawał zwierzyny, że aż mi w poduszkach łap świerzbiło! Nie musiałam długo czekać na Konwaliową Ścieżkę, bo ta pojawiła się w miejscu, w którym ostatnim razem się spotkałyśmy. Od razu jej oczy wypełniły się błyskiem podziwu i uznania, aż wypięłam dumnie pierś. W tamtym momencie moja samoocena podskoczyła wręcz kilkukrotnie. Kiwnęłam tylko łepkiem, gdy szylkretka wspomniała o zakopywaniu zwierzyny. Dobrze w takim razie, że nie przyszło mi do głowy porzucenie głuszca i szukanie kolejnych ofiar, bo pominęłabym krok o schowaniu obiadu przed innymi leśnymi głodomorami! Gdy Konwaliowa Ścieżka powiedziała o tym, że możemy wracać już do obozu, też się w środeczku ucieszyłam. Już mi na dzisiaj wystarczyło wrażeń i nowych umiejętności. Spojrzałam w niebo, słońce przebyło już część swojej dzisiejszej drogi, a przecież swój pierwszy trening miała dzisiaj odbyć również Gęsia Łapa. Może i chciałam z nią konkurować, ale niech będzie to sprawiedliwa konkurencja, nie chciałabym, żeby moja siostra miała krótszy trening przeze mnie! Odłożyłam głuszca na ziemie, by móc się odezwać.
- Chętnie zapolowałabym jeszcze, ale... nie uniosę niczego więcej niż ten głuszec, więc wracajmy do obozu! - oczywiście, że po prostu już mi się nie chciało po tym całym uganianiu się za tą tłustą kupą piór, ale chciałam w oczach Konwaliowej Ścieżki wyglądać na niezmordowaną terminatorkę. Obym wypadła lepiej niż Gęsia Łapa!

_________________

Zostań tu mimo wszystko dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad

Te złego losu czujne psy

Re: Trening Kaczej Łapy
Sob 30 Sty 2021 - 20:19
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
Jak na pierwszy dzień zrobiły całkiem sporo, a przynajmniej tak jej się wydawało, chociaż trochę trudno jej było oceniać. Na swoim własnym treningu... nie robiła za wiele, by tak rzec, bo przez większość czasu, kiedy była terminatorką, nie bardzo się na nim skupiała, a poza tym potrzebowała mieć wiedzę dawkowaną w nieco mniejszych dawkach, bo inaczej wszystko szybko ulatywało jej z głowy. W każdym razie Kacza Łapa bardzo dobrze się spisała i była z niej dumna, a więc zdecydowanie zasługiwała teraz na chwilę odpoczynku. Konwaliowa Ścieżka skinęła jej głową.
To wracamy! Będziemy jeszcze ćwiczyć polowanie, więc na złapanie czegoś jeszcze będziesz miała czas – powiedziała wesoło, a następnie wraz z terminatorką udały się z powrotem do obozu, gdzie Konwalia odpoczęła trochę przed spotkaniem z Gęsią Łapą.

***

Ćwiczyły polowanie, owszem, ale... nie było im dane robić tego długo, bo zdarzyła się ta felerna wyprawa po zioła. Konwaliowa Ścieżka w dalszym ciągu obwiniała się za to wydarzenie z psem, za to, że nie było jej wtedy przy Kaczej Łapie, nawet jeśli ta bardziej racjonalna część jej umysłu mówiła, że nie miała za co się winić; nawet gdyby była w grupie z terminatorką, czy mogłaby ją obronić? Z drugiej strony mogła być bardziej odpowiedzialna i powiedzieć Lodowemu Potokowi, żeby znalazł kogoś starszego i bardziej doświadczonego. Albo mogła nauczyć Kaczą Łapę walki, a jednak... ufała, że w towarzystwie innych kotów mimo wszystko będzie bezpieczna. Wiedziała, że to, co się wydarzyło, nie było winą nikogo z tych, którzy się na tę wyprawę udali, toteż nie żywiła do nich urazy, ale to, że nawet obecność Korzennego Języka i Żabiej Łapy nie pomogła, że to mimo wszystko się wydarzyło i to tak blisko obozu, sprawiało, że było jej niedobrze. Poza tym kiedy po raz pierwszy odwiedziła po tym wypadku Kaczkę w lecznicy, jeszcze osłabioną i zmęczoną, ledwo wyrwaną ze szponów śmierci, przypomniało jej po raz kolejny o Kawce i o wszystkich innych kotach, które straciła, ponownie przepełniając ją tym irracjonalnym strachem. Nie wiedziała, jak sobie z nim poradzić; doskonale wiedziała, że nie było mowy, żeby to tak działało, ale miewała myśli, że gdyby Kacza Łapa nie była jej terminatorką... może to wszystko by się nie wydarzyło. Może to los z jakiegoś powodu chciał odbierać jej wszystkie koty, które darzyła sympatią. Jajo przeżyła, ale zapłaciła za to sporą cenę. Kto będzie następny?
Te myśli towarzyszyły jej przez ostatnie dni od rana do nocy niemalże bez przerwy i ledwo udawało jej się utrzymywać swoje standardowe, niby lekkoduszne oblicze, ale starała się być silna. Nie chciała, żeby ktoś się nią przejmował, bo nie była teraz kotem, którym powinni się przejmować, szczególnie że wciąż miała poczucie, że była w jakimś stopniu winna. A ponadto – wiedziała, że jeśli będzie mizerna przed Kaczą Łapą, to jej tym nie pomoże ani mentalnie, ani w powrocie do jakiejś normalności, a bardzo chciała. Dlatego odwiedzała ją co jakiś czas i starała się wspomóc, jeśli tego potrzebowała. Nie spieszyła się z powrotem do treningów. Nie chciała wywierać na niej presji, bo musiała przede wszystkim skupić się na tym, żeby wydobrzeć. Był też drugi powód – poniekąd czuła, że zawiodła jako wojowniczka i, co najważniejsze, jako mistrzyni, więc jakaś jej część nie chciała do tego wracać. Ale kiedy terminatorka zadeklarowała, że jest gotowa do chociażby omawiania teorii w lecznicy, żeby nie robić sobie zaległości, kim była, żeby jej odmówić? Udała się do legowiska rannych i szybko odnalazła Kaczą Łapę. Na szczęście jej stan się poprawiał, ale za każdym razem, kiedy widziała ją poowijaną w pajęczyny, czuła, że w gardle rośnie jej niekomfortowa gula. Mimo to uśmiechnęła się lekko, jak to zwykle robiła.
Cześć, Kacza Łapo, jak się dzisiaj czujesz? – spytała, zanim przeszła do rzeczy. Chciała mieć pewność, że terminatorka na pewno była już w stanie wrócić do nauki.

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Trening Kaczej Łapy
Nie 31 Sty 2021 - 21:01
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 89
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa [KG], Skała [P]
Autor avatara : ja
Liczba postów : 83
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Przez pierwsze dni po moim wypadku byłam w nieustannym szoku, bólu i strachu. Dopiero po paru dniach spędzonych w legowisku Lodowego Potoku byłam wstanie w pełni zrozumieć co się stało, jak do tego doszło i czyja to była wina. Stało się to, że pies niemalże zakończył mój żywot. Doszło do tego przez to, że zostałam wybrana zupełnie pechowym trafem do patrolu poszukującym zioła. Czyja to była wina? Czy była to wina Lodowego Potoku, który wysłał na zbieranie ziół niedoświadczoną terminatorkę? Czy może Korzennego Języka, który mnie wystarczająco nie upilnował? A może Konwaliowej Ścieżki, która mnie nie poinstruowała jak postępować w takich sytuacjach? Czy może w końcu moja własna, przecież to ja wpakowałam się w paszczę bestii. Ja naprawdę chciałabym myśleć, że to niczyja wina, że to po prostu zły los, że nikt nie powinien ponosić odpowiedzialności za ten szereg błędów i niedomówień... Jednak na Gwiezdny Klan, byłam na skraju śmierci! Czułam niemożliwe do opisania cierpienie, które chociaż mniejsze, trwa do tej pory. Nie mogę udawać, że nic się nie stało. Stało się i kogoś muszę tym obciążyć, bo ja sama nie jestem w stanie tego wszystkiego unieść. Ja wystarczająco się nacierpiałam, nie mam siły jeszcze męczyć się z tym mentalnie. Wygodniej mi będzie obarczać kogoś innego to, jednak jeszcze nie zdecywałam na kogo powinnam być zawistna. Oczywiście, może powinnam być wdzięczna za to, że w ogóle żyje, ale co mi z tego życia? Byłam bliżej Gwiezdnego Klanu niż ktokolwiek inny, szczerze mówiąc wolałabym już tam zostać. Teraz tylko leże i mogę bezczynnie obserwować jak ten stary dziad wymienia pajęczynę na moim grzbiecie. Niezłe mi to obserwowanie, ha! Nawet kręcić głową nie mogę! Niby taka błahostka, ale gdy nagle utraciłam tak podstawową zdolność jak wiercenie głową, czuje się jak sztywny kamień. Medyk zapewnia mnie, że jeszcze chwilę, jeszcze kilka dni i wyjdę z jego legowiska, ale szczerze mówiąc im dłużej tutaj jestem, tym mniejszą ochotę mam, żeby stąd kiedykolwiek wyjść. Z treningami i tak jestem okropnie w tyle, pewnie Gęsia Łapa i całe moje rodzeństwo lada chwila je pokończą, a ja zostanę w tyle. Świetnie mi poszło z tym ekspresowym treningiem, no tylko bić mi brawo!
W związku z tym, że moje plany zostania najlepszą terminatorką, a w przyszłość najbardziej lojalną wojowniczką Klanu Gromu mogły sobie iść hen daleko, cała moja motywacja odleciała w równie dalekie miejsce. Światełko nadziei pojawiło się, gdy gdzieś między mną w Konwaliową Ścieżką pojawił się pomysł omówienia teoretycznych aspektów treningu. Oczywiście, że się na to zgodziłam! Ileż można bezczynnie leżeć w jednym miejscu! Może dzięki temu będę mieć chociaż odrobinę szansy by nadgonić Gęsią Łapę!
Gdy moja mistrzyni pojawiła się w legowiskach chorych, ucieszyłam się, chociaż nie było tego widać po moim pyszczku. Konwaliowa Ścieżka odwiedzała mnie co jakiś czas, dotrzymywała mi towarzystwa. Na samotność właściwie nie musiałam narzekać, oprócz mistrzyni odwiedzało mnie moje rodzeństwo jak i Mała Mrówka. W końcu nikt nie musiał się martwić o ewentualnie zarażenie, jakby to miało miejscy gdybym siedziała tu z jakimś katarkiem, w końcu oderwany grzbiet nie jest zaraźliwy. Czułam się nawet trochę z tym źle, że mimo tego ogromnego wsparcia jakie dostaje nie wyglądam na zbytnio radosną. Cóż, nie mam siły na odwzajemniane tych wszystkich pozytywnych radości.
Zmrużyłam lekko oczy, gdy dostrzegłam uśmiech na pyszczku wojowniczki. Zawsze, ale to zawsze przychodziła do mnie z uśmiechem. Trochę mnie to odpychało. Rzecz jasna Konwaliowa Ścieżka jest wspaniała mistrzynią i ją jako ostatnią właściwie mogłabym obwiniać o mój los, ale mimo wszystko ten uśmiech... Widziała mnie pełną cierpienia, a wygląda jakby nic nigdy nie miało miejsca. Specjalnie starała się udawać jakby nic się nie stało, czy szczerze ją to nie obchodziło?

Pytanie o to jak się czuje słyszałam codziennie kilkukrotnie, a moja odpowiedź zawsze brzmiała tak samo.
- Czuje się... - gdybym miała taką możliwość, to odwróciłabym głowę na bok, ale zamiast tylko moje źrenice uciekły w bok. - ...lepiej. - dokończyłam, a następnie zamknęłam oczy i podniosłam się. Odwróciłam się, by być prosto pyszczkiem skierowana do Konwaliowej Ścieżki, wzięłam głęboki oddech i spojrzałam szylkretce prosto w bursztynowe ślepia.
- Konwaliowa Ścieżko, jestem gotowa na dalszy trening. - dodałam od razu, bo chciałam pominąć niepotrzebne pogawędki i uzależnie się nad moim stanem.

_________________

Zostań tu mimo wszystko dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad

Te złego losu czujne psy

Re: Trening Kaczej Łapy
Pon 1 Lut 2021 - 21:34
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
Gdyby tylko wiedziała, jak Kacza Łapa to odbiera, może nie uśmiechałaby się tak często, ale sama nie do końca wiedziała, co robić w tej sytuacji. Chciała jej pomóc, ale nie miała pojęcia, od której strony się za to zabrać. Wiedziała, jak to jest, kiedy się kogoś traciło. A jakie to było uczucie, kiedy prawie samemu się umierało? Nie potrafiła sobie tego wyobrazić. Strach, to z pewnością. Ale co dalej? Kiedy nie było się już w bezpośrednim zagrożeniu, ale po nim? Wyrzuty sumienia, a może wręcz przeciwnie, złość na innych? Bezsilność, żal, brak motywacji, czy może wręcz przeciwnie, skoro chciała wrócić do treningu? Konwaliowa Ścieżka nie wiedziała, a nie chciała na nią naciskać, żeby się dowiedzieć. Chciała ją wesprzeć, ale nie wiedziała, jak dokładnie powinna to zrobić. Szczególnie że miała świadomość, że Kacza Łapa mogła też mieć pewien żal do niej... do czego miałaby pełne prawo, tak swoją drogą. Uch. W każdym razie to nawet nie do końca to, że starała się udawać, że nic się nie stało – owszem, uśmiechała się na widok Kaczej Łapy, żeby nie wyglądać jak malowany obraz nędzy i rozpaczy, bo to na pewno by jej nie pomogło, ale wiedziała też, kiedy należało zachować powagę. I to właśnie był jeden z takich momentów.
W porządku. W takim razie – uśmiech zszedł z jej mordki, zastąpiony przez poważny wyraz pyszczka. – pomyślałam, że możemy omówić zasady walki, jak atakować i się bronić. I być może... powinnam była poruszyć tę kwestię na samym początku. Przepraszam, że tego nie zrobiłam – powiedziała. Nawet jeśli nie pomyślałaby, że mogłaby być w zagrożeniu z aż dwójką innych kotów, może powinna być bardziej zapobiegawcza. Nauczyć ją tego chociażby na wypadek gdyby spotkała coś po drodze z obozu do Ciemnej Głuszy, cokolwiek. Wtedy może udałoby im się zminimalizować szkody. Miała ochotę odwrócić wzrok, bo poczucie winy, które przygniatało ją od czasu walki Kaczki z psem, stało się jeszcze większe w tej chwili. Nie zrobiła tego jednak, bo nie chciała... uciekać. Z jednej strony wiedziała, że przecież takie sytuacje nie zdarzały się często. Niejeden raz terminatorzy wychodzili z obozu nawet dalej i nic im się nie działo. Jak powiedziała Lodowemu Potokowi, nie mogli tego przewidzieć, ale nie potrafiła przestać mieć tego uczucia żalu, że nie zrobiła więcej, żeby ją przed tym uchronić. I nie dziwiłaby się, gdyby Kacza Łapa też miała poczucie, że ją zawiodła. Jeśli chciała być za to na nią zła... to w porządku. Miała do tego prawo. Szczególnie że Konwaliowa Ścieżka wciąż miała to głupie poczucie, że nic z tego by jej nie groziło, gdyby tylko była terminatorką kogoś, kogo wszyscy bliscy nie ginęli po kolei, haha...
Najważniejsze i tak będzie wypróbowanie tego wszystkiego w praktyce, ale póki co... miałabyś czas na to, żeby myśleć nad strategią, nauczyć się czułych punktów. Jeśli to ci odpowiada, powiedz mi, co twoim zdaniem jest najistotniejsze w walce? – spytała. Jeżeli Kacza Łapa nie chciała o tym rozmawiać, równie dobrze mogły przerobić Kodeks, ale im szybciej posiądzie taką wiedzę, tym lepiej.

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Trening Kaczej Łapy
Wto 2 Lut 2021 - 19:00
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 89
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa [KG], Skała [P]
Autor avatara : ja
Liczba postów : 83
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Uśmiech znikł z pyszczka Konwaliowej Ścieżki, zupełnie jakby czytała mi w myślach. Również zrobiłam w miarę poważną minę i zaczęłam patrzeć się w nicość, w pełni skupiając się na słowach Konwaliowej Ścieżki. Ostatnimi dniami cały czas myślałam w różnych rzeczach i kompletnie nie potrafiłam na niczym się skupić. Gdy w końcu doczekałam się mojego treningu, chciałam całą moją uwagę oddać mistrzyni, musiałam kompletnie odciąć się od wszystkich boćców, by słyszeć tylko jej głos, niczym się nie rozpraszając. Moje zamglone źrenice momentalnie zwęziły się do cieniutkich igiełek, gdy Konwaliowa Ścieżka zaczęła przepraszać i się obwiniać. Przeszły mnie nieprzyjemne ciarki, a mój pyszczek delikatnie się odchylił, drżąc. Poczułam się, jakbym nagle zawisła na krawędzi i kilka przybić serca dzieliło od wybuchnięcia. Już miałam zacząć krzyczeć, płakać, wylewać z siebie te wszystkie burzliwe emocje...
Zamknęłam oczy, przełknęłam ślinę. Powoli moje brązowe ślepia spoglądnęły na Konwaliową Ścieżkę.
Nie byłam gotowa na to, o teoretycznym treningu myślałam bardziej jako omawianiu kodeksu, polityce klanów, ale najwidoczniej szylkretka chciała jak najszybciej naprawić swój błąd i mieć to już za sobą. Nie odpowiedziałam na przeprosiny Konwaliowej Ścieżki, westchnęłam tylko cicho, czekając, zacznie mówić dalej. No i zaczęła, na samym końcu pytając, co sądzę za najważniejsze w walce. Wcześniej wspominała coś o praktycznych ćwiczeniach, no na te to sobie poczekam.
- Najistotniejsze? - w kocięcych zabawach najważniejsze było, by wygrać, ale to już nie są kocięce zabawy, o czym sama się świetnie przekonałam.
- Nie wiem no, pewnie ta strategia właśnie, czy coś... - odpowiedziałam niechętnie, patrząc na łapy mojej mistrzyni.

_________________

Zostań tu mimo wszystko dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad

Te złego losu czujne psy

Re: Trening Kaczej Łapy
Sponsored content

Skocz do: