Meduzazostał Postacią Września 2024!Meduza wzbudził zainteresowanie graczy swoim trwającym wątkiem, gdzie wraz z Niebem, młodszym nowicjuszem, planują morderstwo Wodospada — strażnika, a jednocześnie ojca Meduzy, na którego twardy i konserwatywny charakter zrzucają chociażby śmierć Szakal, która ruszyła pozwiązanym z nią Niebem. Czy uda im się zabójstwo? Co ważniejsze — co dalej, gdy nie będą już mogli żyć w Plemieniu? Czy ktokolwiek dowie się o ich planach? Jak rozwinie się relacja między partnerami w zbrodni? Czas pokaże!
Zmień konto
Masz na pasku stary avatar? Przeloguj się na docelowe konto i kliknij prawym przyciskiem myszy. Avatar powinien zmienić się na aktualny!
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Rozżarzony Krok najbardziej ze wszystkich dostępnych miejsc upodobał sobie kępę wysokich traw na skarpie znajdującej się tuż przy obozie i oddzielającej go od świata zewnętrznego. Zlokalizowane one są przy wielkim głazie, znajdującym się niedaleko pnia Drzewnej Mordki. Jest to nadal bezpieczna okolica, a dodatkowo rudy kocur może mieć chwilę ciszy, gdy tego potrzebuje. I tak każdy wie, gdzie go znaleźć i jak się tam dostać, bo jego miejsce pobytu nie jest tajemnicą. Może sobie przy chwilach relaksu obserwować obóz z góry i delektować się tym, że praktycznie nikt w jego okolicy nie krzyczy.
Po udanym polowaniu Żar skierował się ku stosowi zwierzyny, dorzucając do coraz bardziej rosnącego stosu parę piszczków. Sam wybrał sobie wróbla, który już trochę leżał na stosie, ale nie zdołał jeszcze podgnić. A przynajmniej nic takiego nie wyczuwał za pomocą węchu i nie widział żadnych podejrzanych zmian, dlatego też ochoczo wziął ptaka w pysk i ruszył do swojej kryjówki. Wspiął się po pniu Drzewnej Mordki, zeskakując niedaleko szarego głazu i układając się w już wyleżanej części trawy, która była jego ulubioną miejscówką. Wziął ptaszka pomiędzy łapy, zaczynając wyrywać pióra, by dostać się do soczystego mięsa nieco grubszego niż zwykle osobnika.
Re: Rozżarzone Trawy
Czw 14 Paź 2021, 18:32
Cichy Poranek
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Mętna Kałuża (NPC)
Wygląd : Cichy Poranek posiada krótkie, matowe futro, które często jest przykryte brudem i kołtunami. Większość futra kotki jest biała, za wyjątkiem: uszu, lewego oka, grzbietu i przedniej lewej łapy, które są odznaczone kremowo-niebieskimi łatami. Również jej ogon jest w większości pokryty takimi odznaczeniami, za wyjątkiem samej jego końcówki, która wróciła do bieli. Zarówno na niebieskich jak i na kremowych łatach można zauważyć pręgi rodzaju klasycznego. Oczy kotki są niebieskiego koloru.
Wojowniczka nie wyróżnia się specjalnie wielkością, jest drobnej budowy i średniego wzrostu. Na krótkim pyszczku kotki można zauważyć różowy nosek. Uszy kotki są małe i zaokrąglone. Nie posiada żadnych blizn ani innych permanentnych urazów skóry.
Multikonta : Malinowa Łapa [KG] Mała Łapa [KW]
Autor avatara : https://www.flickr.com/photos/cat_haven/
Liczba postów : 172
Gwiezdny Klan
Cicha była jednym z kotów wyznaczonych na patrol wieczorny. Podobało jej się to, przynajmniej nie musiała już tylko podrzucać mchu do lecznicy. Czy dobrze się wyspała? Absolutnie! Oczy jej się kleiły. Całą noc myślała nad zmianami zachodzącymi w jej życiu. Niestety, nawet jej nie ominęła ewentualna zmiana mistrza. Ciekawe tylko gdzie się podziewa Rwący Strumień? W zamyśleniu wpadła na swojego wuja. Ano! Teraz ma samego zastępcę w rodzinie. – Ojoj, przepraszam Rozżarzony Kroku...–wymamrotała wycierając pysk łapą – Ja, um, trochę zaspana jestem, aleee mogę iść na patrol. Następny oczywiście. – usiadła najprościej jak mogła, jednak nie udało jej się powstrzymać szerokiego ziewnięcia – Ano, gratuluję nowej rangi! Zasłużyłeś na nią!
_________________
Do ordie, you'll never makeme Because the world willnever take my heart Go and try, you'll neverbreakme We want it all, we wanna play this part I won't explain orsayI'm sorry I'munashamed,I'm gonna show my scars Give a cheer for all the broken Listen here,because it's who we are
Re: Rozżarzone Trawy
Sob 08 Sty 2022, 22:16
Rozżarzony Krok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Żar był trochę zmęczony. Kruk często chodził sobie na spacery, zostawiajac praktycznie cały klan na jego głowie. Rudy obrabiał się jak mógł, aż w końcu się przyzwyczaił do nowych obowiązków i nawet nie bardzo był w stanie myśleć o czymkolwiek innym. Jakieś wewnętrzne rozterki? Gdzie tam, nie ma na to czasu, wolał przeznaczyć te wszystkie siły na dbanie o klan czy na treningi, których również ma sporo. I to jak prędko idących! Tęcza sobie znakomicie radzi, Kozioł powoli nadgania cały materiał, Babka... No, na razie nie zajmują się treningiem z różnych powodów, Pszczole trochę się zachorowało, ale też była ambitna i chciała pewno szybko trening skończyć. Cieszył się, że może pracować z takimi terminatorami. Ale sam musiał mieć przerwy na jedzenie. Wziął sobie jedną z wron ze stosu, kierując się do swojego legowiska na wysokościach, by spokojnie zjeść ptaka. Po ułożeniu się, zaczął powoli go skubać, by dostać się do miękkiego mięsa.
Re: Rozżarzone Trawy
Nie 16 Sty 2022, 23:20
Astrowa Łapa
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 4 [październik]
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Wygląd : Mimo swojego wieku, wyrósł na całkiem pokaźnego kocurka. W jego wieku trudno mówić o jakichkolwiek mięśniach, ale zdecydowanie wzrostowo zalicza się do tych większych w rodzeństwie. Efektu wizualnego dodaje długie, czarne, puszyste futro, porastające całe jego ciało. Poza futrem ma również niewybarwione jeszcze, niebieskie oczy
Multikonta : Wężowa Łuska [GK], Tonące Słońce [GK], Jaganow
Liczba postów : 10
Nieaktywny
Trochę dziwnie było mu z nową rangą, bo... Praktycznie nic nie robił. Nie chodził na treningi, jego mistrz... Nie wiedział co z nim się działo, ale miał świadomość, że ma teraz dużo na głowie. Nie chciał przeszkadzać ani się narzucać. Mógł poczekać. Mimo tego, że przez długi czas trzymał się na uboczu klanu, musiał w końcu z kimś porozmawiać. Wybierał praktycznie losowo. Problem pojawił się dopiero gdy... No cóż, okazało się, że na swój cel obrał Gromowego zastępcę i to za nim szedł, by porozmawiać. Głupio było mu jednak tak nagle zrezygnować, więc gdy starszy się ułożył, by w spokoju zjeść, Jastrun od razu przysiadł obok niego. - dzień dobry. Mogę? - zapytał, bo mimo tego, że praktycznie wparował mu do legowiska i przeszkodził, chciał zachować kulturę. A raczej jej resztki. No bo przecież gdyby został odgoniony to by posłuchał! A intencje miał dobre.
Re: Rozżarzone Trawy
Sro 13 Wrz 2023, 12:45
Rozżarzony Krok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Księżyce mijały, a Żar poświęcał ten czas na naukę. No i oczywiście na obowiązki, ale był to jeden z jego priorytetów! Chciał nauczyć się wszystkiego, co potrzebne, by odpowiednio zadbać o Tęczę i ich przyszłe potomstwo, ale nie było to czasami łatwe. Czasami taka wiedza przekraczała jego rozumowanie, naprawdę! Niezwykle, ile klanowe matki muszą się wszystkiego nauczyć, a i tak miał wrażenie, że dosłownie tylko liznął tej wiedzy. Zdecydował się na chwilowy odpoczynek w swoim spokojnym miejscu, kładąc się wśród traw. Pora Nagich Drzew powoli się kończyła, nareszcie! Ileż można było czekać. Powoli też zaczynały się pojawiać pąki na drzewach i zalążki kwiatów wraz ze świeżą trawą. Na szczęście chłód nie był tak dotkliwy tego obiegu pór, więc może ten okres przed Porą Nowych Liści też będzie w porządku. Powietrze nadal było zimne, ale wkrótce to wszystko minie.
//tęcza!!
Re: Rozżarzone Trawy
Sro 13 Wrz 2023, 21:59
Tęczowa Chmura
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [w chwili śmierci]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC] (*)
Mistrz : Rozżarzony Krok [*]
Partner : Rozżarzony Krok [*]
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznik [KW]
Liczba postów : 926
Gwiezdny Klan
Tęczowa Chmura jeszcze nigdy nie czekała z taką niecierpliwością na Porę Nowych Liści. A to, że Rozżarzona Gwiazda chciał jak najwięcej wiedzieć o kociętach wcale jej nie uspokajało. Ale oczywiście cieszyła się, że kocur jest tym tak zainteresowany. Widziała po nim, że pomimo ilości jego obowiązków był gotowy również aktywnie uczestniczyć w ich rodzinnym życiu. Starała się więc nauczyć go jak najwięcej mogła, nawet jeśli nie wszystkie sprawy rozumiał. Dlatego przez to wszystko cieszyła się, gdy zaczęło się ocieplać. Pierwsze cieplejsze dni postanowiła wykorzystać na wyjścia z obozu ze swoją terminatorką. Akurat wróciła z treningu ze Stokrotkową Łapą. O tej porze dnia w obozie nie było zbyt wielu kotów, bo większość była na patrolach czy polowaniach. Nawet jej przyjaciółki z kociarni zdawały się gdzieś wybyć, najpewniej by spędzić trochę czasu z bliskimi. Postanowiła więc zrobić to samo. Gdy nie znalazła swojego partnera w legowisku przywódcy, ruszyła do drugiego miejsca, w którym zwykle można go znaleźć. Wskoczyła trochę niezgrabnie na skarpę, która znajdowała się w okolicy obozu, przebrnęła przez trawę i od razu znalazła się oko w oko z rudzielcem. - Cześć - miauknęła z czułością ocierając się o jego bok, by położyć się obok. - Chyba nie przeszkadzam, co? Obóz się strasznie pusty zrobił. Pomyślałam, że przyjdę do ciebie.
_________________
Over the Dead Sea Keeping you company Thinking, I'm not afraid of you now ♡ I'm not afraid of you now
Re: Rozżarzone Trawy
Czw 14 Wrz 2023, 13:12
Rozżarzony Krok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Kątem oka dojrzał, że Tęcza skończyła trening Stokrotki na dzisiaj. Cieszył się, że oboje mogli jakoś się spełniać w swoich rolach, nawet pomimo tego, że ranga wojownika była nieosiągalna z takimi niepełnosprawnościami. Było naprawdę pusto w obozie, wszyscy gdzieś wybyli na treningi, korzystając z w miarę ładnej pogody jak na tę porę obiegu. Zakładał, że Tęcza będzie chciała spędzić wolną chwilę w towarzystwie innych matek, dlatego rozpoczął swoją toaletę, najpierw czyszcząc łapę, a następnie przesuwając ją po pysku i za uszami. Kotkę usłyszał w momencie, gdy się do niego odezwała, odrywając się od dotychczasowej czynności i witając ją z szerokim uśmiechem. -Hej! Miło cię widzieć, oczywiście że nie przeszkadzasz. Sam siedzę i mam trochę czasu wolnego - powiedział wesoło, odkładając łapę na ziemię. Trochę to dziwne, że nie dosłyszał, jak niebieska wdrapuje się na skarpę, ale pewno był zbyt pochłonięty myciem się. Trzeba w końcu doprowadzić do porządku białe łapy! - Jak tam trening ze Stokrotką? Wszystko jest w porządku? - zadał parę pytań, bo ciekawiły go postępy. Rzadko kiedy słyszał coś o Stokrotce, pewno dlatego, że to nie był typowy trening terminatora i parę spraw było trzeba inaczej ugryźć. Ale miał nadzieję, że nie ma większych problemów, z którymi Tęcza musiałaby sobie sama radzić. - Pora Nagich Drzew powoli się kończy, nie? Mam nadzieję, że w najbliższym czasie pogoda nie zrobi fikołka i nie zacznie nagle sypać śnieg - powiedział, zagadując częściowo odnosząc się do ich tematu rozmowy sprzed paru księżyców. Miał to w pamięci, ale tez chciał po prostu porozmawiać i spędzić trochę czasu.
Re: Rozżarzone Trawy
Czw 14 Wrz 2023, 21:04
Tęczowa Chmura
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [w chwili śmierci]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC] (*)
Mistrz : Rozżarzony Krok [*]
Partner : Rozżarzony Krok [*]
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznik [KW]
Liczba postów : 926
Gwiezdny Klan
Uśmiechnęła się, słysząc pytanie o jej terminatorkę. To prawda, że przez cały ten czas niewiele rozmawiali o ślepej kotce. Głównie dlatego, że po prostu nie było ku temu okazji, ale Rozżarzona Gwiazda miał szczęście, bo miała dla niego dobre wieści. - W sumie to myślę, że zbliżamy się już do końca. W zasadzie wszystko co trzeba już przerobiliśmy, ale chciałabym, byśmy jeszcze doszlifowały parę rzeczy - odparła z nutą dumy w głosie. Była naprawdę zadowolona z postępów swojej terminatorki. Ten trening nie był czymś prostym, ale widziała, że przynosił efekty. Aż trochę szkoda, że niedługo będą go kończyć. Bardzo przywiązała się do kremowofutrej przez te wszystkie księżyce. - A może chciałbyś na dniach przyjść na nasz trening? Mógłbyś sam zobaczyć nasze postępy. Na wzmiankę o końcu Pory Nagich Drzew jej wąsiska zadrżały w zaciekawieniu. Podejrzewała, dlaczego rudzielec tak wyczekuje ów końca, a raczej tego co miało po nim nadejść. Nie mogła się więc powstrzymać od lekkiego chichotu na jego słowa. - Wiedzę, że już nie możesz doczekać się Pory Nowych Liści - miauknęła a jej brew zadrżała w nieco psotny sposób, zanim jej wzrok powędrował ku niebu i łysym koronom otaczających ich drzew, na których zapewne w krótkim czasie zaczną pojawiać się pierwsze pączki. - Ale myślę, że to już tylko kwestia kilku, kilkunastu dni - stwierdziła, spoglądając z powrotem na pysk kocura.
_________________
Over the Dead Sea Keeping you company Thinking, I'm not afraid of you now ♡ I'm not afraid of you now
Re: Rozżarzone Trawy
Czw 14 Wrz 2023, 21:49
Rozżarzony Krok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Uśmiechnął się szerzej, jak usłyszał, że Stokrotka kończy trening. To naprawdę świetna wiadomość! Tylko teraz był problem, bo trochę ciężko mu będzie zorganizować czas dla jednego kota na ceremonię mianowania. A może ktoś jeszcze by trening kończył? - Oo, z miłą chęcią wpadnę! Ale wiesz, tak na luzie, żeby też się nie stresował moją obecnością - odpowiedział, już podekscytowany tym pomysłem. Pomimo że miał sporo obowiązków, chciał akurat osobiście skontrolować trening terminatora. Ciekaw był, jakie poczynili postępy! - No nie mów, że ty nie - odpowiedział z zadziornym uśmiechem. Miał nadzieję, że niebieska też wyczekuje. I zastanawiał się, czy w jej głowie nie pojawiły się przez ten czas żadne wątpliwości. A w razie czego mógł zawsze pomóc je rozwiać. - O tak. Na szczęście w tej porze Nagich Drzew nie było problemu ze zwierzyną. No i też chłód tak nie doskwierał, jak poprzednio. Tylko strasznie szaro, buro i ponuro - powiedział z lekkim uśmiechem, wspominając, jak raz na zgromadzenie musieli przebijać się przez ogromne zaspy śnieżne. A teraz? Trochę wiało, ale też bez przesady. No i nie było trudno tak złapać coś do jedzenia, na szczęście. Z tego, co obserwował, to nikt głodem nie przymierał. - Czujesz się gotowa? - zapytał, już teraz chcąc odnieść się do tego, co się stanie na początku Pory Młodych Liści. W końcu był tutaj też po to, żeby rozmawiać. A tak poważne sprawy warto poruszać.
Re: Rozżarzone Trawy
Pią 15 Wrz 2023, 20:16
Tęczowa Chmura
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [w chwili śmierci]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC] (*)
Mistrz : Rozżarzony Krok [*]
Partner : Rozżarzony Krok [*]
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznik [KW]
Liczba postów : 926
Gwiezdny Klan
Słysząc, jak przywódca nazywa Stokrotkową Łapę kocurem, odruchowo chciała mu subtelnie zwrócić uwagę, ale w ostatniej chwili ugryzła się w język. Była prawie pewna, że jej terminatorka już otwarcie mówi o sobie jak o kotce, bo jakoś nie wierzyła, by Rozżarzona Gwiazda miał to po prostu gdzieś. Ale skoro tak powiedział, to może po prostu o tym nie wiedział. Nie miała pewności, czy Stokrotka chciałaby, by w takim razie komuś o tym mówiła. - No jasne. Poinformuję Stokrotkę wcześniej - powiedziała ostatecznie, starając się w tej sytuacji unikać używania jakichkolwiek zaimków. Parsknęła lekkim śmiechem na jego zadziorną uwagę. No cóż, ciężko było ukryć. Również nie mogła się tego doczekać. Na jego pytanie natomiast zareagowała z lekkim zmieszaniem, początkowo nie od razu wiedząc o co kocur pyta. Szybko jednak dotarło do niej, że pyta o ich plany na początek Pory Młodych Liści. Chyba nie pomyślał, że zwątpiła w to, że chce być matką? A może to on zwątpił czy sam chce kocięta? - No przecież mówiłam ci, że bardziej gotowa już nie będę - zauważyła z delikatnym uśmiechem, zanim przejechała szorstkim językiem po jego policzku w uspokajającym geście. - Przecież gdybym miała jakieś wątpliwości to od razu bym ci powiedziała, możesz być pewny... A ty? - zapewniła, pod koniec nie mogąc powstrzymać się od pytania zadania tego pytania. Naprawdę miała nadzieję, że przywódca nie rozmyślił się przez ten czas i nie zechce teraz zrezygnować z założenia z nią rodziny.
_________________
Over the Dead Sea Keeping you company Thinking, I'm not afraid of you now ♡ I'm not afraid of you now
Re: Rozżarzone Trawy
Pią 22 Wrz 2023, 20:56
Rozżarzony Krok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Mruknął potwierdzająco na informację o przekazaniu nowiny Stokrotce. Sam nie gadał dużo z tym konkretnie terminatorem, może dlatego nie był na bieżąco w kwestii zaimków. Czułemu gestowi Tęczy towarzyszył cichy pomruk przyjemności rudego, który przymknął w tym momencie oczy. Uniósł kąciki ust w ciepłym uśmiechu, odwzajemniając gest. Uspokoił się dzięki temu. Bał się, że w głowie klanowej matki mogły pojawić się wątpliwości. Zawsze podczas tego okresu oczekiwania mogła przyjść jej do głowy jakaś myśl wywołująca niepewność, a Żar chciał się upewnić, że kotka jest zdecydowana na taki duży krok. - Też jestem bardziej niż pewny. Chcę założyć z tobą rodzinę i nie zamierzam z tego marzenia rezygnować - odpowiedział na jej pytanie, brzmiąc pewnie, ale równocześnie ciepło. Naprawdę chciał założyć z niebieską rodzinę. Kochał ją, ona jego, a byli już w związku od dłuższego czasu. Przesunął nosem po grzbiecie nosa kotki, po czym przeniósł wzrok bardziej na obóz, potem na niebo. - Raczej już zimniej nie będzie. Zwierzyny jest coraz więcej. Jeśli byś też chciała... To kocięta by się narodziły już w Porę Nowych Liści - powiedział, częściowo sugerując może wcześniejszą możliwość. Oczywiście jakby Tęcza chciała poczekać to do niczego jej nie zmuszał, absolutnie! Po prostu... Czuł, że chciałby wyciągnąć z rodzicielstwa tyle, ile będzie w stanie. A w jego wieku każdy księżyc się liczył.
Re: Rozżarzone Trawy
Pią 22 Wrz 2023, 22:23
Tęczowa Chmura
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [w chwili śmierci]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC] (*)
Mistrz : Rozżarzony Krok [*]
Partner : Rozżarzony Krok [*]
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznik [KW]
Liczba postów : 926
Gwiezdny Klan
Przymknęła oczy i uśmiechnęła się, słysząc jego odpowiedź i czując przyjemne, szorstkie muśnięcie na swoim nosie. Nie mogła powtrzymać się od pomruku aprobaty na to uczucie. Ulżyło jej, gdy okazało się, że kocur również się nie rozmyślił. Czuła się w tej chwili zdecydowanie zrelaksowana, mając przy sobie ciepło jego rudego futerka i słysząc jedynie ciszę wypełniającą prawie że pusty obóz nieopodal. Otworzyła w końcu oczy szeroko, gdy Żarek ponownie się odezwał. Przez krótką chwilę nie wiedziała jak rozumieć jego sugestię ale po kilku uderzeniach serca dotarło to do niej... mniej więcej. Czyżby kocur miał na myśli tu i teraz? Czy może po prostu nadchodzące dni? Z jednej strony nie była to wymarzona chwila, a z drugiej bardzo spokojna a poza tym okolice obozu były teraz w większości puste, więc nikt nie powinien im przeszkadzać... Poza tym Rozżarzona Gwiazda miał rację w swoich rozmysłach o jego wieku. Młody w końcu nie był a kto wie, ile księżyców może im zająć samo staranie się o założenie rodziny. Chyba nie było co zwlekać i tracić okazji. W końcu lekkie zmieszanie na jej pyszczku zostało zastąpione pewnym rozbawieniem. - Albo mi się wydaje albo coś sugerujesz - zaśmiała się, jednak jej ton wyraźnie wskazywał, że podłapała jego sugestię i dodatkowo się jej ona nawet podobała. - Chyba podoba mi się taka możliwość - stwierdziła zbierając w sobie całą swoją pewność siebie, zanim po kilku chwilach namysłu chwili ciszy ponownie się odezwała. - Wiesz... skoro mamy teraz chwilę dla siebie, to możemy ją wykorzystać - dodała, czule ocierając się czubkiem głowy o jego podbrudek, wymownie napierając na jego ciało. Jasne, jeśli Żar wolał to przełożyć chociażby na później tego samego dnia, to nie naciskała i lekko speszona po prostu się odsunęła, ale jeśli on również wyraził inicjatywę to nie zwlekała i... i chyba wiadomo co potem się stało...
[...]?
_________________
Over the Dead Sea Keeping you company Thinking, I'm not afraid of you now ♡ I'm not afraid of you now
Re: Rozżarzone Trawy
Sob 23 Wrz 2023, 13:27
Rozżarzony Krok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Mruknął rozbawiony słysząc, że kotka pojęła sugestię. Nie zareagowała źle, pomimo że nie znaleźli najbardziej ustronnego miejsca na terenach Gromu. Ale nikogo w obozie nie było. Każdy wyszedł na trening, polowanie, patrol lub zwyczajnie na spacer, korzystając z chwilowej poprawy pogody. - Ja? Sugerować coś? Skądże - powiedział z zadziornym uśmiechem, kończąc mrukliwym chichotem. Na wiadomość, że niebieska aprobuje pomysł, mruknął, że cieszy się z tego, po czym otarł się głową o jej policzek, pyskiem kierując się w stronę szyi i delikatnie ją podgryzając. Uniósł głowę w idealnym momencie, jak kotka otarła się o jego podbródek, a on sam uległ napieraniu Tęczy. - Bardzo chętnie - odpowiedział, przejeżdżając językiem po boku jej szyi. Również nie zwlekał, pozwalając na swobodny bieg wydarzeń, samemu przejmując częściowo inicjatywę, częściowo pozostawiając część swojej partnerce. I dalej... Raczej wiadomo, co się stało.
[...]
Chwila trwała w najlepsze, ale wszystko co najlepsze, kiedyś musi się skończyć. Położył się u boku kotki, przejeżdżając językiem po czubku jej głowy i przygładzając zmierzwione futerko na szyi. - Kocham cię, wiesz? - zapytał się, ale bardziej to było pytanie retoryczne. Gdyby było inaczej, nie byłoby ich tutaj. Nadal byliby wtedy przyjaciółmi. Być może ich losy zupełnie inaczej by się potoczyły, ale to była dla Żara najlepsza ścieżka losu. Wspólna z Tęczą. - Co powiesz na chwilę drzemki w moim legowisku? A potem możemy pójść wspólnie na spacer, hm? - zaproponował, bo taka drzemka u boku ukochanej... No, mógł powiedzieć, że tego potrzebował. A tutaj brakowało takiego miejsca, gdzie mogliby wspólnie spać, za to Wiewiórcza Dziupla była do tego idealna.
Re: Rozżarzone Trawy
Sob 23 Wrz 2023, 22:00
Tęczowa Chmura
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [w chwili śmierci]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC] (*)
Mistrz : Rozżarzony Krok [*]
Partner : Rozżarzony Krok [*]
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznik [KW]
Liczba postów : 926
Gwiezdny Klan
Westchnęła cicho zrelaksowana, gdy po wszystkim położyli się obok siebie a Rozżarzona Gwiazda zaczął wyczesywać językiem jej futerko. Naprawdę nie wyobrażała sobie, by w tej chwili był obok niej jakikolwiek inny kocur. Ani w żadnej innej chwili. A pomyśleć, że tak się wahała, gdy te kilka księżyców temu wyznał jej co do niej czuje. Teraz nie potrafiła sobie wyobrazić jakby to wyglądało gdyby nadal byli jedynie przyjaciółmi. - Nawet nie wiesz jak ja ciebie - odparła z uśmiechem, nie mogąc powstrzymać się od głośnego mruczenia. - Brzmi nieźle - stwierdziła, słysząc jego propozycję. Skoro obóz i tak świecił teraz pustkami, to równie dobrze mogli zrelaksować się tam, zamiast w tych raczej nie do końca wygodnych trawach. Przeciągnęła się więc, po czym razem z kocurem ruszyła w stronę Wiewiórczej Dziupli. To zdecydowanie był jeden z tych niewielu dni, który mieli prawie w całości dla siebie i Tęczowa Chmura zamierzała to wykorzystać jak najlepiej.
//ztx2
_________________
Over the Dead Sea Keeping you company Thinking, I'm not afraid of you now ♡ I'm not afraid of you now
Re: Rozżarzone Trawy
Pon 15 Lip 2024, 01:04
Rozżarzony Krok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Żar miał chwilę wolnego czasu, dlatego zdecydował się poszukać w obozie Zroszonej Łapy. Chciał z nią porozmawiać, zapytać, jak się czuje w klanie i jak się sprawdza jej mistrz. Chwilę się zastanawiał, czy Wilkowi rzeczywiście się sprawdzi i czy to nie dla niego za wcześnie. To wszystko może rozwinąć tylko rozmowa z jego pierwszą terminatorką. Po grzecznym przywitaniu się z terminatorką, zaprosił ją na wspólny posiłek, po czym sam ruszył w stronę stosu, by wziąć z niego gołębia, a następnie swojego ulubionego miejsca w obozie, skąd mógł obserwować wszystko, co się dzieje w dole. - To opowiadaj, jak ci się żyje? - zadał pytanie z lekkim uśmiechem, przekrzywiając przy tym głowę.
//Zroszka
Re: Rozżarzone Trawy
Pon 15 Lip 2024, 01:09
Pajęcza Sieć
Pełne imię : Zroszona Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 18
Matka : Pajęczyna
Ojciec : Kolec
Mistrz : Wilczy Kieł
Wygląd : Zroszi to kotka orientalnej budowy, ma długie smukłe łapy, wielkie uszy oraz podłużny pysk. Jest lekko wychudzona, delikatnie widać zarys żeber. Jej futro jest w większej części białe, pokryte łatami czekladowego szylkreta, rudy pokrywa 2/3 lewej przedniej, nieco ponad nadgarstek na prawej przedniej oraz na łokciu 2/3 ogona, okolice prawego oka i pod lewym okiem oraz lewe ucho. Ma zabarwione uszy, pysk od nosa nad oczy, przednie łapy ( nie licząc bieli do nadgarstków) oraz ogon. Na tylnych łapach ma czekoladowy kolor na swych palcach. Jej ślepia są mocno błękitne - niczym bezchmurne niebo, środek uszu, nos oraz poduszki łap są koloru brudnego, wyblakłego różu. Pointka posiada krótkie, zadbane futro które mimo swej długości jest lśniące i aksamitne.
Orientalka siedziala w samotności jedząc mysz, nie była to jednak negatywna chwila bez nikogo, ba! Koty z którymi się zapoznala po prostu były zajęte, nie była przez nikogo odtrącona, dlatego zdziwiła się gdy rudy kocur dosiadl się do niej. - W sumie bardzo dobrze! Poznałam wiele wspaniałych kotów, Zjezona Łapę, Srebrna Łapę czy mistrza którego mi przydzieliles - powiedziała radośnie. Widać było po niej że wyglądała lepiej, futro kotki zaczynało być lsniace A żebra z każdym wschodem słońca chowaly się. Nie wszystko było jednak idealne, a czarny kocur który chciał podciac skrzydła szylkretki dalej krzatal się po jej umyśle.
_________________
Re: Rozżarzone Trawy
Pon 15 Lip 2024, 01:15
Rozżarzony Krok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
- Oo, słyszę, że poznałaś jedną z moich córek. Zjeżona Łapa, razem ze Sroczą Łapą, Dzieciolą Łapą i Wilczym Kłem są moimi dziećmi - powiedział z uśmiechem, zaczynając skubać pióra gołębia, by potem móc spokojnie dobrać się do mięsa. - A właśnie, jak tam trening? Wilczy Kieł dobrze się sprawuje? - zadał pytanie z zadziornym uśmiechem. Cóż, Wilk był podobny do samego Zara, gdy byl młody, dlatego nie dziwi go to, że taki jest. Ale wydawał się dojrzewać z każdym księżycem. - Czy jest coś, czego nie rozumiesz w działaniu klanu? Albo czy ktoś ci coś przykrego powiedział? - zadał dwa pytania, pierwsze po to, by wyjaśnić wszelkie wątpliwości, które mogły się u kotki narodzić, a drugie w celu upewnienia się, że szylkretka się dobrze czuje. Wiedział, że w Gromie są koty o różnych poglądach, byli w końcu bardzo dużą grupą i każdy ma inne zdanie o przyjmowaniu samotników.
Re: Rozżarzone Trawy
Pon 15 Lip 2024, 01:21
Pajęcza Sieć
Pełne imię : Zroszona Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 18
Matka : Pajęczyna
Ojciec : Kolec
Mistrz : Wilczy Kieł
Wygląd : Zroszi to kotka orientalnej budowy, ma długie smukłe łapy, wielkie uszy oraz podłużny pysk. Jest lekko wychudzona, delikatnie widać zarys żeber. Jej futro jest w większej części białe, pokryte łatami czekladowego szylkreta, rudy pokrywa 2/3 lewej przedniej, nieco ponad nadgarstek na prawej przedniej oraz na łokciu 2/3 ogona, okolice prawego oka i pod lewym okiem oraz lewe ucho. Ma zabarwione uszy, pysk od nosa nad oczy, przednie łapy ( nie licząc bieli do nadgarstków) oraz ogon. Na tylnych łapach ma czekoladowy kolor na swych palcach. Jej ślepia są mocno błękitne - niczym bezchmurne niebo, środek uszu, nos oraz poduszki łap są koloru brudnego, wyblakłego różu. Pointka posiada krótkie, zadbane futro które mimo swej długości jest lśniące i aksamitne.
- Oh no tak! Zjezona Łapa mi mówiła - powiedziała chwaląc niebieską kotke. Faktycznie podczas ich rozmowy wwspomniała o swym ojcu jak I rodzeństwie. - Rewelacyjnie! Jest spokojny I opanowany, jednocześnie miły, zawsze wszystko tłumaczy. Na treningu walki mocno go kopnelam w brzuch.. za mocno. Dalej mi niezwykle wstyd - Mruknela jedynie. - Wszystkiego się uczę, terminatorzy z którymi byłam mianowana oraz dwojka z twoich kociąt niezwykle mi pomaga I wspiera. Lecz... była jedną sytuacja, nie wiem czy to zwykle nieporozumienie ale... No.- westchnela I wzięła kęs myszy.
_________________
Re: Rozżarzone Trawy
Pon 15 Lip 2024, 01:28
Rozżarzony Krok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
- A opowiadała o reszcie naszej rodziny? Bo jest nas dość sporo w klanie. I z tego, co wiem, będzie jeszcze więcej - zapytał się, gotowy przedstawić całe swoje drzewo genealogiczne. Oczywiście w małych porcjach, żeby kotka się nie pogubiła w tym wszystkim. - Miło mi to słyszeć. I też miło mi słyszeć, że ktoś mu w końcu oddał. Mi na treningu palnął tak w łeb, że aż mi się gwiazdy przed oczami pojawiły - powiedział z chichotem, wspominając ich pierwszą walkę. Widać karma wraca. Pod tą czy inną postacią. - A opowiesz mi, co się stało? - zapytał się, przybierając zatroskany wyraz pyska. Cóż, w klanie nie zawsze było kolorowo, ale miał nadzieję, że rzeczywiście to było zwykle nieporozumienie.
Re: Rozżarzone Trawy
Pon 15 Lip 2024, 01:37
Pajęcza Sieć
Pełne imię : Zroszona Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 18
Matka : Pajęczyna
Ojciec : Kolec
Mistrz : Wilczy Kieł
Wygląd : Zroszi to kotka orientalnej budowy, ma długie smukłe łapy, wielkie uszy oraz podłużny pysk. Jest lekko wychudzona, delikatnie widać zarys żeber. Jej futro jest w większej części białe, pokryte łatami czekladowego szylkreta, rudy pokrywa 2/3 lewej przedniej, nieco ponad nadgarstek na prawej przedniej oraz na łokciu 2/3 ogona, okolice prawego oka i pod lewym okiem oraz lewe ucho. Ma zabarwione uszy, pysk od nosa nad oczy, przednie łapy ( nie licząc bieli do nadgarstków) oraz ogon. Na tylnych łapach ma czekoladowy kolor na swych palcach. Jej ślepia są mocno błękitne - niczym bezchmurne niebo, środek uszu, nos oraz poduszki łap są koloru brudnego, wyblakłego różu. Pointka posiada krótkie, zadbane futro które mimo swej długości jest lśniące i aksamitne.
- Zaczęła opowiadać aalee myślę że mi oszczędzila na następną okazję- zasmiala się jedynie, zapewne niebieska nie chciała obciążyć szylkretki wieloma informacjami na raz. Na następne słowa kocura szylkretka jeszcze bardziej prchnela śmiechem. - Gwiazdy przed oczami, mrowienie w brzuchu, wszystko się zgadza - po tej chwili komizmu jednak przyszła pora na poważne pytania. Nie chciała ukrywać prawdy ale też nie chciała robić zamieszania. - więc jak ten czarny kocur, Konwaliowy Szum albo jakoś tam.. wyznaczał patrole to jako jedyna nie zostałam wymieniona. Ja, samiusienka! Młodsze odemnie koty miały pilnować obozu, nie zostałam wysłana z moim mistrzem... No to się wściekłam I wyszłam z obozu, a ten kazał jakiemuś wojownikowi mnie do siebie przyprowadzić, no A gdy przyszłam też nie był najmilszy! Mówił że nie mam zaufania klanu I dosłownie wysłał mnie, żeby służyć w żłobku. To niefer! Jak mam zdobyć zaufanie skoro nie mam takiej szansy, chcialam walczyc a nie siedziec przy kociakach, no ale i tak wukonam swoje zadanie i udowodnie gburowi ze sie mylil- wyleciało z jej pyska wszystko niczym para w zimna pogodę. Znów końcówka ogona koteczki zaczęła nerwowo drgac A ta wzięła kolejny kęs posiłku.
_________________
Re: Rozżarzone Trawy
Pon 15 Lip 2024, 01:49
Rozżarzony Krok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
- Hm, myślę, że mogłas rozmawiać z Konwaliowym Snem. Jest zastępcą, a w przyszłości przywódcą - odpowiedział, bo być może kotka o tym jeszcze nie wiedziała. Aż dziwne, że czarny kocur jej tego nie powiedział, gdy zaczęła podważać jego decyzje. - Jest bardzo odpowiedzialny i przykłada się do swoich obowiązków, chociaż w swoich osądach czasami przesadza w jedną lub w drugą stronę. I nie jest łatwo zdobyć jego zaufanie. Ale przy bliższym kontakcie trochę zyskuje, bo widać wtedy, że troszczy się o klan i martwi się o jego bezpieczeństwo - powiedział, trochę broniąc Konwalii w ten sposób. Cóż, ufał swojemu zastępcy i on raczej podobnie by postąpił, gdyby rozdzielał patrole. - Być może chciał, byś mogła mieć jeszcze czas na zaaklimatyzowanie się w klanie, poznanie jego członków, tradycji i historii. Dopiero co dołączyłaś do nas, dlatego nie dziw się, że na początku podejmuje takie decyzje a nie inne. Ale myślę, że jak tylko opanujesz walkę i zapoznasz się z granicami klanu, to będzie cię wysyłać na patrole z innymi wojownikami - dodał, uśmiechając się przy tym ciepło. Konwalia czasem był zbyt bezpośredni w kontaktach z innymi, czasami zbyt surowy... Ale jednocześnie Żar rozumial jego punkt widzenia. - Poza tym, doglądanie kociąt jest bardzo odpowiedzialną pracą. Uważasz, że nasze klanowe matki są gorsze, bo cały czas siedzą w kociarni przy ciężarnych i młodych? - zapytał, podnosząc przy tym brew. Oj, jakby Tęcza żyła, to raczej by się jej to nie spodobało. Sam widział, ile takie matki mają czasami roboty, szczególnie jak kociarnia była pełna, a matki młodych przemęczone.
Re: Rozżarzone Trawy
Sponsored content
Forum Starlight, otwarte dnia 15 listopada 2020 roku, to gra tekstowa utworzona na bazie uniwersum z serii Warriors autorstwa Erin Hunter. Opisy w forumowym Kompendium zostały stworzone przez administrację forum na podstawie informacji udostępnionych przez autorki książek, jednakże zasady, fabuła, lokacje, klany, postaci NPC, mapa, mechanika i inne elementy Starlight są naszego autorstwa. Coś Cię zainteresowało i chcesz to wykorzystać u siebie? Jasne, ale najpierw do nas napisz. Autorów wszelkich kodów i zdjęć można znaleźć na podstronie CREDITS.