IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Dolina Sokolich Gór
Re: Pasma Kosodrzewiny
Wto 6 Cze 2023 - 18:19
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 284
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Na jego pytania nie mogła odpowiedzieć bo, z czego zdała sobie sprawę dopiero po jego kolejnej wypowiedzi, nie oddychała. Wzięła więc drżący oddech, zakaszlała i łamiącym się głosem miauknęła:
- Chyba - była to odpowiedź na wszystkie trzy pytania nieznajomego. Nie miała siły podnieść się wyżej niż do siadu, łapy nadal drżały jej, teraz nie tylko ze strachu ale i ze zmęczenia. Rozejrzała się czując, jakby została nagle wyrwana ze snu. Nie portafiła stwierdzić, co spowodowało u niej taką panikę. Mimo iż musiała tędy biec wcześniej tego dnia, nie rozpoznawała miejsca dookoła. Jej własne emocje wydawały się dziwne i nie na miejscu. Nie wiedziała co się w ogóle stało.
- Wywaliłam się... - mruknęła powoli, bardziej do siebie, niż do nieznajomego. Obejrzała swoje łapy, pobrudzone ale całe. Zamrugało próbując pozbyć się łez z oczu. Było brudne, zmęczone i obolałe. Znowu spojrzało na samotnika.
- Mieszkasz tu? - spytało nadal trochę w szoku. Z jakiegoś powodu wydało nu się to logiczne. Czemu inaczej kocur miałby się tu znajdować? Ono tak strasznie nie lubiło być poza obozem, ale teraz przynajmniej nie było samo i mogło powoli pracować nad uspokojeniem swojego walącego serca. Chciało wracać. Do bezpiecznego obozu, gdzie nigdy nie będzie samo i gdzie nikt nie znika.

_________________
Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10
Re: Pasma Kosodrzewiny
Sob 10 Cze 2023 - 15:11
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Dymny drgnął uchem na jakże odkrywczą uwagę.
- Yep, widać - mruknął lekko sytuacją rozbawiony, z nutką ulgi w głosie najpewniej spowodowaną tym, że plemiennemu stworzeniu nic nie było ani nie dolegało i tak dalej, nawet, jeśli słowa nie były skierowane prosto do niego. Odczekał chwilę, aż nieznajome się jako tako uspokoi, by móc jakkolwiek działać dalej. Tak to by może podał chusteczki do nosa czy coś, ale w tym życiu chyba nie było na co liczyć.
-Hm? Nie, próbuję- ... próbuję polować, a z tym mieszkaniem to wiesz, daleko. Ale ten, spokojnie, nie wchodzę na granicę czy coś. Więc o to się martwić nie musisz - zamilkł na chwilę, wyjaśniając całą sytuację żeby potem nie było, że pręgowane jeszcze bardziej zestresował niż było w chwili obecnej. On sam by wolał być o tym raczej powiadomiony, jako taki plemiennik czy klanowicz, więc uznał, że w drugą stronę też to powinno zadziałać.
- Na pewno wszystko dobrze? Biegłaś na złamanie karku, uciekałaś przed czymś? - Iii to też była dość istotna informacja. Nie chciał wpaść na kolejnego drapieżnika ani nic.
Re: Pasma Kosodrzewiny
Pon 12 Cze 2023 - 14:00
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 284
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Przecjechała łapą po pyszczku próbując w pełni skupić się na rzeczywistości. Zachciało jej się głupich rzeczy. Mogła po prostu zostać u siebie i odstawić ten problem na sam tył swoich priorytetów. Przynajmniej nieznajomy wydawał się całkiem sympatyczny. Nie krzyczał i nie stroszył się.
- A, a ta - mruknęła na jego odpowiedź. No tak, jej zadaniem jest dbanie o te, granice. Cóż, nie była typem, który założy od razu najgorsze. Samo było kiedyś samotnikiem i w odróżnieniu od niektórych bardziej zabobonnych osób z plemienia, miało w stosunku do obcych kotów całkiem pozytywne nastawienie. Tym bardziej teraz, kiedy z każdym oddechem powoli się uspakajało.
- To ten, dobrze. Z granicy to by cię mogli przegonić - ono chyba też by wtedy miało ten obowiązek. Ah to bycie strażnikiem to naprawdę czasem irytująca sprawa. Póki co jednak, jako nowicjusz, może się od tego wymigać. Na jego pytanie speszyło się trochę. Nie do końca chciało się teraz spowiadać ze swoich dziwacznych fobii.
- O tak - powiedziała, nim mogła pomyśleć, że to zły pomysł - Dalej w tamtą stronę mieszka potwór - obwieściła zmuszając się do zachowania kamiennego wyrazu twarzy - Ogromny taki, okropny - ktoś mógłby stwierdzić, że opowiadanie wyssanej z palca historii w takim momencie nie jest dobrym pomysłem. Nie znała tego kota dobrze, kto wie jakie ma poczucie humoru. Ale Błoto już się wkopało deycudując w tej jednej chwili, że tak będzie łatwiej im obu. I zabawniej, jeśli tylko nieznajomy się nabierze.

_________________
Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10
Re: Pasma Kosodrzewiny
Sob 17 Cze 2023 - 19:28
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Przekręcił nieco ucho, słysząc reakcję kota, jakąś taką niemrawą. Przez chwilę się zastanawiał z czego ona wynikała. Niechęć do obowiązków? Małe zainteresowanie czy... o!
- Jesteś łowcą? - pyta niewiele myśląc, przypominając sobie, że plemię nie działa jak klany. Co prawda informacje w jego głowie były nieco zatarte, gdyż dostał je od Księżyc wiele, wiele księżyców temu, ale jeśli ma przed sobą łowcę to chyba nie ma takiego większego obowiązku by się zająć odganianiem obcych. I to ,,by cię przegonili". Oni. Chociaż kto wie jak to jest, może po prostu nie było zainteresowane tym całym ,,wypad z granicy" czy jakkolwiek się to nazywa.
- Potwór? - pyta na chwilę kierując uszy w tył. Przez chwilę chce pytać, czy może chodzi o niedźwiedzia. Albo o wilka? To o tym mówi? Ale przecież wyczułby zapach, prawda? Poza tym nikt raczej nie ucieka jak go nic nie goni, a jak na razie ani nie zostali staranowani przez wielkiego misia, ani nie ukazała się szara paszcza pełna zębów, należąca do jakiegoś psowatego. Tak więc chwilę zajęło dymnemu przetworzenie całej informacji, patrząc się w bury pysk przez cały ten czas ze skupieniem, jakby odpowiedzi szukając. - Gonił cię i chciał cię zjeść za zjedzenie mu posiłku? - rzucił w końcu, kiedy upewnił się, że nie mowa tu o poważnym zagrożeniu. Znaczy, chyba. Tak na 80%. Kolejne 20 mogło być po prostu spowodowane jakąś kolejną dziwną wiarą.
Re: Pasma Kosodrzewiny
Sro 21 Cze 2023 - 12:27
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 284
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Mrugnęła zaskoczona konkluzją nieznajomego. Łowcą? Ona? Prychnęła rozbawiona.
- O nie, nigdy. Weź, łowcy mają zawsze łapy pełne roboty, nigdy nie mogłobym sobie tak tutaj łazić - w sumie to nie było pewne, czy wolno nu tutaj być i gadać. Jakoś tak założyło, że może. W końcu robi to dla dobra siebie plemienia. Nie pamiętała dokładnej zasady, która by jej coś takiego zabraniała. W takim razie nie musi się tym przejmować.
- Ucze się na strażnika - dodało, aby nie było żadnego nieporozumienia. W sumie to skąd w ogóle nieznajomy wiedział o tych rangach? Wcześniej no to nie tknęło, ale ono nic nie wiedziało o plemieniu jako samotnik.
Ciekawe.
Na pytanie nieznajomego pokiwało głową poważnie.
- Tak. Zgarnęłam mu ledwie gryza i się od razu za mną rzucił. Strasznie niegrzeczne moim zdaniem - potwierdziła nieprawdziwy tok wydarzeń. A co tam, może pokazać, że jest super. Nie żeby już nie była, ale kto słyszał o kocie, który okradł potwora?
- No ale jestem takie szybkie, no nie miał szans - przechwałki przechwałkami, ale ciekawość zaczynała ją pożerać żywcem - Byłeś kiedyś w plemieniu? - spytała. To wydało jej się logiczne. Jak inaczej mógłby poznać ich rangi i tradycje? Wiedziała, że koty z plemienia w dużej mierze nie przepadały za osobami spoza granic. Sama tego doświadczyła! Wydawało jej się wręcz, że jest jedynym osobnikiem, który nie próbuje zagryźć jakiegokolwiek nieznajomego, którego zobaczy. Jej trening na strażnika takie dawał jej wrażenie.

_________________
Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10
Re: Pasma Kosodrzewiny
Czw 22 Cze 2023 - 22:17
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
A. A więc po prostu Pyłek spotkał osobnika nie specjalnie przejmującego się granicami. Cóż, dobrze dla niego. Ostatnim razem miał niezbyt miłe spotkanie z jakimś wielkim strażnikiem i szczerze wolałby nie powtórzyć swojego błędu, jak i nie spotkać po raz kolejny owego kota, nawet poza granicami plemienia, głównie z obawy o swoje życie. Natomiast co do opowiadanej historii... cóż, Pyłek już całkowicie był przekonany co do jej zmyślenia, w końcu sposób jej opowiadania jak i niebywałość historii odpowiadała sama za siebie. Nie miał zamiaru jednak tego przerywać, w gruncie rzeczy sam kontekst był na tyle ciekawy, że Pyłek uznał to za całkiem zabawne.
- Prawda? Wypadałoby się podzielić, w końcu to całkiem samolubne zostawić wszystko dla siebie - Rzekł całkiem poważnie, może nawet z lekkim wyrzutem. Co prawda sam by pewnie na miejscu wyimaginowanego stwora zjadł wszystko sam i w dodatku nikomu nie powiedział że coś je, ale przecież nikt nie musi wiedzieć. Poruszył uszami, słysząc ,,e", na końcu słów. Czyli też ma się tak zwracać, hm? Nie specjalnie był tym zaskoczony, więc po prostu przyjął sytuację do wiadomości, kontynuując wątek.
- Jak wiadomo twoja spektakularna ucieczka zakończyła się również spektakularnie. Na końcu twej drogi ukazałem się ja. Może to znak? Może jestem zaznajomiony z owym potworem, co wtedy? - mruknął, po czym zamilkł na moment po kolejnym pytaniu, jakby się zastanawiając, chociaż szczerze nie było nad czym.
- Nie, spotkałem kilka osób z plemienia, czasem porozmawiałem, nic specjalnego - odparł może nieco obojętnie, nie specjalnie martwiąc się teraz tym tematem.
Re: Pasma Kosodrzewiny
Pon 3 Lip 2023 - 20:01
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 284
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Pokiwało energicznie łbem, kiedy okazało się, że kocur podziela jeno zdanie. Coś jednak zaczynało czuć, że nieznajomy nie do końca jej wierzy. Nie przejęło się tym zbytnio, tylko uśmiechnęło się szeroko.
- Wtedy będę musiało spektakularnie uciec po raz kolejny - odpowiedziało rozbawione. Ciemny kot w ogóle nie wydał jej się niebezpieczny. Wręcz sprawiał wrażenie całkiem miłego i skorego do rozmowy. Trochę dziwnie było po tylu księżycach rozmawiać z kimś spoza plemienia. Kogoś, kto nie ma o niej jeszcze wyrobionego zdania. Lubiła to.
- O czyli jesteś popularny w plemieniu, co? No proszę, a ja nic nie wiedziałom - westchnęła dramatycznie. Dziwne. Plemieńcy byli raczej negatywnie nastawieni do nieznajomych. Nawet do niej, a ona mieszka tam prawie całe życie! A ten gostek normalnie plotkuje z członkami jej grupy.
- Znasz w takim razie jakieś plemienne plotki? Zdradź mi swe tajemnice - wlepiła w niego oczekujące spojrzenie. Kto wie, może dowie się czegoś o jakichś romansach? Historiach nie z tego świata? Był od niej starszy, coś musiał mieć do opowiedzenia. A jej nie spieszyło się do samotnego wracaia do domu.

_________________
Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10
Re: Pasma Kosodrzewiny
Sob 8 Lip 2023 - 12:58
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
- Kto wie, może wtedy na swojej drodze spotkasz jeszcze innego samotnika, który poda ci jakieś tajemnicze zadanie do wykonania? - Dodał zadowolony z rozmowy. Podobnie jak nowicjusz, on sam lubił rozmawiać z kimś całkowicie obcym. Co prawda było to stresujące, jednak jeśli zapoznać się potem z taką osobą bardziej, która nie ma dostępu do jego przeszłości... cóż, było to coś dla niego bardzo na łapę. Szczególnie patrząc jakie cyrki odgrywał w młodości, naprawdę wolałby mieć świadomość czystej karty.
- Popularny to chyba złe słowo... - mruknął trochę niezręcznie i niepewnie. Pręgowane wydawało się na tyle młode, że jedynie mogło słyszeć o problemach z kotami z klanów jakieś pogłoski. Poza tym, nikt raczej z pyska do pyska nie przekazywał sobie informacji o jakimś dymnym randomie na granicach, a on sam po tych kilku razach, które były wystarczające, wolał się do granic plemienia nie zbliżać. Na kolejne słowa zacmokał teatralnie.
- Ale że tak od razu? - pyta żartem, po czym dodaje - Niestety żadnych plemiennych plotek nie znam, chociaż pamiętam kilka spotkanych na mojej drodze kotów które od plemienia pochodzą. Natomiast co do innych tajemnic... hmm, co powiesz na to, że jestem jednym ze stworów przed którymi próbujesz uciec, ale ukrywam się w ciele kota? - mruknął tajemniczo.
Re: Pasma Kosodrzewiny
Nie 16 Lip 2023 - 18:05
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 284
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Nie mogła powstrzymać chichotu na niewyobrażalny scenariusz nieznajomego. Oh dostać takie zadanie, to by było coś! Na chwilę zostawić za sobą bezpieczne, ale dość dziwne życie plemienia i znowu zostać tylko Błotkiem przemierzającym świat. Nie, chyba by się za bardzo bała. Na dalsze słowa kocura wybałuszyła oczy. Tylko żartowała z tym potworem, ale ten brnął w to dalej. Nie mogła powstrzymać uśmiechu, który wkradł jej się na pysk.
- Jeśli tak, to w ciele kota mogę cię na spokojnie pokonać - stwierdziła dumnie. Nie zameirzała wszczynać żadnych bójek, ale była przecież już prawie strażnikiem!
- Poza tym skąd wiesz, że nie jest na odwrót? Może ja opowiadam ci takie historie... - wyszczerzyła ząbki - A tak naprawdę jestem tym potworem, o którym mówię? I zaraz cię... zjem. Co wtedy? - spytała zbliżając się o krok do kocura. Mogłaby być takim potworem. Jadłaby małe kociaki i kradłaby zwierzynę. Chociaż, bycie po prostu Błotkiem też było całkiem fajne.

_________________
Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10Pasma Kosodrzewiny - Page 5 Baotko10
Re: Pasma Kosodrzewiny
Nie 30 Lip 2023 - 13:24
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Dymny zacmokał jakby z rozczarowaniem, kręcąc głową.
- Może i wyglądam jak byle chuchro łatwe do pokonania, ale siła stwora zamieszkała w moich mięśniach. Nadal jesteś pewna, że możesz mnie pokonać? - pyta tajemniczo, z nutą rozbawienia, strosząc dumnie futro. Właśnie, potwory mieszkające w kotach nie mogły być takie słabe, prawda? W końcu po co by miały zamieszkać w słaby niepozornym ciele, które łatwo zranić. Musiały przecież zachować swoją siłę! Na następne słowa strażnika zmarszczył czoło, nie ściągając uśmiechu z pyska i wydychając głośniej powietrze przez nos z rozbawienia.
- Obawiam się, że skutkowałoby to niestrawnościami. Nie masz pojęcia, co jadłem po drodze - mruknął, chociaż czy jadł coś rzeczywiście dziwnego? Cóż, nie. Ale nikt oprócz niego o tym nie wie! Ha! Poza tym miał już stare kości i mięso i tak dalej, więc obawiał się, że naprawdę za smaczny to on nie był.
- Poza tym drogi potworze, na pewno jest więcej smaczniejszych kąsków od kilku starych samotniczych kości - dodał, już głosem dyplomaty, wymawiając na głos swoje myśli.
Re: Pasma Kosodrzewiny
Sponsored content

Skocz do: