IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Obóz Klanu Rzeki :: Omszona Skała
Ceremonia III
Wto 23 Kwi 2024, 19:30
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 54 [V]
Matka : Dym [NPC] (*), Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] (?), Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 692
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
First topic message reminder :

Oh, jak ten czas mijał. Sowia Gwiazda miał wrażenie, że ledwie księżyc temu mianował Przepiórcze Pierze i jej miot, a tu już miot Powracającego Zimna skończył 6 księżyców. Dymny ciekaw był, co wyrośnie z tych kociąt. Samotnicze pochodzenie to jedno, ale pochodzenie pół na pół z dwóch klanów to co innego. Ciekawe, czy teraz, gdy kociaki będą już mogły wyjść z obozu, czy ich matka zabierze ich na spotkanie z ojcem… Miał tylko nadzieję, że jeśli tak, to że pokusi ich o dołączenie do ich sąsiadów. No, zobaczymy. Czas pokaże. A tymczasem musiał mianować ich na terminatorów oraz Skaczącą Łapę na wojowniczkę. Cieszył się, że w końcu udało im się ukończyć ten trening. W końcu długo się ciągnął.
- Niech cały Klan Rzeki zbierze się pod Omszoną Skałą! - zawołał, wskoczywszy na miejsce zebrań po czym przysiadł, czekając, aż pojawią się koty wymagane do rozpoczęcia ceremonii.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…



Re: Ceremonia III
Wto 30 Kwi 2024, 17:48
Skaczący Wróbelek
Skaczący Wróbelek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 33 ks. [II]
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : kto...? (♱ Orli Krzyk [NPC])
Mistrz : Sowia Gwiazda
Wygląd : Futerko Wróbelek póki co jest jasnokremowe, wręcz białe z ciemniejszymi punktami na uszach, pyszczku, łapach i ogonie. Posiada białe znaczenia, na łapkach, brzuchu, kryzie i podbródku. Również nad jej morskimi oczami znajduje się mała biała plamka w kształcie rombu. Ponadto kotka jest średniej wielkości, posiada niewielkie uszka, które kryją się pod jej puchatym futrem, podobnie zresztą jak jej atletyczne ciałko.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Senna Łapa [KW] | Owcze Runo [KG] |
Autor avatara : lumi.the.ragdoll
Liczba postów : 187
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1690-wrobelek#40112
Czekała cierpliwie, choć ekscytacja jak zwierzyna w pułapce chciała uciec z jej ciała. Musiała zachować klasę, nie mogła zamienić się w nieopierzone pisklę, które ledwo wyleciało z gniazda - nim już nie była. Była wojowniczką. Skaczący Wróbelek. Wręcz momentalnie powrót dawnego członu uradował jej wnętrze, wypełnił ją ciepłem. Uwielbiała swoje kocięce miano, nawet jeżeli zostało nadane przez tą pokrakę, która zwała się jej matką. Skandowane imię było jak przyjemny słodki miód na jej podniebieniu, bycie w centrum uwagi, bycie podziwianą pod każdym względem. Potrzebowała tego, potrzebowała jak nigdy dotąd. W niczym ta uwaga nie równała się do pozyskanej od płci przeciwnej jednakże i to zaspokajało jej atencyjny głód. Uniosła wyżej podbródek, podobnie jak ogon, którego miękkie futro, falami opadło wraz ze zgięciem końcówki. A potem powróciła na miejsce, chociaż najchętniej wcale by tego nie zrobiła, lecz musiała. Ten jeden raz musiała ustąpić miejsca małym paskudom, tym bardziej że...oh? Czy, czy ona dobrze usłyszała? Miała jednego z nich trenować? Czy Sowiej Gwieździe się coś przypadkiem nie pomieszało w głowie? Nie. Po prostu zbyt dobrze ukrywała nienawiść do tych larw. Zbyt dobrze grała i nawet teraz, choć miała ochotę zmarszczyć nos i zacisnąć boleśnie zęby, powstrzymała się, by chociażby drobna ostra rysa, nie pojawiła się na jej licu. Dobrze, skoro tak...to wytrenuje Trzeszczącą Łapę, pokaże, że została wojowniczką nie z byle powodu. Przyniesie dumę, sobie i Sowiej Gwieździe. Może nawet wytrenuje go jako pierwszego o ile przedtem gdzieś po drodze go nie utopi lub nie rzuci szczurom na pożarcie. To się jeszcze...okaże.
Gdy ceremonia dobiegła końca, przyjęła z uśmiechem gratulacje od Sowiej Gwiazdy, podobnie jak od Tańczącej Łapy, siląc się by choć przez jedno uderzenie serca nie było w jej głosie słychać niechęci, czy wymuszenia podziękowań. W końcu to były gratulacje, a te nawet i od swojego niechcianego rodzeństwa mogła przyjmować z uśmiechem. Pożegnała się także z dwójką terminatorów i im dziękując, jeżeli jej gratulowali, zaś kroki skierowała do...Kry. Dobrze, że chociaż ją dostała, zamiast Złotka...ten od pierwszego spotkania jej podpadł. Ich trening...mógłby nie skończyć się tak kolorowo. Eleganckim, pełnym wdzięku krokiem ruszyła do śnieżnobiałej i chociaż niechętnie - zetknęła z nią nos. Ten jeden raz.
Zapraszam za mną Trzaskająca Łapo. Nie mamy całego dnia. — przedstawiać się nie zamierzała ani tym bardziej czekać aż siostra zbierze się do kupy. Zamierzała zabrać ją na trening od razu, nim spędzi całą noc czuwając. Dlatego ruszyła poza obóz, nie oglądając się nawet za siebie.

(zt)

_________________
Ceremonia III - Page 2 IxWs4xB
Hush now, darling, don't say a word
I'm not sorry for what will come
What you don't know
I'll let you in on my dark side
Show you what hell really feels like
I can keep a secret if you hush, hush
Re: Ceremonia III
Wto 30 Kwi 2024, 18:01
Trzeszcząca Łapa
Trzeszcząca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 6 [IV]
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : Oliwkowa Gałązka [NPC]
Wygląd : Śnieżnobiała o długim futrze, niebieskich oczach i masywnej budowie ciała.
Multikonta : Wysoka Łapa, Wilcza Łapa, Ukwiecona Łapa [KG]
Liczba postów : 35
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2075-kra#56300
Spojrzałam na Racicę i odpowiadając jej w głowie ciepłym przywitaniem i uśmiechem... tylko szkoda że tylko w głowie. Po chwili dosiadł się jeszcze Promyk. Im było nas więcej tym bicie mojego serce przyśpieszało, to naprawdę już dziś! Ale na szczęście nie byłem typem kociaka który nie umiał usiedzieć w miejscu i skakałby z radości na wieść o mianowaniu. Jeszcze bym narobiła sobie wstydu!
Gdy Sowia Gwiazda nadał nowe imię Skaczącej Łapie zaczęłam skandować jej imię tak jak zrobiła to reszta. Skaczący Wróbelek było bardzo ładnym imieniem! Ciekawe jakie będzie moje? Już zaraz miałam się o tym przekonać. Wystąpiłam nieco do przodu wraz z resztą rodzeństwa i uważnie nasłuchiwałam każdego kolejnego słowa wypowiedzianego przez przywódcę. I byłam zaskoczona różnorodnością imion! I jak się do tego przyzwyczaić? I jeszcze moje imię... Trzeszcząca Łapa. Nie wiedziałam czy kra trzeszczała ale skoro dymny nadał mi takie imię to raczej tak... no chyba że postanowił zmienić mi je zupełnie.
Gdy moja siostra a zarazem mentorka nakazała mi pójść za nią, zrobiłam to posłusznie. Trening od razu a nie jutro mi w sumie pasował!

/zt
Re: Ceremonia III
Wto 30 Kwi 2024, 18:46
Trzcinowy Brzeg
Trzcinowy Brzeg
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 55 [III]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Praktycznie całkowicie rudy kocur o pręgowaniu klasycznym. Wokół oczek i pyszczka ma nieco jaśniejszą sierść. Jeśli chodzi o nierude miejsca, to są to: biała plamka na pyszczku koło noska, na brodzie łącząca się z tą na piersi, jedna między przednimi łapkami, druga między tylnymi, oraz na przednich łapach białe paluszki, a na tylnych znaczenia z tyłu do pięty, a z przodu nieco krótsze. Sierść krótka, oczy pomarańczowo-żółte.
Multikonta : Rwący Strumień, Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 294
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1267-trzcina
Może i nie powinien być taki zdenerwowany, ale nie mógł się powstrzymać od napinania mięśni i nie zerkania nawet w kierunku przywódcy. Jasne, że miał już jednego terminatora, ale czy Błękitna Łapa mogła być tak w pełni traktowana jako jego terminatorka? Jasne, trenował ją, ale była jego siostrą, z którą był blisko, no i nie czuł się, jakby jedynie ją trenował. Więc... to miał być tak naprawdę jego pierwszy terminator w karierze, co brzmiało dość dziwnie, biorąc pod uwagę ile księżyców miał już na karku.
No i... najpierw przywódca dokończył mianowanie Skaczącej Łapy. Cóż, nie miał z nią dobrych wspomnień, ale mimo to cicho zaskandował jej imię razem z innymi, a potem... uch, oczywiście że był pierwszy, pewnie by nie zdążył uciec i zaszyć się w mało widocznym miejscu w obozie, albo nawet poza nim. Sztywno ruszył do przodu, szukając kociaka zwanego Dymem, a raczej już Zadymionej Łapy, by podejść do niego i skinąć głową w jego stronę, nie śmiąc się zbliżyć bardziej, nawet do głowy mu nie przyszło stuknąć się nosami, bo... trochę się obawiał.
- Dzień dobry, Zadymiona Łapo... co powiesz... na spotkanie jutro... z rana, gdy słońce już wstanie... przy wyjściu z obozu...? - spytał niepewnie.
Re: Ceremonia III
Sro 01 Maj 2024, 13:44
Złoty Blask
Złoty Blask
Pełne imię : Złoty Blask
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 31
Matka : Ćma Łapa
Ojciec : Czarnostopy
Mistrz : Sowi Zmierzch
Partner : brak
Wygląd : Kocur jest dość sporawym kotem o długich łapach. Posiada zielone oczy. Ma bardzo długą, puchatą, złotawą sierść o ciepłym odcieniu w czarne, tygrysie prążki, które przebiegają przez całe jego ciało, a które rozjaśniły się do rudości na brzuchu, tułowiu i kryzie, za wyjątkiem łap oraz głowy, a także końcówki ogona. Dodatkowo posiada przejaśnienie na pyszczku, które jest jaśniejsze od jego bazowego odcienia sierści.
Multikonta : Grzmiące Gardło, Jeleń
Autor avatara : xan_dandy_siberian_cat
Liczba postów : 197
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1761-lsnienie#44424
Oho. Dostał kolejnego ucznia, a raczej... uczennice. To było niespodziewane. Będzie musiał pomyśleć w jaki sposób ułożyć trening, aby nie kolidował z tymi, które już prowadził.
Zbliżył się do Reniferzej Łapy.
Witaj, Reniferza Łapo. Nasz trening rozpocznie się z samego rana. Nie spóźnij się. Będę czekał przy wyjściu z obozu — poinformował kotkę, a następnie się oddalił.

[zt]
Re: Ceremonia III
Sro 01 Maj 2024, 16:06
Reniferza Łapa
Reniferza Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 8
Matka : Powracające Zimno
Ojciec : Oliwkowa Gałązka
Mistrz : Złoty Blask
Wygląd : Racica, choć jeszcze malutka, wyróżnia się postawnym ciałkiem i ciężką sylwetką. Nie należy do filigranowych dziewczynek, na pierwszy rzut oka przypomina dobrze rokującego kocura. Jej kark w przyszłości przybierze, rzekłbyś, byczy rozmiar, nadając rozczochranej kryzie upiorny wygląd. Futro kotki nastręcza Powracającemu Zimnu nie lada problemy - jest oporne na wszelkie stylizacje i próby układania, sztywne jak u dzika. Największym utrapieniem okazał się ogon - wielka zakołtuniona kula, z której odstają pojedyncze, ciemne pasma pręg. Wdała się w srebrnych rodziców, z tą różnicą, że w jej przypadku niebieski pełni tutaj główną rolę. Tułów znaczą liczne, smukłe pręgi, przypominające nieco cętki, odznaczające się szczególnie na jasnym brzuszku. W ostrym słonecznym blasku połyskuje niczym poranna gwiazda, najjaśniejsza na ciemnym firmamencie. Ślepia, obecnie niebieściutkie, w przyszłości zmienią swój odcień na morską zieleń. Mały mankament stanowią źrenice - różnią się nieznacznie rozmiarem, lewa po dokładnych oględzinach wydaje się większa. Wpływa to nieco na jakość widzenia. Na przyszczku, łapkach, części brzucha i spodzie ogona występują delikatne, beżowe przebarwienia. Nos jak i poduszki łap wyróżniają się ceglastą barwą. Na dolnej części brzucha i jednym z palców tylnej, prawej łapy widnieją nieregularne w kształcie białe znaczenia
Autor avatara : ja
Liczba postów : 36
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2070-racica
Zjawił się Promyczek. Odetchnęła z ulgą. Brat już wcześniej długo chorował. Byłoby paskudnie, gdyby przez jakieś choróbsko opuścił własną ceremonię. Mieli być tu razem, musieli. Srebrna posłała mu szeroki uśmiech i zwolniła miejsce obok siebie zabierając puchaty ogon. Wcześniej przyszedł też Złotko, którego dostrzegła dopiero po chwili. Nie usiadł przy nich. Racica uniosła wysoko jedną z brwi i posłała złotowłosemu wymowne spojrzenie. Zawsze stroi się na głowę rodziny, gra jakby był ich rodzonym ojcem. A teraz? Wolał przycupnąć obok jakiejś obcej terminatorki. Na pewno jej nie znał, nie zwracał się do niej po imieniu. Na zaczepne słówka brata przewróciła oczami. Pnąca Łapa również zdawała się nie być pod wrażeniem flirtu. Tym razem to Racica mogła powiedzieć, że czuje wstyd za nieodpowiednie reprezentowanie rodziny. To ceremonia, ICH ceremonia. Nic z rzeczy pokroju szybkich randek w twoim klanie.
Zaczęło się. Szybko poprawiła wyraz pyska, by prezentował się jak najbardziej neutralnie. Teraz czas na Skaczącą Łapę. Oh, ona faktycznie mogła mówić o tym złotkowym reprezentowaniu rodziny. Srebrna, zupełnie jej nie znając, sama odczuła w tym momencie dumę. Dumę za to, że właśnie jej siostra została mianowana na wojowniczkę. Po raz kolejny zachwycał kolor futra Wróbelek. Oh, tak. To już nie Skacząca Łapa a Skaczący Wróbelek - powrót jej kocięcego imienia wybranego przez Powracające Zimno. Zerknęła na matkę. Nie wątpiła, że za tym poważnym wrażeniem kryje się coś więcej. To kociak z jej pierwszego miotu. Tylko Wróbelek dotrwała do tej chwili. Nikt nie wie, co stało się z resztą, gdzie teraz są. Też kiedyś mieli swoje mianowanie na terminatorów. Tak samo jak oni teraz, stali tu w oczekiwaniu na imię i mentora. Czy... oni też znikną? Odrzuciła tę myśl. To nie pora na roztrząsanie niejasnej przyszłości.
TERAZ. Teraz to ICH moment. Dymek w pierwszej kolejności pod okiem Trzciny. Poznała tego wojownika. Pomyślała, że Sowia Gwiazda dobrał tę dwójkę wprost idealnie. O! Tańcząca Łapa... Faktycznie, to jakieś zaskoczenie! Reszta imion wydała jej się bardziej oczywista. Promyczek wybijał się niesamowicie dźwięcznie na tle reszty. Takie niecodzienne imię, prześliczne. Może kiedyś zostanie Tańczącym Promyczkiem? Uroczo. Szemrząca Łapa zajął drugie miejsce w jej serduszku. Szemrzący Strumień... nie mogła doczekać się kolejnego mianowania! Zamrugała, gdy Sowa ją wywołał. Renifer... Reniferza Łapa, kompletnie się nie spodziewała. Podejrzewała coś prostszego. Wiedziała, że to będzie zwierzęcy człon. Już o tym dyskutowali. Celowała w jakiegoś Dzika, może Byka. Nie zawiodła się. Renifer kompletnie nie przyszedłby jej do głowy, miłe zaskoczenie! Słyszała, że to stworzonka nieco podobne do jeleni, z takim zamszowym porożem. Trochę zajmie jej przyzwyczajenie do takiej zmiany. Złoty Blask, hm, widywała go wcześniej w obozie. Nie miała okazji go poznać. Był dla niej zupełnie obcą figurą. Nieco przypominał Złotko, ale niezupełnie. Z pyska wojownika nie wyczytała zbyt wiele. Serce biło jak oszalałe. Zmusiła się pomaszerowania w kierunku Złotego. Dotknęła swoim ceglastym nosem jego nosa, jak każe obyczaj.
Dzień dobry, Złoty Blasku. - przywitała się nieco nerwowym z ekscytacji tonem. - Oczywiście, do zobaczenia.
W takim razie jutro rano. Widziała, że Skaczący Wróbelek już prowadzi Krę na pierwszy trening. Trochę jej zazdrościła. Z natury nie należała do cierpliwych kotów. Była pewna, że nie zmruży oka przez napięcie. Tak jednorazowo jej to nie zaszkodzi. Rozpierała ją energia wystarczająca na trzy następne treningi! Nie zawiedzie nowego mentora. Nie mogła sobie na to pozwolić. Pojawi się na czas.
Widziała, że Tańcząca Łapa szepcze coś do Jałowiec. Martwiła się. Czyżby bratu znowu coś doskwierało? To niedobrze, tak często. Niewiele minęło od poprzedniej choroby. Zapyta go o to, kiedy już wróci do legowiska, nowego legowiska... Tak, tak. Powinna znaleźć sobie w nim miejsce.


/zt
Re: Ceremonia III
Sro 01 Maj 2024, 20:09
Złocista Łapa
Złocista Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 8 (maj)
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : Oliwkowa Gałązka (Klan Gromu) [NPC]
Mistrz : Sowia Gwiazda
Wygląd : Złotko jest czarno-złotym klasycznie pręgowanym kocurkiem z dodatkiem niewielkiej bieli. Będzie miał dużą, umięśnioną sylwetkę, a jego futro jest długie i miękkie. Jego średniej wielkości uszy są zakończone zwisającymi ciemnymi pędzelkami, a białoczarna sierść wokół głowy i szyi układa mu się w gęstą, lśniącą grzywę. Kocurek będzie utrzymywać swoje ciało na długich nogach, kończących się dużymi, jasnymi łapami. Jego pręgi pokrywają cały grzbiet, łącznie z pyskiem i grubym ogonem, którego końcówka jest w kolorze bieli, poprzedzonej czarnym paskiem futra. Oczy kocurka wraz z wiekiem przyjmą odcień głębokiej zieleni.
Multikonta : Promyk [PNK], Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW]
Autor avatara : Indingo_dingo (avatar), mancoteam (podpis)
Liczba postów : 25
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2067-zlotko#56005
Czemu tak dziwnie mówisz? Musiałem przyznać, że zaskoczyło mnie to pytanie ze strony kotki, która przedstawiła mi się jako Pnąca Łapa. Co, to już nie można być radosnym, miłym i uprzejmym dla przedstawicielek tej piękniejszej płci? Czyżby koteczka ta nie miała jeszcze nigdy do czynienia z prawdziwym dżentelmenem?
- Chciałem być po prostu miły i przyjacielski... - odparłem w odpowiedzi i już miałem coś jeszcze dodać od siebie, gdy wtem Sowia Gwiazda znów do nas przemówił, przerywając mi rozmowę z szylkretką, skupiłem się więc ponownie na jego sylwetce. Najpierw mianował mą starszą przyrodnią siostrę na wojowniczkę, aby następnie przejść od razu do mianowania mnie i całego mego rodzeństwa z miotu. Wystąpiłem dumnie z szeregu, stając bok z bok z mymi braćmi i siostrami, wypinając swą złotawą pierś. Dymek, Kra, Promyczek, Raciczka, Strumyczek i...wreszcie przyszła kolej na mnie! Otrzymałem piękne miano Złocistej Łapy, a moim szkoleniem miał się zająć sam przywódca! Ależ miałem szczęście! Byłem pewny, że cała reszta mi teraz zazdrości, bo to prawie tak, jakby mianował mnie już na swego przyszłego zastępcę! Czekałem niecierpliwie, aż dymny kocur oficjalnie zakończy zebranie i zejdzie wreszcie z tej Omszonej Skały tak, abym mógł od razu do niego podbiec i przywitać się z nowym mistrzem. Zerwałem się z miejsca, jak tylko zobaczyłem, że kieruje się w moją stronę i rzuciwszy krótkie pożegnanie swej towarzyszce, ruszyłem do niego biegiem tak, że spotkaliśmy się w połowie drogi. Nasze noski szybko się ze sobą zetknęły, po czym złotooki przemówił właśnie i tylko do mnie.
- Tak jest! Będę zwarty i gotowy! Nie zawiedziesz się na mnie! - rzuciłem pewnym siebie głosem, salutując liderowi łapą. Oczywiście, wolałbym najlepiej zacząć już teraz, zaraz, póki dzień się jeszcze nie skończył, ale musiałem posłuchać się zdania przywódcy, gdyż każde jego słowo było świętym i niepodważalnym prawem. Pożegnawszy się z mentorem, odbiegłem przygotować sobie całkiem nowe posłanie w legowisku uczniów, które od teraz będzie należeć wyłącznie do mnie! Koniec z rozpychaniem się po nocach, aby dostać się do matczynego brzucha pełnego mleka! Choć z drugiej strony, pewnie jeszcze przez jakiś czas będę tęsknić za ciepłem jej ciała i usypiającym głosem, jednak nie da się zaprzeczyć, że nie zawsze przy nas była, gdy akurat tego wymagała od niej sytuacja.

[zt]

_________________
Ceremonia III - Page 2 81413686_kC31KZ8RYBTlp5F
Re: Ceremonia III
Wto 14 Maj 2024, 06:25
Zadymiona Łapa
avatar
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 4 (6 na koniec kwietnia)
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : Oliwkowa Gałązka (Klan Gromu) [NPC]
Wygląd : Dymek jest dłogowłosym, niebieskim, klasycznie pręgowanym kociakiem z dużą ilością bieli. Pod masą eleganckiego futra kryje się smukłe ciałko, które w przyszłości będzie lekko umięśnione. Na górze głowy sterczą duże, trójkątne uszy zakończone bujnymi pędzelkami bujającymi się na wszystkie strony kiedy ciekawski kociak próbuje objąć wszystko swym wzrokiem. Od czubka nosa, przez czoło, kark, grzbiet i całość ogona ciągnie się ciemna niebieska plama pokryta klasycznymi pręgami. Na dole pyska, przez policzki, środek uszu, dół szyi, łapy i brzuch ciągną się białe znaczenia. Pręgowany ogon zakończony jest jasną plamą.
Dymek w przyszłości będzie wysokim kotem z bujną kryzą i puchatym ogonem. Jego wielkość będzie stwarzać mylne wrażenie silnego kocura. Długie nogi i smukła sylwetka będą idealne do gonitw i zmęczenia przeciwnika, nie do bitew bezpośrednich. Oczy kociaka na ten moment są szarozielone, ale po wybarwieniu będą miały głęboki złoty kolor.
Liczba postów : 10
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2074-dymek
Dymek przebierał przednimi łapami czekając aż przywódca skończy mianować Skaczącą Łapę. Musiał to robić najpierw? Masakra. Dym chciał już poznać swojego mistrza! I w końcu wyjść z obozu! Na wspomnienie swojego imienia dumnie wypiął napuszoną pierś. Kątem oka spojrzał na swojego brata, teraz już nazwanym Złocistą Łapą. Ależ mu zazdrościł. Szkolić się u samego przywódcy to było coś. Będzie go musiał wypytać o wszystko. Omiótł wzrokiem wszystkie koty, które właśnie w tym momencie zaczęły wstawać ze swoich wygodnych miejsc pod skałą i witać z przydzielonymi im terminatorami. Nie do końca pamiętał jeszcze imiona wszystkich kotów i nie wiązał ich z odpowiadającymi pyskami. Zauważył rudego kocura idącego w jego stronę. Poderwał się na równe łapy i spojrzał w górę. Nie został jednak powitany tak jak inne kociaki zetknięciem nosów. Dlaczego? Jego trener nie był chętny go szkolić? A zrobił coś złego? Nie no, chyba nie. Chyba, że jego entuzjazm do zwiedzania terenów nie był mile widziany. To nie miało sensu.
- Tak! Jutro!
Momentalnie się rozpromienił. Nie miał problemów z rannym wstawaniem, a miejsce wyjścia z obozu również dobrze znał. Wielokrotnie przechodził tamtędy próbując wymknąć się niezauważonym, jednak zawsze ktoś tam był, więc nawet nie próbował. Pobiegł w stronę nowego legowiska. Musiał sobie zająć dobre miejsce! Nie chciał spać przy samym wejściu.

[zt]

_________________
Ceremonia III - Page 2 80985131_CaahipMLF919Two
Re: Ceremonia III
Sponsored content

Skocz do: