| :: Plemię Niedźwiedzich Kłów :: Tereny Plemienia :: Ślimacze Drzewa :: Archiwum | Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 41 ks | listopad
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 420
Strażnik | First topic message reminder :
Zaplanowanie treningu Chabra na następny dzień było wspaniałym wyborem. Lilia zdążyła nieco ochłonąć, uspokoić się i zaakceptować świadomość, że musi na nowo przemyśleć kilka spraw. Również rozmowa z Jeż zaraz po ceremonii pozwoliła jej spojrzeć na to wszystko z innej perspektywy. Tej chłodnej i twardo stąpającej po ziemi. Czy tego chciała czy nie, to Plemię powinno być jej priorytetem, a także treningi jej nowicjuszy. Skarciła się, gdy zrozumiała, że pierwszą rzeczą o której pomyślała nie była radość z możliwości wykazania się jako Strażniczka, a Światełko. Dalej była przerażona faktem dwóch treningów, ale już nieco mniej. Na tyle by trzeźwo myśleć, wstać i stawić się przed wyjściem z obozu równo o wschodzie słońca, gdzie czekała na Chabra. Siedziała wyprostowana ze wzrokiem utkwionym w drzewa przed jaskinią, a na jej pysku malował się przyjemny, lekko zamyślony, uśmiech. Naprawdę cieszyła się na wspólny trening z kocurkiem i miała nadzieję, że ten nie czuł się w jakiś sposób zawiedziony, że trafił akurat do niej. |
|
| Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 41 ks | listopad
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 420
Strażnik | Skoro Chaber nie miał pytań, Lilia skinęła jedynie delikatnie łbem, a następnie bez ostrzeżenia, skoczyła prosto w jego kierunku i zamachnęła się łapą na jego prawe ucho. Walka właśnie się zaczęła. |
| | Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 21 [październik]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Lilia w Małym Stawie
Wygląd : Duży, szeroki, zwarty. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Zielone oczy.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa, Wapienna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : n8fire (flickr)
Liczba postów : 279
Strażnik | Zupełnie nie spodziewał się tego, że zostanie zaatakowany tak zupełnie znienacka. Nie wiedząc, co robić, zdał się na swój instynkt, a ten kazał mu w pierwszej kolejności uniknąć zranienia - dlatego też odruchowo szarpnął głową w tył, wciskając ją w ramiona jak żółw chowający się do swojej skorupy, a zaraz za głową w tył szarpnęła się reszta jego cielska, próbując zrobić krok w tył i przy okazji nie potknąć się o własne łapy. _________________ just look at you now, such a promising young man! you both must be proud. if I were you I would make sure that he keeps both his feet on the ground
„don't be obscene” „just don't make a scene” I'm sorry, I really don't know what you mean ★ |
| | Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 41 ks | listopad
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 420
Strażnik | Atak Lilii: udany! Unik Chabra: udany! Finalny atak Lilii: nieudany
Chaber zareagował odpowiednio szybko by uniknąć nagłego ataku ze strony mistrzyni, jednak jej łapa musnęła powietrze tuż nad jego uszami, nim udało mu się odskoczyć w tył. Kocur nie mógł się długo cieszyć spokojem, bo czarno-biała strażniczka praktycznie od razu ruszyła do kolejnego ataku, tym razem celując w inne miejsce. Wybiła się z tylnych łap i skoczyła w jego kierunku by uderzyć przednimi łapami prosto w jego pierś i zachwiać. |
| | Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 21 [październik]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Lilia w Małym Stawie
Wygląd : Duży, szeroki, zwarty. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Zielone oczy.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa, Wapienna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : n8fire (flickr)
Liczba postów : 279
Strażnik | Stanął pewnie, w lekkim rozkroku, jednak widać było, że jego mistrzyni nie zamierzała dać mu chwili na zebranie myśli. Była szybka, nie było szans na to, że mógłby dorównać prędkości, z jaką wyprowadzała kolejne ciosy; jedyne co więc mógł zrobić to zaprzeć się i liczyć z tym, że będzie musiał przyjąć na siebie część uderzenia - jednak nie zamierzał pozostać biernym. Nieznacznie się odwrócił, by nie uderzyła w jego pierś, a bark gotowy do przyjęcia ciosu - po czym sam zaszarżował w przód, zamierzając wykorzystać jej własny impet do tego, by ją od siebie odepchnąć, a najlepiej: zbić z łap. _________________ just look at you now, such a promising young man! you both must be proud. if I were you I would make sure that he keeps both his feet on the ground
„don't be obscene” „just don't make a scene” I'm sorry, I really don't know what you mean ★ |
| | Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 41 ks | listopad
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 420
Strażnik | Atak Lilii: krytyczny! Atak Chabra: udany!
Szybkość i fakt, że Lilia atakowała jako pierwsza, pozwoliły na to, że kocica bez większego problemu doskoczyła do Chabra i dosięgnęła pierwotnego celu. Jednak kontratak ze strony nowicjusza, dokładniej szarża, nieco pokrzyżowała jej plany. Nie było wątpliwości, trafiła go i to całkiem odczuwalnie, ale z tej dwójki to Chaber górował siłowo, więc i Lilii się oberwało. Atak strażniczki na pewno zostawi po sobie siniaka kawałek przy barku Chabra, ale sama Lilia również została odepchnięta, co zmusiło ją do małego skoku w tył. Niestety, zachowała równowagę, ale nie było tego złego! Kocur się obronił, a Lilia uśmiechnęła i ugięła na łapach. — Bardzo ładnie — pochwaliła. — Podczas walki musisz wyczuć słabe i mocne strony przeciwnika, ale i własne, a następnie wykorzystać to przeciwko niemu — miauknęła, po czym mocno szarpnęła się do tyłu, chcąc zwiększyć dystans między nimi. |
| | Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 21 [październik]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Lilia w Małym Stawie
Wygląd : Duży, szeroki, zwarty. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Zielone oczy.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa, Wapienna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : n8fire (flickr)
Liczba postów : 279
Strażnik | Syknął przez zaciśnięte szczęki, bo cios okazał się być dużo mocniejszy, niż się spodziewał - jednak i jego szarża okazała się być bardziej skuteczna, niż sądził. Jego serce biło szybciej, szumiało mu w uszach; trudno było się skupić na myśleniu, gdy wiedział, że jest zbyt wolny, by nadążyć za Lilią. W tym momencie nawet jej słowa zdawały się być o wiele szybsze niż jego zdolność do analizy słów i faktów. Znał doskonale swoje słabe strony. Znał mocne strony Lilii. Jak mógł to wykorzystać? Nie zamierzał pozwolić jej na zwiększenie dystansu. Zrobił dwa i pół kroku w przód, nie skakał, nie robił gwałtownych ruchów; sprawiał wrażenie kota, który doskonale wie, co robi i chce swoim doświadczeniem przestraszyć przeciwnika, nawet jeżeli kompletnie nie wiedział, jaki powinien być jego kolejny ruch. Zaszarżował więc znów, chcąc wpaść nią i powalić na ziemię, jako że poprzednio ruch ten wydawał się być całkiem sensowny, choć tym razem obrał nieco inną strategię i, będąc tuż obok niej, uniósł się na tylnych łapach, by móc objąć łapami jej szyję i pomóc sobie swoją masą ciała. _________________ just look at you now, such a promising young man! you both must be proud. if I were you I would make sure that he keeps both his feet on the ground
„don't be obscene” „just don't make a scene” I'm sorry, I really don't know what you mean ★ |
| | Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 41 ks | listopad
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 420
Strażnik | Unik Lilii: udany! Atak Chabra: krytyczny! -> ostateczny atak -> słaby!
Chociaż pomysł Chabra był dobry, Lilia była szybsza. Jednak tym razem nie na tyle szybka, by uniknąć wszystkiego w stu procentach. Szarża kocura udała się i zmniejszyła powstały między nimi dystans, ale nie na tyle by w pełni objąć kocicę w karku i powalić. Gdy uniósł się na tylnych łapach, delikatnie się poślizgnął, przez co uderzył Lilię w barki i zachwiał, jednak trwało to jedynie chwilę, a Strażniczka natychmiast odpowiedziała wypychając się z własnych łap, łbem celując prosto w dolną szczękę nowicjusza, chcąc go ogłuszyć i odepchnąć. |
| | Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 21 [październik]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Lilia w Małym Stawie
Wygląd : Duży, szeroki, zwarty. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Zielone oczy.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa, Wapienna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : n8fire (flickr)
Liczba postów : 279
Strażnik | Poślizgnął się, niech to szlag. Nie miał pojęcia, co innego mógł zrobić. Widząc, że za chwilę oberwie w żuchwę i zadzwonią mu wszystkie zęby jedyne, co mógł zrobić, to spróbować uskoczyć w tył, by uniknąć jej ataku, i mieć nadzieję, że chociaż tym razem nie będzie szybsza od niego. Bo co innego mógł zrobić? Przyjąć to na klatę i spróbować ją przycisnąć do ziemi? Wolał sobie odpuścić, zwiększyć dystans, dać sobie dodatkowe uderzenie serca na analizę sytuacji i może wówczas uda mu się wymyślić coś lepszego. _________________ just look at you now, such a promising young man! you both must be proud. if I were you I would make sure that he keeps both his feet on the ground
„don't be obscene” „just don't make a scene” I'm sorry, I really don't know what you mean ★ |
| | Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 41 ks | listopad
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 420
Strażnik | Atak Lilii: słaby! Unik Chabra: krytyczny! Ostateczny atak Lilii: nieudany!
Tym razem Lilia miała pecha. Chociaż cios Chabra nie był niesamowicie mocny, Lilia nieco straciła na szybkości i równowadze, przez co wybiła się za słabo, a kocur zdążył szarpnąć się i odskoczyć, unikając i tak nieudanego ciosu w zęby. Uśmiechnęła się pod nosem i poprawiła na łapach, zaczynając obchodzić go po łuku gotowa na możliwy unik, bo jak tylko kocur skoczyłby w jej stronę, spróbowałaby odskoczyć w tył. Chciała go zmęczyć, a później powalić. |
| | Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 21 [październik]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Lilia w Małym Stawie
Wygląd : Duży, szeroki, zwarty. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Zielone oczy.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa, Wapienna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : n8fire (flickr)
Liczba postów : 279
Strażnik | Udało mu się - w dodatku z całkiem sporym marginesem. Zrobił jeszcze dwa kroki w tył i potrząsnął głową. Zmrużył oczy, patrząc na Lilię, która obchodziła go po łuku; nie wyglądała jednak, jakby miała zamiar go zaatakować. Mógł próbować do niej doskoczyć, mógł dalej próbować wyprowadzać ataki, jednak póki co irytowało go to, że ewidentnie próbowała go podpuścić i gotowała się do tego, by zrobić unik, gdy tylko zrobi krok w jej stronę. - Co, boisz się mnie? - rzucił, unosząc głowę i obnażając zęby w zaczepnym uśmiechu. Gdyby zaczepka zadziałała, zrobiłby skok w tył, rzucając piachem w jej pysk; jeżeli jednak utrzymywała dystans, również i on pozostał nieruchomy, jedynie wodząc za nią wzrokiem. _________________ just look at you now, such a promising young man! you both must be proud. if I were you I would make sure that he keeps both his feet on the ground
„don't be obscene” „just don't make a scene” I'm sorry, I really don't know what you mean ★ |
| | Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 41 ks | listopad
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 420
Strażnik | Lilia, słysząc oczywistą zaczepkę ze strony Chabra, uśmiechnęła się pod nosem i cicho parsknęła. — A jeże latają! — miauknęła rozbawiona, nie przerywając krążenia, aż w pewnym momencie szarpnęła się w przód z zamiarem ataku. Planowała uderzyć kocura w głowę, ale...
Próba oślepienia Lilii piaskiem: parzyste - tak, nieparzyste - nie wypada 10 - oślepienie udane!
Atak Lilii: udany! Unik Chabra: krytyczny! Ostateczny atak Lilii: nieudany!
...nie wyszło. Chaber perfekcyjnie odskoczył chwile po tym, jak Lilia wybiła się z łap i już miała się zamachnąć, gdy kocur szarpnął się do tyłu, a w dodatku posłał w jej stronę garść piachu, który niefortunnie trafił ją prosto w pysk. Nie zdążyła zamknąć oczu, przez co poczuła nieprzyjemne pieczenie, a dodatkowo splunęła na bok, gdy piasek zazgrzytał jej także między zębami. Pomimo oślepienia, Lilia napięła mięśnie i zamachnęła się łapą tam, gdzie chwile wcześniej widziała pysk swojego nowicjusza. |
| | Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 21 [październik]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Lilia w Małym Stawie
Wygląd : Duży, szeroki, zwarty. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Zielone oczy.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa, Wapienna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : n8fire (flickr)
Liczba postów : 279
Strażnik | Wiedział, że zaczepka była głupia, że Lilia wiedziała doskonale, co próbował zrobić, ale postanowiła jednak grać w jego grę i dała się sprowokować do ataku, a o to mu chodziło. Nie dałby rady jej złapać, gdyby musiał ją gonić, więc to ona musiała przyjść do niego. Udało mu się uskoczyć, a rzucony w jej pysk piach i kamyczki sięgnęły celu. Poczuł się trochę źle z tym, że to zrobił, ale to chyba była część treningu; nie dało się nauczyć walki bez kilku siniaków, wyrwanych kłaków i piachu gryzącego w oczy. Powstrzymał się więc od jakiegokolwiek komentarza, chociaż na moment stulił uszy, skruszony. Nie zamierzał się zatrzymywać. Skoro była blisko, zamierzał po prostu uderzyć w nią frontalnie, łapami chwytając ją za barki, by móc ją przewrócić na grzbiet. _________________ just look at you now, such a promising young man! you both must be proud. if I were you I would make sure that he keeps both his feet on the ground
„don't be obscene” „just don't make a scene” I'm sorry, I really don't know what you mean ★ |
| | Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 41 ks | listopad
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 420
Strażnik | Atak Lilii: nieudany! Atak Chabra: krytyczny!
Oślepienie się sprawdziło - Lilia chybiła, a ten... Cóż, praktycznie ją staranował i bez większego problemu powalił, przewracając na grzbiet. Strażniczka zareagowała zaskoczonym sapnięciem, ale tak szybko jak znalazła się na ziemi, tak też podwinęła łapy i zaczęła kopać, heh, na oślep. |
| | Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 21 [październik]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Lilia w Małym Stawie
Wygląd : Duży, szeroki, zwarty. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Zielone oczy.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa, Wapienna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : n8fire (flickr)
Liczba postów : 279
Strażnik | Spiął mięśnie brzucha, przygotowując się na nadciągające kopniaki, które z całą pewnością prędzej czy później trafią w jego miękki brzuch - zamierzał więc wytrzymać jak najdłużej był w stanie, jednak, prawdę mówiąc, miał zamiar zakończyć walkę tu i teraz, tak, jak zakończyłby ją w prawdziwej sytuacji, gdy chodziło o śmierć drapieżnika i jego życie. Chciał chwycić zębami bok jej szyi, bo na gardło nie liczył, i przytrzymać ją za luźną skórę tamże. Teraz nie zamierzał zrobić jej krzywdy, to oczywiste, jednak nie zamierzał też szczególnie się certolić. Nawet jeżeli brakowało mu umiejętności i sprawności fizycznej, nie można było zarzucić mu braku rozumu w kwestii walki. _________________ just look at you now, such a promising young man! you both must be proud. if I were you I would make sure that he keeps both his feet on the ground
„don't be obscene” „just don't make a scene” I'm sorry, I really don't know what you mean ★ |
| | Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 41 ks | listopad
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 420
Strażnik | Atak Lilii: udany! Atak Chabra: udany!
Mimo przygotowania się na kopniaki, Lilia wyprowadziła dwa solidne kopnięcia, które nowicjusz mógł bez problemu odczuć, ale... nie dała rady go z siebie zrzucić. Samemu kocurowi również udało się dosięgnąć luźnej skóry za bok szyi Strażniczki - walka skończona.
— Świetna robota! — miauknęła z nieco krzywym uśmiechem, głównie przez fakt, że bycie trzymaną za skórę... cóż, nie należało do najprzyjemniejszych. Przegrała, ale nie czuła z tego powodu wstydu czy złości. Była zadowolona, że Chaber sobie poradził - umyślnie mu się podłożyła, a on to wyśmienicie wykorzystał. Zamrugała z nadzieją, że piach w końcu przestał drażnić jej oczy, ale... chyba jeszcze chwile pocierpi. — Chwila odpoczynku, ja pozbędę się piachu z oczu i spróbujemy jeszcze raz — zarządziła, gdy już kocur z niej zlazł, puścił ją, a sama stanęła na własnych łapach, na szybko przecierając pysk. Po drugiej turze sparingu w której Chaber zmuszony był walczyć już w stu procentach na zasadach Lilii, wrócili do obozu i umówili się na następny trening.
/możesz zacząć nowy dzień, chyba, że Chaber będzie chciał coś jeszcze poruszyć |
| | Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 21 [październik]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Lilia w Małym Stawie
Wygląd : Duży, szeroki, zwarty. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Zielone oczy.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa, Wapienna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : n8fire (flickr)
Liczba postów : 279
Strażnik | Puścił ją natychmiast i zrobił krok w tył, by mogła wstać. Odkaszlnął cicho, błądząc wzrokiem gdzieś po swoich łapach. - Przepraszam. Za ten piach - mruknął cicho, unosząc w końcu wzrok i uśmiechając się krótko, przepraszająco. - Bardzo boli? - spytał jeszcze, a na jego czole pojawiła się płytka zmarszczka pełna zakłopotania. Wiedział, że to była konieczna część sparingu, jednak i tak czuł się z nią źle. Lilia nie zasługiwała na to, by cokolwiek ją bolało. Zasługiwała tylko na dobre rzeczy. Odpoczęli. Nabrali sił. Znów się zmierzyli, tym razem jednak Lilia dała mu odczuć, że jest w pełni wyszkolonym, doświadczonym strażnikiem. Wrócił do obozu z nieźle poobijanymi gnatami, jednak stały, tępy ból o dość niskim nasileniu był dobrym uczuciem. Wypełniał pustkę. *** Widać było, że śmierć Szakal uderzyła w całą rodzinę. Nawet jeżeli główna emocja, którą było widać, to gniew i złość. Na tę zmarłą kretynkę, na tego, kto ją zabił, na siebie nawzajem, na siebie, na świat, na wszystko. Trudno było w tym wszystkim zachować pozory stoickiego spokoju. Marazmu. Mamtowdupizmu. Bo przecież nawet jeżeli czuł, że zgnił od środka i nie było tam już niczego od wielu księżyców, to do tej pory była to pustka, którą zapychał doczesnymi przyjemnościami: jedzeniem, snem, od niedawna również treningiem walki, nawet jeżeli głównym celem walk była możliwość ciągłego dotykania siniaków, które wykwitły pod jego złotym futrem. Teraz jednak zamiast tej pustki siedział w nim gniew, choć sam nie wiedział już, czy skierowany wobec Szakal, czy na samego siebie, bo rzygał już z frustracji tym, że czuł się uwięziony, choć nie wiedział dlaczego (wiedział doskonale dlaczego, po prostu nie chciał tego przyznać). - Hej - przywitał się z Lilią, gdy zatrzymał się kawałek przed nią. - Będziemy walczyć? - spytał. Ostatnio sporo czasu poświęcili właśnie walce i stała się ona całkiem przyjemną częścią jego dnia. Nawet zaczął jej oczekiwać. A później stało się, co się stało, mieli krótką przerwę, choć nie był pewien, czy jej chciał i potrzebował, ale stała się. I mogli znów wrócić do klepania się po pyskach. Lubił walczyć. Lubił czuć ból. Lubił, gdy fizyczny dyskomfort zagłuszał wszystko, o czym nie chciał myśleć. _________________ just look at you now, such a promising young man! you both must be proud. if I were you I would make sure that he keeps both his feet on the ground
„don't be obscene” „just don't make a scene” I'm sorry, I really don't know what you mean ★ |
| | Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 41 ks | listopad
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 420
Strażnik | — Przestań, nie masz za co przepraszać — zapewniła, mrugając i z ulgą rejestrując, że chyba w końcu pozbyła się tego cholerstwa z oczu. Miała je podrażnione i czerwone, ale przynajmniej widziała co miała przed sobą, w tym zakłopotanego Chabra. — Bardzo dobrze wykorzystałeś otoczenie, jestem dumna. Piasek... to nieodłączny element walki, niestety. No! Wracamy do ćwiczeń!
Pogrzeb Szakal ciągnął się za wszystkimi i Lilia nie była w tym wyjątkiem. Może nie bezpośrednio, ale nie mogła go wyrzucić z pamięci. Niepokoiło ją zachowanie Wilka, martwiła się o Mysz, Chabra, Kruka... Wiele bliskich jej kotów, zwłaszcza Wilk i Chaber, musieli się zmagać z nieprzyjemnymi konsekwencjami nagłej śmierci Szakal. Do tego to wycie. Wciąż nie wiedziała jak je rozumieć i chyba nie chciała wiedzieć. W każdym razie, ostatnie treningi z Chabrem głównie poświęcali doskonaleniu walki, jednak to nie wszystko, co musiała przekazać kocurowi. Mieli w końcu do przerobienia wspinaczkę i znaczną część terenów. Dlatego, gdy Chaber stawił się w Ślimaczych Drzewach i zapytał o walkę, Lilia pokręciła przecząco łbem. — Nie, dzisiaj zajmiemy się wspinaczką — oznajmiła, posyłając kocurowi delikatny uśmiech. — Chyba, że wciąż nie czujesz się pewnie podczas walki, to możemy zacząć od krótkiego sparingu? |
| | Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 21 [październik]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Lilia w Małym Stawie
Wygląd : Duży, szeroki, zwarty. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Zielone oczy.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa, Wapienna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : n8fire (flickr)
Liczba postów : 279
Strażnik | - Nie, nie trzeba - pokręcił głową. Nie chciał krótkiego sparingu. Nie chciał byle czego. Ochłapów. Łaski. Głupi. Lilia była ostatnim kotem, który zasługiwał na to, by myśleć o nim źle. By doszukiwać się drugiego dna. Sam nie wiedział, czego chciał. Najpewniej śmierci, by w końcu być wolnym od swojego pustego serca, które tak bardzo go drażniło, i głowy pełnej myśli, których nie chciał mieć. Jak Lilia to robiła, że zdawała się być jego odwrotnością? Był na nią wściekły. Zazdrościł jej. Czuł się jak gówno, bo na to nie zasługiwała i to on był problemem. - Nie próbowałem się jeszcze wspinać - mruknął, gdy zorientował się, że nieświadomie wywiercił łapą dołek w ziemi, a wzrokiem dodatkowo go pogłębiał. Uniósł pysk i zawiesił wzrok na Lilii, chociaż zaraz znów uciekł nim w bok. - Pewnie niewiele gałęzi mnie utrzyma - zaśmiał się, chociaż brakowało w jego głosie i ekspresji faktycznej wesołości. _________________ just look at you now, such a promising young man! you both must be proud. if I were you I would make sure that he keeps both his feet on the ground
„don't be obscene” „just don't make a scene” I'm sorry, I really don't know what you mean ★ |
| | Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 41 ks | listopad
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 420
Strażnik | Powoli przytaknęła łbem i już miała zacząć rozglądać się za drzewem na którym pokazałaby Chabrowi co i jak, ale coś jej nie grało z jego zachowaniem. Wiedziała, że po pogrzebie Szakal nikt nie był w humorze, ale musiała przyznać, że widok kolejnego syna Wodospadu, który uciekał od niej spojrzeniem i zachowywał się co najmniej niepokojąco, przyprawił ją o déjà vu. Właściwie, Chaber zachowywał się inaczej już od dłuższego czasu, ale nie naciskała na niego i nie dopytywała, nie widząc takiej potrzeby. Nigdy nie była dobra w ciągnięciu kotów za język, bo nie leżało to w jej naturze, ale ostatnio w ogóle się to nie sprawdzało. Była z boku, przyglądała się i dawała przestrzeń, ale czuła, że to za mało. Poruszyła delikatnie końcówką ogona na dziwny komentarz Chabra i, oh, chyba zrozumiała. — Chaber? — miauknęła, chcąc zwrócić na siebie jego uwagę. — Co się dzieje? Cokolwiek to jest, możesz mi powiedzieć. Wydajesz się rozkojarzony, a to nie jest najlepszy stan na wspinaczkę — zapytała wprost, nie kryjąc, że i tak na razie musza się wstrzymać ze wspinaczką. Może powinni zająć się dzisiaj tropieniem? Nie. Może spacer po granicach? Terenach? Dopóki się nie dowie o co chodzi, nie będzie wiedziała co zrobić. W najgorszym wypadku kocur ją spławi i po prostu przejdą do czegokolwiek. Chyba. |
| | Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 21 [październik]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Lilia w Małym Stawie
Wygląd : Duży, szeroki, zwarty. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Zielone oczy.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa, Wapienna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : n8fire (flickr)
Liczba postów : 279
Strażnik | - Hm? - mruknął, unosząc znów wzrok na białą mordkę Lilii. - Nic. Siostra mi umarła - odpowiedział bez zastanowienia, prezentując jej najwygodniejsza, najbardziej oczywistą wymówkę. Jakiś samotnik zabił Szakal. Wszyscy czuli się jakoś dziwnie. Trudno przechodziło się nad tym, gdy kot umierał zabity przez drugiego kota. Prawdę mówiąc, sam jednak nie był pewien, czy śmierć burej w ogóle cokolwiek zmieniła poza tym, że była wygodna. Im dłużej nie słyszał jej skrzeczenia gdzieś w tle, tym bardziej uświadamiał sobie, że czuł ulgę, co chyba nie świadczyło o nim zbyt dobrze... Ale przecież i tak nie było w nim nic. Działał jak automat, zaprogramowany jedynie w celu zadowalania ambicji swoich rodziców: ułożony, posłuszny, idealny materiał na strażnika - które teraz okazywały się być niewiele warte, gdy ojciec i matka się do siebie nie odzywali. _________________ just look at you now, such a promising young man! you both must be proud. if I were you I would make sure that he keeps both his feet on the ground
„don't be obscene” „just don't make a scene” I'm sorry, I really don't know what you mean ★ |
| | | |
| |