IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Zarośnięty Głaz
Zebranie I
Pią 3 Lut - 22:46
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
First topic message reminder :

Wróciliśmy z wyprawy. Gdy tylko weszliśmy do obozu przywitałam się z Czerwonym Kwiatem, pytając się, czy coś mnie ominęło, czy były jakieś problemy. Z zadowoleniem usłyszałam, że nie było żadnych problemów, a więc od razu po tym skierowałam swoje stopy w stronę Zarośniętego Głazu. Pomimo zmęczenia związanego z wyprawa musiałam wybrać zastępcę, zbliżało się też zgromadzenie. W końcu Klan Wichru nie ma zastępcy, który miałby rozdzielać patrole. Przymykając oko mogłabym to ja zrobić, ale nie. Wypielęgnowałam swoje futro, po czym napięłam mięśnie i wskoczyłam prędko na Zarośnięty Głaz. Obserwowałam obóz. Niektóre koty wychodziły z Zielonych Zarośli albo z innych kryjówek, będąc kuszone przez wieści o powrocie kotów z wyprawy. Przymrużyłam delikatnie oczy, wzięłam głęboki wdech. Twoje pierwsze zebranie jako przywódca, Szałwiowe Ży-... Gwiazdo. Szałwiowa Gwiazdo.
Niech cały Klan Wichru zbierze się pod Zarośniętym Głazem! — zawołałam donośnie, tak, aby być pewną, że cały obóz mnie usłyszy. Jednak nie krzyczałam tak, jak Golcowa Gwiazda podczas ostatnich księżycy jej życia, spokojnie!
Siedziałam w spokoju, obserwując powoli zbierające się koty. Owinęłam swój ogon wokół łap i oczekiwałam.

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ

Re: Zebranie I
Czw 9 Lut - 18:29
Słodka Gwiazda
Słodka Gwiazda
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 89 ks [V]
Matka : Barwna Łączka | Nakrapiany Nos (opiekunka)
Ojciec : ♱ Pohukująca Sowa
Mistrz : ♱ Tonące Słońce -> ♱ Golcowa Gwiazda
Partner : pozostało jedynie wspomnienie (♱ Orzechowa Gwiazda )
Wygląd : ruda klasycznie pręgowana, długowłosa kotka z bielą [ na pysku (pomiędzy oczami, na policzkach), kryzie, brzuchu, całych łapach oraz po prawej stronie nieco na tułowiu ] | pomarańczowe oczy | atletyczna budowa
Multikonta : Owcze Runo [KG] | Skaczący Wróbelek [KRz] | Senna Łapa [KW]
Autor avatara : soulcat.thilo
Liczba postów : 1090
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t352-nektarek
Przyszła...co prawda spóźniona jednak udało jej się załapać na najważniejszą część zebrania. Siedząc gdzieś na uboczu, raczej z tyłu wsłuchała się w to co miała do przekazania Szałwia. To, że otrzymała dziewięć żyć, a także że wybrała już zastępcę. Szczerze powiedziawszy Słodka się nawet nie zdziwiła. Orzech...zasługiwał już od dawna, by być na tym stołku i była niemalże pewna, że to właśnie on zostanie wybrany. Była więc rozradowana tą wieścią i żałowała, że nie podeszła od razu, bo zapewne już by mu wyszeptała gratulacje, a tak...musiała się wstrzymać do samego końca.
Na koniec wybrany został skład na najbliższe zgromadzenie. W sumie...dawno na takim nie była, ale również i to jej nie zaskoczyło, że nie została wybrana. Już przyzwyczaiła się, że skoro była dwa razy to pierwszeństwo mieli wszyscy ci, którzy nie byli ani razu. Tak czy owak, gdy zgromadzenie dobiegło końca, a większość porozchodziła się już dając jej możliwość bez przepychanek do podejścia do Orzechowego Cienia to, to zrobiła. Z radosnym wręcz iskrzącym uśmiechem znalazła się niedaleko niego. — Orzech, gratulacje! Ale super. W głębi duszy wiedziałam, że zostaniesz wybrany, no po prostu czułam to w kościach! Nawet nie wiesz jak się z tego powodu cieszę. No! No i teraz już nie będziesz musiał martwić się o bezczynność. — rzekła wesoło machając ogonem. Przez umysł nawet przebiegła jej myśl, by zetknąć się z nim noskiem, lecz czy było to odpowiednie? Wątpiła w to. Krótkie zmieszanie więc pojawiło się na jej pyszczku, ale ulotniło się tak szybko, jak myśl którą zdusiła gdzieś w środku. Uśmiechnęła się tylko jeszcze raz i oddaliła się. W końcu musiał przyzwyczaić się teraz do nowej rangi i dodatkowych obowiązków.

[zt]

_________________

I'm gonna make it up this mountain
make it to the top
show them what I'm made of
show them what I've got
Re: Zebranie I
Pią 10 Lut - 18:10
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
Nim Mały Płomień odpowiedział, dołączyło do nich słońce i uciecha całego świata, w tym głównie Gołębiego Serca, Skowronkowy Trel. Gołąb rozpromienił się na jego powitanie. Nie umiał się powstrzymać. Wcale nie zdziwiłby się, gdyby jego, hm, ukochany znalazł sobie miejsce po drugiej stronie obozu, byle dalej od jego byłego terminatora. Wiedział, że go nie lubi. A jednak przysiadł się do nich i to niby nic wielkiego, ale białemu zrobiło się cieplej na sercu. Poza tym, jak by to wyglądało, gdyby ktoś z kim się dość widocznie... zżył, tak go unikał? Jeszcze ktoś by pomyślał, że Gołąb go jakoś uraził, bądź skrzywdził! Szałwiowa Gwiazda powoli zaczęła swoją przemowę, ale nie chciał zostawiać Skowronka bez odpowiedzi.
- Tak - miauknął Skowronkowi cicho na ucho - Zastanawialiśmy się, czy ja mógłbym mieć jakieś szanse... -  dodał i delikatnie otarł się pyskiem o policzek kocura, w geście powitania i po prostu, bo chciał. Ah szkoda, że przyszedł dopiero teraz, chciałby móc więcej z nim poplotkować. Oczywiście pozostawał czas po zebraniu, ale prawdopodobnie po raz pierwszy i ostatni miał obok siebie Skowronka i Małego bez żadnego krzyku, chciałby móc się tym bardziej nacieszyć.
Wyprostował się. Nie ma teraz czasu na gadanie. Nie chciałby, aby Szałwiowa Gwiazda poczuła się ignorowana podczas pierwszego ogłoszenia jako przywdóczyni. Kiedy miała ogłosić kto zostanie nowym zastępcą na chwilę wstrzymał oddech.
Orzechowy Cień.
Nie ma co udawać, że czuł pewien zawód. Nie robił sobie wielkich nadziei, ale zawsze jakieś będą. Wierzył w wybór Szałwii, wierzył w kompetencje Orzecha. A jednak, jakaś jego cząstka była niezadowolona. Szybko zdał sobie sprawę, że to zwykła zazdrość. Obrzydliwa i paląca zazdrość. Westchnął cicho. Ten wybór był dobry dla klanu i to jedyne, co powinno się liczyć. Dlatego więc jego gratulacje były głośne i wypowiedziane z delikatnym uśmiechem. Następnie skupił się na dalszych słowach przywóczyni. Też dlatego, że wyjątkowo tego akurat zagadnienia nie miał ochoty mielić w umyśle dłużej, niż to konieczne.
- No patrz, wybierzemy się razem na zgromadzenie - rzucił do Małego, chociaż na niego nie patrzył. Nie chciał patrzeć na nikogo. To nic wielkiego, a jednak był zawstydzony, że to nie on został wybrany. Zapracowywał się jak to tylko możliwe, co więc zrobił źle? Chodziło o wiek, o doświadczenie?
Czy może o Małego Płomienia?
Strzepnął ogoem czując narastającą irytację. Nie należała mu się ta posada, nie. A jednak. Jednak okropna zazdrość zżerała go od środka. Delikatnie potrząsnął łbem. Musi wziąć się w garść.
- Jak myślicie, że Orzech sobie poradzi? - spytał tym razem rzucając spojrzenie obu kocurom, trochę wbrew sobie. Pownien kompletnie zostawić ten temat. Co to za różnica? Nie żeby którekolwiek z nich miało powód, aby w Orzecha wątpić. Oprócz Małego, ale to raczej przemawiałyby negatywne uczucia, niż logika.

_________________
Zebranie I - Page 2 NW2no5y
Re: Zebranie I
Pią 10 Lut - 20:24
Wilcza Łapa.
Wilcza Łapa.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 8 [koniec grudnia]
Matka : Roza [NPC]
Ojciec : Ziemnior [NPC]
Mistrz : Wierzbowy Puch
Wygląd : Niski, chudy, o długich łapach i białym, potarganym futrze. Jego oczy są koloru pomarańczowego. Nosek i poduszki ma jasno różowe.
Multikonta : Wroni Cień (KG), Blada Łapa (KRz), Cień (P)
Liczba postów : 81
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1688-tobi#40036
Do mówienia, że przyszedł "idealnie w porę" było daleko. Kiedy się pojawił, większość kotów już była na swoich miejscach, a Szałwia już przemawiała. Pojawił się mniej więcej w chwili, kiedy ogłaszano nowego Zastępcę... czyli chyba aż tak wiele go nie ominęło?
Przysiadł na boku. Dojrzał, brr, Szerszenia od którego szybko odwrócił wzrok, oraz Puszczyk, Rosę i swoją mistrzynię którym kolejno posłał po ciepły uśmiechu. Kolejna część informacji była... mało informacyjna. Zbliżało się zgromadzenie i tyle - bez wyjaśnień czemu, po co, nic z tych rzeczy. I został na nie wybrany! To akurat było niezwykle przyjemnym uczuciem.
Niedługo po tym jednak się skończyło, a on swoje kroki czym prędzej skierował do Wierzby. W końcu jeśli miał z kimkolwiek rozmawiać o nadchodzącym zgromadzeniu, z nią chciał w pierwszej kolejności. I jeśliby nie miała nic przeciw, po prostu pokręciłby się obok niej chwilę, zadając jej pytania odnośnie tego wyjścia na nie.

[zt??]
Re: Zebranie I
Pią 10 Lut - 21:33
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Wita się ciepło z Chaber, uśmiecha się lekko do Grada, szczerzy ząbki do Puch i Motyla, a także Skowronka, swoich rodziców, i innych bliskich kotów. Chociaż nieco ciekawi ją, kogo na tej randze widzi Puch, to jednak postanawia nie pytać, bo… i tak się zaraz dowiedzą, kto nim faktycznie zostanie!
Szałwiowa Gwiazda… brzmi tak dziwnie, jeszcze nierealnie; sam widok srebrzystej kotki na głazie jest jakby… nie na miejscu. Nie dlatego, że nowa Przywódczyni coś zrobiła, nie, to nie ma związku z nią – po prostu do Rosy nie do końca dociera jeszcze ta zmiana, zmiana czegoś, co znała od pierwszych księżyców życia. Wyrywa się z tych przemyśleń, by skupić się na słowach Przywódczyni.
Nie ma większych przemyśleń na temat nowego Zastępcy; szczerze powiedziawszy, chyba prawie każdy potencjalny kandydat byłby w porządku…? No, może Czerwony Kwiat nie byłby najprzyjemniejszym typem na tym stanowisku, a o Słodkim Nektarze wolała w tym kontekście nie myśleć, biorąc pod uwagę doświadczenia z treningu, ale poza tym chyba nie było kogoś, kogo w ogóle by nie widziała na tej randze.
No, Chaber, to chyba pora w końcu na odpoczynek?zagaduje ciepło do siostry. – I jak, jest w porządku? Ten wybór?pyta jeszcze szeptem Puch, uśmiechając się do niej, bo w sumie to podejrzewa, że jest zadowolona, w końcu Orzechowy Cień jest jej wujem i mistrzem, więc pewnie mu kibicowała. Zaraz oddala się do lecznicy.

zt

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Zebranie I
Pią 10 Lut - 22:40
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Kocur wita się z innymi uprzejmie, choć widać po nim zmęczenie.
Męczącoodpowiada z krzywym uśmiechem bratu. – Bez większych wydarzeń… nie było też za bardzo o czym rozmawiać. – Nic dziwnego. Nie jest blisko ani z Szałwiową Gwiazdą, ani z Chabrowym Powiewem, a zamiast skupiać się na bezcelowych rozmowach mających tylko zapełnić ciszę wolał po prostu dążyć do celu wyprawy. – …ale Szałwiowa Gwiazda przekazała mi, że tata jest dumnydodaje z miękką nutą w głosie.
Prostuje się i kieruje spojrzenie na nową Przywódczynię, kiedy ta zaczyna mówić. Oto chwila prawdy, chwila, do której… w pewnym sensie zmierzało całe jego życie. Oczywiście… nie po to się przykładał do swoich obowiązków wojownika, nie po to był lojalny, nie po to trenował terminatorów, by zostać Zastępcą – robi to ze zwykłego… patriotyzmu, miłości do Klanu Wichru, poczucia obowiązku, dla dobra klanu, dla własnej satysfakcji. Jednocześnie jednak praktycznie zawsze miał ambicje i marzenia, by to osiągnąć, by finalnie zostać Przywódcą, jak jego ojciec. Chyba zresztą nie było to wielką tajemnicą, można się było zorientować, jak jako gówniarz sam zwołał udawaną ceremonię na wzór Niedźwiedziej Gwiazdy, heh. Choć robi to wszystko dla siebie i dla klanu, to jednak… chce też, by inni dostrzegali jego starania i zaangażowanie, chce mieć szansę na wykazanie się, której nie dawała mu Golcowa Gwiazda. Chce mieć też szansę na podążenie w ślady swojego ojca… i może, może, sprawienia, by Klan Wichru stał się lepszy – zarówno ogólnie, jak i po tylu księżycach miękkiej władzy.
I ją dostaje. Nawet nie wiedział kiedy serce mu przyspieszyło, nim Szałwiowa Gwiazda nie ogłosiła swojej decyzji, nie wiedział, kiedy wstrzymał oddech w oczekiwaniu na imię nowego Zastępcy, ale wypuszcza go nagle – z ulgą. A zaraz przychodzi także radość, która wywołała na jego pysku szczery uśmiech, natomiast na słowa Przywódczyni krótko kiwa łbem. Przecież nie odmówi.
Pod wpływem radości, trąca lekko Motyla barkiem, natomiast Słodką, kiedy podchodzi, przytula, podekscytowany, bez większego zastanowienia. Dziękuje za wszystkie gratulacje, ale zatrzymuje na chwilę Przywódczynię.
Wieści o zmianach przekażemy dopiero na Zgromadzeniu, czy wysłać patrole?pyta jeszcze Szałwiową Gwiazdę, a po jej odpowiedzi oddala się, by w końcu się przespać.

zt

_________________

Zebranie I - Page 2 Cz7MEFY


Zebranie I - Page 2 MevtoU0

Re: Zebranie I
Nie 12 Lut - 12:44
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
Na Zgromadzeniu. I tak jest już niedługo, mogą poczekać — odparłam kocurowi. Nie myślałam, że jest potrzeba, aby męczyć jakiś dwóch wojowników, aby szli na granice i czekali aż jakiś patrol się pojawi. Podczas zgromadzenia będzie każdy Klan i wtedy się każdy dowie. Jeśli kocur nie miał żadnych zastrzeżeń i kolejnych pytań, oddaliłam się w spokoju.

zt

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ
Re: Zebranie I
Nie 12 Lut - 13:18
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 970
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Szałwiowa Gwiazda w końcu przemówiła, a Wierzbowy Puch wstrzymała na moment oddech, gdy przyszła chwila na ogłoszenie nowego zastępcy i... Wypuściła go z ulgą, ale i z nieskrywaną radością. Orzechowy Cień zdecydowanie na to zasługiwał. Uśmiechnęła się wesoło i wyciągnęła szyję, chcąc złapać kontakt wzrokowy ze szczęśliwym kocurem i tym samym mu pogratulować. Gdyby tylko nie była chora, na osty i ciernie! Gdy w końcu jej się to udało, posłała mu szeroki uśmiech i cicho zamruczała. Słysząc szept Wieczornej Rosy, cicho prychnęła w rozbawieniu. — No ba, że jest! Nie żeby nikt inny się na to stanowisko nie nadawał, ale... rozumiesz — zamruczała. Wtedy też padł skład na najbliższe zgromadzenie, do którego liliowa kocica się załapała wraz z Wilczą Łapą i... o dziwo, Małym Płomieniem. Zmrużyła delikatnie ślepia i trzepnęła uchem. Wraz z nimi miał iść jeszcze Gołębie Serce, Gradowy Chłód i Kalinowa Łapa. Piękna reprezentacja, nie ma co. Jak tylko Wilcza Łapa podszedł do niej by wypytać o zgromadzenie, powiedziała mu parę rzeczy odnośnie wspólnego wyjścia i trzymania się blisko niej w drodze do Gadzich Łusek, po czym przeprosiła go i wróciła z powrotem do wnętrza lecznicy, nie chcąc narażać go ani nikogo innego na zarażenie białym kaszlem.

/zt

_________________
Zebranie I - Page 2 Lv9k4sG
Zebranie I - Page 2 4C23qCS
Re: Zebranie I
Nie 12 Lut - 15:57
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 219
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
Ale nuuuuda. Serio, o to tyle krzyku, że poszła do kamienia i wróciła z nowym imieniem? Wybór zastępcy też zadka nie urywał. Orzechowy Cień? A tak, to ten kocur co odezwał się na ostatniej ceremonii w sprawie Małego Płomienia. Chyba może być, wydaje się całkiem silny no i nie jest Gradowym Chłodem, więc to też spory plus. Jak tylko nowa przywódczyni zaczęła coś mówić o zgromadzeniu i tym, kto na nie idzie, podniosłem się i ruszyłem w stronę Wilczych Zębów. Żałosne, że miał na nie pójść ten biały podrzutek. A zresztą, znowu nikt z rodzeństwa nie przyszedł; co się z nimi działo? I to ja byłem tym wyrodnym synem i to tylko dlatego, że powiedziałem jakiemuś przybłędzie gdzie jego mie- O właśnie, Wilcza Łapa. Zatrzymałem się w pół kroku i spojrzałem prosto w jego stronę, akurat jak odwracał ode mnie głowę. A to lisie łajno! Ale dobra, musiałem być dobrym synem.
Odchrząknąłem i ruszyłem w jego kierunku. Naprawdę nie chciałem z nim rozmawiać, ani tym bardziej go przepraszać, ale nagle poczułem na sobie spojrzenie matki i ojca, a więc nie było odwrotu. Z dobrą miną do złej gdy, podszedłem do niego i ustałem przed nim, unosząc delikatnie ogon. — Podejdź zaraz pod niskie gałęzie, chce ci coś powiedzieć — odparłem spokojnym, neutralnym głosem po czym po prostu odszedłem do kociarni, aby się przygotować. Jeżeli wszyscy myśleli, że przeproszę go tu i teraz to nie! Nie ma tak pięknie!

/zt

_________________
Zebranie I - Page 2 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Zebranie I
Pon 13 Lut - 0:44
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
Wyszczerzył ząbki w uśmiechu na pytanie Gołębia. Czy miał jakieś szanse? No, Skowronek sądził, że tak, ale jeśli miał być zupełnie szczery, to podejrzewał, że Szałwia mogła wybrać Orzechowego Cienia – no i nie byłby to jego zdaniem zły wybór! Gołąbek też nie, oczywiście, ale Orzech jednak miał więcej doświadczenia, no i zawsze był dość rozpoznawalną figurą w klanie, więc ten, nadawałby się. Nie chciał jednak mówić tego Gołębiemu Sercu.
No, szanse masz na pewno! Zobaczymy, co Szałwia wymyśli – rzucił, po czym wbił wzrok w przywódczynię i zarazem swoją przyjaciółkę... i, ku jego braku zaskoczenia, faktycznie wybrała Orzecha. Wyszczerzył się radośnie do starszego kolegi, ale jego radość nie trwała zbyt długo, bo szybko zauważył, że Gołąbek najbardziej zadowolony z tej decyzji nie był. Położył swój ogon na jego ogonie i nachylił się do niego, żeby wyszeptać mu na tyle cicho, żeby Mały Płomień tego nie słyszał:
Nie przejmuj się. Nawet jak cię nie wybrała, to nie znaczy, że byś się nie nadawał... a bycie zastępcą to więcej problemów niż czegokolwiek innego. Masz teraz więcej czasu dla siebie! – A to znaczyło, że miał więcej czasu na bycie jeszcze lepszym wojownikiem, ale też więcej czasu na odpoczynek i na randki, co, według Skowronka, było znacznie ważniejsze niż jakieś tam bycie zastępcą, ech!
Na informację o tym, że Gołąbek szedł na Zgromadzenie, uśmiechnął się do niego szeroko, ale słysząc zaraz później imię Małego Płomienia, poczuł, jakby na serce spadł mu jakiś kamień. No tak. Oczywiście, że nawet Szałwia doklejała teraz Malucha do Gołębia. Nie pokazał tego po sobie – w końcu był świetnym aktorem, kiedy się starał – ale gdzieś wewnętrznie poczuł frustrację... i zrobiło mu się trochę przykro. Irytowało go to, że kot, z którym najwyraźniej Gołębie Serce będzie teraz kojarzony, to jeden z najbardziej gburowatych kotów w klanie Wichru... i kot, który skrzywdził jego najbliższych. Jakoś tak, uch, miał wrażenie, że Gołąbek zasługiwał na więcej, na lepsze skojarzenia i lepszych znajomych, już nie wspominając o tym, że im bardziej Gołębie Serce będzie kojarzony z Maluchem, tym bardziej przeniesie się to na niego samego, kiedy, chociażby, będzie siadał koło niego i Małego Płomienia na ceremoniach, a naprawdę nie chciał mieć z nim do czynienia więcej, niż absolutnie musiał, co wynikało z tego, że byli w jednym klanie. Jego uwagę odwróciło jednak pytanie Gołąbka.
No, ten, ehem, Orzech to równy gość, ale wiesz co? Nie zaprzątaj sobie tym głowy. Co ty na to, żeby się trochę przejść? Możemy wtedy pogadać na spokojnie albo w ogóle porobić coś innego, jak wolisz o tym nie myśleć. – Ostatnie zdanie, znowu, powiedział szeptem. Pomyślał, że Gołąbkowi pewnie przyda się trochę wsparcia, ale nie chciał gadać z nim na środku obozu, a już tym bardziej przy Małym Płomieniu, więc jeśli Gołębie Serce się zgodził, to wspólnie udali się w jakieś bardziej zaciszne miejsce, a wcześniej pogratulował szybko Orzechowi nowej rangi.

/zt?

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Zebranie I
Wto 14 Lut - 15:49
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
Miło było słyszeć, że Skowronek wierzył w jego umiejętności. Szkoda, że najwyraźniej Szałwiowa Gwiazda nie podzielała jego zdania. Miał nadzieję ukryć swoje niezadowolenie, znieść to z godnością. Jednak Skowronkowy Trel błyskawicznie wyłapał jego zmianę humoru i chociaż jego słowa nie pomogły, to Gołąb doceniał próbę.
- Hmm pewnie masz rację - mruknął cicho, ale bez przekonania. Buras miał rację, Szałwia na pewno miała więcej powodów niż możliwa niekompetencja, które wpłynęły na jej decyzję. Przełknął ślinę. Miał ochotę krzyczeć i się kłócić, ale oczywiście nie zamierzał zachowywać się jak kociak. Szybko więc zmusił się do skupienia na kolejnej wypowiedzi ukochanego. Nie żeby to bardzo pomogło, bo jego pytanie dotyczyło właśnie zastępcy. Na propozycję kocura uśmiechnął się delikatnie. Naprawdę chciałby teraz pójść z nim i zapomnieć o wszelkich problemach świata. Skupić się tylko na Skowronku i udawać, że nic się nigdy nie stało. Jednakże denerwujący głos w głowie odzywał się i nalegał, że powinien pracować. Że może coś się odmieni, kiedy ruszy tyłek i pokaże, że przecież tyle robi dla klanu. Myśl nie dawała mu spokoju i miał wrażenie, że jeśli się zaraz nie ruszy, to zrobi komuś, lub sobie, krzywdę. Odskocznia od pracy, jaką dawał mu Skorwonek do tej pory, nagle brzmiała jak pewnego rodzaju rozpusta. Pokręcił więc delikatnie głową, czując się jak najgorszy zbrodniarz, za odmawianie kocurowi wspólnego czasu w imię pracy. Powinien się zgodzić.
- Przepraszam, nie... Nie dzisiaj. Muszę... Zrobić kilka rzeczy - powiedział przepraszającym tonem. Oh na Gwiezdny Klan, czemu czuje się z tym tak okropnie? Skowronek  na pewno zrozumie! Musi.
- Obiecuję, że niedługo zabiorę cię w jakieś ładne miejsce, dobrze? - polizał go delikatnie w policzek. Wstał i spojrzał na dwa kocury, na którym mu zależało.
- Do zobaczenia - miauknął do obu, siląc się na jakikolwiek optymizm. Następnie szybkim krokiem skierował się poza obóz. Musi skupić się na pracy, to pomoże. Tak, może doniesie świeżego mchu, lub jeśli trafi się jakaś zwierzyna, to zapoluje. Cokolwiek, jakiekolwiek zadanie, choćby zazwyczaj wykonywane przez terminatorów. Cokolwiek do roboty, co odwróci jego uwagę.

//zt

_________________
Zebranie I - Page 2 NW2no5y
Re: Zebranie I
Sponsored content

Skocz do: