IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Tereny Klanu Wichru :: Rysi Gąszcz :: Archiwum
Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Wto 07 Cze 2022, 13:31
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Na łąkach i polach, i w górach. Będziemy to jeszcze omawiać dokładniej, jak skupimy się na samych medykamentach – powiedział. Krwawniku mieli trochę mało, przynajmniej w porównaniu do liści mniszka, ale to nic. Mniszek sprawdzał się dobrze, więc nie było potrzeby, żeby zbierać więcej krwawniku... przynajmniej na razie, choć gdyby Chaber chciała zbierać jakieś medykamenty na łąkach, to równie dobrze mogłaby się rozejrzeć, czy nie ma tam jakiejś rośliny
z charakterystycznymi liśćmi – od góry zielone, od spodu szarawozielone, bardziej owłosione na dolnej części, do tego pierzastosieczne. Póki co wrócił jednak do chorób.

Biegunka może być objawem zatrucia, ale może się też pojawiać samoistnie, na przykład przez stres i alergię. Powoduje zwiększenie częstotliwości wydalania kału, a przy tym może prowadzić do osłabienia organizmu. Najbardziej niebezpieczna jest u kociąt i w gorącą porę Zielonych Liści, bo prowadzi do odwodnienia, dlatego tak jak w przypadku wymiotów trzeba dbać o to, żeby chory się nie odwodnił – powiedział, po czym wziął z półek z medykamentami liść i korzeń bodziszka, a także korzeń kukliku i położył je przed Chaber, żeby mogła je obejrzeć. – Podaje się bodziszek, liść lub korzeń, albo kuklik, korzeń – wyjaśnił, wskazując na odpowiednie medykamenty, kiedy mówił. Dopiero kiedy Chabrowy Powiew się im przyjrzała, odłożył je z powrotem na swoje miejsce.
Zostając w tym samym klimacie, są jeszcze zaparcia i wzdęcia. Zaparcia to przeciwieństwo biegunki, zamiast częściej wydalać kał, kot wydala go znacznie rzadziej, towarzyszą mu również często ból brzucha i wzdęcia. Swoje źródło mają w nieprawidłowej diecie kota, nieregularnym przyjmowaniu pokarmu lub przy nieregularnym i zbyt stresującym trybie życia. Nie są groźne i zwykle mijają same, ale można podać dziewięćsił – wyjaśnił, po czym sięgnął po korzeń dziewięćsiłu, żeby i jego pokazać Chaber, a po chwili przerwy odchrząknął, żeby przejść dalej. – Z kolei wzdęcia to dolegliwości związane głównie z niewłaściwą dietą albo jedzeniem za szybko lub w stresie. Głównymi objawami jest uczucie napompowanego brzucha oraz uczucie przelewania się pokarmu w brzuchu, czasami do nich dochodzą bóle brzucha, rzadziej duszności i ból w klatce piersiowej. Kot chorujący na wzdęcia czasami ma wrażenie, że nabrał na wadze, pomimo że wcale tak nie jest. Wzdęcia też zwykle przechodzą same, ale można podać kwiat nagietka... albo dzięgiel, chociaż jego akurat nie mamy. – Tym razem nie wyciągał żadnych ziół, tylko odłożył na miejsce dziewięćsił, bo nagietek pokazywał jej już wcześniej.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Wto 07 Cze 2022, 14:56
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Pokiwała łebkiem na odpowiedź Motylego Blasku. Następnie mistrz kontynuował kwestię chorób, na co czarno-biała poruszyła uszyma, po czym położono przed nią dwa konkretne medykamenty - bodziszek i kuklik. Przyjrzała się im, dając sobie na to dłuższą chwilę, po czym dała znak kocurowi, że ten może je odłożyć, co też zrobił.
Chyba skupili się na chorobach układu pokarmowego, co zauważyła, gdy ten wspomniał o wzdęciach i zaparciach. W myślach zauważyła, że zapewne koty chorujące na tego typu rzeczy niezbyt chętnie się dzielą z tą informacją... no, zrozumiałe. Zanotowała informacje w myślach, powtarzając je jeszcze parę razy. Kiwnęła głową, mówiąc jednocześnie, że może mówić dalej. Chwilowo spojrzała się na swoje łapy, po czym przeczesała wzrokiem składzik. W sumie to dużo było tych ziół,  hm.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Wto 07 Cze 2022, 17:02
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Skoro to mieli już za sobą, a Chaber nie miała żadnych pytań... to wyglądało na to, że przerobili w zasadzie wszystkie choroby i inne dolegliwości związane z układem pokarmowym, a tym samym – sporą część tego, co mieli z chorób do przerobienia, heh, przynajmniej na dziś. Miał bowiem świadomość, że zostało im do zrobienia znacznie więcej i trochę to zajmie, zanim wszystko przerobią, tym bardziej skoro rozdzielił materiał między nią a Roskę.
To teraz trochę inne choroby, związane z dziąsłami i zębami – zapowiedział. – Na początek zapalenie dziąseł. Jego charakterystycznymi cechami są ból, zaczerwienienie i krwawienie dziąseł, co później może prowadzić do ruchliwości i rozchwiania zębów, a to... jak będzie bardzo źle, to nawet do ich wypadania. Spowodowane jest głównie niewłaściwą dietą, niedoborami witamin lub chorobami wrodzonymi, do tego może występować w trakcie ciąży. Podaje się na nie do dokładnego przeżucia liść mięty albo szałwii... ale szałwii akurat nie mamy w składziku – powiedział, tymczasem sięgnął po miętę, której akurat mieli dużo, i która w dodatku była mocno charakterystyczna przez swój zapach, silne unerwienie liści i ząbkowanie. Dał ją Chaber do obejrzenia, a dopiero potem zabrał i przeszedł dalej.
Mogą się też zdarzyć bóle, złamania i kruszenie się zębów. Występują najczęściej wtedy, gdy kot ma osłabioną strukturę zębów przed brak odpowiedniej diety albo stres, czasem wtedy, kiedy zostanie z dużą siłą uderzony w pysk przez przeciwnika, a bardzo rzadko od próby przegryzienia czegoś zbyt twardego. Na wszystkie trzy podaje się kuklik albo nagietek, też do przeżucia – powiedział. Tym razem po nic nie sięgał, bo oba zioła pokazywał już jej wcześniej.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Wto 07 Cze 2022, 17:22
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Dziąsła i zęby... zastanowiła się krótko nad tym, co przerabia w takim razie Wieczorna Łapa. Wysłuchała wypowiedzi Motyla i zmarszczyła delikatnie brwi.
Leczyłeś to kiedyś? — spytała dość zaciekawiona. Akurat zapalenie dziąseł brzmiało bardzo nieprzyjemnie, aż przejechała językiem po swoich ostrych ząbkach. Oj, oby jej nigdy nie nawiedziło. Zastanowiła się też, jak sobie kot radził po wypadnięciu zębów. Hm. Zawęszyła prędko, gdy Motyl ponownie wyciągnął miętę, a kocica odczuła ten specyficzny, charakterystyczny zapach.
Złamania i kruszenie się zębów. Westchnęła cichutko.
Zioła są podawane tylko na złagodzenie lub pozbycie się bólu, prawda? W końcu wątpię, że skruszony ząb może się.... nie wiem, zregenerować — rzekła nieśmiało, dzieląc się z Motylim Blaskiem swoimi wnioskami. Może były zbyt oczywiste, ale Chaber nie miała wrażenia, że zrobiła coś głupiego. I że było niepotrzebne, buuu, czy coś. Uniosła brewki, spoglądając na pyszczek złotego kocura.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Wto 07 Cze 2022, 17:41
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Pokręcił przecząco głową.
Nie, jeszcze się nie zdarzyło. To jedna z tych trochę mniej częstych chorób – powiedział. Nie kojarzył też, żeby Pliszkowy Dziób miała z nią jakiekolwiek doświadczenia... no, a przynajmniej nie wtedy, jak był jej terminatorem, bo co robiła z Brzozową Skórą, to tylko Gwiezdny Klan wie.
Mm, niestety ząb nie może sobie tak po prostu odrosnąć, jak się ukruszy... ale łagodzenie bólu to zawsze coś – stwierdził. Na pewno lepiej tak, niż żeby kot miał chodzić z bolącym zębem i bolącym dziąsłem, a do tego jeszcze ukruszonym, brr. W każdym razie zbliżali się do końca tych nieco, hm, łatwiejszych chorób, które na dziś zaplanował. Zostały jeszcze dwie.
Kolejne rzeczy, które chciałbym z tobą omówić, to gorączka oraz ból i zawroty głowy. Jeśli chodzi o gorączkę, to może być jednym z objawów różnych chorób albo zakażeń, ale czasem występuje też samoistnie. Charakteryzuje się podwyższoną temperaturą ciała, osłabieniem, niechęcią do jedzenia i sennością, szczególnie silna jest u kociąt, dlatego trzeba na nie uważać. Zwykle przechodzi sama po paru dniach albo po ustąpieniu chorób, przez które się pojawiła... ale można na nią podać dziewięćsił do zjedzenia albo korę wierzby do przeżucia – powiedział, po czym wziął z jednej z półek fragment kory wierzby, zdecydowanie jeden z najbardziej charakterystycznych medykamentów w składziku, głównie dlatego, że jako jedyna była, no, dosłownie korą z drzewa.
Ból i zawroty głowy... mówią same za siebie, tak naprawdę. Charakteryzują się bólem głowy i uczuciem kręcenia się w głowie. Powstają z najróżniejszych powodów, od bycia uderzonym w głowę, do, hm, złego samopoczucia przez pogodę chociażby. Czasem przechodzą same z siebie, a czasem nie... i wtedy mogą się nasilać, ale raczej nie są zbyt groźne, bardziej uciążliwe. Z medykamentów, które mamy, podaje się na nie korę wierzby do przeżucia albo dowolną część zimoziołu do zjedzenia. – To powiedziawszy, sięgnął po liść i korzeń zimoziołu dla przykładu, żeby położyć je koło wierzby. – Za to z tych, które nie mamy, działa też dzięgiel – dodał jeszcze dla formalności i tym razem nic nie pokazywał, bo nie miał co.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Wto 07 Cze 2022, 19:19
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Aha. Niezbyt częsta choroba, do tego to w sumie bardzo dobrze. Nie chciałaby na porządku dziennym leczyć jakieś zapalenia dziąseł… Wyobraziła sobie walające się po kątach zęby klanowiczów. Troszkę niepokojące! Zadowolona kiwnęła głową, gdy okazało się, że jej wnioski są jak najbardziej prawidłowe. Oj, będzie musiała upomnieć rodzinę o to, by mieli ogarniętą dietę. No i żeby dbali o zęby, heh.
Gorączka, ból i zawroty głowy… Chabrowy Powiew od razu miała wrażenie, że te rzeczy pojawiają się już o wiele częściej. Zwłaszcza o tym pierwszym słyszała sporo, więc informacje zawarte w wypowiedzi Motyla nie były dla niej żadnym zaskoczeniem. Kiwnęła jedynie łebkiem. Zerknęła chwilowo na korę wierzby.
Na zawroty głowy i ból również była przydatna kora wierzby i jeszcze zimoziół, który został jej pokazany. Kocica pozwoliła sobie posiedzieć chwilę w ciszy, skupiona gapiąc się w ziemię, powtarzając sobie informację z tego dnia treningu.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Sro 08 Cze 2022, 02:22
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
W myślach powtórzył sobie wszystkie choroby, które omówili tego dnia... i tak, jego obliczenia się zgadzały: przerobili już wszystkie z tych, uch, mniej poważnych, powiedzmy. W takim razie pozostawał ten trochę poważniejszy materiał... ale za to nie było go aż tak wiele.
To teraz... trochę trudniejsza sprawa. Rany – zapowiedział i przerwał na krótki moment, żeby zaczerpnąć większego wdechu. Tu było trochę do mówienia. – Rany mogą być różnej wielkości i różnej głębokości, a te większe i głębokie zwykle obficiej krwawią... i mogą nawet doprowadzić do wykrwawienia się, dlatego jeśli do lecznicy wpada ktoś poraniony, zawsze w pierwszej kolejności należy zatamować krwawienie, jeśli z którejś rany leci jeszcze świeża krew. Do tamowania krwawienia najlepiej nadaje się pajęczyna, ale jeśli nie ma pajęczyny, można też używać mchu – zaczął od najważniejszej kwestii: ratowania życia. – Po zatamowaniu krwawienia, jeśli rana tego wymagała, najpierw trzeba rozpoznać, czy ma się do czynienia z raną zwykłą, czy zakażoną. Jak wygląda zwykła rana, chyba każdy wie, a co do zakażenia... Zakażenie powstaje, kiedy do rany dostaje się brud. Można je rozpoznać poprzez dotkliwszy ból, obrzęk, zaczerwienienie otaczającej ranę skóry czy zbierającą się ropę. Zakażone rany są cięższe do wyleczenia, bardziej złośliwe, osłabiają kota... dlatego jeśli to mała rana, na przykład na palcu albo koniuszku ogona lub ucha, to w ostateczności, jeśli dojdzie do tego, że kot jest naprawdę bardzo słaby, gorączkuje, nie może się ruszać i czuje okropnie silny ból, lepiej jest taką ranę... usunąć. Znieczulić kota i odgryźć tę część, na której ma ranę, stworzyć nową, ale... ale niezakażoną. To jednak coś, do czego należy się posuwać tylko w skrajnych przypadkach, kiedy zagrożone jest życie... a o tym, jak robić to dokładnie, porozmawiamy innym razem. Na razie skupmy się na leczeniu ran – powiedział i zrobił chwilę przerwy, żeby Chaber mogła sobie przyswoić dotychczasowe informacje.
Przed nałożeniem medykamentów każdą ranę trzeba oczyścić językiem, żeby możliwie usunąć z niej zanieczyszczenia. Dopiero potem bierze się właściwe medykamenty. Na rany zakażone można użyć bluszczyku, języczków polnych, lilii złotogłów, nagietku i skrzypu – powiedział, po czym wziął te medykamenty, których kotka jeszcze nie znała i położył je przed nią w takiej kolejności, w jakiej je wymienił: bluszczyk, języczki polne, lilia, skrzyp. – Na rany niezakażone działa każdy medykament na rany zakażone, a oprócz tego bodziszek, niecierpek, piołun... i sosna limba, ale jej akurat nie mamy. – Do medykamentów przed Chaber dołożył liść i korzeń bodziszka (ten drugi już jej pokazywał, ale był zaraz przy liściach, więc dla przypomnienia zgarnął go znowu), liść niecierpka oraz liść piołunu. – Po oczyszczeniu rany trzeba wziąć odpowiednią ilość medykamentów i dokładnie je przeżuć, żeby przerobić w pyszczku na maść. To, ile ich bierzesz, zależy od tego, jak duża jest rana i jak duży jest medykament, na przykład skrzyp ma bardzo małe listki, praktycznie jak igiełki, więc potrzeba by go było dużo, a kwiaty nagietka są spore, więc potrzeba by ich było mniej. No i... akurat z ranami to lepiej jest chyba wziąć trochę za dużo medykamentów niż za mało. Składzik zawsze można uzupełnić, a zdrowiem i życiem kotów lepiej nie ryzykować – przestrzegł. – Po zrobieniu maści trzeba ją delikatnie nałożyć na ranę, a potem wszystko owinąć pajęczyną. Gdyby rana się babrała, trzeba powtórzyć leczenie – skończył wreszcie.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Sro 08 Cze 2022, 16:12
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Rany.
Nie pokazywała po sobie tego, ale w środku poczuła jakieś ukłucie... niepokoju. Może bardziej stresu? Nie potrafiła powiedzieć, jednak wiedziała, że było to nieprzyjemne. Oczywiście nie pozwoliła wpłynąć chwilowym uczuciom na jej skupienie, więc ustawiła uszy na sztorc i słuchała. Zatamować krwawienie - pajęczyna lub mech. Zwykła rana lub zakażona... uniosła wzrok na pyszczek Motylego Blasku.
Kiwała delikatnie głową podczas jego wypowiedzi, ale słysząc o odgryzaniu przypomniała sobie jej mistrzynię. Zawilcowa Łąka. Przymknęła na chwilkę oczy, po czym odetchnęła głęboko i usiadła luźniej. Uczyła się na medyka, musiała być o takich rzeczach bardzo świadoma i, przede wszystkim, gotowa. Motyl zaczął temat ziół, który ponownie wysłuchała, przejeżdżając wzrokiem po składziku. Następnie zerknęła na wyciągnięte przez złotego kocura zioła, zaznajamiając się z ich wyglądem.
Na sam koniec skinęła łebkiem.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Sro 08 Cze 2022, 16:35
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że rany nie były niczym przyjemnym do omawiania, a tym bardziej tematy zakażeń – tych samych, które doprowadziły go do bardziej drastycznych rzeczy, niż sobie wcześniej wyobrażał. Dlatego nie pospieszał, nie reagował na nic, co mogłoby być jakimś negatywnym gestem z jej strony, a dopiero potem, gdy dała mu znać, że jest gotowa przejść dalej, kiwając mu głową, kontynuował lekcje. Jeszcze trzy dolegliwości. Trzy... i będą mogli przerwać na ten dzień.
Trochę mniej drastyczne niż rany po walkach są popękane opuszki łap, ale wymagają podobnego leczenia. Mogą popękać od nieprzyjemnych powierzchni, ale najczęściej powodem pękania opuszek jest chłód pór Opadających Liści i Nagich Drzew. To małe rany, ale ze względu na miejsce, w którym występują, kot ma trudności w poruszaniu się, dodatkowo w powstałe rany bardzo łatwo może wdać się infekcja, a jeśli ranny będzie zwlekał z leczeniem, może wdać się też gangrena – powiedział. – Popękane opuszki leczy się tak samo, jak rany: trzeba oczyścić rany, nałożyć na nie maść i owinąć pajęczyną. To małe ranki, więc zwykle dwa motki pajęczyny starczą na wszystkie cztery łapy. Do zrobienia maści można użyć tych samych medykamentów, co na zakażone rany – dodał po chwili przerwy.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Czw 09 Cze 2022, 14:50
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Motyl przeszedł do następnej choroby - popękane opuszki. Brzmiały... nie aż tak drastycznie, ale zapewne sprawiały wielki dyskomfort przy chodzeniu, a nawet mogły doprowadzić do czegoś poważniejszego. Gangrena...
Na czym to polega? Gangrena — dopytała podczas przerwy między wypowiedziami kocura. Strzepnęła uchem w bok i kiwnęła głową. Małe ranki, na które starczy dwa motki pajęczyny. To... dobrze! Zgadywała jednak, że w Porę Opadających Liści oraz Nagich Drzew odczuwa się to nieco gorzej. W końcu jeśli popękane poduszki pojawiają się również przez chłód, to no, wtedy się pojawiają częściej. I każdy kot około dwa motki.
Uciszyła swoje chaotyczne myśli w głowie, unosząc wzrok na pyszczek złotego kocura. Przypomniała sobie jeszcze medykamenty, którymi można uleczyć zakażone rany i skinęła głową. Mógł kontynuować.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Czw 04 Sie 2022, 22:59
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
/sadcursedpajac v2

Gangrena to taki rodzaj zakażenia, charakteryzuje się bólem, obrzękiem, brzydkim zapachem, takim jak zgnilizna, gorączką, zamroczeniem i osłabieniem, między innymi – wyjaśnił szybko. Niezbyt przyjemna sprawa, brr. Jak dobrze, że zwykle do tego nie dochodziło.
No dobra, to na dzisiaj zostały nam tylko dwie rzeczy do omówienia: skręcenia i złamania – powiedział. – Na szczęście nie są to zbyt częste dolegliwości i jeszcze nigdy nie musiałem ich leczyć, ale skup się, bo ich leczenie jest trochę, hm, wymagające. Zaczynając od skręceń, to nienaturalne wygięcia łap w okolicy stawów na skutek nieprawidłowego postawienia łapy i działania na niej większej siły. Charakteryzuje się opuchlizną oraz bolesnością, kot ma problemy z postawieniem łapy w sposób prawidłowy, a ból wyraźnie utrudnia poruszanie się. Podczas leczenia unieruchomić łapę za pomocą sztywnych i prostych patyków, wcześniej nakładając maść na bolesne miejsce, po czym ustabilizować całość pajęczyną. To dość bolesne, ale trzeba przez to przebrnąć, niestety, żeby się wyprostowały. Chory musi też ograniczać poruszanie się i obciążanie skręconej łapy. Medykamenty, z których robi się maść na skręcenia, to języczki polne, pomornik i żywokost – powiedział, po czym wyciągnął te z medykamentów, których jej nie pokazywał, żeby mogła je sobie obejrzeć. – Złamania... uch, w zasadzie sytuacja jest bardzo podobna, ale są poważniejsze, w końcu to przemieszczenia kości. Najczęściej spotykane są złamania łap, ogona oraz żeber. Każde złamanie upośledza funkcjonowanie organizmu, przy złamaniach łap kot nie może ich prawidłowo obciążać ani nimi ruszać, uszkodzenie ogona powoduje utratę równowagi, a połamanie żeber utrudnia oddychanie. Leczy się je tak samo, jak skręcenia: nakłada maść, unieruchamia odpowiednimi patykami, stabilizuje pajęczyną, no i oczywiście na czas zrastania się kości kot musi ograniczyć używanie złamanej kończyny do minimum. Co prawda od skręceń czy złamań nie da się umrzeć, ale jeśli kość źle się zrośnie, może pozostawiać trwałe, bolesne konsekwencje. Maść na złamania robi się z pomornika lub żywokostu – powiedział i, jak zwykle, czekał na ewentualne pytania.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Pią 05 Sie 2022, 08:45
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Gangrena to rodzaj zakażenia. Chaber wysłuchała jeszcze opisu owej dolegliwości, jeśli nawet tak to można nazwać, po czym skinęła głową, pozwalając Motylowi przejść dalej z tematem. Zaczął wyjaśniać i tłumaczyć leczenie skręceń i złamań, na co czarno-biała dość mocno się skupiła, powtarzając w głowie informacje, które kocur zawarł w swojej wypowiedzi. Obejrzała medykamenty. Tak, jak złoty powiedział - wydawały się być podobne, lecz na innych poziomach, uh, poważności. Milczała, zastanawiała się, słuchała aż do końca, a gdy ten nastąpił, odetchnęła ciężko i musiała dać sobie chwilę na przyswojenie wszystkiego.
Czy zrastanie się kości zajmuje dużo czasu? — zagadnęła, po czym dodała jeszcze, że dalszych pytań nie posiada. Zapewne to będzie już koniec tego dnia treningu.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Sro 10 Sie 2022, 21:39
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Pokiwał głową.
To trochę mozolny proces, niestety... Co najmniej z księżyc, jak nie półtora, a to jeśli wszystko pójdzie dobrze. Za to skręcenia zwykle powinny się leczyć trochę krócej, takie mniej poważne nawet z pół księżyca – odpowiedział na jej pytanie, a że nie miała już ich więcej, to pożegnali się i umówili na kolejny trening.

***

Minęło trochę czasu, nim porządnie ruszyli dalej z materiałem, a to z całkiem wielu powodów: po pierwsze mieli dużo do powtarzania i utrwalania, a Motyl miał jeszcze drugie tyle z Wieczorną Łapą, po drugie kotów w lecznicy było ostatnio więcej, a więc i zwiększyła się liczba obowiązków ich wszystkich, a po trzecie przed porą Nagich Drzew spędzał wiele czasu na przygotowywaniu składzika na zimniejsze pory. Nadszedł jednak czas, żeby przejść dalej, a mianowicie: zacząć omawiać medykamenty.
Czekał na Chaber w składziku, uznawszy, że to było najodpowiedniejsze miejsce na omawianie takich rzeczy.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Czw 11 Sie 2022, 06:02
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Skinęła krótko głową na odpowiedź Motyla. Tak, jak się spodziewała, tak w sumie. Następnie pożegnali się i umówili na następny trening.

***

Faktycznie minęło trochę czasu, jednak Chabrowy Powiew nie leniła się. Stan Wierzbowej Łapy się poprawił, z czego w sumie czuła się dumna! Ogółem w lecznicy pojawiało się więcej kotów, ale dawali sobie radę.
Po zjedzeniu skromnego posiłku w obozie wróciła do lecznicy, od razu kierując się w stronę składziku, wychylając łebek, by sprawdzić, czy Motyli Blask już tam był. No, był, więc weszła i usiadła przed nim.
Cześć, Motyl — przywitała się krótko, lecz z uśmieszkiem na pyszczku. — Co dzisiaj robimy? — dopytała zaciekawiona. Dolegliwości, czy może same zioła?

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Czw 11 Sie 2022, 21:41
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Chabrowy Powiew przyszła na czas i od razu zaczęła od pytania, co zamierzali robić, na co uśmiechnął się lekko. Cieszył się, że jej entuzjazm nie opadł i garnęła się do pracy. Ruchem głowy wskazał jej miejsce obok siebie, żeby usiadła, a sam owinął swoje łapy ogonem, przygotowując się do dłuższego monologu. Rany, chyba nigdy nie przyzwyczai się do tego, jak dużo mówienia to wszystko wymagało...
Cześć! Dzisiaj porozmawiamy trochę o medykamentach. Rozpoznajesz, no, sporą część tego, co mamy w składziku i wiesz, czym leczyć choroby, które znasz, ale o ziołach jest jeszcze dużo do powiedzenia. Żeby rozpoznać medykament w terenie, musisz wiedzieć, jak wygląda całość, nie tylko część lecznicza medykamentu, a do tego trzeba wiedzieć, gdzie i kiedy konkretne medykamenty rosną – zaczął. – Zaczniemy od piołunu. Wiesz już, jak wyglądają jego liście, bo to część lecznicza: są szarawozielone, gęsto owłosione o długich ogonkach i pierzaste. Poza tym piołun ma bruzdkowaną łodygę, która u starszych roślin może drewnieć. Część łodygi, podobnie jak liście, posiada filcowate, srebrno-szare owłosienie. Piołun jest silnie rozgałęziony i rośnie w kępach, do tego jest wysoki, może dorastać na wysokość dwóch długości zająca. Do tego kwitnie na porę Zielonych Liści, ma wtedy drobne i kuliste, żółte kwiaty bez widocznych płatków. Rośnie w suchych i nasłonecznionych miejscach oraz na skalistych zboczach. Poza tym, że działa na rany, leczy też wrzody oraz pchły i inne pasożyty skórne. O tym, jak dokładnie się je leczy, porozmawiamy kiedy indziej, dzisiaj skupiamy się na ziołach – powiedział.
Kolejny medykament, o którym już słyszałaś, to sosna limba, ale nie mamy jej w składziku, więc nie wiesz, jak wygląda. To drzewo, ale dość niskie, zwykle ma mniej niż taka standardowa długość drzewa. Często przy starszych okazach się wykrzywia. U młodych drzew kora jest gładka, jasnoszara lub brązowoszara, a z wiekiem pojawiają się na niej bruzdy i pęknięcia. Ma pędy, na początku owłosione, a z wiekiem ich włoski ciemnieją i w końcu wypadają. Poza tym posiada żywozielone, sztywne i ostro zakończone igły zebrane w pęczki. Młode szyszki są zielono-purpurowe lub sinozielone, z czasem brązowieją. W rdzeniach szyszki są nasiona, które okryte są twardą skorupą. To właśnie nasiona i kora są najważniejsze, bo one leczą. Nasiona są na biały i zielony kaszel, a o korze mówiliśmy przy ranach, ale no, z kory nie da się zrobić maści, więc podaje się ją do przeżucia jako dodatkowy medykament wzmacniający, dalej trzeba zrobić maść z czegoś innego. Sosna limba jest dość rzadka, rośnie głównie w wyższych partiach gór, ale czasem też w borach pod górami. Lubi raczej skaliste podłoże. – Dlatego miał zamiar poszukać jej w najbliższym czasie trochę niżej niż wyższe partie gór, bo komu chciałoby się włazić na góry po jakieś ziółko, amirite?
Dalej: szałwia. To półkrzew, dość wysoki, na ponad długość zająca. Ma skłonności do pokładania się na ziemię. Ma długą łodygę, która drewnieje od dołu i cała jest lekko owłosiona. Posiada zielono-srebrne, miękkie w dotyku liście o długich ogonkach i owalnym lub lancetowatym kształcie. Z wierzchu mogą być lekko pomarszczone, a na brzegach karbowane. Dodatkowo porą Nowych Liści i na początku pory Zielonych Liści kwitnie, ma wtedy fioletowoniebieskie kwiaty. Też jest dość rzadka, rośnie na słonecznych zboczach i skałach. Zbiera się liście. Szałwia łagodzi oparzenia i odmrożenia oraz miejsca po ukąszeniach owadów, działa na problemy skórne, leczy zapalenie dziąseł i ból gardła – wymienił. Mówił dość wolno i po każdym medykamencie robił chwilę przerwy, żeby Chaber mogła sobie powtórzyć to wszystko w myślach i zadać jakieś pytania, gdyby chciała... chociaż wątpił, żeby akurat tu było o co pytać.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Wto 16 Sie 2022, 06:07
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Medykamenty. W sumie... pasowało jej to. Nie wiedziała czemu, ale lubiła słuchać o różnych roślinach, poznawać je, wiedzieć jak wyglądają i tak dalej. Kiwnęła łebkiem na "wprowadzenie" do tematu Motyla, po czym nastawiła uszy skupiona na wypowiedzi medyka.
Piołun, sosna limba, szałwia. Mimo że były to jedynie trzy medykamenty, to Chaber dała sobie chwilę, by to wszystko poukładać w głowie. Dobrze, że akurat Motyli Blask również o to dbał, robiąc dłuższe przerwy pomiędzy opisami. Powtórzyła sobie informacje w głowie kilka razy, po czym w końcu kiwnęła głową, będąc gotowa na dalsze wypowiedzi.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Wto 16 Sie 2022, 19:53
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Chabrowy Powiew nie miała pytań, więc Motyli Blask mógł przejść dalej, mówiąc wciąż w ten sam sposób: nie za szybko, robiąc przerwy w stosownych momentach i tak dalej, żeby mogła sobie to wszystko poukładać w głowie. Mimo wszystko jednak z roślinami chodziło bardziej o pamięciówkę niż cokolwiek innego, więc nie było co się długo nad nimi rozwodzić, a lepiej było po prostu przez nie przebrnąć i skupić się na powtarzaniu. Póki co sięgnął jednak po pomornik, skrzyp, wierzbę, zimoziół, żywokost i storczyk. Chciał wspomnieć o jeszcze jednym medykamencie, ale nie mieli go akurat w składziku, heh.
Pomornik to roślina, która ma od około kociego kroku do długości zająca wysokości. Posiada grubą, zieloną, owłosioną łodygę, z której wyrasta od jednego do pięciu koszyczków. Na koszyczkach porą Zielonych Liści znajdują się pomarańczowożółte kwiaty. Liście ma całobrzegie lub ząbkowane, te na ziemi są jajowate, dość grube i nieposiadające ogonków, zaś wyższe są mniejsze, obejmujące łodygę i lepkie. Rośnie na traworoślach w górach, na nizinach w pobliżu wrzosów, na łąkach, obrzeżach lasu i śródleśnych polanach. Zbieramy tylko kwiaty. Jak wiesz, maść z nich maść pomaga w leczeniu stłuczeń, skręceń, zwichnięć i złamań, ale poza tym pomornik działa na oparzenia, ból stawów i koi skórę po ukąszeniach owadów, a przy zjedzeniu ma działanie wzmacniające. Często podaję go przy cięższych chorobach albo ranach dla dodatkowego wspomagania organizmu – powiedział. Przydawał się, nie ma co. Miał naprawdę dużo zastosowań.
Dalej, skrzyp. Jest niewielki, rośnie maksymalnie na niecałą długość zająca. Posiada łodygę o zielonej barwę i rozgałęziającą się na niewielkie boczne gałązki. Ma bardzo drobne, jasnozielone listki, a największe z nich znajdują się na dole rośliny, zmniejszając się wraz z dążeniem do czubka. Jak widzisz, te liście to w sumie przypominają trochę bardziej igiełki, dlatego zwykle potrzeba ich sporo na jedno leczenie. Skrzyp rośnie na polach, łąkach, przydrożach i w wilgotnych miejscach. Lecznicze są tylko liście, ale nie mają zastosowań poza działaniem na zakażone rany. – Raz pomornik na prawie wszystko, a zaraz roślinka z jednym zastosowaniem, ot, tak dla odmiany. Bywa i tak.
Wierzba to wysokie drzewo. Ma krótki, często pochyły pień, z którego wyrastają konary oraz giętkie gałęzie. Kora jest najczęściej ciemnoszara i popękana, liście wąskie, lancetowate, dość długie. Młode liście są owłosione po obu stronach, starsze jedynie po spodniej stronie. Górna strona liści jest ciemnozielona, spodnia srebrzysta. Porą Nowych Liści ma kwiaty, bazie. Rośnie przy rzekach i w wilgotnych miejscach. Zbiera się korę, którą podaje się do przeżucia przeciwzapalnie, na gorączkę, uśmierza ból i zawroty głowy, leczy przeziębienia i ból stawów, można ją również stosować do leczenia nerwobólów i jako środek ułatwiający zasypianie ze względu na działanie uspokajające – wymienił. Część z tych zastosowań Chaber znała, ale części nie, dlatego wolał podać jej wszystkie, ot, żeby miała całą wiedzę podaną na tacy.
Zimoziół to dość... specyficzna roślina. To pełzająca krzewinka o cienkich, nitkowatych, delikatnie owłosionych pędach czołgających się po ziemi, osiągających do dwóch zajęczych długości. Ponad ziemię wznoszą się łodygi, a od drugiej połowy pory Nowych Liści do końca pory Zielonych Liści zwisają z nich kwiaty, zebrane po dwa, białe lub jasnoróżowe. Przyjemnie pachną. Zimoziół częściej rośnie na nizinach niż w górach, ale w górach też można go spotkać. Rośnie w lasach iglastych i lekko zacienionych miejscach na bardziej wilgotnych terenach. Jest specyficzny też dlatego, że każda jego część jest lecznicza, więc jak zbieram zimoziół, to zwykle po prostu wykopuję go w całości, żeby było łatwiej. Poza bólem głowy leczy ból stawów, a pędy można podać do żucia w okresach ciąży na wzmocnienie. – Zimoziół może i też nie miał zbyt wielu zastosowań, ale za to był dość ergonomiczny, bo cały nadawał się do leczenia.
Żywokost posiada wzniesioną, kanciastą łodygę, która dorasta do wysokości dwóch długości zająca, w górnej części się rozgałęzia. Jest cała szorstko owłosiona i pusta w środku. Liście żywokostu są duże o podłużnym, lancetowatym kształcie, zaostrzone i długie, całe szorstko owłosione. Kwitnie od drugiej połowy pory Nowych Liści do końca pory Zielonych Liści, ma wtedy fioletowopurpurowe, rzadziej białe lub kremowe kwiaty na krótkich szypułkach i zebrane w zwisły kwiatostan. Leczniczy jest tylko korzeń, więc trzeba trochę podkopać całą roślinę, żeby go zebrać. Jest gruby, pionowy i silnie rozgałęziający się, o czarnofioletowej barwie. Poza działaniem na skręcenia i złamania, działa też na oparzenia. Żywokost można spotkać na obrzeżach jezior i strumieni, mokrych łąkach i w podmokłych lasach. – Nie była to najczęściej spotykana roślina, ale na szczęście nie było też potrzeby, żeby często ją używać, bo skręcenia i złamania były dość rzadkie.
Te cebulki to storczyk samczy... i, um, od razu ci powiem, że to w sumie najmniej przydatna roślina, a trzymam w składziku tylko dwie bulwy tak na wszelki wypadek. Wśród kocurów panuje przeświadczenie, że bulwa wzmaga popęd płciowy... i to w sumie tyle, nie robi nic innego. Raczej nie będzie potrzeby, żeby go zbierać, ale jakby co to ma od kociego kroku do trochę ponad długości zająca wysokości, smukłą, bladozieloną łodygę, która w górnej części przechodzi w fiolet, a u nasady ma plamki. Liście ma długie, lancetowate o barwie szarozielonej, często posiadają purpurowoczerwone plamki. Kwiaty ma średniej wielkości, zebrane w stożkowaty kwiatostan. Kwitną porą Nowych Liści i na początku pory Zielonych Liści. Jeśli chodzi o to, gdzie rośnie, to lubi łąki, rzadziej rośnie w lasach liściastych, prefetuje otwarte przestrzenie i duże nasłonecznienie. – Wątpił, żeby Chaber miała kiedykolwiek okazję do użycia storczyka samczego, ale gdyby miała... no to przynajmniej wiedziała, jak wyglądał. Takie mniej pożyteczne rośliny też trzeba było czasem omówić, ech. Szczęście, że na koniec zostawił coś przydatniejszego... choć nie miał na czym zaprezentować.
Następnej rośliny nie mam jak ci pokazać, bo nie mamy jej w składziku. Szczaw. Tworzy przyziemną rozetę szerokich liści, rozrastając się na szerokość od długości myszy do mniej więcej długości kociego ogona. Posiada tęgą, długą łodygę oraz duże, jajowate liście z długim ogonkiem. Na brzegach są faliste, po spodniej stronie przy nerwach delikatnie omszone. Kwitnie porą Zielonych Liści, kwiaty są wtedy zebrane w gęsty kwiatostan na szczycie łodygi. Ma też owoce, które wyrastają na długich, silnie nabrzmiałych szypułkach. Zbiera się jednak tylko liście. Szczaw leczy zatrucia pokarmowe poprzez wywołanie wymiotów i hamuje biegunkę, z dodatkowych właściwości: wygładza sierść i uśmierza swędzenie skóry. Rośnie w wyższych położeniach górskich, na łąkach, polach i przydrożach. – I to byłoby w sumie na tyle. Po każdym z wymienionych medykamentów robił stosowną przerwę, żeby Chaber mogła sobie wszystko powtórzyć i zadać ewentualne pytania, ale nie spodziewał się ich za wielu.

/jeśli chaber nie ma pytań to możesz zacząć nowy dzień lmao

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Sro 17 Sie 2022, 07:26
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Chaber słuchała. Nie miała co dodawać, co pytać, w końcu wszystko to zioła i ich dość konkretne opisy, które trzeba było zapamiętać. Odetchnęła głęboko. Pomornik, skrzyp, wierzba, zimoziół, żywokost, po czym zmarszczyła delikatnie brwi na opis storczyka samczego, ale ok, koty są różne, czy coś. A na sam koniec szczaw.
Terminatorka medyka zamrugała oczami kilka razy na koniec, siedząc chwilę cicho, by jeszcze sobie wszystko poukładać w głowie, a później powtarzać w wolnej chwili. Zapewniła Motyla, że żadnych pytań nie miała i pożegnała się z nim, po umówieniu się na kolejny trening.

***

Zjawiła się jak zwykle punktualnie przed Motylim Blaskiem, jednocześnie uśmiechnęła się do niego ciepło. Ostatnio sporo czasu spędzała na powtarzaniu wszystkiego, w końcu było to dużo materiału.
Cześć! Co, dzisiaj dalej zioła? — spytała lekko żartobliwie, jednak wiedziała, że prawdopodobnie skupią się na tym przez następne parę treningów. Albo jakieś choroby, kto wie.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Sro 17 Sie 2022, 19:04
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Czas mijał, ziół do omawiania trochę im ubywało, ale wciąż przed nimi była tak naprawdę większość. Od "klepania" ziół zamierzał jednak zrobić krótką przerwę w postaci praktyki zielarstwa. Co prawda starał się czasem wychodzić ze swoimi terminatorkami po medykamenty poza treningiem w ramach nabierania wprawy, ale na treningu też trzeba było to ćwiczyć, a kto wie, może akurat znajdą coś, czego wcześniej nie omawiali? W każdym razie pokiwał głową na jej pytanie.
Tak, znowu, ale tym razem bardziej w praktyce. Chodź, pójdziemy na Mechowisko. Jest zimno, więc nie będziemy tam siedzieć długo, a jakbyś miała problemy, żeby coś znaleźć, to najwyżej wrócimy do obozu, bo porą Nagich Drzew może być ciężko o jakiekolwiek medykamenty, ale w końcu trzeba się uczyć zielarstwa w każdych warunkach, nie? – zagadnął wesoło, a potem, jeśli Chaber nie miała żadnych problemów i protestów, to wyszedł ze Skalnych Półek, a potem z obozu, prosto w stronę polany.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Sob 20 Sie 2022, 06:00
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Tak. Ale w praktyce. Chaber zaciekawiona przekrzywiła łebek, spoglądając prosto na pyszczek Motyla. Skinęła głową z lekkim uśmiechem, podobało jej się to, że poszliby gdzieś poza obóz.
Ruszyli prosto w stronę polany, a gdy w końcu dotarli na Mechowisko, Chabrowy Powiew prawie automatycznie zaczęła się rozglądać za jakimiś roślinami. Miała nadzieję, że cokolwiek znajdą, mimo tej pogody. Westchnęła cichutko.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Trening medyczny Chabrowego Powiewu
Sponsored content

Skocz do: