Trening Wrzeszczącej Łapy

Czas płynie; Wrzeszcząca Łapa musi wykazać się nie lada cierpliwością, czekając na kolejną ofiarę. W końcu jednak czuje małe, jakby nieśmiałe uszczypnięcie na ogonie.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and

don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?
now look where you ended up at

Trochę musiała poczekać ale w końcu coś zaczęło ją skubać w ogon. Wrzask uśmiechnęła się chytrze. Gdy tylko wyczuła odpowiedni moment, zrobiła zamach łapą i szybko uderzyła łapą tafle wody by ponownie chwycić rybę swoimi pazurami a następnie wyrzucić ją na brzeg. No i tak jak wcześniej, gdyby jej się udało to pochwyciłaby ją a następnie zabiła tak samo jak pierwszą rybę.

_________________

Trening Wrzeszczącej Łapy - Page 3 HQf6brc

Kolejna ryba kończy życie pod szczękami Wrzeszczącej Łapy.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and

don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?
now look where you ended up at

Kolejne trofeum do kolekcji. Chyba jak na pierwszy raz szło jej w miarę znośnie. Bo w końcu jeszcze ani jedna jej ryba nie wywinęła jakiegoś niemiłego numeru. No ale nie ma co się nad tym zastanawiać skoro nie potrzeba. Wrzask odstawiła rybę na bok, trochę dalej od brzegu i znów wzięła się do roboty. Ponownie zmieniła swoją pozycje, cicho usiadła przy brzegu zwracając bardzo uwagę na to czy nie robi przypadkiem cienia na tafli wody. No i tak jak wcześniej, zamoczyła ogon w wodzie i spokojnie czekała na kolejną rybę.

_________________

Po chwili kotka ujrzała błyskające pod taflą wody łuski kawałek od swojego ogona i ich posiadacz dość szybko podpłynął do jej ogona, by zacząć go lekko skubać.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and

don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?
now look where you ended up at

Wrzask widząc jak kolejna ryba zainteresowała się jej ogonem, od razu zrobiła porządny zamach. Z wysuniętymi pazurami ponownie próbowała chwycić ofiarę za łuski i wyrzucić na brzeg. A tam wykończyć ją tak jak pozostałe łupy.

_________________

Kolejna ryba ląduje na brzegu i szybko umiera.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and

don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?
now look where you ended up at

Kolejna ryba – kolejny posiłek dla jakiegoś kota. Poszło w miarę w porządku jak na pierwszy raz. Musi jednak przy tym bardziej uzbroić się w cierpliwość.
Poza tym chyba to było na tyle? Złowiła trzy obiecane ryby. Zatem gdy ukatrupiła w pełni swój ostatni łup to stanęła i spojrzała się na Migoczącą Iskrę. Chyba chciała z nią jeszcze cos omówić?

_________________

– Dobrze. Odpocznij chwilę, w międzyczasie powiem ci wszystko, co musisz wiedzieć o pływaniu. Pływanie przypomina nieco bieganie, z tą różnicą, że woda stawia o wiele większy opór, niż powietrze, więc jest to cięższe i o wiele bardziej męczące. Bardzo ważne jest to, by nie panikować i nie młócić gwałtownie łapami; po odbiciu się od dna musisz spokojnie poruszać łapami i wyciągać szyję w górę, by móc trzymać pysk nad powierzchnią wody. Jeżeli woda będzie ci wpadać do nosa i pyska, zaczniesz się podtapiać – koty często wtedy zaczynają panicznie poruszać łapami, jeszcze bardziej pogarszając swoją sytuację, bo nie są w stanie się utrzymać na powierzchni i wydostać na płyciznę. Na razie wejdź do wody i przyzwyczaj się do tego uczucia na skórze – mówię, po czym sama wchodzę do wody. Po chwili odpycham się łapami od dna na głębszą wodę i spokojnie poruszam łapami, by odpłynąć niewielki kawałek. – Spróbuj podpłynąć w moją stronę. Jeżeli poczujesz, że coś jest nie tak, wepchnę cię na płytszą wodę, byś mogła stanąć.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and

don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?
now look where you ended up at

Pokiwała głową na słowa mistrzyni a następnie usiadła. Jednak nauka mimo wszystko trwała dalej i Wrzask starała się wszystko zapamiętać. Kokejna dawka wiedzy i kolejna umiejętność - pływanie. Chyba każdy rzeczniak potrafił to robić. Wstydem byłoby nie nauczyć tej przydatnej rzeczy.
Jej mistrzyni szybko przekazała jej najważniejsze informacje i równie szybko przeszła do praktyki. Sprawnie znalazła się w wodzie, czekając na Wrzask.
Przez chwilę szylkretka stała nad brzegiem. Mimo wszystko czuła pewne obawy. Wzięła głęboki oddech i powoli weszła do chłodnej wody. Szła powoli, chcąc wyczuć gdzie grund pod łapami znikał. Gdy znalazła się głębiej, odbiła się od dna i podniósła głowę do góry. Od razu po tym zaczęła machać łapami pod wodą.
No i tak jak Migocząca Iskra mówiła, pływanie było bardziej męczące od chodzenia.
Starała się nie panikować i nie być zbyt spięta. Robiła tak jak jej kazano. Machała spokojnie łapami aż dotarła do kocicy. Nie zrobiła tego szybko ale w końcu dotarła do niej.
- Tak? - zapytała. I tylko tyle z siebie wykrztusiła bo bała się mówić coś więcej z obawy, że woda naleje jej się do pyska.

_________________

– Tak, bardzo dobrze. Spróbuj utrzymać się na powierzchni jeszcze chwilę, możesz przepłynąć jeszcze kawałek – instruuję, w dalszym ciągu uważnie obserwując Wrzeszczącą Łapę, gotowa do interwencji w razie czego. Najważniejsze, że nie zaczęła panikować na samym starcie.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and

don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?
now look where you ended up at

Jak na razie wszystko szło po jej myśli. Chociaż ciężko było w tej sytuacji zachować pełny spokój. Nie bała się wody ale wiedziała, że jeden zły ruch może pozbawić ją kolejnego oddechu. Pływanie było przyjemne ale zdecydowanie Wrzask nie byłaby w stanie wytrzymać długo w tej chłodnej wodzie. Liczyła więc na to, że wkrótce z niej wyjdzie. Spojrzała na mistrzynie i delikatnie kiwneła głową. No niech już będzie. Przepłynie jeszcze kawałek.
Tak więc powoli oddaliła się od Migoczącej Iskry. Płynęła przed siebie, cały czas starając się zachować spokój i pełne skupienie nad swoimi ruchami. Na przemiennie wymachiwała łapami a głowę trzymała z dała od tafli wody. Na ile była w stanie.
Gdy odpłynęła kawałek, postanowiła zawrócić znów w stronę kocicy. Starała się zrobić to szybciej niż poprzednio. Gdy do niej dołączyła, ponownie się na nią popatrzyła z zapytaniem w oczach. Jeżeli będą dłużej tak tu siedzieć to Wrzask zacznie dygotać z zimna.

_________________

Obserwuję uważnie działania terminatorki, jednak ta wykazuje się opanowaniem i kontrolą swoich ruchów, które sugerują, że ma szansę stać się dobrą pływaczką. Dobra pływaczka, czy nie – na razie najważniejsze, by w ogóle opanowała tę umiejętność. Kiwam lekko głową i informuję Wrzeszczącą Łapę, że możemy wracać, zarówno na brzeg, jak i do obozu.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and

don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?
now look where you ended up at

Pokiwała delikatnie głową gdy tylko jej mistrzyni zarządziła powrót do obozu. Gdy wyszła z wody szybko się otrzepała. Ale to niestety nie sprawiło, że czuła się sucha. A zimno szybko otoczyło jej ciało. Chciała się szybko znaleźć w legowisku. Miejmy nadzieję, że z tego nie wyniknie żadna choroba.

***

Sporo minęło od ostatniego treningu. Wiele się podziało w życiu Wrzask. Na początku trochę chorowała... Potem śmierć brata... Dalej nie porozmawiała z Ryk. Do tego czuła się ostatnio przygaszona. Jej złość i zapał zmalał. Więc szylkretka zaczęła się zastanawiać czego tak naprawdę chcę. Dalej nie znalazła na to odpowiedzi. No ale teraz czuła się na tyle by wrócić do pracy.
Nie przychodziła na treningi. Nic nie mówiła. Głównie dlatego, że nie miała zwyczajne sił się tłumaczyć. Plus nie czuła się na tyle blisko z Iskrą by się jej zwierzać.
Stawiła się o umówionej porze i miejscu.
Mistrzyni jednak nie było. Wrzask postanowiła poczekać. Usiadła przy wyjściu z obozu i milczała.

_________________

– Dzień dobry, Wrzeszcząca Łapo – odzywam się, stawiwszy się na miejscu chwilę po kocicy. Jak miło, że tym razem mnie nie wystawiłaś, myślę ironicznie, ale w moich faktycznych słowach, ich tonie i mowie ciała na próżno szukać jadu. – Dzisiaj zajmiemy się polowaniem. Czy wiesz już coś na ten temat?

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and

don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?
now look where you ended up at

Jej mistrzynu po chwili się pojawiła. Wrzask wstała i kiwneła głową w jej stronę. -Dzień dobry, Migocząca Iskro. - przywitała się zwyczajnie. Gdy usłyszała dzisiejszy temat lekcji, końcówka jej ogona zadrgała w ekscytacji. To chyba była najciekawsza rzecz na treningu. No i dziś wreszcie się nauczy dokładnie co i jak.
- Kilka rzeczy obiło mi się o uszy. - odpowiedziała. O to najczęściej pytała rodziców. Więc coś tam wiedziała. - Wiem, że przy podchodzeniu do zwierzyny muszę być w pozycji łowieckiej. No i zależnie od tego na co poluje muszę dostosowane swoją taktykę łowiecką. Trzeba być ostrożnym, uważać na wiatr i nie robić wielkiego hałasu. - mruknęła. - Słyszałam też od starszych coś typu : ,, Ptak zobaczy, królik usłyszy a mysz wyczuje " - dołożyła jeszcze.

_________________

Niewiele jak na kota w tym wieku, ale zmuszam samą siebie do bycia jakkolwiek wyrozumiałą wobec Wrzeszczącej Łapy i nie udzielam komentarza w tej sprawie, a tylko kiwam głową.
– Mm… pozycja łowiecka natomiast polega na ugięciu łap, ale nie tak, by szurać brzuchem po podłożu, i zrównaniu ogona z grzbietem. Dodatkowo należy poruszać się, jak wspomniałaś, pod wiatr, i zerkać pod łapy, by uniknąć wszystkiego, co może hałasować. Masz jakieś pomysły, co jeszcze trzeba zrobić w przypadku wspomnianych przez ciebie rodzajów zwierzyny?

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and

don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?
now look where you ended up at

Na słowa kocicy, Wrzask pokiwała głową, że rozumie po czym zaczęła się chwilę zastanawiać. Tak biorąc to wszystko na logikę...
- Skoro ptaki mają dobry wzrok to podczas polowania pewnie trzeba być dobrze zamaskowanym. Schować się za krzakiem lub w wysokiej trawie? A jeżeli chodzi o króliki to trzeba być bardzo cicho. Hm... Chyba trzeba wtedy ściszyć oddech? A co do myszy to nie za bardzo rozumiem. Mają aż tak dobry węch, że wyczują mój zapach? Tutaj o coś innego pewnie chodzi. Samo polowanie pod wiatr nie wystarczy?

_________________

– Co do ptaków i królików – tak, zgadza się. Natomiast gryzonie, krety i inne małe zwierzęta, będące blisko ziemi, czyli gady i płazy, wyczuwają drgania tejże ziemi. Należy więc ugiąć mocniej tylne łapy i przenieść na nie ciężar swojego ciała, by stąpać jak najdelikatniej – odpowiadam, po czym przechodzę do ostatnich już skrawków teorii. – Szukając zwierzyny, musisz pracować wszystkimi zmysłami, natomiast pozbawianie jej życia już omawiałyśmy. Po upolowaniu czegoś, najlepiej zakopać ciało w ziemi, by później po nie wrócić, ale by w międzyczasie nie wabiło drapieżników. Jeśli jesteś gotowa, upoluj mi cztery zwierzyny.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and

don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?
now look where you ended up at

Przyjęła do siebie nowe informacje. Nie było to nic trudnego ale w praktyce mogło być ciężko. W końcu trzeba pilnować tyle rzeczy na raz. To nie jest łatwe, zwłaszcza dla początkującego.
- Dobrze. - powiedziała i bez zbednych ceregieli ruszyła przed siebie idąc pod wiatr. Uważnie oglądała, wąchała i nasłuchiwała otoczenie. Licząc, że napotka na jakieś żyjątko.

_________________

Starlight