| :: Klan Rzeki :: Obóz Klanu Rzeki :: Omszona Skała | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan | First topic message reminder :
Nadszedł długo wyczekiwany przez wszystkich czas; kocięta Suchego Nosa i Kruchej Łapy osiągnęły odpowiedni wiek do rozpoczęcia swojego treningu, a więc musiałem zwołać ceremonię i przydzielić im odpowiednich mistrzów. Dodatkowo, ceremonia oznaczała jeszcze jedną rzecz. Poranna Zorza zobowiązała się, że gdy takowa nadejdzie, wybierze na niej swojego terminatora i rozpocznie jego szkolenie na medyka. Ciekawił mnie jej wybór i to, które z kociąt wykazało się chęcią zgłębiania wiedzy medycznej. W przeciwieństwie do sytuacji sprzed kilku księżyców gdy Poranna Zorza wspomniała mi o chęci wybrania sobie pomocnika, teraz miała w kim wybierać. Podział kociąt między wojowników okazał się jednak wyjątkowo...trudny. Długo myślałem nad tym kto powinien zająć się czyim szkoleniem, ale - najwyraźniej mój szósty zmysł przywódcy mnie nie zawiódł, bo jedna noc przemyśleń wystarczyła, bym przywitał następny dzień pewnym siebie krokiem i spojrzeniem, a także i ceremonią. Wyszedłem z jaskini skocznym, energicznym krokiem, przeciągnąłem się i westchnąłem radośnie. Był piękny, w miarę pogodny dzień; idealny na ceremonię. Chwile przed południem przysiadłem na Omszonej Skale i zerknąłem w niebo po chwili biorąc głębszy wdech i wołając donośnie. — Niech cały Klan Rzeki zbierze się pod Omszoną Skałą! |
|
| Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 65 [VIII]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Praktycznie całkowicie rudy kocur o pręgowaniu klasycznym. Wokół oczek i pyszczka ma nieco jaśniejszą sierść. Jeśli chodzi o nierude miejsca, to są to: biała plamka na pyszczku koło noska, na brodzie łącząca się z tą na piersi, jedna między przednimi łapkami, druga między tylnymi, oraz na przednich łapach białe paluszki, a na tylnych znaczenia z tyłu do pięty, a z przodu nieco krótsze. Sierść krótka, oczy pomarańczowo-żółte.
Multikonta : Rwący Strumień, Zamglone Jezioro, Wrona [KG]
Liczba postów : 349
Wojownik | Drgnął gwałtownie, omal nie wyskakując z futra, gdy Pies się odezwał. No bo cóż powiedzieć; nie spodziewał się takiego wybuchu brata! Tego, że mógłby coś odpowiedzieć, to może i tak, ale takich słów o Wrzask się nie spodziewał! Pewnie, że rozumiał skąd taki wybuch rudego brata, mógł się spodziewać, iż ten nie będzie siedział cicho, gdy usłyszał takie słowa, ale... no, niekoniecznie sądził, że ten zareaguje aż tak... agresywnie. I choć najpierw miał szeroko otwarte oczy, i widać było, że nie wie, co właśnie miało miejsce, to po chwili trochę się opanował i przejechał ogonem po boku brata, dla pocieszenia, dla pokazania niemego wsparcia, w sumie sam nie wiedział czego. Skinął mu delikatnie głową, mrucząc ciche "powodzenia", gdy szedł do medyczki, a sam powstał z siadu, rozglądając się za nową mistrzynią. No... nie miała łatwo dostając pod swoje łapy również Wrzeszczącą Łapę, która nie popisała się za bardzo, jeśli chodzi o... no, swój występ na ceremonii, nie oszukujmy się, ale obiecał sobie, tu i teraz, że on będzie się starał jak tylko może, by pokazać Migoczącej Iskrze, że dostała chociaż jednego dobrego terminatora na dzisiejszej ceremonii! - W... w porządku, Migocząca Iskro - odpowiedział, nieco się jąkając przy okazji, bo jednak, nowy kot, którego teraz dopiero poznał, w dodatku wojowniczka, w dodatku jego mistrzyni, o rany! Skinął też jej głową, z szacunku, a następnie szybko wycofał, kierując tylko spojrzenie w stronę Psiej i Ryczącej Łapy, z dumą zdając sobie sprawę, że będzie miał rodzeństwo medyków, tak, jakby dopiero teraz do niego to doszło!
[zt] |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 853
Nieaktywny | Posyłam Krzywej Gwieździe krótkie, neutralne spojrzenie, ale z lekko uniesionymi łukami brwiowymi, demonstrując swoje lekkie zdziwienie, że w ogóle uznał mówienie tego za konieczne, jakbym była wojowniczką od wczoraj. Przecież to oczywiste, że nie zamierzam puścić tego płazem Wrzeszczącej Łapie… o ile przeżyje swoje pierwsze wyjście poza obóz. Może Srebrna musi być w tej kwestii uświadomiona, w końcu nie urodziła się w klanie i dosłownie dzisiaj była mianowana na wojowniczkę, ale ja – absolutnie nie. Nutka irytacji, jaką na to czuję, nie pojawia się jednak na moim pysku. Posyłam zachęcający uśmiech jąkającemu się Trzcinowej Łapie, po czym kiwam mu lekko głową. Załatwiwszy wszystkie sprawy, oddalam się z obozu.
zt
_________________ |
you walk off wearin' your disguise never give me something and
don't think twice
and I told you all the things I would do but does it matter when you chase after pleasure you can't have? now look where you ended up at |
|
| | | |
| |