IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia :: Ślimacze Drzewa :: Archiwum
Trening (rozsądku) Księżyca Schowanego we Mgle
Sro 15 Gru - 23:56
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
First topic message reminder :

Trudno było opisać emocje Królika Kicającego ku Kwiecistej Kniei, kiedy Wieszcz poinformował jego i Taflę ze szczegółami o wszystkim, co powiedziała mu Księżyc.
Był zły, chociaż nie wiedział już dłużej, czy bardziej na swoją już-nie-taką-dawną nowicjuszkę za narażanie Plemienia i wszystkie głupoty, które popełniła, czy na siebie za to, że pozwolił, żeby do czegoś takiego doszło, że najwyraźniej nic jej nie nauczył. Był zdruzgotany faktem, że klany dowiedziały się o tradycjach Plemienia i mogły teraz zrobić z tą informacją, cokolwiek chciały – nawet jeśli nie było to bezpośrednie zagrożenie dla ich bezpieczeństwa, to szkodziło, było wyrazem zerowego poszanowania dla tradycji i nie rozumiał, jak ktokolwiek mógł w ogóle wpaść na taki pomysł. Wreszcie, był... zdradzony. Czuł się oszukany, bo Księżyc kłamała mu prosto w pysk, i nawet nie był w stanie stwierdzić, czy bardziej bolało go samo to kłamstwo, czy to, kto kłamał. Nie tylko wytrenowana przez niego była strażniczka, nie tylko członek jego Plemienia, ale przede wszystkim: część jego własnej rodziny.
To było znacznie więcej emocji, niż zazwyczaj czuł i sprawiało to, że był po prostu... zupełnie zagubiony. Nie wiedział, co robić, a raczej – wiedział, bo Wieszcz sam mu powiedział, na czym miał się skupić na tym treningu, ale nie był pewny, jak to wszystko osiągnąć, kiedy nie potrafił nawet uspokoić swoich coraz bardziej irracjonalnych myśli i obaw, których z dnia na dzień pojawiało się więcej.
Być może Wieszcz przewidział, jak to wszystko na niego wpłynie i właśnie dlatego poza nim przydzielił do tego treningu Taflę. Królik był mu za to cicho wdzięczny, a także cieszył się z tego, że łowczyni miała być przy nim obecna, bo... paradoksalnie jak na siebie nie chciał się z tym mierzyć sam. Rzadko zdarzało mu się nie wiedzieć, co robić dalej, a teraz nie wiedział i nie był nawet w stanie do końca przewidzieć, jak by się zachował, gdyby miał rozmawiać z Księżyc sam; obecność Tafli zdawała mu się kojąca, na swój sposób, jak wtedy na granicy. Choć, rzecz jasna, nigdy by się do tego nie przyznał.
Po omówieniu z Taflą tego, od czego zaczną, umówił się z łowczynią i nowicjuszką o świcie w Ślimaczych Drzewach, ale w nocy przed umówionym terminem nie spał dobrze, więc dotarł na miejsce sporo przed czasem i spokojnie wypatrywał obu kocic, nawet jeśli jego myśli były w tym momencie przeciwieństwem spokoju.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone




Re: Trening (rozsądku) Księżyca Schowanego we Mgle
Pon 4 Kwi - 9:54
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Nowicjuszka bacznie słuchała wypowiedzi Królika, która, na szczęście, tym razem brzmiała znacznie spokojniej, niż przy pierwszym spotkaniu. Ten fakt w głębi duszy bardzo ucieszył kotkę, bo to oznaczało, że na razie jej naprawianie błędów idzie w dobrym kierunku. Rozluźniła się, widząc, że teraz nie musi się już aż tak martwić o relację ze swoim wujkiem, jednak to wcale nie oznacza, że więcej nie będzie miała tego na uwadze.
Skinęła łbem, gdy jej mistrz wygłosił temat dzisiejszego spotkania. Wkrótce padło też i pytanie. "Jakie obowiązki i inne zobowiązania względem Plemienia mają strażnicy?" Brzmiało prosto, wręcz banalnie, więc raczej nie powinna mieć z tym problemu. Zanim jednak przystąpiła do udzielania odpowiedzi, spojrzała wyczekująco na Taflę, ale skoro łowczyni nie miała niczego do dodania, to postanowiła przejść do rzeczy.
Strażnicy chodzą na patrole, czuwają nad obozem oraz towarzyszą łowcom na polowaniach. Ich zadaniem jest ochrona plemienia przed takimi zagrożeniami, jak drapieżniki lub inne koty, walcząc w razie potrzeby. Podobnie jak i łowcy, strażnicy uczą nowicjuszy pod kątem swojej specjalizacji, przekazując im swą wiedzę i upewniając się, że ci są gotowi na pełnienie swoich obowiązków. Jak każdy kot, muszą być wierni swojemu plemieniu do końca życia oraz szanować jego tradycje i członków. – odpowiedziała, a następnie skierowała swe błękitne ślepia na każdego z mistrzów. Starała się ją jakoś rozbudować, żeby zarówno Królik jak i Tafla mieli jak najmniej pytań co do jej wiedzy w tym temacie.
Re: Trening (rozsądku) Księżyca Schowanego we Mgle
Sob 7 Maj - 0:17
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Pierwsze pytanie, owszem, było proste, ale nie bez powodu. Królik zadał je nie po to, żeby zobaczyć, czy Księżyc wie, co robią strażnicy, bo wiedziała na pewno. Sam ją tego nauczył, a w dodatku przez jakiś czas pełniła wszystkie te obowiązki. Miał jednak wrażenie, że jej głupie błędy wynikały nie z niewiedzy, a z tego, że nie zdawała sobie sprawy z wagi tego, co robiła. Dlatego zamierzał ją uświadomić. Rozmową.
Właśnie, szanować tradycje i członków. Dlaczego te dwie rzeczy są takie istotne? – spytał. To było pytanie, na których nie było do końca dobrych i złych odpowiedzi. Liczył po prostu na to, że Księżyc wyciągnie jakieś wnioski, jakoś zreflektuje się nad własnym zachowaniem, kiedy pytał o tradycje, które w nieodpowiedzialny sposób rozpowiadała obcym.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Trening (rozsądku) Księżyca Schowanego we Mgle
Sro 11 Maj - 22:16
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
Tafla w dalszym ciągu siedziała w ciszy i przysłuchiwała się temu o co pyta Królik i jak Księżyc na to odpowiada. Pierwsze pytanie było wyjątkowo proste i nawet przez moment nie wątpiła w to, że Księżyc nie zna na nie odpowiedzi. Gdyby tak było, Królik za żadne skarby Przodków, nie przepuściłby jej do mianowania na strażnika, którym do pewnego czasu przecież była. Gdy ta udzieliła odpowiedzi, Tafla delikatnie trzepnęła uchem i zerknęła kątem oka ku srebrnemu, jakby doszukując się u niego aprobaty. Jak na jej standardy, Księżyc ujęła wszystko bezbłędnie.
Gdy padło następne, dość przewidywalne pytanie, Tafla jedynie lekko się uśmiechnęła w kierunku przepytywanej kotki i sama westchnęła; czyżby Królik ani myślał jej odpuścić, nawet w momencie w którym przed tyle uderzeń serca przepraszała i wysłuchiwała ich tłumaczeń odnośnie jej błędów? Tak, zdecydowanie tak. Nawet ją to odrobinę bawiło, chociaż wiedziała, że sytuacja była poważna. Księżyc nadszarpnęła jego zaufanie, jak i całego plemienia, w tym Wieszcza. Nacisk na te kwestie był, cóż, podstawą. Nic jednak nie powstrzymało łowczyni przed cichym, bezgłośnym cmoknięciem.
Re: Trening (rozsądku) Księżyca Schowanego we Mgle
Czw 12 Maj - 19:49
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Drgnęła nieznacznie uchem, jak tylko padło kolejne pytanie. No tak, spodziewała się tego. W końcu właśnie na tym najbardziej zawiodła. Nie tylko Królika, ale wręcz całe plemię. Szynszylowa zamyśliła się, przypominając sobie czas, który spędzała ze swoimi współplemieńcami, a później i spotkania z klanowymi kotami. Nastroszyła lekko futro, kiedy dotarła do tej całej sytuacji przy obozie. Westchnęła.
Ponieważ członkowie plemienia są jak duża rodzina, a w niej wszyscy członkowie potrzebują się nawzajem, więc należy im się szacunek... – zaczęła po długiej chwili milczenia. – Z kolei zwyczaje to coś, co jest pewnym kawałkiem historii, czymś, co jest przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie tylko wyróżnia ono plemię od pozostałych grup, ale też nosi w sobie pewną cenność, zarezerwowaną jedynie dla jego członków. Dlatego nie można plemienne tradycje ot tak rozpowiadać wszystkim, kto do niego nie należy, bo nie dość, że przez to lekceważy się ich cenność, to jeszcze te koty i tak nie będą w stanie je w pełni zrozumieć. One nigdy nie były częścią plemienia, więc nie znają ani jego członków, ani historii i... po prostu nie jest ich domem. – powiedziała. Ciężko jej było dać jednoznaczną odpowiedź, jako że takowej nie było. Każdy inaczej traktuje ważność plemiennych zwyczajów i członków. Jednak liczyła na to, że jej odpowiedź była wystarczająco satysfakcjonująca dla obu mistrzów oraz przynajmniej odrobinkę pokazała oznaki poprawy.
Re: Trening (rozsądku) Księżyca Schowanego we Mgle
Nie 15 Maj - 2:00
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Dokładnie. Nasze tradycje to część naszej tożsamości, dlatego twoim zadaniem jako strażnika jest nie tylko ich szanowanie, ale i chronienie – powiedział, dość miękko jak na siebie, ot, żeby dać jej trochę luzu, bo dobrze odpowiedziała i widać było, że coś jednak zrozumiała... ale wciąż stanowczo. Skoro jednak zdała ten test, pozostawała im właściwie tylko jedna rzecz, o którą omówienie poprosił jego i Taflę Wieszcz.
W takim razie powiedz mi, jak powinien zachować się strażnik w stosunku do obcych, którzy chcą się o nas czegoś dowiedzieć. Jak w ogóle powinien podchodzić do obcych. – Jeśli i na to odpowie dobrze... Cóż, on i Tafla będą mieli podstawę do tego, żeby stwierdzić, że nauczyła się tego, czego miała się nauczyć.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Trening (rozsądku) Księżyca Schowanego we Mgle
Czw 19 Maj - 9:53
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Spodziewała się jakichś uwag co najmniej ze strony strażnika, a jednak takowych nie było. Zamiast tego usłyszała dosyć miękki, jak na jej wujka, głos. Ulżyło jej nieco na duszy, widząc, że ta chwila namysłu się opłaciła. Tymczasem dalej siedziała bez słowa, najwidoczniej będąc takiego samego zdania, co i Królik. W związku z tym postanowiła od razu skupić się na ostatnim pytaniu.
Powinien zachowywać ostrożność wobec obcych i podchodzić do nich z dystansem. Udzielac jak najmniej informacji, a tej, która jest dostępna tylko dla plemienia, na przykład położenie obozu, problemy czy tradycje, nie powinien wyjawiać wcale. – odpowiedziała, tym razem szybciej, niż ostatnio. Czy i tym razem wszystko będzie dobrze?
Re: Trening (rozsądku) Księżyca Schowanego we Mgle
Pią 20 Maj - 23:04
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
No dobra, wyglądało na to, że faktycznie Księżyc wyciągnęła jakieś wnioski, bo w końcu zaczynała brzmieć jak ktoś, kogo Królik nazwałby dzieckiem Mżawki. Ostrożność, jak najmniej informacji, niezdradzanie nic o Plemieniu... wszystko by się zgadzało. Dodałby tak właściwie tylko jedną rzecz, ale że była to taka rzecz, którą nie do końca musiała wywnioskować z pytania, bo zadał je dość mocno ogólnie – nie zamierzał mieć o to pretensji.
I pilnować, żeby nie panoszyli się za blisko naszych granic, ale tak. Masz rację – powiedział, po czym posłał spojrzenie Tafli i kiwnął lekko głową. Chyba starczyło im tego przesłuchiwania. – W porządku. Proponuję, żebyśmy teraz przeszli się na mały patrol, żeby rozprostować kości i przy okazji sprawdzić, czy wszystko w okolicach jest spokojne... a kiedy z Taflą uznamy, że czas jest odpowiedni, damy znać Wieszczowi, że możesz znowu być strażniczką. – Wolał nie mówić, czy to będzie teraz, czy poczekają jeszcze trochę z tym wszystkim, ale zdaje się, że wyciągnęła z tego to, co miała wyciągnąć i nie było sensu dłużej przeciągać ją przez niekomfortowe rozmowy. Jeśli więc przystała na jego propozycję, przeszli się trochę po najbliższych terenach – z Taflą lub bez, jakkolwiek wolała – żeby później wrócić do obozu.

/zt

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Trening (rozsądku) Księżyca Schowanego we Mgle
Pią 20 Maj - 23:39
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
Tafla siedziała i słuchała wszystkiego co mówiła zarówno Księżyc jak i Królik. Po prostu się nie odzywała, nie widząc takiej potrzeby; temat który został poruszony wykraczał poza jej kompetencje i woła pozostawić go Królikowi. Bądź co bądź, była tu by poniekąd pilnować Królika aby się nie zapędził i służyła mu rada oraz pomocną łapa przy tłumaczeniu pewnych rzeczy. Teoria z treningu na strażnika, chociaż była raczej logiczna; wciąż była jej obca. 
Gdy w końcu Królik oznajmił po ostatniej odpowiedzi Księżyc, że to koniec, a oni przekażą informacje o jej gotowości Wieszczowi, przytaknęła powoli łebkiem.
— Zdecydowanie odpokutowałaś swoje błędy, nie ma co trzymać cię tutaj w nieskończoność — przyznała łagodnie kocica, puszczając Księżyc oczko w geście porozumienia. Na początku, owszem, Tafla była zawiedziona kotka, ale... Cóż, zdawała sobie sprawę, że kierowała się dobrem plemienia. W zły, nieodpowiedzialny sposób, to fakt, ale teraz widać było, że zrozumiała swoje błędy. Na propozycje patrolu odpadła zadowolonym pomrukiem i podniosła się powoli. — Przejdę się z wami kawałek, i tak miałam w planach pójść na łowy — rzuciła, lekko pacajac Królika ogonem w bok, po czym opuściła obóz wraz z Królikiem i Księżyc, dopiero jakie czas później odłączając się od nich na samotne polowanie.


[zt]
Re: Trening (rozsądku) Księżyca Schowanego we Mgle
Sob 21 Maj - 12:04
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Uspokoiła się, kiedy usłyszała, że i ta odpowiedź okazała się poprawna, po czym skinęła łbem na drobne dopowiedzenie Królika. Cieszyła się, że jednak udało jej się w miarę sprawnie odpokutować swoje błędy, zyskując co najmniej odrobinkę zaufania jej mistrzów. Lecz czy uda jej się odbudować relację z plemieniem w pełni? To się jeszcze okaże...
Dobrze. – odpowiedziała z uśmiechem na propozycję wujka. Patrol z pewnością jej nie zaszkodzi, tym bardziej, kiedy po takim wysiłku umysłowym przydałoby się rozruszać łapy. Następnie wyruszyła ze swoimi mistrzami na małą przechadzkę po okolicznych terenach, po czym razem wrócili do obozu.

//zt
Re: Trening (rozsądku) Księżyca Schowanego we Mgle
Sponsored content

Skocz do: