Orłowo

***

Nareszcie - w dolinie Oka Gór na dobre, zdawało się, zagościła ciepła pogoda. Przyroda budziła się do życia, zaś Konwaliowy Sen żywił nadzieję, że oznaczać to będzie owocne łowy... oraz poszukiwania ziół. Zielonooki podejrzewał, że ze względu na rozpoczynający się okres wegetacyjny okolica może obfitować w medykamenty.
Zatrzymał się na skraju Orłowa, by spod osłony koron drzew spojrzeć na nieboskłon w poszukiwaniu orłów. Jeśli nie dostrzegł ich obecności wyruszył pod wiatr, czujnie obserwując okolicę w celu odnalezienia ewentualnej zwierzyny, regularnie kontrolując, czy skrzydła orła nie przerwały niebieskości nieba.

_________________

Elegant maniac.

łąki, pola

Kocur wybrał się do Orłowa na polowanie i potencjalne poszukiwanie ziół. Póki co węszył za zwierzyną, ale ta szybko nie chciała się pokazać. Musi poszukać trochę dłużej.

Konwaliowy Sen:
P: 5 | S: 43 | Z: 23 | Sz: 8 | O: 30 | HP: 165 | W: 115
- Ostre pazury, Sokoli wzrok
- skradanie się 2 poziom, tropienie 2 poziom, wspinaczka 2 poziom

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Poruszał się pod wiatr, uważnie obserwując otoczenie i kontynuując poszukiwania. Oczywiście, zachowywał przy tym należytą ostrożność, okresowo kontrolując stan ptactwa na niebie, gotów na konieczność ewentualnej ucieczki ku schronieniu pod koronami drzew lasu.

_________________

Elegant maniac.

łąki, pola

Czarnofutry szedł dalej. Uważał na drapieżne ptaki, ale niebezpieczeństwo czyhało na niego wśród trawy, nie na niebie. A to zagrożenie było żmiją zygzakowatą, która zwinięta była wśród trawy na ziemi. Nie była jednak w formie do walki, bo spała.

Konwaliowy Sen:
P: 5 | S: 43 | Z: 23 | Sz: 8 | O: 30 | HP: 165 | W: 115
- Ostre pazury, Sokoli wzrok
- skradanie się 2 poziom, tropienie 2 poziom, wspinaczka 2 poziom

Żmija:
S: 17 | Z: 17 | Sz: 15 | O: 8 | HP: 65 | W: 60
- Ostre zęby

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Widząc charakterystyczny wzór pokrywający dostrzeżonego gada zastygł w bezruchu, ostatecznie odkrywając, że ma nad zwierzęciem przewagę ze względu na fakt, że ten spał. Zmrużył oczy, zastanawiając się nad odpowiednim sposobem postępowania - wąż był zwierzęciem niebezpiecznym i zależało mu na tym, by nie ukąsił żadnego członka jego klanu.
Ostatecznie jednak posiadane przez niego życie cenił bardziej. Ominął gada szerokim łukiem i, uważnie obserwując niebo, rozglądał się w poszukiwaniu potencjalnych medykamentów. Pojawienie się żmii uznał za ostrzeżenie sugerujące, że powinien przerwać poszukiwania zwierzyny na pewien czas.

_________________

Elegant maniac.

łąki, pola

Wojownik ominął żmiję bez większych komplikacji. Gdy znalazł się w bezpiecznej odległości począł poszukiwać ziół. Tym razem mu się poszczęściło, bo znalazł ciekawie wyglądającą roślinę stosunkowo bardzp szybko. Wzniesioną na rozgałęzionej, drewniejącej łodydze, która tworzyła niewielkie kępy. Cała była miękko, wełnisto owłosiona, mając omszałą i zieloną łodygę, częściowo o barwie brunatnej lub fioletowej. Liście miała od góry zielone, od spodu szarawozielone, bardziej owłosione na dolnej części, pierzastosieczne. Kwiaty były zebrane w baldachogrona na szczycie pędu o białej, żółtawej lub jasnobrunatnej barwie.

Konwaliowy Sen:
P: 5 | S: 43 | Z: 23 | Sz: 8 | O: 30 | HP: 165 | W: 115
MP: 1
- Ostre pazury, Sokoli wzrok
- skradanie się 2 poziom, tropienie 2 poziom, wspinaczka 2 poziom

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Konwaliowy Sen nie posiadał wiedzy dotyczącej licznych ziół i medykamentów - dotychczas poznał jedynie pajęczynę, krwawnik, mak oraz miętę, roślina, którą napotkał zdecydowanie stanowiła więc uśmiech gwiezdnych w jego kierunku.
Ostrożnie przybliżył się do rośliny którą uznał za krwawnik by podjąć próbę ostrożnego usunięcia poszczególnych liści z rośliny. Zamierzał oczywiście obchodzić się z nimi w sposób delikatny.

_________________

Elegant maniac.

łąki, pola

Kocurowi udało się zebrać 5 liści krwawnika.

Konwaliowy Sen:
P: 5 | S: 43 | Z: 23 | Sz: 8 | O: 30 | HP: 165 | W: 115
MP: 1
- Ostre pazury, Sokoli wzrok
- skradanie się 2 poziom, tropienie 2 poziom, wspinaczka 2 poziom
+10 mpd (krwawnik)

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Liście krwawnika ukrył w odpowiednim jego zdaniem miejscu, tak, by nikt ich nie odnalazł; starannie zapamiętał miejsce, w którym to uczynił, by następnie wyruszyć pod wiatr w poszukiwaniu ewentualnej zwierzyny. Węszył, nasłuchiwał i regularnie rozglądał się, zwracając uwagę także na nieboskłon - nie chciał wszak napotkać na jednego z górskich orłów.

_________________

Elegant maniac.

łąki, pola

Czarno-futry wojownik powrócił do poszukiwania zwierzyny. Z początku jednak nic nie mógł znaleźć. Musi poszukać dłużej zanim trafi na jakiś kąsek.

Konwaliowy Sen:
P: 5 | S: 43 | Z: 23 | Sz: 8 | O: 30 | HP: 165 | W: 115
MP: 1
- Ostre pazury, Sokoli wzrok
- skradanie się 2 poziom, tropienie 2 poziom, wspinaczka 2 poziom
+10 mpd (krwawnik)

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Nie zamierzał poddawać się przeciwnościom losu, zwłąszcza że wiedział, że ten ostatecznie będzie mu przychylny. Zielonooki, obserwując regularnie nieboskłon by nie paść ofiarą jednego z zamieszkujących łancuch górski orłów obserwował również własne otoczenie używając w tym celu zarówno wzroku, węchu jak i słuchu. Poruszał się pod wiatr, starając się zachowywać ciszę.

_________________

Elegant maniac.

łąki, pola

Kocur nie poddawał się szybko z polowaniem. Ale ciekawe ile jeszcze wytrzyma? Dalej bowiem nie mógł nic znaleźć. Pech, a może zła miejscówka? Cokolwiek było powodem, nie zmieniało faktu że wojownik trochę się jeszcze znudzi.

Konwaliowy Sen:
P: 5 | S: 43 | Z: 23 | Sz: 8 | O: 30 | HP: 165 | W: 115
MP: 1
- Ostre pazury, Sokoli wzrok
- skradanie się 2 poziom, tropienie 2 poziom, wspinaczka 2 poziom
+10 mpd (krwawnik)

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Z uporem kontynuował poszukiwania pamiętając o uważności w kierunku zarówno potencjalnej zwierzyny, jak i drapieżników na niebie i ziemi. Krwawnik pozostawał zadowalającą zdobyczą w zakresie ziół... jednakże nie zamierzał powrócić do obozu bez pożywienia dla klanu.
Oczywiście poruszał się pod wiatr i jeśli wyniknęła z tego taka konieczność przestał pozostawać przy linii drzew.
W ten właśnie sposób opuścił okolicę, wyruszając na dalsze polowanie.

[z/t] dziękuję <3

_________________

Elegant maniac.

Pszczole nudziło się, dlatego dzisiaj dla odmiany postanowiła zająć się polowaniem na drapieżniki. Już wcześniej zdążyła upolować parę piszczek dla klanu, więc w razie czego przynajmniej nikt się nie uczepi, że nie upolowała żadnej normalnej zwierzyny. Poza tym samo poszukiwanie drapieżników wcale nie było bezużytecznym zajęciem i Pszczoła widziała w tym istne win-win. Dawka adrenaliny dla niej i przy okazji wyeliminowanie zagrożenia dla jej klanu. Tym razem zachciało się jej ostrzejszych wrażeń i wybrała się aż do Orłowa. Nie bardzo przejmowała się ryzykiem bo w końcu żyła w klanie, więc najwyższej po prostu kogoś zawoła o pomoc. Szła sobie na pograniczu łąki i gór, kręcąc łbem naokoło w poszukiwaniu potencjalnych przeciwników zarówno na lądzie, jak i na niebie.

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

Pierwszą zwierzyną dla Pszczelego Pyłu, okazał się pewien malutki ptaszek. Posiadał szaro-brązowe upierzenie z dużymi, trójkątnymi plamami na grzbiecie o barwie brązowej, które układały się w paski. Pierś i boki ciała miał w rdzawoczerwonym kolorze, a ogon i skrzydła; ciemnobrązowe. Pierwszym co mogło zwrócić uwagę wojowniczki wcale nie był wygląd ptaka, a jego... trel. Samiec płochacza siedział na nieco większym od niego kamieniu i wesoło śpiewał, najpewniej w poszukiwaniu partnerki. Na ten moment nawet nie dostrzegł, że jest obserwowany.

Pszczeli Pył: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 120
● Cichy krok | Ostre pazury | Wrażliwa skóra
● Skradanie się [2], Tropienie [2], Wspinaczka [1]
● Zdobyte PD i rozwinięte umiejętności:

_________________

Pszczoła skierowała swoje okrągłe oliwkowe ślepia w stronę źródła dźwięku, a gdy dostrzegła ptaka, zmrużyła lekko oczy i machnęła ogonem z niezadowolenia. Nie dość, że nie był on drapieżny, to jeszcze taki malutki. Ponieważ wcześniej zdążyła odbyć zwykłe polowanie, pozwoliła sobie darować życie płochacza. Przez chwilę słuchała jego interesującego śpiewu, po czym kontynuowała swoje poszukiwania drapieżników.

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

Po zignorowaniu ptaka, Pszczeli Pył musiała przygotować się na jedno wielkie nic! Ani zwierzyny, ani drapieżnika... Na ten moment Orłowo nie miało jej nic do zaoferowania. Zupełnie jakby się obraziło za zignorowanie płochacza. Może zaraz się na coś natknie?

Pszczeli Pył: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 120
● Cichy krok | Ostre pazury | Wrażliwa skóra
● Skradanie się [2], Tropienie [2], Wspinaczka [1]
● Zdobyte PD i rozwinięte umiejętności:

_________________

Kocica szła przed siebie, która szczerze nie bardzo cieszyła się spacerowaniem po opustoszałym terenie. Czemu nic fajnego nie chciało się pojawić? Być może drapieżniki już wcześniej wyczuli jej obecność i pochowali się ze strachu. Brzmi fajnie, ale z doświadczenia wiedziała, że rzeczywista przyczyna jest o wiele nudniejsza. No nic, trzeba się uzbroić w cierpliwość. Szła więc dalej pod wiatr w nadziei, że zaraz coś się znajdzie.

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

łąki, pola; górskie murawy i ziołorośla

Pszczoła jeszcze przez dłuższą chwilę pokręciła się o Orłowie, aż do jej nozdrzy dostał się charakterystyczny i ostry zapach drapieżnika. I to nie byle jakiego; nagle za niedalekiej skały wysunęła się spora sylwetka wilka. Psowaty miał rzadkie, szarawe futro zmierzwione na grzbiecie. Zdawał się... spokojny i na razie nieświadomy towarzystwa kotki. Jednak czy o takiego przeciwnika jej chodziło?

Pszczeli Pył: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 120
● Cichy krok | Ostre pazury | Wrażliwa skóra
● Skradanie się [2], Tropienie [2], Wspinaczka [1]
● Zdobyte PD i rozwinięte umiejętności:

Wilk: S: 70 | Z: 40 | Sz: 54 | O: 55 | HP: 200 | W: 180

_________________

Sierść Pszczoły mimowolnie stanęła dęba, gdy tylko o jej nozdrza obił się ohydny, drażniący odór drapieżnika. Ku jej rozczarowaniu, okazało się, że to był wilk. Być może, gdyby psowaty był mniej masywny, to może by i zaryzykowała, a tak to doskonale zdawała sobie sprawę, że takie starcie byłoby dla niej samobójstwem. Taki stwór zmiażdżyłby swoimi szczękami ciało nawet najsilniejszego kota, a co tu mówić o takiej małej damie, jak ona? Nie mniej, będzie miała go na uwadze i powiadomi o nim później swoich współklanowiczów, a na razie postanowiła ostrożnie się wycofać i pójść w innym kierunku, w poszukiwaniu przeciwnika, którego byłaby w stanie pokonać.

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

Starlight