IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Tereny Klanu Wichru :: Granice
Re: Zawilcowa Polanka
Sob 26 Lis 2022, 13:22
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 673
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
TW: myśli o samobójstwie (?)

Do końca dnia Sowia Łapa nie pojawił się w obozie Klanu Rzeki. Palący wstyd i strach przed resztą klanu nie pozwalał mu tam ponownie zawitać. Już wyobrażał sobie te krzywe spojrzenia w jego stronę i całą tę pogardę. Może powinien wrócić, i to znieść? Może wtedy miałby poczucie, że w jakiś sposób płaci za swoje błędy? Wstydził się nawet samej swojej ucieczki. Nawet nie podszedł do ciała wojowniczki, nie pożegnał jej należycie. Dlaczego każda jego decyzja była coraz głupsza? Coraz więcej kotów przez nie cierpiało?
Przez cały dzień kręcił się po terenach Klanu Rzeki. Przez większość czasu jednak błądził po granicach. Jakby łapy samego ciągnęły go w ich stronę. Może powinien po prostu... odejść? Przez cały ten czas był tylko ciężarem dla klanu. Najpierw marnował zioła, przez te wszystkie księżyce swojej choroby, teraz jego trening nadal się ciągnął pomimo, że miał już 18 księżyców. Nawet gdy chciał był użyteczny i iść na polowanie, trzeba było go ratować, bo sam nie potrafił poradzić sobie z psem. Nawet uciec od niego nie potrafił. Jego nadzieje, że wszyscy po walce dojdą do siebie i po jakiś czasie klan o tym wszystkim zapomni, legły dziś w gruzach. Nikt o tym nie zapomni. Już do końca życia będzie znany tylko z tego, że przez niego zginęła Łosi Ryk. To on powinien wtedy zginąć. Ten pies powinien go rozszarpać. Cały Klan Rzeki miałby wtedy spokój i nikt by nie zginął, poza nim oczywiście. Nikt nie musiałby płakać i się smucić. A jego siostry? Ze Świergoczącą Łapą praktycznie nie miał kontaktu a Śpiewający Raniuszek najpewniej miała go za idiotę. Nie tęskniłyby.
Gdy tylko słońce zaszło, zaczął rozważać powrót do obozu. Wszedłby w chwili, gdy wszyscy będą już spać. Nikt by go nie zatrzymywał, nie pytał gdzie był. Zaczął nawet zmierzać w kierunku Wietrznego Gaju, lecz po drodze zakręcił w stronę Łysych Drzew. Może, wbrew raportom patroli, tamte listy, które spotkał na polowaniu nie odeszły i któryś by go wykończył? Na pewno kilkoro rzeczniaków z satysfakcją obejrzałoby jego zakrwawione, rozszarpane ciało. Niestety, przeszedł przez cały ponury las i nigdzie nie było ani śladu rudej bestii. Zatrzymał się w końcu, przy granicy z Klanem Wichru, na małej polance. Przysiadł w końcu, nie bardzo wiedząc co dalej. Przez cały dzień wstrzymywał się od płaczu, jakby nie mogąc nic poczuć, nadal nie dowierzając temu wszystkiemu. Teraz jednak to wszystko zdawało się puścić. Zacisnął szczękę, aż zęby go zabolały, a po polikach płynąć zaczęły słone strużki. Chciał krzyczeć, ale jego gardło zacisnęło się zbyt mocno.
Uniósł nieco wzrok na rozgwieżdżone niebo. Kilka białych smug sunęło po nim. To te spadające gwiazdy, o których niegdyś słyszał. Nie był jednak w stanie teraz docenić ich piękna. Jego głowę zaprzątały inne, mroczniejsze sprawy...

//Puch

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zawilcowa Polanka
Sob 26 Lis 2022, 14:27
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Mimo tego, że wciąż spotykała z Orzechowym Cieniem na treningach, bo sama Puch nie zgłosiła jeszcze swojej mentalnej gotowości do mianowania, przez co znajdowała się w swojego rodzaju zawieszeniu, to wciąż miała sporo wolnego czasu. Przeznaczała go na obowiązki takie jak polowania, ćwiczenia, patrole, ale i odpoczynek, syte posiłki, rozmowy z przyjaciółmi... A w tym wszystkim również spacery. Od zawsze je lubiła, ale teraz gdy była już dorosłą kocicą z potrzebnymi umiejętnościami, wraz z dodatkowymi centymetrami wzrostu, przyszła jej też pewność siebie co do dłuższych i dalszych wypadów. Ten dzisiejszy był stosunkowo nijaki; od to, poszła sobie na polowanie i zawędrowała na Zawilcową Polankę w towarzystwie ojca, który ostatecznie ją zostawił gdy ta oznajmiła, że chce jeszcze zapolować. Pożegnała ojca i lekkim, nieco skocznym krokiem oddaliła się, po czym już w skupieniu i w odpowiedniej pozycji, rozglądała się za zwierzyną. To co wytropiła nie było piszczką, a kotem. Znajomym kotem!
Najpierw go wyczuła; woń granicy z klanem Rzeki i świeży zapach kota, a następnie dostrzegła wysoką, szczupłą sylwetkę jakiegoś kota. Gdy podeszła bliżej, rozpoznała w dymnym kocurze Sowią Łapę, tego samego terminatora, którego poznała na poprzednim zgromadzeniu. Już miała wesoło go zawołać gdy dojrzała mokre ślady na jego policzkach i usłyszała charakterystyczne podciąganie nosem. Czyżby... płakał?
— Sowia Łapa? Wszystko dobrze? — kocur mógł usłyszeć łagodny, pytający głos dochodzący od strony wichrowej granicy, a już po chwili dostrzec charakterystyczną sylwetkę liliowej koteczki, która przyglądała mu się z niepokojem i jakimś rodzajem troski, ale i niepewnością czy w ogóle powinna go zaczepiać i przeszkadzać.

_________________
Zawilcowa Polanka - Page 3 Lv9k4sG
Zawilcowa Polanka - Page 3 4C23qCS
Re: Zawilcowa Polanka
Sob 26 Lis 2022, 16:31
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 673
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Kocur wpatrywał się pusto w niebo, po którym spływały białe wstęgi gwiazd. Czy to właśnie była śmierć po śmierci? Umierający przodkowie? A może nie umierali a spadali do Miejsca Gdzie Brak Gwiazd?
Rozmyślał tak aż w końcu za późno zdołał usłyszeć czyjeś kroki i wyczuć zapach. Jego zmysły zdawały się nie działaś teraz poprawnie. Szybko jednak tego pożałował. Nie miał najmniejszej ochoty z nikim rozmawiać, lub by ktoś widział go w takim stanie. Może gdyby bardziej nasłuchiwał to mógłby zwiać i nie musiałby z nikim rozmawiać. Ale było już za późno. Przeniósł wzrok z nieba na ciemną, masywną sylwetkę znajdującą się po drugiej stronie granicy. Czyżby to była...
- Wierzbowa Łapa? - zamruczał, nie to pytając, ni to stwierdzając fakt. Nieco rozkojarzony pokręcił głową na jej pytanie. Czy kotka mogła zauważyć jego pysk w tej ciemności? Łzy? A może usłyszała cichy szloch, który co kilkanaście uderzeń serca wydobywał się z jego pyska? - Ah... Oczywiście, że tak! - dodał prędko. Zamknął po chwili pysk spoglądając w stronę kotki. Nie bardzo wiedział, co dalej powiedzieć. Nie chciał się stamtąd ruszać, bo musiałby wtedy iść do obozu, lecz drugiej strony nie chciał też zbytnio zbliżać się do terminatorki. Może w innym czasie, w innych okolicznościach ale... nie teraz. Ostatecznie jednak pozostawało mu zobaczyć, co dalej zrobi wichrzaczka.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zawilcowa Polanka
Sob 26 Lis 2022, 22:42
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Nie była zbytnio przekonana jego odpowiedzią. Czuła, że coś było na rzeczy i kocur źle się czuł, ale... Nie dopytywała. Czuła, że byłoby to nie na miejscu. Ledwo się znali, zamienili parę miłych słów na zgromadzeniu, a z propozycji wspólnego spotkania nic nie wyszło przez... dość długi czas. Na tyle długi, że Śpiewająca Łapa została Śpiewającym Raniuszkiem, a dowiedziała się o tym przez Wroni Cień, a nie bezpośrednio od koleżanki z innego klanu. Nie była o to zła - troszkę się rozczarowała, bo mimo wszystko chciała się jeszcze zobaczyć ze Śpiewką, nie tylko przez fakt jej ładnego futerka, po prostu wydawała się naprawdę fajną kotką. A teraz, kiedy udało jej się złapać Sowią Łapę na granicy, coś zdecydowanie było nie tak. Jednak nie chciała być nachalna, dlatego postanowiła przystać na zapewnienia kocura.
— Ah, to dobrze. — miauknęła, posyłając mu łagodny uśmieszek, po czym zrobiła parę kroków bliżej niego i przysiadła tuż przy granicy - oczywiście! - po swojej stronie. — Polowanie? Spacer? — miauknęła, poruszając pytająco wąsiskami, przelotnie zerkając na niebo w które kocur przed momentem tak intensywnie się wpatrywał. Spadające gwiazdy, o! Zupełnie jak wtedy kiedy oglądała je z Deszczową Łapą. — Ja osobiście wyszłam na spacer i polowanie z tatą, ale ten już zawrócił do obozu. Oh, chyba ci w niczym nie przeszkodziłam? Jak tylko poznałam twoją sylwetkę, postanowiłam podejść i się przywitać! Heh, miałam szczerą nadzieję, że szybciej się zobaczymy.

_________________
Zawilcowa Polanka - Page 3 Lv9k4sG
Zawilcowa Polanka - Page 3 4C23qCS
Re: Zawilcowa Polanka
Nie 27 Lis 2022, 14:23
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 673
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Dymny wymusił lekki uśmiech w stronę Wierzbowej Łapy. Sam nie wiedział, czy cieszy się, że ta nie dopytywała czy może był zawiedziony. Z jednej strony nie chciał by kotka widziała go smutnego i tak słabego jak teraz, lecz w głębi serca... pragnął się komuś wygadać.
- Spacer - odparł, początkowo krótko. Szybko jednak uznał, że tak znikoma odpowiedź mogłaby zostać uznana za niekulturalną. - Musiałem oczyścić głowę.
Oczyścić głowę. Dobre sobie. Bardziej uciekał od owych myśli. Zdawało się, że w czasie jego błądzenia po terenach Klanu Rzeki jedyne co to myśli jeszcze bardziej mu się pokręciły i zatarły.
- Nie... nie przeszkodziłaś - wymruczał z lekkim wahaniem. - Taak... Ja też miałem taką nadzieję. Myślałem, ż-że uda się spotkać niedługo po zgromadzeniu ale... niewiele wychodziłem samotnie w te okolice. Z resztą... za dużo się ostatnio działo na spacerki... - zamamrotał. Szybko jednak ugryzł się w język. No tak, jeszcze jej powiedz o wszystkich problemach klanu! Dureń!

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zawilcowa Polanka
Nie 27 Lis 2022, 14:38
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Mimo wcześniejszych zapewnień, Sowia Łapa naprawdę wydawał się smutny. Na tyle smutny, że gdy odpowiadał na jej słowa, Wierzbę zaczęła swędzieć skóra na grzbiecie z lekkiego niepokoju; ostatnio trafiała na swoich znajomych z innych klanów w najmniej odpowiednich momentach. Najpierw Konwalia, który też poszedł się przejść by coś sobie przemyśleć, teraz Sowa. Jednak w przeciwieństwie do Gromowego wojownika, dymny kocur słabiej ukrywał swoje złe samopoczucie co było bardziej... naturalne. Nie każdy jest tak sztywny i oficjalny jak Konwalia.
— Słyszałam od wuja co przekazał Krzywa Gwiazda na zgromadzeniu, nic dziwnego, że nie miałeś czasu. — miauknęła miękko. Pis, lisy... i jakieś bliżej nieokreślone sytuacje, które wierząc słowom samego Sowy, musiały być równie nieprzyjemne. — Heh, w Wichrze też było ciekawie w pewnym momencie przez co i ja nie chadzałam na spacerki po granicach. — wzruszyła lekko barkami, śmiejąc się pod nosem z lekkim zażenowaniem. No tak, było ciekawie głównie z jej powodu. Jak dobrze, że miała to już daleko za sobą, heh.
— Mm, może nie powinnam naciskać, ale... — miauknęła po dłuższej chwili, przyglądając się kocurowi. — ...na pewno wszystko dobrze? Wyglądasz na smutnego, stąd moje, no, pytanie. Nie musisz odpowiadać, po prostu hm... Takie koleżeńskie upewnienie się. — i nie wytrzymała. W najgorszym wypadku Sowia Łapa po prostu powie, że nie chce o tym z nią rozmawiać, a Puch to uszanuje; sama miała sprawy o których było jej głupio mówić na głos, ale teraz nie mogła się powstrzymać. Martwiło ją to, że jeszcze chwile temu wydawało jej się, że kocur płacze, a teraz im dłużej mu się przyglądała, tym była pewniejsza, że coś go zżera od środka. Nie mogłaby spać gdyby nie spróbowała mu jakoś pomóc, nawet, jeżeli zdążyli zamienić ledwo parę słów na zgromadzeniu, byli kolegami, nie?

_________________
Zawilcowa Polanka - Page 3 Lv9k4sG
Zawilcowa Polanka - Page 3 4C23qCS
Re: Zawilcowa Polanka
Sob 03 Gru 2022, 23:19
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 673
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Czyli wyglądało na to, że Krzywa Gwiazda wspominał na zgromadzeniu o problemach Rzeki? Hm, Sowia Łapa nie był pewien, czy to aby najlepszy pomysł. Ale tak w sumie, co on wiedział? Był raczej ostatnią osobą, która mogłaby mówić co jest dobre dla klanu. Sam nie potrafił mu pomóc za razem nikogo nie krzywdząc.
- Ah... czyli Krzywa Gwiazda coś mówił... - zamruczał pod nosem z lekkim zamyśleniem.
Rozbudził się lekko, gdy tylko Wierzbowa Łapa ponownie poruszyła jego temat. Kocur siedział tak przez chwilę cicho, w osłupieniu, z lekko wytrzeszczonymi oczami. Pytanie kotki było, cóż... kuszące. Mógłby wygadać się jej z małym prawdopodobieństem, że dowie się o tym ktoś z jego klanu. W końcu być widzianym jako ktoś słaby przez jednego kota z innego klanu wydawało się lepsze niż być tak postrzeganym przez cały swój klan. Choć tak po prawdzie, chyba i tak go już takim widzieli... Z jednej strony nie miał nic do stracenia mówiąc jej o tym wszystkim, lecz z drugiej... nie chciał obarczać kotki jego problemami. W końcu był dla niej praktycznie obcym kotem. A co jeśli komuś by o tym powiedziała? Komuś z Klanu Rzeki? Miałby może kolejne problemy przez mówienie obcym o problemach swojego klanu. Hmm... Niee, Wierzbowa Łapa nie wyglądała na kogoś, kto wygadałby się o tym spotkaniu, gdyby poprosił ją o zachowanie ciszy. Takie przynajmniej miał oczucia. A może był po prostu zdesperowany?
W końcu, po kilku uderzeniach serca zdecydował się odezwać. Jego głos zadrzał lekko, jakby nadal nie był pewien, czy to co zaraz powie będzie słuszne.
- Nic nie jest dobrze - wydukał w końcu z goryczą w głosie, wbijając wzrok w swoje białe łapki. Poczuł, jak na prawą spada jedna łza, która zebrała się w jednym z oczu. - Krzywa Gwiazda... mówił na zgromadzeniu o walce z psem... prawda? - zanim Wierzbowa Łapa zdołała cokolwiek odpowiedzieć kocur przeszedł do konkretów. Opowiedział jej wszystko. Od początku, do końca. Zaczynając od tego, że to on był kotem, który wpadł na psa, poprzez to jak trzeba było go ratować, jak jedyne co potrafił zrobić w czasie walki to uciec, kończąc na tym, jak rany Łosiego Ryku nie chciały się goić, na jej pogrzebie i swojej ucieczce z obozu, aż w końcu dotarł do momentu teraźniejszego. - Mam na sumieniu życie innego kota, rozumiesz, Wierzbowa Łapo? - podsumował w końcu, zbolałym głosem. - To ja... to ja powinienem umrzeć...
Spłaszczył uszy i zgarbił się nieco. Futro na jego karku podniosło się lekko. Paliło go ze wstydu i rozżalenia. Coś boleśnie ściskało go w klatce piersiowej. Naprawdę nie chciał całkiem rozkleić się przed liliową kotką, ale był tego bardzo bliski. Już wystarczyło samo to, że o wszystkim jej powiedział, czego teraz, powoli zaczynał żałować...

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…




Ostatnio zmieniony przez Sowia Łapa dnia Sob 10 Gru 2022, 09:56, w całości zmieniany 1 raz
Re: Zawilcowa Polanka
Wto 06 Gru 2022, 21:10
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Gdy cisza po jej pytaniu zaczęła się przeciągać, Puch odczuła mieszankę niepokoju i zniecierpliwienia, która uporczywie ściskała jej żołądek. Nie wiedziała co powinna teraz powiedzieć; na pewno nie chciała pośpieszać kocura, w końcu wyszłaby na natrętną, ale z drugiej strony siedzenie w ciszy również jej nie odpowiadało. A może powinna go przeprosić za drążenie tematu? W pierwszej chwili zdawał się kompletnie zaskoczony tym, że wciąż o to pytała. Jego wytrzeszczone oczy i zastygłe w osłupieniu ciało, nie dawało jej żadnych pozytywnych sygnałów. Siedziała więc w ciszy pożerana przez własne myśli, aż do słów Sowiej Łapy, na które automatycznie drgnęła.
— No, wspominał, ale- — mruknęła powoli, przyglądając się kocurowi, z dreszczem niepokoju odnotowując, że jest z nim naprawdę kiepsko. Opuszczona głowa, łzy... Czuła, jakby patrzyła na bardziej roztrzęsionego Deszczową Łapę, a to nie był przyjemny widok. Nie zdążyła nawet skończyć wypowiedzi, gdyż ten zaczął mówić. O psie, o tym co się tam stało, o walce, o swojej uciecze, o pojawieniu się wojowniczki, medyczki i samego przywódcy, śmierci tejże wojowniczki i jej pogrzebie. Z każdym słowem, źrenice Wierzbowej Łapy stawały się coraz mniejsze i mniejsze; to nie zmierzało w dobrym kierunku! Zamrugała powoli gdy skończył. Miał na sumieniu kota? To on powinien umrzeć?
— Wypluj te słowa, nie powinieneś tak nawet mówić, Sowia Łapo! — miauknęła głośno, podnosząc się na równe łapy, jedynie siłą woli powstrzymując się przed tym by doskoczyć do niego i go przytulić, ale... Dzieliła ich granica, a ona nie zamierzała jej przekraczać. Nim się zorientowała, nastroszyła się cała z emocji, wpatrując się w kocura z lekkim niedowierzaniem i przerażeniem. Jak on mógł mówić coś takiego? Jak mógł mówić o tym, że to on powinien być martwy? Odchrząknęła i powoli wygładziła futro na kryzie. — To zwykły wypadek, Sowia Łapo, to... Skąd mogłeś wiedzieć, że natkniesz się na psa? Twoja ucieczka to najlepsza rzecz którą mogłeś zrobić! Nie masz doświadczenia, walka z takim przeciwnikiem i to sam na sam to czysta głupota! No błagam! Oczywiste, że nic mu nie zrobiłeś, byłeś zestresowany i przerażony, a to normalne.— syknęła cicho. Gdyby ktokolwiek wymagał od niego samotnej walki z psem, byłby zwykłym głupcem. To, że się wycofał i próbował ucieczki było odpowiedzialne i godne pochwały, a nie zadręczania się. Ona też zadręczała się śmiercią Żubra i krzywymi spojrzeniami, i jak na tym wyszła? Chyba wolała o tym nie wspominać. — Nie miałeś również wpływu na to czy rany Łosiego Ryku będą się goić czy nie, przecież to jest nawet poza możliwościami medyków! Koty umierają nawet jak ci wkładają całe serce w ich leczenie. Czasem... mimo wszystko, nie można komuś pomóc. Zresztą! Łosi Ryk jako wojowniczka dobrowolnie walczyła w twojej obronie, przecież to był jej obowiązek! Wojownicy umierają podczas walk, to nieodłączny element życia w klanie. Nie możesz się zadręczać czymś, co nawet nie jest twoją winą — miauknęła z niezachwianą pewności w głosie, marszcząc brwi i wpatrując się w kocura wyczekująco, by podniósł wzrok i spojrzał na nią, a gdy to zrobił, posłała mu najłagodniejsze spojrzenie na jakie mogła sobie pozwolić i... cichszym, znacznie słabszym głosem dodała:
— To... ciężka sytuacja, ale proszę, nie mów takich rzeczy! To nie ty zabiłeś Łosi Ryk, to nie jest twoja wina!

_________________
Zawilcowa Polanka - Page 3 Lv9k4sG
Zawilcowa Polanka - Page 3 4C23qCS
Re: Zawilcowa Polanka
Sob 10 Gru 2022, 10:34
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 673
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Sowia Łapa niemalże podskoczył, słysząc głośne miauknięcie kotki. Rzucił jej nieco zszokowane spojrzenie. Szybko jednak ponownie spuścił wzrok, słuchając jej wywodu. Nie jego wina. Dobrze, że uciekł. Nie miał wpływu na jej rany. Łatwo było powiedzieć. Weź wyjaśnij to wszystko kotom, które były bliskimi Łosiego Ryku. W takich sytuacjach zawsze trzeba kogoś obwinić. Tak już działał koci umysł. I nie dało się tego powstrzymać. Sowia Łapa sam po sobie wiedział, że gdyby stracił kogoś bliskiego to na pewno też obwiniałby osoby postronne. Nawet jeśli tak naprawdę by tak nie uważał. Po prostu, z czystego żalu i złości. Choć w tej sytuacji osoby go obwiniające miały rację. Bo tym razem nie był to czysty smutek i złość a prawdziwe fakty. Gdyby Wierzbowa Łapa była w Klanie Rzeki i znała to wszystko z własnych doświadczeń mówiłaby co innego.
Kocur zacisnął podświadomie zęby.
- Ale gdybym nie poszedł na to polowanie, nic by się nie stało. Mknący Nurt zabronił mi wychodzić na polowanie samemu... a ja go i tak nie posłuchałem. Jestem głupcem i teraz muszę za to zapłacić - stwierdził, prostując się nieco. Pozostawało mieć nadzieję, że reszta klanu będzie dla mnie wyrozumiała i kiedyś mi wybaczą śmierć Łosiego Ryku - pomyślał z rozgoryczeniem. - Z resztą... nawet jeśli masz rację i to nie jest moja wina, i tak znajdą się koty, które będą mnie o to obwiniać. A ja... nie dam rady spojrzeć im w oczy...

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zawilcowa Polanka
Nie 11 Gru 2022, 19:56
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Ale gdybym... Gdyby kocur stal bliżej, najpewniej trzepnęłaby mu w głowę, a przynajmniej tak myślała. Najpewniej by się od tego powstrzymała, ale aż kusiło by wybić mu te myśli z głowy za pomocą siły. Jednak z drugiej strony, miała ochotę go po prostu przytulić i w milczeniu okazać wsparcie, bo jakaś jej część go rozumiała i to trochę za dobrze. Zaskakującym było to, jak bardzo irytowało ją, gdy inne koty szukały dziury w całym, a gdy sama to robiła - kompletnie tego nie zauważała. Jednak w przypadku Sowiej Łapy, mimo wszystko miał niewielki wpływ na to, że Łosi Ryk umrze od ran czy nie. — Dalej, nie miałeś prawa przewidzieć, że faktycznie spotkasz jakiegoś drapieżnika i że ktoś przez to zginie. Takie gadanie i branie na siebie winy za wszystko jest bardzo szkodliwe. — westchnęła, uderzając końcówką ogona o ziemię, po chwili owijając go ciaśniej wokół łap, siedząc sztywno tuż przy granicy i wpatrując się w ciemną sylwetkę Sowy.
— Nie powiem, to było nieodpowiedzialne, ale... Każdemu zdarza się błąd. — dodała, wciąż starając się jakoś przekonać kocura do swoich słów i... Może nawet upewnić w tym, że nie powinien się tym tak zadręczać? Oczywiście, musiało być to dla niego trudne, ale... Może sobie tym tylko zaszkodzić. a jego ostatnie słowa, ledwo powstrzymała się od prychnięcia. Na całe szczęście jedynie pokręciła łbem, ponownie stając na równe łapy. — Proszę cię, Sowia Łapo, są też koty, które twierdzą, że jeże latają i to tak nieironicznie. Jeżeli ktokolwiek będzie cię za to obwiniać, to jest skończonym mysim bobkiem. Oczywiście, w emocjach mogą się krzywo patrzeć, ale za niedługo zapomną. Nie możesz się za to biczować wiecznie. Zabrzmi to brutalnie, ale tak już jest. Jak mówiłam, nawet medycy nie mają kontroli nad życiem i śmiercią.

_________________
Zawilcowa Polanka - Page 3 Lv9k4sG
Zawilcowa Polanka - Page 3 4C23qCS
Re: Zawilcowa Polanka
Nie 11 Gru 2022, 22:55
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 673
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Kocur spłaszczył uszy i ponownie spuścił wzrok. Skóra wręcz paliła go z zażenowania. A może Wierzbowa Łapa rzeczywiście miała rację? Może nie było tu jego winy a to on wyolbrzymiał całą tę sytuację? Może zareagował nazbyt emocjonalnie? Powinien zostać w obozie i przynajmniej okazać Łosiemu Rykowi trochę szacunku żegnając się z nią? Powinien potraktować te sytuację bardziej... na chłodno. Bił się teraz w myślach za swoją nadwrażliwość, którą teraz zdawał się dać największy od dawna popis.
Westchnął w końcu głośno. Wbił pazury w ziemię. Zaczął się już nieco uspokajać. Rozluźnił mięśnie. Nie dał jednak rady powstrzymać kilku pojedynczych łez, które w końcu uwolniły się z jego oczu.
- Może masz rację, Wierzbowa Łapo... - wymamrotał w końcu, po dłuższej chwili ciszy. - Przepraszam, że zajmuję ci głowę swoimi problemami... - dodał po chwili z wahaniem dobrze słyszalnym w głosie.
W zasadzie to nie wiedział teraz co powiedzieć. Dalsze mówienie o swojej winie było bezcelowe a w dodatku teraz w oczach kocura wyglądało na strasznie samolubne. W końcu Wierzbowa Łapa na pewno miała własne problemy, a on zatrzymywał ją tu, na granicy, zmuszając do słuchania o problemach jakiegoś losowego kota, którego widziała raz na oczy, na zgromadzeniu. Może najlepszym wyjściem byłoby się teraz ulotnić?

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zawilcowa Polanka
Wto 13 Gru 2022, 20:09
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Gdy Sowia Łapa przyznał jej rację, uśmiechnęła się w jego stronę ciepło i wesoło parsknęła. — Nie może, tylko na pewno, Sowia Łapo! Zobaczysz, niedługo będzie lepiej. Nikt nie chowa urazy wiecznie, poza tym... Nawet jak ktoś cię o to obwinia, gdy emocje opadną, zrozumie, że to idiotyczne. — zapewniła, poruszając delikatnie wąsami. Kocur wciąż wydawała się niepewny i przybity, ale może za jakiś czas się rozchmurzy? Nie spodziewała się, że zaraz zacznie skakać z radości i się uśmiechać, bo byłoby to co najmniej dziwne, ale otwarcie się na słowa drugiego kota, było już jakimś krokiem w dobrą stronę! No, i jak szybko kocur posunął się w przód, tak równie szybko zrobił spory skok w tył. Nie mogło być za dobrze, co, Sowia Łapo?
— Nie masz za co przepraszać, Sowia Łapo, serio! — zapewniła szczerze. — Nie będę ukrywać, trochę mnie zaskoczyłeś, ale dopóki tobie będzie lżej, że to z siebie wyrzuciłeś i poczułeś się mimo wszystko na tyle komfortowo, aby się tym wszystkim ze mną podzielić, to dla mnie spoko! Od czegoś ma się znajomych, nie? — dodała, wzruszając lekko barkami. No było to dla niej dość dziwne, że kocur faktycznie wyrzucił z siebie to wszystko mimo tego, że znali się... No, można powiedzieć, że praktycznie się nie znali. Mimo to poczuła się jakoś zobowiązana do tego by go pocieszyć z samej sympatii jaką czuła w jego stronę. Wydawał się spoko kotem, a zresztą uważała go za kolegę. Gdyby jego słowa ją przytłoczyły, albo nie chciała go dalej widzieć - powiedziałaby mu o tym, zdecydowanie.
— Przytuliłabym cię na pocieszenie, żeby nie było tak poważnie, ale siedzisz zdecydowanie za daleko — westchnęła ni to z rozbawieniem, ni to z zawodem, poruszając łagodnie wibrysami. — Może chcesz wspólnie pooglądać niebo przed powrotem do obozu? Tak na rozluźnienie w, jakże wspaniałym, towarzystwie jakim jestem ja? — wyszczerzyła kiełki i zachęcająco machnęła końcówką ogona, licząc, że kocur się skusi na coś takiego. Wspólne oglądanie nieba, nawet w ciszy, brzmiało dla niej jak dobre rozwiązanie na wyciszenie stresu. A poza tym... nie chciała jeszcze wracać, nie jak po tak długim czasie udało jej się spotkać z Sową! Nawet jak okoliczności były raczej... kiepskie.

_________________
Zawilcowa Polanka - Page 3 Lv9k4sG
Zawilcowa Polanka - Page 3 4C23qCS
Re: Zawilcowa Polanka
Wto 27 Gru 2022, 13:07
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 673
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
- Liczę, że rzeczywiście tak będzie... - zamruczał z nadal spłaszczonymi uszami. Naprawdę chciałby w tej kwestii przyznać Wierzbowej Łapie rację, jednakże aktualnie był zbyt poruszony tym wszystkim, by myśleć tak optymistycznie. Choć z tyłu głowy wiedział, że najpewniej rzeczywiście z czasem znaczna część klanu zapomni o tej sytuacji, lub przynajmniej przestanie tyle o tym myśleć.
Uniósł nieco uszy na kolejne słowa liliowej kotki. Machnął ogonem po ziemi, w duchu ciesząc się, że nie przeszkadzało jej to wyrzucenie emocji. No chyba, że powiedziała tak tylko z grzeczności, czego kocur nie mógł wykluczyć.
- Chyba tak - odparł na pytanie, zmuszając się do lekkiego uśmiechu.
Słysząc tę komicznie wypowiedzianą przez terminatorkę propozycję nie mógł powstrzymać się od rozbawionego prychnięcia. Ostatecznie jednak nic nie powiedział a skinął głową by po chwili położyć się na ziemi w postaci chlebka.
Sporą część gwieździstej nocy znajomi spędzili wlepiając spojrzenia w sklepienie po którym sunęły spadające gwiazdy. Nie rozmawiali jakoś dużo. Sam Sowa odzywał się praktycznie tylko, gdy robiła się niezręczna cisza, jednak ostatecznie mógł ocenić to spotkanie jako... mile spędzony czas. Rozeszli się, gdy tylko Wierzbowa Łapa uznała, że musi już wracać do obozu, natomiast on kręcił się jeszcze po okolicy a do obozu Klanu Rzeki wrócił dopiero nad ranem.

//zt

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zawilcowa Polanka
Sro 28 Gru 2022, 00:55
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Uśmiechnęła się, gdy kocur delikatnie się uśmiechnął; może i się do tego przymusił, ale... Przynajmniej uśmiechnął, to zawsze coś. Poza tym, zdawał się nieco rozluźniać, co również było zdecydowanie na plus, oraz... Zgodził się na to, by wspólnie poobserwować gwiazdy! Podobnie jak Sowia Łapa, również Puch przycupnęła przy granicy i lekko zadarła głowę by lepiej widzieć rozciągające się nad nią niebo. Siedzieli w ciszy i chociaż ona nie odbierała jej jako niezręcznej, chyba ze strony Sowiej Łapy było inaczej, bo kocur co jakiś czas się krótko odzywał.
Trochę tak razem siedzieli i pewnie Puch zostałaby dłużej, gdyby nie fakt, że miała trochę rozumu i wiedziała, że byłoby to zwyczajnie głupie. Dlatego w końcu podniosła się, otrzepała futro i uprzejmie pożegnała się z kocurem, dorzucając jeszcze, że chętnie spotka się z nim już w milszej atmosferze, po czym... Ruszyła w stronę obozu, mając szczerą nadzieję, że nikt nie będzie jej zadawać głupich pytań o przyczynę tak późnego powrotu.

/zt

_________________
Zawilcowa Polanka - Page 3 Lv9k4sG
Zawilcowa Polanka - Page 3 4C23qCS
Re: Zawilcowa Polanka
Pią 27 Sty 2023, 12:24
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 673
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Paprocie miedzy drzewami nagle zaszeleściły. Nagle wyskoczył z nich duży gniewosz, uciekając nerwowo przed czymś, co usiłowało go złapać. A tym czymś, a raczej kimś, był dymny wojownik Klanu Rzeki. Sowi Zmierzch został tego dnia wybrany do popołudniowego patrolu łowieckiego, wraz z Kijankowym Ogonem i Powracającym Zimnem. Oddalił się jednak od nich, wyczuwając zapach gadziny. Nieco go zdziwiło, że wąż o tej porze roku jeszcze nie spał. Wyglądało na to, że albo nie mógł znaleźć odpowiedniej kryjówki albo był już po prostu za stary. To drugie było bardziej prawdopodobne zważając na to jak duży był i za razem jak wolno uciekał. Kocur dopadł go ledwie długość lisa przed granicą z Klanem Wichru. Huh, dobrze, że zwierz nie zwiał tak jak ten królik na tereny Gromu ostatnio.
Sowa przysiadł na chwilę, by odetchnąć po pościgu, przy czym rozejrzał się po okolicy. Ostatnim razem był tu... hm, po śmierci Łosiego Ryku. Trzeba przyznać, że to miejsce wyglądało zgoła inaczej niż w nocy.

//Puf

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zawilcowa Polanka
Sob 28 Sty 2023, 15:58
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
— O, cześć Sowia Łapo! — mógł usłyszeć kocur, gdyż po chwili w zasięgu jego wzroku pojawiła się masywna sylwetka znanej mu liliowej kocicy. Tak się składało, że Wierzbowy Puch polowała w okolicy wraz z Świergoczącym Borem, którą wyciągnęła na małe ploteczki i rozruszanie łap. Jak tylko dostrzegła znajome dymne futro, akurat chwile po zakopaniu upolowanego wróbla, przeprosiła Świergot na moment i postanowiła zagadnąć do kolegi z Klanu Rzeki. Gdy podbiegała to od razu dostrzegła, że kocur był w zdecydowanie lepszym humorze niż przy ich ostatnim przypadkowym spotkaniu.
— Znów się spotykamy z totalnego przypadku, co? A może to już nie jest przypadek! — zamruczała rozbawiona, przystając zaraz przy granicy, posyłając w jego kierunku wesoły uśmieszek. — Co tam słychać? Już wszystko dobrze?

_________________
Zawilcowa Polanka - Page 3 Lv9k4sG
Zawilcowa Polanka - Page 3 4C23qCS
Re: Zawilcowa Polanka
Czw 02 Lut 2023, 21:13
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 673
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Ciemnofutry podskoczył delikatnie, słysząc nagły głos wołający jego stare imię. Jego głowa niemalże od razu wystrzeliła w górę w poszukiwaniu właściciela głosu, który połączył z Wichrzaczką dopiero, gdy ją zobaczył. Przez jego ciało przeszło dość nieprzyjemne uczucie. Trochę niezręcznie tak się teraz spotkać. Ich ostatnie spotkanie było dość... Zawstydzające. Czasem, gdy Sowi Zmierzch wracał myślami do tej nocy, nie mógł pozbyć się myśli, że wyszedł przed kotką na... nie przebierajmy w słowa, na histeryka, albo nawet słabiaka. Ale sądząc po wyrazie jej pyska, raczej nie wyglądała, jakby miała to teraz wyciągać czy się śmiać.
- Już nie Łapo. Teraz jestem Sowi Zmierzch - naprostował, posyłając kotce delikatny uśmiech. Miał nadzieję, że nie zabrzmiał, jakby przechwalał się swoim awansem. No ale przecież nie chciał być ciągle nazywany "Łapą", a i nie było po co ukrywać tego faktu przed liliową.
- Przeznaczenie - zaśmiał się lekko. Choć po chwili, gdy kotka zdała kolejne pytanie jego pysk zrobił się nieco bardziej niewyraźny. Dużo się zmieniło od ich ostatniego spotkania. Jakby Sowa miał teraz wypisać wszystkie pozytywy i negatywny, to tych pierwszych byłoby więcej. Został wojownikiem, do klanu wróciła Przepiórcza Łapa, dostał dwóch terminatorów. Z drugiej strony jednak... odzyskał jedną siostrę i prawie od razu stracił drugą. Niemalże natychmiast, gdy dowiedział się o śmierci Raniuszek przyjął postawę, zakładającą, że dymna szylkretka nie chciałaby, by ciągle wszyscy zadręczali się jej śmiercią. Tak przynajmniej zakładał i miał nadzieję, że się nie mylił. Tak czy inaczej wiedział, że kotka jest teraz bezpieczna, wędrując po niebie wraz z innymi zmarłymi wojownikami, a on i reszta ich rodziny musiała iść dalej. To jednak nie zmieniało faktu, że brakowało mu widoku płaskiego pyszczka Śpiewki, jej narzekań, wspólnych plotek... W końcu pomimo wielu różnic, była najbliższą mu osobą w całym klanie.
- Powiedzmy - odparł nieco wymijająco, siląc się na optymistyczny uśmiech. Szybko jednak odezwał się ponownie, zmieniając temat. - No, ale przecież nie będziemy znów mówić o mnie, prawda? Lepiej mów co u ciebie!

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zawilcowa Polanka
Sob 04 Lut 2023, 23:11
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Mimowolnie zachichotała, gdy dostrzegła wzdrygnięcie kocura na przywitanie. Uśmiechnęła się nieco szerzej i przysiadła przy granicy, czekając aż kocur zrobi podobnie. Wyglądał o wiele lepiej niż przy ich ostatnim spotkaniu, a to mogło świadczyć o tym, że mimo jego ogromnej paniki, nikt go nie wyrzucił na zbity pysk za nieszczęśliwy splot wypadków. Na fakt awansu, zareagowała wesołym pomrukiem.
— No, no! Sowi Zmierzch, bardzo ładnie! — miauknęła, po czym przekrzywiła delikatnie głowę i uśmiechnęła się chytrze. — Ja również nie jestem już "Łapą". Niedawno była moja ceremonia i teraz musisz mnie nazywać Wierzbowym Puchem — pochwaliła się, delikatnie unosząc przy tym brodę, jakby w parodii przechwałki. Szybko jednak skupiła się na mordce kocura, a jej wąsiska zadrżały na odpowiedź co do braku przypadkowości ich spotkań. Machnęła końcówką ogona w rozbawionym "bez przesady!" i wbiła zaciekawione ślepia w te Sowy, chcąc usłyszeć od niego jakieś weselsze wieści. Jego długie milczenie jednak sprawiło, że nieco zwątpiła w poprawę.
— Tooo dobrze — mruknęła na jego zdawkową odpowiedź i nie dopytywała, wyczuwając wymijający ton. Sama z niego korzystała, więc... Po prostu uszanowała to, że kocur nie chciał się niepotrzebnie rozdrabniać. W końcu nie byli ze sobą nie wiadomo jak blisko i taka ostrożność była zrozumiała. Najważniejsze, że się polepszyło, prawda? — Eeee, jak mam być szczera, to niewiele! Poza niedawną ceremonią i nową rangą to... O! Otrzymałam jakiś czas temu swojego pierwszego terminatora, heh. Nazywa się Wilcza Łapa i jest straaaasznie ambitny. Powiedziałabym, że aż za bardzo, bo okropnie chce się śpieszyć, ale poza tym nie mogłam trafić na lepszego pierwszego terminatora. Dobrze mi się z nim pracuje. O, a ty już kogoś szkolisz? Trochę się nie widzieliśmy mimo wszystko

_________________
Zawilcowa Polanka - Page 3 Lv9k4sG
Zawilcowa Polanka - Page 3 4C23qCS
Re: Zawilcowa Polanka
Nie 05 Lut 2023, 10:18
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 673
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
A więc Wierzbowy Puch teraz była już wojowniczką. Co za klimatyczne spotkanie. Jakby się lata nie widzieli, a było to zaledwie kilka księżyców.
- Pasuje ci to imię. Puch to chyba było twoje kocięce imię? Pamiętam jak twój przyjaciel na zgromadzeniu tak cię nazwał - zapytał ciekawsko.
Nieco ulżyło mu, gdy kotka nie chciała drążyć jego tematu. Miło było w końcu usłyszeć coś o znajomej. I to w dodatku coś tak pozytywnego jak nowy uczeń!
- Tak, na ostatniej ceremonii dostałem dwójkę terminatorów. Spadająca Łapa i Skacząca Łapa. Póki co dobrze mi się z nimi pracuje. Podoba mi się uczenie innych, ale mam nadzieję, że uda im się skończyć treningi. Pewnie wiesz, jak to jest ze znikającymi terminatorami.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zawilcowa Polanka
Nie 12 Lut 2023, 13:18
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
— Ehe! — przytaknęła ruchem głowy i uśmiechnęła się wesoło. No tak, Deszczowa Łapa zwracał się do niej kocięcym imieniem. Nie był to dla niej większy problem, w końcu znała go od naprawdę długiego czasu i sama często zwracała się do niego po prostu Deszcz. — I dzięki. Powiedzmy sobie szczerze, że było do przewidzenia! Z biegiem księżyców pozostałam tak samo puchata jak za kociaka. Jedyne co się zmieniło to moje gabaryty, heh! — no i to, że zaczęła dbać o swoje futro. Nie było już takie zmierzwione, brudne i skołtunione jak za kociaka. Teraz sądziła, że jako dorosła kocica, a w szczególności kocica, powinna się dobrze prezentować. Cicho liczyła, że pięknie wyczyszczone i ułożone futro poprawi jej pogląd na siebie. Niestety, nawet subtelnie ułożone futro nie robiło z niej kotki, którą chciałaby być. Wciąż była tą masywną, ciężką i barczystą Puch, której brakowało elegancji i gracji z którymi kojarzyła większość kotek. Nie była powabna ani urokliwa, jej łapy nie były smukłe, a pysk delikatny i smukły. Daleko jej było do ideału, który sobie wytworzyła. Daleko jej było do... kotki...?
— Aż dwójkę? Nieźle! Krzywa Gwiazda musi widzieć w tobie zadatki na dobrego mistrza — zamruczała z uśmiechem, po chwili jednak krzywiąc się i wzdychając z lekką irytacją. — Ta... Znikający terminatorzy to niezły kolec w zadku. Mi samej jeszcze żaden nie wyparował z dość oczywistych powodów, ale mój przyjaciel ma do nich wyjątkowego pecha! Oby twoi pokończyli treningi, ehh! O, a na granicach spokój?

_________________
Zawilcowa Polanka - Page 3 Lv9k4sG
Zawilcowa Polanka - Page 3 4C23qCS
Re: Zawilcowa Polanka
Sponsored content

Skocz do: