IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Obóz Klanu Rzeki :: Zielone Krzewy
Re: Ziołowa Polanka (składzik)
Pią 01 Wrz 2023, 12:32
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 284
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Nastawiła uszu, gdy tylko szylkret otworzył pyszczek, a gdy zaczął mówić poczuła jak spada z niej ten cały ciężar a zamiast tego pojawiła się ta iskierka radości i determinacji, która osłabła w niej w ostatnich księżycach.
W końcu się stało. Będzie się szkolić na medyka. Niby dobrze to wszystko przemyślała, ale do jakiejś jej części nadal to nie docierało. Jakby był to tylko sen. Ale to była jawa. Było to za razem dla niej zarówno żródłem lekkiego lęku, ale również szczęścia i pewnej dumy. Wiedziała, że do spełnienia jej kocięcego marzenia jeszcze daleka droga i wiele kolejnych stresów, ale w tej chwili nie mogła wyprzeć z siebie tego szczęścia. Nawet prawie nie zwróciła uwagi na to, że uśmiech Ryczącego Niedźwiedzia wydawał się trochę wymuszony.
- Obiecuje, że dam z siebie wszystko - powiedziała a jej ogon powędrował lekko do góry, machając na boki. Na jej pyszczku widniał subtelny uśmiech, lecz w głosie słychać było determinację. Zdawała sobie oczywiście sprawę z tego, że niż ów obietnica ważniejsze będą jej działania, ale czuła potrzebę ustnego zapewnienia medyka w tej kwestii.
- Jasne - pokiwała głową na jego słowa o wizycie u Gwiezdnych. Czuła delikatny stres na myśl o spotkaniu z przodkami, ale także lekką ekscytację. - To będzie coś w formie ceremonii? - zapytała z zaciekawieniem.

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Ziołowa Polanka (składzik)
Pią 01 Wrz 2023, 19:59
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
- No ja mam nadzieję - odpowiedział krótko uśmiechniętej kotce.
Dobrze, że była ambitna i cieszyła się z tego, że będzie medykiem. On też bardzo był zadowolony wizją bycia na tej randze, gdy był młodszy. Ale zapewne w inny sposób niż Jałowcowa Łapa. I nie ukrywajmy, jego miejsce nigdy nie było w lecznicy. Tak się po prostu zdarzyło, że Poranna Zorza była absolutnie tępa pod względem oceny potencjalnych kandydatów. Brać agresywne dziecko na medyka... na prawdę. No, ale mniejsza z nim. Jałowiec miała serio możliwość zostania dobrym medykiem. Kimś, kogo w Klanie Rzeki brakuje od momentu, w którym został odbudowany. I Ryczący Niedźwiedź miał nadzieję, że nie pomylił się wybierając akurat ją. Że dobrym krokiem było to by zaufać komukolwiek.
- Tak w sumie to tak, to ceremonia. Ale inna niż taka w obozie prowadzona przez przywódcę. Przejdziemy spory kawał drogi, bo całe tereny Klanu Wichru i trochę więcej by dojść do Spienionych Wodogrzmotów. Tak jest szybciej, a kierując się do miejsca spotkań z Gwiezdnymi można przekraczać granice. Nie powinniśmy mieć więc problemów. A nawet jeśli to trudno. No, ale mniejsza z tym. W samych Spienionych Wodogrzmotach będziemy musieli przejść pod wodospadem, by dojść do jaskini, a tam znajdziemy kamień. To właśnie on daje nam możliwość spotkania się z Gwiezdnymi. Trzeba się przed nim położyć i zetknąć się z nim nosem. Wtedy usypiasz, a jak się budzisz to jesteś w miejscu, gdzie pojawią się nasi przodkowie. Nie wiem kto to będzie, bo opcji jest wiele, ale z mojego doświadczenia to są głównie koty które były kiedyś medykiem. Widziałem się dwa razy z Łopianowym Korzeniem, który uczył Poranną Zorzę, moją mistrzynię, która zje*ała zajmowanie się lecznicą i moim treningiem. No i za pierwszym razem jak poszedłem jako świeżo-mianowany terminator z moim bratem i Zorzą to była tam też Szara Gwiazda i Zajęcza Skórka, ale ich nie poznałam jakoś bardziej. Za to za drugim razem, gdy zostawałem Medykiem to przyszedł oprócz Łopianowego Korzenia mój brat - Psia Łapa - który miał być medykiem razem ze mną ale niestety chorował bardzo długo i no umierał księżycami. Może jak pójdziemy tym razem to też spotkasz Łopianowego Korzenia, ale nie mam pojęcia. Równie dobrze mogłaby się zjawić Poranna Zorza ale nie wiem czy ze względu na jej... hm... wątpliwą reputację powinna. Ale tego nie wie nikt. Przekonamy się dopiero jak tam będziemy. No, ale w każdym bądź razie. Gdy zjawiają się Gwiezdni to ja wypowiadam regułki, ty odpowiadasz na pytanie czy chcesz być medykiem i takie tam. A potem wraca się z tego rodzaju snu do rzeczywistości i budzi pod kamieniem. Tyle - trochę się rozgadał, ale chyba o to chodziło - chcesz się o coś dopytać związanego z tą wyprawą, a może jeszcze o jakieś kwestie związane z rangą?

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Ziołowa Polanka (składzik)
Sob 02 Wrz 2023, 18:51
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 284
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Uważnie słuchała jego słów, co kilka chwil kiwając łebkiem na znak, że ciągle słucha i chłonie każde słowo. Czuła delikatne mrowienie w łapach na myśl o spotkaniu poprzednich medyków i to w dodatku w śnie. Miała nadzieję, że dobrze przed nimi wypadnie. Chyba nie stwierdzą na samym początku jej treningu, że się nie nadaje? Ale może nie powinna się tym martwić tak na zapas? Chyba lepiej jak pomartwi się w dniu wyprawy.
Jej oczy rozszerzyły się w delikatnym zaskoczeniu, gdy Ryczący Niedźwiedź wspomniał o swojej mistrzyni. Co takiego zrobiła Poranna Zorza, że wypowiadał się o niej w tak brutalny sposób?
- Umm... mam dwa pytania - odparła, przechylając delikatnie głowę na bok. - Co tak dokładnie Poranna Zorza zrobiła źle w swojej pracy? - zapytała, nie mogąc powstrzymać swojej ciekawości. Przez mgłę pamiętała, jak medyk jej kiedyś o swojej mistrzyni coś opowiadał, ale z chęcią poznałaby więcej szczegółów. Głównie dlatego, że nie chciałaby przez przypadek popełnić tych samych gaf co omawiana kocica. No i ze zwykłej ciekawości. Miała nadzieję, że szylkret nie będzie miał nic przeciwko mówieniu o tym, bo jednak nie było to bezpośrednio związane pytanie z rangą medyka czy wyprawą. - A no i kiedy wyruszamy?


Ostatnio zmieniony przez Jałowcowa Łapa dnia Pią 15 Wrz 2023, 20:20, w całości zmieniany 1 raz
Re: Ziołowa Polanka (składzik)
Czw 14 Wrz 2023, 21:23
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
Jałowiec zadała trafne pytania. Pierwsze z nich było o Porannej Zorzy, co było dla Ryczącego Niedźwiedzia odskocznią od tego do czego jest przyzwyczajony. Minęło tyle czasu, że koty zaczynają nie pamiętać jego poprzedniczki. Ani jej były wpływ na Klan Rzeki nie był już dla nich widoczny. Nie słyszeli nawet o niej. Wiele księżycy minęło, pór, obiegów pór. To co gadał o tej kocicy nie jest już więc zrozumiałe. I musi Jałowiec trochę o niej opowiedzieć.
- Od najważniejszych rzeczy zaczynając to tak: zaniedbała składzik, przez co nasza była wojowniczka, Migocząca Iskra, sama poszła szukać ziół, którymi mogła wyleczyć swoje kocie. Gdy temat został podjęty przed całym Klanem to Poranna Zorza nie uniżyła się, nie przeprosiła, wręcz znieważyła problem, mówiąc, że choroba tego kociaka to było nic poważnego. W dodatku wymyśliła sobie wymówkę, że nie może zbytnio zbierać ziół, bo ma chorą łapę. Owszem, miała chorą łapę, ale miała też cały czas mnie do dyspozycji. Ale najwidoczniej nie chciało jej się mnie uczyć jak zbierać zioła. Mimo, że byłem bardzo długo jej terminatorem. W ogóle zaniedbała całą moją edukację. A już nie wspominając o tym, że... tak na prawdę to nikt nie ma k*rwa pojęcia czemu mnie wybrała na terminatora. Tłumaczyła, że mój brat miał mnie uzupełniać, bo miał spokojny charakter, ale no mój brat który miał być ze mną medykiem chorował wiele księżycy i zdychał, że tak nie ładnie powiem. Prawda jest taka Jałowcowa Łapo, że obiektywnie nie byłem dobrym kandydatem na medyka. Teraz jestem ogarnięty na ile mogę, ale w dzieciństwie i młodości byłem agresywny i sięgałem po przemoc. No, ale jakoś to jest teraz. Mój trening dokończył potem Motyli Blask, bo Poranna Zorza została wrzucona do Starszyzny, a potem się zabiła trującym medykamentem. I tyle po niej było.
Mruknął pod nosem, ale nie w złości, bardziej ze zmęczenia. To było dopiero coś. Aż poczuł jakby stał z powrotem na środku obozu, przepełniony emocjami, gdy trwa dyskusja między Poranną Zorzą, Migoczącą Iskrą, Krzywą Gwiazdą oraz nim. Teraz spośród nich wszystkich tylko on się ostał, a po takiej Migoczącej Iskrze został jedynie ślad pod postacią jej córek. W tym tej, o którą się rozchodziło na zebraniu. Połysk. Była teraz dorosłą kocicą. Prowadziła jego trening wojowniczy. Jeśli można to tak nazwać bo cały czas któreś z nich choruje.
- Możliwie jak najszybciej, jakoś jutro? Zdążysz się przygotować?

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Ziołowa Polanka (składzik)
Pią 15 Wrz 2023, 20:44
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 284
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
No dobra, teraz to miało więcej sensu. Poranna Zorza rzeczywiście wydawała się... nienajlepszą medyczką, lekko mówiąc. Szczerze mówiąc w słowach Ryczącego Niedźwiedzia brzmiała trochę jak stara, przemądrzała baba. Czarnostopy opowiadał jej kiedyś o tym jak stara medyczka włożyła wiele w odbudowę ich klanu. To co mówił medyk w ogóle nie pokrywało się z wizją dzielniej medyczki, która przeżyła pożar a potem jeszcze miała siłę na odbudowę Rzeki. Nie wiedziała również co sądzić o wyznaniu szylkreta o tym, jaki był gdy był młodszy. To prawda, zawsze wydawał się jej trochę groźny, ale nigdy sobie nie wyobrażała, by przykładowo kogoś uderzył tylko z powodu własnej złości. Ciekawiło ją teraz co nim kierowało, gdy zdecydował się na zostanie medykiem. Słysząc jednak jego zmęczone mruknięcie zrezygnowała z pytania o to, widząc, że być może ciężko mu o tym wszystkim mówić. Zamiast tego zdecydowała się na inne pytanie.
- A czy Poranna Zorza to nie ta sama medyczka, która brała udział w odbudowie naszego klanu? - zapytała delikatnie. Nie chciała oczywiście podważać słów kota o jego poprzedniczce, ale nadal gryzły się jej te dwie wizje zmarłej kocicy.
Rozszerzyła oczy nieco zaskoczona, słysząc jego odpowiedź na drugie pytanie. Jutro? No to jednak można już się martwić spotkaniem z Gwiezdnymi. Szczerze mówiąc myślała, że medyk powie, że na przykład za tydzień, albo minimum dwa albo trzy dni. Ale nie jutro. No ale przecież nie powie, że nie jest gotowa. Medyk już wystaczająco długo czekał, aż podejmie decyzję czy chce się od niego uczyć. Nie mogła jeszcze kazać mu czekać aż będzie gotowa na wyprawę, prawda? No i przecież dzień wyprawy to była głównie jego decyzja. A Jałowcowa Łapa nie czuła się upoważniona, by podważać jego decyzje.
- No jasne. Będę gotowa - odparła po tej krótkiej chwili zaskoczenia, skinąwszy łebkiem.

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Ziołowa Polanka (składzik)
Sob 16 Wrz 2023, 00:33
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
- No ta sama, tak. Ale po odbudowie Klanu chyba siadła na laurach i myślała, że niewiele musi robić. Nie no. Nie wiem o co jej chodziło z tym, że się tak puszyła, nie umiała przyznać do winy i nie widziała niczego złego w swoim zachowaniu. Dobrze, że nikomu nic się nie stało, gdy zaniedbała składzik. Chociaż nigdy tak właściwie się nie dowiem czy mój brat by nie miał może większej szansy na przeżycie choroby, gdyby lecznica była bardziej zadbana.
Strata Psiej Łapy zawsze gdzieś siedziała mu z tyłu głowy. Z jednej strony zdawał sobie sprawę, że rudy był... bardzo chory i nawet gdyby mięli wtedy wypchany składzik ziołami to mogłoby to niewiele pomóc. Ale kto wie? Kto wie, czy właśnie to by nie uratowało jego brata. On nie wie, nikt tego pewnie nie wie. Z drugiej strony może doprowadziłoby to do tego, że jego życie byłoby tak pozornie rozciągane w nieskończoność. Tak jak miało to jakiś czas miejsce, gdy chorował i potem znowu zdrowiał, a potem znowu chorował. Nie było sensu się nad tym teraz rozdrabniać. Ts.
- Dobra. Tylko najedz się dobrze rano, bo ta podróż będzie trochę trwała.
Czyli podróż mięli już umówioną.
- Coś jeszcze byś chciała ustalić? Bo bym poszedł dać znać, że cię wybrałem na terminatora i że wyruszymy jutro.

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Ziołowa Polanka (składzik)
Sob 16 Wrz 2023, 17:33
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 284
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
- Rozumiem - odparła jedynie krótko na jego słowa o Porannej Zorzy. Nadal nie do końca wiedziała co o tym sądzić i kto miał rację jeśli chodzi o poprzednią medyczkę, ale decydowała się nie drążyć tematu, by przypadkiem nie zdenerwować medyka. Z resztą sprawa Porannej Zorzy nie miała teraz aż tak dużego znaczenia, wystarczy, że po prostu Jałowiec będzie się wystrzegała jej błędów. A kto wie, może jutro będzie miała okazję ją poznać?
- Nie, nic nie przychodzi mi teraz do głowy - odparła na jego pytanie, kręcąc głową. Żadne inne pytania nie przychodziły jej teraz na myśl. Poza tym po cichu chciała już znać reakcję rodziców i resztek rodzeństwa na jej nową rangę. Tak więc jeśli Ryczący Niedźwiedź sam nie miał już nic do powiedzenia to pozwoliła mu iść przekazać nowe wieści, ewentualnie podążając za nim.

//zt??

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Ziołowa Polanka (składzik)
Sponsored content

Skocz do: