Omszali Strażnicy

- Cieszę się że to słyszę... i wiem że na pewno masz inne bliższe sobie koty, ale jakbyś chciała o czymś porozmawiać trudnym lub nie to zawsze jestem do dyspozycji! - odpowiedziałam nie do końca będąc pewną czy to co mówi kotka jest szczere. Ale kim ja jestem żeby podważać czyjeś przeżywanie żałoby?
Posłałam uśmiech niebieskiej i nieco oddzieliłam się od niej by nie wchodzić sobie w drogę na polowaniu. Miałam tylko nadzieję że nie wpadnę na żadnego drapieżnika lub samotnika...

_________________

tereny górskie, skaliste

Zjeżony Krok rozglądając się za zwierzyną mogła dostrzec ruch małego zwierzątka wśród skał długość drzew dalej od niej. Rudawy piszczek był trochę zdezorientowany, może i głodny, bo chodził niespokojnie. Nie miał w zwyczaju szukać jedzenia w ciągu dnia, ale był do tego najwidoczniej zmuszony. Jeż pewnie znała to zwierzątko, była to koszatka.

Ukwiecona Grań także dostrzegła zwierzynę. Długość drzewa kd niej zauważyła szczelinę w skałach, a w niej, jaszczurkę. Czarną, w pomarańczowe kropki. Była to dokładniej salamandra.

Zjeżony Krok: P: 4 | S: 34 | Z: 20 | Sz: 18 | O: 16 | HP: 130 | W: 130
➛ Cichy krok, Psi węch, Słaby słuch
➛ Skradanie się: poziom 2; Tropienie: poziom 2; Wspinaczka: poziom 1
+ 1 punkt tropienia

Ukwiecona Grań: P: 4 | S: 18 | Z: 24 | Sz: 23 | O: 23 | HP: 145 | W: 115
➛ Cichy krok, Króliczy słuch
➛ Skradanie się: poziom 2; Tropienie: poziom 2; Wspinaczka: poziom 1
+ 1 punkt tropienia

_________________

振り向いたその後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ私の指に
その指ごと連れてってあげる
ひぐらしが鳴く開かずの森へ
後戻りはもう出来ない

Czy jedzenie tak pstrokatej jaszczurki było bezpieczne..? Jeśli coś miało takie dzikie kolory to raczej nie było mądrym by zabierać się za to... Niby był taki kumak, albo cietrzew i inne ptaki, ale hm. Coś jej nie ufam! Nie widziałam jej chyba nigdy na stosie więc sobie podaruję i ruszę dalej.

_________________

Jeż w porównaniu do Ukwieconej Grani, nie ominęła swojej okazji po zobaczeniu Koszatki. Jej źrenice zwróciły swój wzrok wprost na piszczka, gdy ustawiła się w pozycji łowieckiej. Ugięła łapy, zrównała ogon z grzbietem, położyła uszy nisko i zniżyła łeb. Szła pod wiatr, przenosząc ciężar na tylne łapy. Uważała pod łapy, aby Koszatka jej nie wykryła. Nie mogła zaprzepaścić tej szansy. Kotka gdyby podeszła wystarczająco blisko, rzuciłaby się na stworzenie zabijając je kłapnięciem pyska.

_________________

tereny górskie, skaliste

Zjeżony Krok poradziła sobie z koszatką bez większych problemów. Prawidłowo zakradła się w stronę piszczka i pozbawiła go życia.

Ukwiecona Grań postanowiła nie łapać jaszczurki i szła dalej. Jej uwaga została skradziona przez trzepot kolorowych skrzydeł motylka. Pomarańczowa rusałka podleciała do niej i usiadła na jej nosie.

Zjeżony Krok: P: 4 | S: 34 | Z: 20 | Sz: 18 | O: 16 | HP: 130 | W: 130-6= 124/130
➛ Cichy krok, Psi węch, Słaby słuch
➛ Skradanie się: poziom 2; Tropienie: poziom 2; Wspinaczka: poziom 1
+ 1 punkt tropienia, 2 punkty skradania się
+ 5 PD (koszatka)

Ukwiecona Grań: P: 4 | S: 18 | Z: 24 | Sz: 23 | O: 23 | HP: 145 | W: 115
➛ Cichy krok, Króliczy słuch
➛ Skradanie się: poziom 2; Tropienie: poziom 2; Wspinaczka: poziom 1
+ 1 punkt tropienia

_________________

振り向いたその後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ私の指に
その指ごと連れてってあげる
ひぐらしが鳴く開かずの森へ
後戻りはもう出来ない

W pierwszym momencie przestraszyłam się czegoś nadlatującego w moją stronę. Jednak zastygłam w bezruchu gdy uświadomiłam sobie że jest to motyl! Nie spodziewałam się takiego wyróżnienia z jego strony... że wybrał akurat mnie!
Chwilkę siedziałam w bezruchu czekając aż ten odleci, a jeśli nie zamierzał tego zrobić to ruszyłam delikatniej głową po czym ruszyłam dalej przed siebie.

_________________

Uśmiechnęła się do siebie, gdy poczuła, jak z gryzonia uleciało życie, wzięła go w pysk i po wykopaniu dziury pod krzaczkiem, zakopała go dokładnie i ruszyła dalej w poszukiwaniu. Wcześniej zerknęła w stronę Ukwieconej Grani, czy wszystko z nią w porządku. Starała się nie odchodzić od niej za daleko, w razie, gdyby potrzebowała pomocy.

_________________

tereny górskie, skaliste

Zjeżony Krok zakopała swoją koszatkę i ruszyła dalej. Nie musiała szukać długo, żeby znaleźć kolejną zwierzynę. Prędko zauważyła srokę, dwie długości drzew od niej, na jednej ze skał. Stała i balansowała ogonem. Nie zauważyła jeszcze dwójki kocic z Klanu Gromu.

Ukwiecona Grań z kolei nie mogła znaleźć żadnej zwierzyny. Nawet nie przyfrunął do niej kolejny motylek. Nic. Same skały.

Zjeżony Krok: P: 4 | S: 34 | Z: 20 | Sz: 18 | O: 16 | HP: 130 | W: 124/130
➛ Cichy krok, Psi węch, Słaby słuch
➛ Skradanie się: poziom 2; Tropienie: poziom 2; Wspinaczka: poziom 1
+ 2 punkty tropienia, 2 punkty skradania się
+ 5 PD (koszatka)

Ukwiecona Grań: P: 4 | S: 18 | Z: 24 | Sz: 23 | O: 23 | HP: 145 | W: 115
➛ Cichy krok, Króliczy słuch
➛ Skradanie się: poziom 2; Tropienie: poziom 2; Wspinaczka: poziom 1
+ 1 punkt tropienia

_________________

Hold me, I'm a pale machine
Life is just okay out here, anyone can see
I'm lonely, with my pale machine
Eyes will run with tired tears
Leaving like a dream

Nie przeszkadzało mi bardzo to że nie natrafiłam na nic konkretnego. Słuchanie ptaków i obserwacja wszystkiego wokół było wystarczające! No i świadomość że Zjeżony Krok jest tam gdzieś niedaleko... w razie czego...

_________________

Sroka.. Kotka wpatrywała się w ptaka przez jakiś czas. Nie zamierzała jednak polować na Srokę, z powodu na związanie z imieniem jej zmarłej siostry. Być może, jest to ptak, który dał znak na pogrzebie jej ukochanej siostry? Kotka cicho ruszyła dalej, nie chcąc pozbawiać ptaka życia. Nie tym razem.

_________________

tereny górskie, skaliste

Zjeżony Krok zostawiła srokę ze względu na sentyment do imienia zmarłej siostry. Ruszyła, więc dalej. W pewnym momencie usłyszała głośny trzepot skrzydeł, a długość drzewa przed nią wylądował kruk. Zaskrzeczał ostrzegawczo. Najwidoczniej Jeż chodziła właśnie po terenie, na którym nie powinno jej być według czarnego ptaka. To było jego terytorium. Jeśli nie odejdzie, kruk będzie zapewne zły. Ale na razie chciał ją tylko odstraszyć.

Ukwiecona Grań, kawałek dalej od szarej siostry, spotkała za to piszczka. Dwie długości drzewa od niej, po ziemi tupało niewidome zwierzątko, kret. Wyszedł ze swoich tuneli i szedł gdzieś szybciutko.

Zjeżony Krok: P: 4 | S: 34 | Z: 20 | Sz: 18 | O: 16 | HP: 130 | W: 124/130
➛ Cichy krok, Psi węch, Słaby słuch
➛ Skradanie się: poziom 2; Tropienie: poziom 2; Wspinaczka: poziom 1
+ 2 punkty tropienia, 2 punkty skradania się
+ 5 PD (koszatka)

Ukwiecona Grań: P: 4 | S: 18 | Z: 24 | Sz: 23 | O: 23 | HP: 145 | W: 115
➛ Cichy krok, Króliczy słuch
➛ Skradanie się: poziom 2; Tropienie: poziom 2; Wspinaczka: poziom 1
+ 2 punkty tropienia

Kruk: S: 22 | Z: 17 | Sz: 22 | O: 16 | HP: 100 | W: 90

_________________

Hold me, I'm a pale machine
Life is just okay out here, anyone can see
I'm lonely, with my pale machine
Eyes will run with tired tears
Leaving like a dream

Ugięłam łapy, zrównałam ogon z linią grzbietu i zaczęłam iść w kierunku stworzonka przenosząc ciężar na tylne łapy. Uważałam by nie nadepnąć na żadną gałązkę i żeby wiatr wiał mi w pyszczek. Jeśli byłam dostatecznie blisko skoczyłam na kreta z zamiarem zabicia go ugryzieniem w kark.

_________________

Kruk, coś zdecydowanie pożywniejszego. Kotka uśmiechnęła się i na skrzeczenie ptaka odpowiedziała donośnym sykiem. Napięła mięśnie i postanowiła zacząć walkę z ptakiem. Wiedziała, że nie jest to pierwszy lepszy ptaszor, którego mogła swobodnie upolować. Kruki były większe od dobrze znanych im Wron, co też sprawiało, że przez ciało Jeż przeszedł dreszcz przyjemnej ekscytacji.
Kotka wyskoczyła do przodu w stronę czarnego ptaka. Zamierzała rzucić mu się w okolice szyi by móc go przeważyć i powalić. Atakowała z kłami i pazurami chcąc jak najbardziej zranić ptaszysko.

_________________

tereny górskie, skaliste

Atak Zjeżonego Kroku: nieudany!
Atak kruka: nieudany!

Zjeżony Krok zdecydowała się pójść na wojnę z krukiem, który bronił swojego rewiru. Skoczyła w jego stronę chcąc go zaatakować kłami i pazurami, lecz nie udało jej się trafić ptaka, bo wymierzyła atak za bardzo w bok. Ptak po chwili skoczył w powietrze i zamachnął się szponami w stronę pyska kocicy, ale również nie trafił.

Ukwiecona Grań dobrze zakradła się w stronę kreta, ale niestety miała pecha. Wiatr akurat postanowił zmienić kierunek i wszystko jej zepsuć! Zwierzątko zaczęło jej uciekać zaraz przed atakiem, ale miała jeszcze okazje je dogonić! Do jej uszu w międzyczasie dotarł donośny syk Zjeżonego Kroku i krakanie kruka.

Zjeżony Krok: P: 4 | S: 34 | Z: 20 | Sz: 18 | O: 16 | HP: 130 | W: 124-4= 120/130
➛ Cichy krok, Psi węch, Słaby słuch
➛ Skradanie się: poziom 2; Tropienie: poziom 2; Wspinaczka: poziom 1
+ 2 punkty tropienia, 2 punkty skradania się
+ 5 PD (koszatka)

Ukwiecona Grań: P: 4 | S: 18 | Z: 24 | Sz: 23 | O: 23 | HP: 145 | W: 115-8= 107/115
➛ Cichy krok, Króliczy słuch
➛ Skradanie się: poziom 2; Tropienie: poziom 2; Wspinaczka: poziom 1
+ 2 punkty tropienia, 2 punkty skradania się

Kruk: S: 22 | Z: 17 | Sz: 22 | O: 16 | HP: 100 | W: 90-5= 85/90

_________________

Hold me, I'm a pale machine
Life is just okay out here, anyone can see
I'm lonely, with my pale machine
Eyes will run with tired tears
Leaving like a dream

Już chciałam ruszyć za uciekającym kretem gdy do moich uszu dotarły dźwięki... walki? Chyba walki. Niebezpieczeństwa, to na pewno. Zaczęłam biec w stronę krakania przed oczami mając scenę z Ognistą Łapą. Zjeżony Krok może być ranna! Czy powinnam biec już po Owcze Runo? Zdążymy dobiec?
- ZJEŻONY KROKU?! - krzyknęłam przerażona z nadzieją że usłyszę jej głos.

_________________

Kotka nie trafiła, a z jej pyska wydobył się kolejny syk i parsknięcie w stronę ptaka. Zaj*bany ptaszor wylknęła w myśli, sama do siebie marszcząc pysk, kiedy cudem uniknęła ataku szponami - miałaby już po oku, na bank! Nagle do jej uszu doszedł głos Ukwieconej Grani. Kruk nie może jej zobaczyć! Kotka nie odwracała wzroku od czarnego ptaka, mają uszy położone płasko po czaszce.
-NIE WYCHODŹ Z UKRYCIA, UKWIECONA GRANIO! DAM SOBIE RADĘ- Zawołała cholernie martwiąc się o stań kotki. Nie chciała, aby jej się coś stało - wystarczy, jeżeli niebieska nabawi się ran.
-JEST TU KRUK. PROSZE, NIE CHCĘ, ABY CIĘ SKRZYWDZIŁ- Dodała, po czym z impetem próbowała ponowić atak wyskakując z ziemi na łeb Kruka celując mu w oczy. Atakowała głównie pazurami, które wysunięte pobłyskiwały w świetle słońca. Zjeżony Krok zrobi wszystko, aby nie skrzywdził nikogo na terenie Klanu Gromu, a być może gdy go zabije, ona jak i Ukwiecona Grań będą pochwalone?

_________________

tereny górskie, skaliste

Atak Zjeżonego Kroku: krytyczny! → (23 + 34) - (1/2 * 16) = 57 -8 = 49
Atak kruka: nieudany!

Zjeżony Krok atakowała dalej. Skończyła z całą siłą swojego ciała w stronę kruka i przyszpiliła go przy ziemi. Zaczęła orać pazurami jego oko, aż je wydrapała. Ptak szamotał się i kraczał, żałośnie machnął szponami w stronę nosa kocicy, ale zupełnie nie trafił.

Ukwiecona Grań zostawiła kreta i zaczęła wołać za Zjeżonym Krokiem. Znalezienie kocicy nie było trudne, nie oddalały się w końcu od siebie.

Ukwiecona Grań dołącza do walki.

Zjeżony Krok: P: 4 | S: 34 | Z: 20 | Sz: 18 | O: 16 | HP: 130 | W: 120-15= 105/130
➛ Cichy krok, Psi węch, Słaby słuch
➛ Skradanie się: poziom 2; Tropienie: poziom 2; Wspinaczka: poziom 1
+ 2 punkty tropienia, 2 punkty skradania się
+ 5 PD (koszatka)

Ukwiecona Grań: P: 4 | S: 18 | Z: 24 | Sz: 23 | O: 23 | HP: 145 | W: 107/115
➛ Cichy krok, Króliczy słuch
➛ Skradanie się: poziom 2; Tropienie: poziom 2; Wspinaczka: poziom 1
+ 2 punkty tropienia, 2 punkty skradania się

Kruk: S: 22 | Z: 17 | Sz: 22 | O: 16 | HP: 100-49= 51/100 | W: 85-5= 80/90
➛ rana 4. stopnia: wydrapane oko, krwawi: od następnej tury -5 HP na turę

_________________

Hold me, I'm a pale machine
Life is just okay out here, anyone can see
I'm lonely, with my pale machine
Eyes will run with tired tears
Leaving like a dream

Pokiwałam nerwowo głową i przyległam do ziemi zasłaniając swoje oczy łapami. Niech tylko szybko się rozprawi z tym krukiem... najlepiej bez jej krwi!

_________________

Zmarszczyła pysk i zacisnęła szczęki. Z sykiem odskoczyła i stanęła na ziemi, widziała, jak oko kruka zostało przez nią wydrapane.. uśmiechnęła się w duchu. Dasz radę, Jeż. Kotka postanowiła ponowić atak na czarnego ptaka, rzucając mu się w stronę szyi chcąc ją rozciąć pazurami. Oczywiście mogła zostać i wciąż mieć go przyciśniętego do ziemi, jednak ryzykowała tym, że ten mógł rozpruć jej brzuch. Wybrała więc bezpieczniejsza opcje.

_________________

Starlight