IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Oko Lasu :: Legowiska
Zawilcowy Korzeń
Wto 15 Cze 2021, 14:52
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
First topic message reminder :

Chimera na miejsce swego nowego legowiska wybrała nieprzeciętne miejsce. Przynajmniej nie aż tak przeciętne jak zwyczajne legowisko w Zielonych Zaroślach. Wybrała sobie bowiem konar jednego z drzew iglastych rosnących przy Zielonych Zaroślach. Porośnięty mchem i wszelakimi porostami. Znaleźć można tam nawet pojedyncze, drobne grzyby.

***

Zawilec musiała jeszcze dopieścić swoje nowe legowisko. Zebrała trochę mchu z pobliskich drzew i niosła je teraz spokojnie w docelowe miejsce. Dalej czuła się nieco niepewnie używając łapy, która do niedawna była w opłakanym stanie. Ale już nie bolała i Zawilec zdecydowanie mogła nią chodzić. To już kwestia ponownego rozruszania się. Stanęła nad swym zaczętym legowiskiem i pochyliła swój łeb by położyć na nim zdobyty mech. Później zaczęła już go ugniatać, tak by nadać legowiskowi kształt.

Re: Zawilcowy Korzeń
Pią 20 Maj 2022, 23:14
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Usiadłam na swoim legowisku i przejechałam po nim parę razy ogonem tak dla zasady. Zaraz po tym wróciłam wzrokiem do małej towarzyszki i złapałyśmy kontakt wzrokowy.
- Cieszę się w takim razie - odpowiedziałam, gdy do mych uszu dotarło, że ruda ma się dobrze - nie przeszkadzasz. Akurat chętnie z kimś posiedzę i porozmawiam. Nazywam się Zawilcowa Łąka.
Nie miałam pojęcia czy Morwa zna moje imię, więc przedstawiłam się po jakimś czasie. Mogła nie znać wielu kotów przez to ile czasu spędziła w lecznicy.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Sob 28 Maj 2022, 18:56
Alba
Alba
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 24 [II]
Matka : Świergoczący Bót
Ojciec : Gęsi Tupot
Mistrz : Gradowy Chłód
Partner : -
Wygląd : Średnich rozmiarów długowłosa kotka o rudej sierści i klasycznym pręgowaniu. Biel znajduje się na pyszczku i policzkach, sięgając w formie szerokiej strzałki na czoło, a także na szyi, klatce piersiowej, przednich i tylnych łapach oraz na brzuchu, za wyjątkiem rudej plamy na prawym łokciu. Biel wchodzi także nieregularnie na boki kotki. Posiada bystre pomarańczowe oczka, jej pyszczek nieczęsto się uśmiecha. Dodatkowo od niego wystają długie, proste białe wąsiki.
Multikonta : Złoty Okoń [KG] Straszkowa Łapa [KW]
Autor avatara : the.chronicles.of.aslan
Liczba postów : 44
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t1362-morwa
A więc zawilcowa łąka? Brzmiało to bardzo... tak bardzo dostojnie. Ciekawe czy przywódca  również uczyni z nieporadnej Morwki coś tak dobrze brzmiącego dla ucha. Obdarowała chimerę lekkim uśmiechem. Skinęłam później łebkiem pozwalając sobie się rozejrzeć, bardzo ciekawiły mnie te miejsca kotów. Definitywnie pachniało tu tylko Zawilec.
  - Bardzo się cieszę, jesteś już pełnoprawnym wojownikiem tak? Od długiego czasu? - Pozwoliłam sobie zapytać. Zawilec była prawie mojego wzrostu, no prawie. Ale na pewno mniejsza. W sensie Morwa widziała większe koty. Może więc ta była świeżo upieczonym wojownikiem? Oh świetnie by było takiego kogoś poznać. W końcu słyszała, że omija ją jakaś ceremonia. Ciekawe czy ma od razu ucznia, chyba będzie trzeba się za tym rozglądać. Za mentorem w sensie. Po głowie rudej latało tyle myśli, że nie mogła znaleźć ponownie języka w gębie. Najbardziej jednak interesowało ją brak oka i te blizny. Niesamowite! Jakby ktoś malował je, czasami kotka wydrapywała w ziemi różne wzroki. Jednak na kocicy wyglądało to bardziej zjawiskowo. Pewnie musiała długo cierpieć. Ale przecież nie zapyta. To takie nietaktowne..
Re: Zawilcowy Korzeń
Nie 29 Maj 2022, 16:57
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Oh byłam wojowniczką już dłuższy czas. Z jakiegoś powodu kocięta bardzo lubiły mi zadawać to właśnie pytanie. Od kiedy nią jestem. Czy byłam nią długo, a może dopiero co byłam mianowana. A szczerze mówiąc zaczynały mi się już mylić cyferki. Wiedziałam, że minął już na pewno obieg pór. A ile księżycy dokładnie nie było czymś czym bym się interesowała. Upływ czasu był dobijający sam w sobie, nie chciałam szczegółów.
- Tak, jestem. I od raczej dłuższego czasu bo ponad obieg pór.
To jak wyglądałam też bardzo często interesowało dzieci. Zestaw pytań o blizny, brak oka i dziwne futro chodził razem w parze do pytań o to ile mam księżycy i jak długo jestem wojowniczką. Nie zdziwiłoby mnie więc jakby Morwa poruszyła i taki temat.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Pon 30 Maj 2022, 22:37
Alba
Alba
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 24 [II]
Matka : Świergoczący Bót
Ojciec : Gęsi Tupot
Mistrz : Gradowy Chłód
Partner : -
Wygląd : Średnich rozmiarów długowłosa kotka o rudej sierści i klasycznym pręgowaniu. Biel znajduje się na pyszczku i policzkach, sięgając w formie szerokiej strzałki na czoło, a także na szyi, klatce piersiowej, przednich i tylnych łapach oraz na brzuchu, za wyjątkiem rudej plamy na prawym łokciu. Biel wchodzi także nieregularnie na boki kotki. Posiada bystre pomarańczowe oczka, jej pyszczek nieczęsto się uśmiecha. Dodatkowo od niego wystają długie, proste białe wąsiki.
Multikonta : Złoty Okoń [KG] Straszkowa Łapa [KW]
Autor avatara : the.chronicles.of.aslan
Liczba postów : 44
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t1362-morwa
A więc rozmówczyni nie zamierzała rosnąć wyżej. Zamrugała swoimi długimi oczyma. Trochę gryzła się w język podgryzała policzki znów myśląc nad swoją wypowiedzią.
    - No a jak z treningami? Nie chcę być nachalna, ale większość kociaków chce być najlepszymi. A ja nie, wiesz? Odkąd wyszłam z lecznicy nie czuje tej rywalizacji, każdy chce zostać zastępcą. - Klatka Morwy uniosła się wyżej kiedy ta wzdychała ciężko na myśl o zbliżającym się mianowaniu. Chociaż ta zapomniała doprecyzować pytanie, liczyła że chimera może domyśli się co siedziało w głowie rudej. Może.
   - Chciałabym żyć tak żeby już nigdy nie trafić do lecznicy. Musiałabym unikać polowań i walk co nie? Może zostanę od razu starszym? - Zapytała weselej przyglądając się wojowniczce. Ona mimo swoich blizn dalej była na randze wojownika. Tylko Morwa... Nie chciała mieć żadnej skazy! A przecież każde wyjście z obozu to większe ryzyko...
Re: Zawilcowy Korzeń
Czw 07 Lip 2022, 20:53
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Wróciłam z polowania. Szok, byłam na polowaniu, wiem. Bardzo nietypowe zajęcie. Ale co innego niby miałam robić. Tak to już wyglądało, że większość dnia polowałam i chodziłam na patrole. Z kimś tam pogadam może w obozie a tak to obowiązki. Chociaż bez treningów nie było ich aż tyle by wypełniały dzień od ranka do nocy. Wracałam właśnie z drugiego już polowania z takiego powodu. Niosłam zająca i dwie myszy. Spoko. Mniej spoko było to, że mnie zając trochę ugryzł, gdy go dobijałam. Ale to się wyliże. Nie było na tyle poważne, żeby iść do medyka. Odłożyłam zdobycze na stos. Zostawiłam sobie tylko jedną mysz. Odeszłam w stronę swojego legowiska wśród korzeni. Był już odpowiedni moment na kolację. Na razie jednak chciałam wylizać nieco futro.
//żubr

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Sob 09 Lip 2022, 10:22
Żubrza Łapa
Żubrza Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 10 [VII]
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Pliszkowy Dziób
Wygląd : Olbrzymi, muskularny kocur, z długim, burym, klasycznie pręgowanym futrem z białym pyskiem, brzuchem i łapami, o złoto-zielonych oczach
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jezioro w Którym Toną Gwiazdy [PNK], Sowa [KR]
Liczba postów : 136
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1302-zubr
Żubrza Łapa, podobnie jak Zawilcowa Łąka również odpoczywał. Tylko, że po treningu. Jego odpoczynkiem była jednak żywa rozmowa z Pochmurnym Świtem. W końcu niestety starszy wojownik musiał odejść na wieczorny patrol i bury ponownie został sam. Oczywiście, jak to on, od razu zaczął szukać sobie kogoś nowego do rozmowy. W końcu w oko wpadł mu nie kto inny jak ta jedna kotka, o wyjątkowym futerku. Znał jej imię, w końcu Zawilcowa Łąka trenowała jego brata. Nigdy jednak nie rozmawiali, a Żubrza Łapa musiał to przecież od razu naprawić!
Młody kolos od razu podszedł do chimery, głośno przy tym tuptając.
- Cześć, Zawilcowa Łąko. Można się do ciebie dosiąść? - zapytał grzecznie, posyłając wojowniczce swój najjaśniejszy z uśmiechów.

_________________
Sometimes, all I think about is you~
Late nights in the middle of June
Zawilcowy Korzeń - Page 3 F2u_st10
Heat waves been faking me out
Can't make you happier now
Re: Zawilcowy Korzeń
Sob 09 Lip 2022, 20:12
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Tup tup tup. Takiego tupotu (nie) małych stóp nie dało się nie usłyszeć. Ktoś szedł w moją stronę. A tym kimś okazał się Żubrza Łapa. Buras był synem Świergot, a za razem nie znałam go więcej niż jakieś przelotne zabawy, gdy ten był małym kociaczkiem. Nie miałam pojęcia jakim stał się kotem. Prócz tego, że rosłym. Był... bardzo duży. Przynajmniej jak dla mnie, bo ja byłam jakoś wielkości jak jego rodzeństwo normalnego wzrostu w wieku terminatorskim.
- Oczywiście Żubrza Łapo. Siadaj.
Przesunęłam się nieco na bok swojego legowiska... ale nie wiedziałam czy się pomieścimy z burym terminatorem. Nie było ono wielkie. Ale może jakoś kuper kocura się zmieści.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Sob 09 Lip 2022, 21:26
Żubrza Łapa
Żubrza Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 10 [VII]
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Pliszkowy Dziób
Wygląd : Olbrzymi, muskularny kocur, z długim, burym, klasycznie pręgowanym futrem z białym pyskiem, brzuchem i łapami, o złoto-zielonych oczach
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jezioro w Którym Toną Gwiazdy [PNK], Sowa [KR]
Liczba postów : 136
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1302-zubr
Buras rozpromienił się jeszcze bardziej na odpowiedź kotki. Może nie było to zwyczajne zawieranie nowych znajomości, ale Żubrza Łapa lubił po prostu podejść do kogoś i po prostu zacząć rozmawiać. Ostatnio zaczął zauważać, że niektórych tym irytował, dlatego już nie dosiadał się bez pytania, a pytał wcześniej czy może się dosiąść. Zawilcowa Łąka na szczęście nie odmówiła, ani nie wyglądała na jakąś zniechęconą.
Usiadł obok niej, choć nie do końca się zmieścił się w miejscu danym mu przed wojowniczkę. Nie chciał też naruszać zbytnio jej strefy osobistej, więc końcowo praktycznie leżał na korzeniu. Zajęło mu kilka uderzeń serca wygodne ułożenie się na nim, ale w końcu mógł się stabilnie usadowić.
- No, to co u ciebie, Zawilcowa Łąko? - zapytał w końcu. - Ja niedawno wróciłem z treningu.

_________________
Sometimes, all I think about is you~
Late nights in the middle of June
Zawilcowy Korzeń - Page 3 F2u_st10
Heat waves been faking me out
Can't make you happier now
Re: Zawilcowy Korzeń
Pon 11 Lip 2022, 12:28
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Patrzenie się na to jak Żubr męczy się z tym, żeby się zmieścić w moim legowisku było niby nieco zabawne, ale też przykre i na swój sposób nawet żałosne. Ale pozostawiłam to bez komentarza i nawet nie przyglądałam się tym poczynaniom. Wylizywałam w tym czasie futro na barku.
- U mnie tak jak zwykle. Nic ciekawego, wróciłam z drugiego polowania dzisiaj - odpowiedziałam wzruszając nieco obojętnie barkami - a jak tam trening Żubrza Łapo? Dogadujecie się z Pliszkowym Dziobem?
Srebrna wojowniczka miała dosyć nietypowy humor i niezły temperament. Nie rozmawiałam z nią jeśli nie musiałam. Ciekawiło mnie, więc jaki kontakt ma z terminatorem.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Wto 12 Lip 2022, 14:19
Żubrza Łapa
Żubrza Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 10 [VII]
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Pliszkowy Dziób
Wygląd : Olbrzymi, muskularny kocur, z długim, burym, klasycznie pręgowanym futrem z białym pyskiem, brzuchem i łapami, o złoto-zielonych oczach
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jezioro w Którym Toną Gwiazdy [PNK], Sowa [KR]
Liczba postów : 136
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1302-zubr
- Oo... Też chciałbym już chodzić na polowania - stwierdził z lekkim żalem, słysząc odpowiedź kotki. Czasem zastanawiał się, czy treningi jego rodzeństwa też ciągnęły się tak jak ten jego. Ledwo co z Pliszkowym Dziobem przerobili walkę, a przecież był terminatorem już prawie 4 księżyce! Ciekawe, czy wszystkie treningi były tak długie?
- No, chyba tak. Pliszkowy Dziób wydaję się surowa, ale poza tym, chyba jest dobrze - stwierdził z lekkim zamyśleniem.
Ciekawy był, jak reszta jego rodzeństwa dogadywała się ze swoimi mistrzami. O Białej Łapie wiedział, że chyba dobrze dogadywała się z Gradowym Chłodem, Wierzbowa Łapa chyba też nie najgorzej z Orzechowym Cieniem. A z braćmi zbyt wiele nie rozmawiał. Ale ej, przecież Zawilec była mistrzynią Małej Łapy. Ciekawe, jak sobie radził z treningiem na wojownika. W końcu bardzo chciał być medykiem.
- No, a jak tam ci się szkoli mojego braciszka? Nadal ma parcie na zostanie medykiem czy już mu przeszło? - zapytał niewiele myśląc.

_________________
Sometimes, all I think about is you~
Late nights in the middle of June
Zawilcowy Korzeń - Page 3 F2u_st10
Heat waves been faking me out
Can't make you happier now
Re: Zawilcowy Korzeń
Wto 12 Lip 2022, 20:54
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
- Na wszystko przyjdzie czas - skomentowałam zawód Żubra.
Polowania były przyjemne, nie dziwiłam się kocurowi, że chciałby już się tym zajmować. To jest chyba w zasadzie najciekawszą umiejętność, którą poznaje się na treningu. Ale osobiście uważałam, że najważniejsze jest i tak nauczyć się walczyć. Chyba wiadomo dlaczego.
- Dobrze to słyszeć. Jej surowość na pewno ci pomoże w nauce i zostaniu dobrym wojownikiem. Oczywiście pod warunkiem, jeśli nie będzie zbyt rygorystyczna.
Ja osobiście miałam bardzo luźny trening. Nie powiedziałbym, że zły (nie licząc tego nieszczęsnego incydentu podczas polowania i po nim), ale trochę surowości nie byłoby złe. Ale to był trening z kotem z mojej rodziny. Inna sytuacja niż zwyczajny trening.
- Nijak. Na ceremonii stwierdził, że nie zamierza się starać i wyszło mu dobrze bo się pochorował. To czy dalej ma tą chorą obsesję to nie wiem. Podczas ceremonii gadał nieprzyjemne rzeczy podobno, robił też aferę Motylowemu Blaskowi przed ceremonią. Ale to było już ponad 2 księżyce temu. A treningu póki co nie odbył ze mną żadnego.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Sob 16 Lip 2022, 11:10
Żubrza Łapa
Żubrza Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 10 [VII]
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Pliszkowy Dziób
Wygląd : Olbrzymi, muskularny kocur, z długim, burym, klasycznie pręgowanym futrem z białym pyskiem, brzuchem i łapami, o złoto-zielonych oczach
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jezioro w Którym Toną Gwiazdy [PNK], Sowa [KR]
Liczba postów : 136
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1302-zubr
- No, pewnie tak. Ale mam nadzieję, że szybko ten czas przyjdzie - odparł na zapewnienie Zawilcowej Łąki. Kotka pewnie miała rację, choć nie zmieniało to faktu, że Żubrza Łapa i tak nie mógł doczekać się możliwości polowania. Chciał pomóc klanowi i pokazać też, że ciężko pracuje.
Na kolejne słowa chimery o Pliszkowym Dziobie pokiwał szybko głową. Ponownie wyglądało na to, że wojowniczka miała rację. Jego mistrzyni pomimo tej stosunkowo twardej otoczki wydawała się ostatnio zadowolona z jego walki podczas treningu, więc na pewno nie była znów tak bardzo surowa, by zahaczyć o rygor. Ostatecznie więc bury musiał zgodzić się z Zawilcową Łąką.
- A kto szkolił ciebie, Zawilcowa Łąko? - zapytał z lekkim zamyśleniem, grzebiąc pazurem w korzeniu, na którym siedział.
Na wzmiankę o jego bracie wąsiska mu lekko zadrżały w zdziwieniu i oderwał pazur od korzenia. Ale... jak to? Przez tyle księżyców Mała Łapa w ogóle nie przyszedł na trening? Jak on chciał skończyć szkolenie? No w sumie... szkolenia na wojownika mógł po prostu nie chcieć skończyć... Ale szczerze mówiąc, Żubrza Łapa myślał, że czarnemu już przeszło to całe obudzenie.
- No gadał... - zamruczał, wspominając naburmuszenie brata podczas ich ceremonii. - Ale miałem nadzieję, że już mu przeszło od tamtego czasu. A rozmawiał z tobą poza treningiem? - zapytał zaniepokojony. Racja, Mała Łapa obraził się ostatnio na wszystkich bo nie mógł być medykiem, ale jednak był bratem Żubra, i buras chciał dla niego jak najlepiej.

_________________
Sometimes, all I think about is you~
Late nights in the middle of June
Zawilcowy Korzeń - Page 3 F2u_st10
Heat waves been faking me out
Can't make you happier now
Re: Zawilcowy Korzeń
Sro 20 Lip 2022, 00:20
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
- Na pewno niedługo się tego nauczysz.
Pliszkowy Dziób wyglądała na taką co za priorytet uznawała walkę, ale na polowanie też będzie czas. A że jako wojowniczka prezentowała się na jedną z tych lepszych to wątpiłam w to by Żubr był długo poszkodowany brakiem wiedzy na temat polowania.
- Szałwiowe Życzenie. Pozwolę sobie jednak wspomnieć o tym, że jest moją kuzynką, więc nie wiem czy jest sens bym wypowiadała się na temat treningu z nią - w szczególności, że nie lubię o niej mówić.
Szałwia miała do mnie wyrzuty o złość już dłuższy czas temu. Nie odzywała się do mnie prawie w cale, ja do niej też. Mi bardzo to pasowało. O wiele bardziej niż jej wcześniejsza troska jakbym była małym kociakiem, który nie umie się sobą zająć. Najprościej w świecie nie chciało mi się więc rozmawiać o treningu z tą nadopiekuńczą kocicą.
Nie wiedziałam co sobie wyobrażał Mała Łapa zachowując się w taki sposób na własnej ceremonii, ale się nie dowiem. Bo nie zamierzam o tym rozmawiać jeśli nie będę musiała. Na razie jest chory. Irytowało mnie to, ale przecież magicznie z niego choroby nie wyciągnę, skoro sam Motyli Blask do tego jeszcze nie doszedł.
- Nie rozmawialiśmy z Małą Łapą od dnia waszej ceremonii. Przypominam ci też, że jest chory od jakiegoś czasu, więc niezbyt ma też jak.
Ja nie zamierzałam się do niego pchać. W szczególności, gdy nie poszanował mnie w ogóle na ceremonii. Zresztą może chorować na coś zakaźnego.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Wto 02 Sie 2022, 20:37
Żubrza Łapa
Żubrza Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 10 [VII]
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Pliszkowy Dziób
Wygląd : Olbrzymi, muskularny kocur, z długim, burym, klasycznie pręgowanym futrem z białym pyskiem, brzuchem i łapami, o złoto-zielonych oczach
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jezioro w Którym Toną Gwiazdy [PNK], Sowa [KR]
Liczba postów : 136
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1302-zubr
- Nie łapie... - wymsknęło się burkowi. Argumentacja Zawilcowej Łąki wydawała mu się dziwna. Dlaczego wypowiadanie się na temat treningu z nią miało być pozbawione sens, tylko ze względu na ich pokrewieństwo? Może chimera miała złe wspomnienia związane z tym treningiem? Ale przecież Szałwiowe Życzenie wydawała się naprawdę miła i poza tym trenowała też matkę Żubrzej Łapy, i Świergoczący Bór nie wydawała się jakaś niezadowolona z tego.
- Ah... No tak. Mam nadzieję, że Motyli Blask jakoś z nim wytrzymuje. No chyba, że w czasie tej choroby mu ten foch przeszedł - zamruczał z lekkim zamyśleniem. Miał szczerą nadzieję, że ze względu na swoje zachowanie Mała Łapa nie sprawiał żadnego problemu Motylemu Blasku oraz jego uczennicom. Hm... Może przydałoby się go odwiedzić? O ile nie był chory na coś zaraźliwego.

_________________
Sometimes, all I think about is you~
Late nights in the middle of June
Zawilcowy Korzeń - Page 3 F2u_st10
Heat waves been faking me out
Can't make you happier now
Re: Zawilcowy Korzeń
Pią 05 Sie 2022, 14:41
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Sprawa była prosta, Szałwia traktowała mnie inaczej niż resztę przez to, że byłam jej rodziną. Przynajmniej ja to tak odbierałam i finalnie zerwałam z nią kontakt z tego powodu.
- Nie wiem jakim jest mistrzem dla kogoś, kto nie jest jej rodziną. Jej podejście może być inne. Mniej pobłażliwe.
Szałwia po prostu aż przesadzała z tym jak mnie infantylizowała. Miałam światełko nadziei na to, że normalnych terminatorów tak nie traktowała, więc nie widziałam sensu bym ją mówiła o treningu z nią.
Wzruszyłam ramionami na komentarz co do Małej Łapy. Ja tak na prawdę nie wiedziałam o nim absolutnie nic z własnego doświadczenia. Tylko słyszałam opowieści innych. Ale chciałabym by kocur zaczął zachować się tak jak przystało na swój wiek. Bo inaczej z treningu będzie jedno wielkie gówno, gdy wyjdzie z lecznicy.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Nie 07 Sie 2022, 19:47
Żubrza Łapa
Żubrza Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 10 [VII]
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Pliszkowy Dziób
Wygląd : Olbrzymi, muskularny kocur, z długim, burym, klasycznie pręgowanym futrem z białym pyskiem, brzuchem i łapami, o złoto-zielonych oczach
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jezioro w Którym Toną Gwiazdy [PNK], Sowa [KR]
Liczba postów : 136
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1302-zubr
- Hmmm... Rozumiem, też nie chciałbym być przez mistrza lepiej traktowany tylko ze względu na pokrewieństwo -stwierdził w końcu, po chwili namysłu, wracając do grzebania pazurem w grubym korzeniu drzewa.
Hm, ciekawe, jak Orzechowy Cień traktował Wierzbową Łapę. Czy też miała u niego laby, lub ją faworyzował? On sam nie chciałby tak być traktowany. Wolał być oceniany przez mistrza na podstawie swoich prawdziwych umiejętności, niż ich relacji lub być faworyzowany, czy coś w tym stylu. Choć przy Pliszkowym Dziobie nie musiał się o to martwić. Dlatego też, ostatecznie, rozumiał już, dlaczego Zawilcowa Łąka nie chciała mówić wiele o swoim treningu. Ciekawe, czy miała rację, z tym, że innych swoich uczniów Szałwiowe Życzenie traktowała inaczej niż ją. Może udałoby mu się dopytać o to matkę?
Zerknął ponownie na kolorową kątem oka, gdy ta tylko wzruszyla ramionami na jego słowa o Małej Łapie. Jego ogon zadrżał, gdy nagle do głowy wpadł mu kolejny temat do rozmowy.
- Zawilcowa Łąko, a ty dużo miałaś już terminatorów? - zapytał nagle, po chwili trochę niezręcznej ciszy.

_________________
Sometimes, all I think about is you~
Late nights in the middle of June
Zawilcowy Korzeń - Page 3 F2u_st10
Heat waves been faking me out
Can't make you happier now
Re: Zawilcowy Korzeń
Sob 10 Wrz 2022, 18:56
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
W końcu zaczął topnieć śnieg. Był to mój ulubiony moment Pory Nagich Drzew, bo świadczył o zbliżających się jej końcu. Co prawda na terenach znajdowało się teraz bardzo dużo wody i do obozu wracało się nieco przemoczonym. Ale lepsze to niż zaspy białego puchu na każdym kroku. Wróciłam właśnie z treningu z jednym z moich terminatorów i zdecydowałam się coś zjeść zanim udam się na polowanie. Ze stosu wybrałam sobie wróbla, bo nie byłam jakoś bardzo głodna i zasiadłam w moim legowisku.
//Pustułka

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Pon 12 Wrz 2022, 18:14
Pustułcza Łapa
Pustułcza Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 (IX)
Matka : Sarni Przesmyk
Ojciec : Wschodzący Księżyc
Wygląd : Płowy krótkowłosy ticked, o szaroniebieskich oczętach, z czasem przebarwią się w zielone. Sylwetka jest szczupła tak jak u jej matki, ma sierednią długość łap a pod jej skórą widać zarys mięśni.

Autor avatara : hugo_the_aby
Liczba postów : 7
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1520-pustulka
Koteczka Weszła do jakiegoś obcego jej legowiska. Zobaczyła tam ciemno srebną kotkę. Miała poszarpane ucho i błękitne oko. Wyszła swym małym noskiem rozglądając jeszcze szaroniebieskimi ślepiami.
-Witlaj-przywitała się patrząc na kotke
Usiadła przed nią patrząc ciekawskimi oczkami. Niewiedziała kto to, mama jej o tej kotce nie mówiła. Położyła ogonek na łapkach. Jej płowe futro było oświetlone przez zimne światło dostające się przez otwór legowiska. Potrząsnęła łbem i powróciła do punktu skupienia, kotki.
Zwilcowa Łąka//
Re: Zawilcowy Korzeń
Sob 17 Wrz 2022, 18:24
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Zabrałam się za jedzenie wróbla, zaczynając od tego by wyrywać mu piórka. Zanim jednak skończyłam do mojego skromnego legowiska zawitała córka Wschodzącego Księżyca, co za tym idzie, moja kuzynka.
- Dzień dobry Pustułko. Chcesz się poczęstować? - spytałam wskazując na ptaka.
Obie się nim nie najemy, ale zawsze mogę iść po coś drugiego ze stosu. Kultura osobista nie pozwalała mi nie proponować posiłku rozmówcy, gdy jem.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Sponsored content

Skocz do: