IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Oko Lasu :: Legowiska
Zawilcowy Korzeń
Wto 15 Cze 2021, 14:52
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Chimera na miejsce swego nowego legowiska wybrała nieprzeciętne miejsce. Przynajmniej nie aż tak przeciętne jak zwyczajne legowisko w Zielonych Zaroślach. Wybrała sobie bowiem konar jednego z drzew iglastych rosnących przy Zielonych Zaroślach. Porośnięty mchem i wszelakimi porostami. Znaleźć można tam nawet pojedyncze, drobne grzyby.

***

Zawilec musiała jeszcze dopieścić swoje nowe legowisko. Zebrała trochę mchu z pobliskich drzew i niosła je teraz spokojnie w docelowe miejsce. Dalej czuła się nieco niepewnie używając łapy, która do niedawna była w opłakanym stanie. Ale już nie bolała i Zawilec zdecydowanie mogła nią chodzić. To już kwestia ponownego rozruszania się. Stanęła nad swym zaczętym legowiskiem i pochyliła swój łeb by położyć na nim zdobyty mech. Później zaczęła już go ugniatać, tak by nadać legowiskowi kształt.
Re: Zawilcowy Korzeń
Wto 15 Cze 2021, 15:08
Żubrza Łapa.
Żubrza Łapa.
Pełne imię : Żubr
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 6
Matka : Nakrapiany Nos
Ojciec : Zwinięty Płatek
Mistrz : Orzechowy Cień
Wygląd : Niebieska szylkretka bez bieli. Jest dosyć grubiutka, ma długie futerko. Plamki kremowego są na różnych częściach ciała, najbardziej charakterystyczną plamką jest jednak ta na prawym oku. Niebieskie oczka, cechą szczególną jest rozłożenie plamek kremowego na główce. PS. W plamkach kremowego są ledwo widoczne pręgi tygrysie.
Multikonta : 30.10.21 ; wiek 12k
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 16
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t816-zubr
>--------------×--------------<

Obudziłam się w nienaturalnie dobrym humorze. Czułam się pełna energii, rozbudzona i czułam chęć wybiegania! Dlatego nie miałam ochoty pozostać w tym legowisku.
Powolutku wyszłam z legowiska, gdzie spałam wraz z matką i rodzeństwem. Wtem zobaczyłam oblicze obozu, czyli bardzo fajnego miejsca! Można pokręcić się po nim, no nie?
Wesoła susałam do oboziku, nie wyglądając na tą wredną Żubr, a na wesołą, optymistyczną koteczkę. Zaglądałam do nielicznych legowisk, ciesząc się życiem.
Dotarłam aż do zawilcowego korzenia. Wcześniej tu nie bywałam więc zwolniłam krok. Aż poczułam, że na kogoś wpadam. Było to niefortunne zderzenie.
Obejrzałam się, oraz zobaczyłam chimerę, zdawało mi się, że wcześniej widziałam ją gdzieś, jednak nie znałam jeszcze kotów z imion, znałam te najważniejsze rangi, a nie poboczne!
Szybko polizałam futerko, po czym ponownie spojrzałam na kotkę. – Żubrze no! – pomyślałam. – Przywitaj się!
— Witaj — mruknęłam w końcu, siadając.

>--------------×--------------<
Re: Zawilcowy Korzeń
Wto 15 Cze 2021, 15:26
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Zawilec nieco wystraszyła się uderzenia. Było ono bowiem ze strony, gdzie nie posiadała oka i nie zauważyła małej kotki. Było to jednak słabe pacnięcie, więc wiedziała, że nie było to nic niebezpiecznego. Obróciła więc spokojnie łebek w stronę malucha. Wyraz pyska jak zawsze miała spokojny i poważny.
- Dzień dobry - odpowiedziała i skinęła lekko łbem.
Nie znała się na kociętach. Tak też po chwili spojrzenia, odwróciła swój pysk z powrotem i ugniatała legowisko dalej. Jak kociak będzie coś od niej chciał to powie. Ona sama nie ma bladego pojęcia jak miałaby się teraz zachować. Tak też skupiła się dalej na tym co robiła. Tak było najłatwiej.
Re: Zawilcowy Korzeń
Wto 15 Cze 2021, 15:39
Żubrza Łapa.
Żubrza Łapa.
Pełne imię : Żubr
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 6
Matka : Nakrapiany Nos
Ojciec : Zwinięty Płatek
Mistrz : Orzechowy Cień
Wygląd : Niebieska szylkretka bez bieli. Jest dosyć grubiutka, ma długie futerko. Plamki kremowego są na różnych częściach ciała, najbardziej charakterystyczną plamką jest jednak ta na prawym oku. Niebieskie oczka, cechą szczególną jest rozłożenie plamek kremowego na główce. PS. W plamkach kremowego są ledwo widoczne pręgi tygrysie.
Multikonta : 30.10.21 ; wiek 12k
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 16
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t816-zubr
>--------------×--------------<

Szybko zadałam sobie w głowie pytanko: Co ona robi? Zerknęłam na próbę zrobienia legowiska terminatorki, dlatego z czystej ciekawości zbliżyłam się do tego obwąchując obiekt z ciekawością. Na Gwiezdny Klan! Żubrze, przedstaw się!
Odwróciłam się znów do kotki.
— Jak się nazywasz? Ja jestem Żubr, córka Nakrapianego Nosu — powiedziałam z dumą.
Uśmiechnęłam się zamykając oczy na kilka uderzeń serducha. Po chwili otworzyłam je.
— Jesteś terminatorką tak? Ooo, możesz mi powiedzieć o tym życiu? Masz mentora? Czy jest miły? Jak spędzasz czas? — zadawałam szybko pytania zaciekawiona. Chciałam wydusić jak najwięcej informacji. Usiadłam, oczekując odpowiedzi zafascynowana.

>--------------×--------------<
Re: Zawilcowy Korzeń
Wto 15 Cze 2021, 18:21
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Zawilcowej Łapie nie przeszkadzało to, że Żubr podeszła i obwąchała jej legowisko. Kociak pewnie był ciekawy czyż nie. Zazwyczaj wszystkie kocięta ciekawią się wszystkim.
- Zawilcowa Łapa - odpowiedziała na pytanie o imię.
No i właśnie ta ciekawość zalała po chwili chimerę. Została dokładnie zapytana o to jak to jest być terminatorem. I cóż. Nie mogła odpowiedzieć zbyt wiele. Bo ranga terminatora nie była na dobrą sprawę w żadnym stopniu intrygująca. Była - prosta.
- Chodzę na treningi, robię innym legowiska, zanoszę zwierzynę starszyzną i matką - opowiedziała jak wygląda jej życie od paru księżycy - moją mistrzyni jest Szałwiowe Życzenie. Jest miła. Spędzam czas... różnie. Albo wykonuje obowiązki, które ci powiedziałam, albo leżę w legowisku. Myślę. Rozmawiam z innymi.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Wto 15 Cze 2021, 18:28
Żubrza Łapa.
Żubrza Łapa.
Pełne imię : Żubr
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 6
Matka : Nakrapiany Nos
Ojciec : Zwinięty Płatek
Mistrz : Orzechowy Cień
Wygląd : Niebieska szylkretka bez bieli. Jest dosyć grubiutka, ma długie futerko. Plamki kremowego są na różnych częściach ciała, najbardziej charakterystyczną plamką jest jednak ta na prawym oku. Niebieskie oczka, cechą szczególną jest rozłożenie plamek kremowego na główce. PS. W plamkach kremowego są ledwo widoczne pręgi tygrysie.
Multikonta : 30.10.21 ; wiek 12k
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 16
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t816-zubr
>--------------×--------------<

Byłam dosyć podekscytowana. Wreście zobaczę, jak być terminatorką! Ciekawe, oto zostanie moim mentorem! Tak, dzisiaj mam wyjątkowo dobry humor. Kiedy usłyszałam zadania terminatorskie, chociaż trochę się rozczrarowałam.
— Naaah! Nudaaa! — burknęłam. — Czemu kociaki tak się tym podniecają?
Prychnęłam po czym wróciłam do rozmowy.
— Aleee brzmi lepiej niż gnicie w żłobku, co muszę znosić co dzień — przyznałam. — I co tu robisz?
Spytałam ciągnąc rozmowę z kocicą.
— I czemu masz takie dziwne coś na pysku i zamknięte oko? — spytałam potem lekko zdziwniona, nie miałam pojęcia, że można przykladowo stracić oko.

>--------------×--------------<
Re: Zawilcowy Korzeń
Wto 15 Cze 2021, 18:45
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Zawilcowa Łapa tylko wzruszyła barkami słysząc niezadowolenie Żubr. Cóż no bycie terminatorem zawsze było czymś ciekawszym niż bycie kociakiem. Można było wyjść poza obóz, nauczyć się polować i inne rzeczy. Generalnie parzystępuje się do nauki i można zostać wojownikiem. Zawsze coś.
- Robię sobie legowisko - odpowiedziała na pytanie co robi w tym miejscu.
Później Żubr zaczęła wypytywać o wygląd Zawilec. Cóż. Najwidoczniej nie widziała nigdy kota pokrytego w bliznach. Chimera poruszyła ogonem i odwróciła się w stronę Żubr.
- To do mam na policzku, gardle, uchu i łapie to blizny. Zostałam tam pogryziona lub podrapana przez drapieżnika. Mam teraz ślad, bo mimo, że rany się wyleczyły to pozostawiły po sobie taką pamiątkę. A co do oka to go nie mam. Nigdy go nie miałam.
Re: Zawilcowy Korzeń
Wto 15 Cze 2021, 20:30
Żubrza Łapa.
Żubrza Łapa.
Pełne imię : Żubr
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 6
Matka : Nakrapiany Nos
Ojciec : Zwinięty Płatek
Mistrz : Orzechowy Cień
Wygląd : Niebieska szylkretka bez bieli. Jest dosyć grubiutka, ma długie futerko. Plamki kremowego są na różnych częściach ciała, najbardziej charakterystyczną plamką jest jednak ta na prawym oku. Niebieskie oczka, cechą szczególną jest rozłożenie plamek kremowego na główce. PS. W plamkach kremowego są ledwo widoczne pręgi tygrysie.
Multikonta : 30.10.21 ; wiek 12k
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 16
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t816-zubr
>--------------×--------------<

Zastrzygłam uszami, słuchając kotki. Ale jak to się nie wyleczyły? Wszystko da się wyleczyć, prawda? I jak to nigdy nie miała oka? Ale to nie możliwe! Musiała mieć oko!
— Emm... Ale jak to nie masz? — spytałam. Po chwili zauważyłam motylka i zaczęłam za nim gonić rozkojarzona. Nie udało mi się złapać zwierzątka.
— Na Gwiezdny Klan! Czemu ten motyl ucieka? Chcę go złaaaaapać! — burknęłam niezadowolona.
Zapomniałam, że teraz rozmawiam z kotką.
— Wybacz, spodobał mi się! I nie udało mi się go złapać!
Zaczęłam szukać motylka. Może gdzieś się ukrył? Albo gdzieś jest ich więcej. Kto wie?

>--------------×--------------<
Re: Zawilcowy Korzeń
Wto 15 Cze 2021, 20:37
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Położyła po sobie uszy nieco zirytowana ciągnięciem się tematu jej niepełnosprawności. Zazwyczaj koty nie pytały się o brak jej oka, ani nic podobnego. Udawali, że Zawilec wygląda jak każdy inny kot i chimera to szanowała. W końcu nie chciała czuć się gorzej od innych.
- Normalnie. Nie mam go. Urodziłam się bez jednego oka - powtórzyła się.
Chciała się schylić by Żubr mogła przyjrzeć się jej oczodołwi skoro niedowierzała, ale zanim do tego doszło to szylkretka zaczęła mieć za motylem. Zawilcowa Łapa westchnęła tylko i wróciła do ugniatania legowiska. Ignorowała wszelakie piski kocięcia podczas zabawy. Zerknęła na nią jedynie, gdy zwróciła się bezpośrednio do niej. Ale maluch potem wrócił do szukania motyla.
//Wygasło

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Pią 10 Gru 2021, 16:58
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Zawilec wróciła z polowania o świcie jeszcze przed południem. Poszło jej zadziwiająco sprawnie tego dnia. Położyła na stosie wiewiórkę, bażanta i dwie myszy i udała się do legowiska. Nie była jeszcze głodna po śniadaniu, tak też nie brała żadnej zwierzyny dla siebie. Położyła się sama przy swym konarze i oparła na nim pysk. Słońce już po woli się wychylało i zapowiadało się na na prawdę ciepłe popołudnie. Było czuć w powietrzu po prostu duszący skwar, który nadciągał. Pewnie później będzie nieźle lało, ta myśl sama narzucała się widząc to wszystko. Ale może jeszcze nie dzisiaj. Wyciągnęła po woli swoje tylne łapy chcąc wygodnie się rozłożyć na ciepłym mchu. Będzie korzystać z przyjemnej pogody póki nie jest nieznośna. Patrol ma dopiero za jakiś czas. Terminatorka jej zginęła. Cóż, nic tylko leżeć i się obijać.
//Chaber

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Pią 10 Gru 2021, 19:34
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Po zebraniu nie miała okazji przynajmniej dostrzec chimery, a właśnie tego dnia... położyła na stosie bardzo imponującą zdobycz i pokierowała swe kroki w stronę legowiska. Chaber zastrzygła uszami, wodząc wzrokiem za wojowniczką. No cóż, można raczej pogadać, jako iż kotka nie wyglądała na zbytnio zajętą.
Poszła całkiem żwawo do kącika Zawilec, spoglądając na nią. Wąsy kociaka zadrżały nerwowo.
D-dzień dobly. Nie pseskadzam? — spytała dla pewności, stojąc jakieś dwa ogony myszy od chimery, nie chcąc stać jej tuż nad głową. Zerknęła również na konar i mech pod kotką, a wszystko to wyglądało dość komfortowo i przytulnie. Chaber rozejrzała się jeszcze, po czym popatrzyła się na blizny kotki, przynajmniej te, które miała na widoku.
Brak oka... co dziwne - nie przerażał jej. Nie uważała tego za obrzydliwe, a wręcz ciekawe. Urodziła się bez niego, czy to było jakieś niebezpieczeństwo, które również skutkowało innymi bliznami? Wolała nie zastanawiać się nad tym zbyt bardzo i rozkręcać wyobraźni, tylko skupić się na chimerą przed nią, która wydawała się... miła. No, przynajmniej spokojna.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Zawilcowy Korzeń
Pią 10 Gru 2021, 20:25
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Zawilcowa Łąka przymknęła oko i zdawać się mogło, że poszła spać, ale tak szybko jak wyczuła zapach Chaber otworzyła je z powrotem. Nie miała zamiaru drzemać, po prostu się relaksowała. Kociak akurat jej pomoże w tym by nie dojść do momentu, gdzie zaczęłaby chodzić myślami tam gdzie nie trzeba. Bo działo się tak często, gdy po prostu leżała. Ruszyła się by podkulić tylne nogi pod siebie, zamiast tego by mieć je wyciągnięte. Co jak co, ale rozmawiać z kimś tak nie będzie. Wzięła też łeb z konaru i oparła ciało na łokciach. Wzięła głębszy oddech nosem i spojrzała na córkę Łaniej Skórki.
- Nie przeszkadzasz Chaber. Czegoś potrzebujesz?
Rozmawiając z kociętami starała się wyglądać i brzmieć trochę bardziej... delikatnie. Aczkolwiek to czy jej wychodziło było kwestią sporną. Raczej nie.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Pią 10 Gru 2021, 21:06
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Zawilec wyglądała na bliską snu, jednak prędko otworzyła swoje ładne, no i, niestety, jedyne oko. Chimera zmieniła w jakimś stopniu pozycję, czego Chaber raczej nie analizowała, może tak było jej wygodniej albo chciała się pokazać inaczej przy kociaku. Tak czy siak, kotka pokręciła głową na pytanie wojowniczki.
Nie. A ty? Jak się cujes? — dopytała dość... luźno jak na siebie. Odczuła dawkę zrelaksowania, gdy tak patrzyła, jak Zawilcowa Łąka prawie przysnęła i leżała beztrosko. Czarnofutra usiadła i owinęła ogon wokół łapek, nie spuszczając wzroku z pyszczka kocicy. — M-mam pytanie. Jeśli nie chces odpowiad-dać to... t-to bes ploblemu! — zapewniła, nerwowo łącząc zdania. — Yh. Dlacego nie mas oka? Cy to tludne być bez n-niego? — spytała. Miała nadzieję, że wojowniczka nie miała za złe takiemu pytaniu, w końcu nie wyglądała taką, która zbytnio się tym przejmowała... Chociaż brzmiała na delikatną i sympatyczną! Sama już nie wiedziała.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Zawilcowy Korzeń
Sob 11 Gru 2021, 00:35
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Zawilcowa Łąka zamrugała zdziwona parę razy. Chaber cały czas ją zaskakiwała. Była kotem dosyć nietypowym w jej odczuciu. Ostatnio chyba z pytaniem jak się czuje spotkała się będąc w lecznicy. Nie wiedziała jak ma się czuć będąc w centrum uwagi. Miała rzadko do czynienia z kociętami, które jako jedyne wykazywały nią zainteresowanie. Lubiła je, to chyba normalne, że tak było, ale wprawiały ją w zaskoczenie. Chyba nie byłaby w stanie jeszcze być matką. Nie dałaby sobie rady!
- Dobrze - odpowiedziała dość zdziwionym tonem patrząc się na koteczkę.
Drgnęła uchem i poruszyła wąsami w lekkim rozśmieszeniu. Czyli niczego nie potrzebowała, ale miała pytanie. Dla Zawilec wychodziło na jedno. Westchnęła łagodnie słysząc jednak to jakże kreatywne, nurtujące pytanie. Mogła się tego spodziewać. Słyszała już parę razy to pytanie od kocięcia. Kiedyś to nawet jedno stwierdziło, że ma po prostu zamknięte oko! Chciałaby. Nie miała im tego za złe. Rozumiała tą prostą ciekawość. Chaber jednak się hamowała w zadawaniu pytań mimo wszystko, bo mówiła, że Zawilec mogła nie odpowiadać.
- Urodziłam się bez niego. Tego czemu go nie mam, nie wiem i ci nie powiem. A co do życia tak tylko z jednym no... nie wiem jak to jest mieć dwa. Na pewno czułabym się bezpieczniej poza obozem mając szerszy zasięg wzroku. Ale to nie tak, że jakoś bardzo mi to wszystko utrudnia. Węch mam dobry, słuch też, wąsy na miejscu. Koty niewidome też sobie dają radę na pewno na swój sposób. Ja na szczęście widzę tym okiem co mam i mam nadzieję, że nie zmieni się to aż do mojej starości.
Nie chciałaby błądzić w ciemności. Mogła jedynie dziękować Gwiezdnemu Klanowi, że miała to jedno oko z którym się urodziła.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Sob 11 Gru 2021, 07:53
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Zawilec brzmiała na zdziwioną, czego Chaber trochę nie zrozumiała i uniosła jedną brew w zastanowieniu. Ale przynajmniej chimera powiedziała, że ma się dobrze, więc kocię skinęło głową. Tak czy siak, głównie jej umysł został przy pytaniu o nieistniejące oko wojowniczki.
A ta westchnęła łagodnie, co trochę zbiło czarnofutrą z tropu. Czy było to irytujące? Cóż, zanim jednak Chaber mogła pomyśleć nad tym, to otrzymała odpowiedź. Zawilec po prostu się urodziła bez ślepia. Kiwała powoli głową, a na przypomnienie o kotach niewidomych, koteczka uniosła delikatnie łuki brwiowe. No tak, zapomniała o tej kwestii, jednak nigdy nie widziała takiego kogoś i nie była pewna, czy kot bez możliwości... patrzenia na świat jest w Wichrze. Nie słyszała.
L-lozumiem — powiedziała krótko, patrząc prosto w funkcjonujące oko kotki. Siedziała cicho przez chwilę. — Zgaduję, ze... m-miałaś duzio psygód — miauknęła, nerwowo uderzając końcówką ogona o podłoże, a jej wzrok jeździł po bliźnie Zawilec, która przechodziła przez pierś na pysk. Chaber wiedziała, że, cóż, blizny nie pojawiają się same z siebie, więc zgadywała, że za każdą z nich była jakaś... historia. Chciała ją poznać, jednak zdecydowała, że po prostu nakieruje Zawilec na ten temat. Chyba, że chimerka jej nie zrozumie. Cóż, jeśli tak, to postara się delikatnie sprostować swoją ciekawość.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Zawilcowy Korzeń
Sob 11 Gru 2021, 11:35
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Czasem czuła się jak taka chodząca zabawka wśród kociąt. Wiedziała, że wyglądała jak wybryk natury zniszczony przez życie i dlatego tak było. Ale trzeba przyznać, że no trochę było jej dziwnie, że zanim wymieniła zawsze z kociętami jakąś rozmowę to zaczynało się od tego jak śmiesznie wyglądała. Albo kończyło się na tym. Bez różnicy.
- Tak właściwie to jedną długą. Żyłam poza Klanem dłuższy okres czasu.
Do Zawilec nie dało się dotrzeć drogą okrężną. Owszem mogło jej świtać, że przechodziły teraz na blizny, ale odpowiadałam na takie pytanie jakie dostała. Była prosta w komunikacji, nie wybiegała poza temat. W szczególności jak gadała z kocięciem, nie ma co mieszać, żeby potem Chaber nie rozumiała.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Sob 11 Gru 2021, 15:52
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Chodząca zabawka...
W tym problem, że właśnie Chaber nigdy nie chciała, by ktokolwiek się tak poczuł. Nie była jednak świadoma o tym, co się działo w głowie Zawilec. Cóż, uważała, że chimera wygląda imponująco, nawet nie patrząc na blizny lub brak oka. Miała dużo kolorów na futrze, o!
Sama kocica chyba nie bardzo zrozumiała kryjące się pytanie w wypowiedzi Chaber, jednak nie przeszkadzało jej to. Wojowniczka żyła poza Wichrem długo... Zaskoczona koteczka uniosła brewki, jednak niczego nie mówiła przez chwilę.
Było... ci s-samotnie? F końcu to... musi być niełatfe zyć tak! Chiba ze z kimś b-byłaś. Znacy... u-um. Nie mówię, zie byś sobie nie poladziła... bo pefnie jesteś odwazna.. i-i w ogóle.. — przekręcała, dodawała i ucinała słowa, wymawiając je coraz ciszej. Nerwowo przełknęła ślinę, wbijając wzrok w ziemię. Nie chciała, by Zawilec uznała, że Chaber uważa ją za słabą i taką, która wystawiła paluszek na tereny i ledwo co oddychała po chwili.
Zajęło to... dłuższą chwilę, by kocię jakkolwiek się uspokoiło i zaczęło oddychać normalnie, a wtedy też przysunęło się trochę do wojowniczki.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Zawilcowy Korzeń
Pon 13 Gru 2021, 00:06
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Nazwa samotnika nie była adekwatna do każdego kota spoza Klanu. Wątpiła by ta większa część takich kotów faktycznie żyła na samą łapę. O ile byłaby w stanie sobie wyobrazić takie życie tak... nie sądzi by udało jej się tak funkcjonować długo. Czułaby się samotnie po dłuższym czasie, zupełnie tak jak postrzegała to Chaber. Była też przekonana, że wpłynęłoby to na nią w znaczeniu negatywnym jeśli chodzi o postrzeganie innych kotów. Nie miałaby na przykład skrupułów do tego by na przykład nie atakować innych, nie zabijać innych. Co byłoby znacznie niemoralne. Cieszyła się więc bardzo, że nie musiała przeżywać długiej, samotnej tułaczki i śmiało mogła tak odpowiedzieć kocięciu. Tutaj wchodziła też kwestia tego jak odebrane przez Chaber będzie to, że zaraz stwierdzi, że żyła z partnerką. Jakby nie patrzeć w Klanie Wichru nie było nikogo w takim związku. Zawilec dalej zastanawiała się czy to... normalne. Szałwia na to nie zareagowała, ale nie wiadomo co uważają inni. Co jak co, ale widuje się koty w związkach kocur kocica. Odchrząknęła cicho lekko skrępowana zanim się odezwała.
- Nie było mi samotnie bo miałam przy sobie kogoś. Przede wszystkim kotkę, którą pokochałam. Ale nie ma jej ze mną w Klanie Wichru.
Bardziej od własnego wstydu martwiące było to, że Chaber była bardzo... niespokojna. Jakby się jej bała? Cóż... Zawilec nie miała tego na pewno na celu. Nie była najprzyjaźniejszym z wyglądu, mimiki czy tonu głosu kotem, ale czy aż tak? Ale koteczka uspokoiła się w końcu i przysunęła do niej, więc nie wiedziała co się dzieje. Nie rozumiała kociąt, totalnie, bez kitu.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zawilcowy Korzeń
Sob 18 Gru 2021, 10:43
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Chaber poruszyła uszami wtedy, kiedy Zawilec opowiedziała o swojej niezbyt-samotnej, dłuższej przygodzie, czarnofutra uniosła delikatnie brewki i zastanowiła się. To dobrze, że Zawilec nie była sama! Zwłaszcza, że towarzyszyła jej kotka, którą pokochała. Kocię niezbyt przykuło uwagę do tego, że wojowniczka, najwyraźniej, była zainteresowana kocicami, bo sądziło, że pewnie to normalne. Nie znała w końcu wielu opinii, ani w ogóle życia. Nie rozumiała również samej kwestii miłości, wielkich, mocnych uczuć do kogoś innego. Po prostu była za młoda, o.
Oo. Skoda, ze jej nie ma! J-jaka była? — spytała, chcąc trochę posłuchać wojowniczki o jej historii i kotach, które znała. Uciekło jednak jej z głowy pytanie, co się stało z partnerką Zawilec, że nie było jej aktualnie w Klanie Wichru. No cóż.
Przynajmniej spokój czarnofutrej zachował się na dłuższą chwilę, więc spoglądała tylko na pyszczek chimery, a końcówka puchatego ogona kociaka co jakiś czas się poruszała.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Zawilcowy Korzeń
Sob 18 Gru 2021, 21:34
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Zawilec poczuła ukłucie, gdy Chaber zapytała się jaka była kocica, którą kochała. Była kocicą z zasady zatrzymującym kamienną powagę i nie pokazywała po sobie emocji jeśli mogła ale... nie wiedziała jak ma wyjść z tej sytuacji bez tego. Czuła się bardzo nie gotowa mówić o Skowronek więcej w tym momencie. Minęło wiele księżycy, ale dalej bolała ją jej śmierć. To, że teraz jej nie było. Czuła się tak właściwie gotowa podjąć się jakiegoś rodzaju ucieczki tylko, żeby o tym nie mówić. Zakręciło jej się lekko w głowie i wzięła głęboki wdech. Wie, że nie powinna się tym tak emocjonować ale dalej ją to bolało. Jej pysk był bardziej zmęczony niżeli twardy, gdy zaczęła o tym myśleć. Żeby opisać Skowronek musiałby wrócić do tych szczęśliwych i pięknych dni, które się skończyły. Sęk w tym, że mogłaby ją także opisywać bez końca, albo po prostu do momentu, gdy z bólu zaczęłaby płakać. Musiała więc postawić jednak na ucieczkę, którą rozmyślała wcześniej.
- Dobrze Chaber. Potrzebujesz jeszcze czegoś nie dotyczącego jej, czy mogę odprowadzić cię do matki? Muszę się zbierać. - stwierdziła jednak już chłodnym głosem jak zawsze.
Nie miała obowiązku mówić Chaber o tym tak na dobrą sprawę. Czuła się jednak... niedoskonała, że nie potrafiła się wypowiedzieć w tym momencie. Powinna być w stanie dać odpowiedź. Wkurzała ją ta bezsilność, ta słabość, którą w sobie dusiła.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu


Ostatnio zmieniony przez Zawilcowa Łąka dnia Czw 23 Gru 2021, 11:05, w całości zmieniany 1 raz
Re: Zawilcowy Korzeń
Sponsored content

Skocz do: