IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Miękkie Półki
Obdrapana Ściana
Czw 01 Kwi 2021, 11:42
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1886
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Ściany legowiska nie mogły uchronić się przed malutkimi, ostrymi pazurami młodych Plemiennych. Obdrapana Ściana stała się zarówno miejscem zabaw jak i można nawet powiedzieć, że pamięci, bo każde szanujące się kocię przed swoją ceremonią na Nowicjusza musi zostawić tam swoje zadrapanie! A przynajmniej tak szepczą niektóre matki.
Re: Obdrapana Ściana
Sob 10 Kwi 2021, 11:52
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Księżyc powoli rosła, stając się coraz większa i większa. Także jej potrzeba poznania otaczającego ją świata stawała się coraz silniejsza. Niestety, jej matka zabroniła opuszczać kociarnię bez jej zgody, więc musiała się zadowalać jedynie granicami Miękkich Półek. W sumie to nawet to jej wystarczało.
Tym razem jej uwagę przykuła jedna z obdrapanych ścian. Jej matka mówiła, że podobno każde szanujące się kocię musi pozostawić tutaj ślady po swoich pazurkach przed swoją ceremonią na nowicjusza.
Usiadła i przyjrzała się ścianie. Tych śladów było naprawdę dużo! Podeszła do jednego z nich i przyłożyła swoją drobną łapkę. Ta okazała się znacznie mniejsza. Księżyc miała ogromną nadzieję, że wyrośnie na tyle, aby jej ślady nie różniły się zbytnio wielkością od pozostałych. Nie chciała przecież być jedną z najmniejszych kotek w plemieniu!

//Przepiórka! UwU
Re: Obdrapana Ściana
Pon 12 Kwi 2021, 10:28
Przepiórka,
Przepiórka,
Pełne imię : Przepiórka Skryta wśród Wysokich Traw
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 3 [kwiecień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Partner : >:0?
Wygląd : Drobna, wysoka czarno-biała kotka. Krótkie, przylegające futerko, białe wibrysy średniej długości, ciemny nosek i szare ślepia.
Autor avatara : Pliszka
Liczba postów : 7
Łowca [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t729-przepiorka-skryta-wsrod-wysokich-traw#5659
Również i drobne ciałko Przepiórki niemalże rozsadzała ciekawość na temat obozu, innych kotów i ich życia. Pytała jak najwięcej Mżawkę o to, co robi w zasadzie poza zajmowaniem się nią i rodzeństwem, takie tam, dorosłe sprawy, które wydawały się niezwykłe, kiedy cię nie dotyczyły. Również Zając był atakowany różnorakimi pytaniami, kiedy tylko była okazja! Naturalnie, przy tym wszystkim starała się być grzeczna i nie przesadzać w pchaniu nosa w nieswoje sprawy. Mimo wszystko, lubiła też samo towarzystwo jej rodziny, bo sprawiali, że się nie nudziła prawie wcale.
Słysząc co nieco o legendarnej ścianie, jak cień zakradła się obok Księżyc, w skupieniu przyglądając się znakom, pozostawionym przez inne koty. Och, było ich tu dość sporo, o dziwo! Łaciata wypatrywała coraz to nowszych znaków z zapałem w głowie notując, jak różniły się rozmiarem, czy też grubością zadrapań. Niektóre były niewielkie, jakby lekko dotknięte przez kocięce pazurki, a inne były liczne i dość, no, pokaźne!
- K-księżyc, jak myślisz, c-czy d-duże koty p-pamiętają, k-któhe zadhapanie było z-zhobione przez nich? - mruknęła nagle, zapominając, że siostra nie była przez nią powiadomiona o jej obecności wcześniej, więc jeśli jej uprzednio nie spostrzegła to, oj, mogła być zaskoczona! Było jednak za późno na zrobienie czegokolwiek innego, więc zajęła miejsce obok, dalej podziwiając Obdrapaną Ścianę.
Re: Obdrapana Ściana
Pon 12 Kwi 2021, 16:23
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Księżyc zmarszczyła nosek, po czym przyłożyła swoją drobną łapkę do kolejnych śladów. Potem do jeszcze jednych i jeszcze jednych. Po tym małym, krótkim badaniu drobna kotka dostrzegła pewną rzecz. Choć tych śladów było naprawdę wiele, to każdy z nich czymś się różnił. Wzorem, wielkością, siłą nacisku, a nawet zapachem!
Długo jednak zaskoczenie wynikające z takiego odkrycia długo nie trwało, bowiem właśnie przerwała je przybywsza z nikąd siostrzyczka.
A! – pisnęła cichutko i drgnęła, słysząc głos Przepiórki.
Obróciła gwałtownie głową w stronę czaro-białej kotki, zerkając na nią błękitnymi oczami z nieco rozszerzonymi źrenicami. Szybko się uspokoiła, widząc, że to tylko jej siostra.
Zamyśliła się nad słowami niespodziewanego towarzysza, po czym ponownie spojrzała na liczne ślady pazurów pozostawionych przez wiele kotów. Mruknęła.
Mozie. Pewnie odnajdujom je po wiglondzie. – odpowiedziała.
Podniosła łapę wyżej, wskazując na dwa znajdujące się obok siebie ślady.
Ziobać! Jednio z nich jeśt baldziej długie! Sią podobne, ale przy tym lóźne! – stwierdziła.
Znów zwróciła uwagę na to, że te ślady są nieco większe od jej łapki. Usiadła i prychnęła. Spojrzała na Przepiórkę. Niby obie są delikatne i w jednym wieku, a mimo to siostrzyczka była większa od niej.
Dlaciego jeśteś wyśsia ode mnie? Dlaciego jedne koty sią więksie, a inne mniejsie? – spytała. Chciała być większa i silniejsza, niż teraz. Żeby wszystkie groźne koty drżeli ze strachu przy upomnieniu samego jej imienia, które - swoją drogą - było dość długie. Sama go nie mogła jeszcze w pełni zapamiętać.
Re: Obdrapana Ściana
Sob 17 Kwi 2021, 21:02
Przepiórka,
Przepiórka,
Pełne imię : Przepiórka Skryta wśród Wysokich Traw
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 3 [kwiecień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Partner : >:0?
Wygląd : Drobna, wysoka czarno-biała kotka. Krótkie, przylegające futerko, białe wibrysy średniej długości, ciemny nosek i szare ślepia.
Autor avatara : Pliszka
Liczba postów : 7
Łowca [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t729-przepiorka-skryta-wsrod-wysokich-traw#5659
Z racji na to, że intencją Przepiórki z pewnością nie było wystraszenie siostry, zareagowała zaskoczeniem na jej pisnięcie. Cofnęła uszy i skuliła się nieznacznie, pozostając w tej pozycji przez kilka uderzeń serca, stwierdzając, że następnym razem powinna jakoś uprzedzać o swojej obecności. Myślała w zasadzie, że Księżyc ją słyszała, dreptającą za nią jak cień, jednak jak widać wcale tak nie było. Ojej! Przez łebek łaciatej przebiegły myśli, że może kotka będzie się na nią gniewać, jednak wkrótce przeszła do tematu, nie komentując w żaden sposób tej sytuacji. To dobrze, bo czarno-biała nie chciała nikogo straszyć ani drażnić!
Teoria siostry była w zasadzie bardzo prosta, aczkolwiek różniła się od tego, co myślała Przepiórka. Jej naturalnym odruchem byłoby raczej ustalanie jakiegoś charakterystycznego miejsca dla swojego odcisku, takiego, którego nie da się pomylić, ale to też miało sens!
Skinęła, kiedy kotka spostrzegła dwa różniące się od siebie ślady. Fakt, ktokolwiek je pozostawił, dało się je łatwo odróżnić. Jeden był dłuższy, chociaż przy tym łaciatej wydawało się, że nie był on tak głęboki, co ten drugi.
Drgnęła zaskoczona słysząc "dlaczego" skierowane do niej. Z reguły to ona sama używała tego słowa prawie cały czas, bombardując rodziców pytaniami, na które odpowiedzi nie zawsze były w pełni jasne i satysfakcjonujące. Nie sądziła, że kiedyś dane byłoby jej odpowiadanie na takie pytanie, bo w zasadzie sama nie była do końca pewna odpowiedzi.
- O-och, s-sama nie w-wiem. M-może n-niektórzy s-się już t-tacy uhodzili? A-albo...o-och, naphawdę nie wiem! M-myślę, że mama lub t-tata mogliby na to odpowiedzieć l-lepiej - mruknęła niepewnie, spoglądając na Księżyc przepraszająco.
Re: Obdrapana Ściana
Sro 21 Kwi 2021, 14:26
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Księżyc poczuła się lekko zawiedziona tym, co powiedziała Przepiórka. Liczyła na bardziej rozbudowaną odpowiedź. Jednak nie gniewała się na nią, w końcu ona też była jedynie małym kociakiem, który nie wie o tym świecie praktycznie nic.
Mruknęła na stwierdzenie, że to, że się tacy urodzili. Czy to znaczy, że Księżyc będzie taka mała na zawsze? Przecież ona wcale nie chciała być skazana na taki niski wzrost! Ostatecznie westchnęła ciężko. Wygląda na to, że nie ma innego wyjścia.
Spojrzała na swoją mamę oraz na przechodzące obok Miękkich Półek koty. Przekrzywiła nieco łebek.
Ciekawe, dlacego wsyscy sią tacy bludni? Oni nie potlafiom się myć? – zadała kolejne pytanie, chociaż tym razem nie liczyła na sensowną odpowiedź od jej siostrzyczki.
Re: Obdrapana Ściana
Wto 15 Cze 2021, 14:42
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Minęło wiele księżyców. Z czasem Księżyc coraz mniej interesowała się swoim małym lęgowiskiem koło mamy i rzadziej odwiedzała Miękkie Półki. Przychodziła tutaj jedynie, by pospać, a tak przez większość swojego czasu zwiedzała obóz i poznawała nowe koty. Pamiętała, jak zupełnie niedawno jeszcze się tutaj bawiła, ale teraz wszystko się zmieniło. Młoda kotka urosła i zupełnie niedługo odbędzie się jej ceremonia. Ten fakt nie dawał jej ostatnio spokoju. Chodziła w te i wewte, rozmyślając nad tym, w jakim kierunku będzie się uczyć. Będzie delikatną i zwinną łowczynią, która za jednym susem nakarmi całe plemię, jak Tafla? Czy może zostanie wielkim, potężnym i groźnym strażnikiem, niczym Pąk? Jednak najbardziej ją kusiła tylko jedna jedyna ranga - Wieszcz. Co prawda nie wiedziała za dużo o tej randze, ale dowodzenie calutkim plemieniem, organizowanie zebrań i bawienie się z ziołami brzmiało ciekawie. To właśnie dlatego czekała na ceremonię. Wszystko, byle by tylko usłyszeć "moim następcą będzie Księżyc". Lecz niestety, czekało ją rozczarowanie i jednocześnie podekscytowanie, bowiem okazało się, że właśnie ma kociaki.
Młoda z nieco mieszanymi uczuciami po raz kolejny podbiegła do Miękkich Półek. Przystanęła na chwilkę, wpatrując się w Gałązkę i jej kocięta. Nie chciała podchodzić, bo bała się zrobić coś nie tak. Zamiast tego usiadła na skraju, opierając się o ścianę. Wtedy jej uwagę zwróciły liczne ślady po pazurach. Przypomniała sobie, jak siedziała tutaj kiedyś ze swoją siostrzyczką i dyskutowały o tych śladach. Spojrzała na nie i położyła koło jednej z nich swoją łapę. Wielkością praktycznie się nie różniły. Wtedy zdała sobie sprawę, że już chyba najwyższy czas na zostawienie swojego. Na razie jednak po prostu wpatrywała się w ślady w zamyśleniu, jakby zapominając o kociakach Wieszcza.

//Płatek!
Re: Obdrapana Ściana
Wto 15 Cze 2021, 16:21
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Malutki Płatek tak naprawdę rozpoczynał swoją przygodę z poznawaniem obozu… a raczej jeszcze jej nie rozpoczął, bowiem trzymał się Miękkich Półek, ciepłego legowiska i Mamy. Mama była ciepła, miła i dobra. Inne Duże Starsze Koty takie nie były, za wyjątkiem Taty; Mżawka była strasznie mało przyjemna w porównaniu do Mamy, odwiedzający ją czasem Zając był trochę mniej straszny, ale jego barwa głosu nie podobała się buro-białemu kociakowi, wydawał mu się on bardzo głośny, nawet jeśli mówił tak cicho, jak inne koty w kociarni… a ich kociąt właściwie unikał. Były Duże i Straszne i Starsze, a Płatek nie najlepiej radził sobie z obcymi, zwłaszcza jeśli akurat nie siedział pomiędzy łapami swojej Mamy – ale to i tak mu nie pomagało i nie sprawiało, że czuł się pewnie, odważnie i tak dalej. Dlatego właśnie, kiedy poczuł na sobie spojrzenie jasnofutrej kotki, która stanęła niedaleko, kiedy grzał się o futerko Mamy, poczuł spory dyskomfort. Nie spodziewał się jakiegoś towarzystwa i fakt, że kotka stanęła niedaleko, tak po prostu na nich patrząc, a do tego nawet się nie witając z Mamą… wytrącał go z pewnej przyjemnej rutyny i wywoływał w nim niepokój. Gałązka Targana przez Wiatr była jednak o wiele spokojniejsza, od niego, ba, spokojnie sobie drzemała… ale to znaczyło, że nie mógł jej obudzić i spytać, czemu ta Duża Starsza Kotka się na nich patrzyła! Ajajajaj. Przełknął nerwowo ślinę, czując, jak jego serduszko bije szybko ze stresu. A co jeśli Duża Starsza Kotka chciała go porwać? Albo jego rodzeństwo? Nerwowo zacisnął pazurki na podłożu…
I wtedy, ku jego przerażeniu, Mama uchyliła ślepia, przejechała powoli językiem po jego głowie i powiedziała, że idzie do stosu zwierzyny coś przekąsić, więc może iść z nią. Pokręcił leciutko głową, zbyt przerażony jeszcze, żeby wyjść… ale i zbyt przerażony, by tu zostać, kiedy w pobliżu była ta Duża Starsza Kotka, którą widział kawałek dalej! Został więc sam, chowając się w miękkim mchu przed wzrokiem wszystkich…

_________________
Re: Obdrapana Ściana
Wto 15 Cze 2021, 17:27
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Księżyc dalej siedziała i rozmyślała, wpatrując się w ścianę. W końcu wstała na tylne łapy, a przednimi oparła się o ścianę najwyżej, jak mogła. Następnie wbiła pazury lewej łapki w kamienną powierzchnię i przejechała się nimi po niej, ciągnąc w dół. Na tym miejscu pojawiły się długie, lecz płytkie i z niewielkimi nierównościami ślady po pazurach. Uśmiechnęła się, bo teraz miała taką fajną pamiątkę.
Mamo, zostawiłam zadrapanie! – pochwaliła się Mżawce w podskoku. Lecz w odpowiedzi usłyszała jedynie mruknięcie. Nie podobało jej się?
Westchnęła, ponownie skupiając swój wzrok na Gałązce, która w pewnej chwili wstała i poszła, zostawiając chwilowo kocięta bez jej nadzoru.
Księżyc była pod wrażeniem, że tyle kociąt ma partnerka Wieszcza i każde z nich ma szansę zostać nowym liderem w plemieniu. Tyle rodzeństwa, duży i trudny wybór... W pewnym momencie to wszystko wydawało się dla niej niesprawiedliwe, bo tylko jeden kot może zostać jego uczniem. A przecież każde chce nim być! I co? Zazdrość u rodzeństwa do końca życia?
Przyjrzała im się i wśród nich dostrzegła jedno, które było dosyć płochliwe. Mruknęła, od razu przypominając swoją czarno-białą siostrzyczkę - Przepiórkę. Ta również była dość nieśmiała i zamknięta w sobie, chociaż może nie aż tak, jak to młode kocię. Po chwili zrobiła krok bliżej do niego, choć dalej trzymała się pewnego dystansu. Wtedy postanowiła zrobić to, czego zazwyczaj nie robi wobec nie za dobrze znanych jej kotów.
Cze-eść! – zagadnęła do niego cicho i łagodnie, z ostrożnością. Chciała zacząć delikatnie, aby nie przestraszyć nowego kolegę. – Jestem Księżyc. A-a ty? – dodała, chociaż pewnie nie dostanie satysfakcjonującej odpowiedzi.
Re: Obdrapana Ściana
Wto 15 Cze 2021, 18:17
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Koteczek zadrżał niepewnie, podejmując nieco rozpaczliwą próbę zakopania się głębiej w legowisku – jednocześnie jednak nie chciał go niszczyć, bo Mamie na pewno byłoby przykro, więc jego możliwości były bardzo ograniczone. Niestety nie uchroniło go to przed wzrokiem Dużej Starszej Kotki, tej samej, co wcześniej! Natychmiast kiedy zorientował się, że na niego patrzy, sam odwrócił od niej wzrok, jakby wierzył, że to sprawi, że będzie niewidzialny. Zaraz jednak usłyszał dźwięk kroku… pojedynczego. W jego stronę. Wydał z siebie bardzo cichy dźwięk pomiędzy spanikowanym jęknięciem, a zaskoczonym sapnięciem, ale mimo to nie podniósł wzroku, nawet kiedy usłyszał kierowane do niego słowa.
Kotka nie była… aż tak głośna. Jej głos nie przebijał się boleśnie do jego umysłu, co nieco polepszało sprawę, ale jednak… był przerażony, że się do niego odzywa. A skoro odzywa, to pewnie by chciała dostać odpowiedź, a on… nie wiedział, nie umiał, nie był gotowy, nie przećwiczył tego, gdzie Mama?! Zakołysał się delikatnie na boki, nie wiedząc, co teraz zrobić. Jak nie odpowie, to to będzie niemiłe…! Ale bał się odzywać. Przełknął ślinę i posłał kotce nerwowe spojrzenie. Kontakt wzrokowy zaraz jednak został przez niego ponownie przerwany.
„Płatek”, wystarczy powiedzieć. Powtórzył sobie swoje imię kilka razy w głowie. Powie to, i będzie dobrze, i może nawet kotka nie będzie już zadawała mu pytań, na które powinien odpowiadać…? Otworzył pyszczek, ale przez zaciśnięte gardło głos odmówił mu posłuszeństwa.
P-p-pa-patek – wyjąkał po chwili, która dla niego zdawała się być wiecznością. Zabrzmiało to całkiem inaczej, niż sobie wyobrażał…

_________________
Re: Obdrapana Ściana
Wto 15 Cze 2021, 20:01
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Sądząc po zachowaniu młodego, wygląda na to, że ją zrozumiał i nawet zamierza coś powiedzieć. Kotka położyła się, czekając spokojnie na odpowiedź, a kiedy ją dostała, uśmiechnęła się bardziej. Dla niej takie jąkanie nie było denerwujące, w końcu nieraz to słyszała od swojej siostry i wkrótce do tego przywykła. Z takimi kotami starała się uważnie słuchać, bowiem każde słowo było wtedy bezcenne. "Patek". Słyszała, jak jego mama dawała imiona, ale żadne z tych tak nie brzmiało. Jednak dane zbiór niepewnych dźwięków bardzo przypominało jedno z tych imion - Płatek. Od razu stwierdziła, że to zapewne właśnie on.
Ładne imię! – miauknęła.
No i właściwe to na tym ich rozmowa mogła się zakończyć, bo pobiegać to z nim nie mogła. Chociaż to należało do zadań matki, to jednak może spróbować coś mu opowiedzieć. Chociaż jeszcze nie jest nowicjuszką, to coś tam wie.
Może chciałbyś posłuchać o czymś? Mogę ci opowiedzieć o obozie, o rangach albo o przodkach. – zaproponowała w końcu.
Re: Obdrapana Ściana
Wto 15 Cze 2021, 23:18
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Kiedy wyduszone z trudem słowo opuściło jego pyszczek, uświadomił sobie, że teoretycznie mógłby podać całe swoje długie imię… ale czy tak się w ogóle robiło? Mama i Tata zwracali się do niego po prostu „Płatek”, a nie „Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze”… zaraz zdał sobie sprawę, że w sumie to kotka, która do niego zagadała, sama przedstawiła się krótką formą imienia. Czyyyyli chyba wszyscy tak robią… nie miał w tej kwestii pewności i trochę go napawało to niepokojem. Chociaż w ogóle cały był zaniepokojony. Zamrugał powoli na odpowiedź kotki. Powinien teraz podziękować, ale zamiast tego… speszył się i schował jeszcze bardziej w mchu, o ile to w ogóle było możliwe!
Na propozycję Księżyc sapnął cichutko. Rozważał ją przez chwilę, niepewnie zerkając na kotkę.
A… a chces? – spytał niepewnie i nieco… podejrzliwie.

_________________
Re: Obdrapana Ściana
Sro 16 Cze 2021, 12:34
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Chociaż miała pewne doświadczenie w rozmowach z nieśmiałymi, to jednak rozmowa z danym kociakiem okazała się nieco trudniejsza, niż się spodziewała. Nawet Przepiórka nie wykazywała się taką niepewnością, jak Płatek. Mimo to starała się znaleźć z nim wspólny język. Na jego niespodziewane pytanie przekrzywiła nieznacznie łeb. Przez chwilkę nawet nie wierzyła, że ktoś tak może odpowiedzieć. Ostatecznie kiwnęła łbem.
Pewnie! Lubię dzielić się informacją z innymi! To co, zacząć od obozu? – odparła z entuzjazmem, choć dalej nie za głośno dla młodego kolegi.
Re: Obdrapana Ściana
Sro 16 Cze 2021, 14:12
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze pozostawał zagrzebany we wciąż ciepłym legowisku z mchu – nie ruszał się niego, jednak, nawet pomimo niepewności i nieufności wymalowanych na pyszczku, w jego dużych, niebieskoszarych oczkach błyszczała… ciekawość. W końcu jeszcze się nie odważył wyjść poza Miękkie Półki i poznać reszty obozu, a ta go szalenie interesowała, chociaż ciekawość jeszcze nie przeważyła nad ogromnym lękiem, który miał wobec nieznanych miejsc i kotów. A Duża Starsza Kotka… była miła. I mówiła dość cicho. Jej głos był… przyjemny. No i Płatek cały czas był w kociarni, czyli w miejscu, które znał na tyle dobrze, by nie panikować aż tak przed tym, że coś złego go tu spotka, chyba że akurat zwiedzał jakieś zakamarki, których wcześniej nie widział, ale to zupełnie inna sprawa!
D…dobze – pisnął w końcu.

_________________
Re: Obdrapana Ściana
Sro 16 Cze 2021, 15:00
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
W końcu się doczekała! Młoda ułożyła się wygodniej na swoim miejscu, powoli budując sensowny ciąg słów, jaki ma zaraz wypowiedzieć. Liczyła na to, że jeśli chociaż odrobinkę przedstawi mu resztę obozu, to może przestanie się bać. Mruknęła cichutko i zaczęła.
A więc tak. Obóz, to taka wielka jaskinia, pełna przeróżnych miejsc.
To, w którym właśnie się znajdujemy to Miękkie Półki, czyli kociarnia. W nich siedzą sobie kocięta wraz ze swoimi matkami.
W centrum obozu znajduje się duża przestrzeń, zwana Kamienną Ziemią. Tam, poza kotami, są liczne tunele i część z nich prowadzi na tereny. Lecz głównym wejściem jest taka ogromna dziura, przez którą dostaje się słońce, no i widać tereny, nawet z daleka.
Koło tej dziury stoi niewielka skała pełna różnych słupków, zwana Strzelistymi Skałami. To tutaj Wieszcz, czyli twój ojciec, zwołuje ceremonie i zebrania.
A wiesz, gdzie on śpi? W Zębatym Ustroniu, czyli jeszcze jednej, choć nieco mniejszej jaskini. Jak zechcesz, to możesz kiedyś go tam odwiedzić.
Dość łatwo znajdziesz to miejsce, bo znajduje się tuż z lewej strony stawu. Oh, a staw to przepiękne miejsce! Znajduje koło jednej ze ścian i ma wodospad. Woda jest tam dość płytka, wiec nie musisz się jej bać. O, i na niej pływa mnóstwo liści!
Po drugiej stronie tego stawu znajdują się Zaciszne Głazy, lęgowisko chorych. Są one tak ciche i spokojne, że chorzy mogą w pełni odpocząć i dzięki temu szybciej wyzdrowieją.
Jest jeszcze inna, długa ściana, z której wystają liczne skały, przypominając schodki i są pokryte mięciutkim mchem. To są Omszone Stopnie i na nich śpią lub odpoczywają koty plemienia. Kto wie, może kiedyś zrobisz tam swoje lęgowisko? No i w sumie to tyle.
– objaśniła. Po wymienieniu każdego miejsca robiła krótką pauzę, aby nie tylko poukładać we łbie kolejne zdania, ale żeby też dać Płatkowi możliwość do wypowiedzenia się.
Pytania? – spytała, jeśli do tej pory młody kocur o nic ją nie pytał.
Re: Obdrapana Ściana
Sro 16 Cze 2021, 17:53
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Kociak słuchał Dużej Starszej Kotki z mieszaniną ciekawości i nieufności – zarówno na mordce, jak i we wnętrzu. W końcu… nie miał wcale pewności, że Księżyc mu mówi samą prawdę! Gdyby uwierzył jej na słowo we wszystko, co mówiła, bez przemyślenia każdej rzeczy, o której wspominała, mógłby się nieźle nadziać, kiedy już któregoś dnia będzie gotów na opuszczenie Miękkich Półek i bezpieczeństwa, jakie oferowały. Słuchał więc, i… analizował.
Obóz, jaskinia. No dobrze, to się zgadzało z tym, co mówiła mu Mama, i o kociarni też, tu akurat mógł mieć pewność, że faktycznie tak jest. Tunele… prowadzące na tereny? Ojej. Kociaczek zadrżał lekko na myśl o tym, że któregoś dnia mógłby się zgubić w obozie, wejść do takiego tunelu i… wyjść poza obóz… a przecież tam było strasznie i były drapieżniki i w ogóle wszystko takie dziwne! Ugh, to by było okropne. I jeszcze jakaś dziura… dziura brzmiała strasznie. Jakby można było przez nią wypaść! Albo gdzieś wpaść… Od razu w głowie zobaczył straszny obrazek, w którym podchodzi do wyjścia z obozu i wypada i leci i leci i się rozbija o ziemię… Rany, ile strasznych możliwości. Teraz to w ogóle nie był przekonany do pomysłu wychodzenia z kociarni! Chociaż te Strzeliste Skały brzmiały troszkę mniej strasznie, no i skoro Tata ich używał, to powinny być bezpieczne… ale już jego legowisko miało przerażającą nazwę. Staw i woda… brzmiało pięknie, ale strasznie, a dla przeciwwagi Zaciszne Głazy brzmiały spokojnie, przyjemnie. Wydał z siebie cichutki pomruk, kiedy kotka skończyła mówić.
A… a c-cemu legowisko Taty n…nasywa się Zębate Usonie? – wymamrotał nieśmiało i z nutką paniki w głosie. – I so to… wodopad? – zapytał jeszcze niepewnie.

_________________
Re: Obdrapana Ściana
Sro 16 Cze 2021, 20:46
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Na pytanie dotyczące lęgowiska Wieszcza zareagowała chwilowym milczeniem. Zastanawiała się nad tym, jakie najlepsze wyjaśnienie tu dać. Chciała bowiem nieco zmienić podejście i zamiast prostego "nie wiem" postanowiła mu dać nieco inną odpowiedź. Uśmiechnęła się krzywo dla efektu.
Cóż, na pierwszy rzut oka lęgowisko Wieszcza nie jest groźne i nie ma tam żadnych zębów. Ale... Wszystko zmienia się diametralnie, kiedy do lęgowiska zawita bardzo zły kot. Szczególnie ten, który wcześniej znęcał się nad bezbronnymi kociętami i to dla zabawy. Wystarczy, że zrobi krok, jak brzegi wejścia staną się ostre, niczym zęby i po chwili wejście zamyka się, zjadając gościa! To wygląda tak strasznie, że przy samym upomnieniu o wizycie u Wieszcza łapy niedobrego kocura drżą ze strachu! – objaśniła, z głosem matki opowiadającej straszną historię. Oczywiście, sama nie miała pewności co do jej wypowiedzianych słów, ale to zawsze lepsze, niż jakieś nudne "nie wiem ", czy "bo tak". – I to właśnie dlatego nie mamy tutaj żadnych złych kotów! – dodała z dumą, jakby to faktycznie był powód, dlaczego w tym plemieniu nie mają grzesznych kotów.
Co do stawu, to cieszyła się, że nie wspomniała o tunelu ukrytym w tym zbiorniku wodnym. Zrobiła to celowo, żeby nie wystraszyć Płatek jakimś tam stawem. Chociaż, niestety, i tak to zrobiła. Westchnęła, słysząc drugie pytanie od młodego kocura.
Wodospad, to kiedy z góry skalistej ściany spada woda. Brzmi dziwnie, ale wygląda to naprawdę niesamowicie! – odpowiedziała, starając się to wytłumaczyć najprościej, jak to tylko mogła. Właściwe sam fakt tego, że to zrobiła, było czymś niesamowitym. No bo takie rzeczy trzeba ujrzeć na własne oczy, a nie dogłębnie opisywać!
To może chciałbyś teraz coś usłyszeć o rangach? – zaproponowała po chwili.
Re: Obdrapana Ściana
Czw 17 Cze 2021, 00:07
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Ślepka kocurka rozszerzyły się wręcz komicznie, kiedy usłyszał, że w legowisku Taty są takie dziwne, straszne rzeczy. Zadrżał lekko ze strachu. Okropne zęby… zjadające koty, kiedy wejdą do legowiska jego Taty? To znaczy niby… to dotyczyło złych kotów… a Płatek nie chciał być złym kotem, ale kto o tym decydował? Tata? Czy może Plemię Wiecznych Łowów, o którym opowiadała mu Mama? A może inne koty? A co, gdyby ktoś go nie lubił i powiedział Strasznym Zębom, że jest Złym Kotem? Wtedy i jego by zjadło! Im dłużej o tym myślał, tym było gorzej! Ta niby niewinna opowiastka Księżyc, która dla innego kociaka mogła być opowieścią z morałem i zachętą do bycia dobrym kotem… całkowicie przeraziła Płateczka, do tego stopnia, że w jego oczach pojawiły się łzy, które od razu popłynęły na ciemne futerko na pyszczku syna Gałązki Targanej przez Wiatr, który zaczął cichutko kwilić ze strachu. W obliczu takiej tragedii i płaczu nie był nawet w stanie się skupić na kolejnych słowach kotki!

_________________
Re: Obdrapana Ściana
Sob 19 Cze 2021, 11:35
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Księżyc przez chwilkę obserwowała Płatka w niezrozumieniu. Oj, chyba niepotrzebnie wspomniała o losie tych wszystkich "złych kotów". Biedak, pewnie teraz drży ze strachu na samą myśl o tym wszystkim.
Oh, ale nie płacz! Przecież ty nie jesteś ani trochę zły, więc dlaczego miałbyś się tego bać? Poza tym, na to zasługują jedynie takie złe koty, które niewyobrażalną ilość razy umyślnie robiły coś złego dla innych, nawet po licznych uwagach od starszych. Na taki los jest bardzo ciężko zasłużyć, wierz mi! – objaśniła kojącym głosem.
Podeszła bliżej i usiadła tuż obok wystraszonego kociaka.
No już, nie przejmuj się. – mruknęła, ocierając delikatnie łapą jego łzy.
Dlaczego wszystkiego się tak boisz? – spytała po chwili z zainteresowaniem. Jakiegoś nowicjusza, który mógł mieć ciężkie życie, jeszcze mogła zrozumieć, ale jednoksiężycowe kocię? Nigdy nie pomyślałaby, że ktoś, kto dopiero co pojawił się na tym świecie tak bardzo się wszystkiego boi. Może jest na to jakaś przyczyna?
Re: Obdrapana Ściana
Sob 19 Cze 2021, 19:26
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Łzy ściekały mu po liczkach, a okropne myśli o wejściu do legowiska Taty, które zjadało wszystkie Złe Koty, krążyły mu po głowie i nie dawały mu spokoju, ba, tylko stawały się częścią spirali, napędzającej lęk i smutek Płatka. Ciało kotka drżało w przerażeniu, kiedy wyobrażał sobie, jak któregoś dnia z nieuwagi powie coś niemiłego, a potem pójdzie odwiedzić Tatę, i jego legowisko go połknie żywcem i nigdy już nie zobaczy rodziny i pewnie trafi do jakiegoś okropnego miejsca, bo Złe Koty chyba nie mogły przecież trafić do Plemienia Wiecznych Łowców…!
Potrząsnął leciutko łebkiem na słowa Księżyc. On… on nie chciał, żeby komukolwiek działa się taka straszna rzecz! Nawet Złym Kotom. Złe Koty mogły się przecież zmienić! Jednak płacz i panika ściskały mu gardło na tyle, że nie był w stanie tego wyrazić. Z przestrachem cofnął się przed łapą Dużej Starszej Kotki, chowając pyszczek w mech legowiska i pozwalając, by wsiąkały w niego jego wszystkie łzy. Dalej płakał, po prostu bezgłośnie i ze schowaną mordką; nie był w stanie tego powstrzymać, i nie mógł nawet odpowiedzieć na którąkolwiek wypowiedź Księżyc.

_________________
Re: Obdrapana Ściana
Sponsored content

Skocz do: