IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Miękkie Półki
Re: Obdrapana Ściana
Sro 06 Lip 2022, 15:20
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 770
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Nie było mamki ani tatki, ale było Robak! Czarne podchodziło bardzo poważnie do roli starszej siostry. Niesamicie cieszyło się tym, że rodzice zdecydowali się na drugi miot. Nawet jeśli po drodze zdarzyło się trochę nieprzyjemnych rzeczy. Czatowało więc całkiem spoko przy kociarni i pilnowało malutkiego rodzeństwa. Przemoczona Kropelka więc nie umknęła jeno oczom. Ani jej cichy pisk. Szybciutko podreptało w stronę siostry.
- Ajajaj ktoś tu zaliczył kąpiel! Kropelka wdaje się w braciszka Szczyta. Chodź przytul się zaraz cię wysuszymy, nie będzie Kropelka mokra siedziała!
Położyło się przy siostrze i czekało na nią zwarte i gotowe by ją wylizać do suchej nitki. Bycie przemoczonym było trochę niebezpieczne. W szczególności w takim młodym wieku. Bo można było się pochorować. Ale też przede wszystkim nie było przyjemnym być całym mokrym.
//Wygasła

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Obdrapana Ściana
Nie 18 Gru 2022, 14:08
Słonecznik.
Słonecznik.
Pełne imię : Słonecznikowe Pole o Zmierzchu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 25 księżyców [XII]
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów, Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Krulik
Partner : twoja mama;)
Wygląd : bardzo niska kotka o długiej, rudej sierści w tygrysie pręgi. białe znaczenia na pyszczku, klatce piersiowej, brzuchu i na łapach; całej lewej przedniej łapie i kawałku prawej, a także na połowie obu tylnych łap. oczy okrągłe, błyszczące i zielone, mordka często uśmiechnięta, wąsy długie i lekko zakręcone. na koniuszkach uszu pędzelki. nosek różowy, na którym z wiekiem zaczęły się pojawiać niewielkie, ciemne plamki.
Multikonta : Świergocząca Łapa [RZ]
Autor avatara : me
Liczba postów : 94
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1220-slonecznik#18967
Słonecznik było wszędzie pełno - mógł to zauważyć każdy w plemieniu. Nie trzeba było jej ozdrowienia nigdzie ogłaszać, bo pewnie z samych granic słychać było co chwile jej podekscytowane trajkotanie - a bo tęskniła za kimś, a bo tak się cieszy, że już jej lepiej, a to, a tamto… Wieszcz niedługo będzie mógł się spodziewać epidemii zwiędłych uszu, bo ruda papla do każdego, kogo napotka. Same Orzeł i Żaba były zdziwione, że w tej małej kotce było tyle energii. No, ale jak miało być inaczej? TYLE czasu siedziała na dupsku, posmarkując w mech i jęcząc na bolące gardełko i głowę, i nóżkę, i paluszek - pora było działać. TYLE miała do nadrobienia! Potrzebowała kontaktu z innymi - potrzebowała ZABAWY, potrzebowała ENERGII, potrzebowała A D R E N A L I N Y!!! A gdzie ją znajdzie, jak nie w kociarni? No błagam, tu się roiło od miniaturowych spoko-ziomków, z których też kipiała energia!
Stąd zjawiła się w Miękkich Półkach, przy okazji przynosząc trochę mięciutkiego, świeżego mchu. Z ciekawością spojrzała na obecne tu koty, starając się wybadać sytuację - kto się jej nie wystraszy i kto będzie spoko kompanem do rozmów. Jednak, odkładając mech, spojrzała na Obdrapaną Ścianę i…o, jeju, jakoś tak ją wzięło. Doskonale pamiętała, jak długo zastanawiała się nad tym, jak podejść do tematu. Musiała zostawić jakiś ślad po sobie - to było oczywiste! I zostawiła - dwa, godne podziwu, ślady pazurów. Były one wprawdzie znacznie niżej niż większość - była w końcu malutka - ALE! Nie liczyło się dla niej to, jak wysoko były. Ważne, że robiły, w jej mniemaniu, dobre wrażenie.
I jak tak wspominała i myślała, uśmiechnęła się do samej siebie. Możliwe, że nawet pojedyncza łezka zakręciła się w jej oku.

// Echo (echo)
Re: Obdrapana Ściana
Nie 18 Gru 2022, 15:20
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
W końcu jest zdrowy, w końcu może normalnie oddychać i nic go nie boli – wyleguje się więc w kociarni, korzystając z tego, że tu wrócił. Na pojawienie się jakiejś rudej kocicy reaguje całkowitą obojętnością, obrzuca ją jedynie krótkim spojrzeniem; chociaż tyle, że przyniosła im mech. Jednak kiedy kocica zamiera w bezruchu, patrząc na Obdrapaną Ścianę i szczerząc się jak głupia sama do siebie, zamiast po prostu sobie stąd pójść, zaczyna odczuwać lekką irytację, i przygląda się jej ze zmarszczonym pyskiem. Może dzięki temu się stąd ruszy.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Obdrapana Ściana
Nie 25 Gru 2022, 00:30
Słonecznik.
Słonecznik.
Pełne imię : Słonecznikowe Pole o Zmierzchu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 25 księżyców [XII]
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów, Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Krulik
Partner : twoja mama;)
Wygląd : bardzo niska kotka o długiej, rudej sierści w tygrysie pręgi. białe znaczenia na pyszczku, klatce piersiowej, brzuchu i na łapach; całej lewej przedniej łapie i kawałku prawej, a także na połowie obu tylnych łap. oczy okrągłe, błyszczące i zielone, mordka często uśmiechnięta, wąsy długie i lekko zakręcone. na koniuszkach uszu pędzelki. nosek różowy, na którym z wiekiem zaczęły się pojawiać niewielkie, ciemne plamki.
Multikonta : Świergocząca Łapa [RZ]
Autor avatara : me
Liczba postów : 94
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1220-slonecznik#18967
Gdzieś w środku jej rozczulania się nad przeszłością i wspomnieniami, poczuła czyjś wzrok na sobie. Zajęło jej to wprawdzie dość długo, zdecydowanie dłużej, niż zajęłoby to większości, ale! Strzepnęła uszkiem, prostując się zaciekawiona. Otarła swój pysk łapą, po czym rozejrzała się po kociarni, lokalizując małego obserwatora. Cóż, ciężko było go nie zauważyć, kiedy dosłownie wywiercał w niej dziurę tym spojrzeniem. Hmm? Ciekawe!
Na nieszczęście Echa, nowicjuszka nie odczytała jego intencji w założony sposób. Ba, w zasadzie to sprowokował ją tym do podjęcia rozmowy, bo właśnie podeszła do niego z szerokim uśmiechem.
– Hej, hej! – rzuciła ciepło, zajmując miejsce obok kocurka. Przechyliła głowę na bok, z zainteresowaniem obserwując jego mordkę. – Hm, na co patrzymy? Uuu, wiem, wiem, nie mów mi! Myyyślisz nad zrrrobieniem swojego znaku na ścianie! Zgadłam, nie?! Oooo rrraaaaajuś, to wielki moment w takim rrrazie, poważna sprrrawa, nie ma co! Masz już jakiś zamysł? O, masz wybrrrane miejsce? Aaaalbo masz wybrrrany kształt jaki chcesz zrrrobić? Jeny, czasem tęsknię za byciem taką małą! To była taka superrr chwila, heh, udało mi się zrrrobić w miarrrę porządny znak, chociaż byłam w sumie drrrobniejsza od ciebie! Dalej tam jest, tam, patrzyłam na niego przed chwilą w sumie, superrr sprrrawa – wypaplała, w zasadzie nie dając czasu na odpowiedź.
– O, tak w ogóle! Mam na imię Słonecznik. A ty? – dodała, tym razem zatrzymując swój potok słów.
Re: Obdrapana Ściana
Pon 26 Gru 2022, 15:17
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Kocię zaczyna żałować swojej decyzji, kiedy kocica nie dość, że do niego podchodzi, to bez jakiegokolwiek pytania siada obok. Nikt jej nie nauczył, żeby pytać, czy może się dosiąść? Albo żeby pomyśleć, czy ktoś sobie życzy, żeby siadała tak blisko? Odczuwany dyskomfort maskuje zaciśnięciem zębów, po czym podniesieniem się ze swojego legowiska i wymownym przeniesieniem się kawałek dalej. Niestety, w tym czasie kocica gada i gada i Echo w połowie się już wyłącza, bo męczy go to przedłużanie głosek i słów… i gadanie głupot. Co go to w ogóle obchodzi?
Senne Echo Szepczącego Strumienia – odpowiada sucho, nawet nie interesując się tym, co tam wcześniej gadała.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Obdrapana Ściana
Wto 27 Gru 2022, 18:12
Słonecznik.
Słonecznik.
Pełne imię : Słonecznikowe Pole o Zmierzchu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 25 księżyców [XII]
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów, Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Krulik
Partner : twoja mama;)
Wygląd : bardzo niska kotka o długiej, rudej sierści w tygrysie pręgi. białe znaczenia na pyszczku, klatce piersiowej, brzuchu i na łapach; całej lewej przedniej łapie i kawałku prawej, a także na połowie obu tylnych łap. oczy okrągłe, błyszczące i zielone, mordka często uśmiechnięta, wąsy długie i lekko zakręcone. na koniuszkach uszu pędzelki. nosek różowy, na którym z wiekiem zaczęły się pojawiać niewielkie, ciemne plamki.
Multikonta : Świergocząca Łapa [RZ]
Autor avatara : me
Liczba postów : 94
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1220-slonecznik#18967
Hehe. Zdawało się, że Echo nie był pierwszym kotem, który mógł pożałować wchodzenia w jakieś interakcje z rudą. No bo, bądźmy szczerzy, kiedy Słonecznik zaczyna gadać to ciężko ją zatrzymać, a nie każdy kot jest w stanie wytrzymać jej lawinę słów. Zdarzało się jej jednak o tym, no, zapominać. Radość z rozmawiania z nowym kotem czasem sprawiała, że takie drobne kwestie po prostu jej uciekały - bardziej kwestia jej roztrzepania, niż bycia niegrzeczną.
Rajuś, w sumie to dawno nie miała szansy pogadać z takim kociakiem, nie? Tyle przesiedziała w lecznicy, z dala od nich, w obawie przed zarażeniem jakiegoś bombelka, że trochę wyszła z wprawy. Dostrzegła, że Echo odsunął się od niej i przyjęła do wiadomości, że może nie przepadał za wchodzeniem w jego przestrzeń osobistą. Nie zraziło jej to w żaden sposób, bo przez myśl nie przeszło jej, że kocurek mógł być poirytowany jej obecnością! Drgnęła końcówką ogona, myśląc nad tematem, który bardziej zaangażuje młodego, bo po przedstawieniu się nie próbował nic podjąć. Hmm!
– Senne Echo Szepczącego Strrumienia…ładnie, ładnie! Takie…syczące imię, jeny, podoba mi się! – podzieliła się, nie tracąc swojego entuzjazmu. Pokiwała głową z uznaniem, w myślach też dopowiadając, że kocurek, hm, no, wygląda jak jego imię!
– Hmm…wyglądasz mi na takieeeego…Ten, ambitnego kota, o! Założę się - na wąsy Wieszcza! - że myślałeś trrrochę o trrreningu, co? Co tam ci w głowie siedzi, młody? – mruknęła, łypiąc ciekawsko na jego mordkę. Musiała go w jakiś sposób rozruszać, nie? Chyba nie było takiego kota, z którym by nie potrafiła gadać - w końcu nawet z Jerzykiem jej się przyjemnie “rozmawiało”!
Re: Obdrapana Ściana
Czw 29 Gru 2022, 13:32
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Echo wie, że ma ładne imię. Nie musi tego słyszeć od innych, a wypowiadanie go przynosi mu pewną przyjemność, ale w tym wypadku… tylko się modli do Przodków, by kocica zamknęła pysk, i nie oczekiwała od niego żadnych odpowiedzi.
Dużo rzeczy – odpowiada wyniośle, jakby chciał zasugerować kocicy, że ma wrażenie, że w jej głowie wcale nie siedzi za dużo. Nie chce z nią rozmawiać, a już tym bardziej na tematy, które wybiera; nie będzie ani rozmawiał o pierdołach, o których trajkotała wcześniej… ani mówił przypadkowej kocicy o swoich planach na przyszłość, szanujmy się.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Obdrapana Ściana
Sponsored content

Skocz do: