IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Skalne Półki
Re: Świergocząca Półka
Czw 23 Mar 2023, 22:33
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
W końcu objawy stały się na tyle nie do zniesienia, że postanowiłem udać się do legowiska medyków i jakoś pozbyć się tego całego choróbska, czy Gwiezdny Klan wie, czego. Jedynym plusem mojego kiepskiego samopoczucia był fakt, że miałem jakąś wymówkę by nie chodzić na treningi i lenić się w legowisku. Jednak ile można smarkać w mech i udawać, że wszystko jest dobrze? Nie byłem na tyle głupi by zwlekać z tym w nieskończoność, dlatego jak tylko znudziło mi się podciąganie nosem i jojczenie pod nosem o nieprzespane noce, wsunąłem się przez wejście do lecznicy i odchrząknąłem w ramach przywitania.
— Eeee, jest tu jakiś medyk? — zawołałem, rozglądając się. — Zachorowałem, można mnie jakoś szybko wyleczyć? Skowronek już suszy mi łeb, a ten, nie żebym bardzo chciał wracać na trening, ale lubie typa i będzie mi miło jak szybko postawicie mnie na łapy!

_________________
Świergocząca Półka - Page 6 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Świergocząca Półka
Pią 24 Mar 2023, 00:56
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Jakiś medyk był, owszem, w Skalnych Półkach i tak się złożyło, że tym razem był to Motyli Blask. Leżał w swoim legowisku, ale słysząc głos Szerszeniowej Łapy wstał, żeby z niego wyjść i obejrzeć kocura, który zdążył się w międzyczasie rozgadać, chociaż nie do końca na temat swojej choroby i objawów, a tego, żeby go szybko wyleczyć. Aha, już mu magicznie przyspieszy proces leczenia. A mógłby tak na przykład opisać, co mu się w ogóle działo, zamiast ględzić?
...Uch. Tak szybko, jak to pomyślał, poczuł się z tym okropnie. Szerszeń nie zrobił mu nic złego, nie powinien się na niego irytować... i doskonale wiedział, że jego złość była skutkiem ostatniego zmęczenia, dlatego szybko otrząsnął się i po podejściu do kocura posłał mu słaby uśmiech na powitanie.
Dzień dobry, Szerszeniowa Łapo. Postaram się wyleczyć cię jak najszybciej, jasne, ale co ci dolega? – spytał.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Świergocząca Półka
Czw 30 Mar 2023, 18:04
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
— No ten, cieknie mi z nosa — mruknąłem, demonstracyjnie podciągając nosem, jakby Motyli Blask nie mógł zauważyć przezroczystej wydzieliny cieknącej mi z nosa. — Boli mnie głowa, w sumie ogólnie źle się czuje, a smarki mam takie... no, nie mają koloru w sumie. Masz jakieś zioła na to? — oczywiście, że miał! Wątpiłem tylko w ich szybką skuteczność. Obawiałem się, że będę musiał tu trochę posiedzieć, a cóż, nie było mi to na łapę. A może właśnie było? Miałem rzeczywistą wymówkę by nie przychodzić na treningi, a do tego będę mógł spać ile chce i nic nie robić. Ok, jednak chce tu zostać na dłużej.
— Aha i mógłbyś poinformować Skowronkowy Trel o tym, że jestem chory? Pewnie się domyślił, ale no... formalności czy coś

_________________
Świergocząca Półka - Page 6 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Świergocząca Półka
Nie 02 Kwi 2023, 16:39
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Zły humor sprzed chwili jakby mu przeszedł, gdy tylko zajął się faktyczną częścią leczenia. Pokiwał głową na jego opis, mając już w głowie diagnozę, ale dla pewności i tak przyjrzał mu się jeszcze dokładniej i zauważył ślady po przezroczystej wydzielinie przy nosie. No dobra, no to w sumie prosta droga – przeziębienie jak nic, a że Szerszeń był w takim frywolnym humorze, to chyba też nie jakieś super poważne.
Mm, porozmawiam ze Skowronkowym Trelem, jak już się tobą zajmę. Oczywiście, że mam zioła. Poczekaj chwilę – poprosił, po czym ruszył do składziku, żeby wziąć z niego jedną jagodę jałowca i przynieść kocurowi. Podsunął ją w jego stronę. – To zwykłe przeziębienie, w dodatku nie jakoś bardzo rozwinięte, więc nie powinieneś się leczyć jakoś długo... ale i tak będziesz musiał zostać w lecznicy jakieś pół księżyca. Przez ten czas unikaj bliskiego kontaktu z innymi kotami, żeby ich nie zarazić albo samemu czegoś od nich nie złapać. Zaprowadzę cię do przygotowanego legowiska i będę cię doglądał, a poza tym dawaj znać, gdyby któreś z objawów się nasilały – powiedział. Póki co nie widział potrzeby, żeby faszerować go medykamentami na pojedyncze objawy, ale kto wie, gdyby miało mu się pogorszyć, to lepiej, żeby nie cierpiał z dodatkowego bólu głowy czy czegoś. Jeśli Szerszeniowa Łapa nie miał pytań, zaprowadził go do legowiska i tam zostawił samemu sobie, po czym poszedł poszukać Skowronkowego Trelu, żeby, zgodnie z umową, poinformować go, co z jego terminatorem.

/zt?

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Świergocząca Półka
Czw 18 Maj 2023, 22:21
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
______________

No trochę żałosne byczku. Szerszeniowa Łapa już od długiego, długiego czasu był kompletnie nieobecny w życiu klanu. Dlaczego? Głównie dlatego, że go nudziło. Jego rodzeństwo było martwe, Wilk zniknął, inni terminatorzy byli nudni, wojownicy sztywni i jakoś tak do nikogo nie mógł gęby otworzyć, a Skowronkowy Trel chorował. Z początku kocur odebrał to pozytywnie, bo kocur przestał truć mu zad o treningi, ale później ta stagnacja zaczęła go irytować. Spędzał poza obozem całe dnie, czasem nawet nie wracał do niego na noc czy dwie, aż... No tak, zachorował. Pierwsze objawy perfidnie zignorował i dopiero jak się pogorszyło, postanowił udać się z tym do Motylego Blasku.
Wsunął się do Skalnych Półek i głośno podciągnął nosem. Na razie ni kogo nie widział, ale... — Znowu jestem chory! Potrzebuje ziół kurde ten — wychrypiał i kaszlnął. Ugh, z zatkanym nosem i białymi smarkami musiał wyglądać dość żałośnie, ale niewiele go to obchodziło. Mimo nie najprzyjemniejszych ostatnich księżyców, jego charakter pozostał taki sam; bezczelny i nieugięty Szerszeń bez grosza szacunku do otoczenia, bleh. Jak któryś z trze, nie czekaj, dwóch medyków się łaskawie zjawił, Szerszeń uniósł jedynie brew i znowu kichnął.
— Strasznie boli mnie głowa i mięśnie, a do tego mam cholerny katar! Białe gluty ciekną mi z nosa jakby cały świat się na mnie uwziął, a do tego w ogóle nie mogę spać. Niby wcześniej mogłem przyjść, ale... no, nie chciało mi się. Można coś z tym szybko zrobić? Musze iść do Orzechowej Gwiazdy w związku z nowym mistrzem.. Skowronkowy Trel wziął i chyba zdechł w tej lecznicy, a eee... chce dalej trenować?? Czy coś. No, więc chce być zdrowy — mruknął dość... obszernie. Chyba musiał się wygadać, bo ostatnimi czasy mało kto chciał z nim rozmawiać. Ciekawe dlaczego (no bardzo ciekawe).

_________________
Świergocząca Półka - Page 6 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Świergocząca Półka
Sob 20 Maj 2023, 16:50
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Chorych, mimo ciepłej pory, w Wichrze nie brakuje, i Wieczorna Rosa nie jest szczególnie zdziwiona, kiedy w lecznicy pojawia się kolejny kaszlący i smarkający terminator. Oby na tego zioła zaczęły działać szybciej… kotka wita się uprzejmie, choć leciutko nieobecnie, z Szerszeniową Łapą, który zaczyna opisywać, co mu dolega, nim zdąży zapytać. Głowa, mięśnie, katar, białe gluty… no tak, wszystko jasne.
Mm… to biały kaszel, więc nie będzie tak szybko, niestety… dam ci zioła i będziesz musiał zostać w legowisku chorych, żeby nie zarażać reszty klanu, ale postaramy się wykurować cię jak najszybciej – odzywa się, po czym udaje się po odpowiednie zioła. Podaje kocurkowi liść miodunki i kawałek miodu na uśmierzenie bólu gardła, i prosi go o dokładne przeżucie.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 14:20
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
Biały kaszel? Długie siedzenie w lecznicy? Świetnie. Mimowolnie przewrócił ślepiami i westchnął, ale nie zamierzał wykłócać się z kocicą o to czy ma racje czy nie, po prostu usiadł i czekał aż ta wróci i przyniesie mu cuchnące zioła. Jak tylko przyszła i wskazała mu co ma wziąć i jak przeżuć, podciągnął demonstracyjnie nosem i z lekkim wahaniem zjadł co musiał. Tak jak ten cały liść smakował obrzydliwie, tak miód... w sumie, to mógłby zjeść go nieco więcej.
— Mogę jeszcze trochę miodu? — zapytał wprost, a po chwili dodał jakby go oświeciło. — Aha. Skoro będę tu siedział Gwiezdny Klan wie ile, to może ty powiesz Orzechowu, że potrzebuje nowego mistrza? Fajnie by było ruszyć z materiałem — ale i wylegiwać zad w lecznicy tak długo jak będę mógł! - pomyślał z satysfakcją. No tak, przecież kurowanie się w lecznicy równało się legalnemu lenistwu, że tez o tym zapomniał. Na moment na jego mordce pojawił się zadowolony uśmieszek, ale szybko się o tym zorientował, odchrząknął i podciągnął nosem. Chory i cierpiący, tak.

_________________
Świergocząca Półka - Page 6 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 14:32
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
A… nie, tyle powinno wystarczyć, żeby uśmierzyć ból, Szerszeniowa Łapo, przykro mi. Potrzebuję go także dla innych kotów, a zbieranie jest dość trudne – odpowiada z przepraszającym uśmiechem. Taka ilość powinna wystarczyć do uśmierzenia bólu gardła i nie chciałaby dawać mu więcej, bo jednak nie był to smakołyk, tylko medykament. – Mm… jasne, mogę, ale gdy będziesz bliżej wyjścia z lecznicy, dobrze? Może Skowronek do tego czasu też wyzdrowieje i będziecie mogli wznowić trening.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 14:40
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
— Tsk, niech ci będzie — westchnął, a na dalsze słowa kotki zmarszczył lekko nos i pokręcił głową. — Nie, ja chce teraz. Mój trening stoi od wieków! Niech Skowronkowy Trel zdrowieje sobie ile chce, ale ja chce innego mistrza i tyle. To możesz przekazać to Orzechowej Gwieździe? Proszę? kocur nie zamierzał odpuszczać, a nawet z lekką irytacją uderzył grubym ogonem o ziemię. Na osty i ciernie, skoro ją poprosił o przekazanie, że chce nowego mistrza, to Wieczorna Rosa nie powinna robić przy tym większych problemów, a robiła. Nie miał nic do Skowronka, nadal go lubił jako kumpla, ale jako mistrz to nieźle sobie nagrabił! W sumie jako kumpel też, bo był nieobecny i wiecznie chory. Nie żeby Szerszeń był jakoś piekielnie ambitny, ale zaczynało mu przeszkadzać to, że nie potrafił niczego pożytecznego. Pewnie jego martwe rodzeństwo potrafiło więcej niż on, a to dość niska poprzeczka.

_________________
Świergocząca Półka - Page 6 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 14:44
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
A-ale – zaczyna z zająknięciem, cofając uszy. – …przecież to w tej chwili ci i tak nic nie zmieni, Szerszeniowa Łapo… a może w legowisku chorych ze sobą pogadacie i jakoś to uzgodnisz, no wiesz, z nim, ze Skowronkiem, zamiast bez jego wiedzy zmieniać sobie mistrza. Jak nie chcesz mu dać szansy, jak wyzdrowieje, to chociaż go poinformuj, w porządku? Wtedy porozmawiam z Orzechową Gwiazdą. Pewnie też się prędzej zgodzi, jak będzie wiedział, że Skowronek o tym wie – próbuje go mimo wszystko przekonać do swojej wersji. Przecież i tak najbliższe pół księżyca co najmniej Szerszeniowa Łapa będzie musiał spędzić w legowisku chorych, więc jaka różnica, czy dostanie mistrza teraz, czy kilka dni przed wykurowaniem się… a tak przynajmniej mógłby być w porządku wobec Skowronka.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 14:52
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
Podirytowany Szerszeń aż się podniósł na równe łapy i parsknął gniewnie.
— Czy ja mówię w innym języku? Chce żebyś powiedziała przywódcy, że chce zmienić mistrza! — syknął, kompletnie nie rozumiejąc dlaczego medyczka robi o to tyle szumu. Zresztą, czemu z góry założyła, że nie chciał powiedzieć o tym Skowronkowi? Bo zamierzał! Zamierzał powiedzieć mu prosto w pysk, że ten zawiódł jako mistrz i nieważne co mu obieca, chce kogoś innego. Jakkolwiek defensywnie by się nie nastawiał, naprawdę się zawiódł. Myślał, że to ze Skowronkiem spędzi najbliższe księżyce na "trenowaniu" i uda mu się do niego zbliżyć. Mimowolnie uważał go za równego gościa i chciał mieć go po swojej stronie, a może bardziej być taki jak on? Ta świadomość frustrowała go jeszcze bardziej. Machnął ogonem i przepchnął się obok kotki z niezadowolonym sykiem. — Oj powiem Skowronkowi co myślę, o to się nie martw! Pójdź do tego Orzecha i powiedz mu, że chce nowego mistrza, teraz! Nie zmienię zdania, a chce wiedzieć, że jak wyzdrowieje to będę miał porządny trening! — krzyknął przez ramię i najeżył bojowo niebieskie futerko na karku i wzdłuż grzbietu. W emocjach powiedział trochę za dużo. Może naprawdę chciał mieć trening? Chciał się uczyć? Chciał być... członkiem klanu? Nieważne. Teraz cały poddenerwowany i burczący wściekle pod nosem udał się prosto do legowiska chorych. Miał porozmawiać sobie ze Skowronkiem? Proszę bardzo, porozmawia.

/zt

_________________
Świergocząca Półka - Page 6 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 14:58
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Choć jej uszy się cofają jeszcze bardziej, Medyczka milczy, kiedy Szerszeniowa Łapa na nią syczy i wykrzykuje swoje żądania, bo przecież nie prośby. Zachowuje spokój, wiedząc, że tylko to może jej cokolwiek dać; czeka, aż się wykrzyczy, i odzywa się dopiero, kiedy ten odwraca się na pięcie, uciekając przed jej odpowiedzią.
Jeżeli zamierzasz na mnie syczeć i naskakiwać, krzyczeć w lecznicy i mi rozkazywać, żeby tylko dostać to, czego chcesz, jak naburmuszone kocię, które musi natychmiast mieć wszystko po swojemu, a do tego ucieka, zanim poniesie konsekwencje, to sugeruję, żebyś sam się udał do Orzechowej Gwiazdy, jak tylko wyzdrowiejesz – mówi głośno i spokojnie za terminatorem. I w sumie to… nie obchodzi ją, czy to słyszy, ani nawet czy to faktycznie zrobi. Jak tak chce załatwiać sprawy i liczy się tylko to, czego on chce, to ona nie zamierza iść mu na rękę i rozmawiać z Przywódcą w jego sprawie. Może wcześniej by pobiegła do podskokach do Orzechowej Gwiazdy, ale teraz jest już jej nieco bardziej wszystko obojętne.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 15:09
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
Kocur chciał po prostu zaszyć się w lecznicy, pokrzyczeć w mech z frustracji i kompletnie zignorować Wieczorną Rosę, ale słysząc jej odpowiedź, zastygł w półkroku. Odwrócił się i wbił w kotkę chłodne spojrzenie spod przymrużonych ślepi. Naburmuszone kocię? Jeszcze czego! On ją tylko poprosił o jedną, prosta rzecz, która najwyraźniej ją przerosła, a teraz to on był tym złym? A niby medycy mieli być tymi mądrymi kotami, phi.
— Nie zesraj się. To ty mnie nie słuchasz, a to ja zachowuje się jak kociak? I wiesz co? Pójdę do Orzechowej Gwiazdy i to nawet teraz! — syknął, wpatrując się w kotkę morderczym spojrzeniem, prostując się i unosząc dumnie głowę. Widać było, że powstrzymuje się od kaszlnięcia i nie jest zbytnio w formie, ale Szerszeniowa Łapa nie zamierzał teraz ustępować. Skoro tak chce z nim pogrywać to spoko, SAM pójdzie do Orzecha i nie będzie czekać na jakieś tam wyzdrowienie. — Wielka obrończyni dobrego zachowania i kultury się znalazła, phi! — parsknął i ruszył w stronę wyjścia z lecznicy z faktycznym zamiarem przejścia się do przywódcy osobiście, nawet z jakimś białym kaszlem.

_________________
Świergocząca Półka - Page 6 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 15:21
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Szerszeniowa Łapa każdym kolejnym słowem tylko potwierdza to, co właśnie powiedziała; Rosa patrzy na niego bez większego przejęcia… i bez stresu, o dziwo. Bo wie, że to tylko fochujący się przerośnięty kociak, a nie ktoś racjonalny, kogo zachowaniem powinna się faktycznie przejmować. A może to kwestia zobojętnienia na wszystko po śmierci Chaber?
NIE. Jedyne, gdzie w tej chwili pójdziesz, to legowisko chorych – mówi cichym, ale twardym głosem, stając kocurowi na drodze. – Chyba że zamierzasz zignorować swoje zdrowie, a do tego zarażać innych. Bo wtedy na pewno pójdę porozmawiać z Orzechową Gwiazdą, ale nie spodoba ci się to, co się wtedy stanie.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 15:42
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
— Złaź. Mi. Z. Drogi. — wycedził przez zęby tak szybko jak kotka stanęła na jego drodze. — Dla twojej wiadomości CHCIAŁEM pójść do legowiska chorych, ale tobie zachciało się mnie pouczać! — burknął, przyciskając uszy do czaszki i jeżąc bojowo futro. Głowa zaczynała go boleć coraz bardziej, ale przez skok adrenaliny i irytacje w ogóle się tym nie przejmował. Podciągnął nosem i na ostatnie słowa medyczki głośno parsknął. No tak, teraz będzie mu groziła i machała palcem przed nosem? Było go po prostu posłuchać, a nie robić problem z powietrza! Kaszlnął cicho i psiknął, podciągając głośno nosem. Ugh... głupi katar!
— No to może od razu go tu zawołaj, co? — prychnął. — Załatwimy obie sprawy za jednym razem. Ty się poskarżysz, a ja powiem o zmianie mistrza.

_________________
Świergocząca Półka - Page 6 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 16:04
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Skoro masz w nosie jakiekolwiek zasady dobrego zachowania i nie zamierzasz myśleć o innych kotach, niż ty sam, to mógłbyś chociaż wpaść na to, że rozkazywanie komuś i wrzeszczenie na niego, albo mówienie mu, żeby się nie zesrał, prędzej przyniesie odwrotny efekt, niż byś chciał – mówi sucho, nawet nie reagując na jego słowa o „pouczaniu”. Miała po prostu nie zareagować i dać się traktować jak zwykłe popychadło, jak ktoś na posyłki byle terminatora, który nie potrafi się zachować, na dodatek w lecznicy, w której, chcąc nie chcąc, to Medycy mają władzę? Nie. Skończyło się. Rosa nigdy nie należała do kotów przesadnie pewnych siebie, ale nie znosi, gdy koty zachowują się w ten sposób, jakby im się coś należało, a w połączeniu z jej stanem po śmierci siostry i faktem, że przebywają w lecznicy, która jest jej domeną, sprawia to, że zachowuje się o wiele bardziej stanowczo, niż zwykle, i nie zamierza się uginać. A skoro żadne inne argumenty nie trafiają do terminatora, zaślepionego swoimi zachciankami i ignorującemu wszystko inne, to może chociaż ten trafi? Może nieco żałuje swojej odpowiedzi, wiedząc, że sama nie jest w tym momencie zbyt miła, ale… tylko nieco.
Nie – odpowiada stanowczo, nie ruszając się z miejsca. Nie zamierza się poddać i wypuścić chorego z lecznicy, ale w tej chwili, w obliczu takiego zachowania Szerszeniowej Łapy, nie da mu tego, na czym tak mu zależy, i nie pójdzie do Orzechowej Gwiazdy, chociaż wie, że powinna powiedzieć mu o okropnym zachowaniu terminatora. Nie będzie spełniać zachcianek kogoś, kto jej nie szanuje, nawet nie jako Medyczkę, ale jako drugiego kota… nie wspominając o tym, że Szerszeń jest nie tylko chory, ale i zaślepiony swoimi emocjami i zachciankami.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 16:04
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Co robił w tym czasie Motyli Blask? A, doglądał legowiska rannych, w którym sprawdzał mech, trochę sobie sprzątał i inne takie śmieszne drobne aktywności, które w zasadzie mógłby zlecić komuś innemu, choćby, hmmm, jakiemuś złośliwemu terminatorowi, któremu za bardzo się nudziło, ale po pierwsze lubił to robić i przynosiło mu to trochę spokoju ducha, którego teraz zdecydowanie potrzebował, a po drugie obawiał się, że tacy złośliwi terminatorzy mogliby tylko bardziej namieszać, zamiast zrobić cokolwiek pożytecznego.
Lecznica nie zajmowała w dużej przestrzeni, w dodatku była w jaskini, po której ścianach dźwięki niosły się bardzo dobrze, dlatego nic dziwnego, że słyszał konwersację Rosy i Szerszenia. Z każdym słowem terminatora irytował się nieco bardziej; to nie był pierwszy raz, kiedy Szerszeniowa Łapa go irytował, ale tym razem przynajmniej miał do tego większe uzasadnienie niż emocje. Był chamski i wredny, i utrudniał Rosie pracę, robił hałas w lecznicy, przeszkadzał, odgrażał się i w ogóle cholera wie, co chciał tym osiągnąć. Ale nie interweniował. Wieczorna Rosa sobie radziła, była kompetentna, nie było po co zawracać sobie tym głowy, prawda?
A przynajmniej tak myślał, dopóki nie usłyszał dwóch rzeczy, których nienawidził najbardziej.
Pierwsza – zupełny brak... jakiegokolwiek kociego zrozumienia i dobroci wobec Roski, której kocur dosłownie kazał się nie zesrać i traktował ją jak byle kogo. Druga – brak poszanowania dla zdrowia i życia swojego i innych kotów. Te dwa elementy były wystarczające, żeby Motyli Blask wyszedł z legowiska chorych z lekko zjeżonym futrem na karku.
DOSYĆ. – Motyli Blask chyba nigdy w życiu nie krzyczał, nie wydzierał się i nie robił scen (to znaczy, to mu się zdarzało, kiedy był mały, ale w zupełnie inny sposób; prędzej niż by krzyknął, raczej by się rozpłakał i sfochował na cały świat, ot co). Tym razem... też nie do końca można to było nazwać krzykiem, ale jego głos był inny niż zwykle. Donośniejszy... i choć opanowany, przebijała się w nim nuta wściekłości. Przez krótki moment jego uszy cofają się nieco, jakby sam był sobą zaskoczony, posyła Rosce przepraszające spojrzenie... ale uderzenie serca później wpatruje się już w Szerszenia z wyraźną złością. – NIE BĘDZIESZ się tak zwracał do medyczki swojego klanu ani do nikogo innego i NIE BĘDZIESZ narażał zdrowia i życia nikogo w tym obozie, bo zachciało ci się teraz porozmawiać z Orzechową Gwiazdą. Masz dwie opcje: NATYCHMIAST milkniesz i idziesz do legowiska chorych, a wtedy być może Orzechowa Gwiazda daruje ci, co nagadałeś albo kłócisz się dalej, a wtedy osobiście poproszę Orzechową Gwiazdę o to, żeby odprowadził cię prosto na granicę za rządzenie się, zakłócanie spokoju lecznicy, brak szacunku do medyków i gotowość na to, żeby zarażać koty w imię samolubnej zachcianki. To twoja ostatnia szansa. – Jego głos jest spokojny, ale w dalszym ciągu nieco ostrzejszy niż zwykle. Motyli Blask nie zamierzał stać i patrzeć, jak wyrasta im pod nosem kolejny Maluch i doskonale wiedział, że Orzeszek też nie. Czy Orzechowa Gwiazda byłby gotowy wyrzucić teraz Szerszenia? Być może. W końcu Szerszeniowa Łapa miał dwanaście księżyców, był dorosły, do jasnej cholery, a zachowywał się, jakby miał co najwyżej dwa. I nie wątpił, że skoro sam miał tego po dziurki w nosie, to Orzeszek nie zareaguje zbyt entuzjastycznie.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 16:23
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
— Nie? — powtórzył i już szykował się do kolejnego ataku, ale wtedy usłyszał nowy głos na który aż się wzdrygnął. Od razu odwrócił głowę w kierunku z którego dochodził i dostrzegł Motyli Blask. Otworzył nieco szerzej ślepia i był gotowy się odezwać, ale kocur go wyprzedził i zmusił Szerszenia do milczenia i właśnie to kocur zrobił. Jednak, gdy pierwsza fala szoku spowodowanego faktem, że medyk w ogóle dołączył się do sprzeczki, minęła, najeżył się i burknął coś niezrozumiałego pod nosem, wbijając spojrzenie w ziemię.
Nie chciał przyznać, ale nieco przeraziła go wizja wyrzucenia z klanu. Nawet jak uznał ją za równie śmieszną, bo przecież nie zrobił nic na tyle strasznego by musieli go od razu wywalać na granice, to i tak zamilkł. Ton i postawa Motyla nie zostawiała mu złudzeń co do tego, że jego słowa mogły się spełnić i wyglądało na to, że Szerszeń nie miał ani siły, ani ochoty by testować prawdziwość jego groźby. Otworzył pysk i równie szybko go zamknął z cichym kłapnięciem
— Tsk... dobra — parsknął pod nosem, rzucił Rosce wkurzone spojrzenie i w ciszy przemknął obok Motyla po czym zniknął w legowisku chorych. Mógłby się wykłócać dłużej, ale nie był na tyle głupi by dać się za to wywalić z klanu, dlatego na razie skapitulował. Z płasko położonymi uszami, nastroszoną sierścią i nerwowo wijącym się ogonem, opadł na legowisko i ciasno się skulił z pyskiem w stronę ściany. Obraził się nie tylko na Wieczorną Rosę czy Motyla, ale i wszystko wokół. Głupi medycy, głupi biały kaszel i głupi... on. Żałosne.

/zt?

_________________
Świergocząca Półka - Page 6 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 17:11
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Już otwiera pysk, żeby wyrazić swoje myśli – że nie zamierza spełniać zachcianek kota, który tak się zachowuje, i że ma natychmiast iść do legowiska chorych, bo zaraz pójdzie do Orzechowej Gwiazdy i sama mu powie o wszystkim, co tu zaszło, gdy do jej uszu dociera zdecydowany… niemalże krzyk Motyla; może nie był to krzyk pod względem natężenia głosu, ale słyszalna w nim wściekłość na pewno sprawia, że Rosa tak to odbiera. Zamyka mordkę, przenosząc zaskoczone, o wiele mniej pewne spojrzenie na swojego mistrza.
Motyl w o wiele bardziej zdecydowany sposób wyraża wszystko, o czym myśli Wieczorna Rosa, a nawet więcej, dając Szerszeniowej Łapie bardzo zdecydowane ultimatum, w którym alternatywą do zamknięcia się i udania do legowiska chorych jest… wygnanie z klanu. Zaskakuje to Rosę, ale… patrząc po reakcji terminatora i nagłej ciszy, jaka zapadła z jego strony, to działa.
Może sama powinna od razu mu zagrozić konsekwencjami, zamiast się bawić w przekonywanie go do swojej racji i nadzieję, że jednak się ogarnie. Za dużo chyba oczekiwała od pozornie dorosłego kota.
W milczeniu odprowadza Szerszenia wzrokiem, wciąż jeszcze poruszona – chociaż zachowywała pozorny spokój, cała ta sytuacja ją zdenerwowała, co widać na jej pysku, kiedy syn Leśnego Szeptu jest poza zasięgiem jej wzroku.
Ugh – stęka cicho, przenosząc wzrok na Motyla. – Dziękuję, ja… próbowałam go przekonać, że w ten sposób nic nie osiągnie, ale tylko się nakręcał. Ja, um… chyba i tak powinniśmy powiedzieć Orzechowej Gwieździe o tym, co wygadywał, tak? – pyta, gotowa do uzupełnienia czegokolwiek, czego Motyli Blask nie usłyszał. Nie do końca się czuła na siłach na rozmowę z Przywódcą na ten temat…

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Świergocząca Półka
Nie 21 Maj 2023, 18:19
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Jego ogon strzela na bok w irytacji, kiedy słyszy burczenie i parskanie terminatora i przez chwilę obawia się, że ten dalej będzie robił z siebie rozwrzeszczanego, rozpieszczonego panicza, któremu wszystko się należy, ale ku uldze Motyla jego słowa działają. Ze zmrużonymi oczami odprowadza kocura wzrokiem aż do legowiska, a kiedy z Rosą zostają sami, wypuszcza ciężko powietrze.
Postawił Szerszenia do pionu, ale trudno mu czuć satysfakcję, kiedy wciąż jest rozemocjonowany... i nie tylko przez idiotyzmy, jakie wygadywał Szerszeniowa Łapa. Czuje się obco, jak nie on sam. To nie tak, że pierwszy raz groził komuś, żeby się zachowywał, ale pierwszy raz zrobił to w taki sposób – tym tonem, z tak otwartą złością, odgrażając się wprost doprowadzeniem do wygnania kogoś z klanu. To było coś, co prędzej zrobiłaby Pliszkowy Dziób albo Mroźny Wiatr, niż on sam... i choć je obie szanuje, to nie wie, czy powinien się z tego cieszyć i uważać to za swój sukces. Ma wrażenie, że przez głośne dźwięki i uniesione głosy dźwięczy mu w uszach, a łapy lekko mu drżą – trochę z szoku, trochę ze złości.
Głos Wieczornej Rosy odrywa go na chwilę od własnych myśli.
Mm-hm. Pójdę do niego... za chwilę. Chcesz iść też, czy wolałabyś zostać tutaj? – pyta, po czym milknie na chwilę, przestępując z łapy na łapę. Wygląda na zamyślonego. – Wiesz... to, co mu mówiłaś, było bardzo dobre. I opanowane. Przepraszam, że zareagowałem tak ostro – mówi. Nie zamierza przepraszać Szerszenia; skoro kocur miał czelność odzywać się w taki sposób do Roski, to niech ma, co sobie nawarzył, nawet jeśli ze strony Motyla to wszystko było ciut mało profesjonalne. Jest mu jednak głupio, że zareagował z tak słabą samokontrolą przed medyczką, która w tym wszystkim zachowała się, jego zdaniem, wzorowo. Ironiczne, że oskarżał Szerszenia o zakłócanie spokoju, kiedy sam zrobił w zasadzie to samo... ale, uch, chce wierzyć, że ten jeden raz może sobie za to wybaczyć.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Świergocząca Półka
Sponsored content

Skocz do: