IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Oko Lasu
Nora
Sro 18 Lis 2020, 11:20
Taneczny Krok
Taneczny Krok
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 73 [marzec]
Matka : Stokrotkowy Nos [NPC]
Ojciec : Błękitny Obłok [NPC]
Mistrz : Mroźny Wiatr [NPC]
Partner : xddd
Wygląd : Krótkowłosy czarny point z białymi znaczeniami na pysku, karku, szyi, klatce piersiowej, brzuchu oraz łapach. Na tylnych łapach dwie brązowe plamy. Mocno zbudowany, wielki. Blizny- jedna duża na szyi (ślad po ugryzieniach borsuka), mniejsza na brzuchu (ślad po pazurach lisa) oraz liczne, małe blizny na całym ciele, skryte pod futrem.
Multikonta : Golcowa Gwiazda, Sarni Przesmyk [KW], Psia Łapa [KR]
Autor avatara : https://www.instagram.com/siam_muffin/
Liczba postów : 245
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t330-taneczny-krok
Nora w której osiedlił się Taneczny Krok znajduje się z tyłu obozu, tuż za Wilczą Paszczą. Legowisko jest naprawdę dobrze ukryte. Aby do niego dojść trzeba najpierw przejść przed dość ciasne przejście między ścianą obozu, a ścianą Wilczej Jamy. Następnie należy pokonać wysokie trawy, które z niewiadomego powodu zdecydowały się wyrosnąć właśnie w tym miejscu. Dopiero po pokonaniu tego ''toru przeszkód'' ukazuje się średniej wielkości nora, której wejście jest zakryte dużym kamieniem. To w jej środku kocur spędza najwięcej czasu. Wybrał to miejsce ze względu na to, że jest dobrze ukryte oraz oddalone od centrum obozu. To tutaj może odpoczywać w spokoju i samotności.
Re: Nora
Sro 18 Lis 2020, 11:29
Taneczny Krok
Taneczny Krok
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 73 [marzec]
Matka : Stokrotkowy Nos [NPC]
Ojciec : Błękitny Obłok [NPC]
Mistrz : Mroźny Wiatr [NPC]
Partner : xddd
Wygląd : Krótkowłosy czarny point z białymi znaczeniami na pysku, karku, szyi, klatce piersiowej, brzuchu oraz łapach. Na tylnych łapach dwie brązowe plamy. Mocno zbudowany, wielki. Blizny- jedna duża na szyi (ślad po ugryzieniach borsuka), mniejsza na brzuchu (ślad po pazurach lisa) oraz liczne, małe blizny na całym ciele, skryte pod futrem.
Multikonta : Golcowa Gwiazda, Sarni Przesmyk [KW], Psia Łapa [KR]
Autor avatara : https://www.instagram.com/siam_muffin/
Liczba postów : 245
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t330-taneczny-krok
Wczesnym rankiem Taneczny Krok wyślizgnął się ze swojej nory. Dzień był ciepły, idealny na jakiś samotny spacer po terenach Klanu Wichru. Rzecz w tym, że on wcale nie chciał wychodzić. Był... Przybity. Sytuacja która miała miejsce ostatnimi czasy zupełnie go dobiła. W starych terenach kochał wszystko. Kochał obóz, miał swoje ulubione miejsca do których miał w zwyczaju się udawać. A teraz? Wszystko nagle przepadło przez jeden, głupi pożar. Czy dało się to jakoś powstrzymać? Pewnie tak, ale co on, jako zwykły, mały kot mógłby zrobić? No właśnie, nic. Przez dłuższy czas zastanawiał się co by było gdyby został w obozie, tym samym skazując się na spalenie. Co by było dalej? Gdzie by trafił? Czy spotkałby się z Ostrym Cierniem? Tyle pytań, a on nie znał odpowiedzi na żadne. Głęboko westchnął, po czym przeciągnął się. Przez krótką chwilę wydawało mu się, że jest gotowy aby wyjść do centrum obozu, może nawet skłoniłby się wtedy do rozmowy z kimś. Ale nie. Nie był ani gotowy, ani chętny. Dlatego więc wskoczył na głaz zakrywający wejście do nory. Usiadł wygodnie i zaczął czyścić futro. Trzeba dbać o czystość, szczególnie jeżeli w najbliższym czasie ma zamiar wyjść do... kotów.

/Chaber

_________________
go shorty, it’s your birthday
go party like it’s your birthday
I wasn’t invited, but it’s okay
I’ll just stay at home and
play some video games

Re: Nora
Sro 18 Lis 2020, 11:53
Chabrowy Gaj
Chabrowy Gaj
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 31 [XI]
Matka : Komarzooka [NPC]
Ojciec : Salamandrzy Język [NPC]
Mistrz : Cebulowy Nos
Wygląd : Lekko grubiutka, wysoka kocica. W większości pokryta jest niebieskimi plamami, choć w wypadku pojedynczych miejsc na bokach, grzbiecie, prawej stronie pyska i między oczami, można dojrzeć kolor kremowy. Również biel występuje na pysku, piersi, brzuchu czy końcówce łap.
Na świat spoglądają jasnozielone, limonkowe ślepia.
Multikonta : Oliwka
Liczba postów : 17
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t375-chabrowy-gaj#708
Wybrała się na patrol jeszcze nim słońce dobrze wzeszło na niebo. I, cóż, nie zrobiła tego z względu na marną ilość zwierzyny na stosie, a dla własnego spokoju, by odciągnąć się od przytłaczających myśli. Pewna była, że większość kotów była przybita utratą miejsc w których wychowywali się od zawsze. Sęk w tym, że pomijając żal za terenami czy obozem, Chaberkowi pozostał jeszcze płacz za dwójką kotów z rodziny, którzy tak po prostu postanowili żyć na własną rękę, zostawiając ją bez słowa pożegnania. Zwykle stchórzyli, bali się pomóc klanowi w czasie pożaru, uciekli bez słowa szykując się na pewną śmierć. I choć szylkretka od zawsze wychowywała się w szorstkiej, zimnej rodzinie, nie miała dużo uwagi od własnych rodziców czy siostry, to utrata ich naprawdę zraniła uczucia zielonookiej. A ona nie miała dużej tendencji do załamania się, zawsze spostrzegając światełko w tunelu. Teraz pozostał jej... nikt.
Gdy wróciła, słońce wciąż mozolnie pięło się ku górze. Czuła chłodny wiatr, który przeciął jej gęste futro, jednak nawet nie wzdrygnęła się na ten nagły przypływ chłodu - pogrążona była w swoich myślach, zastanowieniach. Odłożyła więc na bok informacje z patrolu granicznego, zaczynając błędnie wodzić wzrokiem po obozie. Niestety, wiele kotów słodko jeszcze pomrukiwało w legowiskach, więc postanowiła zajrzeć w odmęty obozu, może tworząc własne legowisko. W końcu jej poprzednia, ciepła norka przepadła w płomieniach, czyż nie?
Nieświadomie więc wcisnęła się za ścianą Wilczej Jamy, gdzie poczuła silny zapach kocura - najwyraźniej przyturlał się tutaj niedawno. Poruszyła wibrysami, chcąc wiedzieć kto ukrywa się tak głęboko. I cóż, naprawdę w dziwnym miejscu znajdował się owy kot, bowiem musiała dać poharatać się niektórym chaszczom.
W końcu ujrzała nieduża norkę, w niej Taneczny Krok. Nie zdziwił jej ten widok - wojownik nieczęsto rozmawiał z innym, niemalże w ogóle, trzymając się z daleka od innych. Nie był tez zbytnio rozmowny i chodził z głową w dół, jednak żaden z tych faktów nie zniechęcił młodszej koteczki. Usiadła przed norą, nie chcąc wchodzić do środka bez pozwolenia, po czym przeszyła go spokojnym wzrokiem.
- Cześć, Taneczny Kroku. Wszystko w porządku? - zauważyła, że kocur był przybity, choć było to normalne - nie ona jedyna straciła wszystko, co było obecne w jej życiu. W końcu każdy kot ponosił konsekwencje starty. Doszła też do wniosku, jak bardzo jego imię nie pasuje do charakteru. Przecież brzmi tak radośnie! A ona nigdy nie widziała uśmiechu na twarzy niebieskookiego, jak długo by nie żyła.
Re: Nora
Sro 18 Lis 2020, 19:03
Taneczny Krok
Taneczny Krok
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 73 [marzec]
Matka : Stokrotkowy Nos [NPC]
Ojciec : Błękitny Obłok [NPC]
Mistrz : Mroźny Wiatr [NPC]
Partner : xddd
Wygląd : Krótkowłosy czarny point z białymi znaczeniami na pysku, karku, szyi, klatce piersiowej, brzuchu oraz łapach. Na tylnych łapach dwie brązowe plamy. Mocno zbudowany, wielki. Blizny- jedna duża na szyi (ślad po ugryzieniach borsuka), mniejsza na brzuchu (ślad po pazurach lisa) oraz liczne, małe blizny na całym ciele, skryte pod futrem.
Multikonta : Golcowa Gwiazda, Sarni Przesmyk [KW], Psia Łapa [KR]
Autor avatara : https://www.instagram.com/siam_muffin/
Liczba postów : 245
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t330-taneczny-krok
Taneczny Krok z dokładnością czyścił swoje futro. Nie ze względu na to, że był na tym punkcie przewrażliwiony, a dlatego, że... Po prostu nie miał nic innego do roboty. Skoro nie miał zamiaru wychylać się ze swojego zaułka, to co ma przez cały dzień robić? Znowu leżeć i użalać się nad sobą i nad tym co się ostatnio stało? Nie ma mowy...
Jakimś cudem, sam nie wiedział dlaczego, przy jego norze znalazła się jakaś kotka. Wiedział, że była to jedna z wojowniczek oraz pierwszym członem jej imienia było '' Chabrowy''. No ale co dalej? Chabrowy Pąk? Chabrowy Las ? Raj? Gaj? Nie miał pojęcia. Kojarzył, że to było coś krótkiego, coś ze słów, które właśnie wpadły mu do głowy.
- W życiu każdego z nas nagle tyle się zmieniło, a ty pytasz czy wszystko w porządku... - mruknął cicho, jakby od niechcenia. Na ułamek sekundy spojrzał na szylkretkę, przerywając swoje zajęcie. - Nic nie jest w porządku - i gdy wypowiedział te słowa, wrócił do czyszczenia futra.

_________________
go shorty, it’s your birthday
go party like it’s your birthday
I wasn’t invited, but it’s okay
I’ll just stay at home and
play some video games

Re: Nora
Czw 19 Lis 2020, 00:45
Chabrowy Gaj
Chabrowy Gaj
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 31 [XI]
Matka : Komarzooka [NPC]
Ojciec : Salamandrzy Język [NPC]
Mistrz : Cebulowy Nos
Wygląd : Lekko grubiutka, wysoka kocica. W większości pokryta jest niebieskimi plamami, choć w wypadku pojedynczych miejsc na bokach, grzbiecie, prawej stronie pyska i między oczami, można dojrzeć kolor kremowy. Również biel występuje na pysku, piersi, brzuchu czy końcówce łap.
Na świat spoglądają jasnozielone, limonkowe ślepia.
Multikonta : Oliwka
Liczba postów : 17
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t375-chabrowy-gaj#708
Nie miała się zbytnio czym zająć, więc rozejrzała się wolno dookoła. Śmiało mogła stwierdzić, że legowisko założył niedawno, bo nie było tutaj zupełnie nic ogarnione - chyba że starszy wojownik lubił żyć w takim syfie i chaosie, wtedy spoko. Mimo to, na pewno było przyjemne i takie inne, odizolowane od reszty. Pewna była, że osobiście założyłaby miejsce, skąd mogłaby obserwować innych klanowiczów, będąc niezauważoną. Tutaj nie było takiej możliwości, jednak była to miła odskocznia.
Widząc nastawienie syna Błękitnego Obłoka wiedziała, że rozmowa nie przejdzie gładko. I, cóż, spodziewała się tego, bo dobrze wiedziała jaki jest Taneczny Krok. Problem w tym, że przez panującą sytuacje miał więcej tematów na które mógł narzekać, a także plątać smutne smęty. I nie znaczyło to, że młodsza zaraz ucieknie i przeprosi za kłopot - przeciwnie, sama była ciekawa jego perspektywy, jak i jego osoby, więc zupełnie zignorowała ton głosu pointa.
- No, u mnie też nic nie jest w porządku, więc chodzimy po tej samej ziemi - mruknęła ironicznie, wzrokiem wracając do swojego rozmówcy. - Mam nadzieję, że wszyscy się pozbierają, nie możemy żyć w wiecznym grobowym nastawieniu, nie? Pomyśl, mogliśmy być na miejscu Cienia i Rzeki. Gwiazdy się zlitowały i to jest najważniejsze - stwierdziła łagodnie, mówiąc to, co rzeczywiście krążyło jej po głowie. Słyszała od niektórych wojowników, że oskarżają przodków o wszystko co się stało, jednak ona miała zupełnie inne podejście w tym temacie. Mogli skończyć podobnie do wcześniej wymienionych klanów, a tak mają... dom, nowy dom, małe straty kotów w tym wszystkim, a także zdrowie i tereny obfite zwierzyną.
Re: Nora
Czw 19 Lis 2020, 20:01
Taneczny Krok
Taneczny Krok
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 73 [marzec]
Matka : Stokrotkowy Nos [NPC]
Ojciec : Błękitny Obłok [NPC]
Mistrz : Mroźny Wiatr [NPC]
Partner : xddd
Wygląd : Krótkowłosy czarny point z białymi znaczeniami na pysku, karku, szyi, klatce piersiowej, brzuchu oraz łapach. Na tylnych łapach dwie brązowe plamy. Mocno zbudowany, wielki. Blizny- jedna duża na szyi (ślad po ugryzieniach borsuka), mniejsza na brzuchu (ślad po pazurach lisa) oraz liczne, małe blizny na całym ciele, skryte pod futrem.
Multikonta : Golcowa Gwiazda, Sarni Przesmyk [KW], Psia Łapa [KR]
Autor avatara : https://www.instagram.com/siam_muffin/
Liczba postów : 245
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t330-taneczny-krok
Chaber jak na razie radziła sobie, w jego ocenie, całkiem dobrze. Przeważnie, gdy już zdecydował się z kimś porozmawiać, rozmowa kończyła się w zawrotnym tempie. Każdy miał jakieś wytłumaczenie. Czy prawdziwe? Nie zawsze. Ale nawet jeśli Taniec doskonale zdaje sobie sprawę, że jest okłamywany, nie obwinia o to swojego rozmówcy. Już się przyzwyczaił. Z resztą wcale się tym wszystkim kotom nie dziwił. Dobrze znał siebie, wiedział jaki jest. Pewnie na ich miejscu też by uciekł. Chabrowe... Coś jeszcze tego nie zrobiła. Jak długo uda się jej wytrzymać?
- Tak, coś w tym jest - mruknął cicho, nawet na nią nie patrząc. Nie do końca był pewny, czy Gwiezdny Klan miał wpływ na to, że Wichrowi udało się uciec. Jak wiadomo, z jego wiarą było różnie. W tym momencie wydawało mu się, że nie wierzy w nic, kompletnie nic. Taka... Dziwnie znajoma pustka. - Jednak wolę nasze stare tereny. Były... O wiele lepsze - dodał cicho. Jego wzrok stał się taki... Jakby zamglony. W jego głowie wirowały teraz najróżniejsze wspomnienia, których nie chciał wyrzucać. Czasem mogły zdawać się być męczące, lecz mimo wszystko, były dla niego czymś niezmiernie ważnym. Przypominały mu o kimś niezmiernie ważnym. To był jeden z powodów dla których nie chciał przyzwyczaić się do nowych terenów. Czuł jakby na tych poprzednich zostawił cząstkę siebie.

_________________
go shorty, it’s your birthday
go party like it’s your birthday
I wasn’t invited, but it’s okay
I’ll just stay at home and
play some video games

Re: Nora
Pią 20 Lis 2020, 14:19
Chabrowy Gaj
Chabrowy Gaj
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 31 [XI]
Matka : Komarzooka [NPC]
Ojciec : Salamandrzy Język [NPC]
Mistrz : Cebulowy Nos
Wygląd : Lekko grubiutka, wysoka kocica. W większości pokryta jest niebieskimi plamami, choć w wypadku pojedynczych miejsc na bokach, grzbiecie, prawej stronie pyska i między oczami, można dojrzeć kolor kremowy. Również biel występuje na pysku, piersi, brzuchu czy końcówce łap.
Na świat spoglądają jasnozielone, limonkowe ślepia.
Multikonta : Oliwka
Liczba postów : 17
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t375-chabrowy-gaj#708
Chabrowy Gaj była wyjątkową kotką, nie da się nie przyznać. Potrafiła dopasować się do każdego typu charakteru, konwersacji czy tematu, szanując, że jedni nie lubią rozmawiać o tym, drudzy o tym. Widziała też granicę, której nie mogła przekroczyć, a przynajmniej w większości przypadków. Nigdy nie chciała, by rozmowa z nią przyniosła komukolwiek przykrość, bądź była zwykle niekomfortowa. W zasadzie była jedną wielką optymistyczną kulką szczęścia, do której można było przyjść i wyżalić się z wszystkiego. Można było jednak oczekiwać, że wysłucha i zachowa się adekwatnie do sytuacji - nieczęsto z jej słów można wynieść cokolwiek, co poprawi ci humor.
- Również je wolę. Znałam je, znałam każdy kąt głupiego lasu. Tutaj nie mam pewności, czy obok nie mieszka rodzina lisów, bądź innego niebezpieczeństwa. Chciałabym, by było jak wcześniej - westchnęła smutno, odwracając wzrok w stronę nieba. Było już za wcześnie, by dojrzeć gwiazdy. Była jednak pewna, że pobratymcy stale ją obserwują, ich wszystkich, trzymają kciuki by wszystko było w porządku. By za parę księżycy nie było niepokoju i napiętej atmosfery, by wszyscy czuli się jak u siebie.
- Nie płacz tylko, bo nie jestem dobra w pocieszaniu - miauknęła, widząc postawę wojownika, jego zamglony wzrok. Nie powiedziała tego złośliwie, nie chciała tylko, by ten nastawiał się na jakieś słowa pocieszenia - nie potrafiła pocieszać, a sama mogła tylko przybić drugiego kota. To była a jej wada, która przeszkadzała nieraz.
Re: Nora
Sob 21 Lis 2020, 16:18
Taneczny Krok
Taneczny Krok
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 73 [marzec]
Matka : Stokrotkowy Nos [NPC]
Ojciec : Błękitny Obłok [NPC]
Mistrz : Mroźny Wiatr [NPC]
Partner : xddd
Wygląd : Krótkowłosy czarny point z białymi znaczeniami na pysku, karku, szyi, klatce piersiowej, brzuchu oraz łapach. Na tylnych łapach dwie brązowe plamy. Mocno zbudowany, wielki. Blizny- jedna duża na szyi (ślad po ugryzieniach borsuka), mniejsza na brzuchu (ślad po pazurach lisa) oraz liczne, małe blizny na całym ciele, skryte pod futrem.
Multikonta : Golcowa Gwiazda, Sarni Przesmyk [KW], Psia Łapa [KR]
Autor avatara : https://www.instagram.com/siam_muffin/
Liczba postów : 245
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t330-taneczny-krok
Taniec podzielał zdanie wojowniczki. W stu procentach się z nią zgadzał. Wiedział jak jest. Mimo to, słysząc jej słowa, zrobiło mu się smutno. Czuł żal, wspomnienia wirowały w jego głowie. Nie chciał dać im wygrać. Chociaż... One chyba już to zrobiły. Czy nie jest jeszcze za późno żeby się podnieść? By się uwolnić? Nigdy nie jest. Tak mu się przynajmniej wydawało.
- Ja też. Ale nie będzie. Musisz się przyzwyczaić - bo ja na pewno nie dam rady, dodał w myślach, a zaraz po tym spuścił wzrok. Nawet jeśli chciałby przestać się nad tym użalać, raczej nie dałby rady. Doskonale o tym wiedział. I chyba właśnie to powstrzymywało go przed wstaniem na nogi i ogarnięciem się. Był marudą, był pesymistą i samotnikiem, który twierdził, że zna siebie doskonale. Jeżeli mówi, że czegoś nie zrobi, bo nie da rady, to nie zrobi i koniec. Nawet nie spróbuje. To skomplikowane. Być może po prostu nie ma kogoś, kto mógłby mu pomóc. Co jak co, ale wsparcie kogoś bliskiego może dużo pomóc. No, rzecz w tym, że on bliskich nie ma. Znaczy... Ma siostrę, którą z niewiadomego powodu zdaje się odpychać. Czemu? Pewnie sam nie wie. Nie może przestać. Jakby już wmówił sobie, że Ostry Cierń był tym... Jedynym, który już nie wróci. Powinien sobie to wbić do głowy i iść dalej. Nie potrafi.
- Nie mam zamiaru płakać i nie potrzebuję pocieszenia - rzucił sucho. Gdyby tak ciągle płakał, to by się odwodnił. Tak naprawdę Taneczny Krok rzadko kiedy ronił jakiekolwiek łzy. Praktycznie nigdy. Można powiedzieć, że już z tego wyrósł.

_________________
go shorty, it’s your birthday
go party like it’s your birthday
I wasn’t invited, but it’s okay
I’ll just stay at home and
play some video games

Re: Nora
Nie 03 Sty 2021, 17:41
Taneczny Krok
Taneczny Krok
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 73 [marzec]
Matka : Stokrotkowy Nos [NPC]
Ojciec : Błękitny Obłok [NPC]
Mistrz : Mroźny Wiatr [NPC]
Partner : xddd
Wygląd : Krótkowłosy czarny point z białymi znaczeniami na pysku, karku, szyi, klatce piersiowej, brzuchu oraz łapach. Na tylnych łapach dwie brązowe plamy. Mocno zbudowany, wielki. Blizny- jedna duża na szyi (ślad po ugryzieniach borsuka), mniejsza na brzuchu (ślad po pazurach lisa) oraz liczne, małe blizny na całym ciele, skryte pod futrem.
Multikonta : Golcowa Gwiazda, Sarni Przesmyk [KW], Psia Łapa [KR]
Autor avatara : https://www.instagram.com/siam_muffin/
Liczba postów : 245
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t330-taneczny-krok
*****

Tego popołudnia postanowił... Po prostu odpocząć. Ostatnie dni, te częste przebywanie w towarzystwie, chęć nawiązania kontaktu z kociętami własnej siostry... Eh. To wszystko totalnie go wymęczyło. Kompletnie nie miał energii i potrzebował się... Powiedzmy, że wyciszyć. Pobyć w samotności i tak dalej. Znajome uczucie. Uznał, że do takiego odizolowania się najlepsza będzie jego super tajna kryjówka. Liczył, że nikt się do niej nie dostanie. Nie dlatego, że była tak dobrze ukryta, a dlatego, że samo dostanie się do niej dla dorosłego kota mogłoby być lekko problematyczne. Idealnie się przygotował. Ze stosu wziął ptaka o piórach czarnych niczym noc. Ułożył się w znajomym mu wgłębieniu i wziął kęs posiłku. Wokoło cicho, spokojnie. Czy coś mogłoby zepsuć ten stan?
/Lawendka

_________________
go shorty, it’s your birthday
go party like it’s your birthday
I wasn’t invited, but it’s okay
I’ll just stay at home and
play some video games

Re: Nora
Nie 03 Sty 2021, 18:03
Lawendka
Lawendka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : obecnie 1 księżyc; 3 księżyce na koniec Stycznia
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Wygląd : Lawendka - liliowa kotka w ciemniejsze tygrysie pręgi. Krótkowłosa kotka jest chuda jednak ma bardzo puszystą sierść. Kotka ma białe znaczenia na pyszczku. W wieku 3-5 księżycy jej szaroniebieskie oczka zamienią się w zielonożółte ślepka. Nie posiada (jak na razie) żadnych blizn na ciele. Jej cechami szczególnymi jest biały spłaszczony pyszczek.
Autor avatara : art by SakuraSuu (me)
Liczba postów : 6
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t483-lawendka#2142
Lawendka wbiegła na polane. Wyczuła ukochanego wujka i pędem podbiegła w stronę zapachu i krzyknęła:
- Wujek!? Wujek! Co jesz? Co tu robisz? Uuuu to jakaś tajna miejscówka? Wow, jak tu fajnie! Jestem głodna. Co mogę zjeść? - chyba była podekscytowana..
Re: Nora
Pon 04 Sty 2021, 12:40
Taneczny Krok
Taneczny Krok
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 73 [marzec]
Matka : Stokrotkowy Nos [NPC]
Ojciec : Błękitny Obłok [NPC]
Mistrz : Mroźny Wiatr [NPC]
Partner : xddd
Wygląd : Krótkowłosy czarny point z białymi znaczeniami na pysku, karku, szyi, klatce piersiowej, brzuchu oraz łapach. Na tylnych łapach dwie brązowe plamy. Mocno zbudowany, wielki. Blizny- jedna duża na szyi (ślad po ugryzieniach borsuka), mniejsza na brzuchu (ślad po pazurach lisa) oraz liczne, małe blizny na całym ciele, skryte pod futrem.
Multikonta : Golcowa Gwiazda, Sarni Przesmyk [KW], Psia Łapa [KR]
Autor avatara : https://www.instagram.com/siam_muffin/
Liczba postów : 245
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t330-taneczny-krok
Spokojnie przeżuwał, co jakiś czas kiwając się na boki, w błogim spokoju, który właśnie odczuwał. Był pewny, że nic, dosłownie NIC nie może mu zepsuć tej wspaniałej chwili samotności. O tak, potrzebował tego. Przez te kilka dni, gdy próbował bardziej się integrować, zatęsknił za swoim odizolowanym krańcem obozu. Zwykłe przyzwyczajenie. Wychodzi na to, że sam stał się więźniem swojego legowiska, swojego okropnego stanu, w jakim... Zrozumiał, że coraz bardziej lubi być. To okropne, ale nie chciał się nad tym rozczulać. Ze spokoju wybudził go nagły... Krzyk? Pisk? Głos należący do kocięcia. Niemalże po pierwszych słowach, które usłyszał, mógł stwierdzić, że to jedno z dzieci jego siostry. Otworzył oczy i ujrzał liliowego pędraka. Dlaczego znalazł się aż tutaj? Taneczny Krok dyskretnie przyjrzał się koteczce. Głównie chciał sprawdzić, czy jej ciało nie zostało ''uszkodzone'' podczas prób dostania się do ukrytego legowiska. Na jej ciele nie było żadnych zadrapań, ani krwi. Przynajmniej on żadnych nie widział. I dobrze, przynajmniej nie będzie się musiał bawić w medyka.
- Nie krzycz, Lawendo. - powiedział z naciskiem, by brzmiąc stanowczo. Nie zdrobnił imienia małej larwy, bo nigdy nie uważał tego za coś koniecznego. Imiona bez zdrobnienia wydawały mu się poważniejsze i lepiej brzmiące. - Skoro jesteś głodna to wracaj do Gronostaj. - Polecił krótko, po czym westchnął. Nie był pewny, że jednoksiężycowe kocięta przyjmują normalny pokarm, czy dalej są na mleku. Nie miał zamiaru o to pytać, mógłby wyjść na głupka.

_________________
go shorty, it’s your birthday
go party like it’s your birthday
I wasn’t invited, but it’s okay
I’ll just stay at home and
play some video games

Re: Nora
Pon 04 Sty 2021, 19:48
Lawendka
Lawendka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : obecnie 1 księżyc; 3 księżyce na koniec Stycznia
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Wygląd : Lawendka - liliowa kotka w ciemniejsze tygrysie pręgi. Krótkowłosa kotka jest chuda jednak ma bardzo puszystą sierść. Kotka ma białe znaczenia na pyszczku. W wieku 3-5 księżycy jej szaroniebieskie oczka zamienią się w zielonożółte ślepka. Nie posiada (jak na razie) żadnych blizn na ciele. Jej cechami szczególnymi jest biały spłaszczony pyszczek.
Autor avatara : art by SakuraSuu (me)
Liczba postów : 6
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t483-lawendka#2142
Lawendka spojrzała na Tanecznego ciekawsko. Rozejrzała się po skrytce. Znowu się spojrzała na wujka i miauknęła:
- Mama mnie wygoniła z legowiska... Powiedziała, że jestem za głośna... Po za tym już nie jestem głodna... - wlepiła wzrok w ziemię i odchrząknęła - Jak znalazłeś tą norę? Też kiedyś znalazłam takie miejsce tyle, że w lesie. I chyba to była nora zamieszkana przez lisa. Znalazłam ją po tym kiedy tata mnie ignorował, bo rozmawiał z jakimś kotem... Chciałam wejść do środka nory, ale wtedy usłyszałam z oddali kroki lisicy. Gdybym tam weszła, byłabym nowym pokarmem dla lisów - Lawendka lekko się zaśmiała.
Re: Nora
Czw 07 Sty 2021, 10:03
Taneczny Krok
Taneczny Krok
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 73 [marzec]
Matka : Stokrotkowy Nos [NPC]
Ojciec : Błękitny Obłok [NPC]
Mistrz : Mroźny Wiatr [NPC]
Partner : xddd
Wygląd : Krótkowłosy czarny point z białymi znaczeniami na pysku, karku, szyi, klatce piersiowej, brzuchu oraz łapach. Na tylnych łapach dwie brązowe plamy. Mocno zbudowany, wielki. Blizny- jedna duża na szyi (ślad po ugryzieniach borsuka), mniejsza na brzuchu (ślad po pazurach lisa) oraz liczne, małe blizny na całym ciele, skryte pod futrem.
Multikonta : Golcowa Gwiazda, Sarni Przesmyk [KW], Psia Łapa [KR]
Autor avatara : https://www.instagram.com/siam_muffin/
Liczba postów : 245
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t330-taneczny-krok
Nie byłby sobą, gdyby uwierzył w słowa Lawendy. Nie był głupi, doskonale znał swoją siostrę i wiedział, że Gronostaj jest... Opiekuńcza, cierpliwa i na pewno kocha swoje kocięta. Dziwnym byłoby, gdyby... Wygoniła jedno z nich z kociarni, tylko dlatego, że było zbyt głośne. No dobra, może i Czerwony Kwiat byłby do tego zdolny, ale... Ale Gronostaj? Nie, na pewno nie. To jakieś kłamstwo. I uwierzył w to jeszcze bardziej w momencie, gdy kocię zaczęło opowiadać swoją historię o wypadzie do lasu. Ta, a jeże latają. Przewrócił oczami, powstrzymując się od ciężkiego westchnięcia. Wymysły Lawendy wydawały mu się żałosne, to w jaki sposób chciała mu wcisnąć kit. Jak dobrze, że zdecydował się zostać wojownikiem, a nie matką. Zdecydowanie nie nadawał się do kociąt. Nie miał... Ani grama poczucia humoru, ani grama wyobraźni i nie sprawdziłby się w roli opiekuna.
- Chyba nie myślisz, że ci w to uwierzę - mruknął, gdy zakończyła swoją dziwną, fałszywą opowieść. - Nikt, NIKT, nawet Czerwony Kwiat nie jest na tyle głupi, by pozwolić SWOJEMU dziecku wymknąć się z obozu, a tym bardziej zabrać go ze sobą poza niego. Wiesz, że tak nie można? Taki wojownik miałby kłopoty, nie mówiąc już o tobie. - Co mógłby z tym zrobić Niedźwiedzia Gwiazda? Najłagodniej, zignorować. W najgorszym przypadku Lawenda spędziłaby w kociarni więcej czasu niż swoje rodzeństwo, tak w ramach kary. Podczas kiedy oni zostaliby terminatorami, ona mogłaby się chwalić rangą kocięcia przez następny... Księżyc? Może dwa, a może jeszcze więcej. Nic zachęcającego. Wychodzi na to, że lepiej nie łamać zasad i posłusznie siedzieć w obozie. Tak będzie bezpieczniej. Dla wszystkich.
Re: Nora
Nie 10 Sty 2021, 11:44
Lawendka
Lawendka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : obecnie 1 księżyc; 3 księżyce na koniec Stycznia
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Wygląd : Lawendka - liliowa kotka w ciemniejsze tygrysie pręgi. Krótkowłosa kotka jest chuda jednak ma bardzo puszystą sierść. Kotka ma białe znaczenia na pyszczku. W wieku 3-5 księżycy jej szaroniebieskie oczka zamienią się w zielonożółte ślepka. Nie posiada (jak na razie) żadnych blizn na ciele. Jej cechami szczególnymi jest biały spłaszczony pyszczek.
Autor avatara : art by SakuraSuu (me)
Liczba postów : 6
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t483-lawendka#2142
Lawendka spojrzała na Tanecznego. Jak mógł jej nie uwierzyć? No dobrze, może trochę zmyśliła jedną z historii, ale wujek nie wie przecież jaką, prawda? Po za tym miał rację, może lepiej nie trzeba było wychodzić z obozu. A może powiedzieć, że ta lisia nora jest przy wejściu do obozu? Nie, pewnie jak sprawdzą to jej tam nie będzie. Już pewnie się ten lis przemieścił... Zdecydowała: nie powie. Jak mogłaby to powiedzieć to by jej nie uwierzyli. Lecz jeśli nawet to jak pójdą sprawdzić to tego lisa już tam nie będzie! I wyjdzie na głupka. A może to jest jakaś tajna skrytka dla klanowego jedzenia, albo jakieś tajne przejście? Nie wiadomo, ale i tak nie piśnie ani jednego słowa o tym. Postanowiła "pójść" na około z odpowiedzią:
- To pewnie nie znasz za dobrze moją mamę - no teraz to przesadziła. Nie chciała w żadnym, ŻADNYM wypadku tego powiedzieć. To było głupie. Już głupsze niż ta lisia nora. Przecież oni razem dorastali! Próbowała ominąć ten temat - Emm.. Znaczy nie oto mi chodziło. Może ja po prostu źle zrozumiałam mamę. Może chodziło jej, że mam zostać w kociarni? Szczerze nie wiem, już nie pamiętam. Pamiętam jedynie to, że Księżyc mnie wypchnął poza legowisko kiedy się bawiliśmy.. I tyle..
Re: Nora
Sro 13 Sty 2021, 18:51
Taneczny Krok
Taneczny Krok
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 73 [marzec]
Matka : Stokrotkowy Nos [NPC]
Ojciec : Błękitny Obłok [NPC]
Mistrz : Mroźny Wiatr [NPC]
Partner : xddd
Wygląd : Krótkowłosy czarny point z białymi znaczeniami na pysku, karku, szyi, klatce piersiowej, brzuchu oraz łapach. Na tylnych łapach dwie brązowe plamy. Mocno zbudowany, wielki. Blizny- jedna duża na szyi (ślad po ugryzieniach borsuka), mniejsza na brzuchu (ślad po pazurach lisa) oraz liczne, małe blizny na całym ciele, skryte pod futrem.
Multikonta : Golcowa Gwiazda, Sarni Przesmyk [KW], Psia Łapa [KR]
Autor avatara : https://www.instagram.com/siam_muffin/
Liczba postów : 245
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t330-taneczny-krok
Racja. Gdyby tylko Lawenda powiedziała Tanecznemu o lisiej norze przy wyjściu z obozu, raczej zostałaby wyśmiana. No, wyśmiana na tyle na ile to możliwe. W końcu ten pan tutaj nigdy się nie śmieje, ani nawet nie uśmiecha. Cóż... Już dawno stracił radość życia i gdyby teraz spytać go, co czuje, odpowiedziałby, że... Nic. Totalną pustkę oraz że najchętniej to by umarł. Mógłby wtedy spotkać się z Ostrym Cierniem, o ile Gwiezdny Klan istnieje naprawdę, o ile jego przyjaciel tam trafił i o ile on sam tam trafi. Nigdy nic nie wiadomo. Jego wiara jest... Sprzeczna, więc równie dobrze mógłby po śmierci skończyć w Ciemnym Lesie albo... Po prostu nigdzie i to właśnie ta opcja jest najbardziej prawdopodobna.
- Znam ją lepiej niż ty sama siebie. - Rzekł niezwykle sucho, patrząc spode łba na koteczkę. Jej słowa... Dziwnym trafem uderzyły w niego jak strzała. Dlaczego się nimi przejął? Przecież były... Prawdą, przynajmniej po części. Taniec nigdy nie skupiał się na relacjach z rodziną. Nigdy nie skupiał się na relacjach z kimkolwiek. Czy powodem tego były liczne zgony jego najbliższych? Z każdym kolejnym izolował się od klanu coraz bardziej. Trwa to do teraz. - W takim razie, skoro kazała ci zostać w kociarni, to tam wróć - skomentował krótko, nie decydując się na wypowiedzenie większej ilości słów. Nie miał na to siły, nie miał chęci. Jak zwykle z resztą.

_________________
go shorty, it’s your birthday
go party like it’s your birthday
I wasn’t invited, but it’s okay
I’ll just stay at home and
play some video games

Re: Nora
Sro 13 Sty 2021, 19:11
Lawendka
Lawendka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : obecnie 1 księżyc; 3 księżyce na koniec Stycznia
Matka : Gronostajowa Mordka
Ojciec : Czerwony Kwiat
Wygląd : Lawendka - liliowa kotka w ciemniejsze tygrysie pręgi. Krótkowłosa kotka jest chuda jednak ma bardzo puszystą sierść. Kotka ma białe znaczenia na pyszczku. W wieku 3-5 księżycy jej szaroniebieskie oczka zamienią się w zielonożółte ślepka. Nie posiada (jak na razie) żadnych blizn na ciele. Jej cechami szczególnymi jest biały spłaszczony pyszczek.
Autor avatara : art by SakuraSuu (me)
Liczba postów : 6
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t483-lawendka#2142
Lawendka zamarła. Nie wiedziała co odpowiedzieć. Pomyślała, że nie ma sensu tu tak tkwić. Chciała przerwać czymś ciszę, lecz nie wiedziała czym.. Postanowiła, że lepiej szybko się ulotnić. Tak, tak chyba będzie najlepiej.
- N-no to ja chyba już mam iść.. - powiedziała cofając się do wyjścia. - D-do zobaczenia, wujku.. - patrzyła w ziemie, a po chwili wybiegła z nory. Po wyjściu, spojrzała się jeszcze za siebie. Potem skuliła się i podkradła do swojego legowiska. Usadowiła się w nim i nic nie mówiąc zasnęła. Śniło jej się, że jakiś kot ją zaatakował. Niestety nie znała tego kota, a może to dobrze? Widziała tylko siebie w Ciemnym Lesie. Jak zawsze. Co ma zrobić, by do niego nie trafić? Tym razem nie była w nim sama. Jakiś kot się do niej uśmiechnął i polizał ją za uchem. Obudziła się. To Gronostajowa ją lizała. Nie chciała jej nic mówić, tylko otarła się o nią. Gdy jej matka poszła do innych ułożyła się ponownie i zasnęła...
Re: Nora
Wto 19 Sty 2021, 09:00
Taneczny Krok
Taneczny Krok
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 73 [marzec]
Matka : Stokrotkowy Nos [NPC]
Ojciec : Błękitny Obłok [NPC]
Mistrz : Mroźny Wiatr [NPC]
Partner : xddd
Wygląd : Krótkowłosy czarny point z białymi znaczeniami na pysku, karku, szyi, klatce piersiowej, brzuchu oraz łapach. Na tylnych łapach dwie brązowe plamy. Mocno zbudowany, wielki. Blizny- jedna duża na szyi (ślad po ugryzieniach borsuka), mniejsza na brzuchu (ślad po pazurach lisa) oraz liczne, małe blizny na całym ciele, skryte pod futrem.
Multikonta : Golcowa Gwiazda, Sarni Przesmyk [KW], Psia Łapa [KR]
Autor avatara : https://www.instagram.com/siam_muffin/
Liczba postów : 245
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t330-taneczny-krok
Ojej. Tak się składa, że chyba ją spłoszył. Ale czym? Swoimi słowami? Swoją szorstkością? Nie ważne. W ogóle się tym nie przejmował, mimo że powinien. Chyba? Spojrzał na Lawendkę, gdy wybiegała z nory. Cóż... Nawet nie zdążył się pożegnać. Sam nie wiedział, czy ma się czuć winny, czy też nie. Westchnął ciężko. Gdy kocię oddaliło się całkowicie, położył głowę na łapach i przymknął oczy. Czy w końcu będzie mógł liczyć na spokojny sen? Oby. Czuwał jeszcze jakiś czas, a gdy upewnił się, że jest sam i będzie sam, zamknął oczy całkowicie. Niedługo potem zasnął.

/zt x2

_________________
go shorty, it’s your birthday
go party like it’s your birthday
I wasn’t invited, but it’s okay
I’ll just stay at home and
play some video games

Re: Nora
Pon 11 Lip 2022, 13:21
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
____________

Od nieprzyjemnej sytuacji na jednej z ceremonii, Puch, a raczej Wierzbowa Łapa, unikała Traszkowej Łapy jak tylko mogła. I chociaż widziała to jako coś bezsensownego i dziecinnego, bo przecież minęło kilka księżyców od ich konfrontacji, to jednak dalej miała w kierunku czarno-białej jakiś uraz i nie bardzo chciała mieć z nią kontakt. No dobrze, może nie uraz, a po prostu chciała zapobiec możliwym nieprzyjemnościom; nie dogadały się i Puch sądziła, że po prostu nie są dla siebie stworzone. Tak czasami było, a że szanowała własne poczucie komfortu (ha) to nie prowokowała zbyt długich i głębszych pogadanek ze starszą  terminatorką. Niestety, żyły w jednym klanie, a do tego Traszka była terminatorką jej znajomego, Skowronkowego Trasu i  i siostrą Wieczornej Łapy, więc chcąc nie chcąc; miała z nią kontakt nawet w momentach w których stawała na wąsach aby mieć go jak najmniej.
Mijały kolejne księżyce i Wierzbowa Łapa już jako prawie 10 księżycowa kotka (prawie, bo wciąż miała 9) zauważyła, że jej zachowanie jest po prostu głupie i... Postanowiła wykonać pierwszy krok, by jakoś przekonać się do Traszki, bo w końcu poza jej niemiłym komentarzem, tak naprawdę jej nie znała i czuła się głupio, że w swojej głowie traktowała ją jak kogoś godnego unikania. W końcu nie powinna oceniać kogoś przez pryzmat jednego zdania, prawda? No właśnie. Dlatego, jak tylko wróciła z treningu z gołębiem w pyszczku, rozejrzała się za czarno-białą. Gdy ją znalazła, podreptała bliżej niej i położyła ptaszysko na ziemi tuż przed starszą kotką.
— Hej, Traszkowa Łapo. — zaczęła, a końcówka jej puchatego ogona drgnęła z lekka niezręcznie. — Em... Może chciałabyś wspólnie oskubać gołębia i go zjeść? Wiesz, niektóre pióra są naprawdę ładne i ten.

[Traszk]

_________________
Nora  Lv9k4sG
Nora  4C23qCS
Re: Nora
Pon 11 Lip 2022, 18:54
Traszkowa Łapa
Traszkowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : DWADZIEŚCIA?! / sierpień
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : skowronkowy trel / dawniej orzechowy cień
Wygląd : drobna, krótkowłosa, czarna z białymi znaczeniami na pysku, szyi, piersi i łapach (na przednich do nadgarstka, na tylnych - do stawu skokowego). oczy jaskrawo zielone, jak świeża trawa.
Multikonta : pliszkowy dziób, zaćmione słońce, płotkowa łapa
Autor avatara : ekaterina solovieva
Liczba postów : 151
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1151-traszka#15592
No, cóż; nie była jedyna, bo Traszkowa Łapa widząc fioletowawe futerko czmychała gdzieś w trawy czy inne miejsce, gdzie nie spotka Puch. Tylko że jej powody były troszeczkę inne, niż te terminatorki, bo w końcu długowłosa unikała jej dlatego, że miały "sprzeczkę"… a Traszka ma to głęboko w czterech literach i nie chce znajdować się blisko różowej, bo zwyczajnie boi się hałasu, który ta mogłaby narobić. Czarnobiała była bardzo wrażliwa na głośne, wysokie dźwięki - gdy słyszała wtedy Puch, czuła, że zaraz wysiądą jej uszy. Nie ma do niej nic więcej… ale fakt, że doszło między nimi do jakiejkolwiek nieprzyjemnej wymiany zdań sprawił, że kojarzy ją raczej negatywnie.
Lecz dziś czarnobiały kot siedzi zamyślony gdzieś na skraju Zielonych Zarośli; gapi się na swoje łapy i wyciąga z nich zębiskami kawałki mchu, które wbiły się tam podczas leśnych podróży. Dopiero zbliżający się zapach - gołębia, ale też i kotki, której nie chce spotkać - budzi ją z jakiegoś transu, ale jest zbyt późno - Puch stoi nad nią ze swoją zdobyczą, wyraźnie nad nią. Choć jest młodsza, to i tak przewyższa ją fizycznie w każdej możliwej skali. Po co tu przyszła? Traszka przełyka ślinę nerwowo. Chce się pochwalić, że ona to umie polować i robi to każdego dnia, a czarnobiała nie potrafi się nawet dobrze podkraść do zwierzyny, choć zna wszystkie zasady? „Hej, Traszkowa Łapo” wybrzmiewa, a kocica cofa swe uszy, nie nawiązując z młodszą kontaktu wzrokowego. Nie Traszkowa Łapo, tylko Traszko. Nie lubi długiego imienia. Ale Puch mówi więcej słów - i to wcale nie tak głośno, jak obawia się tego Traszka - czarnobiała mruga w zdezorientowaniu, niespecjalnie wiedząc, co ma powiedzieć. Dlaczego jest dla mnie miła? Myśli sobie. Nie podoba jej się to; nie podoba, bo jest podejrzane. Puch ma jej nie lubić, albo być przynajmniej neutralna, ma nie ignorować ich sprzeczki na ceremonii - tak zaplanowała sobie działanie koteczki przed nią i na tej podstawie budowała wszelkie scenariusze spotkania z nią. I co ma na to odpowiedzieć?
…A nie będziesz krzyczeć? — pyta nieśmiało, sztywno, jakby sparaliżowana.

_________________
Nora  Aniolek
Re: Nora
Pon 11 Lip 2022, 19:12
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Liliowa córka Gęsiego Tupotu stała i cierpliwie oczekiwała odpowiedzi ze strony Traszki, z każdym uderzeniem serca... Nieco niepokojąc się o starszą terminatorkę. Była skulona i widocznie niepewna w jej towarzystwie; może powinna odejść? Zostawić ją w spokoju? Może się narzuca i podeszła w nieodpowiednim momencie? Może Traszkowa Łapa tak naprawdę skrycie nią gardzi od dnia w którym kazała jej się przymknąć i teraz nie chce nawet naprawić, tak głupio popsutych a nawet nie zaczętych, relacji? Może-
W tym momencie Puch ugryzła się we wnętrze policzka by odwrócić uwagę od przytłaczających ją myśli i nadstawiła zdrowe ucho w kierunku czarno-białej gdy ta w końcu się odezwała, zadając jej pytanie. Pytanie, które mimo wszystko podniosło jej odrobinę ciśnienie. Dlaczego musiała zapytać akurat o to? Przecież od kilku dobrych księżyców mówiła najnormalniej jak potrafiła i nikt, naprawdę nikt, nie zwracał jej już na to uwagi. Może i się wzajemnie unikały, ale Traszka nie mogła być głucha! Czy ona naprawdę aż tak jej nie lubi? Znów ugryzła się w polik. Tym razem mocniej, aż poczuła charakterystyczny posmak krwi; dlaczego myśli w tak okropny sposób? Dopiero po chwili doszedł do niej ton głosu jej rozmówczyni; nieśmiały, sztywny, taki... Kompletnie pozbawiony pogardy czy uszczypliwości. Zupełnie jakby czarno-biała naprawdę obawiała się, że Puch zacznie głośno mówić, albo gorzej, na nią krzyczeć.
— Nie — westchnęła cicho, siadając gdzie stała. — Nie będę. Bo wiesz, hm, mam drobne problemy z uchem i dlatego byłam tak głośno, nawet nie zdając sobie z tego sprawy i mm... chciałam też przeprosić, że tak niemiło ci wtedy odpowiedziałam. Głupio wyszło...
Re: Nora
Sponsored content

Skocz do: