IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Wprowadzenie
 :: Karty Postaci :: Martwi
Chabrowy Gaj
Wto 17 Lis 2020, 21:08
Chabrowy Gaj
Chabrowy Gaj
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 31 [XI]
Matka : Komarzooka [NPC]
Ojciec : Salamandrzy Język [NPC]
Mistrz : Cebulowy Nos
Wygląd : Lekko grubiutka, wysoka kocica. W większości pokryta jest niebieskimi plamami, choć w wypadku pojedynczych miejsc na bokach, grzbiecie, prawej stronie pyska i między oczami, można dojrzeć kolor kremowy. Również biel występuje na pysku, piersi, brzuchu czy końcówce łap.
Na świat spoglądają jasnozielone, limonkowe ślepia.
Multikonta : Oliwka
Liczba postów : 17
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t375-chabrowy-gaj#708
imię: chabrowy gaj
poprzednie; chaber, chabrowa łapa
płeć: kotka
wiek: trzydzieści jeden księżyców
narodzona; pora nagich drzew
klan: wichru
legowisko;
ranga: wojownik
poprzednie; kociak, terminator

mistrzowie: cebulowy nos
terminatorzy: *świerszcze*

aparycja:
Jako pierworodny dzieciak Samalandrowego Języka wymagano, by była duża, a w kwestii mięśni mogła się czym pochwalić. No i cóż, najwyraźniej Gwiezdny Klan wysłuchał prośby rodziców, tworząc lekko grubiutką, wysoką kocicę z genetyczną tendencją do wyrabiania mięśni. Aktualnie rzeczywiście ma głowę wysoko w górze, chodząc na długich, schludnych łapach. I mimo, że z samej postawy wygląda groźnie, jej pysk wszystkiemu łagodzi! Ma ona bowiem nieduże, intensywne oczy, które w szybkim tempie zabarwiły się na limonkowy odcień. Ma też łagodny uśmiech, który rzadko kiedy schodzi z tego chodzącego okazu.
Jeśli chodzi o futerko, jest one naprawdę puszyste i gęste, długie, choć nie tak długie jak niektóre robaki chodzące w tym klanie. Jest ona w większości pokryta niebieskimi barwami, jednak pojawiają się pojedyncze, kremowe plamy na bokach, grzbiecie, a także na prawej stronie pyska i między oczami. Warto zaznaczyć, że na lewej stronie jej ciała przeważa odcień kremowy. Ta mieszanka tworzy ją niebieskim pręgowanym szylkretem! Cóż, rzeczywiście słabo widoczne tygrysie pręgi można spostrzec na niebieskawych i kremowych plamach. Biel ukazuje się głównie na piersi, pysku i końcówce łap, choć obejmuje także brzuch i pojedyncze miejsca na grzbiecie. Cały obrazek przyozdabia różowiutki nos, oraz podobnego koloru opuszki łap!
galeria: https://www.instagram.com/didimodelcat/

osobowość:
Wszystkich zdziwiła taka odmiana charakteru pośród poważnych, zdystansowanych rodziców, jednak Chaber okazała się jedną wielką optymistką! Jej głównym zajęciem było snucie fantastycznych historii, a następnie opowiadanie o tym całej reszcie świata. Jakby ich to interesowało!
I było tak, póki nie przyszedł czas na ogarnięcie się i zajęcie się ważniejszymi sprawami. Tak więc w osobowości Chaber nastąpił mały przełom, gdzie zaczęła skupiać się na stanie stosu zwierzyny, a nie życiem prywatnym małej biedronki. Dalej rozmawia zdecydowanie za dużo, irytując wszystkich wokół, jednak na bardziej sensowny i poukładany temat, gdzie rozmówca nie musi udawać że wie dużo o tym, o czym właśnie zaczęła paplać. Również własne samopoczucie, jak i innych zaczęło ją obchodzić, choć wcześniej miała na to całkowicie wylane! Zaczęła być nieco bardziej… szorstka, jakby upodabniała się do swoich nieprzyjemnych rodziców. Cóż, rzeczą oczywistą jest, że wciąż podchodzi przyjaźnie do nowych bądź starych znajomych, a także służy pomocą na każde zawołanie, jednak nauczyła się sprzeciwiać, jeśli miała styczność z osobą, której nie darzy szczególną sympatią, bądź gdy okoliczności nie sprzyjały by wychodziła w tym jakkolwiek na plus. Być może i stała się nieco bardziej egoistyczna niż wcześniej, bo zaczęła postrzegać rzeczy, które przyniosą jej korzyści, nie komuś innemu. Nie pozwala też mówić o sobie źle, z przyjemnością kłócąc się z delikwentem, który ośmielił się wymamrotać plotki na jej temat.

biografia:
No więc początek był równe trzydzieści jeden księżyców temu, gdy w wyjątkowo cichą noc obóz przeciął dramatyczny krzyk Komarzookiej, młodej matki z krwią Wichrzaków. Był to jej pierwszy miot i mimo, że na co dzień była twardą, chłodną wojowniczką, w tamtym momencie naprawdę obawiała się… najgorszego. W takich więc okolicznościach na świat przyszła Chaberek wraz z Owockiem - bardzo podobną siostrą. Szybko przekonały się niestety, że Komar nigdy nie była chętna to wychowywania własnego miotu, a jedynie pod naciskiem swojego partnera dała uwiązać się w kociarni. Z tego też powodu dwie koteczki nie mogły liczyć na ogrom matczynej miłości, bądź też częstych odwiedzin ojca.
Gdy tylko Chaber mogła przedstawić się jako Łapa, bardzo zbliżyła się do Salamandrzego Języka - ciemnego ojca, który dotąd się nie odzywał. Najwyraźniej chciał dopilnować treningu pierworodnej, jakby nie ufał Cebulowemu Nosowi, że zrobi to za niego. Trening niestety szedł jej mozolnie, przez bardzo niezdecydowaną szylkretkę, a jakże nieporadną! Musiała być udręką dla mistrzyni, jednak nie zastanawiała się wtedy nad tym - chciała dobrze wypaść w błękitnych oczach ojca, który stale chciał wiedzieć o jej postępach. Trening więc trwał i… trwał, a Owocowy Busz szybciej mogła pochwalić się wojowniczym imieniem. W chwili ceremonii siostry, ojciec całkowicie stracił zainteresowanie pierworodną, zachwycając się teraz drugą z swoich córek. Świetnie!
A potem? Potem nadszedł drugi miot, gdzie Komarzowooka na zawsze pożegnała się z swoją rodziną, wstępując do gwiazd. Młode kocięta nawet nie miały szansy wyjść na świat - zwykle kocica była za słaba, by przetrwać tak koszmarny ból porodu. Salamandrzy Język prócz tego, że był wściekły, był również zrozpaczony i całkowicie zagubił się w własnych celach, postępowaniach. Od tej pory był… był nieobecny, nawet w życiu Owocki.
Niedługo po mianowaniu Chaberki na wojowniczkę w wieku dwudziestu siedmiu księżycy, wybuchła wielka ewakuacja, spowodowana pożarem lasu. Podczas ratunku wszelkich młodszych towarzyszy, zrozpaczona dowiedziała się, że Owocowy Busz odeszła wraz z ojcem. Zwykle oddalili się od klanu, nie chcąc wspomóc ich w tak kryzysowej chwili. Najpewniej wierzyli, że przetrwają sami, a aktualnie ich ciała spalone leżą na dawnych terenach, bądź rozszarpane przez obłąkanego borsuka. Takim sposobem zielonooka straciła jedyną swoją rodzinę, zostając sama.
Szczęśliwie dotarli do terenów, fakt, jednak ta czuła pustkę, nie dając nic po sobie wskazać. Nie chciała przechodzić tak żałoby po zmarłej rodzinie, zwłaszcza że nigdy nie była z żadnym z nich blisko, jednak bolało ją okropnie że wybrali samych siebie, a nie ją i klan w którym żyli od zawsze. Czyste świństwo, nie? Zapragnęła też uzyskać własną rodzinę, dając jej o wiele więcej miłości niż jej rodzice razem wzięci.

statystyki:
S: 23  | Z: 19 | Sz: 21 | O: 25
HP: 145 | W: 115
P: 4  | PD: 0/250

cechy i umiejętności:

cechy;
- ciężki krok
- ciamajda
- króliczy słuch
- ostre pazury

umiejętności;
- Tropienie [3]
- Skradanie się [2]
- Wspinaczka [2]

Skocz do: