Pierzasty Kąt

Malutka Łapa wróciła z treningu, wymęczona przez Siwka chciała odpocząc, aż.. dostrzegła swą siostrę! Z uśmiechem na pysku polazła do koteczki.
-Śliwka! Jak się czujesz?- zamruczała melodyjnie, mimo, iż mrówka była mniejsza od swej siostry ( jak od każdego) to niedługo kończyła swoje treningi. A dalej... nie czuła się na siłach, by być wojownikiem. Może to właśnie jej siostra doradzi Malutkiej Łapie co i jak?

_________________

Podniosła szybko głowę znad oglądanych przez nią piór i uśmiechnęła się na widok siostry. Ucieszyła się, że mogła w końcu porozmawiać z kimś z rodzeństwa, bo zazwyczaj mają pełne łapy roboty - a to polowanie, a to karmienie Starszych czy pilnowanie kociąt albo treningi. - Hej Malutko Łapo. Przywitała się z nią radośnie i w sumie to zaczęła zastanawiać nad jej imieniem. - Już nie taka malutka, co? W końcu zostałaś mianowana i to już krok do przodu. To można powiedzieć, że jesteś coraz większa. Jak ci idą treningi? - Spytała zaintrygowana. Nawet jeśli popsuje jej to humor to trudno, ona potrzebuje wiedzieć jak idzie innym, żeby wiedzieć jak bardzo do tyłu sama jest z tym wszystkim.

_________________

-Coraz większa tylko duchem bo wzrostowo dalej nie jest najlepiej - zasmiala się i usiadla, owijajac ogon wokół łapek.
-Wiesz.. treningi.. No, zaprzyjaznilam się ze Siwkiem jak on był terminatorem A ja kociakiem także super że jest moim mistrzem alee jest dużo większy, jak coś przeskrobie łapie mnie za kark jak nasza mama- zachichotala po czym opuściła lebek
- No i szczerze to... no.. z walką mi średnio idzie, ciągle przegrywam. Ale to chyba nie koniec świata, prawda?- spojrzała na siostrę

- Nie trudno jest być od ciebie większym, więc nic dziwnego, że łapie Cię za kark - zaśmiała się. Mimo że Mrówka tak czy siak trochę podrosła, to nadal nie była zbyt okazała i taka pewność siebie ze strony jej Mistrza nie była w zasadzie niczym dziwnym. Miała tylko nadzieję, że Malutka Łapa nie czuła się z tym źle. Niby zachichotała, więc chyba jest okej?
- A nie boisz się, że nie dopuszczą Cię do mianowania, jeśli ciągle będzie Ci gorzej szło? - Spytała, ale w zasadzie to doszło do niej zaraz, że to mogło sprawić jej przykrość, a nie o to chodziło Śliwce. - Znaczy wiesz, na pewno jesteś w czymś bardzo dobra. Jeśli nie w walce to może jakiejś wspinaczce albo ukrywaniu się. Albo masz bardzo dobry węch. Na pewno czymś to rekompensujesz.

//wygaszone, można brać

Starlight