Meduzazostał Postacią Września 2024!Meduza wzbudził zainteresowanie graczy swoim trwającym wątkiem, gdzie wraz z Niebem, młodszym nowicjuszem, planują morderstwo Wodospada — strażnika, a jednocześnie ojca Meduzy, na którego twardy i konserwatywny charakter zrzucają chociażby śmierć Szakal, która ruszyła pozwiązanym z nią Niebem. Czy uda im się zabójstwo? Co ważniejsze — co dalej, gdy nie będą już mogli żyć w Plemieniu? Czy ktokolwiek dowie się o ich planach? Jak rozwinie się relacja między partnerami w zbrodni? Czas pokaże!
Zmień konto
Masz na pasku stary avatar? Przeloguj się na docelowe konto i kliknij prawym przyciskiem myszy. Avatar powinien zmienić się na aktualny!
Wygląd : Bardzo wysoki, długołapy, o szczupłej budowie. Okryty długim, zawsze wyczyszczonym, smolistoczarnym, niespłowiałym futrem, pod którym wyraźnie zarysowują się mięśnie. Na rozmówców spogląda skośnymi, zielonymi oczami w kształcie migdałów. Trójkątna, szczupła głowa, stosunkowo długie uszy zakończone pędzelkami, wydatne kości policzkowe, czarny nos i czarne wibrysy.
Liczba postów : 1940
Przywódca
Dni przybliżające ich do Pory Nagich Drzew zbliżały się nieubłaganie, wraz z nimi zaś przybliżał się moment w którym jego córki miały zostać mianowane na terminatorki. Tego poranka poinformował je o swym zamiarze zwołania ceremonii i polecił, by zachowały stosowną prezencję. Przeprowadził również ich edukację dotyczącą stosownego zachowania. Niespiesznym krokiem zjawił się pod Liściastym Konarem, zajmując swoje miejsce na podwyższonym fragmencie terenu. - Niech cały klan zbierze się pod Liściastym Konarem! Nadszedł czas, by jego potomkinie wkroczyły w nowy etap swego życia.
_________________
Elegant maniac.
Re: Ceremonia XX
Sob Lip 27, 2024 4:50 pm
Jeżynowy Nos
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 12 (październik)
Matka : Pszczeli Pył
Ojciec : Konwaliowa Gwiazda
Mistrz : Konwaliowa Gwiazda
Wygląd : Przeciętnej wielkości, smukła. Pokryta długim, jednolicie czarnym futrem. Oczy wybarwiły się na jasną, bladą żółć, która w pewnym świetle wygląda nawet na białą.
Cierpliwość popłaca, bowiem została w końcu poinformowana o swojej ceremonii, którą najwyraźniej miał przeprowadzić jej ojciec, a nie Rozżarzona Gwiazda. Ciekawe, czy z następną również tak będzie… w każdym razie, choć nie było widać po niej wiele, przyjęła tą informację z zadowoleniem. Chętnie poznałaby już teren poza obozem, jak i nowe obowiązki i wiedzę. Obserwowała tego dnia ojca uważnie, nic dziwnego więc, że była jedną z pierwszych przybyłych na miejsce ceremonii. Usiadła przed nim i skinęła głową, wyczekując chwili, aż zostanie terminatorką. Była ciekawa, kto zostanie jej mistrzem. Miejmy nadzieję, że ktoś, kto potrafi odpowiadać na jej pytania - więc nie kot pokroju Dzięciolej Łapy czy Zamglonego Jeziora.
_________________
no more emotions to show nobody has to know it's just a natural disaster that you've left behind for the cuts of cake
for the steak and wine
Re: Ceremonia XX
Sob Lip 27, 2024 4:57 pm
Pszczeli Pył
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 84 [XI]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Konwaliowy Sen
Wygląd : Niska, krępej budowy koteczka o długim, gęstym futrze oraz stosunkowo silnych łapach. Na jej złotej sierści widać klasyczne pręgi, czarne na czole, łapach i ogonie oraz rdzawe po bokach i na grzbiecie. Pysk, gardło, brzuch oraz wewnętrzna część łap są jaśniejsze. Oczy oliwkowe, a uszy z pędzelkami.
Póki Konwaliowy Sen był zajęty przypominaniem swoim córkom o odpowiednich manierach, Pszczeli Pył zadbała o ich godną prezentację. Dokładnie wyczyściła i ułożyła futra u każdej koteczki, nie pozwalając im ani drgnąć, dopóki nie skończyła. Oczywiście, nie obyło się bez sfrustrowanych fochów ze strony jej kociąt, ale za to wyglądały tak zadbane, jak nigdy dotąd. – Pamiętajcie! Niespieszny, elegancki krok i głowy pewnie uniesione do góry. Macie wyjść jako dojrzałe i mądre kotki, gotowe do wkroczenia na nowy etap życia, a nie przynosić nam wstydu, jak jakieś małe kociaki. – mruknęła do nich stanowczo, kiedy rozdało się wołanie ich ojca, po czym wraz z nimi udała się pod Liściasty Konar i usiadła gdzieś w miarę blisko swoich kociąt, aby mieć dobry widok na nie. Cieszyła się, że w końcu zostaną terminatorkami.
_________________
HOLD YOUR LIGHT to the darkness in my head ༉‧₊˚. put your ear to my heart or set your t e e t h against my throat; give me something pretty to wear beneath my blood-stained clothes
MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME
Ostatnio zmieniony przez Pszczeli Pył dnia Sob Lip 27, 2024 5:18 pm, w całości zmieniany 1 raz
Re: Ceremonia XX
Sob Lip 27, 2024 5:11 pm
Poranna Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 14 .x
Matka : Żołędziowy Grzbiet
Ojciec : Ślimaczy Ślad
Mistrz : Zamglone Jezioro
Wygląd : Długowłosa, point, niebiesko - kremowy szylkret z bielą pokrywająca ok. 50% ciała o niebieskich oczach. Drobna.
Ponownie głos Konwaliowego Snu, Poranna Łapa nieco się dziwiła, bo chyba nie było motywu tym razem. Ostatnio chodziło o przejęcie terenów, ale teraz to raczej nie chodziło o to, bo, cóż, to już było zorganizowane. Kolorowa koteczka otrzepała się i oblizała wargi, bo właśnie co skończyła jeść srokę, po czym się rozciągnęła i stwierdziła, że zobaczy, czemu kruczoczarny zwołał klan. Przyszła jako jedna z pierwszych, bo widziała tylko kruczoczarnego, Jeżynę i Pszczeli Pył, tak więc terminatorka Zamglonego Jeziora postanowiła usiąść gdzieś z boku, niezbyt pewna, czy chciała zostać, czy też nie, ale dla samej ciekawości zostanie.
_________________
she was fixing her face in a compact there was a terrible crash between her and the badge she spilled her purse and her bag
Re: Ceremonia XX
Sob Lip 27, 2024 5:13 pm
Królicze Futerko
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 20 [listopad]
Matka : Miodowy Nos [NPC]
Ojciec : Mniszkowy Płatek [NPC]
Mistrz : Rozgwieżdżony Płomień!!
Partner : hihi
Wygląd : Niska, przeciętnej budowy, o długim, czarno-białym futrze. Białe znaczenia obejmują jej łapy, brzuch, klatkę piersiową, kryzę i część mordki, gdzie pokrywają jej pyszczek i pasmo między oczami, sięgając aż do czoła. Poza tym biel "wcina się" też na jej lewy bok, w efekcie czego część czarnego futerka odcięta jest od reszty i tworzy plamę kształtem przypominającą nieco owal na wysokości jej łapy. Ma bladozielone oczy. Charakterystyczne są też dla niej wysokie, zaokrąglone uszy, z których wystaje białe futerko oraz długie, często powykręcane na wszystkie strony wąsy.
Kiedy Mysikrólik słyszy głos Konwaliowego Snu, wzdryga się lekko z nagłego przypływu emocji. To już?! To już... TO JUŻ!!!! Od rozmowy z Dzik stresuje się tą ceremonią znacznie mniej, ale i tak, uch, średnio wie, jak się zachować, a a a ten moment nadchodzi tak szybko i aaaaAAAA!! Stara się troszeczkę na odwal uporządkować jeszcze futerko przed wyjściem, a potem wychodzi na środek obozu. I zdaje się, że troszkę się pospieszyła, bo nikogo jeszcze tam nie ma. To znaczy, jest Konwaliowy Sen, rzecz jasna, jakaś losowa kotka no i Jeżyna z rodziną, ale, ale nie będzie się przecież do nich dosiadać, bo prawie ich nie zna, więc, więc... więc co ma w sumie zrobić? Przez chwilę stoi niepewnie na środku obozu i rozgląda się, nieco skonfundowana, ale po chwili bierze głębszy wdech i zbiera się na odwagę, żeby podejść bliżej. Kiwa głową do zastępcy na powitanie, a także do Jeżyny z rodziną, jeśli ci w ogóle ją zauważają, ale siada, jak na razie, sama, troszkę na uboczu, licząc na to, że z jednej strony nie będzie przykuwać za dużo uwagi, ale z drugiej... że Dzik, jej rodzice albo ktokolwiek inny się do niej przysiądzie i z nią zagada, bo nie chce być sama z własnymi myślami na własnej ceremonii, to w końcu jej WIELKI dzień!! Jej palce i końcówka ogona uderzają niecierpliwie o ziemię i co jakiś czas rozgląda się dookoła nerwowo. Oby szybko znalazła sobie zajęcie, bo zaraz eksploduje!!
_________________
run fast and I'll end up exhausted out of breath, thinkin' whereI went wrong this heart is afraid to beat slowly miss a chance at what Icould become I know that I can't run forever but I can't stand still for too long
this heart is afraid to beat slowly
Re: Ceremonia XX
Sob Lip 27, 2024 5:40 pm
Ukwiecona Grań
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 41 [X]
Matka : Sobota [NPC]
Ojciec : Barwne Niebo [*]
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Nieco niższa niż przeciętny gromiak, ma masywne łapy i długie czarno dymno - białe futro. Jej brzuch, przednie łapy i kryza są białe, za to reszta ciała jest czarna z przejaśnieniami w okolicach szyi i spodu ogona. Jej prawa tylnia łapa jest pokryta białym futrem do wysokosci uda, za to lewa tylko nieco ponad stopę. Ma charakterystyczne zawinięte do tyłu uszy i czarny nos wraz z opuszkami. Ma duże zielone okrągłe oczy a biel na jej głowie pokrywa policzki i sięga do czoła Zazwyczaj porusza się niepewnym ale zgrabnym krokiem dokładnie ilustrując wzrokiem wszystko wokół. Jej futro jest zawsze schludne i zadbane.
Multikonta : Wysoka Łapa, Wilczy Kieł [KG]
Liczba postów : 268
Wojownik
I ceremonie zwołuje znów... Konwaliowy Sen. Słysząc ponownie głos zastępcy kotka była tak samo zaskoczona jak poprzednim razem gdy to się wydarzyło. A chyba nie powinna? Może jest to jakiś znak że Rozżarzona Gwiazda coraz poważniej myśli o przejściu na emeryturę? Ukwieconej Grani chyba nie robiło to za wielkiej różnicy... nie miała specjalnie kontaktu z żadnym z nich. Po prostu chciała bezpiecznego i spokojnego życia. Usiadła gdzieś na uboczu nie chcąc zbyt się rzucać w oczy... czy miała w ogóle obowiązek przychodzenia na takie zebrania? Ale chyba nie wypadało się nie zjawić wcale... na nieszczęście dymnej, nie miała ona na tyle odwagi by próbować podpaść jakkolwiek Konwaliowemu Snu.
_________________
Re: Ceremonia XX
Sob Lip 27, 2024 5:58 pm
Zjeżony Krok
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzona Krok (Gwiazda) [*]
Mistrz : Konwaliowa Gwiazda (Sen) > Rozżarzona Krok (Gwiazda) [*]
Partner : X
Wygląd : Kotka to smukła i wysoka koteczka zamieszkująca Klan Gromu. Ma szorstkie, krótkie futro, jedynie na polikach, piersi i przy ogonie odznaczające się nieco większą długością. Futro kocicy przybrało szaro-niebieski, przyjemny dla oka, przygaszony kolor. Całe jej ciałko jest jednolitego koloru, pomijając jaśniejsze, szarawe przebarwienia możliwe do zobaczenia pod odpowiednim kątem padania światła. Posiada zielone, śliczne oczka. Ogólnie jasne, od źrenicy przybierające delikatny, rozmazany oliwkowy kolor. Uczennica posiada ciemną skórę, bordowo-brązowawą, delikatnie odznaczającą się na opuszkach łap kotki, nosku czy w uszach.
Ciało koteczki jest bardzo gibkie i dobrze zbudowane.
W niektórych miejscach, futro młodej kotki faktycznie może odbiegać od szorstkiej struktury, wydając się zadziwiająco przyjemne, może nawet czasem puszyste, ugniecione z chmurek..
Kotka była zdziwiona, że to po raz kolejny Konwaliowy Sen zwołuje zgromadzenie, a nie jej ojciec. W końcu, nie są to patrole na nowe granice, jak poprzednim razem.. z tego co rozumiała. Z niechęcią wyszła z legowiska terminatorów. Widząc Pszczołę rozmawiajacą z jej kociętami, była już niemalze pewna, że chodzi o mianowanie tych pluskw. Starała się skryć swój grymas na pysku. Nie zamierzała się nawet zbliżać ani do złotej, ani do jej dzieciaków. Z Cichym westchnieniem przysiadła gdzieś niedaleko, bardziej z boku, korzystając z chwili aby wyczyscic futro i wylizać kryzę. Nie była przygotowana, by wychodzic z legowiska, więc lepiej teraz niż później.
_________________
Re: Ceremonia XX
Sob Lip 27, 2024 7:29 pm
Jadowita Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 10 [wrzesień]
Matka : Pszczeli Pył
Ojciec : Konwaliowy Sen
Wygląd : Duża, niebieska pręgowana klasycznie, bardzo puchata - zwłaszcza na polikach, kryzie, brzuchu i ogonie, niewybarwione oczy. Różowy nos z ciemną obwódką.
Multikonta : Konwaliowy Sen
Liczba postów : 153
Terminator
Tojad była już niemalże dorosła, nie potrzebowała więc mycia wykonywanego przez Pszczeli Pył, zgodziła się jednak by ta go dokonała. Podejrzewała, że to uspokoi nieco jej matkę i... że czyniła to z troski. Ciekawe, czy był to ostatni raz gdy była myta przez matkę. Wkroczyła na miejsce ceremonii dumnie, pewnym siebie krokiem i z dumnie uniesionym ogonem. Głowę utrzymywała nieco - aczkolwiek nieprzesadnie - uniesioną. Jeśli nie sądzicie, że możliwym jest siadanie w pewny siebie sposób - byliście w błędzie. W taki właśnie sposób zabrała miejsce obok swej matki.
Re: Ceremonia XX
Sob Lip 27, 2024 7:39 pm
Dzięciola Łapa
Pełne imię : Dzięciola Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 25
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda, Owcze Runo
Wygląd : Drobna i szczupła lecz puchata kotka o rudym, klasycznie pręgowanym futrze. Ma kilka białych znaczeń, w tym białą klatkę piersiową, miejsca na łapach i dwie plamki na głowie.
Ma głęboko zielone oczy oraz czasem w jej sierść wplątane są liście czy pióra.
Autor avatara : https://mybritishshorthair.com/orange-norwegian-forest-cat-breed-pictures-breed-profile-of-orange-norwegian-forest-kitten/
Liczba postów : 230
Terminator Medyka
Na ceremonię przyszła także Dzięcioła Łapa. Spokojnym, niespiesznym i nieco znudzonym krokiem. Co prawda kotka kochała oglądać, co dzieje się w klanie i widzieć postęp kotów, jednak na tych ceremoniach zwykle nie robiła nic poza siedzeniem i oglądaniem, no w sumie jak większość kotów. Wciąż jednak czasem wolałaby pozostać w legowisku medyka i trochę po powtarzać sobie zioła, ich nazwy i takie tam. No ale cóż, wyszła z krzaków i zjawiła się pod liściastym konarem kiedy zastępca przywódcy wezwał klan, po czym rozejrzała się dookoła. W tłumie dostrzegła nikogo innego jak swoją siostrę, a następnie podążyła za jej wzrokiem, gdzie dostrzegła kociaki czarnego zastępcy, które zapewne dziś będą mianowane. Dostrzegła również jej niezadowolenie i westchnęła cicho. Podreptała do niej i usiadła obok, położyła puchaty ogon na jej barku jako przywitanie i uśmiechnęła się delikatnie, ale i również nieco... współczująco? Widziała ostatnie zajście podczas ceremonii i to jak te kociaki zachowały się w stosunku do Jeż... i Dzięcioł całkowicie była po stronie siostry, ale nie chciała niepotrzebnie brać głosu w sprawie. Postanowiła więc po prostu przywitać się cichym "cześć" i uśmiechnąć się do niej, po czym odbiła wzrokiem w stronę czarnego kocura zwolujacego klan.
_________________
Re: Ceremonia XX
Sob Lip 27, 2024 7:57 pm
Wilczy Kieł
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 25 [X]
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzony Krok (Gwiazda) [*]
Mistrz : Rozżarzony Krok (Gwiazda) [*]
Partner : Skaczący Wróbelek
Wygląd : Na pewno jego postawa stała się doroślejsza - barki stały się szersze a wzrost podobny do matki. Po księżycach treningu mięśnie stały się bardziej widoczne a futro w przeciwieństwie do czasów gdy był kocięciem jest bardziej zadbane.
Ma niebiesko - białe, klasycznie pręgowane futro. Białe futro pokrywa dolną część pyszczka, szyję, prawą łapę poniżej łokcia. Na lewej przedniej łapie jest skarpetka nieco ponad nadgarstek. Lewa tylna łapa jest biała trochę ponad kolano (z wewnętrznej strony są dwie ciemniejsze łaty) Prawa tylna jest biała do okolic kolana.
Oczy koloru żółtozielonego. Różowe poduszki łap, oraz bordowy nos.
Ma bliznę po ugryzieniu na prawej łapie.
Multikonta : Ukwiecona Łapa [KG] Wysoka Łapa [S]
Autor avatara : Aris Matsoukas
Liczba postów : 429
Wojownik
- Siemano, jak tam tleningi? - rzuciłem podchodząc do swoich sióstr i siadając u ich boku. U Dzięciolej Łapy interesował mnie chyba bardziej przebieg treningu medycznego niż tego wojowniczego. - Dzwine że znów celemonie zwołuje Konwaliowy Sen, heh. - zacząłem temat spoglądając na zastępcę. - Staluszek chyba się tlochę lozleniwił, nie? - zażartowałem wypatrując go wśród tłumu... no i mojej terminatorki rzecz jasna! Miałem nadzieję że też się zjawi, Konwalia by na pewno to zauważył, i poza tym powinna się aklimatyzować z naszymi zwyczajami.
_________________
chcę być jak syn koleżanki twojej matki
zawsze tak idealny jak, jak z okładki być jak syn koleżanki twojej matki twojej matki, twojej matki
Re: Ceremonia XX
Nie Lip 28, 2024 12:24 am
Srebrna Kropla
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 16 [XI]
Matka : Żołędziowy Grzbiet
Ojciec : Ślimaczy Ślad
Mistrz : Konwaliowa Gwiazda
Wygląd : Długowłosa kotka w kolorze czarnym srebrnym klasycznie pręgowanym. Posiada białe znaczenia na pysku, szyi i łapach. Jej uszy przyzdabiają małe, białe pędzelki. Ma duże, okrągłe, zielone oczy. Przeciętniej wagi i wzrostu, aczkolwiek przez jej gęste futro wydaje się nieco większa niż jest.
Multikonta : Barania Łapa [KG]
Autor avatara : sleepingfloof na insta
Liczba postów : 101
Wojownik
Przyszła też Srebrna Łapa. Ceremonie zwołuje jej mistrz, więc raczej wypada przyjść, nie? Zresztą, wolała nie wchodzić za skórę. A czyja to była ceremonia? Wspomnianego kocura córek, oczywiście. Świetnie, to tyle było z wolności od dzielenia z Osą legowiska. Przyklapnęła obok siostry, witając ją szturchnięciem w ramię. – Hej, hej! – przywitała się świergotliwie – Chyba powoli powinnyśmy się przyzwyczajać do tego, że to Konwaliowy Sen zwołuje ceremonie i zebrania – rzuciła pół żartem, pół serio.
Re: Ceremonia XX
Nie Lip 28, 2024 7:58 am
Gwieździsta Łapa
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [X]
Matka : Zaćmione Słońce
Ojciec : Koźlorogi
Mistrz : Leśny Gwar
Wygląd : Póki co Wodospad jest jak większość kociąt. Okrągły, puszysty i delikatnie pulchny. Z czasem jednak jego ciało nabierze bardziej smukłych kształtów. Jego futro jest w głównej mierze kremowe z wyjątkiem łap, ogona, pyska i uszu, które są bure z czarnymi pręgami. Stopy kocurka są natomiast niemalże w całości czarne, podobnie jak pręgowany ogon, a na jego bokach widać delikatne, ciemniejsze przebarwienia. Jego pysk jest standardowej budowy. Nie za płaski, nie za długi, raczej smukły i delikatny, zakończony blado-różowym noskiem. Najwięcej uwagi zwracają jednak jego oczy – duże, o kolorze głębokiej, wodnej toni.
Pewna kremowa glizda również postanowiła wypełznąć tego dnia na ceremonię. Usłyszał z kociarni zawołanie, więc wyszedł. W końcu zawołanie dotyczyło całego klanu a on też był jego częścią! Wypadało się przecież pojawić. Ponoć miała to być ceremonia mianowania na terminatorów dzieci Pszczelego Pyłu, czyli w sumie jego kuzynów. Wodospad za dużo z nimi nie rozmawiał, bo byli za starzy i jacyś tacy sztywni. Nic ciekawego generalnie! Ale to nie zmieniało faktu, że chciał wiedzieć, jak wygląda ceremonia. W końcu za kilka księżyców będzie na ich miejscu! Ku jego zdziwieniu na Liściastym Konarze nie było rudego kota, a z tego co wiedział, tak właśnie wyglądał ich przywódca. Dlaczego klan zwoływał ten Konwaliowy Sen? Od razu stwierdził, że musi się dowiedzieć. Pierwszym kotem jaki wpadł mu w oko była szara kotka, podobna do babci Dzikiej Róży, a obok niej ruda. Może ta podobna do babci była jedna z kuzynostwa, którego jeszcze nie poznał? Tak czy inaczej idealna kandydatka do pytań. Podreptał więc do nich dwóch trochę niechlujnymi krokami i pacnął chudym tyłkiem tuż obok szarej. - Cemu psyfutca ne sfoluje celemonii? - zapytał wprost, niezbyt skrycie wskazując na Konwaliowy Sen łapką.
Mistrz : Konwaliowa Gwiazda (Sen) > Rozżarzona Krok (Gwiazda) [*]
Partner : X
Wygląd : Kotka to smukła i wysoka koteczka zamieszkująca Klan Gromu. Ma szorstkie, krótkie futro, jedynie na polikach, piersi i przy ogonie odznaczające się nieco większą długością. Futro kocicy przybrało szaro-niebieski, przyjemny dla oka, przygaszony kolor. Całe jej ciałko jest jednolitego koloru, pomijając jaśniejsze, szarawe przebarwienia możliwe do zobaczenia pod odpowiednim kątem padania światła. Posiada zielone, śliczne oczka. Ogólnie jasne, od źrenicy przybierające delikatny, rozmazany oliwkowy kolor. Uczennica posiada ciemną skórę, bordowo-brązowawą, delikatnie odznaczającą się na opuszkach łap kotki, nosku czy w uszach.
Ciało koteczki jest bardzo gibkie i dobrze zbudowane.
W niektórych miejscach, futro młodej kotki faktycznie może odbiegać od szorstkiej struktury, wydając się zadziwiająco przyjemne, może nawet czasem puszyste, ugniecione z chmurek..
Kotka siedziała sama, do momentu, aż nie przykoleżankowała się do niej jej siostra, Dzięcioł. Ruda kotka bez słowa powitała niebieską, więc terminatorka zrobiła to samo. Delikatnym skinieniem i ciepłym spojrzeniem przywitała przyszłą medyczkę. Kotka widziała jej spojrzenie, wiedziała, o co mogło chodzić, jednak nie zabrała głosu. Niech to pozostanie już jako zakończony temat. Tuż za dzięcioł, zjawił się jakże sukcesywny brat dwójki, Wilk. Jak widać był w formie. -Cześć Wilk. U mnie idzie w porządku. Mam do przerobienia jeszcze trochę, jednak powoli do przodu. Ojciec wziął sobie do serca mój trening - Odparła z delikatnym uśmiechem na pytanie starszego, z pewnością wyprzedzając Dzięcioł. Jednak.. zwołanie ceremonii przez Konwalię, mogło sprawić, że Jeż miała poczucie, jakby ten trening miał się nie skończyć. -Nawet sobie tak nie żartuj.. pewnie znowu trafił do lecznicy i Owcze Runo nie pozwoliła mu wychodzić, by się nie przemęczał. Dobrze mówię, Dzięcioł?- Zwróciła się do siostry. Całkowicie nie popierała żartów na temat 'lenistwa' rudego przywódcy. Był już starszym kocurem, to było jasne, że z księżyca na księżyc oni, jako jego potomstwo będą rosnąć w siłę, a on sam będzie słabł. Jednak w końcu coś im obiecał.. że będzie tu najdłużej, jak tylko zdoła. Dla nich, dla klanu. Nie mniej jednak, po krótkim uśmiechu liznęła burego kocura po uchu. A niech ma! Nagle, obok niej pojawił się jasny.. kocurek? Niemożliwe. Kotka zwróciła wzrok w stronę kociaka, który niechlujnie podszedł do niej oraz dwójki jej rodzeństwa i klapnął obok. Ta delikatnie się uśmiechnęła, mało dowierzając co właśnie się stało.. Czy to był jeden z tej armii Zaćmionego Słońca i Koźlorogiego? Jej malusieńki kuzyn? Nie miała pojęcia jednak, jak ten szkrab się nazywa, wszystkie wyglądały jeszcze.. tak samo. Małe białe kulki z ciemnymi elementami. Oh, niech wybaczą! Tylko niektóre wyglądały jakkolwiek inaczej i nie były kopiami ojca! Nie mniej jednak, kociak zadał jej pytanie które uważnie wysłuchała. Na początku była zdziwiona. Nie zrozumiała żadnego ze słów, a raczej zrozumiała ale tak.. pokracznie. Po chwili dopiero zajarzyła o co chodziło. -Tym razem nie wiem mój drogi, jednak Konwaliowy Sen jest zastępcą i z założenia.. też ma do tego prawo- Odpowiedziała łagodnie, nieco ogonem zachęcając kocurka, przy się zbliżył, by mogła go owym ogonem owinąć. Był jeszcze maluszkiem, więc wolała trzymać pieczę nad jego bezpieczeństwem, skoro był blisko niej. Nie znegowała też go, gdy wskazał łapą na starszego kocura. Był jeszcze tylko kociakiem :) . W końcu i tak nie był taki beszczelny jak pewne dwie napuszone lisie ogony..
_________________
Re: Ceremonia XX
Nie Lip 28, 2024 1:14 pm
Pajęcza Sieć
Pełne imię : Zroszona Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 18
Matka : Pajęczyna
Ojciec : Kolec
Mistrz : Wilczy Kieł
Wygląd : Zroszi to kotka orientalnej budowy, ma długie smukłe łapy, wielkie uszy oraz podłużny pysk. Jest lekko wychudzona, delikatnie widać zarys żeber. Jej futro jest w większej części białe, pokryte łatami czekladowego szylkreta, rudy pokrywa 2/3 lewej przedniej, nieco ponad nadgarstek na prawej przedniej oraz na łokciu 2/3 ogona, okolice prawego oka i pod lewym okiem oraz lewe ucho. Ma zabarwione uszy, pysk od nosa nad oczy, przednie łapy ( nie licząc bieli do nadgarstków) oraz ogon. Na tylnych łapach ma czekoladowy kolor na swych palcach. Jej ślepia są mocno błękitne - niczym bezchmurne niebo, środek uszu, nos oraz poduszki łap są koloru brudnego, wyblakłego różu. Pointka posiada krótkie, zadbane futro które mimo swej długości jest lśniące i aksamitne.
Zjawiła się i orientalka, już od księżyca znajdowała się w klanie. Rozejrzała się po kotach. Gdy dostrzegła Zjeżoną Łapę oraz Wilczego Kła od razu do nich podreptała. - Jak się czujecie. - powiedziała cicho na powitanie i zasiadła obok swego mistrza. Jej postura była odważna oraz dumna, widac że lepiej czuła się wokoł kotów, ogromna różnica w porównaniu do pierwszych dni w klanie.
_________________
Re: Ceremonia XX
Nie Lip 28, 2024 3:55 pm
Zamglone Jezioro
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 62 [VIII]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk
Mistrz : Zaćmione Słońce
Wygląd : Na pierwszy rzut oka można zauważyć długą, niebieską szatę kotki, bez ani grama bieli, wiecznie wypielęgnowaną, bo ta pieczołowicie o nią dba; by nie była splątana, brudna, a w świetle słonecznym - wręcz lśniła. Drugim, co rzuca się w oczy, to wysoki wzrost kotki. Ta bowiem należy do wysokich, dobrze zbudowanych kotek, co z każdym księżycem widać coraz bardziej. Na razie jej mięśnie nie są jeszcze dobrze rozbudowane, ale zdecydowanie zmieni się to jak tylko zacznie trening na poważnie. Trzecią zaś rzeczą, która od razu rzuca się w oczy są złocisto-pomarańczowe oczy. Oryginalnie są one złote, acz, w zależności od słońca, mogą przybierać nieco bardziej pomarańczowy odcień. Jezioro ma dużą głowę osadzoną na krótkiej szyi, z czarnym nosem. Pysk ma wiecznie wykrzywiony w grymas, można by rzec, aczkolwiek tak naprawdę jest to jej zwyczajowa, codzienna mina, którą przybiera, gdy po prostu się nie uśmiecha.
Przybyła i Zamglone Jezioro. Przysiadła gdzieś z boku, nie chcąc zwracać na siebie większej uwagi, jak to normlanie, ale no, wypadało. Nawet, gdyby nie miała dostać dziś terminatora, to jednak mianowane miały być dzieciaki jej brata, więc jako jego siostra powinna się zjawić i... no, chociaż podziwiać. A kto wie, może korzystając z tego, że młode niedługo zaczną trening i może staną się nieco mądrzejsze, to nawet porwie jakąś na rozmowę, by się o nich czegoś dowiedzieć?
Re: Ceremonia XX
Nie Lip 28, 2024 8:03 pm
Szczurołap
Pełne imię : Szczurołap
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 46 księżyce
Matka : Żółwia Skorupa (NPC)
Ojciec : Oszroniony Kolec (NPC)
Mistrz : Zaćmione Słońce > Koźlorogi
Wygląd : Biały kocur w czarne łaty. Posiada jasną skórę i białe pazury. Prawe oko ma żółte, a lewe niebieskie. Szczur ma długie, puszyste futro. Jest niskim, ale tęgim kotem. Pod warstwą futra kryje się dobrze zbudowane ciało.
Kocur posiada wiele ran, między innymi ; naderwane lewe ucho, mała blizna na lewej wardze, szrama biegnąca pomiędzy barkami, a kończaca się dopiero na zadzie, zawijająca na prawe udo kocura. Posiada również wiele mniejszych zacięć i blizn na przodzie łokci obu łap, wskutek walk. Większość skryta jest pod pasmem futra, jednak niektóre są wciaż widoczne.
On to chyba zapadł w jakiś sen zimowy! Tyle co go było widać, to nic, w porównaniu na ile znowu zniknął. Jakoś tak mozolnie szedł mu trening i tak mu się baaardzo nie chciało. Jeszcze niedługo.. ile to? 40 mu styknie, a on dalej terminator! Będzie musiał podejść do Koźlorogiego i ugryźć go w ten zad, by w końcu podgonili z tym treningiem.
Z głębokim westchnieniem wysunął się gdzieś z ubocza obozu. Przeciągnął się i poczuł, jak jego mięśnie się rozluźniają.. no! Tego potrzebował po nieplanowanej drzemce. Kocur wyszedł na polanę, na której to Konwaliowy Sen, a nie rudy przywódca zwołał zgromadzenie. Był trochę zdziwiony, jednak nie komentował tego w żaden sposób. Zastanawiał się, do kogo mógł się dosiąść, hm.. Widział grupkę terminatorów, jednego wojownika, kociaka, paru innych, zwłaszcza kociaki, które miały być teraz mianowane i ich matkę, Pszczeli Pył. Aż był ciekaw, kogo te urwisy dostaną! Słyszał, że dwie pociechy sprawiały więcej problemów, niż mogło się wydawać, jednak on sam nie mógł tego stwierdzić, bo jednak nie miał z nimi styczności. W końcu, w jego oczy wpadło ciemne futro niebieskiej wojowniczki. No, dawno jej nie widział.. i z nią w ogóle nie rozmawiał. Jak ona miała? Zioro.. Jezioro? Zakurzone Jezioro? Nie pamiętał, no nic. Kocur z delikatnym, troszkę zadziornym uśmiechem potruchtał w stronę Zamglonego Jeziora. Spojrzał się na nią, nim się przysiadł. -Witam, można się dosiąść?- Zapytał bardziej z grzeczności. Skoro ta siedziała na uboczu, moze nie chciała kompanii, a jednak Szczur wolał się upewnić.. bo przecież nikt mu chyba nie zabroni, no nie?
_________________
Well, our girl was a beuty known for miles around when mysterious stranger came into town He was plenty good-looking But down his cash.. And our poor little baby .. She fell hard and fast
When her daddy said 'NO!' She just couldn't cope So our lovers came up, with a plan to elope Now, her mother's wedding dress Fit like a glove! You don't need much When really in love
. . .
Re: Ceremonia XX
Nie Lip 28, 2024 10:47 pm
Rozżarzony Krok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Również i rudy przyszedł na ceremonię. Zgodnie z ustaleniami i zakładem, to Konwaliowy Sen miał poprowadzić dzisiejsze mianowanie swoich kociąt, dlatego dał mu w tym całkowicie wolną łapę. Zarówno w doborze imion, jak i mistrzów. Ufał swojemu zastępcy i wiedział, że nie przydzieli wszystkich kociąt tylko sobie, a weźmie pod uwagę też kogoś innego. Rozciągnął grzbiet, wychodząc ze swojego legowiska, witając się skinięciem głowy z czarnofutrym, po czym swoje kroki skierował do Wilka, Jeż, Pajęczycy i najmniejszego członka kociarni. - Dzień dobry wszystkim! Jak się macie? Pozwolicie, że się dosiądę - zagadał z uśmiechem, zajmując miejsce obok grupki kotów, a jego wzrok padł na Zroszoną, która wyglądała na dużo pewniejszą siebie od ostatniego momentu, w którym z nią rozmawiał. - Jak tam, Zroszona Łapo? Widzę, że już lepiej czujesz się w klanie - powiedział do kotki, która była niewiele młodsza od jego własnych dzieci. Ciekaw był, jak się rozwinie w klanie, bo z pewnością miała potencjał!
Re: Ceremonia XX
Nie Lip 28, 2024 10:57 pm
Żądląca Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 12 (X)
Matka : Pszczeli Pył
Ojciec : Konwaliowa Gwiazda
Mistrz : Konwaliowa Gwiazda
Partner : powodzenia
Wygląd : Kulka kręconego, długiego futra. Złoty niebieski szynszylowy colorpoint z jeszcze niewybarwionymi oczami.
W końcu uwolni się z tej kociarni! Bo już nie mogła wytrzymać z tymi małymi kleszczami, które rozchodziły się po całej kociarni, bleh! Dobrze, że już jej tam nie będzie, bo jeszcze jeden dzień, którym by ktoś się zachwycił się którymś z potomków Zaćmionego Słońca, to albo by zwymiotowała, albo zamordowała. Na zawołanie ojca weszła na miejsce ceremonii, matka do niej coś tam mówiła, na co pokiwała głową. Tak tak, bla bla bla. To jakaś podniosła chwila w życiu nie była. Normalny etap rozwoju dla każdego kociaka. Ale bycie wojownikiem? To już zupełnie inny poziom, niż bycie terminatorem. Rozejrzała się po terenie, próbując wyłapać kogoś, do kogo mogłaby się dosiąść. Tojad usiadła obok matki, więc ona też tam rusza, siadając obok siostry. - Siema. Mam nadzieję, że nie dostanę tego rudego starucha ani jakiegoś debila na mistrza, bo chyba przeniosę się do Wichru czy coś - zagadała z cichym prychnięciem i lekkim uśmiechem na mordzie. Spojrzała w kierunku ojca, czekając, aż rozpocznie ceremonię. Miała tylko nadzieję, że te małe pierdy nie będą przeszkadzać.
Re: Ceremonia XX
Nie Lip 28, 2024 11:14 pm
Zjeżony Krok
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzona Krok (Gwiazda) [*]
Mistrz : Konwaliowa Gwiazda (Sen) > Rozżarzona Krok (Gwiazda) [*]
Partner : X
Wygląd : Kotka to smukła i wysoka koteczka zamieszkująca Klan Gromu. Ma szorstkie, krótkie futro, jedynie na polikach, piersi i przy ogonie odznaczające się nieco większą długością. Futro kocicy przybrało szaro-niebieski, przyjemny dla oka, przygaszony kolor. Całe jej ciałko jest jednolitego koloru, pomijając jaśniejsze, szarawe przebarwienia możliwe do zobaczenia pod odpowiednim kątem padania światła. Posiada zielone, śliczne oczka. Ogólnie jasne, od źrenicy przybierające delikatny, rozmazany oliwkowy kolor. Uczennica posiada ciemną skórę, bordowo-brązowawą, delikatnie odznaczającą się na opuszkach łap kotki, nosku czy w uszach.
Ciało koteczki jest bardzo gibkie i dobrze zbudowane.
W niektórych miejscach, futro młodej kotki faktycznie może odbiegać od szorstkiej struktury, wydając się zadziwiająco przyjemne, może nawet czasem puszyste, ugniecione z chmurek..
Zwróciła wzrok w stronę ojca. Uśmiechnęła się widząc, że jednak nic mu nie jest i nie ma go w lecznicy.. akurat uprzedziło to pytanie Dzięciolej Łapy. -Dzień dobry tato. Jasne, siadaj, jeszcze się pytasz głupio- Wyrwała zanim ktokolwiek mógł powiedzieć i potwierdzić pytanie rudego. Spojrzała krótko na niego, gdy mówił do Zroszki. Faktycznie, była pewniejsza siebie niż przedtem, co bardzo cieszyło niebieską terminatorkę. W końcu mogła stwierdzić, że ta poczuła się jak w domu, otoczona bliskimi oraz kotami, które prawdziwie się o nią troszczą.
_________________
Re: Ceremonia XX
Pon Lip 29, 2024 11:28 am
Pajęcza Sieć
Pełne imię : Zroszona Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 18
Matka : Pajęczyna
Ojciec : Kolec
Mistrz : Wilczy Kieł
Wygląd : Zroszi to kotka orientalnej budowy, ma długie smukłe łapy, wielkie uszy oraz podłużny pysk. Jest lekko wychudzona, delikatnie widać zarys żeber. Jej futro jest w większej części białe, pokryte łatami czekladowego szylkreta, rudy pokrywa 2/3 lewej przedniej, nieco ponad nadgarstek na prawej przedniej oraz na łokciu 2/3 ogona, okolice prawego oka i pod lewym okiem oraz lewe ucho. Ma zabarwione uszy, pysk od nosa nad oczy, przednie łapy ( nie licząc bieli do nadgarstków) oraz ogon. Na tylnych łapach ma czekoladowy kolor na swych palcach. Jej ślepia są mocno błękitne - niczym bezchmurne niebo, środek uszu, nos oraz poduszki łap są koloru brudnego, wyblakłego różu. Pointka posiada krótkie, zadbane futro które mimo swej długości jest lśniące i aksamitne.
Szylretka uśmiechnęła się do starszego kocura i kiwnęła głową. - Wszystko dobrze Rozżarzona Gwiazdo! Zjeżona Łapa oraz Wilczy Kieł pomagają mi przystosować się do nowego życia. - zamruczała radośnie i rzuciła spojrzenie dwóm wspomnianym kotom. Gdyby nie ich gościnność oraz otwarcie, i wieczne tłumaczenie co i jak orientalka nie wytrzymałaby w klanie długo. - Nie mogę się doczekać, aż zostanę wojowniczką - dodała i po chwili uśmiechnęła się - A... jak ty się czujesz?- mruknęła do rudego.
_________________
Re: Ceremonia XX
Sponsored content
Forum Starlight, otwarte dnia 15 listopada 2020 roku, to gra tekstowa utworzona na bazie uniwersum z serii Warriors autorstwa Erin Hunter. Opisy w forumowym Kompendium zostały stworzone przez administrację forum na podstawie informacji udostępnionych przez autorki książek, jednakże zasady, fabuła, lokacje, klany, postaci NPC, mapa, mechanika i inne elementy Starlight są naszego autorstwa. Coś Cię zainteresowało i chcesz to wykorzystać u siebie? Jasne, ale najpierw do nas napisz. Autorów wszelkich kodów i zdjęć można znaleźć na podstronie CREDITS.