| :: Plemię Niedźwiedzich Kłów :: Tereny Plemienia :: Ślimacze Drzewa :: Archiwum | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Tak, jak Meduza sobie poprzedniego dnia zażyczyła, jej trening miał się odbyć z rana. Poprzedniego wieczora Łabędź powiedział jej, by po wschodzie słońca zjadła jakieś lekkie śniadanie po czym stawiła się przy wyjściu z jaskini. O dziwo, jemu samemu, udało się wstać szybciej niż zwykle (wcale nie dlatego, że obudziła go Jeż, która przypomniała mu, że przecież ma zabrać swoją nowicjuszkę na trening z rana). Sam więc zjadł też śniadanie i poszedł do wyjścia, by tak poczekać tam na kotkę. Miał tylko nadzieję, że nie będzie musiał tak siedzieć długo. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 21 (X)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Wygląd : Chudy, bardzo wysoki, lekko umięśniony. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, jasno-żółte.
Multikonta : Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg]| Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 297
Łowca | Na futrze Meduzy wciąż było widać zamazane wzorki, ale czuła się znacznie lepiej niż wczoraj. Z entuzjazmem powitała więc nowy dzień, zjadła sobie myszkę i dorwała Łabędzia. Nie musiał na nią długo czekać, bo wstała raczej wcześnie i szybko uporała się z posiłkiem. Miała tendencję do jedzenia albo za szybko, albo za wolno. - Hejka! - przywitała się i zadrżała ogonem patrząc w pyszczek Łabędzia. Nawet jeśli był nudny to i tak cieszyła się na trening z nim. Podobało je się to, że szkolić ją będzie kocur, a nie kotka. Nie miała nic do kocic, ale z koty były fajniejsze i czuła, że bardziej do nich pasuje. _________________
Hold me, I'm a pale machine Life is just okay out here, anyone can see I'm lonely, with my pale machine Eyes will run with tired tears Leaving like a dream | |
|
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Meduza szybko się pojawiła. Miała szczęście, bo Łabędziowi nie chciało się długo czekać. Słyszał, że niektórzy nowicjusze w ogóle nie pojawiali się na treningach. Miał jednak nadzieję, że jemu taki ewenement się nie trafił, ale chyba nie, bo Meduza wyglądała na zadowoloną z rozpoczęcia treningu. - Hej. Chodź, pochodzimy sobie po terenach - powiedział i machną ogonem, wstając i kierując się w stronę wyjścia. - Obowiązkowo musimy przerobić tereny, polowanie, wspinaczkę i naszą wiarę - wyjaśnił, gdy wyszli z obozu i zaczęli kierować się w stronę Ślimaczych Drzew. - Od czego chcesz zacząć? Jemu samemu było obojętne od czego zaczną. Nie zamierzał za dużo kotce rozkazywać ani nic. Wolał, by ich trening był luźny, więc niech kotka wybierze sama co pierwsze chce przerobić. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 21 (X)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Wygląd : Chudy, bardzo wysoki, lekko umięśniony. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, jasno-żółte.
Multikonta : Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg]| Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 297
Łowca | Uśmiechnęła się i pisnęła cicho z ekscytacji. Starała się nie być jakoś denerwująco podekscytowana, ale chyba jej nie wychodziło. Jak usłyszała o terenach, to aż czuła jakby nieistniejące mrówki oblazły jej ciało. - Ja chce bardzo poznać tereny!! I nauczyć się polować - wyraziła swoje zdanie na temat tego, co by wolała zrobić na początku. Była wniebowzięta chodzeniem po terenach. Wyszła już poza obóz z Promyk jako kociak, ale nie tak daleko. To dopiero było niesamowite! Wszędzie było tyle ciekawych zapachów, dźwięków, roślin, drzew, krzewów. A gdzieś kryły się także zwierzęta! Jej uwagę przykuła biedronka na kępce trawy. UWIELBIAŁA robale. Musiała obowiązkowo przy niej przystanąć i się jej przyjrzeć. Policzyć kropki. Zobaczyć jej oczka. Wszystko w niej obejrzeć! - Znalazłam biedronkę! - krzyknęła radośnie w stronę Łabędzia i nachyliła nos w stronę biedronki, tak żeby owad wszedł na jej twarz - PATRZ!! - pobiegła w stronę mentora unosząc głowę wysoko, gdy biedronka chodziła jej po policzku. _________________
Hold me, I'm a pale machine Life is just okay out here, anyone can see I'm lonely, with my pale machine Eyes will run with tired tears Leaving like a dream | |
|
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Meduza była denerwująco podekscytowana. Ale tylko trochę. Łabędź chyba mniej to odczuwał, bo sam był trochę podekscytowany prowadzeniem treningu. Choć bardziej trafne było tu słowo "zainteresowany". No i mógł jednak jej ekscytację zrozumieć. W końcu pierwszy raz wyszła z obozu. - No dobra. To zabłyśnij i opisz mi jak podchodzić do zwierzyny. Są do tego zasady, które zaraz ci powiem, ale spróbuj pomyśleć sama - powiedział, gdy oddalili się kawałek od obozu. Zawsze wydawało mu się, że kotka nie jest zbyt mądra, ale chyba to była w stanie mu powiedzieć? Czekał na odpowiedź, ale nagle stała się... biedronka. No tak. Kiedyś mu mówiła, że interesuje się takimi rzeczami. Ciekawe tylko skąd wiedziała, że ten owad to akurat biedronka? Przecież nie wlatywały one zwykle do jaskini? No cóż, w to nie wnikał. - A no rzeczywiście biedronka. Od cholery ich tutaj - stwierdził, spoglądając na robaka na jej pysku bez większej ekscytacji. - Czasami mogą nasikać na futro - zauważył z dokuczliwym uśmiechem, ruszając dalej. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 21 (X)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Wygląd : Chudy, bardzo wysoki, lekko umięśniony. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, jasno-żółte.
Multikonta : Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg]| Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 297
Łowca | - O kurde to ja nie wiem - zamrugała zdziwiona, tym że Łabędź chciał, żeby mu powiedziała jak podchodzi się do zwierzyny - na pewno trzeba mieć ugięte łapy, tak się spłaszczyć na ziemi prawie! I być bardzo cicho, żeby nie zostać usłyszonym. Jak wygląda biedronka każdy wie! Z doświadczenia - lub z opisu! A Meduza była najlepsza w wypytywaniu o nieistotne pierdoły, na przykład takie jak robale. - O to fajnie! - ucieszyła się, że było dużo biedronek poza obozem, ale chwilę później zmarszczyła pyszczek rozeźlona - ej no wiesz co! To niemiłe! Biedronki nie sikały na futro! Łabądź po prostu był złośliwy. Nie zamierzała się nim przejmować. Ale nawet jakby serio sikały..! To nie musiała się tym już dłużej przejmować, bo biedronka odleciała z jej policzka. Krzyknęła cicho wystraszona odgłosem jej skrzydeł, ale trwało to tylko chwilę. - Poleciała... - powiedziała z zawodem i zaczęła szukać nowych ciekawych rzeczy w otoczeniu. _________________
Hold me, I'm a pale machine Life is just okay out here, anyone can see I'm lonely, with my pale machine Eyes will run with tired tears Leaving like a dream | |
|
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | - Nienajgorzej - skomentował jej odpowiedź. - Poza tym trzeba zrównać ogon z grzbietem, skradać się pod wiatr i zerkać pod łapy. Te zasady musisz stososwać przy podchodzeniu do wszystkiego, ale są też dodatkowe zasady, które trzeba zastosować do poszczególnych typów zwierzyny. Przy gryzoniach, gadach i płazach przenosisz ciężar ciała na tylne łapy, przy królikach i zającach wyciszasz oddech, a przy ptakach możesz ukrywać cię za różnymi rzeczami, zastygać w bezruchu jak na ciebie spojrzy, albo skradać się po łuku - wyjaśnił jej, nie męcząc się, by zadawać jej więcej zagadaek, bo był pewien, że na żadne pytanie mu nie odpowie. - Nie, to prawda - odparł nadal z tym samym charakterystycznym dla niego uśmieszkiem. W rzeczywistości, to nie był pewien ile w tym prawdy. Kiedyś słyszał, że biedronki sikają na inne zwierzęta, ale sam na szczęście nigdy tego nie doświadczył. - Tam widać Ostoję Wiecznych Łowców - wskazał jej ogonem szczyt, który mijali. - To tam idą nowomianowani łowcy i strażnicy na czuwa... Ej, słuchasz mnie w ogóle? - zapytał z lekką irytacją, gdy dotarło do niego, że Meduza chyba bardziej skupia się na szukaniu po drodze robali, zamiast na słuchaniu go. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 21 (X)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Wygląd : Chudy, bardzo wysoki, lekko umięśniony. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, jasno-żółte.
Multikonta : Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg]| Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 297
Łowca | Kiwała rytmicznie głową słuchając zasad polowania. Trochę ich było, ale myśli, że da rady je zapamiętać. Są ważne, mają jakąś logikę za sobą, nie będzie źle. Bardzo chciałaby już umieć polować. Dała znać jeszcze jednym, dosadnym skupieniem głowy z kontaktem wzrokowym, że przyjęła do wiadomości. - Skoro to taka prawda to pewnie jakaś na ciebie nasikała i dlatego jesteś taki obrażony - odpowiedziała chcąc się jakoś odegrać. Po odfrunięciu biedronki rozglądała się dalej po otoczeniu i owszem szukała nowego ciekawszego obiektu, ale to nie znaczyło, że nie słucha mistrza. Oczywiście, że słuchała Łabędzia! Trening był ważny i chciała wiedzieć o tych rzeczach, które on opowiadał. Znaczy niektóre tematy na pewno będą ją mniej interesować i będzie się ich uczyć na siłę, ale póki co nie było źle. Do takich tradycji, których temat właśnie zaczął poruszać, była raczej sceptycznie nastawiona, ale i tak będzie o nich wysłuchiwać. Od tego jest na tym treningu by słuchać i się uczyć. Ale niektórych rzeczy z mniejszym entuzjazmem. - Słucham! Mówisz o Ostoi Wiecznych Łowców i nowomianowych łowców i strażnikach. O czuwaniu tak? Po prostu rozglądam się. Wiesz, nie byłam poza obozem i wszystko tutaj jest super! Ale słucham. _________________
Hold me, I'm a pale machine Life is just okay out here, anyone can see I'm lonely, with my pale machine Eyes will run with tired tears Leaving like a dream | |
|
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Uśmieszek zniknął z pyska łowcy i natychmiast się skrzywił. - Żadna na mnie nie nasikała i nie jestem obrażony - fuknął z irytacją, odwracając wzrok od swojej bezczelnej nowicjuszki. W duchu musiał jednak przyznać, że nawet nie najgorzej go zgasiła. - Yhm, niech ci będzie - wymamrotał, gdy Meduza prawidłowo przytoczyła temat jego monologu. Tym razem miała szczęście, upiekło się jej. A z resztą, co on się będzie martwił tym, że go nie słucha. W najgorszym wypadku nigdy nie skończy treningu. - To Ślimacze Drzewa, teren treningowy - objaśnił, gdy po pewnym czasie weszli na tereny wspomnianego lasku. - Teraz możesz pokazać, czy słuchałaś. Spróbuj coś upolować - rozkazał z delikatnym błyskiem złośliwości w oczach, po czym usiadł wygodnie w miejscu i zerknął na kotkę wyczekująco. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 21 (X)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Wygląd : Chudy, bardzo wysoki, lekko umięśniony. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, jasno-żółte.
Multikonta : Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg]| Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 297
Łowca | Złość Łabędzia była infantylna i głupia. Bawiła Meduzę. Nie przerażała ją aż tak jak złość Wodospadu. Przypominała jej raczej zachowanie Szakal. Różnica była tylko taka, że Łabędź nie był w jej wieku, ani nie był jej siostrą. Był dorosłym łowcą. Meduza igrała z ogniem w tym momencie. - Skoro tak cię to irytuje, to chyba jednak nasikała - pokiwała głową z udawanym zrozumieniem. Rozejrzała się z zachwytem po Ślimaczych Drzewach, gdy Łabędź przytoczył ich nazwę. Tutaj będą trenować, super! A co jest jeszcze bardziej super - będzie mogła tutaj dzisiaj zapolować. Swoboda! Wolność! Zabawa! Kochała być poza obozem i z ogromną przyjemnością poćwiczy nowo-nabytą umiejętność. - Dobra! - zgodziła się z szerokim uśmiechem i w podskokach ruszyła przed siebie. Po chwili radosnego brykania uspokoiła się i zaczęła wędrować w spokoju. Szła przed siebie w pełnej ciszy, starała się być niezauważalna. Szukała swojej pierwszej zwierzyny. _________________
Hold me, I'm a pale machine Life is just okay out here, anyone can see I'm lonely, with my pale machine Eyes will run with tired tears Leaving like a dream | |
|
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Łabędź postanowił puścić jej słowa mimo uszu, by nie ciągnąć temat biedronek, który przecież był bez sensu. Posłał jej jedynie zirytowane spojrzenie, po czym usiadł na ziemi by popatrzeć jak kotka poluje.
Meduza tymczasem musiała się od niego kawałek oddalić, ale już po chwili do jej uszu dotarł trzepot ptasich skrzydeł. Kilka długości lisa od niej na leśne poszycie opadł samotny wróbel i zaczął szukać pożywienia, najwyraźniej nie zdając sobie sprawę z obecności młodej łowczyni. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 21 (X)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Wygląd : Chudy, bardzo wysoki, lekko umięśniony. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, jasno-żółte.
Multikonta : Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg]| Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 297
Łowca | Meduza poczuła jak uderzenia jej serca przybrały na częstotliwości, gdy do jej uszu dotarł trzepot skrzydeł. Wróbel. Pojawił się przed nią, nie był niczego świadomy. Był piękny, aż szkoda było go zabijać. Ale trzeba było to zrobić. Malina chciała to zrobić. Nie mogła się rozwodzić nad jego wyglądem, musiała działać. Ugięła łapy, tak żeby nie dotykać brzuchem trawy, wyprostowała ogon na linii kręgosłupa i zaczęła się skradać. Była to niekomfortowa pozycja, ale przywyknie do niej. Teraz tylko musiała uważać pod łapy i sprawić, żeby wróbel jej nie dostrzegł. Szła pod wiatr i starała się iść po skosie, chowała się, zastygała w bezruchu w momentach, gdy miała wrażenie, że ptak może ją zobaczyć. Chciała podejść jak najbliżej, by potem skoczyć i złapać zwierzę za kark. _________________
Hold me, I'm a pale machine Life is just okay out here, anyone can see I'm lonely, with my pale machine Eyes will run with tired tears Leaving like a dream | |
|
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Meduza wszystko zrobiła należycie, jednak wystarczył jeden powiew, jeden powiew wiatru w złą stronę, a do małych uszek ptaka dotarł jej zapach. Wróbel zerknął nagle w jej stronę, po czym szybciutko odleciał.
- Ha! Nieźle! - Łabędź roześmiał się nieco złośliwie, obserwując całą sytuację z oddali. - Spróbuj jeszcze raz! Możesz odejść trochę dalej. Będę za tobą - polecił. Nie zamierzał mówić tego na głos, ale mimo wszystko nie widział, by kotka popełniła jakiś błąd. Chyba rzeczywiście słuchała jego paplaniny, więc nie miał o co się przyczepić. Niech ma drugą szansę i po prostu spróbuje ponownie. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 21 (X)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Wygląd : Chudy, bardzo wysoki, lekko umięśniony. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, jasno-żółte.
Multikonta : Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg]| Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 297
Łowca | Nie udało się. Adrenalina buzowała w jej całym ciele, a w szczękach brakowało wróbla. Zwęziła źrenice i machnęła ogonem. Chciała go złapać. Ale już nie miała szans. Uśmiechnęła się krzywo do Łabędzia, który się z niej śmiał, ale jednocześnie ją chwalił. Kiwnęła głową i zaczęła szukać nowego celu. _________________
Hold me, I'm a pale machine Life is just okay out here, anyone can see I'm lonely, with my pale machine Eyes will run with tired tears Leaving like a dream | |
|
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Meduza musiała tym razem odejść trochę od Ślimaczych Drzew, ale w końcu na jej drodze pojawiła się kolejna zdobycz, a nawet dwie! Były to dwie wiewiórki, hasające w poszyciu pomiędzy drzewami. Wyglądały, jakby świetnie się bawiły, ganiając się na około, mając przy tym rudymi kitami. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 21 (X)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Wygląd : Chudy, bardzo wysoki, lekko umięśniony. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, jasno-żółte.
Multikonta : Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg]| Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 297
Łowca | Wiewiórki. Dwie. W stałym ruchu. Meduza potrzebowała chwili, żeby uporządkować plan działania, ale nie miała na to czasu. Musiała działać i liczyć na to, że nie zapomni o niczym. Ugięła łapy, opuściła ogon na linię kręgosłupa, szła pod wiatr i patrzyła pod łapy. A potem... potem się zawahała, ale przeniosła ciężar ciała na tylne kończyny. I tak szła dalej. Szybko. Cicho. Uważnie. Żeby podejść do wiewiórek w celu skoczenia na jednią z nich z zamiarem zabicia jej. _________________
Hold me, I'm a pale machine Life is just okay out here, anyone can see I'm lonely, with my pale machine Eyes will run with tired tears Leaving like a dream | |
|
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Nie łatwa sytuacja, ale najwyraźniej fart sprzyjał tego dnia Meduzie. Wiewiórki były tak zajęte wspólną zabawą, że do ostatniej chwili nie zdawały sobie sprawy z obecności młodej łowczyni. W chwili, gdy jedna z nich zwiała na drzewo, a druga na chwilę się zatrzymała, kotka weszła do akcji i szybko złapała gryzonia, który pozostał na ziemi. Wiewiórka wierzgała przez kilka chwil, nim całkiem znieruchomiała.
- Nie najgorzej - Łabędź podszedł do kotki, tym razem gratulując jej w nieco poważniejszy sposób. Chętnie by się jeszcze z niej ponaśmiewał, ale musiał przyznać, że teraz rzeczywiście nieźle sobie poradziła. Zwłaszcza patrząc na to, że wiewiórki były dwie i to jeszcze w ruchu. - To spróbuj złapać jeszcze dwie zdobycze, potem przejdziemy się jeszcze kawałek i wracamy. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 21 (X)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Wygląd : Chudy, bardzo wysoki, lekko umięśniony. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, jasno-żółte.
Multikonta : Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg]| Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 297
Łowca | Udało jej się. Zacisnęła kły mocniej na karku zwierzyny, mimo że ta już nie żyła. Satysfakcja przepełniała jej ciało. Mimo, że zwierzęta były dla niej fascynujące, nie czuła się źle odbierając im życie. Podobało jej się to. Była kotem, polowała, żeby się posilić. Taki miała instynkt. Posmak ciepłej krwii dawał jej poczuć, że na prawdę zabiła tą wiewiórkę. Jej pierwsza zdobycz. Była cudowna. Polowanie było wspaniałe. Spojrzała się na Łabędzia zwężonymi źrenicami. Pogratulował jej. To dobrze. Była teraz bardzo skupiona na swoim poczuciu spełnienia by się tym jakoś przejąć, ale to dobrze. Dobrze, że poszło jej ,,nie najgorzej". Na słowa o tym, że ma polować dalej, dała już oznak życia. Położyła swoją drogocenną wiewiórkę na ziemi. - A co z nią? Jak ją zostawię to ktoś ją sobie weźmie - wskazała łapą na zdobycz. Nie wiedziała co ma z nią zrobić, żeby jej nikt nie ukradł. A bardzo nie chciała, żeby ją ktoś ukradł. _________________
Hold me, I'm a pale machine Life is just okay out here, anyone can see I'm lonely, with my pale machine Eyes will run with tired tears Leaving like a dream | |
|
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | - Zakop. Wrócimy po nią później - odparł krótko na jej pytanie, jakby była to najbardziej oczywista oczywistość. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 21 (X)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Wygląd : Chudy, bardzo wysoki, lekko umięśniony. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, jasno-żółte.
Multikonta : Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg]| Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 297
Łowca | Wykopała dziurę w ziemi, po czym włożyła do niej wiewiórkę. Szkoda było rozstawać się ze swoją pierwszą zwierzyną. Jej ruda zabaweczka... Popatrzyła ze smutkiem na truchło zwierzęcia, po czym zakopała je z żalem. Wróci po nią, na razie musi polować dalej. Oblizała pyszczek i zaczęła szukać kolejnej zwierzyny do upolowania. _________________
Hold me, I'm a pale machine Life is just okay out here, anyone can see I'm lonely, with my pale machine Eyes will run with tired tears Leaving like a dream | |
|
| | | |
| |