IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Strzeliste Skały
Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Nie 08 Paź 2023, 16:51
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1910
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Właściwie wszystko było uzgodnione i przygotowane, a Łabędź i Echo czekali na ceremonię, podobnie jak Lilia, która wyzdrowiała jakiś czas temu, więc nie było z czym zwlekać; w międzyczasie Wieszcza złapało jednak lekkie przeziębienie i wolał to przeczekać, niż ryzykować, że w czasie zebrania zarazi pół Plemienia.
Standardowo o ceremonii poinformował Plemię dzień wcześniej, szczególnie Lilię i jej rodziców, Nowicjuszów których miał dzisiaj mianować oraz ich mistrzów. Dąb i Mysz zapewne spodziewali się, co jeszcze będzie gwoździem programu tej ceremonii, więc im o tym nie przypominał.
- Niech całe Plemię Niedźwiedzich Kłów zbierze się przy Strzelistych Skałach!
Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Nie 08 Paź 2023, 17:17
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Jedynie dla formalnego dopełnienia tradycji – w ostatnim czasie bowiem uświadomił sobie, że jego relacja z tradycjami w rzeczywistości nie jest za dobra, mimo iż sam sobie mówił, że są dla niego ważne – zamierza pozwolić Żywicy na wykonanie kilku malunków na jego ciemnym futrze… Nie zdziwiłby się, gdyby go zignorowała, i ich nie wykonała, ale jednak Echo przychodzi na swoją ceremonię ozdobiony ledwo widocznymi lśniącymi śladami. Nie przypominają niczego konkretnego, ale na jego futrze i tak by nie było widać czegokolwiek skomplikowanego.
Siada na przedzie wyprostowany jak struna. Ceremonia napełnia go nie tylko oczekiwaniem, związanym z uzyskaniem rangi, na którą pracował zdecydowanie zbyt długo… ale i niepokojem. Nikt się chyba nie łudzi, że dzisiaj zostanie wyłoniony następca Wieszcza, kot, który zastąpi zmarnowanego obecnego lidera. Pytanie tylko, czy Wieszcz jest w ogóle w stanie podjąć dobrą decyzję. Wśród chętnych są bowiem koty nawet bardziej niekompetentne, niż on sam, i nie zdziwiłby się, gdyby to na przykład Dąb został wybrany. Niestety.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Nie 08 Paź 2023, 19:08
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 38 [V]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 619
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Ceremonia zbliżała się nieubłaganie, a wraz z nią nowa przyszłość plemienia, jaka zaraz powstanie. Dąb od ostatniej rozmowy z Wieszczem myślał dużo. Zastanawiał się nad tym, jak będzie współpracować z Myszą oraz jak na tą informację zareaguje całe plemię. W końcu chodziło nie tylko o to, czy obaj się nadawali, ale też i sam fakt, że po raz pierwszy w historii plemienia będzie dwóch wieszczów jednocześnie. Ciekawiło go, jak zareaguje ich rodzina. W szczególności jego partnerki oraz (niespodzianka) Echa. W końcu widział ich występki na pogrzebie, więc to oni najprawdopodobniej mogą wyrazić sprzeciw. Promyk bo troszczyła się o swoją siostrę, a Echo... cóż, chyba nie trzeba mówić, dlaczego. Ten raczej nie widział w roli uzdrowiciela nikogo poza sobą... i Myszą. W końcu ostatnio często widywał ich razem, więc może znalazł kota, którego faktycznie darzył sympatią.
Przed ceremonią łowca zadbał należycie o odpowiednie przygotowanie swojego nowicjusza do mianowania. Chociaż z tyłu głowy nie mógł pozbyć się myśli na temat najważniejszej informacji, jaka zostanie na niej ogłoszona, to starał się poświęcić jak najwięcej uwagi malunkom Łabędzia. Ciało kocurka pokrywały przeróżne łagodne fale i ostrożnie nakręcone łapami zawijasy, które ich wykonawcy kojarzyły się z wodą i spokojem. Na przedramionach łap bliżej nadgarstka linie były krótsze, widać, że celowo namalowane szybciej, jako podkreślenie bystrego umysłu młodzika. Po bokach Dąb narysował wstęgi przypominające trochę lotki złożonych skrzydeł. Miał przecież imię ptaka. Dąb dał swojemu podopiecznemu znać, kiedy wszystko było gotowe. Do ceremonii był jeszcze czas, więc Łabędź mógł się teraz nacieszyć swoimi Lśniącymi Śladami przed mianowaniem.

Na wołanie Wieszcza kocur przybył dość szybko, tak, że był jednym z pierwszych zebranych. Skinął Wieszczowi łbem na powitanie i zerknął w stronę Echa, który przybył od niego nieco wcześniej, no i również miał zostać mianowany. Dąb nie zawieszał na nim długo spojrzenia, tylko usiadł gdzieś z boku, czekając, aż zjawi się reszta i może ktoś do niego dosiądzie. Swojemu bratu, jak i reszcie mianowanych, zamierzał pogratulować już po ceremonii. O ile, oczywiście, zechce od niego usłyszeć jakiekolwiek gratulacje, w co grubo wątpił.

_________________
Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Nie 08 Paź 2023, 19:59
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 214
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
No i nadszedł ten moment, który dla wszystkich członków ich plemienia był najpewniej najważniejszym w życiu - mianowanie. Dla Łabędzia jednak jakoś specjalnie niezwykłe nie było. Jedyne co widział w swojej zmianie rangi to to, że zamiast sprzątania w obozie i treningów będzie miał więcej polowania. No może jeszcze będzie mieć ciut więcej szacunku od innych kotów. Bardziej niż to cieszył go sam fakt, że wyprzedził w treningu swoje rodzeństwo. Heh, nawet się specjalnie nie starał.
Po tym jak Dąb wykonał na jego futrze wzroki, które zapewne przez kolejne dni będą mu tylko wadzić, pojawił się na ceremonii. Omiótł zebranych swoimi lodowo-niebieskimi oczami stwierdzając, że póki co było ich niewielu. Bez głębszego zastanowienia usiadł obok Echa, z racji, że ten również miał być dziś mianowany.
- Cześć - przywitał się krótko, zerkając na niego kątem oka zanim przeniósł wzrok gdzieś w stronę Strzelistych Skał.
Ciekaw był również, z resztą jak pewnie każdy, kogo Wieszcz wybierze na swojego następcę. Jego mistrza, siostrę czy może Echo? Ten ostatni najpewniej nie był zbyt dobrym wyborem, ale cóż, na pewno ciekawym. Niemniej sam uważał, że największe szanse ma Dąb i jego kij w zadzie. Ale nie pozostawało nic innego jak czekać na rozwój wydarzeń.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Nie 08 Paź 2023, 20:05
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 ks | maj
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 261
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Jak tylko Wieszcz złapał ją i Jeż przy wspólnym posiłku by poinformować o zbliżającej się ceremonii, kotka nie posiadała się z radości, ale i... nagle zaczęła odczuwać stres. I to spory! Prawdą było, że odkąd tylko skończyła 8 księżyców, z utęsknieniem wyczekiwała dnia swojej ceremonii, ale jak ta przestała być tylko marzeniem, a stała się jak najbardziej realna; nawiedziły ją wątpliwości. Czy na pewno była gotowa? Czy da radę nadrobić tak ogromne zaległości? Czy w ogóle powinna zaczynać trening na Strażniczkę? Może lepiej byłoby żeby została Łowcą jak jej ojciec? I też skąd w niej ta pewność, że w ogóle zostanie Strażniczką? Im dłużej pozwalała sobie na niepotrzebne rozmyślanie tym gorzej się czuła, dlatego zmusiła się do zaprzestania i skupiła na pozytywach. W końcu jej futro zostanie przyozdobione Lśniącymi Śladami. Tak, to zdecydowanie był powód do dumy.
Do przyozdabiania jej futra dołączył się również jej ojciec, Czosnek, dzięki czemu sama Lilia przyszła pod Strzeliste Skały z dość... ciekawymi Lśniącymi Śladami. Jeż upierała się przy tym by Czosnek ani myślał psuć jej konwencji, dlatego jedna strona w pełni należała do niej, gdy druga do Czosnku. Subtelne zawijasy przypominające podmuchy wiatru i kwiaty znajdowały się na jej białym futrze po prawej stronie jej pyszczka i na boku, a na lewym policzku i boku; wszelakie kreski i zawijasy, które odnosiły się do wody. Pomimo pozornej odmienności, zarówno Jeż jak i Czosnek, jawnie nawiązywali do imienia swojej córki, czego zwieńczeniem miał być "kwiat" na jej piersi, namalowany przez Jeż sokiem z jagód. Na ceremonie Lilia weszła z dumnie uniesionym ogonem i lekkim, eleganckim krokiem. Była jedną z pierwszych, bo przed nią pojawił się jedynie Echo, znany jej z opowieści, Dąb i jej brat, który zajął miejsce obok Echa, dlatego miejsce Lilii zostało przesądzone. Przywitała łagodnym ruchem łba Wieszcza, ale i siedzącego Dęba, po czym podeszła do Echa i Łabędzia. Oba kocury przywitała identycznie; ciepły uśmiech i lekkie skinienie łba, po czym zajęła miejsce zaraz obok Łabędzia, jeszcze delikatnie ocierając nos o jego ucho w nieco czulszym przywitaniu.
— Łabędź! Bardzo ładne Lśniące Ślady i moje szczere gratulacje z powodu mianowania — zamruczała ciepło, po czym nieco wyciągnęła łeb i zwróciła się w kierunku Echa. — Cześć — po czym wyprostowała się i owinęła ogon wokół łap by nieco przykryć swoje podekscytowanie.
Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Nie 08 Paź 2023, 20:30
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 347
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Mysz przyszła nieco później od reszty, wciąż jednak z wyczuciem czasu. Wyglądała jak zwykle, pewnie stawiała kroki i omiotła wszystkich spojrzeniem. Mimo swojej postawy, która sugerowałaby inaczej, Mysz była zestresowana i niepewna, w końcu całe plemię miało się dowiedzieć o tym, co postanowił wieszcz. Zastanawiała się, jak zareagują koty, jej spojrzenie utknęło na jednym z nich, miała wrażenie, że to oddali ich od siebie, jeszcze bardziej niż byli oddaleni dotąd. Postanowiła podejść do zgromadzenia kotów i pogratulować swojemu rodzeństwu, ale też i Echo, teraz, bo kto wie, co się stanie pod koniec tego wszystkiego. Stanęła przed Lilią, Łabędziem i Echem i pogratulowała każdemu z osobna, najczulej pogratulowała swojej siostrze, która w końcu zacznie swój trening. Później Łabędziowi i na końcu podeszła do Echo, któremu pogratulowała podobnie jak Łabędziowi, po czym jak najszybciej oddaliła się od zebranych, skinęła łbem Dębowi, gdy przechodziła obok i usiadła kawałek dalej od wszystkich. Wieszczowi też skinęła i czekała, starając się bardzo utrzymać jak najbardziej naturalny i neutralny wyraz pyska, chociaż zupełnie jak w przypadku rozmowy z wieszczem - miała wrażenie, że serce wyskoczy jej z piersi.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Pon 09 Paź 2023, 18:19
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 51 (maj)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 505
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Mogłam się spodziewać, że z całego mojego rodzeństwa to właśnie Łabędź jako pierwszy zakończy swoje szkolenie i otrzyma awans na wyższą rangę. Dlatego nie zaskoczyła mnie wieść o jego ceremonii. Poza nim mieli być również mianowani Echo, kończący swój trening na strażnika, oraz Lilia, ma młodsza i trochę chorowita siostrzyczka. Zastanawiałam się, jakiego mistrza wybierze jej Wieszcz i czy będzie on łowcą, czy strażnikiem. Nie mogłam też przegapić wyboru na nowego następcę przywódcy Plemienia Niedźwiedzich Kłów, gdyż aż dwójka z moich bliskich aspirowała do tego miana, dlatego od razu, jak tylko usłyszałam starczy już głos uzdrowiciela, stawiłam się na zebranie plemienia. Na miejscu było już parę kotów, w tym te, które były gwiazdami dzisiejszego dnia. Echo, Łabędź i Lilia siedzieli razem, gdy tymczasem Dąb i Mysz wybrali miejsca z dala od innych. Podeszłam do grupki trzech młodszych kotów, aby pogratulować bratu i życzyć powodzenia siostrze, po czym przysiadłam się do swego partnera, posyłając Myszy powitalny uśmiech. Niech wie, że jej również dziś kibicuję, nawet jeśli myśl o tym, że mogłabym ją stracić rozdzierała od środka moje serce.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Sob 14 Paź 2023, 17:26
Jeleń
Jeleń
Pełne imię : Jeleń Przedzierający się przez Las
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Partner : brak
Wygląd : Kocur jest całkiem sporawy ze względu na długą sierść, która zwiększa jego sylwetkę. Charakteryzuje się niebieskim umarszczeniem, które pojawia się tylko na jego czterech łapkach, ogonie, uszach oraz przodzie pyska. Reszta jego futerka jest kremowobiała jak w odmianie colourpoint. Nie posiada pręg, jest jednolity. Oczy ma niebieskie.
Multikonta : Grzmiące Gardło, Złoty Blask
Autor avatara : Mountain View - Veterinary Hospital
Liczba postów : 119
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1812-jelen-przedzierajacy-sie-przez-las
Słysząc wezwanie skierował kroki w kierunku głosu jak i zbierających się kotów. Przysiadł obok braciszka ciekaw co takiego się stało, że Wieszcz ich tutaj wezwał. Nie ogarniał niczego, ponieważ nie miał głowy do zapamiętywania ważnych dat. Wszystko uciekało mu z głowy dość prędko, więc dziwił się, że jeszcze nie zawalił swojego treningu. No, ale skradanie się i polowanie na zwierzątka było dla niego świetną zabawą, nad którą nie musiał długo myśleć. Wystarczyło, że robił to co kochał.
Chociaż polowanie nauczyło go nieco cierpliwości, tak jego łapki nie lubiły za bardzo bezruchu. Już i tak długo się nie ruszał, bo spał, a po drzemce miał tyle energii, którą chciał spożytkować raz dwa. Dlatego też, gdy dojrzał jak jego ogon żyje własnym życiem, zaczął go pacać łapą, aby go uspokoić. Ten jednak się wyrywał na wolność i z niego drwił! Dlatego pacał go dalej.
Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Nie 15 Paź 2023, 13:38
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1910
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Na ceremonii było dużo do zrobienia, ale przed wyznaczeniem swojego następcy Wieszcz miał zamiar zająć się mianowaniem. W końcu dopóki wciąż był na tym stanowisku, to zamierzał je, mimo słabego stanu psychicznego i ogromnej niechęci, wciąż wypełniać tak dobrze, jak mógł, więc nie mógł tego zaniedbać.
- Senne Echo Szepczącego Strumienia, Łabędziu Szybujący nad Taflą Jeziora – wystąpcie i zaprezentujcie swoje Lśniące Ślady – rozpoczął więc. Po chwili milczenia przeszedł dalej. – Wołam do naszych czcigodnych przodków, by spojrzeli na tych Nowicjuszów. Ciężko trenowali, by zrozumieć nasze zwyczaje i wiarę, i zasłużyli na rangi, do których się szkolili. Łabędziu, czy przysięgasz postępować zgodnie z tradycją swojego Plemienia, być mu wiernym i dbać, by stos zwierzyny nigdy nie był pusty? Echo, czy przysięgasz postępować zgodnie z tradycją swojego Plemienia, być mu wiernym i bronić go za wszelką cenę?


Ostatnio zmieniony przez Światło Gwiazd dnia Nie 15 Paź 2023, 14:23, w całości zmieniany 1 raz
Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Nie 15 Paź 2023, 13:51
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 214
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Spokojnie czekał aż zbierze się każdy, kto miał się zebrać. Nie spodziewał się, że usiądzie jeszcze z nimi Lilia. Właściwie to w ostatnim czasie zapomniał, że miał jeszcze jedną siostrę. Jej czułe powitanie przyjął z lekką niechęcią ale ostatecznie powstrzymał się od odepchnięcia jej, by nie robić niepotrzebnego zamieszania. Nie było co przeciągać tej ceremonii. Podziękował jej jednym słowem za gratulacje, tak samo jak Myszy, która tylko na chwilę do nich podeszła. Kątem oka widział, że blisko nich usiadł jeszcze Jeleń ale nie zwrócił na niego zbytniej uwagi.
W końcu odezwał się Wieszcz. Łabędź spokojnie wstał z miejsca, by razem z ciemnofutrym wystąpić nieco przed szereg. No to zaczynamy.
- Przysięgam - odparł na pytanie szylkretowego. W jego głosie brak było jakiejś wielkiej dumy czy ekscytacji, ale za razem nie powiedział tego jakoś na odwal.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Nie 15 Paź 2023, 13:51
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Ku jego zaskoczeniu już po chwili zjawił się u jego boku inny kot… znowu: ku jego zaskoczeniu jest to Łabędź. O ile drażni go fakt, że młodszy ukończył trening w tym samym momencie, co on, to jednak wita się z nim krótkim kiwnięciem łba, podobnie jak z Lilią. Wspomniał krótko Wieszczowi, że mógłby ją trenować, i że w ogóle wolałaby ona zostać Strażniczką, ale nie chce sobie robić wielkich nadziei, bo po kocurze można spodziewać się najgłupszych decyzji, i to nie tylko w tej kwestii. Dziękuje Myszy, ale ta zaraz się oddala; otwiera pysk, żeby za nią coś powiedzieć, zatrzymać ją, ale koniec końców milczy. Coś mu nie leży w tym, jak szybko uciekła. Promyk z kolei obdarza krótkim, lodowatym spojrzeniem, kiedy ta nawet nie wydusza w jego stronę choćby słowa.
Kiedy Wieszcz w końcu się odzywa, kocur podnosi się i występuje krok przed siebie. Niezależnie od wszystkiego innego… to jego chwila.
Przysięgam – mówi bez cienia zawahania niemal jednocześnie z Łabędziem.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Nie 15 Paź 2023, 13:51
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 289
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Błotko, zgodnie ze swoim zwyczajem, jak tylko dowiedziało się o ceremonii, wyszło zebrać kwiaty dla nowicjuszy kończących swoją edukację. Chciało dobrać jak najładniejsze dla każdego, spędziło więc dużo czasu poza obozem przyglądając się i krytykując każdą napotkaną roślinę. Zajęło nu to tyle czasu, że kiedy wpadło zdyszane do obozu, to ceremonia już trwała. Niezręcznie podeszło, starając się nie przeszkadzać. Na chwilę zawiesiło wzrok na nowicjuszach, których wielka chwila działa się właśnie tu i teraz. Oba koty wyglądały naprawdę pięknie i mimo iż nie była to jej ceremonia, to na ten widok wstąpiła w nią pewna ekscytacja. Przysiadła się obok Mysz, bo ta siedziała taka samiusieńka, a Błoto ją bardzo lubiła. Odłożyła przed sobą zebrane kwiatki i uśmiechnęła się szeroko do kotki obok, a następnie skupiła się na ceremonii.

_________________
Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy Baotko10Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy Baotko10Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy Baotko10
Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Nie 15 Paź 2023, 14:20
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1910
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




- W takim razie w imieniu Plemienia Wiecznych Łowów nadaję wam nowe rangi. Echo, od dzisiaj wstępujesz między swoich jako pełnoprawny Strażnik, a ty, Łabędziu, jako nowy Łowca. Niech Plemię Wiecznych Łowów oświetlają wasze umysły oraz ścieżki, byście służyli Plemieniu całymi swoimi umiejętnościami – oznajmił i zamilkł, pozwalając, by zebrani skandowali imiona nowego Strażnika i Łowcy.
- Lilio w Małym Stawie, teraz ty wystąp i zaprezentuj nam swoje Lśniące Ślady. Jako Nowicjuszka na Strażniczkę rozpoczniesz trening pod okiem Sennego Echa Szepczącego Strumienia – kontynuował ceremonię po paru chwilach. Nie był to jednak koniec ogłoszeń, które miał do poczynienia przed oznajmieniem swojej decyzji w sprawie następcy.

- Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku i Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą poinformowali mnie, że chcą przejść do Starszyzny. Czy podtrzymujecie swoje decyzje i chcecie porzucić swoje rangi, by dołączyć do Starszyzny? – zwrócił się do Zająca i Pajęczyny. Zając myślał o tym od jakiegoś czasu, ale decyzja Pajęczyny nieco go zaskoczyła i kocur podejrzewał, że mogła ją ku temu pchnąć, chociaż częściowo, śmierć Roga. Oboje odpowiadają twierdząco. – Plemię dziękuje wam za waszą służbę i wszystko, co dla niego zrobiliście. Niech Plemię Wiecznych Łowów otacza was swoją opieką przez jeszcze długie księżyce – powiedział więc.

- Wreszcie nadszedł czas, bym obwieścił swoją decyzję odnośnie swojego następcy. Wypowiadam te słowa przed całym Plemieniem Wiecznych Łowów, aby mogło zaakceptować mój wybór. Wraz z moim przejściem do Starszyzny lub śmiercią Plemię Niedźwiedzich Kłów wkroczy w nową erę, w której nie ma już Wieszcza Szepczących Kamieni, a jest dwóch Wieszczów: Wieszcz Blasku Księżyca i Wieszcz Promieni Słońca. Dwójka równych sobie kotów, które przewodzą Plemieniu, każde dając z siebie to, co w nim najlepsze. Żadne nie będzie ważniejsze od drugiego, a decyzje będą podejmować razem… i żadne z nich nie będzie obarczone większym ciężarem. Wiem, że to duża zmiana, ale sami Przodkowie zasugerowali mi, że to coś, co powinno się wydarzyć. Moimi uczniami i następcami będą Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie i Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy.
Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Nie 15 Paź 2023, 22:36
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 ks | maj
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 261
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Na czułe gratulacje Myszy zareagowała wesołym pomrukiem, po czym odprowadziła ją wzrokiem. Nie czuła jakiegoś zaskoczenia tym, że odeszła i usiadła sama. To musiała być dla niej wyjątkowo ekscytująca, ale i stresująca chwila! W końcu dzisiaj miała się dowiedzieć czy zostanie nowicjuszką samego Wieszcza, prawda? Zresztą, nie tylko ona, bo i całe Plemię. Gdyby nie to, że przyszła przed nią, najpewniej usiadłaby obok by móc ją w jakiś sposób wesprzeć i jak najszybciej pogratulować, gdyby udało jej się spełnić swoje ambicje. Chociaż wciąż obawiała się tak drastycznej zmiany, kibicowała siostrze z całego serca i naprawdę wierzyła, że może jej się to udać. Nic więc dziwnego, że była taka rozemocjonowana. To nie był tylko jej najważniejszy dzień, ale też Myszy i jej brata, Łabędzia.
Z każdą kolejną chwilą oczekiwań, serce biało-czarnej kotki biło coraz szybciej i szybciej. Gdy Echo i Łabędź zostali wywołani, kotka wyprostowała się jak struna, zupełnie jakby to ją wołano. Z radością wysłuchała ich przysięg, a następnie nadstawiła uszy. Teraz ona! Teraz musi paść jej imię! I tak się stało. Z dumą podniosła się i wyszła na środek, a gdy padło na kogo będzie się szkolić i pod czyim okiem... Nie mogła powstrzymać radosnego drgania wąsików. Zostanie Strażniczką, a jej mistrzem miał być Echo. Więc udało mu się porozmawiać z Wieszczem, a ten przystał na jego prośbę. Zerknęła szybko w stronę dymnego kocura i posłała mu szeroki, ciepły uśmiech. Jednak zamiast podejść do niego, Lilia zdecydowała się potruchtać do Myszy, zajmując miejsce obok niej. Przytuliła się wesoło do jej boku i zachichotała ciepło. W końcu zacznie swój trening! Szybko jednak otrzeźwiała i skupiła się na dalszych ogłoszeniach. Przejście do starszyzny dwóch współplemieńców przemilczała, na rzecz następnych wieści. Gdy Wieszcz zaczął mówić o wyborze swojego następcy, Lilia splotła ogon z tym siostry i podekscytowana wyciągnęła szyję co najmniej jakby chciała usłyszeć własne imię. Musiała jednak przyznać, że słowa Wieszcza ją... zaskoczyły. Dwóch wieszczów? Wieszcz Blasku Księżyca i Wieszcz Promieni Słońca? To... ogromna zmiana. Taka dziwna. Na moment kątem oka spojrzała na siostrę i wróciła na pyszczek kocura. Jego wyjaśnienia były sensowne i musiała przyznać mu rację. Podzielenie tak ogromnej odpowiedzialności, jaką do tej pory dźwigał jeden kot, wydawała się naprawdę dobrym pomysłem, ale Lilia nie mogła odpędzić od siebie niepewności. Ostatecznie, jak tylko padło imię, którego tak wyczekiwała, nie mogła powstrzymać się od wesołego wyszczerzu. Nawet, jak okoliczności nieco ją skołowały.
— Ale się cieszę! — pisnęła cichutko, rozplatając ogon z tym Myszy. — Gratuluje! Na pewno będziesz świetnym Wieszczem, Mysz!
Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Pon 16 Paź 2023, 20:08
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 51 (maj)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 505
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Moje serce napełniło się dumą, gdy Łabędź został oficjalnie mianowany łowcą Plemienia Niedźwiedzich Kłów, a Lilia po wielu księżycach chorowania wreszcie otrzymała swojego mistrza. Szkoda tylko, że został nim ten ponury kocur Echo, a nie jakiś inny strażnik, przykładowo jedna z córek Wieszcza, Żywica bądź Niedźwiedź. Nie ufałam, że będzie on na tyle odpowiedzialny, aby zająć się szkoleniem mojej delikatnej młodszej siostry, ale musiałam wierzyć, że Lilijka da sobie z nim radę. Odsuwając od siebie te myśli, skupiłam się na kolejnych słowach Wieszcza, ogłaszającego teraz wybór swojego następcy. Czy może raczej...następców? Aż dwójka kotów będzie się szkolić na plemiennych przywódców i uzdrowicieli? Czy to nie jest wbrew świętym prawom, stworzonym przez naszych przodków, którzy teraz tworzyli Plemię Wiecznych Łowów? Chyba, że nie mają oni nic przeciwko temu, Wieszcz na pewno się z nimi skonsultował przed podjęciem swej ostatecznej decyzji. Cieszyła mnie jednak myśl, że wybrał zarówno Mysz, jak i Dęba. Ich młodość i dobre serca mogą się okazać jedynym, słusznym wyborem...oczywiście, jeśli nauczą się oni ze sobą współpracować. Ta cała sytuacja nie może się skończyć tym, że plemię podzieli się na dwa wrogie obozy, które doprowadzą do tego, że ostatecznie wszyscy z nas dokonają swojego żywota...Nie, nie mogłam tak myśleć! Musiałam być dobrej myśli i pełna wiary w to, że dwa tak bliskie mi koty zdołają się dogadać i wspólnie poprowadzić plemię ku jego dawnej świetności. Spojrzałam na Dęba, czując, jak z moich trzewi wydobywa się cichy pomruk zadowolenia. - Gratuluję, kochanie. To wielki zaszczyt być następcą wieszcza i nie lada wyzwanie, ale wiem, że ty i Mysz razem dacie sobie z tym wszystkim radę, a ja zawsze będę was wspierać. - odparłam, opierając głowę na jego ramieniu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, Plemię Niedźwiedzich Kłów czeka świetlana przyszłość.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Wto 17 Paź 2023, 18:45
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 38 [V]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 619
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Dąb każdemu, kto się z nim witał, odpowiadał zwrotnym skinięciem łba, zaś z Promyk zetknął się lekko nosem, gdy ta przysiadła. Ot, w ramach cieplejszego powitania. Musiał przyznać, że zebrało się dość sporo kotów, choć wciąż parę brakowało. Wciąż nieobecne były jego siostra, obie córki Wieszcza i Błotko. Szczególnie dziwił go brak Żywicy. Rozumiał, że miała napiętą relację ze swoim nowicjuszem, jednak według niego to wcale ją nie zwalniało z obecności na jednej z najważniejszych chwil w życiu własnego ucznia. Minęło jednak sporo czasu, więc podejrzewał, że ceremonia odbędzie się bez nich wszystkich. No cóż, może później się zjawią...
No i tak jak przypuszczał, ceremonia zaraz się zaczęła. Dąb z dumą obserwował mianowanie dwóch kocurów. Siedząca obok niego Promyk mogła nawet usłyszeć jego ciche mruczenie. Cieszył się, że jego pierwszy nowicjusz oficjalnie dołączył do grona łowców. Był też rad z osiągnięcia Echa, choć wobec niego wciąż miał pewne wątpliwości. Ze wszystkich obecnych strażników Echu ufał najmniej. Nie ze względu na brak umiejętności, tylko przez swoją nienawiść do praktycznie wszystkiego, która przodkowie wiedzą do czego doprowadzi. Po przemowie Wieszcza parę razy skandował imiona nowomianowanych kocurów, po czym skorzystał z chwili ciszy, by podejść do nich i osobiście złożyć im szczególniejsze gratulacje. Może było to trochę dziwne, ale wolał to zrobić przed najważniejszą wieścią, bo obawiał się, że potem nie będzie mógł złożyć gratulacji swojemu bratu, a przecież nie chciał wyjść na nieuprzejmego.
Następnie została mianowana Lilia - kolejna z młodszego rodzeństwa Promyk. Cieszył się, że plemię wzbogaca się o kolejnych kotów zdolnych do nauki fachu, bo to czyniło ich grupę silniejszą. Pozostało już tylko liczyć na to, że Lilia nie zniknie pewnego dnia, tak jak wiele nowicjuszy przed nią. Trochę go martwił fakt, że będzie ją trenować Echo, ale cóż, miał nadzieję, że mimo wszystko się dogadają. Będzie musiał kiedyś u niej się pointeresować, jak tam trening, szczególnie, że jako przyszłemu Wieszczowi taka informacja mu się przyda. Na przejście Zająca do starszyzny zbytnio nie reagował, jedynie decyzja jego matki trochę go zaskoczyła. Być może była zbyt zmęczona po utracie tylu członków jej rodziny, by dalej pełnić swoje obowiązki.
No i wreszcie, nastała gwiezdna chwila dla niego i Myszy. Łowca automatycznie się wyprostował, póki słuchał ogłoszenie Wieszcza, zerkając przy tym co jakiś czas na Mysz. Współrządzenie z nią i tworzenie razem nowej ery w plemieniu byłoby dla niego ogromnym zaszczytem i nadzieją na lepszą przyszłość. Jego pysk drgnął lekko w wyrazie uśmiechu, kiedy zobaczył, jak Lilia gratuluje swojej siostrzyczce. Miło było patrzeć na to, nowicjuszka miała wsparcie wśród swojego rodzeństwa. On sam nie mógł się pochwalić taką potencjalną ilością kibiców. Spojrzał na Promyk i uśmiechnął się lekko, gdy ta złożyła mu gratulacje, po czym przejechał łagodnie językiem po jej czole, zanim powrócił ślepiami do jej siostry. Nie był pewien, czy powinien teraz coś powiedzieć, dlaczego na razie postanowił najbliższe chwile spędzić w ciszy i może dopiero wtedy wyrazić swoją wdzięczność i zaszczyt, o ile nikt nie wyrazi sprzeciwu.

_________________
Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Pią 20 Paź 2023, 21:32
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 347
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Błotko przyszło, trochę spóźnione, ale jeszcze przed tym jak wieszcz przemówił, Mysz odwzajemniła uśmiech i mimowolnie przysunęła się bliżej, jakby szukając wsparcia w tej dość ciężkiej dla siebie chwili. Mogła zostać przy Echu, ale nie była pewna czy tego chciał kocur. W zasadzie, jeśli chodzi o niego, to niczego nie była pewna, a w tym momencie nie potrzebowała więcej stresorów.
Oglądała mianowanie z uśmiechem na pysku, cieszyła się i była dumna, że brat tak szybko skończył trening. Dąb się spisał, to dobrze o nim świadczyło, co Mysz odnotowała sobie w głowie, w końcu skoro będą współpracować, to warto lepiej go poznać. Mianowanie Echo też ją ucieszyło, chociaż nie znała powodów, dlaczego stało się to dopiero teraz, to miała o tym jakieś pojęcie. Jednak co ucieszyło ją jeszcze bardziej, to prezentacja Lśniących Śladów Lilii i tego, że to właśnie Echo zostanie jej mistrzem. Odetchnęła z ulgą w duchu i wydała z siebie mruknięcie zadowolenia. W końcu Lilia wolała, by to on został jej mistrzem, poza tym Mysz lubiła Echo i wierzyła, że dobrze przeszkoli jej siostrę.
Dopóki Lilia nie splotła ogona z ogonem Myszy, to kotka jakby była w transie, słuchała i wiwatowała na cześć nowych mianowanych. Otrząsnęła się i otarła w geście czułości o swoją siostrę.
Na przejście kotów do starszyzny nie zareagowała za bardzo, ale nieco ją zmartwiło. W końcu im więcej kotów w starszyźnie tym mniej do polowania i pilnowania granic. Machnęła końcówką ogona, jednak niezbyt mocno, by nie rozplątać go z tym siostry.

Po tym stało się to, na co czekała od początku ceremonii. Wieszcz ogłosił, że na swoich nowicjuszy będzie szkolił ją oraz Dęba. Kotka nie mogła w to uwierzyć własnym uszom, w duchu podziękowała przodkom, że jej się udało. Mimo że wcześniej została już o tym poinformowana, to jednak wciąż do niej nie docierało. Wzięła głębszy oddech, jak zwykła w ciężkich momentach i nieco uspokoiła się, gdy usłyszała słowa Lilii. Uśmiechnęła się pod nosem i spojrzała na nią, ale zaraz przeniosła spojrzenie na Dęba. On też na nią patrzył. Mysz wysłała mu pytające spojrzenie, bo pierwszy raz była w takiej sytuacji i nie do końca wiedziała, co ma robić. Dziękować przodkom? Trochę dziwne, zwarzywszy na to, że dziękowałaby im również za śmierć Roga. Z kolei nic nie zrobić... też tak nie bardzo. Czekała więc co zrobi kocur, by pójść w jego ślady.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Sob 21 Paź 2023, 18:44
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
To jego chwila i nikt nie może jej mu zabrać; kiedy jaskinia wypełnia się dźwiękiem jego imienia, czuje, że to wreszcie to, na co zasłużył. Nie trwa to długo, ale satysfakcja związana z nową rangą nie zniknie szybko. Cofa się wreszcie i siada tam, gdzie wcześniej, żeby usłyszeć, że faktycznie został mistrzem Lilii. Kiwa jej krótko głową na znak, że zaraz o tym porozmawiają, i ze zmarszczonym czołem krótko dziękuje Dębowi, nie rozumiejąc, czemu ten podszedł do niego tak szybko, jakby miał coś na sumieniu i chciał to załatwić jak najszybciej.
Przejście Zająca i Pajęczyny do Starszyzny traktuje z całkowitą obojętnością. Nie obchodzi go, czemu kocica, która go urodziła, podjęła taką decyzję. Bardziej interesuje go, kto zostanie przyszłym Wieszczem.
Echo nie lubi zmian, a już na pewno nie lubi tych, które zaburzają pierwotny porządek. W pierwszym odruchu wygłoszony przez szylkretowego kocura pomysł, że będzie dwóch Wieszczów, odrzuca go całkowicie, ale zaraz z tyłu głowy do głosu dochodzą wątpliwości; a co, jeśli to dobry pomysł – lepszy, niż jeden słaby Wieszcz, którego nijak nie można się pozbyć, dopóki łaskawie nie wybierze i nie wytrenuje swojego następcy? Ma bardzo mieszane uczucia, ale koniec końców dużo zależy od tego, kto obejmie te stanowiska.
I szybko się to staje jasne. Mysz… i Dąb. Na dźwięk imienia burej coś w nim drży, pojawia się w nim jakaś dziwna, podekscytowana nuta, jednak zabija ją szybko imię jego „brata”. Ale czy spodziewa się innego rezultatu? Może gdyby księżyce temu jego matka nie roztrzaskała jego świata na drobne kawałki, to dalej miałby realne ambicje i dążyłby do ich spełnienia. Może by nie zgorzkniał… może nawet nie darzyłby niechęcią niemal każdego w Plemieniu. Wszystko to go wykluczyło jako kandydata, i to już dawno. Dąb może być głupi jak kamień, ale obiektywnie patrząc jest lepszym kandydatem, chociażby z uwagi na to, że nie tylko szybko skończył trening swój, ale i swojego pierwszego Nowicjusza. Nie powiedziałby mu tego w pysk, ba, nikomu by tego nie przyznał, i wciąż nie widzi tego frajera jako przywódcy w jakimkolwiek sensie, ale… przynajmniej jest Mysz. I to w niej widzi jakąkolwiek nadzieję dla Plemienia, a gdyby Wieszczem został sam Dąb… Echa by tu długo już nie było.
Podchodzi do Dęba, Promyk, Myszy i Lilii. Dębowi gratuluje krótko i szorstko, Promyk traktuje niczym powietrze, a pozostałe dwie kotki… w jego całej postawie widać lekkie zawahanie, kiedy podchodzi do Myszy. W końcu nie mówi nic poza cichym „gratuluję”, a z Lilią umawia się na trening na następny dzień. Następnie bez dalszego słowa wychodzi z groty.

zt

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Sob 21 Paź 2023, 21:12
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 38 [V]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 619
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Reakcja Echa była... zaskakująco pozytywna. Nie pisnął ani słowa sprzeciwu i nawet im pogratulował. I to z uwagą na to, że nie tylko Dąb został wybrany, ale że wbrew tradycji będzie dwóch wieszczów. A może był zwyczajnie zmęczony tą całą sytuacją, jaka panowała w plemieniu? W każdym razie, łowca nie spodziewał się tak spokojnego przyjęcia nowego stanu rzeczy przez brata. Na jego szorstkie gratulacje odpowiedział skinięciem łba i krótkim "dziękuje".
Następnie ponownie spojrzał na Mysz, która... zdawała się czegoś od niego oczekiwać? Być może czuła się trochę zagubiona i liczyła na to, że wygłosi jakąś krótką, emocjonującą przemowę w odpowiedzi na decyzję Wieszcza. Kocur przez chwilę się zastanawia, po czym ponownie prostuje się, patrząc na uzdrowiciela.
To będzie dla nas wielki zaszczyt, Wieszczu Szepczących Kamieni. Będziemy razem dbać o Plemię najlepiej, jak potrafimy. – rzekł w końcu głośno i wyraźnie. Może to trochę dziwnie, że wypowiadał się za Mysz, ale w sumie dzielili podobne nastawienie do ich nowych ról, więc wierzył w to, że ta nie będzie miała nic przeciwko. Później już tylko czekał na oficjalne zakończenie ceremonii i ewentualne ustalenie rozpoczęcia ich treningów.

//zt

_________________
Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Sob 21 Paź 2023, 21:45
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 ks | maj
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 261
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Lilia przyjmowała wszelkie gratulacje w milczeniu, ale z łagodnym uśmiechem na mordce. Musiała jednak przyznać, że jej skupienie zostało w pełni skradzione przez fakt wybrania Myszy na nowego Wieszcza, a raczej; jednego z dwóch. Jeszcze nie do końca jak  powinna się czuć z tym, że w Plemieniu miała zajść tak drastyczna zmiana, ale... wierzyła, że Mysz sobie poradzi, bo co do niej nie miała najmniejszych wątpliwości. Już miała zaproponować siostrze wspólny posiłek na uczczenie sukcesu, kiedy dostrzegła jej spojrzenie w kierunku Dęba. Delikatnie poruszyła wąsami w niemym mruknięciu i sama zerknęła w jego kierunku. Oboje wyglądali na nieco zagubionych i niepewnych, a szczególnie Mysz. Wychodziło na to, że czekała na jego ruch, a Lilia postanowiła się wstrzymać z jakimikolwiek propozycjami. Wtedy też podszedł do nich Echo, któremu posłała wesoły uśmiech, a kiedy mu się przyglądała, dostrzegła coś bardzo ciekawego. Jego wahanie. Przymrużyła łagodnie ślepia i uśmiechnęła się pod nosem. Cokolwiek oznaczało, Lilia bardziej skupiła się na umawianiu na pierwszy trening i to już na następny dzień! Przytaknęła mu i rzuciła ciche "do zobaczenia" w ramach pożegnania, po czym usłyszała donośną odpowiedź ze strony Dęba. Szturchnęła siostrę łokciem w bok i delikatnie się do niej nachyliła.
— Mimo wszystko nie powinien mówić za ciebie — szepnęła spokojnym tonem, ponownie się prostując. Gdy ceremonia definitywnie zaczęła dobiegań końca, Lilia jeszcze chwilę spędziła obok Myszy, po czym podeszła do Dęba, również mu krótko gratulując i oddaliła się do swojego legowiska. Chciała się wyspać przed treningiem.

/zt

_________________
Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy 1kfeiox
Re: Ceremonia Echa, Łabędzia i Lilii, wybór następcy
Sponsored content

Skocz do: