IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Strzeliste Skały
Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Sob 15 Kwi 2023, 12:28
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1890
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Wieszcz miał zamiar sam porozmawiać z Echem, ale ten któregoś dnia do niego przyszedł, żeby poprosić o mianowanie. Cóż… nie było nikogo innego, kto mógłby mieć już ceremonię, ale nie było sensu z tym zwlekać. Dymny już i tak miał jedenaście księżyców, najwyższa pora, by został Nowicjuszem bez zbędnego przedłużania, prawda? Poza tym, w ostatnim czasie Kaczka coś przebąkiwała o przejściu do starszyzny, więc po rozmowie i z nią, zaledwie dzień po tym, jak Echo do niego przyszedł w swojej sprawie, kolorowofutry skierował się od razu na swoje zwyczajowe miejsce podczas ceremonii. Poza tym, nawet mała ceremonia była lepsza niż kolejny pogrzeb…
- Niech całe Plemię Niedźwiedzich Kłów zbierze się przy Strzelistych Skałach!


Ostatnio zmieniony przez Światło Gwiazd dnia Sob 17 Cze 2023, 16:35, w całości zmieniany 1 raz
Re: Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Sob 15 Kwi 2023, 13:00
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Nie wie, kiedy spodziewać się swojej ceremonii: czy tego samego dnia, czy kolejnego, czy może będzie czekać dłużej, jednak kiedy następnego dnia po rozmowie z Wieszczem słyszy jego zawołanie, jego uszy podnoszą się, otrzepuje się lekko z brudu, przylizuje na szybko kryzę i wychodzi z legowiska. Przyszedł czas na zmierzenie się ze wszystkim, czego unikał w ostatnich księżycach – i zamierza to zrobić z uniesioną głową, a nie wstydem czy pogardą wobec siebie samego.
W ostatnim czasie zbliżył się nieco do Wodospadu i to jemu postanowił powierzyć swoje Lśniące Ślady. Mimo potknięć w ostatnim czasie, Echo ma swoją dumę i nie zamierza płaszczyć się przed Wieszczem; nie chce pokazywać kocurowi przewodzącemu Plemieniu swojej niechęci w jakikolwiek sposób, ale jednocześnie nie szanuje go na tyle, by go o to prosić. Ślady są ledwo widoczne na jego czarnym futrze; Strażnik skupił się głównie na tym, by zrobić je na jaśniejszych, srebrzystych partiach, gdzie lepiej będzie widać sok owoców. Są proste, wręcz… prymitywne – to głównie zamazane odciski łap, ale Echo uważa, że taki minimalizm do niego pasuje.
Zjawia się pierwszy i siada na przedzie.


_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Sob 15 Kwi 2023, 14:30
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Zjawiła się również mało widzialna ostatnimi czasy w obozie Żywica.
Po przyjściu na miejsce machnęła ogonem w stronę Wieszcza na powitanie, a gdy nie znalazła osoby do której mogłaby podbić bez większych zmartwień, usiadła na boku po chwili zamieniając się w chlebek czekając na moment zakończenia ceremonii, po której mogłaby wyjść.
Re: Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Sob 15 Kwi 2023, 14:57
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 36 [IV]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 603
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Dąb był zaskoczony tym, że Wieszcz miał teraz organizować ceremonię, choć bez problemu domyślił się, że to jego brat ma zostać mianowany. W końcu kto, jeśli nie on? Kocięta były jeszcze za młode, a z nowicjuszów raczej nikt jeszcze nie ukończył swojego treningu. Trzeba przyznać, że był pod wrażeniem, że Echo wreszcie postanowił wziąć się w garść. Nawet się z tego cieszył, bo posiadanie w rodziny takiego otklejeńca to istny wstyd.
Dąb przybył wkrótce na wołanie Wieszcza i powitał go skinięciem łba. Co jak co, a szacunek mu ze względu na rangę się należy. Następnie rozejrzał się po zebranych, których nie było tak dużo i usiadł niedaleko Echa. Nie chciał z nim rozmawiać, żeby nie psuć jemu humoru, ale gdyby ten na niego spojrzał, to też skinałby na powitanie łbem.

_________________
Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Sob 15 Kwi 2023, 21:46
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
Działo się coś dziwnego i Tafla coraz częściej odczuwała z tego powodu dyskomfort, jednak mimo wszystko zrzucała to na zmęczenie. Od śmierci Królika znów zaczęła brać na swoje barki sporo obowiązków i w ostatnim czasie ponownie do tego wróciła. Wraz z cieplejszą pogodą starała się wychodzić częściej na polowania i wracać z większą ilością zwierzyny. Braki w szeregach łowców przeokropnie ją martwiły i nie miała głowy do roztrząsania niepokojących objawów. Jakich dokładnie? Co jakiś czas czuła, że jej wizja zachodzi dziwną, delikatną mgłą. Wcześniej były to pojedyncze sytuacje, ale z upływem czasu przybierały na sile do tego stopnia, że kocica parę razy straciła przez to zwierzynę, a na treningach zdawała się nieco nieobecna.
Mimo nasilającego się niepokoju, kocica chciała wierzyć, że parę dni odsapnięcia powinno jej pomóc, ale... Tak się nie stało. Dziś również straciła gołębia przez to, że nagle skupiła się na fakcie, że obraz przed nią zaczął zachodzić mgłą. Mruganie, potrząsanie głową ani chwilowe zamknięcie oczu nic na to nie pomagało i dopiero po dłuższym czasie jej wizja wróciła do normy. Akurat jak wchodziła do jaskini z dwiema nornicami w pysku, Wieszcz zwoływał plemię. Widząc Lśniące Ślady na futerku Echa domyśliła się, że to jego ceremonia. Dorzuciła piszczki an stos i przysiadła gdzieś z boku, witając się ze znajomymi mordkami.
Re: Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Nie 16 Kwi 2023, 13:11
Róg
Róg
Pełne imię : Ukruszony Róg Czarnego Barana
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 18 księżycy (VII)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Wieszcz [NPC]
Wygląd : Wysoki, długowłose futro w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy. Białe znaczenia na palcach przednich łap oraz do kolan na tych tylnych jak i pyszczku (na całej mordce i do góry w formie strzałki) oraz piersi o niebieskich oczach.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź, Słoneczna Łapa [krz]
Autor avatara : fwotsiepuwu
Liczba postów : 170
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1646-rog-ukruszony-rog-czarnego-barana#37062
Róg oczywiście zjawił się na ceremonii brata. To, że to on miał awansować można było zobaczyć od razu po przybyciu na miejsce, bo kocur miał piękne lśniące szlaki na futrze. Nie było nikogo kto mógłby podjąć się awansu jak mniemał Nowicjusz, ale dobrze że Echo mógł awansować przed tym aż grupka kotów się wytrenuje lub kocięta Jeż dorosną. Niebieskooki skinał głową w stronę wszystkich zebranych. W szczególności zwrócił swój wzrok oczywiście w stronę Echa i nawet uśmiechnął się lekko w jego stronę. Usiadł niedaleko dymnego, tak by móc przyglądać się mu podczas ceremonii. Nie siadł zaraz przy nim bo uznał, że brat powinien siedzieć sam na widoku. W końcu Róg nie będzie dziś mianowany razem z nim. Już wcześniej został Nowicjuszem. Teraz kolej Echa i nikogo innego, by przestać być dłużej kociakiem.

_________________
Re: Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Sob 22 Kwi 2023, 13:26
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 198
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Łabędź akurat spędzał czas tak jak zwykle - spał. I robiłby to nadal, błądząc po odmętach sennych krain, gdyby nie jakiś głos natrętnie rozlegający się po całej jaskini. Niezbyt chciało mu się tam iść, ale chciał zobaczyć kto tak brutalnie wybudził go z drzemki. Takiego głośnego wołania w tym miejscu jeszcze kociak nigdy nie słyszał. Waliło się coś?
Wstał leniwie z rodzinnego legowiska, rozciągnął się i niezbyt przejmując się swoim rozczapierzonym futrem wyturlał się z kociarni. Hmm, dużo kotów zebrało się przy Strzelistych Skałach, na których stał Wieszcz. Aha, to on wołał. Czy to oznaczało ceremonię? Łabądek rozbudził się delikatnie i omiótł zebranych zaciekawionym spojrzeniem. No trzeba przyznać, że to chyba było ciekawsze niż spanie... Nie no dobra, nic nie było ciekawsze niż spanie, ale i tak na tyle ciekawe, by na chwilę tu zajść. Zerknął w stronę dużego, dymnego kocura. Miał farbę na sobie, więc pewnie to on miał być mianowany. Następnie jego wzrok powędrował w stronę tego burego kocura z którym czasami widywał Promyk, starszą siostrę. Nie myślał długo, zanim powoli do niego podszedł i usiadł obok. Zerknął na jego pysk, wyginając szyję do góry, ciekaw, czy ten w ogóle zwróci na niego uwagę. Nic jednak ostatecznie nie powiedział i zwrócił nadal nieco zaspane spojrzenie w stronę Wieszcza.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Sob 22 Kwi 2023, 17:00
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 491
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Akurat byłam w obozie, gdy Wieszcz wezwał do siebie całe plemię. Czyżby znowu się coś szykowało? Ceremonia, święto czy coś w tym guście. Byle nie kolejny pogrzeb. Przeżyłam już dwa i tyle mi w zupełności wystarczy. Nie, to na pewno nie jest nic złego. Zwykłe mianowanie i tyle. Z tą nadzieją wstałam i podeszłam bliżej Strzelistych Skał, aby również wziąć w nim udział, choć zapewne to nie był jeszcze mój czas. Na miejscu było już parę kotów, w tym Dąb, obok którego usiadł mój młodszy braciszek. Uśmiechnęłam się na ten widok i zajęłam pozycję przy drugim boku burego. Po skinięciu głową obu kocurom skupiłam się w pełni na sylwetce plemiennego lidera.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Czw 27 Kwi 2023, 12:27
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1890
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




- Zebraliśmy się, by pod okiem Plemienia Wiecznych Łowów powitać nowego Nowicjusza! Senne Echo Szepczącego Strumienia, wystąp i zaprezentuj nam swoje Lśniące Ślady. – Standardowa formułka na początek, wiadomo. Po chwili ciszy przeszedł do mianowania. – Senne Echo Szepczącego Strumienia, będziesz uczył się na Strażnika pod okiem Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca.
Nie była to jednak jedyna rzecz, dla której się dzisiaj zebrali, choć ta druga miała być… jeszcze bardziej krótka i zwięzła.
– Kaczko Lecąca nad Lasem, czy potwierdzasz, że chcesz porzucić rangę Łowcy i dołączyć do Starszyzny? – spytał. Kocica potwierdziła bez zawahania; nie czuła się już na siłach, by dalej spełniać obowiązki, więc nie ma się co dziwić. – Plemię dziękuje ci za służbę i wszystko, co dla niego zrobiłaś. Niech Plemię Wiecznych Łowów otacza cię swoją opieką przez długie, spokojne księżyce, Kaczko – oznajmił, po czym zszedł ze swojego miejsca, a jeśli nikt nie miał do niego żadnych spraw – oddalił się.
Re: Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Czw 27 Kwi 2023, 18:26
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
... Najpierw Blask, a teraz jej brat? Czy Wieszcz już całkowicie postradał zdrowy rozsądek? Czy nie widział do czego to wszystko prowadzi? Naprawdę? Żywica w tym momencie sama nie wiedziała czy bardziej się złości czy jest zmęczona, jednak nie było w tym wszystkim żadnego uczucia radości. Chciała uciec od tego obowiązku, do którego kiedykolwiek by nie podeszła, zawsze kończył się zawodem. Jeszcze Echo? Przecież z nim jak ostatnio rozmawiała, to się nie dało dogadać! Burczał tylko i churczał coś pod tym nosem. Byli dosłownie przeciwieństwem i nie miała pojęcia, co z tego wyjdzie. Czyżby ojciec był na tyle zmęczony, że tego nie dostrzegł? Nim jeszcze szylkretowy zniknął z pola widzenia, szysza zebrała się z miejsca i potruchtała za nim szybko, dając ogonem znać dymnemu, że został zrzucony właśnie na drugi plan i nim zajmie się potem.
- Tato - zaczęła głośniej, chcąc kocura zatrzymać, a kiedy znalazła się blisko niego dodała ciszej tak, by nikt nieproszony nie mógł usłyszeć jej słów - Czy mógłbyś mi już więcej nie dawać żadnych nowicjuszy? Chyba, że ktoś będzie przeciążony i nie będzie wyjścia. Wtedy... wtedy może, ale proszę, nie chcę kolejnych - ,,(...) kotów do szukania", aż chciałoby się dodać. A jeśli uzyskała odpowiedź, lub też nie, posłała w stronę Wieszcza jeszcze tylko wymowny uśmiech mówiący, że w razie czego mogą o tym pogadać potem, bo w końcu to nie była jakaś sprawa najważniejsza, a miała teraz na głowie lekko opóźnionego kaszojada Pajęczyny. Oh przodkowie, aż strach myśleć co z tego wyjdzie. Stanęła przed Echem, lustrując młodego beznamiętnie wzrokiem, jakby próbując zapamiętać jego osobę, aż w końcu drgnęła przyjaźnie wąsami.
- No, to wylądowałeś ze mną. Zjedz coś i wyjdziemy, a jak jadłeś, to wychodzimy teraz, chyba, że nie chcesz, to wtedy jutro po południu. - Zaczęła, czekając na jakąś odpowiedź z jego strony i pewnie jeśli się doczekała, to w zależności od niej skierowała się w różne miejsca.

[prawdopodobnie zt]
Re: Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Pią 28 Kwi 2023, 13:47
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 198
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
I to... i to tyle? Naprawdę? Wszystkie ceremonie były takie... nijakie? Łabędź spodziewał się czegoś więcej niż, że wieszcz walnie jakąś formułkę i sobie pójdzie. Trochę to było rozczarowujące. No, przynajmniej teraz będzie wiedział, że nie ma po co przychodzić na te ceremonie.
- Słabe to było - stwierdził wprost, zwracając się do siostry, która dosiadła się do niego i burego kocura. - To pa - dodał po chwili na pożegnanie, po czym nie czekając na odpowiedź szylkretowej oddalił się w stronę kociarni.

//zt

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Nie 30 Kwi 2023, 18:28
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 491
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Nie byłam zdziwiona reakcją i słowami Łabędzia. Dla małego, energicznego i ciekawskiego kociaka ceremonia ta mogła wyglądać na nudną i, jak to określił ją mój młodszy brat, "słabą". To było jedynie nadanie Echowi mentorki, na którą wyznaczono strażniczkę Żywicę. Mam nadzieję, że będą się ze sobą dogadywać, tak jak ja dawniej z Robak, a teraz z Taflą... Gdy Wieszcz ogłosił koniec zebrania, pożegnałam się z Dębem, po czym odeszłam, aby zająć się własnymi sprawami.

[zt]

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Pon 01 Maj 2023, 00:33
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Dymny pozostaje skupiony na Wieszczu, nieszczególnie zwracając uwagę na inne koty – bo i po co? Już szczególnie nie chce patrzeć teraz na pyski swojego rodzeństwa.
Jego futro lekko się jeży, kiedy słyszy imię Żywicy tuż przy swoim. Przynajmniej zostanie Strażnikiem… chociaż nie wie, czy to takie pocieszające w obliczu faktu, kto będzie go trenować. Nie spodziewa się po niej za wiele, jeżeli chodzi o merytorykę i umiejętności, jakich może go nauczyć, nie wspominając już o tym, że jest odklejona i dziwna. Ugh. Uspokaja się szybko, na tyle szybko, że jeżeli ktoś akurat na niego nie patrzył, to zapewne nawet nie zauważył fali irytacji, jaka przebiegła po jego ciele i mordce; zaraz mówi sam sobie, że mogło być gorzej. Wieszcz mógł mu wszak przyznać na mistrzynię Pajęczynę.
Podnosi się i zaczyna iść w stronę swojej nowej „mistrzyni”, kiedy ta odwraca się do niego tyłkiem, żeby udać się do Wieszcza. Ojoj, też się jej to nie spodobało? Żuchwa dymnego kocura wysuwa się lekko w złości, że został tak zignorowany, i zaciska lekko zęby. W końcu jednak Żywica łaskawie do niego podchodzi. Z cichym „teraz” wychodzi z obozu.

zt

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Ceremonia Sennego Echa Szepczącego Strumienia
Sponsored content

Skocz do: