| :: Plemię Niedźwiedzich Kłów :: Tereny Plemienia :: Ślimacze Drzewa :: Archiwum | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2987
Gwiezdny Klan | First topic message reminder :Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Jaszczurka z właściwą sobie subtelnością wspomniała jakiś czas temu Wieszczowi – za którym osobiście nie przepadała, ale na zewnątrz pokazywała jedynie swoją sympatyczną, pełną szacunku dla kota wyższego rangą stronę – że chętnie zajęłaby się treningiem któregoś z kociąt Pajęczyny Pokrytej Poranną Rosą, ale, prawdę mówiąc, nie spodziewała się, że faktycznie kogoś otrzyma na Nowicjusza. Dotychczas nigdy nie chciała nikogo trenować, o czym Wieszcz wiedział, ale teraz… raz, ten miot był naprawdę intrygujący i była zwyczajnie ciekawa tych kociąt, a wielu Łowców się powoli już starzało i jak tak dalej pójdzie, to za kilkadziesiąt księżyców zostanie tylko ona, Czosnek i Szczyt, bo Nowicjuszów na Łowców też nie było najwięcej, a ich treningi zdawały się iść tragicznie wolno. Złocista była stanowczo zbyt wygodnicka i leniwa, żeby chcieć walczyć o przetrwanie Plemienia tylko w trójkę; już wolała jakiś czas przemęczyć się z Nowicjuszem i zrobić z niego godnego Łowcę, niż ten scenariusz. Czekała więc na Dęba o świcie przy wyjściu z obozu. Pojedyncze promienie wschodzącego niespiesznie słońca przebijały się zza zwiastujących opady śniegu chmur, na krótkie chwile oświetlając wnętrze Niedźwiedziej Groty. |
|
| Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2987
Gwiezdny Klan | Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
– To zależy, co oznacza „przegnanie”. Jeżeli kot jest skłonny do rozmowy, do odprowadzenia go poza granicę Plemienia chyba nie potrzebujesz pomocy Strażnika, prawda? – spytała, unosząc lekko łuk brwiowy. Sama może i była Łowczynią, ale po paru spotkaniach z innymi kotami czy drapieżnikami nosiła blizny – na szczęście zawsze wychodziła z tych sytuacji bez większej szkody. – W drugą stronę działa to tak samo. Naruszanie granic klanów albo wyciąganie z nich informacji na ich temat jest niedopuszczalne. Klany do tej pory nam nie zagrażały – pozostajemy w sytuacji balansu i… z reguły dwustronnego szacunku, więc należy ten status utrzymać. Jeżeli zdarzy się tak, że zapoznasz się z jakimś kotem spoza Plemienia, albo nawet się z nim zaprzyjaźnisz… może nikt inny ci tego oficjalnie nie powie, ale dopóki się tym nie chwalisz, nie ma w tym nic złego, jeżeli nie łamiesz zasad; sytuacja jest inna, jeżeli chodzi o związki. Jednak… cóż, oboje dobrze wiemy, że kocięta nigdy nie cierpią z powodu decyzji jednego z rodziców o rozmnożeniu się z kotem spoza Plemienia. Sama wszak była córką samotnika, podobnie jak kocięta Pajęczyny – jednak jej matka nigdy nie była hipokrytką, która twierdziła, że związki z kotami spoza Plemienia to zbrodnia, a tradycje i Znaki Przodków to najważniejsze rzeczy w życiu. Dlatego zresztą Jaszczurka reprezentowała luźniejsze podejście do tych spraw, co jednocześnie nie przeszkadzało jej w krytycznym patrzeniu na inne koty i ogół Plemienia. – O samych klanach wiem tyle, że mają dwuczłonowe imiona, które zmieniają się z biegiem życia kota i z rangami, jakie przejmuje. Na czele każdego klanu stoi Przywódca, a leczeniem zajmuje się osobny kot, Medyk. Zamiast Strażników i Łowców, mają Wojowników, którzy najwyraźniej łączą obie te funkcje, jednak czy koty są w stanie wypełniać i takie, i takie obowiązki, tak samo dobrze? W to akurat wątpię. Ponadto wierzą w Gwiezdny Klan – nie wiem o tym za wiele, ale brzmi to jak… odpowiednik Plemienia Wiecznych Łowów. – Nie zamierzała się chwalić, skąd posiadła taką wiedzę. – Tak samo nie znam ich tradycji, nie jest to zresztą dla nas istotne. Opowiedz mi, co wiesz na temat naszych tradycji, wiary i świąt. |
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Dąb zerknął na chwilkę na bok, kiedy padło retoryczne pytanie na temat samodzielnego odprowadzania na granicę samotników. Nie do końca się zgadzał z tym "skłonny do rozmowy", bo nigdy nie wiadomo, jakie są prawdziwe intencje takiego osobnika. Poza tym Dąb osobiście nie miał okazji jeszcze żadnego poznać, więc nie znał ich rzeczywistej natury, a do tej pory jego jedynym źródłem wiedzy o nich była tylko jego sceptyczna matka. Nic więc dziwnego, że obecnie miał do nich nieufne i niezbyt przyjazne podejście. Z resztą wypowiedzi kotki się zgadzał, dlatego lekko przytaknął łbem. Dopiero na ostatnie jej zdanie jedna z jego brwi uniosła się odrobinę. – Masz... nieczyste pochodzenie? – spytał ostrożnie, a w jego oczach było widać ciekawość i lekkie zaskoczenie, ale żadnego negatywu. Nie chodziło o sam fakt, że Jaszczurka była córką samotnika, po prostu nie spodziewał się takiej informacji. Wygląda na to, że mieli ze sobą więcej wspólnego, niż mu się wydawało. – Wiesz o klanach całkiem dużo... – zauważył, póki ta mu o nich opowiadała. – A kto jest w klanach najważniejszy? Wspomniałaś, że u nich przewodzą Przywódcy, ale jakie są ich konkretne imiona? Czy oni też otrzymują różne omeny i znaki od swoich przodków, jak nasz Wieszcz? – zaraz obsypał ją pytaniami. Ups. Musiał przyznać, że struktura klanów brzmiała bardzo interesująco i trochę dziwnie. Czy nie pogubią się oni, kto jest kim, od tych ciągłych zmian imion? Czy nie przepracowują się od robienia łowczych i strażniczych rzeczy naraz? Zastanawiał się też, na ile różnią się życie w klanach od plemienia. Nie chciał za bardzo męczyć mistrzynię swoimi pytaniami, ale jednocześnie nie mógł się oprzeć swojej ciekawości. No a później przyszedł czas na przerobienia kolejnej obowiązkowej rzeczy na treningu, czyli omówienie wiary i zwyczajów w plemieniu. Nudne, ale trzeba. Cóż, chyba nic mu nie pozostanie, jak wszystko wyłożyć w długi monolog. – Wierzymy w Plemię Wiecznych Łowów, do którego po śmierci trafia większość współplemieńców. Mieszkają oni w Lśniącym Szlaku i wysyłają Wieszczowi różne omeny i znaki. Wieszcz kontaktuje się też z nimi co pełnię księżyca na specjalnej ceremonii zwanej Mową Przodków. Jeśli chodzi o koty niewierzące w naszych przodków lub działające na szkodę plemienia, to one po prostu zostają zapomniane i ich dusze znikają. – zaczął od ich wiary, bo to był najkrótszy temat do omówienia. – Ze świąt mamy Taniec Kwiatów i Długą Noc - pierwsze odbywa się w pierwszym księżycu Pory Ciepłych Wichrów, a drugie w Porze Białych Zasp. Przed Tańcem Kwiatów łapie się więcej zwierzyny, niż zwykle. W dzień tego święta członkowie plemienia są wolni od swoich obowiązków, żeby cały ten czas spędzić na świętowaniu nowej pory i pożegnaniu poprzedniej. Dorośli wybierają się na zbiory kwiatów, aby potem wraz z kociętami ozdobić nimi cały obóz i lęgowiska. Wieczorem odbywa się Wielka Uczta, podczas której wszyscy jedzą do syta, cieszą się z urodzaju i wyrażają nadzieję na kolejne ciepłe dni. Następnego dnia, gdy plemię jest pełne sił po dużej kolacji, chętne koty wybierają się na Sarnią Gonitwę. Może w niej brać udział każdy oprócz kociąt i starszyzny. Taka grupa kotów udaje się na poszukiwania sarny, po czym ganiają się za nią tak szybko jak tylko mogą, żeby przegnać ją do Orlej Przełęczy. Podobno ma to symbolizować wygnanie poprzedniej pory z naszych terenów. Nie można przy tym robić krzywdy zwierzęciu, bo inaczej następna Pora Kwitnących Drzew byłaby niefortunna i nieurodzajna. – zrobił krótką pauzę, żeby nabrać powietrza. Trochę to gadanie było dla niego męczące. – Przed Długą Nocą Wieszcz wyznacza trzy koty, każdy z których ma przygotować po jednym kamiennym okręgu. W jednym ma się znaleźć zwierzyna, w drugim - zioło przygotowane przez Wieszcza, a w trzecim - roślina symbolizująca dobrą pogodę. Pozostali członkowie plemienia, kiedy stosy są już gotowe, mogą przychodzić i dorzucać do nich swoje zebrane kamyczki. Po paru dniach, gdy przychodzi czas likwidacji stosów, Wieszcz zbiera wieczorem całe plemię i oficjalnie przekazuje prośby do Przodków. Jeśli stosy nie zostaną należycie przygotowane lub inna część święta zostanie zaniedbana, to będzie czekać na nas surowa Pora Białych Zasp i inne problemy. – opisał wszystko, co wiedział na temat świąt. Niby było ich tylko dwa, a i tak miał całkiem dużo do powiedzenia. Jednak to jeszcze nie był koniec... – Tradycje... Istnieje zwyczaj znawy ptasimi trelami, który polega na dzieleniu się zwierzyną. Dwa koty wybierają zwierzynę ze stosu, po czym biorą po jednym kęsie ze zwierzęcia i zamieniają się, a wspólnemu posiłkowi towarzyszą rozmowy. Lśniące Ślady to rytualne malunki, które są wykonywane przed ważnym wydarzeniem w życiu kota. Kiedy kocię ma zostać mianowane na nowicjusza, jego rodzic lub opiekun zajmuje się ozdobieniem jego futra przed ceremonią. Jeśli kocię nie ma nikogo z bliskich, kto mógłby wykonać te malunki, to może je zrobić Wieszcz. Podobne malunki robią mistrzowie swoim nowicjuszom przed ich ceremonią na łowców lub strażników oraz partnerzy na Głosie Serca. Zwykle jest to symbol dorastania, rytualny gest przekazania kocięcia pod opiekę jego mistrza, a także całego Plemienia, jak również, według wierzeń Plemienia, symbol bliskości z Plemieniem Wiecznych Łowów. Same malunki to różne wzory na futrze robione łapami przy użyciu ciemnego soku jagód. Niektórzy nawet używają do tego pazurów, jeśli wystarczająco sobie ufają, choć jest zarezerwowane głównie dla partnerów, czasem także dla mistrzów, jeśli więź miedzy nim a nowicjuszem jest bardzo silna. Jeśli kot na swojej ceremonii stawi się bez Lśniących Śladów lub malunki zostaną wykonane bardzo niechlujnie, to może mu to przynieść pecha. Nowicjusze będą mieli problemy z ukończeniem treningów, a łowcy i strażnicy przez całe życie będą się zmagać z trudnościami w pełnieniu ich rangi. Także zazwyczaj koty pozostawiają ślady na swoim ciele tak długo, jak to możliwe, w wyrazie dumy z uzyskania nowej rangi, ale jeżeli chcą się ich pozbyć, to muszą to zrobić samodzielnie, bez pomocy innych kotów. – znowu zrobił przerwę, żeby nieco odpocząć i zebrać myśli – Jest jeszcze zwyczaj oficjalnego ogłaszania partnerstwa, czyli Głos Serca. To doniosła chwila w życiu każdego kota i ma ona charakter indywidualny. Partnerzy sami decydują, jak ma to wyglądać i kogo zaprosić, choć bardzo często pojawia się jakaś forma wykonywania sobie Lśniących Śladów. Jedni ograniczą się do wspólnego posiłku z rodziną albo krótkiej formułki podanej na końcu ceremonii, a ktoś może urządzić z tego całe święto pełne różnych wspólnych aktywności, ze złożeniem przysięgi i prośbami do Plemienia Wiecznych Łowów o pomyślną przyszłość. Są też pary, które na Głos Serca w ogóle się nie decydują. – zakończył, recytując praktycznie wszystko, co wkuł na lekcjach Pajęczyny. Trochę tego było, ale miał nadzieję, że zadowoli tym swoją mistrzynię. – Wybacz za mą ciekawość, ale jak wyglądał twój Głos Serca, o ile takowy był? Słyszałem, że masz partnera. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2987
Gwiezdny Klan | Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
– Jeżeli i swoje nazwałbyś nieczystym, to tak – odpowiedziała kocica, z minimalną odrazą wyrzucając słowo użyte przez Nowicjusza. Przez chwilę się zastanawiała, jak wiele powiedzieć na ten temat. – Moim ojcem był samotnik, z którym moja matka się związała – powiedziała ostatecznie. Nie czuła potrzeby otwierania się przed Nowicjuszem: opisywania, jak jej matka stała się wyrzutkiem na marginesie Plemienia i co stało się z jej rodzicami, a co na zawsze wpłynęło na jej sposób postrzegania innych i sprawiło, że obiecała sama sobie nie przejmować się ich opiniami. – Skoro Przywódca, jak powiedziałam, stoi na czele klanu, to zapewne on jest najważniejszy; a każdy klan zdaje się odrębny od pozostałych, mimo wspólnych fundamentów, więc jeżeli pytasz w tym sensie, to prawdopodobnie nie ma żadnego kota, który stoi ponad wszystkimi klanami – zauważyła. – Może ten ich Gwiezdny Klan w ogóle nie istnieje, a może działa zupełnie inaczej – nie wiem, ponieważ mam jedynie tyle wiedzy, ile dostałam z woli drugiej strony, a to ci już przekazałam. Jak wspomniałam wcześniej, wyciąganie informacji z klanowych kotów, nachalne wypytywanie, jest niedopuszczalne… nie wspominając o tym, że może zostać odebrane jako zwyczajnie niekulturalne i wzbudzić u rozmówcy jedynie podejrzliwość, a nie chęć podzielenia się wiedzą – dodała, wzruszając lekko barkami. Mógł ją pytać w ramach treningu o tyle spraw, ile tylko zechciał, bo była jego mistrzynią i siłą rzeczy… było jej obowiązkiem udzielać mu informacji – to zupełnie inna sytuacja niż w przypadku, gdy rozmawia się z kotem spoza Plemienia, zupełnie obcym, o całkiem innej kulturze, i nie ma się pewności, jak kot ten zareaguje. Jaszczurka nie należała do kotów głupich; nie chciała mieć problemów ani za granicą… ani we własnym obozie, gdyby jakiś posłuszny piesek doniósł temu przewrażliwionemu Wieszczowi, że rozmawiała z klanowym kotem i chciała wiedzieć nieco więcej. Skupiła się na słowach Dęba. Oczywiście, ta jego szurnięta mamuśka wpoiła mu perfekcyjnie wszystko, co musiał wiedzieć, żeby być idealnym Plemiennym żołnierzykiem. Jaszczurka powstrzymała lekko obrzydzony dreszcz na tę myśl. Aż wydawało się jej nienaturalnym, żeby tak młody kot wiedział aż tyle o Plemieniu, jakby nie miał innych zainteresowań i każdą chwilę kocięctwa spędził na zapamiętywaniu tych wszystkich szczegółów. – Ja i Wodospad mieliśmy… bardzo prywatny Głos Serca, bez udziału innych kotów – odparła, zastanawiając się nieco, czemu w ogóle o to pyta. Ach, no tak – Pajęczyna z okazji miotu z samotnikiem, których tak nienawidziła, Głosu Serca nie miała, więc nie mogła wpoić im jedynego słusznego obrazu tej uroczystości. Peszek. Na pysku kocicy pojawił się lekki, przebiegły jakby uśmiech na wspomnienie tego dnia, ale przemilczała temat i nie dodała nic więcej. – Wszystko się zgadza. Warto wspomnieć, że przy organizacji Długiej Nocy Łowca, który ma przynieść samodzielnie upolowaną zwierzynę, może złapać na dobrą sprawę cokolwiek, choć drapieżny ptak albo coś okazałego są milej widziane… oczywiście, przez koty, które przywiązują do tego obsesyjną uwagę – powiedziała, patrząc Nowicjuszowi prosto w oczy, choć jej pysk nie wyrażał przy tym niczego szczególnego. – Natomiast przygotowane przez Wieszcza zioło ma symbolikę ochrony Plemienia przed chorobami, które Porą Białych Zasp są szczególnie często. Opowiedz mi w takim razie o Znakach Przodków. |
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Dębowi nie przeszkadzało to, że Jaszczurka w odpowiedzi użyła jedno z wypowiedzianych przez niego słów, tylko mruknął w znak, że wszystko rozumie. Nie przejmował się już tym, że on jest "nieczysty", bo jak się przekonał, pochodzenie niezbyt wpływało na jego życie. Był takim samym nowicjuszem, jak każdy inny. No, może z wyjątkiem Roga, który uczył się pod okiem Wieszcza. Podobna reakcja pojawiła się u niego, kiedy jego mistrzyni opowiadała o przywódcach i Gwiezdnym Klanie. A, no i oczywiście o tym, że nie powinno się nachalnie wyciągać informacji od klanowiczów. Sądząc po tym, ile Jaszczurka wiedziała o klanach, pewnie całkiem łatwo można było wyciągać parę informacji od takiego kota. – Jak mają na imię ci przywódcy? – spytał, bo nie otrzymał odpowiedzi na jedno z nich. Być może po prostu jej ono umknęło czy coś, a jeśli nie znała odpowiedzi na nie, to chciał to usłyszeć. Wysłuchał uważnie tego, co jego mistrzyni miała powiedzieć o swoim Głosie Serca, a właściwie to tylko jedno zdanie. Taka zwięzłość nieco go zaskoczyła, bo szczerze, spodziewał się czegoś więcej. Myślał, że opowie o tym, jak dokładniej przebiegała ta uroczystość. W końcu nawet na tak prywatnym Głosie Serca coś się robiło. Przecież Jaszczurka nie przesiedziała ten czas ze swoim ukochanym kompletnie bezczynnie. – A co na nim robiliście? W sensie po prostu siedzieliście czy...? – zadał kolejne pytanie, próbując wyciągnąć nieco więcej szczegółów. Cieszył się, że opowiedział wszystko dobrze o plemiennych tradycjach, nie licząc parę ominiętych detali. No ale cóż, ważne, że i tak o nich wiedział, więc nie zamierzał się tym przejmować. Skinął więc łbem i zamilknął na chwilę, układając we łbie kolejny monolog, tym razem dotyczący Znaków Przodków. – Znaki Przodków to przypominające zwierzęta konstelacje, które zmieniają się wraz z porą. Są one też przypisywane kotom w zależności od pory, w jakiej się urodziły. Znaki te uważa się za swoiste przepowiednie od Plemienia Wiecznych Łowów i panuje przekonanie, że decydują one, jakie koty będą miały charakter czy predyspozycje do pełnienia ważnych rang. Co prawda, są to jedynie wierzenia i jedne koty idealnie pasują do stereotypowego wyobrażenia znaku, a inne ani trochę je nie przypominają, także nie ma sensu oceniać kota jedynie po jego znaku. – zaczął od najbardziej podstawowych informacji – Sarny to koty urodzone Porą Kwitnących Drzew. Ogólnie uważa się je za beztroskie, niezbyt inteligentne, impulsywne, ale za to wyluzowane, towarzyskie, energetyczne i promieniujące ciepłem osoby. Do tego są bardzo dobrym materiałem na rodziców. Istnieje powiedzenie "Gdyby Sarna nie skakała, to by nóżki nie złamała" odnosząca się do ich nieostrożności i braku rozwagi. Następne są Niedźwiedzie, urodzone Porą Ciepłych Wichrów. Zwykle odznaczają mądrością, spokojem, odwagą, walecznością i pracowitością, jeśli jednak wyprowadzić je z równowagi, to ich gniew będzie silny i nie minie im szybko. Do tego uważa się je za najlepszych kandydatów na Wieszcza. Poza tym czasami mogą za długo rozmyślać nad tymi najprostszymi rzeczami oraz brakuje im poczucia humoru. Dalej idą Lisy o Porze Złotych Liści. To przebiegłe i inteligentne koty, które są jednak tchórzliwe i egoistyczne. Jest nawet takie powiedzenie "kot o lisim sercu". Uważa się, że gdyby nie ich przesadny indywidualizm, to byłby równie dobrym materiałem na wysokie rangi, co Niedźwiedzie. Ostatnie idą Myszy urodzone Porą Białych Zasp. Są to ciche, małomówne i pokorne osoby, równie płochliwe, co same gryzonie. Stąd też powiedzenie "Cichy jak mysz". Otwarcie mówi się, że Myszy przynoszą pecha oraz nie są pożądane na wieszczów, bo kot spod tego znaku zesłałby na plemię wieczną Porę Białych Zasp i wiele nieszczęść. Z drugiej strony są rozważne i bardzo rodzinne. W niektórych momentach nawet przypominają Niedźwiedzie, choć brakuje im spokoju wraz z opanowaniem. – powiedział, starając się być neutralnym w swoich słowach, nawet kiedy opowiadał o swym znaku. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2987
Gwiezdny Klan | Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Wzruszyła lekko ramionami na znak, że nie wie. Mało ją zresztą interesowały imiona tych przywódców. Kolejne pytanie Dęba o jej Głos Serca jednak podirytowało kocicę, a jakikolwiek lekki udawany uśmiech, jaki starała się mieć na pysku przez chociaż część treningu, zniknął z jej mordki. – Widzisz, Dębie… warto umieć rozpoznać ten moment, w którym należy przestać próbować zaspokoić swoją ciekawość odnośnie spraw innych kotów – powiedziała twardszym tonem. – Również kiedy swoje pytania kierujesz nie do obcych, a do innych członków Plemienia. Już powiedziałam, że był bardzo prywatny, i nie udzieliłam poza tym żadnej odpowiedzi na poprzednie pytanie, więc proszę, uszanuj naszą prywatność i nie pytaj więcej – odpowiedziała kocica. Mógł pytać o wszystko, co wiązało się z treściami omawianymi na treningu, ale tak osobiste pytanie i na dodatek wypytywanie w momencie, gdy już dała mu do zrozumienia, że nic mu na ten temat nie powie, albo jakiekolwiek zgadywanie, jak to wyglądało, obrażało Jaszczurkę, która nie uważała, by był to temat do rozmowy z kotem, z którą łączyła ją tylko relacja mistrz-Nowicjusz, i to na dodatek na treningu. Aż się zdziwiła, że w zero-jedynkowym świecie Pajęczyny uchowało się jakieś jej kocię, które nie traktowało Znaków Przodków jako świętości i mówiło o tym, że nie ma sensu oceniać kota jedynie po tym… chociaż zastanowiła się zaraz, czy Dąb tylko tak mówi i udaje przed innymi, czy faktycznie tak myśli. Kiwnęła krótko głową i skupiła się na podążaniu wzdłuż granicy w stronę Międzyrzecza. – Ten wysoki szczyt to Ostoja Wiecznych Łowców – odezwała się, wskazując na wierzchołek. – Każdy nowo mianowany Łowca i Strażnik spędza tam noc, by udowodnić swoją lojalność wobec Plemienia i przodków. |
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Nie wiedziała. Trudno. Dąb od razu zauważył zniknięcie uśmiechu z pyska kocicy, na co przez chwilę zachowywał spokój. Już wtedy zrozumiał, że nie powinien był o to pytać, ale dopiero na jej twardszy ton jego mięśnie nieco się spięły. Na szczęście, skończyło się to jedynie małym pouczeniem. – Dobrze, rozumiem. – odparł krótko. Teraz już wiedział, że nie powinien poruszać ze swoją mistrzynią personalne rozmowy. Kiedy Jaszczurka wskazała na szczyt jednej z gór, Dąb spojrzał na nią na chwilę, po czym mruknął, dając znać, że wszystko zrozumiał. Co prawda, trochę to było dla niego dziwne, że w przyszłości dla udowodnienia swojej lojalności miał zwyczajnie siedzieć na jakiejś górze, jak debil, ale nie zamierzał kwestionować tego zwyczaju. – W sumie to dlaczego właśnie na tej górze? Czymś się ona różni od pozostałych? – poza znajdującą się na szczycie rozwaloną sosną. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2987
Gwiezdny Klan | Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
– Z tego co mi wiadomo, na Ostoję celem nocnego czuwania koty wchodzą od wielu, wielu pokoleń – wydaje mi się, że została tak nazwana i wybrana w tym celu dlatego, że wejście na szczyt możliwe jest nawet Porą Białych Zasp – udowodnienie lojalności to jedno… ale gdyby ścieżka była zbyt wyczerpująca i niebezpieczna, oznaczałoby to niepotrzebne narażanie życia nowych Strażników i Łowców. Śmierć pierwszej nocy po ceremonii z powodu lawiny czy skały osuwającej się pod łapą nie brzmi chwalebnie i nie przyniosłaby nic dobrego Plemieniu – odparła, obrzucając krótkim spojrzeniem niewysoką górę. Wejście na nią nie było też, rzecz jasna, spacerkiem po płaskiej leśnej polanie, ale raczej każdy dawał radę, nawet w wyjątkowo niesprzyjających warunkach. – Dobrze widać stąd resztę terenów – odezwała się po chwili, zatrzymawszy się. – Tam znajduje się Łuska, tam z kolei – Żabi Staw, a pomiędzy nimi jest Żabia Dolina. Kiedy zaś miniemy Ślimacze Drzewa, znajdziemy Nietoperzową Jaskinię; stary obóz – dodała, a kiedy Dąb obejrzał sobie okolicę, kocica ruszyła dalej. |
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Mruknął. Wybranie niezbyt wysokiej góry ze względu na bezpieczeństwo wejścia na szczyt miało sens. Wciąż jednak ta cała zabawa z udowadnianiem lojalności jakimś tam czuwaniem nie brzmiała dla niego zachęcająco. Dąb posłusznie chodził za mistrzynią, słuchał jej słowa i obserwował widoki. Chociaż jeszcze nie było tak ciepło i kolorowo, to już teraz nie brakowało ładnych miejsc na ich terenach. Spojrzał na oba jeziora, po czym mruknął i ruszył dalej za Jaszczurką. Chociaż jeszcze tego nie było po nim widać, to wspomniana Nietoperza Jaskinia go zainteresowała. Znał historię starego obozu i chętnie by go zwiedził, żeby zobaczyć wszystko na własne oczy. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2987
Gwiezdny Klan | Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Dalej szła w ciszy. Niespecjalnie miała ochotę na wspinanie się w wyższe góry, które zaczynały się w tej okolicy, więc postanowiła zejść w stronę Zacienionego Podnóża. Wychodziła z założenia, że jej Nowicjusz umie użyć węchu i będzie w stanie zlokalizować dokładny przebieg górskiej granicy, gdy będzie tego potrzebował, więc zamierzała po prostu powrócić na granicę przy Głuchej Kniei. – Jeżeli chcesz zwiedzić stary obóz, zrób to na własną łapę… o ile zachowasz rozsądek – rzuciła tylko krótko, kiedy minęli wejście do Nietoperzowej Jaskini. Dalsze godziny upłynęły im pod znakiem przejścia reszty granic – przy Głuchej Kniei i Cichej Skale, by kawałek za nią skręcić i ruszyć w stronę przeciwległego końca plemiennych terenów, mijając po drodze Bratkową Łąkę, przechodząc przez Wschodnie Rubieże i wreszcie przy Sosnowym Borze skręcając z powrotem w stronę obozu. Po drodze podawała kocurowi nazwy tych miejsc, wspominając również o Ziołowej Polanie. – Za tymi szczytami znajduje się Głodówka, a jeszcze dalej – Górski Szlak, który prowadzi na oddalone ziemie za górami. Orlą Przełęczą dostaniesz się do Doliny Oka Gór, w której leżą ziemie klanów, natomiast idąc daleko za Głuchą Knieję dotrze się do Międzyrzecza, którym płyną dwie rzeki. Z niego można albo całkiem wydostać się poza góry, albo udać się do wsi bezwłosych – dorzuciła jeszcze garść informacji na temat terenów leżących poza ziemiami Plemienia, kiedy już byli bliżej obozu. – Chciałabym jeszcze, byś opowiedział mi, co wiesz o rangach w Plemieniu. |
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Dąb nieco się rozczarował tym, że teraz nie zwiedzą starego obozu, chociaż z drugiej strony, może to i lepiej, że uda się tam później, bez towarzystwa mistrzyni. Podążał za Jaszczurką, oglądał kolejne plemienne tereny, których było całkiem sporo, jak na grupę żyjącą w górach oraz słuchał wszystkiego, co kocica o mówiła, również o terenach leżących poza plemieniem. – Kim są bezwłosi? – spytał. Nie kojarzył jakoś tej nazwy, choć domyślał się, że chodzi o jakieś dziwne, bezwłose istoty. Drgnął lekko uchem na kolejne słowa mentorki. Jakoś nie spodziewał się, że będą omawiać coś tak podstawowego i banalnego, jak rangi. Nie zamierzał jednak pyskować. – Najważniejszy jest Wieszcz Szepczących Kamieni, który leczy, przewodzi plemieniem oraz odczytuje znaki i omeny wysyłane przez przodków. Może też polować i chodzić na patrole, jak łowcy i strażnicy. Co pełnię księżyca kontaktuje się z Plemieniem Wiecznych Łowów na Mowie Przodków. Każdy wieszcz wyrzeka się swojego imienia, a jedynym sposobem na zostanie kolejnym jest bycie wybranym przez poprzedniego Wieszcza. Wieszcz zwykle wybiera kogoś ze swoich kociąt, czasami nawet tuż po porodzie jednej z matek, ale jak widać, zdarzają się wyjątki. Przerwanie dynastii może się też zdarzyć, jeśli Wieszcz nie spłodził własnych kociąt lub nie zdążył wybrać swojego następcy przed śmiercią. Jeśli jest opieszały w wyborze ucznia, to Plemię Wiecznych Łowów będzie wysyłać mu znaki o tym, że nadszedł już czas. – zrobił krótką pauzę, żeby nabrać tchu. – Dalej idzie główna siła plemienia, czyli łowcy i strażnicy. Pierwsi polują, drudzy walczą, chodzą na patrole i dbają o bezpieczeństwo współplemieńców. Obie te rangi szkolą nowicjuszów pod kątem swojej specjalizacji. Nowicjusze, poza tym, że uczęszczają na treningi, także zbierają i wymieniają mech w lęgowiskach, dbają o starszych, pomagają w kociarni oraz polują, chodzą na patrole i walczą, jeśli już się tego nauczyli na swoich treningach. Matki to koty, które nie wykonują obowiązków łowcy lub strażnika, bo zajmują się kociętami lub pomagają innym matkom. Mogą to być kotki, które tymczasowo przejmują tę rangę, żeby opiekować się swoimi kociętami aż do ich ceremonii na nowicjuszów albo koty, które czują do tego powołanie i zostają nimi na stałe. Dalej mamy starszyznę i kocięta. Starszyzny nie mogą już wypełniać swoich dotychczasowych obowiązków głównie ze względu na podeszły wiek. Każdy ma prawo do przejścia do starszyzny w wieku dziewięćdziesięciu księżyców, choć większość przechodzi o wiele później. Z kolei kocięta mają mniej niż osiem księżyców i są zbyt młode, żeby pełnić wyższe rangi. Nie mogą opuszczać obozu i nie mają obowiązków, zamiast tego stopniowo poznają obóz i plemię, bawią się i ogólnie wiodą beztroskie życie. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2987
Gwiezdny Klan | Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
– Matka ci nie mówiła? – spytała, zanim się ugryzła w język, z nieskrywanym zdziwieniem w głosie. Jaszczurka uznałaby przy własnych taką wiedzę za o wiele bardziej podstawową i istotną dla życia, niż szczegóły dotyczące plemiennych świąt… dziwiło to tym bardziej, że Pajęczyna bardzo długi czas spędziła poza grupą, ale cóż. – To duże, dwunożne istoty. Żyją głównie we wsi, mogą być dla nas potencjalnie niebezpieczni – chociażby z uwagi na to, że trzymają psy, potrafią też zastawiać sidła na zwierzynę, ale raczej w pobliżu wioski, a nie blisko nas. – Mm… dobrze by było również wspomnieć, że Nowicjusz, Łowca lub Strażnik w dowolnym momencie po rozmowie z Wieszczem może zmienić swoją specjalizację na drugą, lub zostać matką – dodała, kiedy Dąb skończył mówić. – Natomiast Wieszcz może zrezygnować ze swojej roli dopiero wtedy, gdy wytrenuje swojego następcę, więc najczęściej jest już w podeszłym wieku. Ponadto z praktycznie każdej rangi w Plemieniu, poza kociakiem i starszyzną, można zostać zdegradowanym za swoje przewinienia albo niewywiązywanie się z obowiązków… o ile nie są to takie winy, za które zostanie się od razu wygnanym. Kot może być również przetrzymany na randze kociaka lub Nowicjusza, zamiast być mianowanym na wyższą rangę. Dobrze, na dzisiaj wystarczy. Wokół granic raczej nie będziemy już chodzić, ale ziemie w głąb naszego terytorium poznasz jeszcze dogłębnie podczas polowań. |
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Kocurek mruknął coś przypominającego "aha", kiedy kocica odpowiedziała na jego pytanie. No tak, jego matka coś tam wspominała o wiosce, chociaż wciąż nie mógł sobie przypomnieć, żeby mówiła cokolwiek o dwunożnych istotach.Na kolejną wypowiedź mistrzyni zwyczajnie skinął łbem w znak, że wszystko zrozumiał. Następnie wrócili razem w ciszy do obozu, w ten sposób kończąc dzisiejszy trening.* * * Minęło parę dni, w ciągu których Dąb powtarzał i szlifował swoje umiejętności pod czujnym okiem Jaszczurki. Dzisiaj, jak zwykle, wstał, zjadł i wypielęgnował swoje futro, po czym przyjął się za czekanie na swoją mistrzynię przy wejściu z obozu o ustalonej porze. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2987
Gwiezdny Klan | Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Kocica zjawiła się zaraz po Nowicjuszu. Zaraz po wyruszeniu z obozu spytała kocura, czy wie cokolwiek na temat wspinaczki, ponieważ to tym zagadnieniem chciałby się teraz zająć. |
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Kocurek przywitał grzecznie mistrzynię, po czym posłusznie ruszył za nią. Ot, normalna kolej rzeczy. Trochę już miał dość przerabiania tego samego materiału, dlatego miał nadzieję, że dzisiaj zajmą się czymś nowym. No i faktycznie tak się stało. Kiedy Jaszczurka zadała mu pytanie, ten zetknął na widniejące w okolicy drzewa. – Niestety, nie wiem o niej za wiele, ale zgaduję, że muszę mocno objąć łapami pnia i zacząć się podciągać do góry. – odpowiedział, a właściwie to strzelił po chwili zastanowienia. Wspinaczka była rzeczą, o której wiedział najmniej, jako że nie skupiał na niej zbyt wiele uwagi, a jego matka nic mu o tym nie opowiadała. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2987
Gwiezdny Klan | Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Jaszczurka kiwnęła krótko głową na słowa kocura, chociaż było to zdecydowanie za mało, by faktycznie podjąć się ćwiczenia praktyki. – Przede wszystkim należy bardzo mocno trzymać się pazurami kory – powiedziała, bo to była absolutna podstawa. – W górę wchodzisz w dokładnie ten sposób, który opisałeś – podciągasz się do góry, ostrożnie, sprawdzając korę, czy na pewno nie odpadnie od pnia. Wejdź w takim razie na wybrane drzewo. |
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Wysłuchał uważnie wszystkiego, co powiedziała mu kocica, po czym skinął łbem i rozejrzał się po okolicznych drzewach. Po krótkiej chwili podszedł do jednego z nich i oparł się kontrolnie pazurami kory, żeby sprawdzić, czy ta na pewno nie odpadnie. Cóż, zdaje się, że powinna go wytrzymać. Dąb skoczył i uczepił się mocno kory pazurami wszystkich łap. Zetknął w górę, żeby zobaczyć, ile musiał się wspinać do jednej z niższych, w miarę grubych gałęzi. Następnie zaczął powoli się podciągać, na zmianę przednimi i tylnymi kończynami, aż w końcu dotarł do gałęzi, na którą spróbował ostrożnie wejść i przysiąść, trzymając się niedaleko pnia. Spojrzał na mistrzynię, czekając na jej dalsze polecenia. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2987
Gwiezdny Klan | Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Wspinaczka tak niedoświadczonemu kotu szła bardzo nieporadnie i parę razy jego łapy się lekko poślizgnęły, ale był w stanie utrzymać się na pniu, a nawet wejść na gałąź… prawie. Bowiem kiedy Dąb schodził z pnia na gałąź, przednia łapa mu się omsknęła, przez co tylna część ciała zaczęła mu się niebezpiecznie ześlizgiwać z pnia… – Szybko, złap się z powrotem pnia przednimi łapami! |
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Dąb natychmiast zrozumiał, że łapa mu się omsknęła i natychmiast przerwał próbę wejścia na gałąź, ponownie mocno chwytając przednimi łapami kory pnia i powracając do stabilnej pozycji. Jeśli na tym jego problem się skończył, to wkrótce ponownie spróbował wejść na gałąź, tym razem starając się bardziej uważać, gdzie stawia najpierw przednie, a potem tylne kończyny. Starał się to zrobić tak, żeby łapy pewnie się trzymały na gałęzi. Nie chciał, żeby jakaś łapa znowu mu się ześlizgnęła... _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2987
Gwiezdny Klan | Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Z problemami, ale Dąb w końcu znalazł się na gałęzi; udało mu się przyczepić z powrotem do pnia, odzyskać stabilność, i tym razem bez przygód znaleźć się na gałęzi. – Dobrze. Teraz powoli zejdź, ale głowę musisz mieć skierowaną tak, jak wcześniej – w kierunku korony drzewa – poinstruowała głośno. Miała zamiar jeszcze wytłumaczyć Nowicjuszowi, czemu należy tak schodzić, ale może to jak będzie obok niej i nie będzie musiała podnosić głosu. |
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Skinął łbem na słowa Jaszczurki, po czym zaczął cofać się w stronę pnia. Ponownie objął ją mocno najpierw przednimi, a potem tylnymi łapami i zaczął powoli się spuszczać, po troszeczku stawiając łapy niżej. Oczywiście, schodził tak, jak mu powiedziano - głową go góry. Jego pozycja więc wyglądała tak, jak podczas wspinaczki, z tą różnicą, że schodził w dół. Szło mu to dość wolno, ale cóż, może przynajmniej nie spadnie. Kiedy wreszcie znalazł się na tyle nisko, że mógł bezpiecznie zeskoczyć, zrobił to. W ten sposób znowu był na ziemi. Teraz stał, spokojnie patrząc na swoją mistrzynię. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | | |
| |