Trening Potężnego Dęba Stawiającego Opór Burzy

Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia

Jaszczurka z zadowoleniem – po wcześniejszym lekkim niezrozumieniu – odnotowała, że Dąb należycie przygotował się do dalszego polowania, zakopując truchełko i czyszcząc się z krwi. Po tym mógł wyruszyć na dalsze poszukiwania zwierzyny. Tym razem zauważył w odległości mniej więcej dwóch długości drzewa od siebie białego, niewielkiego zająca, tuptającego beztrosko po śniegu w poszukiwaniu, niewątpliwie, pożywienia.

_________________

Trening Potężnego Dęba Stawiającego Opór Burzy - Page 2 NpTGl5y

Zając? No proszę, jakie miał szczęście! No ale nie ma co się rozpraszać radością, bo najpierw trzeba go złapać. Korzystając z odwróconej uwagi zwierzęcia, Dąb ponownie ugiął łapy, nie dotykając przy tym brzuchem podłoża, wyrównał ogon i łeb z grzbietem i zaczął się skradać pod wiatr, uważając przy tym pod łapy oraz wyciszając oddech. Gdyby znalazł się wystarczająco blisko, znowu rzuciłby się na swoją ofiarę z pazurami, próbując ją objąć łapami i zabić kolejnym ugryzieniem w szyję z przerwaniem rdzenia kręgowego.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia

Zając bielak mógł być mniejszy od swojego szarobrązowego kuzyna, ale miał tak samo doskonały słuch – i z pewnością tak samo szybko biegał. Na szczęście Dąb nie musiał się tym martwić, gdyż udało mu się zakraść do białofutrego zwierzaka sprawnie i bez problemów, nawet jeśli zajęło mu to chwilę z uwagi na dzielącą go odległość. Wyskoczył na zająca i… tu niespodzianka! Zwierzę zaczęło się szarpać w panice i wyrywać kocurowi, nim ten miał okazję zanurzyć zęby w jego szyi. Zaraz obróciło się na grzbiet i zasadziło soczystego kopniaka Dębowi, częstując go przy tym pazurami; te pozostawiły lekko krwawiące zadrapanie na żuchwie kocurka. Jeszcze chwila i się zupełnie wyrwie!

Ała... trochę zabolało. Do tego sam siebie podrapał własnymi pazurami. No cóż, dopóki nie miał wybitych zębów, wszystko grało. Jeśli zając myślał, że tym go do siebie zniechęci, to się mylił. Dąb spróbował łapami i ciężarem swojego ciała przygnieść zająca na bok tak, aby ten nie mógł tak łatwo się wyrwać. Następnie podjął się próby uśmiercenia zwierzęcia mocnym ugryzieniem w szyję.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia

Dąb mógł być młody, ale na szczęście był na tyle masywnym kotem, że udało mu się nawet spanikowanego, nabuzowanego bielaka przygnieść do ziemi i w końcu uciszyć jego próby wyrwania się – w dość definitywny sposób, bo pozbawiając go życia. Rana na żuchwie Nowicjusza nieco piekła i spadło z niej trochę kropelek krwi, ale nie wydawała się być bardzo poważna i nic nie przeszkodziła w zabiciu zająca.

_________________

Na szczęście, był na tyle ciężki, że mógł to wykorzystywać na swoją korzyść i już wiedział, w jaki sposób. Kiedy upewnił się, że zając był martwy, puścił go i na chwilkę usiadł, żeby trochę odpocząć. W końcu polowanie to nie to samo, co ciągłe leżenie na skalnych półkach, więc jeszcze nie przyzwyczaił się do takiego wysiłku.
Po chwili przerwy zakopał zająca, umył się i zatarł wszystkie ślady krwi, tak jak w przypadku wróbla, po czym kontynuował poszukiwania.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia

Zając martwy, można iść dalej – tym razem zwierzyna znalazła się nieco szybciej, niż podczas poprzednich poszukiwań. Tym razem był to żerujący w śniegu nornik.

_________________

Cóż, nornik nie był tak dużym zwierzęciem, jak zając, ale nie ma co wybrzydzać. Każda zwierzyna na polowaniu się liczy. Dąb ponownie ugiął łapy, nie dotykając brzuchem podłoża, wyrównał ogon i łeb ze grzbietem, po czym przyjął się za skradanie do gryzonia. Starał się iść pod wiatr oraz omijać wszystko, co mogłoby narobić hałasu. Nie zapomniał też o przeniesieniu ciężaru ciała na tylne kończyny. Gdyby zbliżył się wystarczająco do nornika, rzuciłby się na niego z pazurami i spróbowałby uśmiercić kolejnym mocnym ugryzieniem w kark.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia

Nornik stracił życie – szybko, bez problemów, bez walki, jak poprzednia zdobycz kocurka.

_________________

Skoro obyło się bez komplikacji to Dąb standardowo zakopał zwierzynę i pozbył się wszelkich śladów krwi, po czym ruszył dalej.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia

Po długiej chwili poszukiwań Dąb znalazł kolejnego ptaka – tym razem był to słowik, siedzący na gałęzi niskiego krzewu.

_________________

Kiedy Dąb zauważył kolejnego ptaka to ugiął łapy, wyrównał ogon ze grzbietem i przeszedł do skradania. Starał się iść pod wiatr i uważać pod łapy, a także zastygał co jakiś czas w nadziei, że ptak go nie zauważy. Później, gdyby znalazł się wystarczająco blisko, spróbował schwytać ofiarę pazurami i przygnieść do ziemi, żeby zaraz ją uśmiercić.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia

I kolejna zwierzyna umarła w łapach Nowicjusza. Po tym Jaszczurka podeszła do Dęba, pochwaliła Nowicjusza i zapytała, czy ma jakieś pytania po dzisiaj. Jeżeli nie miał, pokazała mu jeszcze Ślimacze Drzewa, po czym wybrali się w drogę powrotną, zbierając po drodze zdobycze kocura.

_________________

– Co mam zrobić, jeśli spotkam drapieżnika? – spytał. Było to nie pierwsze, ale bardzo ważne dla niego pytanie, ponieważ od tego zależałoby jego życie. Owszem, mieli wytrenowanych strażników, jednak chciał już wcześniej wiedzieć, co on ma robić, póki co będą bić się z niebezpieczeństwem. Uciec czy zostać i czekać, aż wszystko się skończy?

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia

– Na pewno nie ryzykować życiem – zamiast tego po prostu uciekać i pozwolić, by zajął się nim Strażnik – odpowiedziała prosto. – Na późniejszym etapie treningu przekażę ci podstawy walki, ale tylko po to, byś wiedział, jak się bronić. Walki nie są naszą domeną, a wytrenowanemu Strażnikowi Łowca, który nie do końca wie, co robi, bo nie ćwiczył walki całymi księżycami, może bardziej przeszkadzać, niż pomagać. Jeżeli jednak Strażnik sam cię poprosi o pomoc, wówczas możesz wkroczyć, a jeżeli nie daje rady, możesz odwrócić uwagę drapieżnika ucieczką, jeżeli uważasz, że jest duża szansa na to, że faktycznie się ona powiedzie.

_________________

Mruknął w znak, że wszystko zrozumiał. Czyli że po prostu miał wszystko porzucić i dać wykonać robotę strażnikowi.
– A kiedy będę się uczyć polować na drapieżne ptaki? O ile przerabia się to na treningu. – spytał z ciekawości, bo w sumie to jedyna rzecz, która faktycznie go interesowała z tych, które robią łowcy. Gdyby nie ona, to pewnie spróbowałby przekonać Wieszcza do zmiany swojej ścieżki szkolenia na strażniczą.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia

– Później. Dopiero zaczęliśmy trening, a polowanie na drapieżne ptaki w praktyce jest jak… walka z drapieżnikiem i wymaga większego doświadczenia w samym polowaniu, poznania podstaw walki, jak i większej krzepy i lepszej kondycji. Te rzeczy przychodzą z czasem, a ja na początku treningu nie będę ryzykować twoim zdrowiem i życiem tylko po to, byś jak najszybciej się tego nauczył..

_________________

– Dobrze. – odpowiedział. Później po prostu ruszył za swoją mistrzynią, żeby zobaczyć ich miejsce treningowe, po czym wrócili do obozu, po drodze zabierając ze sobą zwierzynę, którą wcześniej upolował. Był bardzo dumny z tego, że udało mu się wrócić nie z pustymi łapami, a sam trening przeszedł całkiem nieźle, jak na pierwszy dzień.

* * *

Kolejny dzień, kolejny trening. Dąb obudził się nieco wcześniej, niż zwykle, zjadł szybko posiłek, wygładził futro i zjawił się przy wejściu z obozu o umówionej porze, aby tam usiąść i poczekać na mistrzynię. Oczywiście, mógł od razu pójść do Ślimaczych Drzew, ale wolał nie iść tam sam. Kto wie, co się po drodze z nim stanie.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia

Kocica zjawiła się chwilę po Dębie i przywitała się z Nowicjuszem.
– Dzisiaj poznasz tereny i granice Plemienia, a przy okazji omówimy kwestie związane z tradycjami, wiarą, świętami i Znakami Przodków – oznajmiła zaraz po tym, po czym wyruszyła w stronę najbliższej granicy, bardzo blisko obozu. – Jak być może słyszałeś, tuż za górami żyją klany. Kawałek stąd znajduje się granica Klanu Wichru, a nieco dalej – Klanu Rzeki. Klan Gromu żyje dalej, na tyle daleko, że z reguły nie są tu widywani. Czy wiesz, jakie zasady nas obowiązują, jeżeli chodzi o kontakty z tymi kotami, czy z samotnikami?

_________________

Dąb wstał, gdy zauważył, że Jaszczurka idzie w jego stronę i przywitał się z nią uprzejmie. Po usłyszeniu planu dzisiejszego treningu skinał łbem, po czym posłusznie podążył za swoją mistrzynią. Na razie szli po najbliższej ich granicy - granica wzdłuż pasma górskiego.
– Mamy ograniczać kontakty z tymi kotami do minimum i nie udzielać żadnych ważnych informacji, a jeśli wkroczą na nasze tereny, to musimy ich przegnać, chociaż akurat łowcy raczej powinni o tym powiadamiać strażników, zamiast działać na własną łapę. – odpowiedział, spoglądając na łowczynię. Bardzo proste i oczywiste pytanie. Do obcych zawsze trzeba podchodzić z dystansem i surowo traktować intruzów. Jak bardzo by to nie przypominało ksenofobicznego poglądu matki, tereny plemienia nigdy nie były miejscem dla cudzych łap. Jednak Dąb nie do końca wiedział, jak mieli do nich podchodzić łowcy, którzy na co dzień nie walczą.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Starlight