IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Miękkie Półki
Zakątek Robaczkowy
Nie 05 Mar 2023, 18:10
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1886
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Jedna z nieużywanych komór w Miękkich Półkach wreszcie znalazła swoje zastosowanie, kiedy Żywica po rozmowie z Wieszczem i z jego pomocą zorganizowała nowy zakątek dla kociaków. Kamienne pomieszczenie w kształcie gruszki zostało wyłożone mchem na dnie oraz dolnej części ścian, by chronić kocięce głowy i kości przed zranieniem. A cóż ciekawego można w tym zakątku znaleźć? Otóż posegregowane grupowo przedmioty, gdzie każde ma swoje miejsce przy ścianie. Od patyków od różnych rodzajów drzew, kawałków kory, liści, bezpiecznych dla zdrowia i życia ususzonych kwiatków i robaczków (oraz ich kawałków), po różnego rodzaju gatunkowego i wielkościowego pióra, oraz oczyszczone kości drobniejszych zwierząt. Po konsultacji dorosłe koty mogą same dokładać coś do zakątka, lub wymieniać zniszczone rzeczy, a jeśli zrobi się bałagan, po wieczornym obchodzie wszystko wraca do poprzedniego porządku i harmonijnego ułożenia.
Re: Zakątek Robaczkowy
Sob 22 Kwi 2023, 18:07
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 487
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Z racji braku innych, dużo ważniejszych zajęć postanowiłam dziś odwiedzić w żłobku swą matkę, jak i młodsze rodzeństwo, które przyszło na świat raptem parę księżyców temu. Do tej pory nie znalazłam wolnej chwili, aby wpaść i powitać je na świecie, a przede wszystkim poznać bliżej całą niesforną piątkę kociąt, ale przynajmniej teraz miałam ku temu okazję, z której bardzo chętnie skorzystałam. Witając się z Jeż, zamruczałam na wspomnienie czasów, gdy to mnie poświęcała całą swą uwagę. Albo chociaż jej część. Nie dało się nie zauważyć, że nie jest zbyt zadowolona z całej tej sytuacji ze swoim drugim miotem i tkwieniem w nieszczęśliwym związku z ojcem, do którego jej miłość już całkiem wyparowała. Dobre było przynajmniej to, że Czosnek pomagał jej wychowywać nowych potomków i nie zostawił ją z tym wszystkim całkiem samą. Nie wiedziałabym, gdy moje losy potoczyłyby się tak samo jak ich. Pragnęłam żyć długo i szczęśliwie u boku ukochanego, a z czasem też spłodzić z nim gromadkę słodkich i rozkosznych kociąt. Poza tym Jeż wyglądała na okropnie zmęczoną. Czyżby opiekowanie się kociakami pochłaniało aż tyle energii? Nie, to chyba zależało od tego, ile problemów mogły ci one przysporzyć. W głębi serca czułam, że zajmowanie się własnym potomstwem będzie dla mnie czystą przyjemność, jakiekolwiek by ono nie było. Byłam zajęta obserwacją maluchów, śpiących u boku mamy, gdy wtem ta poprosiła mnie, abym rozejrzała się za jednym z nich. Faktycznie, przy jej brzuchu leżała jedynie czwórka maleństw, jednego więc brakowało. Jeż wyjaśniła mi, że musiała stracić go z oczu, gdy na chwilę odwróciła wzrok. Ochoczo rzuciłam się do wypełnienia jej polecanie, zadowolona, że w jakiś sposób mogę jej pomóc. Starsza szylkretka ze szczegółami opisała mi Łabędzia, bo to o niego chodziło, nim jeszcze ruszyłam na jego poszukiwania. Łabędź...Bardzo ładne imię mu nadała. Sprawdziłam każdy kąt kociarni, nim wreszcie natknęłam się na niego w zupełnie nowej części legowiska karmicielek. Nie dziwiłam mu się, ja również w jego wieku lubiłam odkrywać nowe miejsca w grocie Plemienia Niedźwiedzich Kłów i w jej okolicach. Kocurek był zajęty samotną zabawą, co było normalne, gdy reszta jego rodzeństwa wciąż jeszcze spała. Podeszłam do niego i chrząknęłam, dając znać o swej obecności. Naprawdę nie chciałam mu przerywać, gdy tak uroczo się bawił, jednak wymagały tego od mnie okoliczności mego przybycia.
- Witaj. Ty musisz być Łabędź, prawda? Jam jest Promyk, twoja starsza siostra. Chciałam cię tylko powiadomić, że mama cię szuka. - odparłam, gdy wreszcie brat zwrócił na mnie swą uwagę, posyłając mu uprzednio przyjacielski uśmiech.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Zakątek Robaczkowy
Nie 23 Kwi 2023, 09:31
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 197
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Łabędź tymczasem nie bawił się, tak jak założyła Promyk, a... przygotowywał sobie wyrko. Zwykle lubił spać przytulony do mamy i rodzeństwa, ale dzisiejszego dnia jeden z jego rodzeństwa wyjątkowo się wiercił. No jak tak można spać w takich warunkach? Skorzystał więc z momentu, w którym Jeż sama przymknęła oczy i po cichu oddalił się od rodzinnego legowiska. Poszedł do Zakątka Robaczkowego, lubił to miejsce chyba najbardziej z całej kociarni. Szybko zabrał się za zgromadzony w jednym kącie mech i zaczął wrzucać jego części to malutkiego zagłębienia w innym kącie. Jego nowe legowisko już prawie było gotowe do spania, jednak właśnie wtedy rozległo się czyjeś chrząknięcie. Już myślał, że to mama przyszła go zbesztać za oddalanie się, ale gdy tylko się odwrócił spostrzegł, że stoi przed nim jakaś szylkretowa kotka. Jego prawe ucho zadrżało w zainteresowaniu. A więc to była ta jego siostra Promyk, o której opowiadała mu mama? Huh, wyobrażał ją sobie trochę inaczej, jako bardziej podobną do samej Jeż.
- A... Mama mi o tobie mówiła - powiedział, nadal mierząc kotkę zainteresowanym wzrokiem lodowo-błękitnych oczek. Po chwili pokręcił delikatnie głową. - Oni się za bardzo kręcą i nie mogę spać. Nie wracam tam - stwierdził pewnie, dorzucając do wgłębienia kolejną kępkę mchu.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Zakątek Robaczkowy
Sro 26 Kwi 2023, 19:24
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 487
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Uśmiechnęłam się, słysząc słowa kocurka. To nawet całkiem miłe, że Jeż zdążyła już zapoznać maluchy z mą osobą. Dobrze jest znać swoich krewnych, a my w końcu byliśmy złączeni bliskimi więzami krwi. Wyjaśnienie brata sprawiło również, że w duchu zachichotałam. Och, tak dobrze mi znane problemy tych paru pierwszych księżyców życia...
- Wiem, co masz na myśli. Miałam dokładnie tak samo z Krupą, Kasztanem i Bobrem. - odparłam, zawieszając na chwilę głos na wspomnienie zaginionego bądź już dawno martwego rodzeństwa. Ale hej! Teraz miałam paru nowych braci i sióstr, więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, prawda? - Dobra, jak chcesz. Nie będę cię przecież do niczego zmuszać. A mogę chociaż się dowiedzieć, co ty tu tak właściwie robisz? Chyba jeszcze nikt oprócz ciebie tu wcześniej nie zaglądał, bo nie przypominam sobie, żeby to miejsce istniało za czasów, gdy ja sama mieszkałam z mamą w żłobku. - dodałam, rozglądając się dokładniej po nowej części kociarni. O ile dobrze sobie przypominam, ktoś nadał mu nazwę Zakątka Robaczkowego, nawiązując tym samym albo do mego byłego, zmarłego już mentora Robaka albo tego, że kocięta zaraz po urodzeniu wyglądały jak małe robaczki. Tak czy siak miano to było całkiem fajne i przyjemne dla ucha.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Zakątek Robaczkowy
Pią 28 Kwi 2023, 21:34
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 197
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Kociak poruszył delikatnie wąsami. Krupa, Kasztan i Bóbr. O nich też Jeż mu mówiła. Czasem zastanawiał się, co się stało, że reszta z jego starszego rodzeństwa opuściła plemię, jacy byli. Zwykle jednak szybko mu te rozmyślenia przechodziły. Nie było w końcu sensu o nich myśleć, skoro nigdy ich nie znał a w plemieniu już ich nie było.
- Legowisko - odpowiedział siostrze krótko, ponownie biorąc się za dorzucanie mchu do wgłębiania w skale. Po kilku uderzeniach serca jednakże tknęły go resztki dobrego wychowania i ponownie zerknął w stronę szylkretki. Chyba wypadało powiedzieć coś więcej, skoro była jego siostrą, co nie? - Chce spać.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Zakątek Robaczkowy
Nie 30 Kwi 2023, 18:57
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 487
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Hmm, a więc kocurek zamierza od tej pory tutaj mieszkać? W sumie nie jest tu aż tak źle, jeśli nie liczyć braku ciepła matczynego ciepła, za którym tak bardzo tęsknię... Wzruszyłam w duchu ramionami. Widocznie nie wszystkie koty były aż takimi przylepami jak ja i należało pogodzić się z tym, że Łabędź również się do nich nie zaliczał.
- Okej, to ma sens. Jasne, zdrzemnij się, już ci nie przeszkadzam. Ale jakbyś miał jakieś problemy, to śmiało wal do mnie, dobrze? W końcu po to ma się starsze siostry, nie? - odparłam, po czym odwróciłam się na pięcie, gotowa odejść i zostawić braciszka w spokoju, chyba że będzie miał do mnie jeszcze jakąś sprawę. Mamie najwyżej przekażę, że nie zdołałam go znaleźć, ale niech za bardzo się o niego nie martwi, gdyż co złego może go spotkać wśród czterech ścian naszej bezpiecznej, plemiennej groty?

[zt?]

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Zakątek Robaczkowy
Pon 08 Maj 2023, 21:53
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 197
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
- Okej - odparł krótko.
Szczerze mówiąc, to myślał, że Promyk będzie z nim rozmawiać trochę dłużej. Może nawet by nie pogardziłby jakąś dłuższą rozmową, w końcu była to jego siostra. No ale przecież nie będzie jej zatrzymywał, no nie? Skoro chciała już iść, no to niech idzie. Z resztą i tak chciało mu się spać. Będzie jeszcze dużo innych okazji do rozmowy. No chyba, że Promyk wybyje z plemienia tak jak reszta jej miotu.
Tak więc dał po prostu szylkretowej odejść i sam położył się w umoszczonym legowisku. Najwygodniejsze to ono nie było, przy mamie było wygodniej ale koniec końców zasnął i tam.

//zt

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Zakątek Robaczkowy
Czw 08 Lut 2024, 01:25
Wilk
Wilk
Pełne imię : wilk idący lekkim krokiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9 / k. kwietnia
Znak Przodków : Lis
Matka : jaszczurka owinięta wokół kamienia / npc
Ojciec : wodospad szumiący wśród leśnych ostępów / npc
Mistrz : błoto pokrywające podnóża gór
Wygląd : krótkowłosy i puszysty o zadbanej (w granicach rozsądku) sierści. niepozorna sylwetka kryje pod skórą dobrze rozwijające się masę mięśniową i tkankę tłuszczową. bury ticked, niekoniecznie zrudziały, w większości o słomkowym odcieniu; czarny rysunek pręgowania jest widoczny na głowie i kończynach, pojedyncza pręga przebiega na wysokości kręgosłupa i rozproszona jest w nalot na bokach. oczy piwne.
Multikonta : ruta (s), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @mamun420 (unsplash)
Liczba postów : 46
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2019-wilk-idacy-lekkim-krokiem
Nudziło mu się, a to było niebezpieczne. Zawsze wtedy czuł się, jakby miał robaki w mózgu, a tych to mu jeszcze nie brakowało, gdy było ich do wyżygu w kociarni i prawdopodobnie na zewnątrz. Tylko nie teraz. Zawsze nie teraz! Ten świat był popaprany, jeżeli myślał, że Pora Białych Zasp to dobry pomysł. Długa nazwa, zimno, nudno, nie było czegokolwiek do roboty, bo cała zwierzyna się pochowała, a on miał być za to jeszcze przodkom wdzięczny. Dobre sobie. On będzie wdzięczny, gdy ta pizgawica wreszcie się skończy i wreszcie zobaczy robaki takie, no, mokre. Nie suche. I jedzenie nie będzie miało mięsa jak trociny.
Dotknąwszy zaschniętej biedronki pazurem kolejny raz, Wilk nagle mruknął z grymasem na mordce i kopnął ją w dalszy kąt miękkich półek. Przez chwilę patrzył, jak turlała się i zgubiła kilka odnóży po drodze, lecz nie podrażniło to jego umysłu w zadowalający sposób. Taki fajny sposób; sposób, który sprawiał, że czuł się pełny, a nie... Zirytowany i ciągle chciało mu się chodzić tam i z powrotem, jakby jego mózg był spragniony. Kocurek zaczął więc iść tam, gdzie mógłby znaleźć coś innego do roboty. Najpierw padło na rozmowę.
- Chabeeer - zawołał idąc w kierunku brata. - Pobaw się ze mną w coś.
Skończywszy mówić, był już u boku puchatego, więc mógł go szturchnąć, ażeby zwrócić jego uwagę.
Re: Zakątek Robaczkowy
Pon 12 Lut 2024, 22:44
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 81
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
Chaber tymczasem był zajęty pielęgnowaniem swojego futerka, bo nie miał nic lepszego do roboty. Leżał gdzieś pod ścianą nieopodal Zakątka Robaczkowego i przecierał łapą ucho, gdy dostrzegł nadciągającego Wilka. Zaraz też go usłyszał.
- Dobra - powiedział, mrużąc jedno oko, gdy mocniej potarł o ucho po tej samej stronie. Potrząsnął głową, odkładając łapę na ziemię. - A w co?

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Zakątek Robaczkowy
Wto 13 Lut 2024, 10:52
Wilk
Wilk
Pełne imię : wilk idący lekkim krokiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9 / k. kwietnia
Znak Przodków : Lis
Matka : jaszczurka owinięta wokół kamienia / npc
Ojciec : wodospad szumiący wśród leśnych ostępów / npc
Mistrz : błoto pokrywające podnóża gór
Wygląd : krótkowłosy i puszysty o zadbanej (w granicach rozsądku) sierści. niepozorna sylwetka kryje pod skórą dobrze rozwijające się masę mięśniową i tkankę tłuszczową. bury ticked, niekoniecznie zrudziały, w większości o słomkowym odcieniu; czarny rysunek pręgowania jest widoczny na głowie i kończynach, pojedyncza pręga przebiega na wysokości kręgosłupa i rozproszona jest w nalot na bokach. oczy piwne.
Multikonta : ruta (s), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @mamun420 (unsplash)
Liczba postów : 46
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2019-wilk-idacy-lekkim-krokiem
Zła odpowiedź. Jakby mógł, to Wilk by zaraz mu zaczął skrzeczeć jak kruk (taki latający, nie że jego brat), ale byli w Miękkich Półkach, to nie mógł. W ogóle nic nie mógł. Kiedy on będzie mógł być dorosły, żeby mógł wreszcie robić, co chciał? A tak to co. Siedź spokojnie, siedź cicho, siedź prosto, w ogóle najlepiej by bylo jakby siedział i nic nie robił. Jeszcze czego. Jak teraz siedział i nic nie robił, to się denerwował, a Chaber mu w tym nie pomagał, bo po to się Wilk go zapytał, żeby ten coś za niego wymyślił i coś porobili, a nie. Ej, albo. No, to był całkiem niezły pomysł.
- Możemy być Dorośli - dużym tonem, z imitacją kota, który Duży Był więc był Lepszy, Wilk obwieścił swój plan i wspiął napuszoną pierś do przodu, jak cietrzew utuczony przed tokami. - Jak będziemy Dorośli, to wtedy możemy bawić się w to, co chcemy. Tylko musimy powiedzieć, że się tylko bawimy w dorosłych, jakby co - zniżył konspiracyjnie ton i samego siebie, ugiąwszy przednie łapy. - To wtedy nic nam nie zrobią. No - odchrząknął, wyprostował się i, ogarnięty nagłą pustką w głowie, chciał pokazać, o co mu chodziło. No ale nie mógł. Bo czuł się jak wydrążona dziupla przez dzięcioła. Hm. Dzięcioł.
- ALEż tu burdel! - zagrzmiał, ale nie na tyle, żeby się ktokolwiek poza Chabrem za nim obejrzał. - W ten sposób, nie? JAKby dzięcioł sobie tu dziuplę wydrONżył, śmieci jak wiórków! Jeszcze się zaraz tu rrrobaki zalęgną - odwróciwszy się momentalnie do brata, szybko jednak przeniósł uwagę z powrotem na "śmieci" Robaczkowego Zakątka, ruszając mu na ratunek i zaczynając zagarniać porzucone wszem i wobec części owadów na ich prawowite miejsce. Jak dorosły.
Re: Zakątek Robaczkowy
Pon 25 Mar 2024, 23:14
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 81
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
Zmarszczył brwi.
- Aha, no dobra - powiedział, kiwając głową na słowa Wilka, jednak zaraz zmarszczył nos w zastanowieniu. To Dorośli w ogóle się bawili, tak kiedykolwiek? Wiedział, że na pewno ich rodzice się nie bawili, bo byli na to zbyt Poważni i Mądrzy i mieli Ważne Sprawy na głowie, ale w sumie to co on tam wiedział. Nie przyszło mu do głowy, by jakoś szczególnie zastanawiać się nad tym, czy zabawa to faktycznie jest coś, z czego się wyrasta i robi się nudnym i poważnym, czy może jednak to była jedynie przypadłość ich rodziców.
- OOoaaAAAGH - stęknął podnosząc się powoli. Stanął w rozkroku i otrząsnął sierść dość flegmatycznym ruchem. - AAle mnie łapy bolą. I PLECY, o Przodkowie. To wszystko wina tych młodych kotów, jak Byłem MŁODY, to wykopywaliśmy mech spod śniegu głębokiego jak drzewa, żeby starsi mieli zawsze miękko i cieplutko jak śpią, a nie na gołej ziemi i w PRZECIĄGU i żeby ich gnaty bolały!!
Bardzo starał się nie uśmiechać i rechotać z ich małego teatrzyku w Udawanie Dorosłych, ale nie mógł powstrzymać się przed szerokim uśmiechem, który trochę psuł powagę jego narzekania na dzisiejszą młodzież.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Zakątek Robaczkowy
Pią 29 Mar 2024, 21:16
Wilk
Wilk
Pełne imię : wilk idący lekkim krokiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9 / k. kwietnia
Znak Przodków : Lis
Matka : jaszczurka owinięta wokół kamienia / npc
Ojciec : wodospad szumiący wśród leśnych ostępów / npc
Mistrz : błoto pokrywające podnóża gór
Wygląd : krótkowłosy i puszysty o zadbanej (w granicach rozsądku) sierści. niepozorna sylwetka kryje pod skórą dobrze rozwijające się masę mięśniową i tkankę tłuszczową. bury ticked, niekoniecznie zrudziały, w większości o słomkowym odcieniu; czarny rysunek pręgowania jest widoczny na głowie i kończynach, pojedyncza pręga przebiega na wysokości kręgosłupa i rozproszona jest w nalot na bokach. oczy piwne.
Multikonta : ruta (s), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @mamun420 (unsplash)
Liczba postów : 46
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2019-wilk-idacy-lekkim-krokiem
Mysi wibrys dzielił go od ryknięcia dziecięcym, dzikim śmiechem na zachowanie Chabra. Byłoby w tym szczere, proste rozbawienie farsą i zaangażowaniem brata, ale też i radość — coś się działo, grzecznie weszło na ścieżkę Wilka oczekiwań i zaczęło nią bystro kroczyć.
– eAaCH, szkoda gadać, Plemię teraz to na PSY schodzi – zawtórował, obrócił się z gracją liścia niesionego na podmuchach delikatnej bryzy i machnął łapią równie zamaszyście, jak i lekceważąco. W końcu narzekanie było dla Dorosłych jeszcze ważniejsze od pedantyzmu i układania wszystkiego w równe poletka i rowki, chociaż Wilk mógłby się sprzeczać, że narzekanie było narzędziem pedantyzmu — spojrzeniem jak gromy, warczeniem i przejawami dominacji najefektywniej się przecież sprzątało.
– Powiem ciii, stary, że gdybym to JA był Wieszczem, to bym ich od RAZU po kątach poustawial – dopóty pocieszał Chabra kuśtykając w jego stronę, dopóki nie znalazł się kilka komfortowych kroków przed nim. Wtedy mógł kontynuować. Jakby był za blisko, to by go tak nie było słychać i widać, jakby stał za daleko. – Trzeba to zrobić tak, tak i tak. Łowcom kazać wysłać ich nowicjuszy na polowanie w PÓŁNOC, kiedy jest NAJCHŁODNIEJ, a nowicjuszom strażników WYBIJAĆ drapieżniki. O! I wtedy by się nauczyli, co to jest ŻYCIE. Sami będą gnać po mech, jakby im się pod dup—eee, tylkiem paliło!
Sapnął, odszedł na kilka kroków i ponownie odwrócił się do brata.
– Nie no, z tą… – przerwał, rozejrzał się kilka niespokojnych, zajęczych uderzeń serca po Miękkich Półkach i zniżył głos do szeptu — a wraz z nim, siebie, na ugiętych łapach. D u p ą. To bym trochę przesadził…
Re: Zakątek Robaczkowy
Sro 03 Kwi 2024, 18:07
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 81
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
- Szkoda gadać - zawtórował bratu, kręcąc głową z gargantuicznych wręcz rozmiarów dezaprobatą wobec młodszego pokolenia. Ech, jak oni w ogóle tak mogli. Byli leniwi, roszczeniowi, rozpuszczeni jak dziadowski bicz i wszystko innego, co tylko mogło być złego, to też byli ci młodsi.
Kiwał energicznie głową, rzucając tylko "no a jak", "właśnie tak", "tak, tak" i inne bezsensowne wtrącenia w tyradę Starego Wilka, a gdy ten nagle urwał, zagalopowując się trochę za bardzo ze swoim Udawaniem Dorosłego, Chaber zaśmiał się cicho. Hehe, dupa.
- No, trochę tak - przyznał mu rację równie konspiracyjnym mruknięciem, nachylając się w stronę brata. - Takie rzeczy to tylko Szakal może mówić, ze swoim brudnym językiem.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Zakątek Robaczkowy
Pią 05 Kwi 2024, 14:10
Wilk
Wilk
Pełne imię : wilk idący lekkim krokiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9 / k. kwietnia
Znak Przodków : Lis
Matka : jaszczurka owinięta wokół kamienia / npc
Ojciec : wodospad szumiący wśród leśnych ostępów / npc
Mistrz : błoto pokrywające podnóża gór
Wygląd : krótkowłosy i puszysty o zadbanej (w granicach rozsądku) sierści. niepozorna sylwetka kryje pod skórą dobrze rozwijające się masę mięśniową i tkankę tłuszczową. bury ticked, niekoniecznie zrudziały, w większości o słomkowym odcieniu; czarny rysunek pręgowania jest widoczny na głowie i kończynach, pojedyncza pręga przebiega na wysokości kręgosłupa i rozproszona jest w nalot na bokach. oczy piwne.
Multikonta : ruta (s), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @mamun420 (unsplash)
Liczba postów : 46
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2019-wilk-idacy-lekkim-krokiem
Czasami powietrze i w wodzie tworzyły się wiry. Wilk miał wrażenie, że coś właśnie albo porwało jego mózg do góry i zaczęło uderzać nim o puszkę z jego czaszki, albo zaczęło w niego wbijać kołek i wydrążać jego substancje. Przez chwilę stał, skołowany, zagalopowany w słowie i udawaniu Dorosłego, lecz i jednocześnie zderzony ze świadomością, że to było tylko Udawanie, właśnie. Że musiał się powstrzymać, bo inaczej dostałby burę, że każdemu kotu wokół więdną uszy. Głupie. Klapnął na podłogę zirytowany i zmęczony. Może teraz znowu czuł się pełny, ale taki zmieniony pełny. Tak, jak mięso wystawione na słońce robi się nieco nieświeże.
– Chcę już robić te wszystkie rzeczy, których mi nie wolno, albo że nie mogę, bo jestem za mały i fe fe, fe fe – burknął markotnie, niekoniecznie do Chabra, ale do siebie. Tak po prostu. Do powietrza lub do wody. Albo do wody w powietrzu lub do powietrza w wodzie.
Szybko jednak chandrę z niego wywiało, gdy ryknął śmiechem na komentarz Chabra.
– OOOOhohoOOo – wyrzucił z siebie podziw dla sytuacji w bardzo elokwentny sposób. – Hehe, no tak, jak się tak krzywi często, to pewnie jej jedzenie wpada, zostaje i tak śmierdzi potem.
Nie użył żadnych brzydkich słów, bo kulturalne zachowanie było jego priorytetem, oczywiście.
Re: Zakątek Robaczkowy
Pią 05 Kwi 2024, 16:07
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 81
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
Gdyby było w nim trochę więcej buty, z całą pewnością odparłby, że przecież tak długo, jak nikt nie widzi, mógł robić te rzeczy, których im zabraniano... ale Chaber nie był kotem, który łamał zasady. Mógł obrażać się, gniewać i tupać łapą, ale ostatecznie bardzo zależało mu na tym, by być tym Grzecznym Dzieckiem. Bycie grzecznym dawało przychylność rodziców, zwłaszcza Wodospadu, więc starał się chodzić na palcach, dbając o to, by nie łamać zasad. Tak było bezpiecznie, nawet jeżeli czasem pod wpływem impulsu zrobił lub powiedział coś głupiego, chciał być wzorowym kotem. Zależało mu na tym, nawet jeżeli jeszcze nie wiedział, że nie mógł do końca życia Być Grzecznym Dzieckiem, którego największym priorytetem było nie zawiedzenie rodziców.
Parsknął zdecydowanie zbyt głośnym śmiechem na komentarz Wilka, szybko się reflektując i jednak zmniejszając głośność swojego głosu. Pociągnął cicho nosem, gdy kilka chwil później zamilkł. Chwilę myślał.
- Ja nie chcę dorastać, jeżeli bycie dorosłym to ciągłe narzekanie na wszystko i bycie niezadowolonym - powiedział, siadając.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Zakątek Robaczkowy
Sro 10 Kwi 2024, 16:00
Wilk
Wilk
Pełne imię : wilk idący lekkim krokiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9 / k. kwietnia
Znak Przodków : Lis
Matka : jaszczurka owinięta wokół kamienia / npc
Ojciec : wodospad szumiący wśród leśnych ostępów / npc
Mistrz : błoto pokrywające podnóża gór
Wygląd : krótkowłosy i puszysty o zadbanej (w granicach rozsądku) sierści. niepozorna sylwetka kryje pod skórą dobrze rozwijające się masę mięśniową i tkankę tłuszczową. bury ticked, niekoniecznie zrudziały, w większości o słomkowym odcieniu; czarny rysunek pręgowania jest widoczny na głowie i kończynach, pojedyncza pręga przebiega na wysokości kręgosłupa i rozproszona jest w nalot na bokach. oczy piwne.
Multikonta : ruta (s), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @mamun420 (unsplash)
Liczba postów : 46
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2019-wilk-idacy-lekkim-krokiem
Wyszczerzył kły do Chabra w brzydkim uśmiechu. Nie zastanawiał się nad tym czemu, ani dlaczego ten uśmiech mógłby być dla kogoś brzydki. Lub czy się w ogóle w ten schemat wpisywał — uśmiechnął się i już. Oboje się śmiali z tego nieopierzonego frajera, który uważał się za niewiadomo kogo z niewiadomo jakich przyczyn. Dlaczego Szakal traktowała wszystko jak wyścig. Czemu cały świat był dla niej w pędzie i szale, a wszystkie koty tylko chciałyby rzucić jej kłodę pod nogi. No, jak się ma ciągle do kogoś problem, to faktycznie, widać wszędzie pnie i powalone konary — ale dlaczego? Skąd ten upór? Tata i mama chcieli, żeby byli dobrymi członkami Plemienia, ale to nie tak, że kazali im walczyć teraz, już, na śmierć i życie. Czasami, no, Wilk chciał, żeby przestali. Ale był kochany, tak? Oni wszyscy chyba byli kochani?
– A ja właśnie chcę – odparł Chabrowi i zmarszczył lekko brwi. – Bo dorośli mogą chodzić wszędzie i robić znacznie więcej rzeczy.
Przez chwilę siedział w milczeniu, patrząc się w wolną przestrzeń Miękkich Półek.
– A jeśli Szakal już narzeka na wszystko, to też jest dorosła? – spytał bez żadnej obcej intencji w głosie, z czystą ciekawością, ot co. Odwrócił łeb do pyska brata i łypnął na niego pytającym okiem.
Re: Zakątek Robaczkowy
Sro 10 Kwi 2024, 21:29
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 81
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
Zamrugał. Otworzył już pysk, żeby zapytać, czy to znaczy, że chciał być dorosły, żeby narzekać, czy być dorosłym tak po prostu, ale na szczęście Wilk sam dokończył swoją myśl. Chaber zamknął mordkę. Pokiwał głową. Dorosłość miała to do siebie, że faktycznie było się trochę bardziej wolnym. To, co robiono kociakom, często już nie przystawało zrobić dorosłemu kotu. Kociaka można było po prostu, bez pytania, podnieść i przenieść w inne miejsce - to znaczy tak się dorosłym wydawało, bo im tak robiono i nikt nie robił z tego powodu problemu - ale już dorosłego kota nie przesuwano fizycznie, tylko próbowano z nim rozmawiać, mniej lub bardziej grzecznie. Kocięta były trochę bardziej jak przedmioty. Można je było bez pytania podnieść, przesunąć, zatrzymać, dotykać.
- Nie no, samo narzekanie nie robi z ciebie dorosłego - odpowiedział. Zrobił krótką pauzę, by się zastanowić. - Bo narzekanie to jedno. A żeby być dorosłym, trzeba też być dużym, a nie małym. Nie ma małych dorosłych, a Szakal jest mała.

wygaszone

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Zakątek Robaczkowy
Sponsored content

Skocz do: