Koźlorogizostał Postacią Kwietnia 2024! Koźlorogi zdecydowanie skupił na sobie uwagę wielu graczy. Głównym powodem tego zainteresowania było to, co łączy go z dawną zastępczynią Klanu Gromu, a obecnie - przyjętą po długiej nieobecności terminatorką, Zaćmioną Łapą. Walka kocura o możliwość powrotu jego przyjaciółki, rywalki i największego wroga w jednym była godna podziwu, w końcu to dzięki jego determinacji i naciskom Rozżarzona Gwiazda zdecydował się ponownie rozważyć przyjęcie złotej kotki do klanu. Co jednak wydarzy się dalej, teraz, gdy Koźrologi stał się mistrzem Zaćmionej Łapy?
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Dzisiaj kocięta Leśnego Szeptu finalnie mogły mieć swoją ceremonię na terminatorów. O ile dobrze pamiętałam to żaden z obecnych terminatorów nie miał zostać na razie wojownikiem i... to nawet dobrze. Nie byłam pewna, czy chciałam już księżyc po swoim mianowaniu na przywódcę wymyślać kotu imię, które ma nosić je z dumą przez całe życie. Chyba wolałam, aby go trochę się opóźniło w czasie. Swoje futro uporządkowałam kilkoma szybkimi liźnięciami, głównie na kryzie i barkach. Był akurat taki moment, w którym raczej już wszystkie patrole wyznaczone przez Orzechowego Cienia wróciły do obozu, więc mogłam liczyć na to, że pojawi się większość Klanu. Wskoczyłam na Zarośnięty Głaz. Znowu tutaj. Rozpoczyna się nowy cykl ceremonii nowego przywódcy Klanu Wichru. Dalej to brzmiało dziwnie w mojej głowie, że byłam przywódcą, jednak... nie czułam już strachu i niepokoju. — Niech cały Klan Wichru zbierze się pod Zarośniętym Głazem! — zawołałam głośno, siedząc już na głazie, patrząc się na zbierające koty. Miałam to szczęście, że niektóre z kociąt Leśnego Szeptu poznałam i wiedziałam, jakie miały temperamenty, oraz oczywiście obserwowałam je w obozie, jak się bawią i zachowują. Miałam nadzieję, że przyszli Mistrzowie kociąt Pokrzywowego Liścia będą zadowoleni ze swoich nowych podopiecznych.
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Czuła się coraz lepiej, więc wnioskowała, że biały kaszel powoli mijał, a ona zbliżała się do opuszczenia Skalnych Półek, a to napawało ją entuzjazmem. Powoli miała dość bezczynności i leżenia w jednym miejscu. Przytłaczała ją świadomość braku wykonywania obowiązków i naprawdę, ale to naprawdę chciała już wrócić do prowadzenia treningu i polowań. Musiała jednak dzielnie znosić ból głowy i mięśni w swoim specjalnym legowisku z dala od innych. Gdy do jej ucha doszły słowa Szałwiowej Gwiazdy, akurat kończyła pielęgnację futra. Poruszyła delikatnie wąsiskami, a jej ślepia błysnęły. Ceremonia kociąt Leśnego Szeptu! Nie mogła jej od tak pominąć, czekała na nią przecież odkąd kocięta się urodziły w nadziei, że uda jej się dostać kogoś na szkolenie. Podniosła się więc i na szybko otrzepała łapy z resztek mchu, przedzierając się przez lecznicę by finalnie przysiąść zaraz przy wejściu tak, jak na ostatnim zebraniu. Skinęła łbem w kierunku przywódczyni i, cóż, dalej było jej dziwnie ze świadomością, ze teraz to Szałwiowa Gwiazda jest przywódczynią, a nie Golec. W końcu starsza kocica była od zawsze i pewnie jeszcze trochę jej zajmie przyzwyczajenie się do nowego głosu. W każdym razie, po chwili zaczęła rozglądać za kociętami i innymi znajomymi pyszczkami. Wychodziło na to, że była jedną z pierwszych. Ciekawiło ją czy kogoś dostanie, hm.
_________________
Re: Ceremonia I
Nie 12 Lut 2023, 19:28
Gołębie Serce
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
Czas mijał i nic nie ukazywało tego lepiej, niż ceremonia w klanie. Gołębie Serce uśmiechnął się do siebie, słysząc wołanie Szałwii. Po śmierci Golcowej Gwiazdy pozytywna ceremonia na pewno podniesie klanowiczów na duchu. Nawet jeśli większość prawdopodobnie już wróciła do względnej normalności, to mianowanie będzie dobrym oddzieleniem tego smutnego czasu. W końcu ostatne ważne zebranie klanu nie będzie powiązane ze śmiercią. Szybok przyszedł więc i posłał Szałwiowej Gwieździe uśmiech, oraz skinął łbem Wierzbowemu Puchowi. Usiadł tak, aby dobrze widzieć nawet po tym, jak zbierze się więcej kotów. Wygładził futro na klatce piersiowej.
_________________
Re: Ceremonia I
Nie 12 Lut 2023, 22:18
Skowronkowy Trel
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
Skowronek spodziewał się ceremonii, więc tym razem nawet wyjątkowo był na miejscu i nie był spóźniony. W końcu miał być mianowany jego kolega, Szerszeń, no i inne dzieciaki Pokrzywy, a się z nim lubił, więc wypadałoby być na czas, co nie? Poza tym miał nadzieję, że jeśli przyjdzie wcześnie, to może będzie nawet mógł porozmawiać z Gołąbkiem na ceremonii jak za dawnych czasów, a nie... tak jak na ostatnim zebraniu i ostatniej ceremonii, uch. Na miejscu zobaczył Szałwię, rzecz jasna, no i Puch, do których szeroko się uśmiechnął i kiwnął im głową, a tą drugą nawet szturchnął w bark i rzucił jej krótkie "cześć", kiedy przechodził obok, swoje kroki natomiast skierował w stronę Gołębiego Serca, który, przynajmniej póki co, był sam. Wreszcie. – Cześć, Gołąbek! Jak tam, myślisz, że dostaniemy po terminatorze? Ja to bym się w sumie nie obraził, heh... z Puszczyk mam luz, a dzieciaki Pokrzywy to fajna gromada, zresztą, nic dziwnego, Pokrzywa i Leśna to super koty i super rodzice! No, a w ogóle to Zgromadzenie już zaraz! Jak się czujesz z tym, że idziesz? – spytał.
_________________
flirting with her is like butterflies screaming taking off into the night flirting with her is like cool night beaming stars glued to my thighs
I'll lend you this, I'll lend you that how is it that you two always seem to match?
Re: Ceremonia I
Nie 12 Lut 2023, 22:54
Orzechowy Cień
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
Nie mógł, nie chciał i nie zamierzał ominąć ceremonii – swojej pierwszej jako Zastępca… ale, tak po prawdzie, nowa ranga nie miała z tym nic wspólnego, bo i tak zawsze był obecny na wszystkich klanowych zebraniach. Liczył po cichu na nowych terminatorów, ale na szczęście nowe obowiązki Zastępcy nieco ukoiły jego poczucie, że jeszcze chwila, a umrze z nudy. Przyszedł więc prędko i usiadł przodem do klanu pod Zarośniętym Głazem, wcześniej witając się lekkim kiwnięciem głowy z kotami, które już się zebrały.
_________________
Re: Ceremonia I
Nie 12 Lut 2023, 23:25
Deszczowy Plusk
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 37 [III]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Słodki Nektar
Wygląd : Średniej wielkości kocur o krótkiej miękkiej sierści. Ogólnie jest dość krągły i przez raczej małą ilość ruchu nie ma jeszcze zarysowanych mięśni. Ma błękitno-białe futro, gdzie biel pokrywa jego brzuch, łopatki, przednie i tylnie łapy. Na lewej tylnej biel pokrywa zewnętrzną część i prowadzi cienką kreską na zad gdzie znajduje się nieduża jasna plama. Prawa tylna, jest pokryta bielą tylko do kolana. Biel idzie również cienką linią po jego prawej części szyi. Na pyszczku ma narysowane białe odwrócone serce, które kończy się między oczami. Ma pomarańczowe okrągłe ślepia i pyszczek krótszy od większości kotów- podobnie jak u jego matki.
Jego chód jest niepewny i dość flegmatyczny, ogon zawsze luźno opadający.
Po śmierci matki cały mój progress w byciu "super przykładnym wojownikiem" odszedł na Srebrna Skórkę razem z nią. Oczywiście chodziłem na patrole i na jakieś tam polowania... no ale znów zaczęło się moje unikanie wszystkiego i wszystkich, kryjąc się po kątach obozu. Z Gradem też nie było najlepiej, wydaje mi się że przeżywa to nawet gorzej. Szczerze mówiąc nie mam siły na nic więcej niż dotrzymanie mu towarzystwa gdy na to pozwala. Dodatkowo choroba Puch... wiem że z niej wyjdzie oczywiście, ale jestem w jakiś tam sposób od niej odcięty. Dziś właśnie wróciłem z polowania i po dorzuceniu co nieco na stos zwierzyny skierowałem się do swojego legowiska. Gdy do moich uszu doszło wołanie Szałwiowej Gwiazdy, juz miałem to zignorować gdy kątem oka zauważyłem swoją partnerkę. Jejku, partnerkę. Jak to dziwnie brzmi. Niby minęło już sporo czasu od kiedy jesteśmy razem, ale nadal nie mogę się nadziwić. Podeszlem do liliowej i zastygłem w pewnej odległości od niej. -Już całkiem wyzdrowiałaś..? - spytałem niepewnie.- niemalże szeptem. Odchrząknąłem prędko mając nadzieję że ta mnie usłyszała.
_________________
Re: Ceremonia I
Pon 13 Lut 2023, 16:07
Słodka Gwiazda
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 89 ks [V]
Matka : Barwna Łączka | Nakrapiany Nos (opiekunka)
Ojciec : ♱ Pohukująca Sowa
Mistrz : ♱ Tonące Słońce -> ♱ Golcowa Gwiazda
Partner : pozostało jedynie wspomnienie (♱ Orzechowa Gwiazda )
Wygląd : ruda klasycznie pręgowana, długowłosa kotka z bielą [ na pysku (pomiędzy oczami, na policzkach), kryzie, brzuchu, całych łapach oraz po prawej stronie nieco na tułowiu ] | pomarańczowe oczy | atletyczna budowa
Wiele działo się ostatnio w klanie, dlatego też nie zdziwiło ją kolejne wezwanie Szałwii, do której uśmiechnęła się pokrzepiająco, gdy tylko zjawiła się pod Zarośniętym Głazem. Nadal dziwnie było jej z faktem, że srebrna była już gwiazdą, a złocisty jej zastępcą, lecz powoli oswajała się z tym widokiem. Będąc przy wspomnianym Orzechu, Słodka posłała mu radosny i z kolei w jego przypadku dumny uśmiech, a następnie przysiadła gdzieś na uboczu, ale bliżej środka. Nie miała na razie lepszego towarzystwa, a do syna Niedźwiedziej Gwiazdy średnio mogła się już przysiąść, dlatego na razie samemu czekała aż zgromadzi się więcej kotów.
_________________
I'mgonnamakeit up thismountain makeit to the top showthemwhat I'm made of showthem whatI'vegot
Re: Ceremonia I
Pon 13 Lut 2023, 16:37
Chabrowy Powiew
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
Czasami ceremonie były pocieszające - te wesołe mordki przyszłych wojowników lub terminatorów... Ach! Aż miło się oglądało. Dlatego też Chabrowy Powiew wyszła z lecznicy, uśmiechając się przy okazji ciepło w stronę Puch i Deszcza, i przysiadła gdzieś z boku, niedaleko Skalnych Półek. Rozejrzała się po kotach, owinąwszy puchaty ogon wokół łap. Skinęła łebkiem Szałwii, Orzechowi, Skowronkowi i Gołębiowi (tutaj też z uśmieszkiem!). Westchnęła cichutko, skupiając wzrok na Zarośniętym Głazie.
_________________
los nas stworzył 彡 ✧˚ · . z nici gwiazd atomowe puzzle drżą rozsypując się jak sól to tu, to tu
Re: Ceremonia I
Pon 13 Lut 2023, 16:50
Błyszczący Żuk
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 19 [II]
Matka : Gronostajowa Mordka [NPC]
Ojciec : Czerwony Kwiat [NPC]
Mistrz : Orzechowy Cień!!!!
Wygląd : niebieski pręgowany point; jasnokremowe ciało; niebieskie plamy na pysku, uszach, łapach i ogonie, ciemniejsze pręgi; długowłosy; spiczaste uszy; ciemnoróżowy nos; szaro-niebieskie oczy (później jasnoniebieskie); białe futro wokół oczu; średnia wysokość
Multikonta : Chabrowy Powiew [KW]
Autor avatara : umasiberian na ig
Liczba postów : 114
Nieaktywny
Błyszczący Żuk właśnie wraca z krótszego patrolu, gdy słyszy głos Szałwiowego Życzenia. Jego ucho porusza się nieznacznie, zaś on sam siada trochę bliżej centrum ceremonii. Kiwa łebkiem w stronę liderki i mistrza, uśmiecha się do niego lekko, tak samo do Puch i... czeka. Może ktoś do niego podejdzie?
_________________
-ˋ₊˚. wróciło lato i noce są jasne
chcę znowu spotkać cię po raz pierwszy chodźmy nad wodę, na twoich kolanach zasnę wymyślę więcej dobrych wierszy
Re: Ceremonia I
Pon 13 Lut 2023, 20:17
Mały Płomień
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 24 [II]
Matka : Świergoczący Bór
Ojciec : Gęsi Tupot
Mistrz : Zawilcowa Łąka -> Pliszkowy Dziób -> Gołębie Serce
Wygląd : Niski, czarny kocur o wątłej budowie. Na jego piersi widnieje biała plamka. Posiada zielone oczy. Końcówka jego ogona jest wykrzywiona.
Przyszedł i on. Nie miał zamiaru słuchać kazań o jego frekwencji na ceremoniach, więc pofatygował się na jedną. Jakieś pitu pitu mianowanie kociąt. Szczerze nie spodziewał się, że kogoś dostanie. Ba! Sam chyba nie chciał terminatora. Skinął głową Gołębiemu Sercu i sam siadł jakoś z boku, oczekując dalszej części wydarzenia.
_________________
Re: Ceremonia I
Wto 14 Lut 2023, 11:48
Szerszeniowy Rój
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
Pozwoliłem Leśnemu Szeptowi wyczyścić moje futro i nawet powiedziałem jej, że nie mogę się doczekać swojego mianowania, co było kłamstwem. Malutkim, fakt, ale jednak. Jakoś nie bardzo ciągnęło mnie do tego całego trenowania; brzmiało wyczerpująco i nudno, a mi się nie uśmiechało bieganie po terenach i łapanie piszczek. Wolałem je jeść, a później spać i lenić się w ciepłym słoneczku. Niestety, na nic z tych rzeczy nie mogłem już liczyć. No, ale dla mamy mogłem trochę się pouśmiechać i poudawać, że naprawdę chciałem się zmienić, a rozpoczęcie treningu i ciężkiej pracy było mi na łapę. W końcu przeprosiłem nawet Wilczą Łapę, a od naszej poważnej rozmowy nikogo innego nie zaczepiałem zgrywając niewiniątko. W każdym razie, jak tylko moje futerko było czyste, a mój brzuch pełny, wyskoczyłem z Wilczych Zębów i zorientowałem się, że byłem sam. Nie widziałem ani Straszki, ani Mrówki czy Pchły z Ćmą. Odwróciłem się w stronę kociarni i zmrużyłem ślepia. No tak, teraz też chcieli mnie olać i mieć wspólną ceremonię we trójkę? Myślałem, że są odrobine lepsi! Oby ruszyli zadki i przyszli, bo będę zły. Prychnąłem cichutko i skierowałem kroki prosto do Skowronka i Gołębia, po drodze kiwając łbem w kierunku przywódczyni i zastępcy, tak, aby nie mogli się doczepić do tego, że jestem niewychowany czy coś. — Siema Skowronek! Siema Gołąb! — zawołałem siadając obok burego kocura z szerokim uśmiechem. Wciąż się jednak rozglądałem za rodzeństwem. Może nie wyglądałem, aleeee naprawdę chciałbym aby przyszli. Trochę to... no, dziwne, heh.
_________________
in a silly goofy mood
Re: Ceremonia I
Wto 14 Lut 2023, 12:11
Mrówcza Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 17k *
Matka : Leśna Łapa
Ojciec : Pokrzywowa Łapa
Wygląd : Przeciętna kotka, o jednolicie czarnym kręconym futrze ze żółto-zielonymi ślepiami.
Multikonta : Rosa [KG] Kreska [KR]
Liczba postów : 36
Gwiezdny Klan
Pociągnęła noskiem kilka razy, aż w końcu przestała czuć, że coś jej chce zjechać z niego. Od paru księżyców co siedziała w lecznicy i smarkała w mech. Jeszcze trochę i Mrówka by zaczęła podejrzewać, że ma w nosie jakiegoś ślimaka! Na szczęście nie i nawet zdołała wyzdrowieć prawie całkowicie na swoje mianowanie, pomijając lekki katarek, ale będzie dobrze, na pewno. Pozwoliła, aby Pokrzywowy Liść wyczyścił jej futerko, aby wyglądać super. Nie miała konkretnego celu, aby zostać najlepszą wojowniczką całego klanu, ale dostanie nowego imienia i szansę, aby zobaczyć coś ładnego i fajnego. Jak tylko ojciec stwierdził, że o, już jest dobrze, wystrzeliła i zaczęła się rozglądać za Szerszeniem, bo widziała, jak wypędził z Wilczych Zębów. Fajnie by było się zebrać z całym rodzeństwem. Przejechała oczami po zgromadzonych i skoro tylko dostrzegła pstrokatego kocurka, to ruszyła do niego, i do jego towarzystwa. — CZEŚ — przywitała się, głośno i radośnie. — Ja to sobie z wami usiądę jak co — oznajmiła, po czym usiadła obok brata z lekkim uśmiechem i czując, jak motylki jej latały w brzuszku. Pociągnęła jeszcze noskiem. Ach, czy mógł ten katar jej w końcu ustąpić?
_________________
★
my candle burnt fast, my star will last
Re: Ceremonia I
Wto 14 Lut 2023, 16:13
Gołębie Serce
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
Pojawił się Skowronek i od razu zaczął gadać. I właśnie za to kochał go Gołębie Serce, z uśmiechem więc wysłuchał jego przywitania i pytań. - Dzień dobry Skowronku - przywtał się ciepło - Mam nadzieję! Uczenie okazuje się nie tylko zajmującym zajęciem, ale też całkiem przyjemnym - poza tym miał nadzieję, że Skowronek dostanie cokolwiek tylko sobie zażyczy, tym bardziej jeśli chodzi o terminatorów. Miał do nich takie nieszczęście przez jakiś czas, oby teraz wszystko poszło gładko. A Gołąb odkrył, że oprócz bycia bardzo pożytecznym zajęciem, uczenie jest niezwykle zadowalające. Nie ma nic lepszego, niż obserwowanie jak młody kot się rozwija dzięki twojej pomocy. - Oh cieszę się na to zgromadzenie ci powiem - w jego oczach zabłysnęła ekscytacja. Spotkanie czterech klanów i wspólne wymienianie się informacjami? Toż to idealna impreza dla niego! - Szkoda, że ty ze mną nie pójdziesz - dodał. Może to trochę głupie, ale chciałby móc wybrać się tam ze Skowronkiem. Oprócz tego, że na pewno całe wydarzenie byłoby wtedy ciekawsze, to mógłby się cóż... pochwalić. Pokazać, że ten przepiękny kocur jest zajęty. Odpowiadał uśmiechem na każde powitanie, które zostało posłane w ich stronę. Jak tylko spędzał czas ze Skowronkiem, to było ich znacznie więcej hah! Przynajmniej tak się czuł. Podejście Szerszenia, a potem Mrówki trochę go zaskoczyło, ale pozytywnie. - Dzień dobry! To wasz wielki dzień, co? - zagadnął pogodnie. Ah te kociaki, w końcu staną się pożytecznymi członkami społeczeństwa! Uroczo.
_________________
Re: Ceremonia I
Sro 15 Lut 2023, 08:12
Straszkowa Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 5 [I]
Matka : Leśna Łapa
Ojciec : Pokrzywowa Łapa
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : Z budowy większa kotka, o długim kremowym futrze klasycznie pręgowanym. Oczy Straszki na początku blado-niebieskie przybiorą zielonkawy odcień. ma długie, gęste futro - w szczególnosci widac to na bokobrodach, piersi, ogonie i brzuchu Dodatkowo na uszach kotki widnieją rudawe pędzelki.
Multikonta : Złoty Okoń {kg}
Autor avatara : Sareks Samantha [flickr]
Liczba postów : 29
Gwiezdny Klan
Straszka pojawiła się na ceremonii, jakby to nie była jej ceremonia! Usiadła daleko od rodzeństwa, daleko od każdego możliwego kota. Jednak na tyle blisko aby słyszeć głos tej no Szałwiowej Gwiazdy. Udawała wyjątkowo niedostępną owijając ogon wokół szczupłych łapek. Nie chciała z nikim gadac nawet z przywódca, oby jak najszybciej się uwinęli bo jej się spieszyło!! Z powrotem do legowiska.
_________________
Mam trzy latka, trzy i pół, sięgam głową ponad stół, mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem.
Re: Ceremonia I
Sro 15 Lut 2023, 14:23
Pchla Łapa
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 7k
Matka : Leśny Szept
Ojciec : Pokrzywowy Liść
Mistrz : Orzechowy Cień
Wygląd : Ciężko osiągnąć spektakularne rozmiary, kiedy nie ma się po kim ich dziedziczyć. Kocurka można określić najprościej jako powyciąganą, chudą pokrakę. Być może jego wygląd z czasem się unormuje, jednak na chwilę obecną śmiga po obozie na długich, patykowatych łapach, które dźwigają w większości same kości. Nie zapowiada się, by miał być siłaczem, a raczej typowym Wichrzakiem - szybkim i zręcznym. Ciało Pchły otulone jest krótkim, acz roztrzepanym, kremowym futerkiem o tygrysich pręgach... które są mało co widoczne, bo ledwo odznaczają się od podstawowego koloru kocurka. Na jego pyszczku, tuż pod intensywnie różowym nosem, futerko rozjaśnia się, zajmując brodę i kawałek szyi. Świat obserwuje ogromnymi ślepiami, aktualnie niebieskimi, a w przyszłości zielonymi.
Zatoczył się raz, drugi, kiedy został w końcu wypchnięty z kociarni. Zmrużył oczy. Ostatnio daleko mu było do skaczącej wszędzie pchły, bo... zwyczajnie było zimno. Ojciec śmiał się, że chyba jego syn powoli zapadał w sen niczym niedźwiedź i może powinni byli zmienić mu imię razem z mamą. Może tak. Niedźwiedzie były duże i silne, fajnie by było mieć po takim imię. Zadrżał i ziewnął potężnie, drepcząc pół przytomnie do Straszki. Jeszcze się wybudzał, toteż miejscówka siostry, z dala od wszystkich, była idealna. Klapnął tyłkiem przy koteczce, opierając się o jej bok, gdy rozpoczął walkę o przetrwanie... znaczy się - przytomność.
Re: Ceremonia I
Sro 15 Lut 2023, 15:16
Wierzbowy Puch
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Uśmiechnęła się gdy Skowronkowy Trel się z nią przywitał i odprowadziła go spojrzeniem prosto do Gołębiego Serca. Pasowali do siebie, chociaż byli własnymi przeciwieństwami. Białego wojownika kojarzyła z dość sztywnego zachowania, a Skowronkowi było do tego bardziej niż daleko. Powiedzenie, że przeciwieństwa się przyciągają było w tym wypadku bardzo trafne! Mimowolnie się uśmiechnęła, a kiedy inne koty powoli się zbierały, Wierzbowy Puch witała się z każdym. Posłała wesoły uśmieszek w kierunku Orzechowego Cienia, który dumnie przysiadł przy skale, a wtedy podszedł do niej Deszczowy Plusk. Zerknęła na niego i poczuła jak zaciska się jej żołądek. — Już prawie! — zamruczała ciepło, posyłając kocurowi wesoły grymas. — Ale jak chcesz przy mnie usiąść, to zachowaj dystans, tak na wszelki wypadek. Do zgromadzenia powinnam być już zdrowa jak ryba! — zapewniła, puszczając kocurowi żartobliwe oczko, po czym zerknęła jeszcze raz po zebranych, dostrzegając, że już prawie wszystkie kocięta jej przyjaciółki zdążyły się zebrać. — Ciekawe czy kogoś dostaniesz na szkolenie, co nie Deszcz? — zagadnęła. — Sama bym z wielką chęcią szkoliła jakieś kocię Leśnego Szeptu. Teoretycznie ogłosiłam się ich ciotką! Co prawda samowolnie, ale jednak, heh.
_________________
Re: Ceremonia I
Sro 15 Lut 2023, 15:45
Ćmia Łapa
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 11 [kwiecień]
Matka : Leśna Łapa [NPC]
Ojciec : Pokrzywowa Łapa [NPC]
Mistrz : Słodki Nektar
Wygląd : krótkowłosy, bury cętkowany bez bieli, przeciętnego wzrostu, oczy jasnozielone
Multikonta : Słonecznikowe Pole o Zmierzchu [PNK] Świergocząca Łapa [RZ]
Liczba postów : 19
Terminator
Ćma myślał, dużo. Być może więcej, niż miał w zwyczaju myśleć - ostatnie kilka wschodów słońca było szczególne trudne i dziwne. Z ekscytacją wokół mianowania, rozpoczęcia treningu i nowego etapu życia zmieszał się smutek i żałoba po Golcowej Gwieździe. Pojawiały się różne rozważania; ,, Czy Gwiezdny Klan naprawdę istnieje? Czy gdy na mnie przyjdzie pora, trafię do niego? Czy ktoś będzie o mnie pamiętał? Nie chciałbym, żeby ktoś o mnie zapomniał..." Kocurek doszedł do wniosku, że nie chciał nikogo zapominać - bowiem zapominanie o kotach było straszne. "W końcu tylko pamięć innych, dalej żywych kotów i nasze zasługi za życia pozwalają nam dalej trwać po śmierci, prawda? Nie chciałbym być zapomniany. Nie chce żeby Golcowa Gwiazda była zapomniana. Być może zgasła tu, w Klanie Wichru, ale zapewnie zabłysnęła jako jedna z gwiazd na niebie!" Ciemka strzepnął uszkiem, wypuszczając wcześniej wstrzymane powietrze z cichym świstem. Leżał właśnie w swoim legowisku, które niedawno zostało przyzdobione uschniętymi kwiatami w kolorach żółci i błękitu - nie pozwoli, aby ktokolwiek zapomniał o dawnej Przywódczyni, a jednym z elementów, jakie zapadły mu w pamięć były ślepia kocicy, o szczególnie pięknym kolorze. Postanowił, że zawsze będzie w taki sposób upamiętniać innych. W pewnym momencie, ocknął się z bujania w obłokach, uświadamiając sobie, że jak zaraz nie zacznie się przygotowywać, to spóźni na własną ceremonię! Pośpiesznie zaczął się stroić: czuł potrzebę wyglądać bardzo ładnie, czuć się tak fajnie i cudownie jak zdawały się wyglądać Wierzbowy Puch, czy też Wieczorna Rosa. Ku nieszczęściu Ćmy, ciężko szło odszukać świeże kwiaty, kiedy panowała Pora Nagich Drzew, ale nie mógł odpuścić sobie ładnego wyglądu! Udało mu się dogadać z jedną z matek, która niegdyś zbierała wiele roślinności i trochę się jej zachowało, bowiem przetrzymywała je w suchym miejscu, poza zasięgiem kociaków. Ćma starannie ułożył kilka płatków pomiędzy swoją sierść, z zadowoleniem notując, że nawet ładniej dzięki temu pachnie. Wisienką na torcie, jeśli chodzi o jego stylizację, było drobne, barwne piórko starannie ułożone za jednym z uszek. Słyszał już wołanie, widział, że koty się już zbierały, ale nie przeżyłby bez spojrzenia w swoje odbicie! Tak bardzo go to ciekawiło! Na ratunek przyszła mu niewielka kałuża, uformowana pomiędzy niewielkimi stosami śniegu. Uśmiechnął się do siebie, z pewnością do niej podchodząc po czym...zawahał się moment, nim spojrzał w taflę wody. Kiedy już się to mu udało, poczuł jakieś ukłucie w środku, jednak nie był w stanie zrozumieć skąd ono się wzięło. Następnie, lekko zdyszany, zajął miejsce niedaleko rodzeństwa, grzecznie witając każdego kota skinieniem głowy. Och, rety. Udało się zdążyć!
Ostatnio zmieniony przez Ćmia Łapa dnia Czw 16 Lut 2023, 13:13, w całości zmieniany 1 raz
Re: Ceremonia I
Sro 15 Lut 2023, 16:10
Szałwiowe Życzenie
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Obserwowałam Klan Wichru, zbierający się przed moimi łapami, oczekując rozpoczęcia ceremonii... przez chwilę możnaby było pomyśleć, że Golcowa Gwiazda specjalnie wybrała sobie moment na śmierć. Ceremonia, aby pocieszyć Klan po stracie przywódcy i od razu Zgromadzenie, aby nie męczyć patrolów wyprawami na granice innych Klanów. Powoli wszystkie kocięta się zbierały, najpierw przyszedł Szerszeń, który mi nawet delikatnie drgnął głową. A, przyjemna niespodzianka. Skinęłam w przywitaniu kociakowi łbem, tak samo jak każdemu, kto się tylko do mnie uśmiechnął, a i przywitał delikatnym kiwnięciem łbem. Później przyszedł Mrówka, szybko poprzedziło go jego kremowe rodzeństwo, Straszka i Pchła. Odchrząknęłam, zauważając, że dwa ostatnie maluchy to trochę jakby przysypiały. Miałam już zacząć mówić, kiedy nagle przybiegł ostatni kociak, Ćma. Posłałam mu delikatny uśmiech, po czym wzięłam głęboki wdech. Dobrze, że kocurek wbił. Dobrze to znaczyło o Leśnym Szepcie jako o matce, no i było... mi po prostu przyjemnie, że każdy kot z miotu się zjawił na swojej ceremonii. Wstałam, otrzepując delikatnie futro, aby stanąć dumnie i z delikatnym uśmiechem spoglądać na kocięta, które zostaną dziś terminatorami. — Klanie Wichru! Zebraliśmy się dzisiaj, by mianować nowych terminatorów! Miot Leśnego Szeptu jest gotowy, aby rozpocząć swoje treningi. Ćmo, Pchło, Straszko, Mrówko oraz Szerszeniu. Wystąpcie — zaczęłam, czekając aż kociaki wystąpią przed Zarośnięty Głaz, gotowe do mianowania. Kiedy każde z kociąt już dumnie, lub mniej dumnie, stało na polanie, zaczęłam ponownie mówić. — Ćmo, od dzisiaj będziesz znany jako Ćmia Łapa. Twoją mistrzynią zostanie Słodki Nektar. Pchło, jako Pchla Łapa, będziesz trenował z Orzechowym Cieniem. Natomiast ty, Straszko, teraz Straszkowa Łapo, będziesz trenować wraz z Małym Płomieniem — patrzyłam to na każdego kociaka, gdy wymawiałam jego imię, później na nowego Mistrza danego kocięcia. Dałam kolejną szansę Słodkiej Nektar, mając nadzieję, że trening z Wieczorną Rosą to było po prostu nieporozumienie. Dałam szansę również wykazać się Małemu Płomieniu. Dać kocurowi szansę, aby pokazał, że faktycznie jest wierny swojemu Klanowi i będzie działał dla jego dobra. Miałam nadzieję, że tylko tej szansy nie zmarnuje. — Mrówko, od dzisiaj będziesz nosiła miano Mrówczej Łapy, a twój trening będzie prowadził Deszczowy Plusk. Natomiast ty, Szerszeniu, z nowym imieniem Szerszeniowej Łapy, będziesz trenował pod okiem Skowronkowego Trelu. Ceremonia zakończona — kontynuowałam, po czym skinęłam delikatnie kotom, dając szansę na skandowanie imion nowych terminatorów. Przez moment siedziałam na Zarośniętym Głazie z delikatnym uśmiechem, po czym z niego zeskoczyłam. Jeśli nikt nie miał do mnie żadnej sprawy, udałam się w stronę Niedźwiedziej Jamy, aby tam chwilę poczekać, bo może komuś się jednak przypomni, że ma do mnie sprawę, a później udać się na polowanie.
Matka : Barwna Łączka | Nakrapiany Nos (opiekunka)
Ojciec : ♱ Pohukująca Sowa
Mistrz : ♱ Tonące Słońce -> ♱ Golcowa Gwiazda
Partner : pozostało jedynie wspomnienie (♱ Orzechowa Gwiazda )
Wygląd : ruda klasycznie pręgowana, długowłosa kotka z bielą [ na pysku (pomiędzy oczami, na policzkach), kryzie, brzuchu, całych łapach oraz po prawej stronie nieco na tułowiu ] | pomarańczowe oczy | atletyczna budowa
Właściwa część ceremonii zaczęła się niedługi czas później. Nikt nie przysiadł się więcej do Nektarek więc była to chyba jedna z pierwszych ceremonii, gdy niespóźniona siedziała bez towarzystwa. Może nawet leciutko ją to zakuło, ale smutek spowodowany brakiem kogoś u boku zniknął, gdy Szałwia przeszła do ogłoszeń. Wojowników nie było, więc jedyne co, to do mianowania był miot Leśnego Szeptu. Swoją drogą cała piątka miała bardzo ładne imionka pasujące do całokształtu ich miotu. Ale to, co było w tym wszystkim najważniejsze to to, że...otrzymała terminatora? Aż momentalnie ją zatkało i nie mogła powstrzymać się, by nie spojrzeć na własne łapki. Nawet jeżeli inni w tym momencie nie patrzyli w jej stronę to czuła się tak jakby każdego wzrok spoczął na jej osobie po ostatnim incydencie i nie potrafiła tego udźwignąć. A mimo tego, że była spięta i chwilowo zestresowana to czuła radość. Została doceniona przez srebrną przywódczynię. Miała szanse pokazać, że ten jeden wypadek był zwykłym nieporozumieniem, coś, co można puścić mimo uszu. I zamierzała z niej skorzystać. W późniejszym czasie dowiedziała się, że i Orzech dostał terminatora (jak zresztą Słodka podejrzewała). Uśmiechnęła się nawet w jego stronę podobnie jak w kierunku Deszcza, który również kogoś otrzymał. Była z niego dumna i wierzyła, że bardzo dobrze poradzi sobie z przekazaniem wiedzy, którą wałkowali razem. Natomiast zaskoczeniem dla niej okazał się Mały Płomień, któremu również Szałwia przewidziała terminatora. Wybór był...ciekawy, niespodziewany i może dla części nieodpowiedni, aczkolwiek rudo-biała wierzyła, że skoro i on dostał kogoś w łapki, to oznaczało, że był na to gotowy. Gdy ceremonia dobiegła końca, wojowniczka poderwała się na równe łapki i pierwsze co zrobiła to podeszła do Deszczowego Plusku, życząc mu owocnego treningu i ponadto, żeby po prostu mu pogratulować. Przy okazji też przywitała się z Puch siedzącą obok niego. Rzuciła również krótkie gratulacje w kierunku Orzecha i skierowała się po chwilce błądzenia i szukania do - Ćmiej Łapy. — Cześć Ćmia Łapo! — zawołała wesoło, choć w jej głosie dało się wyczuć lekkie podenerwowanie. Jeżeli również terminator jej pozwolił to zetknęła się z nim noskiem. — Jestem Słodki Nektar i jak już wiesz będę prowadzić twój trening. Jeżeli jesteś gotowy to możemy zacząć trening już dziś, jednak jeżeli wolisz się przyzwyczaić do nowej rangi, znaleźć sobie legowisko i też porozmawiać z innymi to...możemy zacząć od jutrzejszego wschodu słońca. Jak wolisz. — dopowiedziała z uśmiechem na mordce, a gdy odpowiedź otrzymała to ze względu na to co Ćmia Łapa postanowił to albo zamierzała przyjść po niego następnego wschodu słońca, albo ruszyła wraz z nim teraz w kierunku terenów.
[zt]
_________________
I'mgonnamakeit up thismountain makeit to the top showthemwhat I'm made of showthem whatI'vegot
Ostatnio zmieniony przez Słodki Nektar dnia Czw 02 Mar 2023, 19:33, w całości zmieniany 1 raz
Re: Ceremonia I
Sro 15 Lut 2023, 17:49
Szerszeniowy Rój
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
Zacząłem się wiercić w miejscu i rozglądać na boki aż niepodbiegła do mnie Mrówka, na której widok delikatnie drgnąłem uchem. No proszę w końcu łaskawie się zjawiła! Niby wiedziałem, że chorowała, ale... No, mogłaby się częściej pokazywać! Szturchnąłem ją łokciem w geście braterskiego przywitania, po czym pochyliłem się i szepnąłem jej na ucho. — Psst! Muszę ci coś powiedzieć odnośnie Wilczej Łapy, cho się spotkamy w nocy gdzieś w obozie? W sumie po mianowaniu się wymyśli jakieś miejsce — zagadnąłem, mając nadzieję, że siostra się zgodzi i będę mógł jej powiedzieć jak okropnym lisim łajnem jest Wilcza Łapa. Podobnie jak ja zdawała się nie pałać do niego nieuzasadnioną sympatią, dlatego postanowiłem skonfrontować z nią to, co się ostatnio wydarzyło. Później przyszli też Pchła, Straszka i Ćma, którym machnąłem łapą w ramach przywitania. Chociaż tyle, że przyszli, teraz tylko zobaczyć jak będzie dalej i kto będzie ich trenować, albo jak będą się nazywać huhu! Oby jakoś znośnie i z sensem. Szałwiowa Gwiazda dość szybko przeszła do rzeczy i wywołała nas na środek. Podniosłem się ociężale i pacnąłem ogonem w bark siostry, wychodząc zdecydowanym krokiem na środek. Zadarłem głowę i wbiłem wyczekujące spojrzenie prosto w pysk przywódczyni. Ćma, Pchła, Straszka, Mrówka... O, w końcu ja! Jako Szerszeniowa Łapa miałem trenować z... Cudownie! Skowronkowy Trel, mój kumpel, mój ziomek! Wyszczerzyłem się w jego stronę. Nie mogłem lepiej trafić! Pchła trawił w łapy nowego zastępcy, spoko. W przypadku reszty się rozkojarzyłem i wypadło mi z głowy kto trenował z kim, ale chyba Straszka została przydzielona temu chuderlakowi, Małemu Płomieniowi. Parsknąłem cicho i zerknąłem w stronę siostry, posyłając jej złośliwy uśmieszek. — Oby ci tego mistrza wiatr nie porwał jak wyjdziecie na jakąś łączkę, Żabciu! — zaświergotałem tak, aby tylko rodzeństwo mnie usłyszało, po czym krótko pogratulowałem im nowych imion, już znacznie głośniej i weselej jak na dobrego braciszka przystało, po czym odwróciłem się na pięcie i posłałem Mrówczej Łapie spojrzenie typu "pamiętaj o naszym spotkaniu" i ruszyłem w podskokach w stronę Skowronka. — Joo! Masz spore szczęście, że zostałem twoim terminatorem, wiesz? No, to fajnie, eee... Mogę iść ogarnąć sobie legowisko? — zapytałem, nawet nie myśląc o tym, że kocur mógłby chcieć zabrać mnie na trening już teraz, co za absurdalny pomysł! Aha i jak się pochylił to stuknąłem się z nim nosami, bo tradycja, ale!!! Dalej oczekiwałem odpowiedzi. No błagam, Skorwonek, nie chce mi się dzisiaj nigdzie łazić.
_________________
in a silly goofy mood
Re: Ceremonia I
Sponsored content
Forum Starlight, otwarte dnia 15 listopada 2020 roku, to gra tekstowa utworzona na bazie uniwersum z serii Warriors autorstwa Erin Hunter. Opisy w forumowym Kompendium zostały stworzone przez administrację forum na podstawie informacji udostępnionych przez autorki książek, jednakże zasady, fabuła, lokacje, klany, postaci NPC, mapa, mechanika i inne elementy Starlight są naszego autorstwa. Coś Cię zainteresowało i chcesz to wykorzystać u siebie? Jasne, ale najpierw do nas napisz. Autorów wszelkich kodów i zdjęć można znaleźć na podstronie CREDITS.