Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Królicze Futerko, Wichura, Blask; dawniej: Królik, Skowronkowy Trel, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2526
Gwiezdny Klan | Zajac Nurkujący w Norze na Wrzosowisku Kiedy Zając siedzi sam i czeka, zdaje się nieco przygarbiony, przygnębiony i, generalnie rzecz biorąc, samotny. Na widok syna kąciki jego pyszczka unoszą się jednak w słabym uśmiechu, a on sam prostuje się nieco. To nie tak, że próbuje ukrywać swój stan, bo i też nie czuje, że ma się czegokolwiek wstydzić, ba – przecież przechodzą teraz przez to samo; po prostu cieszy się na perspektywę spędzenia dnia z Ważką, nawet jeśli to cieszenie się jest przytłumione przez, cóż, wszystko inne. – Ważka – wita go miękko i jeśli tylko nowicjusz mu na to pozwala, dotyka go nosem w ciepłym przywitaniu. Słucha, jak kocur wymienia mu materiał treningowy, którego mu brakuje i kiwa głową, po czym wstaje. – W takim razie przejdziemy się po tych granicach i przerobimy... tyle, na ile będziesz mieć siłę, w porządku? Nie chcę przesadzać, kiedy obaj nie jesteśmy... w porządku. I daj mi znać, jakbyś potrzebował przerwy albo wsparcia, albo czegokolwiek innego, dobrze? – prosi. Nie pyta, jak Ważka się ma... bo doskonale wie i widzi. Chce tylko, żeby syn był pewny, że ma jego wsparcie. Jeśli kocur nie ma nic przeciwko, po chwili rusza w stronę Sosnowego Boru i pyta: – Na dobry początek, co możesz mi powiedzieć o świętach w Plemieniu?_________________ AND SO, IF ON THE DAY I DIE YOU COME TO BE AT MY SIDE SURELY, UPON THE DAY I DIE
I'll sing of the love in my life
LIKE YOU SAID, EVERY MOMENT WAS .WORTH .IT .TO .BE .ALIVE |
|