IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Zarośnięty Głaz
Re: Ceremonia VIII
Nie Maj 08, 2022 3:36 pm
Pył.
Pył.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 69 księżyców
Matka : Zamglony Brzeg (NPC)
Ojciec : Pochmurny Świt (NPC)
Mistrz : Taneczny Krok, Szałwiowe Życzenie
Partner : Magiczny gwiezdny kamień suszarka
Wygląd : Drobny kot o czarnej sierści, z wyjątkiem miejsc na kryzie, brzuchu i bokach od dołu, małego kawałka na ogonie oraz sierści w uszach, które swoją drogą kończą się pędzelkami. Samo futro jest długie i często potargane i usiane wszelakimi śmieciami, lecz zadbane. Pyszczek Pyła zdobią przymglone, zielonkawe oczy i czarny nos.
Multikonta : Żywica, Jaśmin
Autor avatara : jam
Liczba postów : 583
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t581-pyl
Hm.
Imiona fajnie brzmiały, pasowały do kotów, jednak coś go kłuło w imieniu Gradowego Chłodu. Jego mózg nie potrafił zlepić ze sobą tych dwóch wyrazów. Ph, może to dlatego, że był fanem chabrów i imion zawierającym roślinki? Trudno powiedzieć. Na wieść o mentorze Deszczowej Łapy, ucho Pyła drgnęło lekko. Nie będzie go szkolić Golcowa Gwiazda? To... cóż, spodziewał się czegoś innego. Czy Deszcz nie będzie się teraz czuł pominięty w jakiś sposób? W każdym razie, zielonooki wrócił wzrokiem do Żubra w momencie, w którym przywódczyni znalazła się już na ziemi.
- Ja też, dzięki - Miauknął, podczas gdy jego mózg umierał przez przypomnienie o fakcie, że miał przyjść do żłobka. Nie uśmiechało mu się to, ale najwyraźniej Żubr nie miał zamiaru zapomnieć. Jeszcze.
- Hej - Rzucił w geście pożegnania. Jeśli buras rzeczywiście nie zapomni o istnieniu dymnego, Iskrzący będzie się musiał nastawić psychicznie na wizytę żłobkową. Chociaż pewnie i tak tam trafi prędzej czy później z mchem czy coś.

[zt]
Re: Ceremonia VIII
Nie Maj 08, 2022 5:51 pm
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
Byłam cicho. Słuchałam tylko tego, co się działo. Syn Golcowej Gwiazdy oraz Chabrowa Łapa ukończyli treningi i zostali mianowani. Ich przysięgi przepełniała pewność siebie. Kolejni silni wojownicy dla Wichru. Dobrze. Drugi syn Golcowej Gwiazdy został terminatorem, otrzymała go Słodki Nektar. Nasłuchiwałam gratulacje, podekscytowane słowa kotów.
Zaczęli się rozchodzić. Dlatego też i ja wstałam, ruszając w stronę wyjścia z obozu. Musiałam rozprostować nogi, a nikt mnie nie potrzebował. Mogłam się przejść.

[zt]

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ
Re: Ceremonia VIII
Nie Maj 08, 2022 8:32 pm
Słodka Gwiazda
Słodka Gwiazda
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 85 ks [III]
Matka : Barwna Łączka | Nakrapiany Nos (opiekunka)
Ojciec : ♱ Pohukująca Sowa
Mistrz : ♱ Tonące Słońce -> ♱ Golcowa Gwiazda
Partner : pozostało jedynie wspomnienie (♱ Orzechowa Gwiazda )
Wygląd : ruda klasycznie pręgowana, długowłosa kotka z bielą [ na pysku (pomiędzy oczami, na policzkach), kryzie, brzuchu, całych łapach oraz po prawej stronie nieco na tułowiu ] | pomarańczowe oczy | atletyczna budowa
Multikonta : Owcze Runo [KG] | Skacząca Łapa [KRz] | Mak [KW]
Autor avatara : soulcat.thilo
Liczba postów : 1054
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t352-nektarek
Nim droga sercu przyjaciółka Słodkiego Nektaru przemówiła, Golcowa Gwiazda rozpoczęła swoją mowę proszącą o powstanie Gradową i Chabrową Łapę... A więc nie myliła się i faktycznie mianowania była terminatorka Zawilec. Uśmiechnęła się w jej stronę pełna podziwu i gratulacji za prędko ukończony trening czarno-białej, po czym powróciła wzrokiem do sylwetki przywódczyni. Nowe imiona brzmiały ładnie i oczywiście rudo-biała skandynowala je przez krótki moment ale jednak! Zawsze super było przywitać nowe koty w wojowniczych szeregach, bo to oznaczało rosnącą potęgę klanu. Ale potem nastąpił nieoczekiwany, przynajmniej dla kotki i chyba większości kotów; zwrot akcji. Drugi syn liderki był dzisiaj również mianowany i... Nie byłoby w tym absolutnie nic zadziwiającego, gdyby nie fakt, że... To właśnie córka Barwnej Łączki miała go uczyć. Zawiesiła się na dłuższy moment nie wiedząc właściwie co powiedzieć. Zaszczytem było trenowanie samego syna przywódczyni, ale... Czy na pewno była do tego odpowiednia? Miała już Roskę, a część wojowników nie miała żadnego terminatora więc dlaczego akurat to jej przypadł Deszcz? To pytanie gnieździło się w jej głowie do końca ceremonii. Podziękowała za gratulacje Chaber i samemu skierowała się do Grada, Roski i Deszcza. Z tym że nim zdążyła podejść jej terminatorka zdążyła uciec z ceremonii. Dziwne... Czyżby jej unikała? Odprowadziła ją zmartwionym wzrokiem, wzdychając pod koniec. Mimo wszystko uniosła kąciki ust ku górze tworząc na mordce miły dla oka uśmiech.
Deszczowa Łapo, witaj! Nazywam się Słodki Nektar i jak już wiesz to ja zajmę się twoim treningiem. — zaczęła, lekko machając końcówką ogona na boki. — Jeżeli nie masz żadnych pytań związku z treningiem to chciałabym abyśmy jutro rano spotkali się przed wyjściem z obozu i najlepiej abyś zjadł coś przed treningiem, bo będzie to pracowity dzień! — i jeżeli faktycznie niebiesko-biały nie miał żadnych pytań, to udała się w swoją stronę, ponownie bijac się z myślami, lecz teraz krążącymi wokół swojej terminatorki.

[zt]

_________________

I'm gonna make it up this mountain
make it to the top
show them what I'm made of
show them what I've got
Re: Ceremonia VIII
Pon Maj 09, 2022 5:45 pm
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
Odwrócił łeb do Skowronkowego Trelu. Uśmiechnął się ciepło do przyjaciela.
- Skowronek! Witaj! W końcu czujesz się lepiej! - w jego głosie rozbrzmiewała ulga. Martwił się o kolegę. Jak długo można siedzieć schorowanym zdala od innych? Tęsknił za jego obecnością, za wesołym pyszczkiem i jeszcze weselszymi słowami.
- Nie jestem pewien - mruknął w odpowiedzi na pytanie Skowronka. Lekko podrapał ziemię pod łapami.
- Modliłem się do Klanu Gwiazdy o twoje wyzdrowienie - powiedział trochę ciszej - Naprawdę cieszę się, że już dobrze się czujesz - nie było mu wcale tak łatwo mówić o takich sprawach, ale chciał, aby Skowronke wiedział, że mu na nim zależy. Poza tym wierzył w wartość komunikacji, więc starał się otwarcie mówić o swoich emocjach. Kiedy Golcowa Gwiazda ponownie zaczęła mówić, skupił na niej uwagę. Ah dwóch nowych wojowników, jak cudownie! Ich klan rośnie w siłę. Gołębie Serce zamruczał delikatnie z zadowolenia. I nowy uczeń! Doprawdy cudowna ceremonia.
- Dobrze widzieć jak nasz klansię rozwija - powiedział do Skowronka. Skinął z szacunkiem nowym wojownikom i rzucił "gratulacje" nowemu uczniowi. Następnie usunął się z centrum wydarzeń, nie chcąc siedzieć jak ten kołek na środku obozu.

[zt]

_________________
Ceremonia VIII - Page 3 NW2no5y
Re: Ceremonia VIII
Pon Maj 09, 2022 8:55 pm
Deszczowy Plusk
Deszczowy Plusk
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 37 [III]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Słodki Nektar
Wygląd : Średniej wielkości kocur o krótkiej miękkiej sierści. Ogólnie jest dość krągły i przez raczej małą ilość ruchu nie ma jeszcze zarysowanych mięśni. Ma błękitno-białe futro, gdzie biel pokrywa jego brzuch, łopatki, przednie i tylnie łapy. Na lewej tylnej biel pokrywa zewnętrzną część i prowadzi cienką kreską na zad gdzie znajduje się nieduża jasna plama. Prawa tylna, jest pokryta bielą tylko do kolana. Biel idzie również cienką linią po jego prawej części szyi. Na pyszczku ma narysowane białe odwrócone serce, które kończy się między oczami. Ma pomarańczowe okrągłe ślepia i pyszczek krótszy od większości kotów- podobnie jak u jego matki.
Jego chód jest niepewny i dość flegmatyczny, ogon zawsze luźno opadający.
Multikonta : Jeżynowa Łapa [KG] Przepiórcza Łapa [KRz]
Liczba postów : 205
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1324-deszczyk
- Deszcz. - przedstawił się w kierunku Wieczornej Łapy.
Po chwili kocur zaczął skandować imiona nowych wojowników, szczególnie Gradowego teraz już - Chłodu. Czy imię miało być w jakiś sposób aluzją do jego charakteru? Szczerze mówiąc Deszcz uważał kocura za bardzo ciepłego, przyjaznego i pewnie bardziej ekstrawertycznego od niego samego... no ale dotychczas spotykali się tylko we dwójkę ukryci głęboko w lecznicy. Był dumny z brata jednak trochę go bolało, że zaraz on dopiero zostanie mianowany na terminatora... ugh.
Gdy usłyszał swoje imię wystąpił trochę niepewnie kilka kroków do przodu i nie mogąc powstrzymać uśmiechu gdy w końcu oficjalnie usłyszał imię Deszczowa Łapa. Nareszcie! Jednak słysząc imię swojej mentorki wpadł w lekkie zakłopotanie. Słodki Nektar? Spodziewał się że jeśli Grad uczył się pod okiem Golcowej Gwiazdy to on też będzie... Nawet nie wiedział jak wygląda ta wojowniczka! Poczuł jakby mysz stanęła mu w gardle nerwowo rozglądając za swoją mentorką.
Jeszcze Roska coś wymamrotała... wszyscy jakby stracili humor wokół niego. Rzucił nerwowo okiem na wyjście z obozu i niemalże podskoczył w miejscu gdy usłyszał nieznajomy głos.
Kiwnął tylko głową twierdząco na słowa kotki i czmychnął szybko do legowiska terminatorów. Chciał jak najszybciej odpocząć od całego tego zgiełku.

[/zt]

_________________
Ceremonia VIII - Page 3 Unknown
Re: Ceremonia VIII
Nie Maj 15, 2022 2:02 am
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
Nooo, weź, ile można siedzieć w tych Skalnych Półkach! Znam chyba położenie każdej półki na pamięć – stwierdził na wpół z frustracją, a na wpół z rozbawieniem. Nie, żeby chorowanie było dla niego czymkolwiek zabawnym, wręcz przeciwnie, nienawidził tego, ale hej! Teraz liczyło się głównie to, że wyszedł z lecznicy i mógł sobie tak fajnie porozmawiać z Gołąbkiem, jak to zwykle bywało, kiedy był zdrowy, nie?
Oooch – wyrwało mu się na następne słowa Gołębiego Serca. Przez chwilę był zdziwiony, ale zaraz uśmiechnął się szeroko niczym głupi do sera i trącił go lekko bokiem. – Hehe, dzięki, pewnie dzięki temu szybko wyszedłem! – oznajmił z wesołym pomrukiem. Czy serio tak było? Nie wiedział, w sumie to się nie znał na Gwiezdnych i na tym, jak tam sobie działali, ale jeśli tak, to naprawdę dobrze było mieć takiego przyjaciela jak Gołąbek!
Nie zdążyli jednak porozmawiać długo, bo Skowronek wpadł trochę spóźniony, a Golcowa Gwiazda szybko zaczęła ceremonię. Okazało się, że mianowana była Chaber i Grad, o, no i ten Deszczyk, co w końcu wyszedł z lecznicy, ale w sumie żadnego z nich Skowronek nie znał jakoś bliżej... więc bardziej niż na nich wszystkich zwrócił w sumie uwagę na Roskę, która wypadła szybko z obozu. Zmarszczył brwi, zastanawiając się, czy nie powinien za nią iść, ale zaraz zauważył, że zmierzał za nią już Motyli Blask, a przynajmniej tak mu się wydawało, więc chyba... chyba nie było się co wtrącać. Usłyszał za to komentarz Gołąbka i zauważył, że ten sobie szedł, a w sumie to porozmawiałby z nim dłużej, więc nie zastanawiając się nad tym za bardzo, ruszył za nim. Samemu można się było zanudzić, a on chciał ponadrabiać zaległości ze wszystkimi po tej swojej głupiej chorobie!

/zt

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Ceremonia VIII
Sponsored content

Skocz do: