IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Tereny Klanu Wichru :: Rysi Gąszcz :: Archiwum
Re: Trening Wieczornej Łapy
Nie 28 Sie 2022, 22:31
Słodka Gwiazda
Słodka Gwiazda
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 85 ks [III]
Matka : Barwna Łączka | Nakrapiany Nos (opiekunka)
Ojciec : ♱ Pohukująca Sowa
Mistrz : ♱ Tonące Słońce -> ♱ Golcowa Gwiazda
Partner : pozostało jedynie wspomnienie (♱ Orzechowa Gwiazda )
Wygląd : ruda klasycznie pręgowana, długowłosa kotka z bielą [ na pysku (pomiędzy oczami, na policzkach), kryzie, brzuchu, całych łapach oraz po prawej stronie nieco na tułowiu ] | pomarańczowe oczy | atletyczna budowa
Multikonta : Owcze Runo [KG] | Skaczący Wróbelek [KRz] | Senna Łapa [KW]
Autor avatara : soulcat.thilo
Liczba postów : 1059
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t352-nektarek
W tym przypadku również Roska podkradała się znakomicie, pamiętając o wszystkim, bezbłędnie. Chwilę jej zajęło, zanim zakradła się do jarząbka, gdyż trzeba było omijać różne gałązeczki, no i w dodatku jeszcze przystawać w miejscu, a to troszkę wydłużyło jej czas. Jednak cierpliwość opłaciła się i dzięki temu po kilku uderzeniach serca siłowania się z ptaszkiem, ten ostatecznie padł martwy.

Niedługo po upolowanym jarząbku, Słodki Nektar zjawiła się ponownie. Widząc taką zdobycz uśmiechnęła się jeszcze dumniej z własnej terminatorki, a także oznajmiła, że najwyższy czas zabierać się do obozu. Jeżeli Wieczorna Łapa nie miała żadnych pytań, pomogła jej odkopać i zabrać wcześniej upolowane zwierzyny i razem zaniosły je na klanowy stos.

***

Witaj, Wieczorna Łapo! — przywitała się ze swoją terminatorką, gdy nastał kolejny dzień, w którym miał się odbyć trening szylkretki. — Dzisiaj, dzisiaj nie będziemy powtarzać ani polowania, ani Kodeksu, tylko zajmiemy się czymś nowym. Najpierw zaczniemy sobie od walki, a jeżeli starczy ci sił również nauczę cię wspinaczki. — oznajmiła i ruszyła od razu w kierunku Rysiego Gąszczu. Ostatnimi czasy trening Roski troszkę stanął w miejscu. Znowuż niewiele nowego się działo, jednak miało to swoje powody. Nie tylko ze strony rudo-białej kotki, która na swojej głowie miała jeszcze Deszczową Łapę, ale również od czasu kiedy dopiero zaczynała szkolić ją w dziedzinie polowania, Roska została terminatorką medyka, a to wymagało z jej strony poświęcenia czasu na naukę o tych wszystkich ziołach. Dlatego skoro ten trening nie był już priorytetem, jego tempo zwolniło na rzecz innego treningu, aby szylkretka nie była przeładowana wiedzą. Mimo jednak tego nie mogły wiecznie stać w miejscu i wreszcie trzeba było przejść do czegoś innego, nowego i świeżego. Dlatego dzisiaj miała być walka! — Skoro idziemy do Rysiego Gąszczu...wiesz coś może na temat walki? Na przykład jakie mamy czułe punkty?

_________________

I'm gonna make it up this mountain
make it to the top
show them what I'm made of
show them what I've got
Re: Trening Wieczornej Łapy
Wto 30 Sie 2022, 01:25
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Wieczorna Łapa przychodziła na treningi ze Słodką… z coraz to bardziej gasnącym entuzjazmem. Malał on z każdym dniem, w jakim ciągle robiły dosłownie to samo, zamiast zacząć jakieś nowe rzeczy.
I wcale nie chodziło o to, że Roska była rzekomo tak zajęta swoim treningiem z Motylem, tylko po prostu… straciła serce do tego treningu i do swojej mistrzyni. Już raz ją prosiła o to, żeby nie robiły ciągle tego samego; już raz jej mówiła o tym, że czuje się ograniczona w tym, co może robić do klanu, a po drodze zdążyła też stwierdzić, że po prostu strasznie ją ten trening „wojowniczy”… nudzi. Brak stymulacji zabijał Roskę; trening nie był dla niej ciekawy, ani nie był też wyzwaniem. W końcu ile można robić to samo i nie uczyć się niczego nowego? Ile czasu minęło od tamtej rozmowy – kolejne pół obiegu pór? Nie wiedziała, czy Słodka robi to specjalnie, czy w ogóle nie pamięta jej prośby, czy może nie zdaje sobie sprawy z tego, że znowu zaczęła robić jej to samo, ale to wszystko doprowadziło do tego, że Wieczorna Łapa po prostu się poddała. Nie chciała kolejny raz prowadzić tej samej rozmowy ze Słodkim Nektarem, jednocześnie nie zależało jej na tym treningu już tak bardzo, żeby teraz prosić o zmianę mistrza… po prostu wzięła sprawy w swoje łapki, i dlatego trenowała walkę z Pliszkowym Dziobem, ze wszystkich kotów. Przynajmniej ona chciała z nią to robić. Na trening zaś chodziła apatycznie, bez radości – oczywiście była miła i grzeczna wobec swojej mistrzyni, nie wyrażała swojego znudzenia czy frustracji, ale polowała i powtarzała inne rzeczy mechanicznie, i czasem widać było, że wieść, że znowu ma coś upolować, na początku prawie każdego dnia treningu napawa ją lekkim smutkiem. Nie czuła jednak, żeby kolejna tego typu rozmowa, co wtedy, miała coś dać, skoro tamta miała jedynie efekt natychmiastowy w postaci przeniesienia się na inne zagadnienie, tylko że znowu omawiane długimi księżycami…
Kiedy w końcu Słodki Nektar jej zapowiedziała, że zajmą się w końcu czymś innym, Roska… cóż, jej ucho lekko drgnęło z zainteresowaniem, ale było ono bardzo ulotne i, prawdę powiedziawszy, nie ucieszyło jej to już. No tak, to teraz będę kolejne dwie pory walczyć i się wspinać, nawet jeżeli będzie mi dobrze szło, pomyślała… smutno. Nie rozumiała, czemu tak długo musi robić te rzeczy. Czy jej mistrzyni uważała, że jest tak słaba w tych praktycznych rzeczach, dlatego aż tyle czasu muszą na to poświęcać? Ale polowanie jej szło nieźle, uh…
Ja… umiem już walczyć, tak myślę – wymamrotała nieśmiało. No cóż, chyba musiała to powiedzieć, a nie udawać. Nudziła się okropnie na tym treningu, Słodki Nektar nie brała za bardzo pod uwagę tego, co jej robi, przerabiając to samo przez tyle księżyców, ale mimo wszystko Roska nie czuła się dobrze, mówiąc, że poszła do innego wojownika po korepetycje… jednak czuła, że powinna się do tego przyznać. – W ostatnim czasie Pliszkowy Dziób mnie uczyła. I. Dużo ćwiczyłyśmy. A czułe punkty, um, to pysk, oczy… pachwiny, i nos. I brzuch. Albo jajka u kocurów. I przeciwnika można oślepiać, to pomocne. Tak – wyrzuciła z siebie prawdę na temat tego, kto ją nauczył, i szybko dorzuciła również całą swoją wiedzę teoretyczną.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Trening Wieczornej Łapy
Wto 30 Sie 2022, 21:33
Słodka Gwiazda
Słodka Gwiazda
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 85 ks [III]
Matka : Barwna Łączka | Nakrapiany Nos (opiekunka)
Ojciec : ♱ Pohukująca Sowa
Mistrz : ♱ Tonące Słońce -> ♱ Golcowa Gwiazda
Partner : pozostało jedynie wspomnienie (♱ Orzechowa Gwiazda )
Wygląd : ruda klasycznie pręgowana, długowłosa kotka z bielą [ na pysku (pomiędzy oczami, na policzkach), kryzie, brzuchu, całych łapach oraz po prawej stronie nieco na tułowiu ] | pomarańczowe oczy | atletyczna budowa
Multikonta : Owcze Runo [KG] | Skaczący Wróbelek [KRz] | Senna Łapa [KW]
Autor avatara : soulcat.thilo
Liczba postów : 1059
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t352-nektarek
Oh. Kolejny raz doszkalała się pod okiem kogoś innego? Nie powiem. Zabolało to Słodki Nektar dosyć solidnie jak cios wyprowadzony prosto w jej pysk. Dużo ćwiczyłyśmy. Jeszcze lepiej. Dlaczego jej terminatorka z tym do niej nie przyszła. Czy ona naprawdę była aż tak okropną mistrzynią, że jej WŁASNY uczeń, dowiadywał się rzeczy z innych źródeł i potrafił już coś, co powinna mu przekazać ona? Przez jej pyszczek przeleciał cień smutku na tę wiadomość, a ona chcąc czy nie, odwróciła głowę od Wieczornej Łapy, by ta przypadkiem nie zobaczyła jak mocno dotknęło ją jej wyznanie. Dopiero gdy uzyskała odpowiedź na swoje pytanie, postarała się zamaskować żal łagodnym uśmiechem.
D-dobrze. Tak, właśnie tak to są te...no, czułe miejsca. Jeszcze do nich należy szyja. Mówisz również o oślepieniu. Skoro ćwiczyłaś z Pliszkowym Dziobem pewnie również ci mówiła, że możesz do tego celu użyć albo ziemi, śniegu, piasku cokolwiek będziesz miała pod łapą, albo słońce, szczególnie gdy jesteś na otwartej przestrzeni. Możesz wtedy ustawić się tak, by promienie padały wprost na pysk przeciwnika i dzięki temu go oślepić. Możesz również w walce zmylić przeciwnika wykonując atak dla przykładu niby na pierś, a tak naprawdę celując w nos. — dopowiedziała, chociaż nie była pewna na ile tak naprawdę produkowała się niepotrzebnie, bo Roska już to wiedziała, od Pliszkowego Dziobu. Mimo wszystko powiedzieć coś musiała i stąd też padło jej następne pytanie. — A wiesz może jak wykorzystać swoje zalety i wady przeciwnika w walce? Na przykład, gdybyś trafiła na kota o wątłej budowie? — oh oczywiście że pewnie wie, bo zapewne powiedziała jej o tym była medyczka, uh.

_________________

I'm gonna make it up this mountain
make it to the top
show them what I'm made of
show them what I've got
Re: Trening Wieczornej Łapy
Pią 02 Wrz 2022, 00:00
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Zacisnęła pyszczek i odwróciła wzrok, czując falę niepewności i wątpliwości. Nawet nie wyrzutów sumienia, nie do końca, bo… nie czuła, żeby zrobiła coś złego, skoro jej trening wyglądał tak, jak wyglądał, skoro tyle księżyców robiły to samo, skoro się po prostu nudziła. Bardziej chodziło o to, że nie miała na celu sprawienia swojej mistrzyni przykrości.
Um… no to on pewnie by musiał bardziej… na dystans – wymamrotała.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Trening Wieczornej Łapy
Sro 07 Wrz 2022, 20:35
Słodka Gwiazda
Słodka Gwiazda
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 85 ks [III]
Matka : Barwna Łączka | Nakrapiany Nos (opiekunka)
Ojciec : ♱ Pohukująca Sowa
Mistrz : ♱ Tonące Słońce -> ♱ Golcowa Gwiazda
Partner : pozostało jedynie wspomnienie (♱ Orzechowa Gwiazda )
Wygląd : ruda klasycznie pręgowana, długowłosa kotka z bielą [ na pysku (pomiędzy oczami, na policzkach), kryzie, brzuchu, całych łapach oraz po prawej stronie nieco na tułowiu ] | pomarańczowe oczy | atletyczna budowa
Multikonta : Owcze Runo [KG] | Skaczący Wróbelek [KRz] | Senna Łapa [KW]
Autor avatara : soulcat.thilo
Liczba postów : 1059
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t352-nektarek
Dokładnie. Z kolei koty o bardziej masywnej sylwetce będą wykorzystywały swoje predyspozycje do walki na blisko i wykorzystywały swoją siłę. — odpowiedziała pokrótce. — No dobrze więc. Sprawdźmy czego nauczyła cię Pliszkowy Dziób. — westchnęła cicho, a na jej pyszczku pojawił się łagodny uśmiech, kiedy spojrzała na swoją podopieczną. Następie, kiedy znalazły się już w miejscu docelowym oddaliła się na długość lisa od Wieczornej Łapy, a zwróciwszy się w jej kierunku zawołała. — Atakuj!

_________________

I'm gonna make it up this mountain
make it to the top
show them what I'm made of
show them what I've got
Re: Trening Wieczornej Łapy
Sob 17 Wrz 2022, 00:23
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Kiwnęła krótko łebkiem na odpowiedź Słodkiego Nektaru, po czym ugięła lekko łapy. Może byłaby zaskoczona, że ma już ot tak, po prostu, zacząć atakować, gdyby to było jej pierwsze starcie, ale cóż… pod okiem Pliszkowego Dziobu nabrała nie tylko umiejętności, ale i pewnego zdecydowania w walce, nawet jeśli myśl o walce na serio, z innym kotem szczególnie, budziła w niej głęboki dyskomfort i sprzeciw. Dość szybko więc nabrała piachu zmieszanego ze śniegiem, by cisnąć nim w kierunku oczu mistrzyni, i zaraz po tym skoczyła w jej stronę, chcąc uderzyć ją łapami w bok.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Trening Wieczornej Łapy
Wto 20 Wrz 2022, 21:45
Słodka Gwiazda
Słodka Gwiazda
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 85 ks [III]
Matka : Barwna Łączka | Nakrapiany Nos (opiekunka)
Ojciec : ♱ Pohukująca Sowa
Mistrz : ♱ Tonące Słońce -> ♱ Golcowa Gwiazda
Partner : pozostało jedynie wspomnienie (♱ Orzechowa Gwiazda )
Wygląd : ruda klasycznie pręgowana, długowłosa kotka z bielą [ na pysku (pomiędzy oczami, na policzkach), kryzie, brzuchu, całych łapach oraz po prawej stronie nieco na tułowiu ] | pomarańczowe oczy | atletyczna budowa
Multikonta : Owcze Runo [KG] | Skaczący Wróbelek [KRz] | Senna Łapa [KW]
Autor avatara : soulcat.thilo
Liczba postów : 1059
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t352-nektarek
Próba oślepiania Słodkiej: nieudana
Atak Wieczornej Łapy: udany
Unik Słodkiego Nektaru: nieudany

W pierwszej kolejności Wieczorna Łapa postanowiła rzucić w oczy mistrzyni mieszanką piachu ze śniegiem. Niestety, drobne grudki nie dosięgły ślepi wojowniczki, ale jej atak już owszem. Nim Słodki Nektar w porę zdążyła się zorientować, niebiesko-kremowa była już przy niej wymierzając cios prosto w jej bok. Nie udało jej się odskoczyć wystarczająco szybko, dlatego łapa kotki bez problemu dosięgła docelowego miejsca. Cios był odczuwalny ale na krótko.

_________________

I'm gonna make it up this mountain
make it to the top
show them what I'm made of
show them what I've got
Re: Trening Wieczornej Łapy
Nie 25 Wrz 2022, 14:13
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Nie wszystko wyszło Rosce idealnie, ale dosięgnęła swojej mistrzyni i ją uderzyła, więc to chociaż to. W trakcie swoich obu treningów i ćwiczeń z Pliszkowym Dziobem nauczyła się, by nie skupiać się aż tak na porażkach, a celebrować to, co poszło jej dobrze… i działać szybko w niektórych sytuacjach, szczególnie zaś w walce. Niepewna, co zrobi zaraz Słodki Nektar, szylkretka postanowiła ugiąć łapy i odskoczyć w bok.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Trening Wieczornej Łapy
Sob 29 Paź 2022, 14:10
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
***

Zgodnie z umową, jakiś czas po ceremonii i stosownym czasie na ogarnięcie się, zjedzenie czegoś, poogarnianie bieżących obowiązków i tym podobnych, Motyli Blask zgarnął Roskę z lecznicy, żeby wziąć ją na trening. Czuł się trochę dziwnie ze świadomością, że po jakimś księżycu od tego, jak właściwie ukończyła trening, znowu miał być jej mistrzem, a do tego troszkę się stresował, bo jednak nie miał doświadczenia w wojowniczych treningach, ale czuł się na tyle komfortowo w towarzystwie Wieczornej Rosy, że nie przeszkadzało mu to nadto. Idąc z nią w stronę wyjścia z obozu, coby mieć trochę więcej miejsca i warunków na jakąś praktykę, czy coś, opracowywał już sobie w głowie jakiś plan.
To co tak właściwie przerobiłaś ze Słodkim Nektarem? – spytał na dobry początek. Na pewno granice, heh, i Kodeks, ale co dalej robiła ze Słodką? Tego już nie wiedział.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening Wieczornej Łapy
Nie 30 Paź 2022, 14:34
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
W końcu, w końcu ma nowego mistrza. Niepotrzebnie się wzbraniała przed tym tyle księżyców, naiwnie licząc na to, że Słodki Nektar się weźmie za jej trening, skoro i tak chyba nic już nie miała jej do przekazania, bo Roska w międzyczasie, czy to z nią, czy z innymi kotami, nauczyła się… sporo… ale cóż. Nie doczekała się, a jej mistrzyni coraz to rzadziej prowadziła jej trening. Ale teraz miało się to zmienić! Wita się z Motylem radośnie i drepta za nim.
Yyy… no, to tak, Kodeks Wojownika, tereny, granice… polowanie, walkę… i w sumie tyle – odpowiada z nutką niepewności w głosie, bo nagle zdaje sobie sprawę, że w sumie to brzmi trochę tak, jakby już… umiała wszystko, albo prawie wszystko? Czegoś jej brakuje w tej wyliczance, ale nie jest w stanie stwierdzić, czego.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Trening Wieczornej Łapy
Nie 30 Paź 2022, 15:19
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Słuchał uważnie, co Roska wymieniała i szybko doszedł do wniosku, że w sumie to miała za sobą prawie wszystko. O, no to idealnie, oznacza to, że nie zostało im mało do roboty i szybko będzie mógł przekazać Golcowej Gwieździe, że dłużej o jej trening nie musiała się martwić.
To tak właściwie brakuje ci tylko wspinaczki, a to powinno pójść łatwo – stwierdził wesoło. – A z tych rzeczy, które wymieniłaś, jest coś, co jeszcze chcesz powtórzyć, czy czujesz się z tym wszystkim pewnie? – Był przekonany, że nie będzie chciała powtarzać Kodeksu czy granic, bo tego to już od dawna miała ze Słodkim Nektarem po dziurki w nosie, z polowaniem raczej też nie powinna mieć problemów, bo w końcu od czasu do czasu zbierała jakąś mysią żółć do składziku, czy coś, a o walce wspominała, że ćwiczyła trochę z Pliszkowym Dziobem, więc możliwe, że i to przychodziło jej już z łatwością... no ale wolał się upewnić, żeby nie było!

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening Wieczornej Łapy
Wto 01 Lis 2022, 17:43
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Tylko wspinaczka… i to dlatego jej trening wisiał w niebycie tyle czasu? Żeby została jej jedna rzecz, która nawet… no, Rosce nie wydaje się, żeby to była jakaś kwestia, którą trzeba trenować nie wiadomo ile. Pewnie nawet bez wiedzy teoretycznej i nadzoru starszego kota dałaby radę wejść z drzewa – pytanie, czy umiałaby zejść, heh.
O, to no malutko zostało. Hm… nie no, jest git. Tak długo polowałam i walczyłam, że nawet nie chciałabym tego znowu robić, heh…

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Trening Wieczornej Łapy
Nie 06 Lis 2022, 17:44
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Pokiwał głową. W porządku, w takim razie naprawdę nie powinni mieć większych problemów, żeby ten trening skończyć. Na dniach mógł spytać Słodkiego Nektaru, czy nie miała żadnych swoich zastrzeżeń (bo jakkolwiek nie nawaliła jako mistrzyni, to jakoś wątpił, żeby miała specjalnie na złość mówić, że Rosce coś nie wychodziło, kiedy jej wychodziło), może jeszcze z czegoś Roskę przepytać, a tak to – mogli krótko poćwiczyć wspinaczkę i w sumie to by było na tyle. Czyli w sumie niepotrzebnie się przejmował, bo została im jedna z najłatwiejszych możliwych rzeczy!
Aha, rozumiem. To przechodzimy do wspinaczki. Ogólnie rzecz biorąc, jest dość intuicyjna, a często się przydaje, bo i przy polowaniu, i dla bezpieczeństwa, no i do zbierania medykamentów... aż dziwne, że akurat to wam zostało na koniec – stwierdził i wzruszył lekko ramionami, ale, no cóż. Wiele rzeczy w treningu Roski było dla niego trochę dziwnych i nie do końca zrozumiałych. Powstrzymując się od dalszych komentarzy, skierował swoje kroki w stronę najbliższego drzewa. – Na początek łapiesz się przednimi łapami pnia. Dobrze jest go jakby objąć łapami, o tak – zaczął, jednocześnie pokazując, o co mu chodziło – a potem musisz koniecznie mocno się wczepić pazurami, żeby się nie zsunąć. Wtedy dostawiasz na pień też tylne łapy, a dalej... – tu zrobił pauzę, żeby zrobić "krok" w górę na drzewie – szybko odrywasz przednie, łapiesz się nimi wyżej i się podciągasz. I tak dalej, aż nie dojdziesz na wysokość, na którą chcesz – powiedział i prędko wspiął się na jedną z niższych gałęzi wybranego drzewa. – Dobrze jest robić to w miarę szybko i bez wahania, bo im dłużej wisisz w jednym miejscu, tym ciężej utrzymać ci się na pniu. Spróbuj do mnie dołączyć na górze – zawołał tak, żeby Roska słyszała go z góry i przesunął się trochę na gałęzi, żeby zrobić jej miejsce.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening Wieczornej Łapy
Nie 06 Lis 2022, 18:57
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Aż dziwne, że tylko to zostało… cóż, dla Roski też jest to dziwne, ale Motyl już to raczej wie, heh. Bez zbędnych komentarzy kotka słucha uważnie swojego mistrza i obserwuje jego poczynania. Dobra… objąć pień łapami. Mocno wbić pazury… i dostawić tylne, i wtedy zacząć tak śmiesznie się podciągać w górę. Oki. Kiwa łebkiem na znak, że jest to zrozumiałe, i przystępuje do dzieła. Dobrze… najpierw podnosi się na tylnych łapach, opiera przednie o drzewo, i obejmuje nimi pień. Wczepia mocno pazury, dostawia tylne łapy… i zaczyna się podciągać w górę. Na początku z wahaniem, niepewnie, ale stara się zwiększać tempo, im wyżej się znajduje; i w ten sposób usiłuje się dostać do Motyla.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Trening Wieczornej Łapy
Nie 06 Lis 2022, 19:09
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Pierwsze ruchy Roski na drzewie były dość niepewne i Motyl to widział, ale z czasem udało jej się nabrać trochę tempa i rozmachu, jeśli o to chodziło. Podciągała się w górę i w górę, i wreszcie znalazła się na tej samej wysokości, co starszy medyk. Motyli Blask posłał jej wesoły uśmiech.
Jak wrażenia? – spytał najpierw i dał jej chwilę na złapanie oddechu po wysiłku oraz rozejrzenie się dookoła świata z nowej perspektywy, jeśli chciała, a potem ponownie skierował się w stronę kory i odchrząknął lekko.
Żeby zejść, ustawiasz się tak samo, jak przy wejściu: głową do góry, obejmujesz pień i łapiesz się pazurami. Schodząc głową w dół, można się ześlizgnąć i łatwo sobie zrobić krzywdę, dlatego to takie ważne, żeby nie zmieniać pozycji. Jak już się dobrze złapiesz, to zaczynasz się opuszczać w dół... czyli w sumie robisz dokładną odwrotność tego, co robiłaś, wchodząc. Jak jesteś zaraz nad ziemią, to możesz się oderwać i zeskoczyć, zamiast schodzić do samego dołu, ale ostrożnie! Skacząc z większych wysokości, można się obić albo skręcić łapę – przestrzegł, a potem zaprezentował, samemu schodząc w dół. I kiedy stanął już na ziemi bezpiecznie i wygodnie, rzucił zachęcające, a zarazem wyczekujące spojrzenie Rosce, licząc na to, że ta zaraz bez problemu do niego dołączy.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening Wieczornej Łapy
Sob 12 Lis 2022, 12:21
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
…dziwnie! – wydusza jako pierwsze, kiedy uspokoiła oddech i szalejące serce. – Ale widok to wynagradza, heh! Nie no, wydaje się całkiem fajne. Męczące, ale… pewnie z doświadczeniem będzie lżej.
Ach, czyli schodzi się tą samą stroną, co wchodzi. Słucha uważnie, po czym kiwa lekko łebkiem i obserwuje, jak Motyli Blask schodzi na dół… heh, jak on to robi, to wydaje się proste! Po lekkim zawahaniu kotka ustawia się przy pniu tak, jakby chciała iść wyżej, ale zamiast tego zaczyna ostrożnie schodzić. Stara się trzymać mocno pazurami, ale droga w dół jest w sumie trudniejsza – musi kontrolować, jak wysoko jest, i patrzeć w dół, i w ogóle jakoś jeszcze wolniej idzie!

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Trening Wieczornej Łapy
Sob 12 Lis 2022, 14:00
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Droga na dół faktycznie była trochę żmudniejsza, ale Wieczorna Rosa radziła sobie dobrze jak na pierwszy raz. Motyli Blask uważnie obserwował jej poczynania aż dopóki nie zeszła na sam dół i nie stanęła bezpiecznie na ziemi, a wtedy posłał jej szeroki uśmiech.
Świetnie ci idzie! – powiedział lekko, a potem dodał: – Teraz najważniejsze jest to, żebyś nabierała wprawy. Co ty na to, żebyś jeszcze raz weszła i zeszła z drzewa sama, dla praktyki? A potem możemy iść na krótki spacer, żebyś trochę odsapnęła od tego łażenia po drzewach – zaproponował.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening Wieczornej Łapy
Nie 13 Lis 2022, 19:43
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Nieco się stresuje i stara się z uwagi na to bardzo mocno wbijać pazury w korę, ale w końcu dociera na dół. Wydaje z siebie długie, pełne ulgi westchnięcie, stanąwszy na pewnym gruncie… słowa Motyla ją nie dziwią, w końcu powinna być w tym chociaż odrobinę lepsza – głównie dla własnego bezpieczeństwa. Nie zmienia to faktu, że na razie jej się bardzo nie chce wchodzić znowu!
A mogę odpocząąąć najpierw? – pyta, przeciągając słowo nieco jękliwie. Niezależnie od odpowiedzi, ostatecznie podchodzi znowu do drzewa i je obejmuje łapami. Po wbiciu pazurów przednich łap w korę, podciąga się lekko i dokłada tylne łapy, a następnie zaczyna się podciągać do góry. I znowu, w ten sposób chce dotrzeć do gałęzi. Odpoczywa na niej chwilę i znowu się ustawia tak, jakby miała zamiar wejść wyżej, głową w stronę korony drzewa, a następnie zaczyna powoli, ostrożnie, trzymając się mocno, opuszczać w dół.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Trening Wieczornej Łapy
Nie 13 Lis 2022, 20:03
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Jego wąsy drżą w lekkim rozbawieniu na takie wyczerpanie Roski, ale kiwa głową. Zasłużyła na przerwę. Po tym, jak chwilę odpoczęła, zaczął się przyglądać, jak wchodzi na drzewo, a później z niego schodzi... i wspaniale. Bez przeszkód i potknięć kończy na ziemi zaraz przy nim.
Było super! To teraz trochę odpocznij, a potem możemy iść na ten spacer... no chyba, że tak się zmęczyłaś, że wolisz iść do obozu! – powiedział. Niezależnie od tego, co Wieczorna Rosa chciała robić dalej, po prostu się na to zgodził – starczyło jej wspinaczki na jeden dzień, a nie zamierzał jej zmuszać do spacerów. Teraz było już z górki – mógł z nią jeszcze tylko trochę ćwiczyć tę wspinaczkę, może przepytać z paru rzeczy i na spokojnie mógł zgłosić Golcowej Gwieździe, że to już koniec jej treningu.

/zt

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Trening Wieczornej Łapy
Nie 20 Lis 2022, 16:14
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
A nie, aż tak to nie! – odpowiada wesoło, zadowolona z siebie… i z faktu, że już się nie musi wspinać, tak po prawdzie. W sumie to było całkiem przyjemne, jak się pokonało pierwszy strach, więc mogła w przyszłości to polubić… ale wciąż: męczące! Na szczęście reszta tego dnia była już spokojniejsza.

zt

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Trening Wieczornej Łapy
Sponsored content

Skocz do: