Trening Niedźwiedzia Wędrującego Przez Las

- Na pewno pozwoli! Po prostu jest nam całkiem duszo, wiesz, ale myślę, że każdy otrzyma kiedyś szansę - odparła. Wierzyła, że Niedźwiedź również przyjdzie kiedyś przygotowywać stos na święto. A jak nie, to może jakieś inne wydarzenie? Chociażby gonitwa za sarną.
- Prawda. W sumie, to tak myślę, że może znaki i przesądy... Tak jakby poniekąd na nas wpływają, ale nie muszą? Nie wiem jak to wyjaśnić, w sensie że nie trzeba koniecznie tak się zachowywać, jak dany znak mówi - zaczęła. - Tak czy inaczej, znaki... Więc, mamy cztery znaki - Mysz, Sarna, Niedźwiedź oraz Lis. Zaczynając od Myszy - mówi się, że myszy są ciche, małomówne, wycofane, raczej unikają konfliktów, dużo się martwią, ale też są bardzo rodzinne i oddane, o i też rozważne! Mówi się też, że myszy przynoszą pecha... I koty spod tego znaku nie zostają wieszczami, bo przyniosłyby na plemię wieczną Porę Białych Zasp. Jeśli zaś chodzi o Lisy, to mówi się, że są skupione na sobie, nie wzbudzają za bardzo zaufania, ale też są bystre i cwane. Mówi się też, że są złośliwe i bardzo inteligentne... I lepiej nie zajść im za skórę! Niedźwiedzie - silne, spokojne, waleczne, ale też jak wybuchną, to lepiej uciekać! Długo myślą, mówi się też, że brakuje im poczucia humoru... No, ale są sumienne i obowiązkowe. Najprzychylniej patrzy się na wieszczów spod tego znaku. I została Sarna. Sarny są radosne, energiczne, nie bardzo się czymś przejmują, są sympatyczne, ale też niezbyt ambitne i nierozważne. Mówi się też, że są aż zbyt beztroskie. Jeszcze może dodam coś o samym Plemieniu Wiecznych Łowów, bo chyba nie wspominałam. Plemię wysyła wieszczowi znaki, ostrzeżenia, komunikują się za pomocą omenów - Wieszcz kontaktuje się z przodkami do pełnię księżyca na Mowie Przodków. Miejsce, gdzie mieszkają przodkowie to Lśniący Szlak. O, i jeszcze wspominając o zwyczajach, chyba nie mówiliśmy o ptasich trelach, prawda? Więc tak nazywa się po prostu dzielenie i wymienianie zwierzyną, taki wspólny posiłek. I to chyba... wszystko. Nie mówię zbyt chaotycznie?

_________________

So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Uśmiechnął się licho na słowa mentorki. Dobrze było wiedzieć, że miała w nim może jakieś nadzieje, że sepia zrobi coś jeszcze użytecznego dla plemienia. Wkońcu tego na koniec dnia chciała - być...Nie kimś ważnym, a kimś, kto pomaga plemieniu. Czy w świętach, czy innych takich. Po prostu być przy plemieniu.

Nastawił uszu i się w słuchał, a jego oczka tylko spadły na jego łapy, a potem na mistrzynię i jej chyba pytanie.
-w sumie to racja. Nie muszą. Co w końcu o kotach, które nawet nie wiedzą, że znaki istnieją? My możemy je czytać, bo o nich nas uczono, lecz to tylko jeden z wielu sposobów na czytanie świata i osobników, które nas otaczają. W słownych opisach znaków, każdy poniekąd ma balans, a owe opisy mają nam dać....Znak, jak kot może się zachować, lecz wiadomym, że nie zawsze jest trafny, czyż nie? Chociaż ja sam znajduje coś....Hm. Dla ducha otuchy, że znaki mają swoje plusy i minusy. Nic nie jest piękne i perfekcyjne, poniekąd. - Wzruszył barkami na koniec.
Wysłuchał koteczki do końca, po czym miauknął, drapiąc się po karku. -Wole twój świergot, melodyjny dla ucha i tłumaczący, niż sposób mojej pierwszej mentorki. Domyślać się samemu, cóż za ciekawy sposób wychowawczy, gdy to ona była moim mentorem. - Sepia dodała uginając łba do dołu, po czym szybko dodała. -Wybacz, to nie zabrzmiało miło, lecz chodzi mi o to, że jesteś lepszym mentorem, niż moi poprzedni. Nie zadręczaj się o swój sposób mówienia - lubie słuchać. - Dodał z uśmiechem.

_________________
Trening Niedźwiedzia Wędrującego Przez Las - Page 3 Dzwiedz

- Ah, rozumiem. W takim razie się cieszę! Wiesz co, o świętach i zwyczajach to już na tyle, i będziemy to teraz po prostu powtarzać. Tak jak też inne rzeczy, no wiesz! - rzuciła ciepło, a potem rozejrzała się przelotnie po otoczeniu. Już chwilę gadały, nie było co tego przedłużać. - I proponuję teraz wrócić i skończyć na dziś, a na następny raz przejść się po granicach, co ty na to? - zaproponowała, a jeśli terminator nie miał nic przeciwko, to ruszyła w stronę obozu. Umówiła się również na trening następnego dnia, i jeśli Niedźwiedź się zjawił, to wyjaśniła, jak oznaczać granice i przeszła z nim pozostałą część terenów, od Niedźwiedziej Groty po Sosnowy Bór i dalej wschodnią granicę.

_________________

So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Starlight