IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Obóz Klanu Rzeki :: Kosmaty Kamień
Re: Zwisające Ogony
Sro 26 Lip 2023, 20:00
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 681
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Dymnofutry uśmiechnął się delikatnie, słysząc zaproszenie przywódcy. Ulżyło mu, gdy usłyszał, że nie przeszkadza. Zawracanie mu głowy to było ostatnie co chciałby robić.
Wszedł więc głębiej do legowiska Mknącej Gwiazdy, by usiąść obok niego, nadal zachowując jednak komfortową odległość, tak by oboje mieli trochę przestrzeni. Słysząc zmartwienie w głosie starszego kocura, gdy zadał pytanie, zaśmiał się lekko z nutą nerwowości w głosie. Nie sądził, że swoim przybyciem sprawi, że przywódca pomyśli, że stało się coś złego. Chyba nie było nic dziwnego w tym, że tak po prostu chciał z nim porozmawiać? Przywódca i zastępca powinni raczej utrzymywać bliską relację, prawda?
- Ah, nie, spokojnie. Wszystko w porządku i na swoim miejscu. W sumie nawet nie mam z czego zdawać ci dziś raportu - powiedział szybko, chcąc utwierdzić byłego mistrza w tym, że wszystko jest na porządku dziennym. - Po prostu chciałem porozmawiać... no wiesz, o ostatnich zmianach w naszym klanie - wyjawił w końcu, z lekka niepewnym głosem.
Obawiał się nieco poruszenia tego tematu. Nie do końca wiedział, od czego tak właściwie w tym wszystkim zacząć. Korciło go, by wprost zapytać Mknącą Gwiazdę, co kierowało nim, gdy wybierał go na zastępcę, jednak nie chciał wyjść na egoistę lub coś w tym rodzaju. Ostatecznie więc zdecydował się poczekać na jego reakcję, zanim zada jakiekolwiek pytanie.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zwisające Ogony
Nie 30 Lip 2023, 22:04
Mknący Nurt
Mknący Nurt
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 97
Matka : Księżycowa Noc
Ojciec : Orli Cień
Mistrz : Lisi Ogon
Wygląd : Wysoki, niezbyt masywny, nieznacznie umięśniony. Lekki krok, łagodne spojrzenie i duże, pomarańczowe, ogniste wręcz oczy. Mały, czarny nos i dwukolorowa, krótka, szorstka sierść. Na dolnej partii ciała dominuje kolor biały, na górnej z kolei – niebieski. W ten sposób również podzielony jest pyszczek: po lewej stronie w oczy rzuca się niebieski, po prawej – biel. Kocur posiada dwie blizny po głębokim zadrapaniu przez samotnika: jedna znajduje się na jego prawym policzku, druga zaś na prawej łopatce. Posiada długie, splątane, białe wąsy i wiecznie czujne, wrażliwe na dźwięki uszy.
Liczba postów : 441
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t403-mknacy-nurt#981
Na zapewnienie, że nic się nie działo, rozluźnił się lekko. Chyba już tak miał, że martwił się na zapas; kiedy zapraszał go do siebie Krzywa Gwiazda, też obstawiał na początku, że coś mogło się stać. Uśmiechnął się do Sowiego Zmierzchu, a potem pozwolił mu kontynuować, a kiedy ten wyjawił powód swojej wizyty, uszy przywódcy skierowały się do przodu w zaciekawieniu, by po chwili się wyprostować.
Och. Jasne. – Nie pozwolił, by do jego głosu wkradła się niepewność, ale to właśnie ją poczuł po słowach kocura. Ton zastępcy i sformułowane przez niego zdanie sprawiły, że Nurt poczuł delikatny niepokój. Miał nadzieję, że nie chodziło o to, że jego były terminator nie czuł się dobrze na nowym stanowisku, jednak tak to zabrzmiało. – Więc jak się z tym wszystkim czujesz? Jako zastępca? – spytał łagodnym, ciepłym głosem.
Re: Zwisające Ogony
Pon 31 Lip 2023, 23:03
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 681
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Widząc, jak Mknąca Gwiazda się rozluźnia, on też bardziej się zrelaksował, choć widział błysk niepewności w oczach przywódcy. Domyślił się, że mogło być to spowodowane jego słowami, które brzmiały trochę, jakby miał problem ze swoją nową rangą. Ale na szczęście nie miał, przynajmniej na razie, bo to było nawet bardziej niż pewne, że prędzej czy później pojawią się jakieś klanowe problemy z którymi będzie musiał się zmierzyć. Ale przynajmniej było lepiej, niż spodziewał się że będzie, gdy Mknąca Gwiazda ogłosił jego wybór na zastępcę.
- W zasadzie to jest nawet lepiej niż się spodziewałem. Przyznam, że gdy wtedy ogłosiłeś, kto ma być nowym zastępcą to... huh, bałem się jak to będzie wyglądać. Ale już zaczynam się przyzwyczajać, choć nadal trochę dziwnie się czuję wydając innym polecenia i tak dalej - wyjaśnił, ostatnie słowa mówiąc z delikatnym rozbawieniem. To nawet trochę śmieszne, że on, który zawsze wszystkich się słuchał i bez zawahania wykonywał polecenia starszych kotów, nawet gdy uważał je za bezsensowne, że to on teraz był tym, który miał wydawać polecenia innym. Było to więc dla niego nowe, choć powoli się już przyzwyczajał. - No a ty? Jak czujesz się jako przywódca?

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zwisające Ogony
Sro 02 Sie 2023, 20:40
Mknący Nurt
Mknący Nurt
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 97
Matka : Księżycowa Noc
Ojciec : Orli Cień
Mistrz : Lisi Ogon
Wygląd : Wysoki, niezbyt masywny, nieznacznie umięśniony. Lekki krok, łagodne spojrzenie i duże, pomarańczowe, ogniste wręcz oczy. Mały, czarny nos i dwukolorowa, krótka, szorstka sierść. Na dolnej partii ciała dominuje kolor biały, na górnej z kolei – niebieski. W ten sposób również podzielony jest pyszczek: po lewej stronie w oczy rzuca się niebieski, po prawej – biel. Kocur posiada dwie blizny po głębokim zadrapaniu przez samotnika: jedna znajduje się na jego prawym policzku, druga zaś na prawej łopatce. Posiada długie, splątane, białe wąsy i wiecznie czujne, wrażliwe na dźwięki uszy.
Liczba postów : 441
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t403-mknacy-nurt#981
Dobrze to słyszeć – odpowiedział na pierwsze słowa młodego kocura. Dobrze było wiedzieć, że Sowi Zmierzch czuł się już nieco pewniej i przyzwyczajał się do nowej roli, bo zależało mu na tym, żeby to właśnie on był jego prawą łapą. Rozumiał doskonale jego obawy i zamierzał go wspierać. – Rozumiem, naprawdę – oznajmił z uśmiechem. – To zupełnie nowa sytuacja, ale na pewno sobie poradzisz. Zresztą, wiesz, że jakbyś potrzebował z czymś pomocy, to służę radą – dodał dla otuchy. Co by nie mówić, Nurt zastępcą był naprawdę długo, więc miał doświadczenie w tej kwestii. Teraz czekała go nauka przywództwa, ale miał nadzieję, że sobie poradzi z zebraną dotychczas wiedzą.
Kiedy zastępca odbił piłeczkę, Mknąca Gwiazda wzruszył barkami.
Wystarczy, że powiem, że podobnie do ciebie? – odparł i poruszył w rozbawieniu wąsami. Wziął głęboki wdech i pokiwał głową. – Też się trochę obawiałem, przyznam wprost. I obawiam się nadal, co by nie mówić. To odpowiedzialna funkcja, ale na razie jest w porządku. A gdy przyjdą jakieś problemy, cóż, będę musiał dać sobie radę – przyznał bezpośrednio. Kocur był zdania, że powinien być w zupełności szczery ze swoim zastępcą, który był także jego byłym terminatorem, do którego żywił sympatię i któremu ufał. Nie zamierzał niczego przed nim ukrywać. – Zresztą... razem damy sobie radę. – Uśmiechnął się ciepło do długowłosego kocura.
I pomyśleć, że dopiero zaczynaliśmy twój trening. Kiedy to minęło?
Re: Zwisające Ogony
Pon 07 Sie 2023, 11:49
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 681
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Miło było słyszeć słowa otuchy od Mknącej Gwiazdy. Z początku Sowi Zmierzch obawiał się trochę, że przywódca odbierze jego słowa jako po prostu słabość. W końcu dymny nie mógł się pochwalić jakąś wielką pewnością siebie jeśli chodzi o nową rangę. Bycie zastępcą nigdy nie było jego marzeniem i nigdy do tego też nie dążył, dlatego ta ranga była dla niego nawet nieco nienaturalna. Ale w zasadzie to cieszył się, że jego starania w byciu dobrym wojownikiem zostały jakoś zauważone.
- Właściwie to jak to wyglądało, gdy ty zostałeś zastępcą? Chciałeś nim być, czy może byłeś zaskoczony wyborem Krzywowąsego, jak ja twoim? - zapytał w końcu z zaciekawieniem.
Jego poszarpane ucho zadrżało delikatnie na kolejne słowa kocura. Huh, wyglądało na to, że Mknąca Gwiazda rzeczywiście mu ufał, skoro nie dość, że również zwierzył mu się ze swoich wątpliwości to jeszcze uznał, że razem sobie poradzą. Z jednej strony Sowa cieszył się, że nie jest jedynym, który czuł się tak z nowymi obowiązkami a z drugiej było to trochę stresujące, że pokładano w nim tyle zaufania.
- Chyba już nawet szkoda czasu na liczenie tych księżyców - zaśmiał się lekko. - Nigdy nie myślałem, że uda mi się zajść w to samo miejsce co mój mistrz, hah.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zwisające Ogony
Pon 21 Sie 2023, 16:26
Mknący Nurt
Mknący Nurt
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 97
Matka : Księżycowa Noc
Ojciec : Orli Cień
Mistrz : Lisi Ogon
Wygląd : Wysoki, niezbyt masywny, nieznacznie umięśniony. Lekki krok, łagodne spojrzenie i duże, pomarańczowe, ogniste wręcz oczy. Mały, czarny nos i dwukolorowa, krótka, szorstka sierść. Na dolnej partii ciała dominuje kolor biały, na górnej z kolei – niebieski. W ten sposób również podzielony jest pyszczek: po lewej stronie w oczy rzuca się niebieski, po prawej – biel. Kocur posiada dwie blizny po głębokim zadrapaniu przez samotnika: jedna znajduje się na jego prawym policzku, druga zaś na prawej łopatce. Posiada długie, splątane, białe wąsy i wiecznie czujne, wrażliwe na dźwięki uszy.
Liczba postów : 441
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t403-mknacy-nurt#981
I tak, i nie – odpowiedział z uśmiechem. – Tak naprawdę byłem wtedy jedynym kandydatem. Jedynymi wojownikami z wytrenowanym terminatorem byłem ja i Czarnostopy, ale on powiedział, że nie chce zostawać zastępcą. Więc tak właściwie nie powinienem być zaskoczony, ale jednak trochę byłem. A raczej: przez pierwsze uderzenia serca to do mnie nie docierało – przyznał zgodnie z prawdą. Nie było to nic godnego podziwu, szanse na to, że zostałby zastępcą gdyby nie deklaracja Czarnostopego były raczej minimalne. Ale Krzywowąsy mu chyba ufał i w ostatecznym rozrachunku nie żałował tej decyzji, a przynajmniej miał taką nadzieję. No ale na to wychodziło, skoro niebieski był teraz przywódcą, a Krzywowąsy mógł przecież zmienić przed emeryturą zastępcę. – A czy chciałem nim być... cóż, przyznam szczerze, że... Nie powiem że nie, ale jednak w ogóle się na to nie zapatrywałem i zamierzałem raczej być dobrym wojownikiem. Nie patrzyłem na trójkę klanową z myślą, że sam kiedyś będę jej częścią. Ot, klan Rzeki od zawsze był dla mnie ważny, ale nie planowałem, a nawet nie oczekiwałem, że będę kimś więcej niż wojownikiem. Za to mój brat... on to miał takie plany – odpowiedział, nieco się przy tym rozgadując. Szczerze już nie pamiętał, czy wspominał Sowiemu Zmierzchowi o swoim bracie i ojcu, ale zawsze można było to nadrobić, gdyby dymny był zainteresowany. – No a ty? Myślałeś o tym kiedykolwiek?
Na następne słowa kocura, zaśmiał się cicho. Cóż, to prawda, życie pisało najróżniejsze scenariusze, najbardziej nieoczekiwane.
Nie ma co ukrywać, życie potrafi zaskoczyć. Wiem po sobie.
Re: Zwisające Ogony
Pią 01 Wrz 2023, 11:55
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 681
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
A więc wyglądało na to, że Mknąca Gwiazda został zastępcą w identyczny sposób co Sowi Zmierzch. Był po prostu jednym z niewielu kandydatów. Na szczęście nie wyglądało na to, by ten brak kandydatów na początku odnowy Rzeki był negatywny, bo dymny kocur uważał swojego mistrza za dobrego do tej roli. Zdziwiło go jednak trochę, że Czarnostopy odmówił wtedy zostania zastępcą. Jego zastępczy ojciec zawsze wydawał mu się dość ambitnym i oddanym Rzece wojownikiem. Ale w zasadzie to nie wyobrażał sobie teraz, by zamiast Mknącej Gwiazdy Klanem Rzeki rządził Czarna Gwiazda.
- A więc było z nami podobnie - stwierdził a kącik jego pyska powędrował delikatnie do góry.
Tylko niewprawne oko nie dojrzałoby, że tym razem również przywódca Rzeki miał mały wybór odnośnie zastępcy. W prawdzie poza Sowim Zmierzchem w klanie było paru innych wojowników z wytrenowanymi terminatorami na koncie, ale nie grzeszyli oni młodością, więc dymny kocur był najpewniej ostatecznym wyborem. Tak przynajmniej wyglądało to w jego głowie.
- Twój brat? - zapytał szczerze zaciekawiony. Nigdy nie słyszał, by ktoś ze starszych członków Rzeki wspominał o swojej rodzinie. Być może dlatego, że zginęli w pożarze i był to dla nich ciężki temat. Z tego też powodu zainteresowała go wspominka Mknącej Gwiazdy o swoim rodzeństwie.
- W zasadzie to chyba nigdy. Nawet gdy byłem małym kociakiem i bawiłem się z rodzeństwem to wystarczyło mi udawanie zwykłego wojownika, zamiast przywódcy czy zastępcy - odparł na jego pytanie z jakby mieszanką rozbawienia i zamyślenia, wzruszając delikatnie barkami. - Zawsze zależało mi na tym, by po prostu się przydać. Przyznam ci szczerze, że do większej ilości pracy motywowało mnie tylko to, co wydarzyło się po tamtej walce z psem. Przez długi czas po tym miałem w głowie, że wszyscy widzą mnie tylko jako idiotę, który swoim lekkomyślnym zachowaniem doprowadził do śmierci jednej z wojowniczek. Tak więc dawałem z siebie ile mogłem i nawet nie myślałem o możliwości zostania zastępcą, chciałem tylko być kimś przydatnym. Choć ostatecznie nie wiem, ile było prawdy w tych moich domysłach na temat tego co klan o mnie myśli - wyznał, decydując się na chwilę szczerości przed przywódcą. Nigdy nikomu nie mówił o swoich przemyśleniach w tym temacie. Spotkanie z psem wywarło na nim wielki i długotrwały wpływ. Miał wrażenie, że ten jeden dzień wprowadził jego życie na kompletnie inny tor, który być może ostatecznie doprowadził go właśnie do przyjęcia rangi zastępcy. Trochę obawiał się reakcji Mknącej Gwiazdy na to wyznanie, ale ostatecznie poczuł małą iskierkę ulgi, gdy w końcu to z siebie wydusił.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zwisające Ogony
Wto 09 Kwi 2024, 18:21
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 681
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
***

Ostatnia rozmowa z Pnącą Łapą dała Sowiej Gwieździe trochę do myślenia. Do myślenia w temacie Koziego Klifu. Kocica ostatnio dużo chorowała, a przez to treningi jej terminatorów stały przez dłuższy czas w miejscu. Jakkolwiek bardzo kocur sobie cenił swoją pierwszą terminatorkę, to jednak nie mógł ignorować tego faktu. Stan wojowników w Rzece nie był zbyt zadowalający i ważne dla niego było, by ich szeregi się niedługo powiększyły. Wiedział, że długa choroba nie jest winą szylkretowej, ale może lepiej by było, gdyby odpuściła sobie któregoś terminatora, lub gdyby nie dawał jej nowych?
Musiał z nią porozmawiać. Gdy rano kotka wychodziła z obozu na patrol, zatrzymał ją i poprosił, by po powrocie odwiedziła go w jego legowisku, bo chciał z nią porozmawiać. Miał tylko nadzieję, że jej to nie zestresowało. On sam również był trochę tą rozmową zestresowany. Nie pozostawało mu jednak nic innego, jak poczekać na przybycie kotki i zobaczyć co z tego będzie.

//Kózka

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zwisające Ogony
Pią 12 Kwi 2024, 20:39
Kozi Klif
Kozi Klif
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 55 (XII)
Matka : Kita
Ojciec : Burza
Wygląd : Średniego wzrostu (nieco powyżej przeciętnej granicy wzrostu) czarna szylkretka z dużą ilością bieli pokrywającej jej ciało głównie na tułowiu oraz na dolnej części pyska. Na pysku królują wszystkie trzy barwy, posiada rudą plamę między łopatkami i na boku oraz czarne łaty na łapach (prawej przedniej i lewej tylnej), ogon posiada dwubarwny, u nasady rudy, przerywany pojedynczym prążkiem czerni, by na 2/3 długości przejść w czerń. Posiada zielonkawe oczy i różowy nos, a także puchate łapy z kolorowymi opuszkami. Na uszach posiada pojedyncze, czarne plamki. Na rudym widnieją ledwo widoczne, tygrysie pręgi.

Multikonta : Poranna Zorza [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [PNK]
Autor avatara : Catintheact
Liczba postów : 220
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t956-kozka#11582
Szykowała się bardzo na szybko na patrol, bo trochę jej się pospało i musiała jak najszybciej doprowadzić swoje futerko do porządku. A tu nagle przychodzi Sowa! Trochę się zdziwiła, ale powitała go wesołym słowem i uśmiechem, a ten tylko z poważną miną poprosił ją o odwiedziny. Przekrzywiła wtedy pytająco głowę, ale już musiała niestety wychodzić, bo nie mogła pozwolić, by patrol na nią czekał! No, dowie się wszystkiego zaraz po powrocie!
Od razu po tym, jak obeszli i oznaczyli pierwszy raz tego dnia granice, pożegnała się z towarzyszami i jak najszybciej ruszyła do legowiska Sowy. Który na nią czekał! No tak, był wcześniej zastępcą i miał pewno w pamięci potencjalne pory powrotów poszczególnych patroli. Nieźle!
- Hej, Sowia Gwiazdo! Co tam u ciebie? O czym chciałeś porozmawiać? - zadała pytanie, przysiadając się bliżej przywódcy i uśmiechając się do niego szeroko. Zaciekawienie lśniło w jej oczach, a po ciele kotki zbędne było szukanie jakichkolwiek objawów stresu. To, że nie wiedziała, o czym będą rozmawiać, w ogole jej nie stresowało. Bo to nie mogło być w końcu nic złego, prawda? Nic takiego nie zrobiła, prócz tego, że troszkę jej się ostatnio chorowało. Ale Jałowiec przekazała jej, że już raczej na pewno na tak długo w lecznicy nie zostanie, co ją mega uspokoiło!
Re: Zwisające Ogony
Sob 13 Kwi 2024, 15:18
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 681
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Rzeczywiście, Sowia Gwiazda nadal miał w głowie zwyczajowe powroty patroli, bo usłyszał głos Koziego Klifu dokładnie w momencie, gdy pomyślał, że patrol powinien niedługo wrócić. Od razu się ożywił, gdy kotka weszła do jego legowiska i uśmiechną się do niej. Cieszył się widząc, że nie jest tak spięta, jak się obawiał, że będzie. Bądź co bądź nie miała to być aż tak poważna rozmowa. W końcu za nic jej nie winił i nie zamierzał karać.
- Cześć. Siadaj - przywitał się, robiąc jej przy tym trochę miejsca a sam usiadł, układając się w kształt kurki. - Właściwie, chciałem się zapytać o to samo. Jak się czujesz po chorobie? Wyzdrowiałaś już do końca?

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zwisające Ogony
Sro 24 Kwi 2024, 15:40
Kozi Klif
Kozi Klif
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 55 (XII)
Matka : Kita
Ojciec : Burza
Wygląd : Średniego wzrostu (nieco powyżej przeciętnej granicy wzrostu) czarna szylkretka z dużą ilością bieli pokrywającej jej ciało głównie na tułowiu oraz na dolnej części pyska. Na pysku królują wszystkie trzy barwy, posiada rudą plamę między łopatkami i na boku oraz czarne łaty na łapach (prawej przedniej i lewej tylnej), ogon posiada dwubarwny, u nasady rudy, przerywany pojedynczym prążkiem czerni, by na 2/3 długości przejść w czerń. Posiada zielonkawe oczy i różowy nos, a także puchate łapy z kolorowymi opuszkami. Na uszach posiada pojedyncze, czarne plamki. Na rudym widnieją ledwo widoczne, tygrysie pręgi.

Multikonta : Poranna Zorza [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [PNK]
Autor avatara : Catintheact
Liczba postów : 220
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t956-kozka#11582
Usiadła sobie swobodnie, rozglądając się po legowisku przywódcy. Oj, dawno tu nie była! Chyba od czasu, gdy Krzywowąsy zmarł. I jednocześnie tak dużo się zmienilo, i tak niewiele. Jest nowy mech, nowe rzeczy, ale też wszystko wyglądało niemal tak samo, jak za życia poprzedniego przywódcy.
- Hm? O, tak! Przynajmniej tak mówi Jałowcowa Łapa. A ja nie zamierzam wracać do lecznicy w najbliższym czasie, mam nadzieję, że teraz, jak się robi cieplej, to mnie nic nie dopadnie! - powiedziała z uśmiechem na mordce, przenosząc wzrok na dymnego kocura. Na początku wyrwał ją z myśli, a popchnięcie ich na dobry tor zajęło jej pół uderzenia serca. Teraz się skupiła w pełni na przywódcy, przekrzywiając przy tym lekko głowę.
- A tobie chyba zdrowie dopisuje, co? Zazdroszczę! Chciałabym unikać chorób jak ryby czasami unikają naszych pazurów podczas łowienia ich - powiedziała z chichotem, zagadując o stan zdrowia Sowy.
Re: Zwisające Ogony
Nie 28 Kwi 2024, 09:44
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 681
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Z każdym słowem Koziego Klifu, Sowia Gwiazda miał coraz większe wyrzuty sumienia, że ją tu wezwał. Może zrobił to niepotrzebnie? Nawet sama Jałowcowa Łapa stwierdziła, że zdrowie wojowniczki wychodzi już na prostą. Może powinien chwilę poczekać i zobaczyć, jak kotka będzie sobie radzić z treningami i innymi obowiązkami po chorobie?
- Hah, racja. Sam jestem zdziwiony, że tak rzadko jestem w lecznicy. Za dzieciaka byłem bardzo chorowity - zaśmiał się lekko, chcąc przynajmniej przez chwilkę podtrzymać zwykłą rozmowę, zanim przejdzie do głównego celu tego spotkania. W końcu jednak westchnął i zmusił się do lekkiego uśmiechu w stronę starszej kocicy. - A jak ci idą treningi? Teraz, jak już wracasz do zdrowia? - zdecydował się w końcu zapytać.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zwisające Ogony
Sponsored content

Skocz do: