IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Oko Lasu
Żółty Krzew
Pią 07 Maj 2021, 18:51
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
First topic message reminder :

Krzew rosnący przy jednej ze ścian obozu. Wyróżnia się na tle reszty zarośli i krzewów, które rosną w pobliżu i stanowią ściany obozu. Ten, w przeciwieństwie do innych, jest trochę wyższy, ale nie przesadnie gęsty. Na jego chudych, ciemnych gałązkach podczas Pory Młodych Liści rosną małe, żółte kwiaty. Często spadają one na ziemię tworząc miękki dywanik, na którym można sobie przycupnąć po całym dniu pracy. Oprócz tego, kwiaty mogą posłużyć jako ładne ozdoby dla kotów, które lubią wplatać je sobie w futro.

_________________

Re: Żółty Krzew
Sob 02 Kwi 2022, 11:20
Gęsia Lotka
Gęsia Lotka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 36… / koniec października
Matka : Nakrapiany Nos / NPC
Ojciec : Zwinięty Płatek / NPC
Mistrz : Golcowa Gwiazda, Szałwiowe Życzenie i koleje losu
Partner : zmartwienia
Wygląd : wzrost poniżej przeciętnej | średnia budowa, lekko przysadzista | długie, białe futro z rudymi, tygrysio pręgowanymi plamami (głowa, nasada szyi, środek pleców, lewy nadgarstek, prawa pięta, ogon) | piwne oczy | blizny: obok lewego oka, na prawym barku i pięcie, pobliźnione uda
Multikonta : Wilk, Ruta / Nocna Łapa, Skalna Łapa, Ważka, Trzask, Wawrzyn, Batalionowa Łapa
Autor avatara : sionnach119 (flickr)
Liczba postów : 293
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t930-ges
***
Teraźniejszość troszkę spokojniejszy chód przybiera. Na Klanu Wichru obrzeżach chadzam, zwierzynę na stos przynoszę — nie narzucam się, ot. Zwłaszcza, iż Szałwiowe Życzenie mego treningu prowadzić nie może, ach, szkoda, tak trochę… Troszkę idiotyczną Kodeksu Wojownika nieznajomość się staje, gdy już trochę księżyców na barkach ciąży… Ech, szkoda czas na to tracić.
Dzisiejszym świtem na polowanie się wybrałam, lecz już w obozie siedzę. Dwa piszczki odłożywszy, spojrzenie me przykuwają… kwiaty, maluśkie. Przyroda do życia się budzi, wszystkim ! Pod krzewik truchtam, aż na poduszkach łap mych płatków nie czuję. Płatki są takie… takie naprawdę przyjemne, gładziutkie i mięciuchne—wszystko w harmonii!

_________________

dragging along, follow in your form
hung like the pelt of some prey you had worn
remember me, love, when i'm reborn
as the shrike to your sharp and glorious thorn
Re: Żółty Krzew
Wto 05 Kwi 2022, 20:32
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Kolejny dzień treningu za mną, coraz bliżej ceremonii wojownika. Byłem ciekawy, jak zostanę nazwany przez moją matkę. Na Gwiezdnych, tylko nie jakoś... Gradowa Chmurka, albo jeszcze Gwiezdni wiedzą co. Na samą taką myśl wykrzywiłem pysk, a myślenie o mojej przyszłej ceremonii wojownika już przyjemnością nie było. Dodatkowym smutnym faktem było to, że Deszczyk dalej był chory, niezmiennie. Teraz to już by mógł tam zamieszkać i zostać medykiem. A po drugie, zachorowała Sójka. Już jakiś czas temu, ale dalej mnie to dołowało. Chciałem, aby jak najszybciej wyzdrowiała, abyśmy mogli dalej dzielić nasze legowisko. I mimo tego, że norę to ja znalazłem, i nie zamierzałem się w sumie z nikim dzielić, to mi Sójki brakowało. Miałem tylko nadzieję, że szybko wyzdrowieje, abym mógł z nią się wybrać na spacer. No i że wyzdrowieje do czasu mojej ceremonii. A nie, że będzie chora przez księżyce, tak samo jak Deszcz.
Westchnąłem, przysiadając przy stosie zwierzyny. Pomyślałem. Muszę się wybrać do lecznicy, i wziąć ze sobą pożywienie dla szylkretowej przyjaciółki. Jakiegoś ptaszka, ładnego. Może nawet sam upoluję. Może bym też zabrał coś też z "zewnętrznego świata" lecznicy dla Sójczej Łapy... brakowało mi obecności przyjaciółki.
Ale chociaż tyle, że mogłem być skupiony na treningu. Na spacer z zielonooką mogę się wybrać po treningu, no i jak już wyzdrowieje. Wziąłem jakąś przekąskę dla siebie, drozda, po czym zacząłem iść w stronę krzewu nieopodal. Skinąłem głową rudej istocie, która w tamtym czasie tam przebywała, aby później zasiąść do posiłku.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Żółty Krzew
Pią 08 Kwi 2022, 19:04
Gęsia Lotka
Gęsia Lotka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 36… / koniec października
Matka : Nakrapiany Nos / NPC
Ojciec : Zwinięty Płatek / NPC
Mistrz : Golcowa Gwiazda, Szałwiowe Życzenie i koleje losu
Partner : zmartwienia
Wygląd : wzrost poniżej przeciętnej | średnia budowa, lekko przysadzista | długie, białe futro z rudymi, tygrysio pręgowanymi plamami (głowa, nasada szyi, środek pleców, lewy nadgarstek, prawa pięta, ogon) | piwne oczy | blizny: obok lewego oka, na prawym barku i pięcie, pobliźnione uda
Multikonta : Wilk, Ruta / Nocna Łapa, Skalna Łapa, Ważka, Trzask, Wawrzyn, Batalionowa Łapa
Autor avatara : sionnach119 (flickr)
Liczba postów : 293
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t930-ges
Ach, hm, ktoś, coś, chyba do mnie zmierza. Czarno-białe, czy to… Ach, nie, nie! A, żem błąd bym popełniła! Toż to Grad (Gradzik, tak zwany) a nie to Puszystej Chmury dziecię! Na chwilę łapami przebieranie i w kwiaty się wpatrywanie przerywam, a do Gradowej Łapy się odwracam — a to ci heca, ależ on już wyrośnięty jest! A ja go widziałam tuż po narodzinach!
– Grrradowa Łapo, dzień dobrrry i smacznego! – troszeczkę się uśmiecham i znowuż to do łapami żółtawych płateczków muskania wracam. Chyba lepszy dzionek dzisiaj mam, posiadam, przeżywam!

_________________

dragging along, follow in your form
hung like the pelt of some prey you had worn
remember me, love, when i'm reborn
as the shrike to your sharp and glorious thorn
Re: Żółty Krzew
Pią 08 Kwi 2022, 21:19
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Mm? — nagle zasłyszałem, jak ktoś woła mnie imię, przeciągając literkę "r" trochę dłużej, a takie zdarzenie sprawiło, że z mojego pyska wyszedł ponury dźwięk. Drgnąłem uchem, dokładnie zlustrowałem ciało rudego terminatora. Całe skalane bliznami, pomimo młodego wieku. I o ile dobrze pamiętałem, to też Gęś wróciła do obozu. Chociaż tyle, że w krwi samotnika nie miał. Chociaż tyle. Ale samotnikiem już był. Czy matka miała jakiś plan na Gęś, widziała w nim wartość dla Klanu, czy też przyjmowała kto się pojawiał na granicach? Otrząsnąłem się z myśli. Ah, nie powinienem o tym myśleć. Każdy może kiedyś zgubić odpowiednią drogę. Chyba.
Dziękuję — odparłem pusto, wracając do swojego pożywienia. I myślami do spaceru wraz z Sójeczką. Miałem wielkie nadzieje, że wyzdrowieje jakoś niedługo, aby było ciepło. Aby śnieg czasami nie wrócił na tereny, co by Sójka się nie przeziębiła, i znowu nie trafiła do lecznicy. Czułem mrowienie łaskotki w podbrzuszu, było przyjemne. Chociaż nie chciałem, aby zostało na dłużej, mh.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Żółty Krzew
Pią 08 Kwi 2022, 22:06
Gęsia Lotka
Gęsia Lotka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 36… / koniec października
Matka : Nakrapiany Nos / NPC
Ojciec : Zwinięty Płatek / NPC
Mistrz : Golcowa Gwiazda, Szałwiowe Życzenie i koleje losu
Partner : zmartwienia
Wygląd : wzrost poniżej przeciętnej | średnia budowa, lekko przysadzista | długie, białe futro z rudymi, tygrysio pręgowanymi plamami (głowa, nasada szyi, środek pleców, lewy nadgarstek, prawa pięta, ogon) | piwne oczy | blizny: obok lewego oka, na prawym barku i pięcie, pobliźnione uda
Multikonta : Wilk, Ruta / Nocna Łapa, Skalna Łapa, Ważka, Trzask, Wawrzyn, Batalionowa Łapa
Autor avatara : sionnach119 (flickr)
Liczba postów : 293
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t930-ges
Także, jak to się czasem powiada, nie chwal dnia przed zachodem słońca. Ach… Nie dość, że mi niczym szkaradzie z koszmaru wyszarpniętej się przygląda, to jeszcze chęci do rozmowy najwyraźniej brak. Ogon mój się obniża do czarnej stopy — obozowej ziemi — także i uśmiech mój czmycha. Cóż, kim-czym ja jestem, ażeby koty do czegokolwiek zmuszać? Sił na tyle nie posiadam, duchowych, a rzucać mięsem i handryczyć się niepotrzebne jest. Niech Gradzik bez pośpiechu posiłek spożywa, ja wtenczas… Się rozsiądę. Jeszcze bliżej podchodzę, na dywanie kwiecistym się kładę i rachityczne krzewu gałęzie trącam, ot, gdyż mi się nudzi—i żółciutki płatek na mój nosek spadł. Aha?—!

_________________

dragging along, follow in your form
hung like the pelt of some prey you had worn
remember me, love, when i'm reborn
as the shrike to your sharp and glorious thorn
Re: Żółty Krzew
Nie 24 Kwi 2022, 21:32
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Nie przejmowałem się myślami Gęsiej Łapy, a raczej swoim pożywieniem. Dlatego jak tylko odwróciłem wzrok, to tak jakby Gęsi już tam nie było, a tylko ja sam, ze zwierzyną, i swoimi myślami. A myśli miałem różne różniste. Dużo ich było. Deszczyk, kiedy wyzdrowieje? I w ogóle o ile wyzdrowieje! Na każdą myśl, że może być inaczej zaczynałem czuć, jak moje ciało jest sparaliżowane i zimne z dreszczy. Ogon się puszył i... był napuszony teraz. Ah. Odwróciłem się na moment i spojrzałem na swój ogon, który sterczał, jakbym zobaczył drapieżnika. Miło. Nadepnąłem delikatnie na niego, a później opatuliłem sobie łapy ogonem. Może już bym nie myślał o Deszczyku... Matka. Co z nią? Przywódcą była, dobrze się miewała. Mój trening dobrze przebiegał. Było w porządku. Sójka... żeby wyzdrowiała do mojej ceremonii. Chciałem dzielić z nią ważną dla mnie chwilę. Albo, żeby nie od razu wyzdrowiała, ale miała siły, aby usiąść gdzieś dalej, a ja wraz z nią. Ja jej towarzyszyłem w ceremonii na terminatora... chciałbym, aby ona towarzyszyła mi podczas ceremonii na wojownika. Ale czy oby czasami nie są to marzenia mysiego móżdżka? Motyl robi co może, ale... to chyba nie wystarczająco. Ah.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Żółty Krzew
Nie 24 Kwi 2022, 22:40
Gęsia Lotka
Gęsia Lotka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 36… / koniec października
Matka : Nakrapiany Nos / NPC
Ojciec : Zwinięty Płatek / NPC
Mistrz : Golcowa Gwiazda, Szałwiowe Życzenie i koleje losu
Partner : zmartwienia
Wygląd : wzrost poniżej przeciętnej | średnia budowa, lekko przysadzista | długie, białe futro z rudymi, tygrysio pręgowanymi plamami (głowa, nasada szyi, środek pleców, lewy nadgarstek, prawa pięta, ogon) | piwne oczy | blizny: obok lewego oka, na prawym barku i pięcie, pobliźnione uda
Multikonta : Wilk, Ruta / Nocna Łapa, Skalna Łapa, Ważka, Trzask, Wawrzyn, Batalionowa Łapa
Autor avatara : sionnach119 (flickr)
Liczba postów : 293
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t930-ges
Leżę sobie i leżę, ale płatek zlecieć nie chce! Zdmuchać go próbuję, ale chyba się do skóry mego nosa przykleił… Uch! Za blisko, zbyt przylega. Łapę do góry pomału podnoszę, trącam — płatek nie się usunął. Hm. Po tym żółtym apsztyfikancie przejeżdżam — też nie, ale… Ojej… O…
– A…a…a—psik – cicho kicham. Najwyraźniej bardziej łapą nos podrażniłam, niż… O. Zleciał. Ach, od razu lepiej! Na drugi bok się przewracam, twarz do słońca wystawiam, oczy przymykam — wygodnie jest.

_________________

dragging along, follow in your form
hung like the pelt of some prey you had worn
remember me, love, when i'm reborn
as the shrike to your sharp and glorious thorn
Re: Żółty Krzew
Nie 24 Kwi 2022, 23:19
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Na kichnięcie Gęsi delikatnie drgnąłem, nie spodziewając się nagłego dźwięku w mojej okolicy. Spojrzałem na terminatora zmrużonymi oczami, przez uderzenia serca milcząc.
Na zdrowie, Gęsia Łapo — mruknąłem, niejako w odpowiedzi na kichnięcie Gęsi, bo kulturalny kot tak robi.
Przez dłuższą chwilę milczałem, przyglądając się pyskowi i całej osobie Gęsi. Rozległe blizny na udzie, na pysku. Mniejsza na barku i łapie. Milczałem dalej, jednak po namyśleniu się odchrząknąłem.
Jesteś bratem Skowronkowego Trelu, prawda? Jak ci w Klanie? — zapytałem. Mogłem spróbować się porozumieć jakkolwiek z Gęsią. Bo czemu nie. Czasami się rozmawia, można rozmawiać. Chociaż... pogaduszki nie były w moim typie, eh.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Żółty Krzew
Wto 26 Kwi 2022, 21:00
Gęsia Lotka
Gęsia Lotka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 36… / koniec października
Matka : Nakrapiany Nos / NPC
Ojciec : Zwinięty Płatek / NPC
Mistrz : Golcowa Gwiazda, Szałwiowe Życzenie i koleje losu
Partner : zmartwienia
Wygląd : wzrost poniżej przeciętnej | średnia budowa, lekko przysadzista | długie, białe futro z rudymi, tygrysio pręgowanymi plamami (głowa, nasada szyi, środek pleców, lewy nadgarstek, prawa pięta, ogon) | piwne oczy | blizny: obok lewego oka, na prawym barku i pięcie, pobliźnione uda
Multikonta : Wilk, Ruta / Nocna Łapa, Skalna Łapa, Ważka, Trzask, Wawrzyn, Batalionowa Łapa
Autor avatara : sionnach119 (flickr)
Liczba postów : 293
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t930-ges
Drżę. Chwilowo. Aż wstyd przyznać przed samym sobą jest, lecz bliskość syna przywódczego całkowicie… Gorejące słońce myślenie mi uniemożliwia, ma głowa ciężka i podnieść się nie chce… Wewnątrz z mięśniami się szamoczę, cóż za wstyd, za wstyd! Przecież— przecież Gradowa Łapa za mną nie przepada, raczej, we mnie to pełną mocą uderza, przecież jakże mi na powitanie się wyjęzyczył… Prawie wcale! Prawie wcale, że też myśli moje tegoż nie przetworzyły, że też ja się tak urządzać umiem, teraz coś zrobić muszę, siedzieć, uciec, nic!
Że też ja nad wypowiedzią kota o połowę życia młodszego ode mnie rozpaczam…
– O, dziękuję… – niby ospale mruczę, ziewam, mechanicznie szyję i łeb unoszę, na przednich łapach się opieram wciąż leżąc. Dalej rozmówcy od biedy słucham — ach… Czy jestem bratem? W żartach tylko, czasem tak się zwę, ale tylko w myślach, nie dla innych kotów. Lecz udawać muszę, do prawdy się przemóc w stanie nie jestem, nie tylko prawdy tego rodzaju…
– Jestem, tak – przykładnie głową kiwam. – W klanie… Cóż, szczerze, na powrót się przyzwyczaić to—oo ciężko troszeńkę – się nieśmiało uśmiecham, speszony wzrok odwracam. – Lecz choćby nieważne co, to do rodziny wszystko w tobie ciągnie – patrzę się gdzieś na Grada, uśmiech mój pokrzepiam. Syn przywódczyni i, bodajże, samotnika, to powinien wiedzieć…

_________________

dragging along, follow in your form
hung like the pelt of some prey you had worn
remember me, love, when i'm reborn
as the shrike to your sharp and glorious thorn
Re: Żółty Krzew
Pią 29 Kwi 2022, 20:14
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Odmruknąłem tylko na podziękowanie Gęsi. Nic wielkiego, tylko kultura, której matka mnie nauczyła. Można powiedzieć, że wyssałem z mlekiem matki. Heh. Wgryzłem się mocniej w moje pożywienie, słuchając trzy po trzy tego, co mówił terminator. Odgryzłem mięso, spojrzałem zmrużonymi na Gęś, kiedy sam mieliłem w pysku kawałek posiłku. Drgnąłem uszami jeszcze raz.
Może się przyzwyczaisz, może nie... obyś się przyzwyczaił, no — mruknąłem. Nazwijmy to selekcją. Ten, kto się nie przyzwyczai, to trudno. Radzić sobie jakoś radzić musi, prawda. Zresztą, nie w moim to interesie było.
Ciągnie... jak kto to nazywa, eh? — odparłem, bardziej zamyślony. Mnie do poznania mojego ojca, zapchlonego samotnika, nie ciągnęło. Widzieć go na oczy nie chciałem. Wysłuchać, poznać. Nigdy w życiu. Skazą był. Nie uznawałem go za w ogóle takiego kogoś jak ojciec. Po prostu nagle wypadłem z Golec, i tyle. Nie ma tematu. Miałem tylko matkę i brata w Klanie, i to były jedyne koty, o które się troszczyłem.
Powiedz mi, jeśli masz taką ochotę, jak wyglądało spotkanie z Golcową Gwiazdą na granicy? — dodałem, bardziej zainteresowany tym, jak Gęś został z powrotem przyjęty do Klanu. Spodziewałem się odmowy, ale co szkodzi zarzucenie takiego pytania, nie.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Żółty Krzew
Sob 30 Kwi 2022, 15:35
Gęsia Lotka
Gęsia Lotka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 36… / koniec października
Matka : Nakrapiany Nos / NPC
Ojciec : Zwinięty Płatek / NPC
Mistrz : Golcowa Gwiazda, Szałwiowe Życzenie i koleje losu
Partner : zmartwienia
Wygląd : wzrost poniżej przeciętnej | średnia budowa, lekko przysadzista | długie, białe futro z rudymi, tygrysio pręgowanymi plamami (głowa, nasada szyi, środek pleców, lewy nadgarstek, prawa pięta, ogon) | piwne oczy | blizny: obok lewego oka, na prawym barku i pięcie, pobliźnione uda
Multikonta : Wilk, Ruta / Nocna Łapa, Skalna Łapa, Ważka, Trzask, Wawrzyn, Batalionowa Łapa
Autor avatara : sionnach119 (flickr)
Liczba postów : 293
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t930-ges
Aż dziw, że w tym kocie krew Golcowej Gwiazdy płynie bierze. Może bieg odwróciła? Inaczej jakże wytłumaczyć dokładne przeciwieństwo charakterów matki i syna pojęcia zielonego nie mam! Ech, nie dość, że mrukliwy, to jeszcze słuchacz z niego marny… Cóż żesz na to poradzić mam, aniżeli z poręczności znikomości naszego zainteresowania skorzystać!
– Ano, oby – także i ja pod nosem mruczę i znowuż ziewam. Późniejszą w kolejności wypowiedź Grada milczeniem zbywam — cóż… Czyżby Grad także upoetycznia sztukę przemowy? Ponieważ jego słowa dziwne są i ich przetrawić na moje nie potrafię. Czekam więc dalej i…
Ach. Jak wszystko się we mnie ściska przez chwilę czuję, całą sobą od odwrócenia wzroku się powstrzymuję, lecz w myślach mych się promyczek zjawia — taki, że dlaczego się w środku kulę, to ja, szczerze, nie wiem! Jeżeli czegoś wstydzić się muszę, to samej siebie, aniżeli przebytej z przywódczynią pogadanki na granicy…
– Cóż— – odchrząkam, ślinę przełykam. – Pa— Go—Golcowa Gwia—zda, cóż, tak rachu—ciachu mnie nie zwęszyła… – słabo się uśmiecham, ot, niby w żarcie speszona. – Pierw mój brat mnie znalazł, tobie już znany, oczywiście, gdyż na patrolem z… Kto? Puszysta Chmura? Achybatak… Gdyż na patrolem z Puszystą Chmurą wespół był. Hah, a gdy już żeśmy się przywitali, tooo Sko—wron Chmurę po przywódczynię posłał. Gdy ta na miejsce przybyła, to ona także mnie powitała iii dlaczegoż to ja zaginę—zaginąłem się dociekać zaczęła, a gdy się już dowiedziała, to mnie jako członka Klanu z powrotem przywitała. No, więc, tak— tak to było! – wzdycham, oczy przymykam i na ziemię na powrót opadam, na kwiecisty, żółty dywan. W gardle mnie coś ściska, gniecie; ilość złożonych do wypowiedzi słów mnie przytłoczyła… Lecz, oczywiście, Grad żadnej oznaki dyskomfortu nie zobaczy — dla niego ospale po skończonym monologu się uśmiecham, na wpół drzemając.

_________________

dragging along, follow in your form
hung like the pelt of some prey you had worn
remember me, love, when i'm reborn
as the shrike to your sharp and glorious thorn
Re: Żółty Krzew
Sob 14 Maj 2022, 15:16
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Mhm — podsumowałem mruknięciem słowa Gęsi, dokładnie obserwując pysk terminatora. Drgnąłem delikatnie uchem, a po chwili przemyślenia wzruszyłem niechętnie barkami. Spojrzałem na końcówkę pożywienia pod moimi łapami i odgryzłem ostatni kawałek mięsa. Przełknąłem go, po czym zacząłem mówić.
Póki masz jakiś użytek w Klanie to się z decyzją matki nie zgodzić się nie mogę — mruknąłem spokojnym tonem głosu. Polizałem swoją kryzę, wstałem i przeniosłem wzrok na piwnookiego. Przez uderzenie serca stałem, obserwując rude stworzenie.
Muszę iść. Miłego dnia, Gęsia Łapo — pochyliłem się po resztki i skierowałem swoje łapy w stronę śmietniska, aby tam je wyrzucić. A później może pójdę na polowanie.

[zt]

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Żółty Krzew
Sob 28 Maj 2022, 20:13
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 965
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
___________

Przechadzałam się po obozie, coraz bardziej odczuwając przytłaczającą nudę. Obserwowałam jak starsze ode mnie koty będące już terminatorami, opuszczają obóz to na trening, to na zwykły spacer, a ja? Dalej tkwiłam w obozie, nie mogąc wysunąć nosa poza bezpieczne krzewy, które go otaczały. Odczuwałam piekąca zazdrość, jednak starałam się ją w sobie dusić, nie czując się najlepiej ze świadomością posiadania tego typu uczuć. Ostatnie księżyce wyciągały ze mnie wszystko co najgorsze; złość, frustracje, złośliwość, zazdrość... Nie chciałam tego czuć, chociaż czułam, że w jakimś stopniu to normalne. A jednak - jakoś lepiej mi było w nijakości własnych odczuć. Byłam po prostu radosna i nie przejmowałam się niczym. Dlaczego to musiało się tak nagle zmienić?
Sporą część dnia spędziłam z Gęsim Tupotem, który opowiadał mi co nie co na temat terenów i czasów gdy Klan Wichru dopiero tu przybył. Wspominał coś o przepędzaniu lisa, szczurach, oddaniu jakiegoś jeziora Klanowi Rzeki... Zabiłam tym trochę czasu, jednak gdy ojciec musiał iść na patrol, znów zostałam bez zajęcia. Nigdzie też nie mogłam dojrzeć rodzeństwa czy innej znajomej mordki, jakby wszystkie koty które znałam magicznie rozpłynęły się w powietrzu! Usiadłam więc przy Żółtym Krzewie i... z nudów zaczęłam układać sobie futro na kryzie. Jakoś zaczęło mi przeszkadzać to, że było takie rozwiane i pozbawione ładu.

[Jastrząb]

_________________
Żółty Krzew - Page 3 Lv9k4sG
Żółty Krzew - Page 3 4C23qCS
Re: Żółty Krzew
Sob 28 Maj 2022, 21:08
Jastrzębi Wrzask
Jastrzębi Wrzask
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 16 [VI]
Matka : Łania Skórka
Ojciec : Puszysta Chmura
Mistrz : Pliszkowy Dziób
Wygląd : Wysoka i masywna, o długim, czarno-rudym futrze z bielą pokrywającą pysk, szyję, brzuch, łapy, kark i końcówkę ogona. Rude plamy z klasycznymi, ciemniejszymi pręgami mieszają się z czarną barwą. Oczy żółte, zaś nos jasnoróżowy.

Multikonta : Mewi Krzyk, Cebulowy Nos, Huragan
Liczba postów : 126
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1197-jastrzab
Jastrzębia Łapa za to polowała - nie miała nic innego do roboty, a skoro już umiała polować, to zamierzała to wykorzystywać. Czasem próbowała z kimś wyjść, czy to z rodzeństwem, czy którymś z rodziców... Ale poza tym i treningiem to momentami okropnie się nudziła. Chciała coś robić. Ciągle! Nic więc nie było dziwnego w tym, że widząc zupełnie losową, bardzo puchatą kotkę, od razu do niej podeszła. Bez zastanawiania się.
- Hej. Nie znamy się chyba, co nie? Ja jestem Jastrzębia Łapa - przedstawiła się na początek, a następnie zlustrowała wzrokiem kotkę ze wszystkich stron. - Ty... Duża jesteś, jak na swój wiek! Jesteś córką Gęsiego Tupotu, prawda? - dodała.

_________________
raging wind,
while your visage fades away
where _._ the _._ w o r l d
lies in pieces at my feet
***
the fire and the storm
and the snow and the mist
struggle inside, help me gain insight


Re: Żółty Krzew
Nie 29 Maj 2022, 19:41
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 965
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Jakoś tak wyszło, że Puch nie siedziała zbyt długo sama, a podeszła do niej nieznajoma kotka. No, może nie aż tak nieznajoma, bo kojarzyła ją z widzenia; były w tym samym klanie i chcąc nie chcąc, Puch kojarzyła większość kotów przebywających w obozie. Może nie z imion, ale zawsze coś! Na dźwięk czyiś słów, oderwała się od czyszczenia swojego futra i po chwili posłała kotce lekki uśmiech. O, więc nazywała się Jastrzębia Łapa?— A ja jestem Puch! No, już niedługo pewnie zostanę Puchatą Łapą, albo coś, ale teraz jestem tylko Puch. — miauknęła i nim zdążyła dodać coś więcej, z lekkim zaskoczeniem dojrzała, że Jastrząb... Ogląda ją z każdej strony, przez co poczuła się odrobinę niekomfortowo. Następne słowa kotki wcale nie sprawiły, że poczuła się lepiej.
— Heh... tak jakoś wyszło — skwitowała komentarz o jej gabarytach, na sam koniec z lekka nerwowo chichocząc, jednak po chwili odchrząknęła i uśmiechnęła się do nowej koleżanki. Na pewno nie mówiła tego złośliwie, tylko stwierdzała fakty; Puch faktycznie nie wyglądała na swój wiek i co jakiś czas jej o tym wspominano. Nie wiedziała czy była to jej zaleta, czy może wada, ale... Pokrętnie ciekawiło ją, czy przestanie w końcu rosnąć. Trochę zaczynało ją frustrować, że odstaje budową od większości kotek. Chciała być drobniejsza i smuklejsza, a puchate i długie futro tylko dodawało jej... kilogramów.
— I tak, jestem córką Gęsiego Tupotu, a ty...? — mruknęła ciekawsko, unosząc nieznacznie brew i przekrzywiając przy tym łeb na bok. — O i długo jesteś już terminatorką? Kto jest twoim mistrzem?

_________________
Żółty Krzew - Page 3 Lv9k4sG
Żółty Krzew - Page 3 4C23qCS
Re: Żółty Krzew
Wto 31 Maj 2022, 10:14
Jastrzębi Wrzask
Jastrzębi Wrzask
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 16 [VI]
Matka : Łania Skórka
Ojciec : Puszysta Chmura
Mistrz : Pliszkowy Dziób
Wygląd : Wysoka i masywna, o długim, czarno-rudym futrze z bielą pokrywającą pysk, szyję, brzuch, łapy, kark i końcówkę ogona. Rude plamy z klasycznymi, ciemniejszymi pręgami mieszają się z czarną barwą. Oczy żółte, zaś nos jasnoróżowy.

Multikonta : Mewi Krzyk, Cebulowy Nos, Huragan
Liczba postów : 126
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1197-jastrzab
- Może Golec nazwie cię jakoś inaczej? Masz na oku jakieś konkretne imię? Puch do ciebie na pewno pasuje. - odparła. Kotka była cała puchata i nic dziwnego, że jej matka postanowiła ją tak nazwać. Imiona od wyglądu były proste, ale też zrozumiałe i eleganckie. Szczerze mówiąc, Jastrząb nie lubiła bezsensownych imion i zbytnich udziwnień.
- Fajnie. W przyszłości będzie ci to służyć - rzuciła. - Łaniej Skórki. Mhm, całkiem długo. O ile to faktycznie mogę nazwać... Długo. Za długo. W każdym razie, moją mistrzynią jest Pliszkowy Dziób. Kojarzysz? - chyba ciężko byłoby Pliszki nie kojarzyć, ale wolała zapytać. Puch była młoda i mogła jeszcze nie znać każdego z klanu tak dobrze. Sama Jastrząb miałaby problem z nazwaniem dosłownie każdego kota, szczególnie tych młodszych.

_________________
raging wind,
while your visage fades away
where _._ the _._ w o r l d
lies in pieces at my feet
***
the fire and the storm
and the snow and the mist
struggle inside, help me gain insight


Re: Żółty Krzew
Wto 31 Maj 2022, 10:34
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 965
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Inaczej? Cóż, Puch chyba nie była jakoś bardzo przywiązana do swojego obecnego imienia by czuć dyskomfort na myśl o jego zmianie, którą przecież była możliwa. A może raczej, poznała już nieco klanowych kotów i wiele z nich nie nosiło imion jakie zostały nadane im w czasie dzieciństwa. Jak się tak głębiej nad tym zastanowiła, to naprawdę nie przeszkadzałoby jej gdyby została nazwana inaczej niż Puchata Łapa. Wszystko co nie było związane z głośnością było w jej ocenie wspaniała opcja. — Szczerze? Nie zastanawiałam się nad tym, ale... — tu na moment urwała, marszcząc lekko nos w zamyśleniu. Co było puchate i duże? Hm, miała teraz pustkę w głowie!
— Chyba postawie na kreatywność Golcowej Gwiazdy. Jak się osłuchałam, wymyśla naprawdę ładne imiona, więc...! A ty od zawsze nazywałaś się Jastrząb? — dopytała zaciekawiona, przyglądając się swojej nowej rozmówczyni z którą... Rozmawiało jej się naprawdę swobodnie. Gdy ta podzieliła się imieniem kotki, która była jej mama, Puch pokiwała łebkiem na znak, że kojarzyła wojowniczkę. Ba! Nawet rozmawiała z kocicą, co prawda krótko i dość dawno temu, ale zawsze. Natymiast jezeli chodziło o Pliszkowy Dziób... — Wiem o kim mówisz, ale nie rozmawiałam nigdy z Pliszkowy Dziobem i niewiele o niej wiem. Jaką jest mistrzynią?

_________________
Żółty Krzew - Page 3 Lv9k4sG
Żółty Krzew - Page 3 4C23qCS
Re: Żółty Krzew
Wto 31 Maj 2022, 10:51
Jastrzębi Wrzask
Jastrzębi Wrzask
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 16 [VI]
Matka : Łania Skórka
Ojciec : Puszysta Chmura
Mistrz : Pliszkowy Dziób
Wygląd : Wysoka i masywna, o długim, czarno-rudym futrze z bielą pokrywającą pysk, szyję, brzuch, łapy, kark i końcówkę ogona. Rude plamy z klasycznymi, ciemniejszymi pręgami mieszają się z czarną barwą. Oczy żółte, zaś nos jasnoróżowy.

Multikonta : Mewi Krzyk, Cebulowy Nos, Huragan
Liczba postów : 126
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1197-jastrzab
- Można i tak. Ja jeśli mogłabym wybrać... To na pewno coś co ma sens. Może jakiś Jastrzębi Lot, Jastrzębi Szpon... Tak, coś w tym stylu. Byle nie dziób - jeszcze tego by brakowało, by została nazwana na wzór swojej mistrzyni. Jastrzębi Szpon brzmiało groźnie, ale też dostojnie i elegancko. I miało sens, w końcu jastrzębie miały szpony. Zresztą, nie miałaby problemu z tym, żeby ewentualnie iść i poprosić Golec o dane imię. Szylkretka raczej podejrzewała, że przywódczyni by się zgodziła. Nie sprawiała wrażenia kogoś, kto robi innym pod górkę w takich sprawach.
- A, i tak, zawsze - dodała. Puch wydawała się być całkiem... W porządku? To nie tak, że jastrząb spodziewała się nie wiadomo czego, ale jednak kociaki... Wolała rozmawiać z kimś starszym. A tutaj miło się zaskoczyła. Może to dlatego, że młoda miała zaraz zostać już terminqtorka?
- Hm... Ciekawą, to na pewno. Specyficzną, powiedziałabym. Ale podoba mi się trening, raczej - odpowiedziała zamyślona. Z jednej strony lubiła trening z kocicą, z drugiej czasami bardzo ją irytowała. Ciężkie do określenia.

_________________
raging wind,
while your visage fades away
where _._ the _._ w o r l d
lies in pieces at my feet
***
the fire and the storm
and the snow and the mist
struggle inside, help me gain insight


Re: Żółty Krzew
Wto 31 Maj 2022, 11:44
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 965
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
— Hm. — mruknęła cicho, przyglądając się Jastrząb dłuższą chwilę, jakby coś oceniając. Jej propozycje co do własnego imienia wojownika brzmiały faktycznie dość logicznie. Nie były to żadne Jastrzębie... No, życzenia chociażby? Nie miała nic do obecnej zastępczyni, ale jej imię wydawało jej się naprawdę zabawne. Szałwia z życzeniami! Ciekawiło ją, czy srebrna kotka wpadła na to samodzielnie, czy była to inwencja twórcza obecnej zastępczyni. — Moim zdaniem Jastrzębi Szpon pasowałby do ciebie najlepiej. Brzmi tak dumnie i silnie! — odezwała się w końcu z lekkim, wesołym uśmiechem. Tak, Jastrzębi Szpon idealnie pasował do szylkretki. Sprawiała wrażenie ambitnej i silnej kocicy, więc... Przynajmniej Puch ja tak widziała przez te pierwsze kilka uderzeń ich rozmowy.
— Specyficzna — powtórzyła cicho pod nosem, dalej słuchając wypowiedzi Jastrzębiej Łapy. — Raczej? W sumie, najważniejsze jest że w ogóle ci się podoba! Ja... Nie mogę się doczekać własnego. Orzechowy Cień, moi wujek, obiecał mi, że zostanie moim mistrzem. Trochę to stresujące, ale... I kojące jednocześnie, heh.

_________________
Żółty Krzew - Page 3 Lv9k4sG
Żółty Krzew - Page 3 4C23qCS
Re: Żółty Krzew
Wto 31 Maj 2022, 20:43
Jastrzębi Wrzask
Jastrzębi Wrzask
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 16 [VI]
Matka : Łania Skórka
Ojciec : Puszysta Chmura
Mistrz : Pliszkowy Dziób
Wygląd : Wysoka i masywna, o długim, czarno-rudym futrze z bielą pokrywającą pysk, szyję, brzuch, łapy, kark i końcówkę ogona. Rude plamy z klasycznymi, ciemniejszymi pręgami mieszają się z czarną barwą. Oczy żółte, zaś nos jasnoróżowy.

Multikonta : Mewi Krzyk, Cebulowy Nos, Huragan
Liczba postów : 126
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1197-jastrzab
- Mhm, zgadzam się! Na pewno nie chcę imienia typu... Jastrzębie Skrzydło. Brzmi okropnie - dodała. Chciała brzmieć dumnie i silnie, chciała też taka być w przyszłości... Chciała kiedyś przewodzić klanem, ale najpierw chciała być szanowaną wojowniczką Klanu Wichru. Wszystko po kolei. Nie zamierzała nigdy przestawać się rozwijać.
- Stresujące? Właściwie to czemu? Z wujkiem, którego na dodatek znasz, powinno być fajnie - przyznała. Szczerze mówiąc, sama wolałaby wręcz mieć trening z kimś, kogo wcześniej nie znała. Miałaby pewność, że nie byłaby traktowana ulgowo, czy coś. Z drugiej strony rozumiała, że ktoś może czuć się lepiej mając trening z kimś z rodziny, kto pomoże oswoić się z nowym materiałem i obowiązkami.

_________________
raging wind,
while your visage fades away
where _._ the _._ w o r l d
lies in pieces at my feet
***
the fire and the storm
and the snow and the mist
struggle inside, help me gain insight


Re: Żółty Krzew
Sponsored content

Skocz do: