| :: Ziemie Niczyje :: Ziemie Niczyje :: Podróże | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Partner : Zaćmione Słońce <3
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 677
Wojownik | Wstał następny dzień a wraz z nim wytyczone patrole, które miały zdobyć nowe ziemie dla Klanu Gromu. Koźlorogi nie przypuszczał, że dożyje jeszcze czegoś takiego. Życie potrafi jednak zaskakiwać. Pomimo swojego wieku, czuł pewną rodzaju ekscytację. Dawno nie brał udziału w takim przedsięwzięciu i był ciekaw jakie ta wyprawa przyniesie skutki.
Na całe szczęście nie musiał działać w pojedynkę. Została mu przydzielona Leśna Łapa, którą znał od kocięcia. Ucieszył się z tego faktu, że idzie z kimś kogo darzy sympatią. Poza tym trochę ją znał i nie musiał się bać, że nie będą mieć tematu do rozmowy. Chociaż z tyłu głowy miał to, że podczas ich zadania będzie musiał się nią opiekować. Okryłby się hańbą gdyby w razie problemów, nie ochronił Leśnej Łapy.
Spotkali się o określonej porze i wspólnie wyruszyli w stronę granicy z ziemiami niczyimi. Został przydzielony im teren cytując: ,, od połowy odległości naszej obecnej granicy od Leśnego Brzegu, następnie przesuwając nasze obecne granice wzdłuż pasma górskiego” Czyli tłumacząc na Kozłowy język: Ten kawałek ziemi co jest miedzy pasmem górskim, Leśnym Brzegiem i niedaleko Gawry. Proste? Proste. Znał te tereny bo często się tam szwendał. Szli równym ale szybszym tempem w stronę celu. Nie chcieli przecież skończyć później niż pozostali.
– Gotowa na podbój nowych terenów?- zażartował do Leśnej Łapy. – A tak na poważnie, to trzymaj się mnie dobrze? Miej oczy szeroko otwarte, nasłuchuj i badaj wiatr. Jak coś wcześniej wyczujesz to daj mi znać. – powiedział spokojnie. – A poza tym, to dajmy czadu. – znów się głupio uśmiechnął. – Pokażmy innym, że jesteśmy najlepszym patrolem. – to nie była oczywiście rywalizacja ale…Kozioł myślał inaczej. |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 26 [X]
Matka : Sokole Skrzydło
Ojciec : Płomieniste Ucho
Mistrz : Pszczeli Pył
Wygląd : Przeciętnej budowy kotka o krótkiej szylkretowej sierści. Na jej ciele przeważa kolor rudy z delikatnie widocznymi tygrysimi pręgami, natomiast pokryta jest pojedynczymi czarnymi kępkami sierści, co daje wrażenie brudu. Ma bladozielone oczy i czarny nosek.
Multikonta : Skała [P], Kacza Łapa [KG]
Autor avatara : kornrawiee
Liczba postów : 135
Wojownik | Leśna Łapa była bardzo podekscytowana od momentu gdy tylko usłyszała że będzie brała udział w tak ważnej akcji aż do teraz, dzisiejszego poranka. Była tym podekscytowana do tego stopnia, że nawet śniło jej się dziś odkrywanie nowych nieznanych terenów. Jedynie w jej śnie towarzyszył jej Żytnia Łapa, a nie Koźlorogi... Ściółka wciąż nie mogła przestać tęsknić za swoim bratem. Miała nadzieje, że odnalazł się w życiu jako samotnik i ma się teraz dobrze. Oh Gwiezdny Klanie, ile ona by dała, by móc być na tym patrolu razem z nim! Koźlorogi nie musiał na nią czekać, bo ta od razu była tak gdzie się umówili, ani sekundy spóźnienia. Bez problemu utrzymała Koźlorogiemu kroku. - Tak! Gotowa! Myślisz, że będzie ktoś od kogo będziemy musieli odbić te tereny? Mieszka tu jakiś samotnik? A może musimy kogoś przegonić? Hm, hm?? - odparła entuzjastycznie. - Nie no wiadomo, uszy otwarte, oczy nastawione i tak dalej - a mówiąc to rzeczywiście nieco więcej skupienia poświęciła na monitorowanie terenu. Zdecydowała się zdać na swój wzrok bo czuła, że jeśli ma zorientować się o obecności jakiegoś zagrożenia, to najłatwiej będzie jej to po prostu zauważyć - Damy czadu! W końcu my to rodzina! Jak Zaćmione Słońce to moja ciotunia, to nas teraz łączy jeden ród! A nikt nie poradzi sobie lepiej niż rodzina! - zaśmiała się. _________________ Дівчина Боніта Солодка Кубіта Вуйки, та батяри
Цигани й дримбари Коліна прикладаютьа На Раз, два, три!!! | |
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S), rozgwieżdżony płomień, zaćmione łapa, jeżyna (kg) | płotkowy potok, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : ja
Liczba postów : 1628
Gwiezdny Klan | Ich wyjście było, na razie, całkiem spokojne - na pierwszy rzut oka (a właściwie to nosa) nie można było wyczuć jeszcze żadnych samotników, drapieżników, czegokolwiek temu podobnego. Może mało kto chciał żyć przy samych górach? Mieli więc na razie czas, by ze sobą porozmawiać, a jednocześnie pokrywać tereny swoim zapachem. _________________ once in a dream I thought I could be anyone I wanted hard. to. believe,. but. it. felt. real. to. me
ᴜɴᴛɪʟ ᴛʜᴇ ᴍᴏʀɴɪɴɢ
when I'm awake, I still can't shake the taste of freedom I can't stop, I can't break, I carry the weight for you |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Partner : Zaćmione Słońce <3
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 677
Wojownik | Kozioł zaśmiał się na słowa swojej towarzyski. – Kto wie. Może tak się zdarzyć. Nie wiem jednak czy ktoś zamieszkuje te tereny. Nie należą one do hm… najlepszych? Więc może nikogo nie spotkamy. Tak by było najlepiej. Chociaż podziwiam twoją waleczność. – uśmiechnął się do Leśnej Łapy. – Masz całkowitą rację. Szczerze, to zaskakuje mnie jaką dużą teraz mam rodzinę. Wcześniej byłem tylko Ja, Ślimak, jego dzieciaki i Mrówka. A teraz? Chyba połowa klanu stała się po części moją rodziną. – było to dla pointa zabawne ale nie był rad z tego, że Konwalia również do tej rodziny należy. No ale co zrobić. Pszczoła sobie takie a nie innego amanta wybrała. Kozioł, nie wyczuwając żadnego niebezpieczeństwa zabrał się powoli do roboty. Zanim jednak zrobił swoją powinność, mruknął do Ściółki. – Ty się zajmij tamtym drzewem i nie podglądaj. – parsknął śmiechem. Nie chciał przypadkiem zgorszyć swojej podopiecznej swoim oznaczaniem. Gdy się upewnił, że Leśna Łapa się na niego nie patrzy, ten szybko zrobił to co trzeba.
|
| | | |
| |