IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Niedźwiedzia Jama
Wilgotny Kąt
Czw 12 Lis 2020, 11:53
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1909
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Za jednym z głazów leżących w Niedźwiedziej Paszczy, skapuje powoli woda po ściance, która po spłynięciu na ziemię wsiąka w nią i znika. Cały czas w tamtym kącie panuje wilgoć, nawet podczas najgorętszych dni Pory Zielonych Liści, co daje miłe uczucie ochłodzenia w upalne dni, jednak w chłodniejsze pory nie za bardzo spełnia swoją funkcję, wprowadzając chłód do legowiska przywódcy. Jednak nie ma niczego, czego by nie załatwiła dodatkowa warstwa mchu w legowisku, prawda?
Re: Wilgotny Kąt
Sob 08 Sty 2022, 15:29
Fiołkowa Łapa
Fiołkowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 31 [12'21]
Matka : Barwna Łączka (*) Nakrapiany Nos - opiekunka
Ojciec : Pohukująca Sowa (*)
Mistrz : Skrzące Niebo (*) | Cebulowy Nos | Gwieździsta Noc | Taneczny Krok
Wygląd : Bury, klasycznie pręgowany, długowłosy kocur o złotych ślepiach. Fiołek jest dosyć potężnej budowy, o krzepkich barkach i klatce piersiowej.
Multikonta : Oliver (Samotnik), Rozświetlona Łapa (nkt)
Autor avatara : ----
Liczba postów : 54
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t326-fiolek
Bury kocur wszedł powoli za Golcową Gwiazdą do Niedźwiedziej Jamy, wzdychając również przy tym cicho. Szczerze to przeszła mu ochota na tą rozmowę, kiedy tylko kocica podeszła do niego na ceremonii. Nie zamierzał jednak tego odwoływać, skoro już sam poprosił ją o to, aby zmarnowała trochę swojego czasu na jego osobę. Kiedy tylko dostał pozwolenie aby mówić, przełknął ślinę nieco głośniej niż zamierzał, a jego ogon zamachał nerwowo na boki.
- Ja chciałem... Przeprosić. Za swoje - tu się na chwilę zatrzymał, szukając dobrego słowa na określenie tego, co chciał powiedzieć. Dalej nie uważał, że była to w całości jego wina, jednak ponosił odpowiedzialność za swoje czyny i zamierzał postąpić w miarę odpowiedzialnie. - karygodne zachowanie. Stałem się dla Klanu Wichru ciężarem przez to, że nie uczęszczałem na treningi - inna sprawa, że nikt nie zwrócił w ogóle uwagi na to, jak on się czuł. Nie zamierzał jednak tego mówić, gdyż był tylko terminatorem - i powinien się wywiązywać ze swoich obowiązków, a tego nie robił. - Przez to nie jestem w stanie ani poprawne polować, ani walczyć co, jak myślę, powinien umieć kot w moim wieku, a moja siostra jest na to czystym dowodem. W klanie byłem niczym duch, pojawiałem się tylko wtedy kiedy chciałem, zaślepiony goryczą. Za to właśnie chciałem przeprosić i zapytać... Dlaczego więc dałaś mi jeszcze jedną szansę? Dlaczego nie wywaliłaś mnie z klanu na zbity pysk, skoro to trwało tak... długo?
Re: Wilgotny Kąt
Sob 08 Sty 2022, 15:57
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Fiołkowa Łapa zażyczył sobie rozmowy w spokojniejszym i cichszym miejscu, a więc oboje udali się do legowiska przywódczyni, czyli do miejsca, które jest najbardziej samotnym miejscem w całym obozie. Nawet Golec rzadko kiedy tutaj sypia! Głównie to za sprawą jej kociąt, z którymi mieszkała do tej pory w kociarni, ale... Skoro jej synowie otrzymali dzisiaj nowe rangi to będzie musiała wrócić do legowiska, które jest dla niej przeznaczone.
Usiadła wygodnie i poleciła kocurowi, by zrobił to samo. W taki sposób będzie lepiej im się rozmawiać. Udzieliła mu głosu, czekając na to, co ma jej do powiedzenia. Miała pewne podejrzenia co do tego, ale... Zachowa je dla siebie, bo zamiast snuć domysły, lepiej posłuchać. Zamieniła się więc w słuch, tkwiąc w nieruchomej pozycji aż do momentu, w którym Fiołkowa Łapa przestał mówić. Wtedy jej ogon lekko drgnął, ale wciąż milczała. Pytanie, które jej zadał było dla niej dość... Zagadkowe. Znaczy, sama nie wiedziała jak ma na nie odpowiedzieć. Bo co tak naprawdę sprawiło, że wciąż trzyma tę... Pijawkę, tego pasożyta, którym był i jest obecnie, w klanie? Dlaczego po prostu się go nie pozbyła, szczególnie po tym, co usłyszała od Szałwiowego Życzenia? Ale... Ale Fiołkowa Łapa o tym nie wie. Słodka Łapa też nie. Bo oficjalnie Golcowa Gwiazda nie posiada takiej wiedzy. Nie ma pojęcia o samotniczce i wątpliwościach, które zrodziła ona w Fiołkowej Łapie. Szałwiowe Życzenie miała nikomu nie mówić. Golec więc nie byłaby sobą, gdyby teraz powiedziała buremu, że o wszystkim wie.
- Bo wciąż wierzę, że jesteś w stanie się... Ogarnąć i wrócić do klanowego życia. - Odpowiedziała w końcu i wypowiadając te słowa zorientowała się, że wcale nie musiała szukać odpowiedzi. Ona przyszła sama na jej język, zupełnie tak, jak ślina. - Znałam Twoją matkę, znałam Twojego ojca. Znam również Nektarek. Każdy z nich był lub jest dobrym kotem. Wierzę, że ty też nim jesteś, ale po prostu... Trochę się zagubiłeś i potrzebujesz pomocy. Ciężko jednak było ci jej udzielić, jeśli w obozie bywałeś tyle co nic. - Dodała zaraz, patrząc na niego nieco bardziej troskliwie. Zachowanie Fiołkowej Łapy było... No, karygodne, ale Golcowa Gwiazda od zawsze była dobrym kotem. Nie mogła tak po prostu go wyrzucić, wiedząc o tym, że coś jest nie tak. Przecież nie bez powodu kot zaczyna zaniedbywać swoje obowiązki i... Ogólnie całe swoje życie. - Jest tak, czy nie jest tak? Powiedz szczerze. Co się dzieje? A może się mylę? Nic ci nie jest i może po prostu masz Klan Wichru głęboko... W dupie? Jak jest naprawdę? - Zapytała, jednak jej wzrok wciąż był łagodny i spokojny. Przerażająco wręcz. Na twarzy widniał delikatny uśmiech i nie wiadomo, co tak naprawdę czuła w środku. Nie chciała teraz tego zdradzać.

_________________
Re: Wilgotny Kąt
Czw 10 Lut 2022, 10:17
Fiołkowa Łapa
Fiołkowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 31 [12'21]
Matka : Barwna Łączka (*) Nakrapiany Nos - opiekunka
Ojciec : Pohukująca Sowa (*)
Mistrz : Skrzące Niebo (*) | Cebulowy Nos | Gwieździsta Noc | Taneczny Krok
Wygląd : Bury, klasycznie pręgowany, długowłosy kocur o złotych ślepiach. Fiołek jest dosyć potężnej budowy, o krzepkich barkach i klatce piersiowej.
Multikonta : Oliver (Samotnik), Rozświetlona Łapa (nkt)
Autor avatara : ----
Liczba postów : 54
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t326-fiolek
- No... to racja - mruknął, wzdychając cicho, przygryzając się nawet w język. Jeśli ktoś tutaj faktycznie chciał udzielić mu pomocy, to również nie miał takiej możliwości bo w obozie pojawiał się raz na jakiś czas tak naprawdę. Skrzywił się na tą myśl, całkowicie ignorując wypowiedź o matce i ojcu, gdyż dla niego oni już dawno nie istnieli. Zwłaszcza Barwa Łączka, która dokonała niezwykle dojrzałej decyzji zostawiając ich bez żadnego słowa.
Położył uszy po sobie na określenie, że może ma Klan Wichru w dupie. Kiedy skierował wreszcie złote ślepia na przywódczynię, na jej morce wciąż widniał delikatny uśmiech, a jej oczy były aż przerażająco spokojnie. Zastanawiał się, czy powinien być w tym momencie całkowicie szczery, czy może nie do końca. Golcowa Gwiazda jednak wyglądała tak, jakby albo już wszystko wiedziała, albo wręcz przeciwnie, nie wiedziała nic. Nie wiedział, w którą stronę powinien manewrować. Przełknął więc po prostu ślinę, aby następnie przygryźć język. Nastała dłuższa chwila ciszy, nim wreszcie nie westchnął i nie zdecydował się odezwać;
- Na początku byłem... no, po prostu zły, gdy po śmierci Skrzącego Nieba dostałem Cebulowy Nos. Skrzące Niebo był kotem tylko trochę starszym ode mnie, więc rozumiał moje potrzeby i w ogóle, no i był zastępcą. Nie wiem, może czułem się wyróżniony, gdy to właśnie on został moim mistrzem. Cebulowy Nos była za to kotem, który był praktycznie już łapą w legowisku starszyzny. Wiem, że to głupie, ale huh... Nie czułem się potraktowany sprawiedliwie. Gdy moją mistrzynią została Gwieździsta Noc, to miałem nawet moment, że zacząłem chodzić na treningi, ponieważ ktoś mi powiedział, że może za bardzo dramatyzuje. - nie zamierzał wspominać o Kłodzie. Nie chciał i wolał, aby ta znajomość nie wyszła na światło dzienne. - Ale dosyć szybko ona zaginęła. Pokłóciłem się z Nektarek. Czułem się... źle, sam ze sobą, myślałem nad odejściem z klan. No i teraz niby mam Taneczny Krok ale, tak całkowicie szczerze, Golcowa Gwiazdo, jest mi głupio podejść i poprosić o wznowienie treningu. Obiecałem to Nektarek i nie chce zostawiać jej samej.
Re: Wilgotny Kąt
Pią 25 Lut 2022, 12:57
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Nastała dłuższa chwila ciszy, podczas której Golcowa Gwiazda wciąż wpatrywała się w Fiołkową Łapę. Zapewne zastanawiała się nad słowami, które kocur zaraz wypowie. Liczyła na jakieś wyjaśnienia, takie, które byłby sensowne i rzeczywiście zdradziłyby jej rąbek tajemnicy, którą... Już zna, w jakiejś części. W końcu historia to tej samotniczce nie jest jej obca, liderka zaznajomiła się z nią, jednak nie była w stanie stwierdzić na ile. Szałwiowe Życzenie mogła nie powiedzieć jej wszystkiego i byłoby to całkowicie normalne. W końcu Słodka Łapa nie chciała chwalić się sprawą swojego brata na prawo i lewo.
Fiołeczek podzielił się historią dotyczącą swoich mistrzów. Miał ich całkiem sporo, bo aż czwórkę i... Chyba tylko Skrzące Niebo zdołał go nauczyć czegokolwiek. Na treningi z Cebulą oraz Tanecznym Krokiem terminator nie chodził, jak z resztą sam wspomniał. W przypadku obecnego mentora jest szansa, by wyjść z tego bagna. Golec chętnie w tym pomoże!
- Jeśli dzięki temu będzie ci łatwiej, mogę porozmawiać z Tanecznym Krokiem i przekazać mu, że chciałbyś wznowić trening. Myślę, że nie będzie z tym problemu. - Pomijając nastawienie ciemnowłosego wojownika i faktu, iż na pewno nie będzie on zadowolony. Nigdy przecież nie jest! Ale każdy zasługuje na szansę. Może rozmowa przywódczyni z wojownikiem sprawiłaby, że będzie on wobec swojego uczonego bardziej... Cierpliwy i łaskawszy?

_________________
Re: Wilgotny Kąt
Sro 26 Paź 2022, 20:50
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Golcowa Gwiazdo? — mruknąłem, kiedy zwróciłem swoje łapy w stronę legowiska matki. Chciałem... się jej poradzić, o kilku rzeczach. Wyżalić się, w związku z ostatnimi wydarzeniami... a nie chciałem swoimi problemami zalewać, znowu, Wieczorną Rosę, czy też mojego brata. A dawno też z matką nie rozmawiałem, i też czułem, że w razie czego... po prostu mogę. Że jakoś mi pomoże. Wysłucha.
Nie wiedziałem, czego oczekiwałem.
Ale chciałem po prostu spędzić czas z matką. Wcześniej wziąłem ze stosu zwierzyny jakiegoś pulchniejszego królika i czekałem na odpowiedź Golcowej Gwiazdy.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Wilgotny Kąt
Sponsored content

Skocz do: