IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Tereny Klanu Wichru :: Rysi Gąszcz :: Archiwum
Trening Puszczykowej Łapy
Wto 03 Sty 2023, 19:11
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
Nadal gdzieś w środeczku był trochę zmartwiony perspektywą kolejnego treningu, a raczej – nie samego treningu, tylko faktu, że znowu mogło mu nie pójść. Takie ciągłe tracenie terminatorów nie było bardzo w stylu super wspaniałego wojownika klanu Wichru, Skowronkowego Trelu...! Humor poprawił mu się jednak, kiedy już się za ten trening zabrał, bo Puszczyk wydawała mu się sympatyczna, no i zgodziła się na wyjście od razu, a to znaczyło, że miał czas na robienie tego, co robił najlepiej: niemyślenie, nieprzejmowanie się i zwykłe improwizowanie. Wyszedłszy z terminatorką z obozu, obrał kurs w stronę Rysiego Gąszczu, jak to zwykle robił.
No dobra, to tak: na początek pójdziemy na tereny treningowe, czyli do Rysiego Gąszczu, żebyśmy mogli się tam od dzisiaj spotykać na treningi. Potem możemy się ogólnie trochę przejść po terenach, żebyś jakieś już stopniowo poznawała, aaaale... – tu zrobił dramatyczną pauzę i na koniec uniósł kąciki pyszczka w uśmiechu – najlepiej będzie, jak sobie sama wybierzesz, co będziemy robić na pierwszym treningu. Jest coś, co cię najbardziej interesuje? Polowanie, walka, wspinaczka, patrole, coś typu Kodeks? – spytał. On mógł się dostosować, a każdy terminator miał chyba coś, co najbardziej lubił, nie? – Gdyby było cieplej, to zaproponowałbym ci pływanie jeszcze... ale to nie na tę porę – dodał jeszcze i poruszył wąsami w lekkim rozbawieniu. Każualowy flex umiejętnością pływania? A czemu by nie! No i przynajmniej Puszczykowa Łapa będzie wiedziała, że może się tego z nim nauczyć w przyszłości, o!

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Trening Puszczykowej Łapy
Czw 05 Sty 2023, 23:30
Puszczykowa Łapa
Puszczykowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 11 [grudzień]
Matka : Sarni Przesmyk [NPC]
Ojciec : Wschodzący Księżyc [NPC]
Mistrz : Skowronkowy Trel
Wygląd : Wysoka, smukła kocica. Bury point z niewielką ilością bieli - biel na przednich łapach (skarpetki pokrywające palce); biel na pyszczku; biel na tylnych łapach do "łokci". Blade, jasne, niebieskie oczy. Czerwony nosek.
Multikonta : Okopcona Łapa [Nkt/KG], Grom [NPC/PNK]]
Liczba postów : 18
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1687-puszczyk#39997
Skowronkowy Trel miał w sobie mnóstwo energii, jeśli chodzi o prowadzenie treningu. Ciekawe czy zawsze taki był. Puszczykowa Łapa nawet nie wiedziała ilu Skowronek terminatorów już przerabiał i że żaden nie wyszedł spod jego skrzydła wytrenowany, bo albo to ginęli albo zaginęli. Przykra sprawa. Patrząc na jego mordkę nie mogła zrobić nic innego a lekko odwzajemnić uśmiech. Nie bardzo, a lekko - na tyle, że przynajmniej Skowronek nie będzie się musiał martwić o to, czy nie przynudza.
— Możemy przejść granice? Tak, wiesz, by mieć to za sobą. Nie ukrywam, że granice mogą być nudne, a załatwienie tego w pierwszej kolejności będzie nam na łapę. I w drodze możemy porozmawiać o kodeksie, czym tam chcesz. To tobie już dam do wyboru - zaproponowała. Nie chciała wszystkiego narzucać od siebie. Może mistrz sam zaproponuje coś ciekawego w trakcie drogi.
— Faktycznie, pływanie w tą porę nie jest najlepszym pomysłem - stwierdziła odrobinę poważnie, ale zaraz spojrzała na mistrza i machnęła ogonem z rozbawieniem. — Dla mnie to i tak nie byłby problem, mam długie futro. Ale rozumiem, że niektórzy są suchą łapą. Tak to już jest - wzruszyła ramionami i kilka razy jeszcze machnęła ogonem patrząc psotnie na mistrza. Ciekawe czy to ten co zaraz zacznie bronić swojego honoru przeplatając przez to humor.
Re: Trening Puszczykowej Łapy
Pią 06 Sty 2023, 22:15
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
Uniósł lekko brwi na połączenie słów "granice" i "nudne". Co jak co, Skowronek nie wszystko z treningu uważał za ciekawe, ale żeby tak gardzić zwiedzaniem terenów? Parsknął z (bardzo widocznie udawanym) oburzeniem.
No wiesz co, żeby akurat granice nazywać nudnymi...! Ze mną takie nie będą, zobaczysz! Zrobimy sobie super epicką wycieczkę po terenach – powiedział wesoło i z całą pewnością siebie, jaką mógł z siebie wykrzesać po chwilowym kryzysie na ceremonii. Teraz, kiedy już trochę ochłonął i zaczął faktycznie prowadzić jakiś trening, czuł się znacznie lepiej i w sumie całkiem mu się to jak na razie podobało! – Ale jak chcesz mieć z głowy te, hmhmhm, mniej ekscytujące rzeczy, to faktycznie możemy porozmawiać o Kodeksie po drodze. A poza tym może zrobimy sobie coś fajnego, jak dojdziemy w jakieś ciekawe miejsca – rzucił jeszcze z tajemniczym uśmieszkiem. Jako wojownikowi, który przysięgał przestrzegać Kodeksu i bronić klanu kosztem własnego życia, chyba niezbyt wypadało mu nazywać Kodeks nudnym wprost, ale, heh, to wcale nie znaczyło, że zamierzał się powstrzymywać od wyrażania opinii!
Aha, sucha łapa, już ci! Powinnaś mnie zobaczyć, jak pływam, Orzechowy Cień to żartował, że się zaraz w Rzeczniaka zamienię! I nic dziwnego, uczył mnie sam Krzywa Gwiazda, przywódca klanu Rzeki!! – zadeklarował, wypinając dumnie pierś, ale po błysku rozbawienia w jego oczach widać było, że owszem, bronił swojego honoru, ale dość ironicznie. – Zresztą, w tę pogodę długie futro i woda to samobój, uwierz mi! Później przylega ci do ciała i jest zimne, i nieprzyjemne, brr – stwierdził. Jego ton był psotny, ale pod koniec spoważniał i nawet wzdrygnął się lekko na myśl o chodzeniu gdziekolwiek z przemoczonym futrem w tę porę. A jego własne i tak było krótkie!
W każdym razie: przed nami Rysi Gąszcz. Tutaj będziemy się spotykać, na brzegu lasu od strony obozu, o. A teraz przejdziemy przez niego, więc będziesz mogła sobie pozwiedzać!, w stronę granicy z klanem Rzeki. Słyszałaś o nim coś ciekawego? – spytał.

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Trening Puszczykowej Łapy
Nie 08 Sty 2023, 17:28
Puszczykowa Łapa
Puszczykowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 11 [grudzień]
Matka : Sarni Przesmyk [NPC]
Ojciec : Wschodzący Księżyc [NPC]
Mistrz : Skowronkowy Trel
Wygląd : Wysoka, smukła kocica. Bury point z niewielką ilością bieli - biel na przednich łapach (skarpetki pokrywające palce); biel na pyszczku; biel na tylnych łapach do "łokci". Blade, jasne, niebieskie oczy. Czerwony nosek.
Multikonta : Okopcona Łapa [Nkt/KG], Grom [NPC/PNK]]
Liczba postów : 18
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1687-puszczyk#39997
No niestety, granice dla niej wydawały się nudne. Same tereny może nie, ale na granicach będzie musiała poznawać zapachy i z kim graniczą, a to nie wydawało się ekscytujące. Przynajmniej mistrz zadba o to, by nie było nudno. A po jego nastawieniu wierzy, że tak będzie. Zamruczała krótko z rozbawienia, kiedy Skowronkowy Trel zaczął bronić. Chociaż, chyba skorzysta z lekcji pływania u Skowronka, nawet jakby nie zastali ciepłej pory podczas ich treningu. Zwłaszcza, że uczył go sam przywódca Klanu Rzeki. Grzech nie skorzystać z tego.
— Z pewnością, Suchy Trelu - skwitowała z lekkim uśmiechem pod nosem. Ją jakoś ta myśl nie przerażała, ale może dlatego, że ma długie futro i tak kompletnego mrozu nie doświadczyła. Uniosła wzrok na miejsce wskazane przez mistrza.
— Słyszałam o nim trochę od innych terminatorów co przewijali się w lecznicy i od babci. Ale ci pierwsi wspominali o nim tylko z nazwy, a babcia opowiadała nam historyjki o tym miejscu - nie wiedziała czy poruszać tą historyjkę czy też nie. Ale aż sobie wyobraziła Skowronka, który podskakuje przed nią i siada pokornie jak kocie chcąc wysłuchać historyjki. Wątpi by mentor miał tak kocięcy umysł. Prawda?
Re: Trening Puszczykowej Łapy
Pon 09 Sty 2023, 21:37
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
Na jego mordce pojawił się dramatycznie wręcz niezadowolony grymas, ale po kącikach jego pyszczka i oczu widać było, że tak naprawdę był rozbawiony.
A, tak się bawimy? Zobaczymy, kto tu będzie taki suchy, jak już przyjdzie pora Nowych Liści! Jak wymiękniesz, to powiem Golcowej Gwieździe, żeby cię nazwała Suchym Palcem – pogroził śmiertelnie poważnym tonem, aczkolwiek zaraz zachichotał cicho i pokręcił głową. Wątpił, że nawet gdyby prosił, to Golec by na to przystała, ale no, nie da się przecież tak obrażać!
Ooo! Co ciekawego mówiła ci Gronostaj? Może o grasujących tu rysiach? – spytał ironicznie, ale nie złośliwie, ot, żartobliwie. Gdyby Puszczyk była młodsza, byłaby to idealna okazja, żeby ją trochę powkręcać, ale sobie darował. Niedługo będzie kotem w wieku, w którym można być mianowanym na wojownika i takie konkretne żarty byłyby na nią chyba nieco za dziecinne. Dał jej czas na opowiedzenie swojej historii, a po jakimś czasie drogi przez Rysi Gąszcz wyszczerzył się do niej lekko.
Jesteśmy coraz bliżej klanu Rzeki, więc teraz moja kolej, żeby opowiadać! Słyszałaś kiedyś o tym, że klanu Rzeki w ogóle nie było na tych terenach i znalazł się tu później niż my i Grom? – spytał.

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Trening Puszczykowej Łapy
Sob 04 Lut 2023, 23:31
Puszczykowa Łapa
Puszczykowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 11 [grudzień]
Matka : Sarni Przesmyk [NPC]
Ojciec : Wschodzący Księżyc [NPC]
Mistrz : Skowronkowy Trel
Wygląd : Wysoka, smukła kocica. Bury point z niewielką ilością bieli - biel na przednich łapach (skarpetki pokrywające palce); biel na pyszczku; biel na tylnych łapach do "łokci". Blade, jasne, niebieskie oczy. Czerwony nosek.
Multikonta : Okopcona Łapa [Nkt/KG], Grom [NPC/PNK]]
Liczba postów : 18
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1687-puszczyk#39997
No za takie imię by chyba Skowronkowemu Trelowi wymamlała uszy jak starszy bez zębów. Tak o, na złość. Ale odłożyła żarty na bok. Skupiła się na przypomnieniu sobie opowieści babki. To była jedna z wielu, która najbardziej się jej podobała.
— Tak, które porywają niegrzeczne kociaki, a jak się uprą to i mogą niegrzecznego mistrza - powiedziała ironicznie ale pokręciła głową. — I tak i nie. Pewnego razu terminator z Wichru dostał karę na opuszczanie obozu. Ale on nie chciał słuchać. Założył się z resztą terminatorów, że opuści obóz nocą i przyniesie im gałązkę krzewu z tej okolicy, bo tylko tutaj rosły. Wyszedł. Ale kiedy dotarł na miejsce to zobaczył coś, przez co prawie mu oczy wypadły. Widział ogromne rysie, a między nimi chodziły lśniące koty, które w swoich futrach miały gwiazdy. Czym prędzej wrócił do obozu i poruszył wszystkich swoim odkryciem. Nikt mu nie uwierzył, a i dostał za to podwójną karę. Przywódca z rana posłał tam jednak dwóch zaufanych wojowników by upewnić się, czy faktycznie nie ma tam zagrożenia, ale nie chciał z tego robić sobie nadziei. Wojownicy na miejscu zastali dwa długie, grube wibrysy i ogromny ślad łapy - w sumie, czy uwierzyła by w opowieści Skowronkowego Trela o grasujących tu rysiach? Pewnie tak, ale trzymała by to dla siebie, a potem zweryfikowała to u któregoś z rodziców. Na pytanie mistrza poruszyła uszami. Coś tam kojarzyła.
— Kojarzę tylko przelotem. Nigdy nie chciałam wypytywać o szczegóły, bo koty były w trakcie konwersacji i nie miałam zamiaru im przerywać. Ale czemu są tu z nami? Przecież musieliście oddać im część swoich terenów pewnie.
Re: Trening Puszczykowej Łapy
Czw 09 Lut 2023, 14:59
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
Ehe, chyba prędzej pyskującego terminatora – odparował i wytknął język w jej stronę, ale oczywiście w jego głosie słychać było rozbawienie i widać było po nim, że nie był ani trochę oburzony odpowiedzią kotki, a wręcz przeciwnie – zdawał się doskonale bawić. Wsłuchał się w historię, którą opowiadała i zamruczał z pewnym podziwem, kiedy skończyła.
No, zawsze wiedziałem, że Gronostaj ma kreatywność! Fajna ta historia. A jak lubisz podobne, to powinnaś kiedyś pogadać z moim przyjacielem, Puszystą Chmurą. Znasz go? Ten to dopiero potrafi opowiadać! Może powinni z Gronostaj popracować nad czymś razem – zaśmiał się wesoło. Opowieści Gronostaj były super, ale Chmurka był w końcu najbardziej wprawionym opowiadaczem w klanie Wichru; to była, w pewnym sensie, jego specjalizacja! Rany, swój komentarz Skowronek rzucił mimochodem, ale teraz się serio zastanawiał, jakby wyglądała taka ich wspólna opowieść... No, w każdym razie!
Mhm, dokładnie! Ale widzisz, nasze tereny i tak są ogromne, więc w sumie to nie jakaś duża szkoda. Dajemy sobie radę tak, jak teraz... a co do tego, czemu są z nami... – tu przybrał nieco tajemniczy, śpiewny głos – musisz znać historię klanów, a do tego musimy się cofnąć bardzo daleko w czasie, aż do wtedy, kiedy powstały klany. Widzisz, kiedyś koty nie organizowały się w duże, zorganizowane grupy. Żyły jako samotnicy, czasem zupełnie same, czasem w grupkach, ale bardzo chaotycznych i nieprzypominających klany. Ciągle dochodziło między nimi do walk o zwierzynę i tereny, aż w końcu stwierdzili, że muszą temu zapobiec i chciały się spotkać w pełnię księżyca, ale spotkanie szybko przerodziło się w jedną, potężną, krwawą walkę. Umarło wiele kotów, a ci, którzy przeżyli, posnęli na miejscu bitwy, zbyt wyczerpani, by kontynuować lub zbiec na swoje tereny. Gdy otworzyli ponownie ślepia, wokół nich stały duchy poległych – nie byli poranieni i zakrwawieni, a lśniący niczym gwiazdy. Duchy pokazały żyjącym okropne wizje przyszłości, żeby zrozumieli, że walki muszą dobiec końca. To byli pierwsi Gwiezdni. Powiedzieli kotom, że mogą się albo zjednoczyć, albo umrzeć. Wtedy piątka kotów – Cień, Rzeka, Wicher, Grom i Niebo – wyrwała się do przodu, a każde z nich zapewniło, że jest w stanie zjednoczyć las pod swoimi rządami. Gwiezdni ogłosili, że las jest wystarczający dla nich wszystkich, kazali im zebrać koty podobne do siebie, wybrać swoje domy i oznaczyć granice, nagrodzili ich dodatkowymi życiami i zesłali na nich Kodeks Wojownika. Tak właśnie powstało pięć klanów – wyjaśnił i zrobił krótką przerwę.
Jak to się stało, że z pięciu klanów zostały dwa, a teraz właściwie trzy? No więc tak! Klan Nieba od początku był słaby, miał biedne tereny, a klan Rzeki i Cienia żerowały na jego słabości, stopniowo wyniszczając klan Nieba. Przywódca klanu Nieba błagał wtedy inne klany, żeby odstąpiły im trochę terenów, ale na próżno... więc klan Nieba zdecydował się odrzucić wiarę w Gwiezdnych i odejść z tamtych terenów, ale zanim mogli to zrobić, nikt inny jak klany Rzeki i Cienia zaatakowały, żeby się go pozbyć. Ponieważ mieli przewagę liczebną i nie musieli zmagać się z głodem, wygrali z łatwością. Większość klanu Nieba wtedy zginęła, przeżyła tylko część kotów, które w większości zostały przygarnięte przez inne klany. – Skrzywił się. Nie lubił tej historii. Była niepotrzebnie brutalna i do tej pory nie rozumiał, jak ich przodkowie mogli się dopuścić takich rzeczy, ugh! – Natomiast klan Rzeki i klan Cienia upadły wiele, wiele, wiele, wieeele księżyców później. Widzisz, zanim nasi rodzice, dziadkowie i tak dalej zamieszkali w górach, żyli na innych terenach, na które jednak ciągle wchodziły dwunogi z psami i w ogóle... Życie tam robiło się coraz cięższe, a któregoś dnia od strony siedlisk dwunogów zaczął palić się pożar, który szybko pochłonął tereny najbliższego klanu, klanu Cienia, a potem przeniósł się na tereny klanu Rzeki. Klan Wichru i Gromu były oddzielone rzeką, więc zdążyły się uratować i przybyły na te tereny, żeby się tu osiedlić. To było... z jakieś pięćdziesiąt księżyców temu, mniej więcej – powiedział. – Zdawać by się mogło, że to koniec i Cienia, i Rzeki, ale część kotów, szczególnie z klanu Rzeki, dała radę się uratować i uciec z płonącego lasu, a potem odnaleźć ziemie, na których osiedliły się Grom i Wicher. Zgromadzili się wspólnie, a ówczesna medyczka klanu Rzeki, Poranna Zorza, z obieg pór później przyprowadziła ocalałych na Zgromadzenie, zdradzając pozostałym plany na odrodzenie klanu Rzeki. Jakiś czas później wybrali przywódcę i, przy wsparciu innych klanów, mogli ponownie stać się klanem Rzeki, prawie takim, jak dawniej – skończył swoją opowieść. Miał coś jeszcze do dodania, ale na razie czekał na jakieś, hm, komentarze albo spostrzeżenia Puszczyk!

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Trening Puszczykowej Łapy
Sponsored content

Skocz do: