IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Tereny Klanu Rzeki
Re: Wietrzny Gaj
Sob 18 Mar 2023, 21:00
Połyskująca Tafla
Połyskująca Tafla
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [sierpień]
Matka : Migocząca Iskra (?)
Ojciec : Kruk [NPC] (*)
Mistrz : Migocząca Iskra
Partner : bardzo śmieszne
Wygląd : Wysoka, szczupła i smukła, o orientalnej budowie (głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem i duże, szeroko rozstawione uszy). Ma krótkie, jednolite liliowe futerko i intensywnie pomarańczowe oczy.
Multikonta : Motyli Blask
Autor avatara : boru (art w podpisie)
Liczba postów : 248
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1478-polysk
Będę na to czekać – dodaje jeszcze szybko, ale zaraz ostatecznie zostawia temat, słuchając z zainteresowaniem, co też Nocna Łapa ma do powiedzenia o treningu. Okazuje się, że raczej w sumie niewiele – chyba liczyła na trochę więcej detali i może nawet jakieś opowieści – ale nie zamierza być wybredna.
Jeśli masz dobre wrażenia, to ba, że jest dobrze – oznajmia, coby było wiadomo, jakie są jej kryteria – bardziej dobra zabawa, aniżeli szybki progres, choć sama stara się wynieść z treningu oba i ma nadzieję na szybkie mianowanie. Ale jak komuś nie przeszkadza latanie z mchem, a Przypływowi najwyraźniej nie przeszkadza... to po co się spieszyć? Kiwa lekko głową na jego przemyślenia, ale odzywa się dopiero wtedy, kiedy podchodzą do obozowych krzewów i może położyć mech na ziemi.
Z tym wychodzeniem to masz rację. Całe życie na takim małym kawałku ziemi... tsk, można by się było chyba zanudzić na śmierć. Aaale! Jakbym tak sobie mogła wychodzić i nie musiała przy okazji martwić sie tym, czy na stosie jest wystarczająco zwierzyny, żebym mogła zjeść obiad, a w kociarni jest świeży mech, to byłoby idealnie – stwierdza i wzdycha lekko. Nie może się doczekać odrobiny więcej wolności... i jest błogo nieświadoma tego, jak faktycznie będzie wyglądało jej życie jako wojowniczki, heh!

_________________

I GUESS TO YOU NOW I'M JUST A FACE IN THE CROWD
confront all the pain like a gift under the t r e e
oh please, I can't be who you need me to be
I grind in the sunshine, grind in the rain
SO REAL THAT I FEEL FAKE


last night i dreamt i still knew you

Re: Wietrzny Gaj
Czw 13 Kwi 2023, 14:21
Skacząca Łapa
Skacząca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 33 ks. [II]
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : kto...? (♱ Orli Krzyk [NPC])
Mistrz : Sowia Gwiazda
Wygląd : Futerko Wróbelek póki co jest jasnokremowe, wręcz białe z ciemniejszymi punktami na uszach, pyszczku, łapach i ogonie. Posiada białe znaczenia, na łapkach, brzuchu, kryzie i podbródku. Również nad jej morskimi oczami znajduje się mała biała plamka w kształcie rombu. Ponadto kotka jest średniej wielkości, posiada niewielkie uszka, które kryją się pod jej puchatym futrem, podobnie zresztą jak jej atletyczne ciałko.
Multikonta : Słodki Nektar [KW] | Mak [KW] | Owcze Runo [KG] |
Autor avatara : lumi.the.ragdoll
Liczba postów : 176
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1690-wrobelek#40112
———

Oczywiste było, że Skacząca Łapa tuż po ceremonii Bladej Łapy, zgodziła się na wspólny z nim spacer. Od tamtego też momentu, gdy nadążała się okazja to proponowała synowi Migoczącej Iskry tego rodzaju spędzanie wspólnie czasu, lecz nigdy nie oczekiwała, że zanurzą się w rzecznych włościach bardzo daleko od obozu. Nie, żeby wątpiła w umiejętności Bladego Ducha. Skądże! Pokładała w nich wielką nadzieję, lecz brała zawsze pod uwagę jego uczucia względem wschodniej części ich terytoriów i samemu nigdy nie próbowała prowadzić ich w okolice, chociażby Młodnika.
Ale ich krótkie wspólne wypady, gdzie byli tylko oni sami i panująca zewsząd natura, na pewien czas musiały zniknąć. Najpierw było to z jej powodu. Przez nerwobóle otrzymała zakaz wychodzenia poza obóz, a gdy nieprzyjemne bodźce zanikły całkowicie...okazało się, że tym razem jej przyjaciela dopadły niespodziewane bóle i tym razem on musiał zatrzymać się w obozie. Odwiedzała go, bowiem częściowo spędzanie czasu przy jego boku stało się nieodzowną częścią jej dnia. Więc kiedy wyzdrowiał, pierwsze co zrobiła w tamtym momencie Skacząca Łapa, było to zaproponowanie mu spaceru, przechadzki niedaleko obozu, gdyż zamierzała pokręcić się po okolicy Wietrznego Gaju, bliżej Łysych Drzew.
Cieszę się, że jesteś już zdrowy. Brakowało mi wspólnego wyjścia poza szczelny obóz. Tym bardziej że w tym czasie przy okazji jednego z polowań znalazłam naprawdę śliczne miejsce i to w dodatku nie tak dalece położone od obozu. — mruknęła z uśmiechem na licu, oglądając się na mordkę Ducha, której cudowny profil za każdym razem wprawiał ją w zachwyt. Od razu zaczęła prowadzić ich w tamtym kierunku, nie zdradzając jeszcze cóż za niespodzianka kryła się w tym tajemniczym miejscu.

Re: Wietrzny Gaj
Pią 14 Kwi 2023, 18:45
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Duch... mało wychodził. Wpierw, z oczywistych powodów, nie chciał nigdzie wychodzić sam, a z innymi był tak nieobecny, jakoby jego dusza nigdy nie opuszczała do końca obozu. Później skupił się na treningu, a później chorował... i czas jakoś tak leciał, nieubłagalnie szybo, że nawet nie miał czasu i możliwości zauważyć, ile to przewegetował na obserwacji obozowego życia. Szczególnie, że podczas tego pobytu tutaj, niemal zawsze w stanie był znaleźć towarzystwo. Głównie Skaczącej Łapy; to towarzystwo, które zawsze mu odpowiadało i przyprawiało o wspaniały nastrój. Nie mógł narzekać. Nie miał na co...
Ale faktycznie, gdy tylko padł pomysł spaceru, Duch nawet moment się nie zastanawiał nad tym, czy chce iść. Chciał, oczywiście że chciał. Pogoda dopisywała, wokół unosiły się słodkie, miłe dla nosa zapachy, widoki robiły się żywsze, zwierzęta się budziły...
- Naprawdę? - pociągnął za nią, odwzajemniając jej uśmiech. Ach... on nie znajdował niczego specjalnego ostatnio... bo pomijając, że nie wychodził, w jego oczach wszystko było specjalne, wszystko mogło mieć nieco więcej piękna, niż jak każdy inny to postrzegał. Byle liść na gałęzi był w stanie wprowadzić go w zachwyt. - Ja też cieszę się, że jesteśmy zdrowi... chociaż mi aż tak znów źle nie było!... Pochrypiłem parę wschodów słońca, gardło mnie pobolało, ale zawsze mogło być gorzej, czyż nie?
Dorzucił wesoło. Był, zdecydowanie, wdzięczny Gwiezdnym że chorował tylko ile, księżyc? Może nawet krócej! I tak... delikatnie. Nie chciał się widzieć pysk w pysk ze śmiercią.
- Opowiadaj, co u ciebie w ogóle słychać. Działo się coś specjalnego?

_________________
Wietrzny Gaj - Page 4 Podpisnowy
Re: Wietrzny Gaj
Sob 12 Sie 2023, 14:59
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 286
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Gdy tylko Jałowcowa Łapa tego dnia znalazła chwilę czasu, postanowiła wykorzystać ją na małą wycieczkę poza obóz w celu znalezienia nowego mchu do legowiska. Było coraz zimniej i zgadywała, że tylko kwestią czasu jest kiedy spadnie pierwszy śnieg. Miała jednak nadzieję, że roślinność w lesie nie obumarła na tyle, by trudność sprawiło jej znalezienie cieplejszego mchu.
Przedarła się przez delikatną mgłę, pokrywającą Wietrzny Gaj, węsząc i rozglądając się za mchem. Jej myśli natomiast nadal zajmowała rozmowa z Ryczącym Niedźwiedziem, jaką odbyła kilka księżyców temu. Było jej głupio, że tyle przeciąga podjęcie decyzji, choć była już blisko jej podjęcia. Miała nadzieję, że w tym czasie medyk nie zdołał się rozmyśleć... Niemniej zanim do niego pójdzie chciałaby z kimś o tym porozmawiać. Szkoda tylko, że nie było kiedy.
W końcu wpadła na kamień porośnięty nieco bujniejszym mchem. Spuszyła futro i nie zwlekając zabrała się za odrywanie jego kawałków od skalnej powierzchni.

//Gładki

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Wietrzny Gaj
Nie 13 Sie 2023, 13:58
Złoty Blask
Złoty Blask
Pełne imię : Złoty Blask
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 25
Matka : Ćma Łapa
Ojciec : Czarnostopy
Mistrz : Sowi Zmierzch
Partner : brak
Wygląd : Lśnienie jest dość sporawym maluchem o długich, serdelkowatych łapkach. Z racji tego, że jest jeszcze kocięciem, jego oczka są w kolorze niebieskim. Ma bardzo długą, puchatą, złotawą sierść o ciepłym odcieniu w czarne, tygrysie prążki, które przebiegają przez całe jego ciało, a które rozjaśnią się w przyszłości do rudości na brzuchu, tułowiu i kryzie, za wyjątkiem łapek oraz głowy, a także końcówki ogona. Dodatkowo posiada przejaśnienie na pyszczku, które jest jaśniejsze od jego bazowego odcienia sierści.
Multikonta : Grzmiące Gardło, Jeleń
Autor avatara : xan_dandy_siberian_cat
Liczba postów : 185
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1761-lsnienie#44424
Wybrał się na poszukiwanie mchu, ponieważ zauważył jego spore braki. A jak już to niektóre kawałki były takiej słabej jakości, że on spać na nim nie zamierzał. Przecież zasługiwał na coś lepszego niż ochłapy w postaci rozlazłej rośliny.
Dlatego też wędrując do wietrznego gaju, zaczął rozglądać się za idealną rośliną, aż tu nagle rozpoznał czyjś koci kształt. Nie wierzył własnym oczom. Zamrugał, a na jego pysk wypełzł uśmiech.
Siostro! A ty co tutaj robisz? — zawołał, podchodząc do kotki nieco bliżej.
Re: Wietrzny Gaj
Pon 14 Sie 2023, 16:46
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 286
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Złotofutra kontynuowała zdzieranie mchu z głazu, co kilka chwil otrzepując łapę w próbach pozbycia się kawałków ziemi z pazurów. Wykonywała ruchy łapą niemalże mechanicznie, głęboko zamyślona. Przez to do ostatniej chwili nie zauważyła pojawienia się w pobliżu innego kota. Futro na jej karku zjeżyło się delikatnie, gdy odwróciła się w stronę sylwetki w mgle. Szybko jednak do jej nosa dotarł bardzo znajomy zapach, a gdy tylko kot podszedł bliżej rozpoznała w nim swojego brata. Zbeształa się w myślach za swoje zaskoczenie. Ugh, dobrze, że był to Gładka Łapa a nie jakiś lis.
- A, cześć, Gładka Łapo - miauknęła, nadal delikatnie zmieszana jego nagłym pojawieniem się. Uspokoiła się już jednak, wygładzając futro na karku. - A tak pomyślałam, że pójdę po mech zanim śnieg spadnie. A ty? - zapytała, spoglądając na pręgowanego ciekawsko.

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Wietrzny Gaj
Czw 17 Sie 2023, 16:46
Złoty Blask
Złoty Blask
Pełne imię : Złoty Blask
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 25
Matka : Ćma Łapa
Ojciec : Czarnostopy
Mistrz : Sowi Zmierzch
Partner : brak
Wygląd : Lśnienie jest dość sporawym maluchem o długich, serdelkowatych łapkach. Z racji tego, że jest jeszcze kocięciem, jego oczka są w kolorze niebieskim. Ma bardzo długą, puchatą, złotawą sierść o ciepłym odcieniu w czarne, tygrysie prążki, które przebiegają przez całe jego ciało, a które rozjaśnią się w przyszłości do rudości na brzuchu, tułowiu i kryzie, za wyjątkiem łapek oraz głowy, a także końcówki ogona. Dodatkowo posiada przejaśnienie na pyszczku, które jest jaśniejsze od jego bazowego odcienia sierści.
Multikonta : Grzmiące Gardło, Jeleń
Autor avatara : xan_dandy_siberian_cat
Liczba postów : 185
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1761-lsnienie#44424
Ja właśnie też! Zauważyłem, że są braki, a nie marzy mi się spanie na jakimś trefnym posłaniu. Moje zaczyna już wyglądać niegodnie mej wspaniałej osoby. A chodzenie po pas w śniegu i szukanie czegoś świeższego to dopiero byłaby katorga. Trzeba w końcu oczyścić teren i jeszcze pozostaje ocenienie czy ta roślina nadaje się do użytku. Lepiej więc dmuchać na zimne i załatwić sprawę już teraz, a nie dopiero później — powiedział, zerkając pod łapy kocicy z zaskoczeniem dostrzegając, że siostra już na jakiś mech natrafiła. — O! Udało ci się coś znaleźć! To dobrze. Pomóc ci? — zapytał.
Re: Wietrzny Gaj
Czw 17 Sie 2023, 18:15
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 286
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Złota prychnęła z rozbawieniem, na słowa "mej wspaniałej osoby". Wiedziała, że jej brat miał wybujałe ego, więc nie przywiązywała do tego zbyt dużej wagi, aczkolwiek nieco ją to śmieszyło.
- W sumie nie wiem czy masz w czym pomagać, mało tego - odparła, spoglądając na kamień z którego zdarła już większą część mchu. Ostatnim ruchem łapy pozbyła się resztek. - Ale możemy razem poszukać więcej. W sumie to akurat chciałam z tobą o czymś porozmawiać - dodała dwóch uderzeniach serca. Od dłuższego czasu chciała porozmawiać z bratem, z którym była najbliżej z rodzeństwa o propozycji Ryczącego Niedźwiedzia i tak dalej. A teraz w końcu trafiła się okazja. Nie chciała jej przegapić.

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Wietrzny Gaj
Czw 17 Sie 2023, 18:19
Złoty Blask
Złoty Blask
Pełne imię : Złoty Blask
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 25
Matka : Ćma Łapa
Ojciec : Czarnostopy
Mistrz : Sowi Zmierzch
Partner : brak
Wygląd : Lśnienie jest dość sporawym maluchem o długich, serdelkowatych łapkach. Z racji tego, że jest jeszcze kocięciem, jego oczka są w kolorze niebieskim. Ma bardzo długą, puchatą, złotawą sierść o ciepłym odcieniu w czarne, tygrysie prążki, które przebiegają przez całe jego ciało, a które rozjaśnią się w przyszłości do rudości na brzuchu, tułowiu i kryzie, za wyjątkiem łapek oraz głowy, a także końcówki ogona. Dodatkowo posiada przejaśnienie na pyszczku, które jest jaśniejsze od jego bazowego odcienia sierści.
Multikonta : Grzmiące Gardło, Jeleń
Autor avatara : xan_dandy_siberian_cat
Liczba postów : 185
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1761-lsnienie#44424
O! Chciała z nim o czymś porozmawiać? Przekrzywił zaciekawiony głowę, potakując.
Jasne. Możemy poszukać idealnego mchu oraz porozmawiać. Nigdzie mi się nie śpieszy — miauknął do kotki, przyglądając się mchu, który zdarła z kamienia.
Jego fachowe oko wyłapało jakieś nieścisłości, które strzepał pazurem. Jak już mieli zabierać się do pracy, to przynajmniej niech przyniosą mech godny samego lidera.
To o co chodzi? Coś cię dręczy? Chodzi o trening? — zgadywał.
Re: Wietrzny Gaj
Czw 17 Sie 2023, 18:35
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 286
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Kotka trochę obawiała się tej rozmowy z Gładką Łapą. Głównie dlatego, że długo z nią zwlekała a rozmowa którą odbyła z Ryczącym Niedźwiedziem odbyła się dość dawno. Miała nadzieję, że Gładki nie odbierze tego jako ukrywanie przed nim tego faktu, czy coś w tym stylu.
- Można tak powiedzieć - przyznała, zbierając zebrany mech do jednej kupki zanim wstała z miejsca i ruszyła do innej części Wietrznego Gaju, wcześniej oglądając się za siebie by upewnić się, że Gładka Łapa za nią podąża. - Wiesz, jakiś czas temu rozmawiałam z Ryczącym Niedźwiedziem, jeszcze zanim liście zaczęły spadać z drzew. Zapytałam o lecznicę i tak jakoś rozmowa się potoczyła, że zaczęliśmy rozmawiać o tym, żeby wziął terminatora. Powiedziałam mu w końcu, że mnie to interesuje i zaproponował, że mógłby mnie uczyć. Uwierzysz w to? Nie sądziłam, że pójdzie to tak łatwo. I wiesz co? To było aż za łatwe. Nie spodziewałam się, że tak szybko go do siebie przekonam. Ale chodzi o to, że... ugh... Wiesz, że zawsze chciałam być medyczką, ale jak teraz jestem tak blisko to... trochę się waham... To znaczy, nie dlatego, że nie chcę, bo chcę, naprawdę, ale boje się, że sobie nie poradzę. Generalnie to przepraszam, że dopiero ci o tym powiedziałam, ale chciałam najpierw pomyśleć o tym sama i nie chciałam zapeszyć czy coś... - słowa z jej pyszczka wyleciały jak woda z wodospadu, nie dając złotemu ani na chwilę przerwać siostrze. - Z całego naszego miotu z tobą jestem najbliżej, więc chciałam o tym z tobą porozmawiać, zanim podejmę ostateczną decyzję.

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Wietrzny Gaj
Czw 17 Sie 2023, 18:43
Złoty Blask
Złoty Blask
Pełne imię : Złoty Blask
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 25
Matka : Ćma Łapa
Ojciec : Czarnostopy
Mistrz : Sowi Zmierzch
Partner : brak
Wygląd : Lśnienie jest dość sporawym maluchem o długich, serdelkowatych łapkach. Z racji tego, że jest jeszcze kocięciem, jego oczka są w kolorze niebieskim. Ma bardzo długą, puchatą, złotawą sierść o ciepłym odcieniu w czarne, tygrysie prążki, które przebiegają przez całe jego ciało, a które rozjaśnią się w przyszłości do rudości na brzuchu, tułowiu i kryzie, za wyjątkiem łapek oraz głowy, a także końcówki ogona. Dodatkowo posiada przejaśnienie na pyszczku, które jest jaśniejsze od jego bazowego odcienia sierści.
Multikonta : Grzmiące Gardło, Jeleń
Autor avatara : xan_dandy_siberian_cat
Liczba postów : 185
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1761-lsnienie#44424
Skierował kroki za kotką, widząc że chętnie zaakceptowała jego pomoc w poszukiwaniu mchu. Słuchał z uwagą jej słów, idąc tak i idąc, gdy nagle stanął zaskoczony. Nie spodziewał się, że Ryczący Niedźwiedź zechcę uczennicę. Sądził, że nic nie sprawi, aby w ogóle o tym pomyślał. A teraz... Teraz jego siostrzyczka miała piastować tą rolę? Mogła być prawdziwą medyczką, tak jak od zawsze pragnęła?
To... To wspaniałe wieści! — Otarł się o nią, mrucząc. — Skąd u ciebie to wahanie? Przecież o tym marzyłaś. Chciałaś pomagać kotom, leczyć ich. Czemu się wahasz? Spodobał ci się trening wojownika? A może masz partnera? — wypytywał, bo nic innego nie przychodziło mu do głowy, co sprawiłoby, że Jałowcowa Łapa zaczęłaby powątpiewać w słuszność swych decyzji. — Rozumiem, że potrzebowałaś czasu. Nie jestem zły. Cieszę się, że układa ci się w życiu. I mówię ci. Idź w to. Skoro to twoje marzenie to sobie poradzisz. Zawsze będę cię wspierał — zapewnił. — No i może od czasu do czasu pomogę zbierać ci jakieś kwiatki. Wciąż czekam na obiecane leżenie na pięknej, kwiecistej łące.
Re: Wietrzny Gaj
Czw 17 Sie 2023, 19:37
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 286
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
- Pff! No jasne, że nie! - miauknęła szybko, nieco rozbawiona jego sugestią na temat jej domniemanego partnera. Ciekawe, kto by to niby był? Wszyscy w klanie byli albo za starszy, albo za młodzi. Albo byli jej rodzeństwem. Nocna Łapa wydawał się fajny, póki nie wybył z klanu, zanim zdołała go bliżej poznać. - W klanie nie ma nikogo ciekawego. Poza tym miłość i zakładanie rodziny jakoś nigdy mnie nie interesowało. Więc to akurat nie jest problem. Bardziej chodzi o to, że... huh, do niedawna myślałam, że skończy się to tylko na kocięcym marzeniu. Ryczący Niedźwiedź nigdy nie wydawał mi się jakiś specjalnie chętny do przekazywania wiedzy. A gdy powiedział, że może mi dać szansę, to tak jakoś... uderzyła we mnie powaga tej rangi. Zwłaszcza jak zaczął opowiadać o ciężkich przypadkach. Jak kiedyś może się trafić, że będę musiała nagle opatrywać ciężko ranne koty, kiedy nie będzie go akurat w obozie i inne takie... To znaczy, zawsze wiedziałam, że bycie medykiem to nie tylko zbieranie roślin do składzika, ale wtedy zaczęłam bardziej myśleć o tym wszystkim - wyjaśniła, nietypowym dla niej przejętym tonem. - Cieszę się, że we mnie wierzysz, ale co jeśli jednak nie dam rady? Jak zdarzy się jakiś wypadek, spanikuję i sobie nie poradzę? Albo w pewnej chwili Ryczący Niedźwiedź stwierdzi, że nie mam tego czegoś? Albo kiedyś Gwiezdni będą mieć dla mnie jakąś wiadomość i nie dam rady jej odczytać? Albo w ogóle okaże się, że mam z nimi za słabą więź? Nie chcę iść na terminatora medyka "na próbę", by potem zrezygnować. Gdybym musiała nagle zrezygnować, na przykład w połowie drogi, to bym się chyba zapadła pod ziemię ze wstydu - wyjawiła, pozwalając sobie dać upust wszystkim swoim obawom, związaną z wizją jej osoby w roli medyka.
Uhh... a może za dużo było tych "albo"? Całe jej ciało podpowiadało jej, że powinna jak najszybciej iść do szylkretowego medyka i powiedzieć, że chce się od niego uczyć, ale umysł natychmiast znajdywał masę argumentów przeciw. A niestety zwykle jej oparciem był właśnie umysł. Cieszyła się, że Gładka Łapa okazywał jej takie wsparcie, ale miała masę obaw. Nie chciała zmarnować takiej szansy na spełnienie swojego marzenia, ale za razem bała się, że zawiedzie Ryczącego Niedźwiedzia, rodziców i resztę klanu, gdy powinie jej się łapa podczas pracy medyka. Chyba nie byłaby w stanie nigdy spojrzeć w swoje odbicie w wodzie.

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Wietrzny Gaj
Czw 17 Sie 2023, 19:59
Złoty Blask
Złoty Blask
Pełne imię : Złoty Blask
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 25
Matka : Ćma Łapa
Ojciec : Czarnostopy
Mistrz : Sowi Zmierzch
Partner : brak
Wygląd : Lśnienie jest dość sporawym maluchem o długich, serdelkowatych łapkach. Z racji tego, że jest jeszcze kocięciem, jego oczka są w kolorze niebieskim. Ma bardzo długą, puchatą, złotawą sierść o ciepłym odcieniu w czarne, tygrysie prążki, które przebiegają przez całe jego ciało, a które rozjaśnią się w przyszłości do rudości na brzuchu, tułowiu i kryzie, za wyjątkiem łapek oraz głowy, a także końcówki ogona. Dodatkowo posiada przejaśnienie na pyszczku, które jest jaśniejsze od jego bazowego odcienia sierści.
Multikonta : Grzmiące Gardło, Jeleń
Autor avatara : xan_dandy_siberian_cat
Liczba postów : 185
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1761-lsnienie#44424
Widział, że kotka była przejęta tą całą sprawą, ale według niego za dużo myślała. No... Bycie medykiem było odpowiedzialnością, to fakt. Musiałaby zajmować się naprawdę okropnymi przypadkami, obleśnymi ranami, złamaniami i zdawał sobie sprawę, że nie każdy to lubił.
Rozumiem... Jeżeli się obawiasz, że jednak nie poradzisz sobie, to może spróbuj, nie wiem... Sprawdzić jak sobie radzisz tak na sucho? Zrób sobie test. Jak ktoś będzie chory, to zajrzyj i zobacz jak reaguje twoje ciało na obrzydliwości. Ale moim zdaniem za dużo myślisz. I to negatywnie. Bycie medykiem to prestiż, sam Gwiezdny Klan będzie się z tobą komunikować. To szansa, a może znak, że Ryczący Niedźwiedź cię zaakceptował. Warto mimo wszystko spróbować — podzielił się z nią swoją opinią. — Ja tam nie mógłbym leczyć. To obrzydliwe, gdy ktoś ci wymiotuje na łapy albo kaszle. Zaraziłbym się jeszcze! — prychnął, przypominając sobie niezbyt przyjemną sytuację z dziąsłami. — Ale taki kot jest potrzebny. Ratuje wspaniały uśmiech, dzięki czemu nie chodzi się szczerbatym.
Re: Wietrzny Gaj
Sob 19 Sie 2023, 15:06
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 286
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
- Obrzydliwościami się akurat nie przejmuję. To znaczy, racja, choroby i rany są obrzydliwe ale jestem pewna, że z czasem bym się przyzwyczaiła... chyba - odparła, przy ostatnim słowie wykrzywiając delikatnie pyszczek. - Poza tym to by wyglądało głupio. Ryczący Niedźwiedź i tak już długo czeka na moją odpowiedź, chciałabym dać mu ją na dniach. Jakbym zrobiła jak mówisz to jeszcze by pomyślał, że jestem jakaś niezdecydowana albo coś w tym rodzaju.
Ale poza tą propozycją, ciężko było nie przyznać Gładkiej Łapie racji. Taka szansa mogła się więcej nie powtórzyć. Szansa na naukę tego co ją naprawdę interesuje i w tym samym czasie pomaganie klanowi. A Jałowcowa Łapa nie chciała być całe życie tylko wojowniczką. Rodzice na pewno byliby dumni gdyby została medyczką. Ona byłaby z siebie dumna.
- Myślę, że prędzej ty byś zwymiotował niż twój pacjent - stwierdziła żartobliwie, pozwalając na chwilowe rozluźnienie atmosfery. Tu też było się z nim ciężko nie zgodzić. Medycy byli potrzebni, a jeden w klanie... to było trochę ryzykowne. A Ryczący Niedźwiedź wspominał coś ostatnio, że brakuje mu pomocy w lecznicy. Teraz pewnie było mu jeszcze trudniej, gdy Blady Duch zniknął. Powoli zaczynała łapać pewność siebie w tym temacie, ale nadal miała z tyłu głowy swoje obawy. No bo co jeśli szylkretowy medyk się jednak pomyli i odeśle ją potem z kwitkiem? Albo Gwiezdni w czasie spotkania z nią uznają, że się nie nadaje? To by była dopiero porażka...

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Wietrzny Gaj
Pią 25 Sie 2023, 14:18
Złoty Blask
Złoty Blask
Pełne imię : Złoty Blask
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 25
Matka : Ćma Łapa
Ojciec : Czarnostopy
Mistrz : Sowi Zmierzch
Partner : brak
Wygląd : Lśnienie jest dość sporawym maluchem o długich, serdelkowatych łapkach. Z racji tego, że jest jeszcze kocięciem, jego oczka są w kolorze niebieskim. Ma bardzo długą, puchatą, złotawą sierść o ciepłym odcieniu w czarne, tygrysie prążki, które przebiegają przez całe jego ciało, a które rozjaśnią się w przyszłości do rudości na brzuchu, tułowiu i kryzie, za wyjątkiem łapek oraz głowy, a także końcówki ogona. Dodatkowo posiada przejaśnienie na pyszczku, które jest jaśniejsze od jego bazowego odcienia sierści.
Multikonta : Grzmiące Gardło, Jeleń
Autor avatara : xan_dandy_siberian_cat
Liczba postów : 185
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1761-lsnienie#44424
Aż zamrugał słysząc jej słowa. Jego siostra nie brzydziła się obrzydliwości? Dziwne... Sądził, że to właśnie to powoduje, że kotka tak się waha. W końcu medyk to nie tylko zbieranie i wąchanie ziółek, jak się wszystkim zdaje. Czasem musi podejmować trudne decyzje i być świadkiem śmierci.
Możliwe, że masz rację — zgodził się z nią. — Mnie obrzydzają takie... obrzydliwości. Nawet zapach ziół nie zamaskowałby tego odoru choroby, który unosiłby się przy kimś w powietrzu. Dlatego podziwiam, że jesteś tego świadoma, a jednocześnie dalej pragniesz podążyć tą drogą.
Re: Wietrzny Gaj
Pon 28 Sie 2023, 21:09
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 286
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Wydała z siebie nieczytelny pomruk zanim ponownie otworzyła pyszczek:
- Bardziej chodzi mi o to co mówiłam. Nie boje się że zobaczę coś ohydnego, krew i inne takie przecież mogę widzieć na co dzień jako wojownik, chodzi o to, że może wydarzyć się coś przez co sobie nie poradę i będę musiała zrezygnować. A gdyby tak to bym się zapadła pod ziemię ze wstydu - wymiauczała, spoglądając na pysk złotofutrego, zanim westchnęła jakby pokonana i odwróciła wzrok z powrotem na ścieżkę przed nimi. - Ale... Chyba masz rację. Jakby każdy się tak o to martwił to nie było by żadnych medyków, nie? - stwierdziła, zmuszając kącik pyska do powędrowania trochę w górę, jakby tymi słowami próbowała przekonać samą siebie. - Chyba się jednak zdecyduję.
Kocur miał rację. To była jej szansa i przecież nie mogła jej zmarnować tylko ze względu na strach przed porażką. W końcu to od niej zależało, czy ta porażka nastąpi. A nie przekona się, czy sobie poradzi póki nie spróbuje. Choć pewnie i tak da sobie jeszcze kilka dni na przemyślenie tego wszystkiego i utwierdzenie się w swojej decyzji.

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Wietrzny Gaj
Czw 31 Sie 2023, 17:32
Złoty Blask
Złoty Blask
Pełne imię : Złoty Blask
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 25
Matka : Ćma Łapa
Ojciec : Czarnostopy
Mistrz : Sowi Zmierzch
Partner : brak
Wygląd : Lśnienie jest dość sporawym maluchem o długich, serdelkowatych łapkach. Z racji tego, że jest jeszcze kocięciem, jego oczka są w kolorze niebieskim. Ma bardzo długą, puchatą, złotawą sierść o ciepłym odcieniu w czarne, tygrysie prążki, które przebiegają przez całe jego ciało, a które rozjaśnią się w przyszłości do rudości na brzuchu, tułowiu i kryzie, za wyjątkiem łapek oraz głowy, a także końcówki ogona. Dodatkowo posiada przejaśnienie na pyszczku, które jest jaśniejsze od jego bazowego odcienia sierści.
Multikonta : Grzmiące Gardło, Jeleń
Autor avatara : xan_dandy_siberian_cat
Liczba postów : 185
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1761-lsnienie#44424
Ucieszył się, że siostra jednak się zdecydowała. Oczywiście, mogła jeszcze przemyśleć całą sprawę. Taka decyzja w końcu zmieniała dosłownie wszystko. Musi oddać się całkowicie swojej pracy, zapomnieć o poszukiwaniu miłości i służyć pomocą każdemu potrzebującemu.
W takim razie, gdy już zostaniesz mianowana na uczennice medyka, chętnie będę przychodził do ciebie ze swoimi problemami — posłał jej uśmiech, kierując kroki dalej w las.
Dostrzegł dość szybko bardzo ładny mech, który zerwał podłoża. Nada się idealnie jako jego nowe legowisko.
Będę już wracał. Nieco to ciężkie — stwierdził, kiedy zarzucił sobie przedmiot na grzbiet. Nie zamierzał chodzić z rośliną przez resztę dnia. Nie dość, że będzie brudny to i zmęczony, dlatego postanowił pożegnać się z siostrą i udać z powrotem do obozu, aby odłożyć swoją zdobycz.

[zt]
Re: Wietrzny Gaj
Sponsored content

Skocz do: