Imię: Pszczółka
Płeć: Kotka
Wiek: 5 księżyców

Klan: Wichru
Ranga: Kociak

Wygląd: Och, jak wygląda Pszczółka? Wyjątkowo, rzecz jasna, a przynajmniej w podobnym wierzeniu została wychowana z rodzeństwem. W końcu mamusia zadbała o dobór słów w taki sposób, by niewielki móżdżek kotki pozwolił jej się rozmarzyć i żyć w przekonaniu, że nie ma drugiego tak specjalnego kota jak ona!
Na świat przyszła, cóż, jak na przekór bardzo przeciętnych rozmiarów. Nie była strasznie wątła i krucha, ale też nie była specjalnie duża i okrąglutka. W zasadzie, nie zapowiadało się, by miało to się diametralnie zmienić - raczej pozostanie średniego wzrostu. Nadrabiać to mogła dzięki długiej i puszystej sierści. Wystarczy tylko, by najeżyła się porządnie i raz-dwa staje się znacznie większa! W dodatku niezwykle urocza, bowiem czarno-ruda sierść wydaje się niezwykle miękka. Na jej ciele przeważa czerń pokryta postrzępionymi na brzegach plamami, które sprawiają wrażenie jakby kotka wpadła niegdyś do kwiatka, a pyłek jego na stałe zamieszkał na jej sierści. Zabarwił tym samym jej pyszczek (z czego nieco bardziej jego lewą stronę), boki, ogon oraz łapy na pomarańczowy kolor, który poprzecinany jest klasycznymi pręgami. Co ciekawsze, palce jej tylnej prawej łapy zostały jakby zanurzone w mleku, zyskując tym samym biały kolor razem jej z klatką piersiową i grzbietem ciemno różowego noska.
Będąc już przy jej pyszczku, Pszczółka na pewno może się pochwalić niezwykle długimi i zakręconymi na końcach wibrysami, które wyglądają uroczo w towarzystwie jej promiennego uśmiechu. Trójkątne uszy kotki są wiecznie postawione na baczność, by móc wyłapywać wszystkie nowe dźwięki,  a na świat spogląda okrągłymi, ciekawskimi ślepiami. Lewe oko zdawało się nie zmienić zbyt dużo przez te kilka księżyców - ot, trwało niezmiennie przy niebieskim kolorze, kiedy drugie przybrało barwę trawy w lesie, czy na łączce. Oczywiście, świeżej trawy, nie takiej, która, dajmy na to, została spalona…

Galeria: https://www.instagram.com/asymmetricalcat/

Charakter: Imię zobowiązuje i pierwszym, co można powiedzieć o Pszczółce jest “pracowita”. Wprawdzie jest jeszcze niezwykle młoda i nie może zbyt wiele robić, ale widać, że szuka sobie ciągle zajęcia i jest chętna do pomocy. Ponadto, jest niezwykle ambitna, co pojawiło się u niej chyba wraz z mlekiem matki. Może to nauki Mroźnego Wiatru, może to fakt, że ich ojciec to sam przywódca(!), może ma to w genach, ale po prostu czuje potrzebę, by mieć cele, dążyć do nich i być szanowaną. Dogadywać się z innymi kotami, być tak super jak mama i tata… No, dużo tego się znajdzie.
Jest też niezwykle ciekawska i chętnie zadaje różne pytania - czemu trawa jest zielona, dlaczego srebrna skórka jest srebrna, czemu Kasztanek jest wszędzie, czemu nie mogą z rodzeństwem polować na lisy, czemu, czemu, czemu, jak i gdzie?! Na szczęście potrafi czasem zwolnić i nie zamęcza jednego kota ciągłymi pytaniami, ale stara się wyciągnąć jak najwięcej informacji, bo wiedza brzmi...cóż, fajnie. Musi być super rozumieć te wszystkie niezwykłe rzeczy, móc o nich opowiadać innym, gdy pytają i takie tam!
Drobna rzecz, z którą widocznie ma problemy to prowadzenie rozmów z innymi. Nie to, że jest jakimś okropnym rozmówcą, bo stara się zrozumieć co uważane jest za miłe i fajne i tak postępować. Pomimo to, ciężko czasem jej rozgryźć jak zaczyna się rozmowę na tematy inne poza wyjaśnianie różnych rzeczy i zdobywanie wiedzy.

Historia: Pszczółka urodziła się jako owoc miłości Niedźwiedziej Gwiazdy i Mroźnego Wiatru, jeszcze na ich starych terenach. Razem z nią na świecie pojawiła się siódemka uroczych osesków: Orzeszek, Motyl, Kasztanek, Powojnik, Echo, Migdałek, Świergot. Pierwsze trzy księżyce ich życia były dość, spokojne, zajmowała się nimi głównie Mroźny Wiatr starając się przekazać im swoje wartości i ogarnąć swoją niemałą gromadę. Co jakiś czas zaglądał do nich też ojciec, ale z reguły był bardzo zajęty przywódcowaniem, więc kotka nie odczuła na początku zbytnio przywiązania i obecności kocura. Była za to mama, która zawsze jakoś ogarniała ich wszystkich, opowiada o różnych rzeczach, odpowiadała na ich pytania, czyściła wbrew ich woli (skandal!!!).
W zasadzie można było powiedzieć, że było niezwykle spokojnie, jednak w pewnym momencie wybuchł pożar, który pochłonął dwa klany, stare tereny i, co najgorsze, Mroźny Wiatr. Oczywiście na początku był szok i niezwykła rozpacz, bo mimo wszystko utrata kotki to nie było coś co dało się przejść bez żadnych łez czy też żalu. Jednak Pszczółka nie płakała długo, bo wyjaśnione jej zostało, że mama czuwa nad nimi z Gwiezdnego Klanu. Szylkretka stwierdziła, że wobec tego powinna pokazać mamie, że będzie dobrze, że rodzina poradzi sobie z tym wszystkim i że razem sprawią, aby była dumna. Oswojenie się z nowym miejscem, sytuacja było trudne, ale kotka była zdeterminowana do tego, by przetrwać ten okres.


Statystyki:
S: 8 | Z: 12 | Sz: 12 | O: 8
HP: 115 | W: 85
P: 1 | PD: 25/50

Cechy:
~ Ostre pazury
~ Cichy krok
~ Wrażliwa skóra
Umiejętności: x