IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Wprowadzenie
 :: Karty Postaci :: Klan Gromu
Koźlorogi
Nie 15 Lis 2020, 20:27
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 554
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Imię : Kozioł -> Koźla Łapa -> Koźlorogi

Płeć : Kocur

Wiek : 40 księżyców

Klan : Gromu

Ranga : Kociak ->Terminator -> Wojownik

Galeria :  https://www.instagram.com/cat.jazz/

Wygląd :
[kociak -> młody terminator]
Kozioł nie należy do kocurów masywnych. Jest chudym, szczupłym kocurem. Jednak nie należy on do najsłabszych i mizernych. Jest wyższy niż przeciętny kot. Pod jego krótkim futrem kryją się  wyrobione mięśnie od częstych potyczek z innymi kotami. Jeżeli mowa o futrze to ciało kocura jest pokryte kremowym odcieniem natomiast jego pysk, uszy, łapy i ogon są w kolorze niebieskim. Jedynie na końcu ogona pojawia się trochę bieli jak i na jego łapach na których ma białe skarpetki sięgające do palców. Na futrze widoczne są delikatnie tygrysie pręgi, które są na grzbiecie, ogonie, pysku i łapach kocura. Jego uszy są duże i lekko szpiczaste a ogon długi.  Na jego lewym uchu można zobaczyć, że nie ma pewnej części małżowiny, która jest pamiątką po ucieczce klanów. Jego nos jest ciemny a jego oczy lśnią jasnym błękitem.

W skrócie Kozioł jest niebieskim pointem z białą odmianą, która jest na końcu jego ogona i białymi skarpetkami a na jego futrze można zauważyć lekko widoczne tygrysie pręgi, które rozchodzą się po grzbiecie, łapach i ogonie.

[wielki powrót]
Kozioł po swojej samotnej przygodzie dorobił sobie parę dziar, które zdobiły jego ciało. Dokładnie to aż trzy.  Jedną z nich ma umiejscowioną wzdłuż jego prawego oka. Drugą natomiast miał na grzbiecie. A trzecią na lewym boku jego tyłka. Każda z nich ma zupełnie inna historie.
Oprócz blizn kocur nabrał trochę masy. Wieczne uciekanie i walczenie poprawiło jego kondycje i też dzięki temu miał mocne łapy.
Będąc chwile dzikusem nie przejmował się zbytnio wyglądem. Dlatego też jego futro teraz bywało nieułożone i sterczało w wszystkie strony.


Charakter :
[kociak -> młody terminator]
Kocur nie należy do kotów ponurych i smutnych. Jest to kocur pełen energii i empatii. Zawsze ma jakiś temat do rozmowy i mało się przejmuje opinią kotów, których mało co zna. Uważa siebie za fajnego, przez co ma trochę duże ego. Uwielbia komplementy i nie żałuję ich też innym. Jest odważny i nie boi się ryzyka. Uwielbia uczestniczyć w przeróżnych zakładach i nigdy się nie poddaje. Również jest kocurem honorowym i jest oddany swojemu klanowi. Stara się mieć jak najlepsze stosunki z rodzeństwem gdyż kocha swoją rodzinę na swój specyficzny sposób. Kocurek jednak ma też kilka słabszych cech. Niekiedy nie myśli dwa razy zanim coś zrobi i przez to czasem może się wpakować w niezręczne sytuację. Mało co rozumie płeć przeciwną i jest dla niego ciekawa a zarazem niezrozumiała w niektórych kwestiach. Czasem potrafi być uparty i trudno go przekonać do czegoś czego nie chce bądź nie popiera. Potrafi być głośny jak i również umie mocno się zezłościć na kogoś ale nigdy bez powodu. Nie łatwo przebacza; nie wystarczy mu tylko zwykłe "przepraszam". Brat Ślimaczka też ma tendencję do udziału w przeróżnych bójkach. Lubi dobrze powalczyć i dzięki walce może wyrzucić z siebie nagromadzone emocje. Również może być złośliwy dla tych co nie darzą go przyjaźnią.
Mimo wszystko kocurek nie warknie na kogoś bądź obrazi od tak o. Jest to  zabawny kocur z którym warto się zapoznać i zyskać jego zaufanie. Swoich przyjaciół ceni sobie bardzo i zawsze mogą na niego liczyć.  Z nim nie da się nudzić z jego barwnym charakterem wręcz nawet wybuchowym.

[wielki powrót]
Za bardzo młody kocur się nie zmienił. Nadal był pełen energii i bardzo towarzyski. Jednak spędzone księżyce jako samotnik nauczyły go pewnych rzeczy. Stał się przede wszystkim samowystarczalny. Jako samotnik nie miał nikogo kto mógłby się nad nim zlitować. Musiał sam sobie radzić by przetrwać kolejne dni. Również stał się chytry i wścibski. Za każdym razem chce skorzystać z okazji gdy taka się natrafi. Nauczył się, że czasem trzeba skłamać by przetrwać. Dlatego też nie czuje się z tym źle gdy czasem skłamie dla własnego dobra czy cudzego.  Spędzone dni poza klanem nauczyły go również, ze gadatliwość nie jest wskazana. Tak też więc pohamował swoje ćwierkotanie i teraz jak już z kimś rozmawiał to nie mówił mu o dosłownie wszystkim. Stał się spokojniejszy i bardziej uważny. Jednakże nadal pozostawał trochę głupiutkim kocurem, przed którym jeszcze wiele do przeżycia.

Historia :
[początki]
Kozioł miał jeszcze szanse urodzić się na starych terenach wraz z Ślimaczą Łapą, Kukurydzową Łapą, Jeżynową Łapą i Tymiankową Łapą. Rodzicami tej całej gromadki byli Dębowy Liść i Ciemna Stopa. Para która mimo swojego specyficznego charakteru byli bardzo oddani Klanowi Wichru i dzielnie mu służyli przez wszystkie ich księżyce, które zdążyli przeżyć. Pewnego razu gdy oboje wybrali się na polowanie, zostawiając kociaki pod opiekę Małej Mrówki, zaatakowały ich dwa lisy które bezlitośnie rozszarpały ich na kawałki. Stało się to kiedy kocięta miały zaledwie 3 księżyce. Brzdące w tym Kozioł nie miały więc okazji poznać bardziej i zżyć się ze swoimi rodzicami.
Wkrótce po ich śmierci patrol znalazł ich i zaniósł do obozu i szybko odbył się pogrzeb dwóch lojalnych wojowników. Działo się to tak szybko i nagle, że Kozioł nie rozumiał co się dzieje. Potem Małą Mrówka mu wszystko wytłumaczyła i zszokowany i zmieszany pożegnał wraz z rodzeństwem swoich rodziców. Było mu smutno gdyż wiedział, że to byli jego rodzice ale z jednej strony był zły na siebie bo nie mógł być... Bardziej załamany tym co się zdarzyło.  Dlatego też śmierć rodziców nie wpłynęła na niego za bardzo. Bardziej zazdrościł innym kociakom, które miały okazję się zbliżyć do swoich rodziców i że w ogóle ich miały.
Reszta życia kocięcego Kozłowi przeszła dość spokojnie jeżeli Kozła można nazwać kotem, który lubi spokojne życie.  Cieszył się każdą chwilą wraz z rodzeństwem aż pewnego pamiętliwego dnia, koty zaczęły wokoło panikować. Kocur znów się poczuł niezręcznie i nie wiedział co robić.  Po chwili zrozumiał. Ogień. Las płoną i koty nie mogły nic zrobić. Ewakuacja. Bieg. Wszystko działo się tak szybko. Kozioł jednak nie protestował i wraz z rodzeństwem zaczęli uciekać z klanem w jakieś bezpieczne miejsce. Trzymał się grupy i pilnował czy przypadkiem ktoś z jego rodzeństwa się nie zapodział. Gdy jednak się obejrzał w bok sprawdzając czy wszystko w porządku, niechcący zahaczył uchem o gałąź pełną kolców i przez panikę , szarpanie się , niestety stracił trochę lewego ucha. Nie przejął się tym zbytnio i zaczął biec dalej  wraz z innymi. Na całe szczęście ewakuacja przeszła pomyślnie i on i jego rodzeństwo było całe i zdrowe.

Wkrótce po ewakuacji klany zajęły nowy teren. Niestety ale podczas przeprowadzki jego mistrz Krwawy Szpon zaginął bez śladu. Tak więc Kozioł musiał poczekać aż przydzielą mu kogoś innego. Nie przejął się również utratą mistrza gdyż z nim mało się co dogadywał i praktycznie rzecz mówiąc nic go nie nauczył. Liczył więc, że jego przyszłość terminatorska będzie lepsza u boku nowego mistrza.

[wielki powrót]
Życie po dostaniu nowego mistrza zapowiadało się normalne. Chodził na treningi, rozmawiał i robił to co do niego należy. Nigdy nie przypuszczał, że jeden spacer odmieni jego życie.
Pewnego razu wyszedł z obozu chcąc znaleźć jakieś ślady zaginionego brata. Niestety ale jego poszukiwania były na marne. Nie był w stanie znaleźć ani jednej poszlaki. Natomiast napotkał na coś innego. A raczej kogoś. Była to banda samotników. Wyraźnie źle nastawiona na syna Dębowego Liścia.
Kozioł oczywiście jak to on powiedział w ich kierunku parę brzydkich słów. Kazał im również spadać i zostawić go w spokoju. Banda kocurów wyśmiała młodego terminatora. Otoczyli go i zaczęli się nim bawić. Zaczęło się niewinnie. Mocne szturchnięcia i wyzwiska. Jednak gdy Kozioł mocno przywalił jednego z nich w pysk, zaczęło się piekło.  Jeden z masywniejszych szybko oddał Kozłowi i pozostawił mu na grzbiecie piękną  ranę po jego pazurach. Kozioł jednak nie dawał za wygraną. Wydostał się z ucisku wandali  i zaczął ich prowokować do kolejnego ataku. Gdy tylko kolejny się na niego rzucił szybko zrobił unik. Co sprawiło, że atakujący oberwał mocno w głowę uderzając o pień drzewa.
Miara się jednak przebrała. Gang zaczął gonić  terminatora. Kozioł jak to on nie chciał ich przybliżyć do terenów klanu Gromu. Postanowił więc biec przed siebie. Miał plan. Chciał ich zgubić.
Nigdy nie czuł takiej siły w łapach. Strasznie się bał ale jednocześnie ekscytował. W końcu na taką jadkę czekał całe życie! Biegł jakby od tego zależało całe życie klanu. Niestety ale nie przemyślał sprawy dokładnie. Kompletnie nie znał terenów poza klanem. Nie wiedział gdzie pędzi i co spotka po drodze.
Na całe szczęście udało mu się ich zgubić. Znalazł się w nieznanym mu miejscu. Wiedział jednak, że musi znaleźć jakieś schronienie. Rana na grzbiecie bardzo go bolała i szczypała. Musiał jednak wytrzymać zanim wróci do obozu.  Zbliżała się noc ale synowi Ciemniej Stopy udało się znaleźć średniego rozmiaru dziurę w której przenocował.
O poranku ruszył w dalszą drogę. Chciał znaleźć drogę powrotną ale zamiast zbliżać się do Klanu gromu to bardziej się oddalał.
Myśląc, ze jego kłopoty się skończyły stracił na chwile czujność.
Dotarł do jakiejś rzeki. Pierwszy raz widział ją na oczy. Postanowił z niej skorzystać i napić się parę łyków. Nie spostrzegł jednak, ze przez cały ten czas był śledzony przez wcześniejszą bandę okrutnych dzikusów.
Gdy tylko się pochylił nad taflą wody, grupa zaatakował bezbronnego kocura. Został popchnięty do rzeki. Ostatnią rzecz co zdołał usłyszeć to rechot swoich oprawców. Czuł wściekłość ale nie mógł nic zrobić. Prąd rzeki zaczął go porywać coraz dalej. A on czuł swój bliski koniec. Nie potrafił pływać. Jak więc ma się uratować. Wierzgał w różne strony. Niestety ale to nie był dobry pomysł bo uderzył mocno głową o ostry kamień. Pozostawił po sobie kolejną ranę wzdłuż jego prawego oka. Czuł ból i bezradność. Próbował się czegoś chwycić ale nadaremno. Zachłysną się wodą i urwał mu się film.
Obudził się na czyimś legowisku. Nie wiedział gdzie jest. Zauważył, że jego rany zostały opatrzone. Był w lekkim szoku. Podniósł głowę i zauważył starszą od niego kotkę. Podobna barwami do niego. Kotka ta miała na imię Nurt. Mieszkała nieopodal rzeki. Opowiedziała mu jak go znalazła i jak bardzo za nim tęskniła. Nie za bardzo rozumiał co miała na myśli. W końcu powiedziała dwa słowa co uświadomiły mu wszystko : ,,tęskniłam synu”. Nurt myślała, że Kozioł był jej zaginionym synem. Kocur postanowił więc chwilę odgrywać jej syna a przynajmniej do tego czasu aż wyzdrowieje. Kilka dni spędził u niej cały czas kłamiąc i przytakiwając na jej słowa. Kłamanie mu się opłaciło bo kotka nauczyła go wielu rzeczy. Nauczyła go wszystkiego co potrafiła. Zaczynając od polowania a kończąc na wspinaczce. Oszukiwanie szło mu dobrze ale do czasu. Nurt spostrzegła ogromne zmiany w zachowaniu swojego ,,syna” jak i również drobne detale na jego ciele. Wściekła kocica wywaliła młodego kocura z jej miejsca. Pozostawiając przy tym ranę koło jego tyłka. Na szczęście nie była ona poważna.
Tak więc point uciekł i ruszył przed siebie w poszukiwaniu starego domu. Podczas swojej podróży napotkał na samotnika, który był sympatyczny i wskazał mu mniej więcej kierunek gdzie ma się udać.
Po paru dniach wreszcie dotarł do celu. Rozpoznał granice swojego klanu i szybko poleciał w ich kierunku.
Jeszcze nie wiedział ile się zmieniło podczas jego nieobecności. Jednak na pewno będzie miał dużo frajdy w poznawaniu nowych znajomości i dowiadywaniu nowych rzeczy.
Wreszcie był u siebie i cieszył się, że wrócił.

Statystyki:

Siła: 18
Zręczność: 13
Szybkość: 12
Odporność: 13
HP: 110
Wytrzymałość: 110

Poziomy:
Poziom : 2
Cechy pozytywne:
-ostre pazury
-sokoli wzrok

Umiejętności:
łowienie ryb - 0 poziom
pływanie - 0 poziom
skradanie się - 1 poziom
tropienie - 1 poziom
wspinaczka - 1 poziom
zielarstwo - 0 poziom

Skocz do: