| :: Klan Gromu :: Obóz Klanu Gromu :: Brzegi :: Legowiska | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 35 (lipiec)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmione Słońce, Jeżyna (KG), Kryształ (KRz) | Szakal (PWŁ), Pliszkowy Dziób (GK)
Autor avatara : Tatjana Parrish
Liczba postów : 414
Wojownik | Nie mogłoby to być jedno, pojedyncze legowisko, bo ta ma za dużo mrówek w czterech literach, by w nim często przesiadywać. Czasem siedzi przy Wzburzonej Wodzie, czasem na gałęzi jednego z obozowych drzew, czasem przy stosie, a czasem — w ogóle poza obozem. *** Ziewnęła. Stróżowanie wejścia do obozu było najgorszą robotą, jaką mogła dostać. Lubiła patrolować, lubiła polować, wtedy się ruszała, wtedy musiała myśleć, a tu… siedziała i czuła, jak jej mózg rozlewa się wraz z nią i wsiąka w ziemię, na której siedziała. Nawet nie była na tyle skupiona, by widzieć, kto wchodził i wychodził z obozu, bo działo się za mało, by móc złapać jej uwagę. A to niedobrze, bo przecież powinna mieć na to oko, a nie stać tu tylko po to, by ładnie wyglądać! Augh. _________________ i am a shadow of the past, the shadow of a boy, a boy who couldn't last; they said "son, don't change", and i keep hoping they don't see how much i have a feeling's not a thing you own,
but it can be lost i just want to go home 'cause home's where the heart is and when i departed, i might've abandoned them both
|
| | Pełne imię : Zamieć
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 8 księżyców
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : Mróz [NPC]
Mistrz : Srebrna Kropla
Wygląd : Masywny, bardzo wysoki zielonooki kocur. Bury długowłosy z niewielką ilością bieli i klasycznym pręgowaniem.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Liczba postów : 225
Terminator | Lepszy. Silniejszy. Szybszy. Zwinniejszy. Odważniejszy. Lepszy. Silniejszy.. to sobie powtarzał Zamieć kiedy siedział gdzieś niedaleko wejścia i jednocześnie wyjścia z obozu. Kątem oka widział, jak ktoś tam jeszcze siedzi. Płomień, czy jakoś tak, jednak nie do końca interesowało go to, kim jest. Teraz jednak wydała się na tyle interesująca, że Zamieć na dłuższą chwilę uwiesił na niej oko. Myśli ustały, a ten mógł odetchnąć. W końcu wstał i podszedł - prawdopodobnie - do białej wojowniczki. -Hej, co robisz? - Zapytał prosto z mostu stając przed Rozgwieżdżonym Płomieniem, wpatrując się zielonymi ślepiami w jej. Pysk miał bez większego wyrazu, futro ułożone jedynie z pojedynczymi nierównościami po szarpaninie z siostrą, jednak o tym wspominać jej z góry nie musi. -Pilnujesz?- Dodał po chwili. Oczywiście, że wiedział, że ta pilnuje wejścia do obozu. Obserwował ją, jednak nie musi wychodzić na mądrale. To by było nieidealne. _________________
☾Please just stay awake until a dawn.☽
☥ ☥
☾Let me hold your hand and be the one you will trust.☽
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 35 (lipiec)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmione Słońce, Jeżyna (KG), Kryształ (KRz) | Szakal (PWŁ), Pliszkowy Dziób (GK)
Autor avatara : Tatjana Parrish
Liczba postów : 414
Wojownik | Nudno, nudy, cisza, nawet nikt już nie wchodził. Gwiazdka prawie zasnęła… i wtedy w jej uszach pojawił się kocięcy głos. Zamrugała, mrużąc oczy. Bury… takiej wielkości… oki, to Burzowej Nocy. Odkąd była ta sytuacja ze Świstem, Płomień bała się interakcji z kociętami złotej kotki. – Ee. Noo – miała chwilowe problemy z odpowiedzią, a raczej: przetworzeniem i ułożeniem swojej odpowiedzi. W ciągu tego czasu bury zdążył już zgadnąć odpowiedzieć na własne pytanie i biała nie wiedziała, czy to było bardziej pomocne, czy denerwujące. – Tak… ? Tak. Niekoniecznie wiedziała, jak powinno się postępować z kociętami. _________________ i am a shadow of the past, the shadow of a boy, a boy who couldn't last; they said "son, don't change", and i keep hoping they don't see how much i have a feeling's not a thing you own,
but it can be lost i just want to go home 'cause home's where the heart is and when i departed, i might've abandoned them both
|
| | Pełne imię : Zamieć
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 8 księżyców
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : Mróz [NPC]
Mistrz : Srebrna Kropla
Wygląd : Masywny, bardzo wysoki zielonooki kocur. Bury długowłosy z niewielką ilością bieli i klasycznym pręgowaniem.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Liczba postów : 225
Terminator | Kocur spoglądał na nią. Co ona? Niemowa? Mogłeś przecież jej skwitować, pośpieszyć.. no dawaj, odpowiedź! Co w tym takiego trudnego? Umiesz mówić, czy ci kuny jęzor zabrały? Słyszysz mnie, jak do ciebie mówię? DO CHOLER- Kocur zamrugał i uśmiechnął się delikatnie. Nie mógł tak powiedzieć. Mijałoby to się z jego idealizmem. -To.. fajnie. Jak się nazywasz? Chyba jeszcze nie rozmawialiśmy. Ja jestem Zamieć. Jestem synem Burzowej Nocy- Odparł przedstawiając się. Musiał dumnie reprezentować swoją matulę. Mimo jej wieku, wciąż wychować musiała idealnych, świetnych przyszłych terminatorów, jak to zrobiła z Owczym Runem, jego starszą siostrą. Kocurek w ciszy czekał na odpowiedź. Starał się o niczym nie myśleć, aby nie palnąć czegoś, co by żałował. Nie mógł pozwolić, by koty go skreślały za niewyparzony jęzor. _________________
☾Please just stay awake until a dawn.☽
☥ ☥
☾Let me hold your hand and be the one you will trust.☽
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 35 (lipiec)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmione Słońce, Jeżyna (KG), Kryształ (KRz) | Szakal (PWŁ), Pliszkowy Dziób (GK)
Autor avatara : Tatjana Parrish
Liczba postów : 414
Wojownik | – Jestem Rozgwieżdżony Płomień – podała swoje imię w odpowiedzi i kiwnęła na to jego. Zamieć, no spoko, chyba poza nimi była jeszcze Śnieżyca i Pardwa — pierwsza dwójka tak pasowała do siebie imionami, a Pardwa jakby skądś indziej, no ale hej, Gwiazdka nawet nie wiedziała, czym była ta cała pardwa. Może to też jakieś zjawisko pogodowe.
Poza definicją pardwy miała inny problem: nie miała pojęcia, co miałaby do takiego kocięcia powiedzieć, no bo chyba coś powinna poza odpowiadaniem sucho na jego pytania, ale przecież to on do niej podszedł, a ona właśnie pracowała. W teorii. W praktyce prawie zasypiała. _________________ i am a shadow of the past, the shadow of a boy, a boy who couldn't last; they said "son, don't change", and i keep hoping they don't see how much i have a feeling's not a thing you own,
but it can be lost i just want to go home 'cause home's where the heart is and when i departed, i might've abandoned them both
|
| | Pełne imię : Zamieć
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 8 księżyców
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : Mróz [NPC]
Mistrz : Srebrna Kropla
Wygląd : Masywny, bardzo wysoki zielonooki kocur. Bury długowłosy z niewielką ilością bieli i klasycznym pręgowaniem.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Liczba postów : 225
Terminator | Kocur kiwnął na jej imię. Niewiele mówiła. Trzymała język za zębami. Nie wiedziała co powiedzieć, czy jak rozmawiać z kociakiem? Byłoby to zabawne. Zamieć zmrużył oczy wpatrując się chwilę w jej pysk, by po uderzeniu serca znowu się odezwać. -Rozgwieżdżony Płomieniu, jak to jest być wojownikiem? Długo już jesteś po mianowaniu? Opowiesz mi trochę o tym?- Zapytał z teatralną wręcz ciekawością. Owinął ogon wokół łap. Był jeszcze bardzo puchaty, co wyglądało zabawnie, bo wydawał się taką przerośniętą bombeczką.. a niech tylko poczekają, jeszcze pójdzie w górę i wyrośnie i będzie co najmniej sto razy większy ! Na razie jednak czekał na odpowiedź Gwiazdki. Mógł się domyślać, albo przypomnieć sobie słowa Burzowej Nocy, która w końcu była wojowniczką przez bardzo długo. Teraz jednak już dawno jest Starszą.. a doświadczenia młodego pokolenia mogły być dla niego bardziej istotne, niż te starszego. Kochał swoją matkę i opowieści, jednak czasy w których ona była wojowniczką dawno minęły. _________________
☾Please just stay awake until a dawn.☽
☥ ☥
☾Let me hold your hand and be the one you will trust.☽
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 35 (lipiec)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmione Słońce, Jeżyna (KG), Kryształ (KRz) | Szakal (PWŁ), Pliszkowy Dziób (GK)
Autor avatara : Tatjana Parrish
Liczba postów : 414
Wojownik | Mało kto zwracał się do niej tak pełnym imieniem. Szczerze, była zdziwiona, że ten umiał je wypowiedzieć — ona jako terminatorka miewała problemy z przedstawieniem się. Niespecjalnie pocieszające, że ktoś młodszy rozwijał się lepiej i szybciej od ciebie, ale, um, wracając do pytania: no to nie ma tak, że dobrze, albo że nie dobrze… – Ee, no… masz długie imię. Chodzisz na polowania i patrole, albo tak jak ja teraz, siedzisz przy wyjściu obozu i go pilnujesz… no i czasem chodzę na treningi z moimi terminatorkami… ale, ee, wiesz, ja nie czuję się jakoś bardzo wojowniczo i dorośle, mimo, że jestem wojownikiem. W pewnym momencie takie rzeczy jak wiek i ranga przestają być takie ważne i wielkie, jakimi wydawają się za kociaka – wzruszyła ramionami. Chyba nie miała talentu do układania swojego życia tak, by brzmiało ciekawie — albo po prostu nie było ciekawe. _________________ i am a shadow of the past, the shadow of a boy, a boy who couldn't last; they said "son, don't change", and i keep hoping they don't see how much i have a feeling's not a thing you own,
but it can be lost i just want to go home 'cause home's where the heart is and when i departed, i might've abandoned them both
|
| | Pełne imię : Zamieć
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 8 księżyców
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : Mróz [NPC]
Mistrz : Srebrna Kropla
Wygląd : Masywny, bardzo wysoki zielonooki kocur. Bury długowłosy z niewielką ilością bieli i klasycznym pręgowaniem.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Liczba postów : 225
Terminator | Słuchał i.. chyba nie była to odpowiedź, jaka go jako tako satysfakcjonowała. Tak wydająca mu się.. niepełna. -Długie imię? To jest główna cecha wojownika?- Nie wiedział, czy dobrze to zinterpretował. W końcu .. no troche faktycznie. Ona miała bardzo długie imię. Była taka jego mama, Burzowa Noc, była inna starsza.. ale ona miała za to krótkie imię, Dzika Róża. Zgrabne, proste, krótkie. Ale faktycznie, zdarzały się kolosy. -Ale.. to jest na prawdę tylko tyle? Nic na polowaniach ani patrolach się ciekawego nie robi?- Dopytywał przekrzywiając łeb. Nie wiedział, co ma dalej powiedzieć, o co zapytać.. tak słabo. Nieidealnie trochę.. no nic! Naprawi to. Wiek i ranga przestają być ważne Jak to? -Chwila.. znaczy się, że jak ktoś jest Zastępcą czy Przywódcą, to ta ranga i to, w jakim wieku są już nie ma znaczenia?- Chyba nie tak to powinien zrozumieć, jednak.. na to wychodziło? Jak ktoś był stary, już tego nie czuł. Czy wiek Rozżarzonej Gwiazdy miał wpływ na to, jakim przywódcą był? Na to wyglądało. _________________
☾Please just stay awake until a dawn.☽
☥ ☥
☾Let me hold your hand and be the one you will trust.☽
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 35 (lipiec)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmione Słońce, Jeżyna (KG), Kryształ (KRz) | Szakal (PWŁ), Pliszkowy Dziób (GK)
Autor avatara : Tatjana Parrish
Liczba postów : 414
Wojownik | Im więcej mówiła, tym bardziej mąciła w głowie Zamieci. Dlatego nie lubiła rozmawiać z kociętami; nigdy nie wiedziała, co powinna mówić i w jaki sposób, żeby nie zepsuć na zawsze trajektorii ich życia. A już szczególnie teraz, gdy czuła, że ma mózg z waty. – Nie! To tylko, no… jedna z cech… ? Ale główna cecha wojownika to. Nwm. To że ukończył wojowniczy trening – powiedzmy. Trudno było zdefiniować wojownika jakąś jedną cechą, poza tym, że, no… był wojownikiem i miał wojownicze imię. – No a na polowaniach, no… się poluje… a patrol to po prostu spacer po terenach, sprawdzasz czy nikt nie przekroczył granicy i oznaczasz teren, ale zazwyczaj nic ciekawego się tam nie dzieje… – i co, jak teraz zniszczy jego motywację do bycia wojownikiem? Ale taka była prawda! – Nie no, oni to nie, oni są ważni. To pewnie ma znaczenie. Nie wiem, nie jestem zastępcą ani przywódcą, no ale to brzmi na ważne. Ale mi chodzi o te normalniejsze rangi… no w sumie głównie o wojownika i terminatora… uch, wiesz co, nieważne, nie umiem tego wyjaśnić! – palnęła w końcu kołem ratunkowym. Frustrująca interakcja. _________________ i am a shadow of the past, the shadow of a boy, a boy who couldn't last; they said "son, don't change", and i keep hoping they don't see how much i have a feeling's not a thing you own,
but it can be lost i just want to go home 'cause home's where the heart is and when i departed, i might've abandoned them both
|
| | Pełne imię : Zamieć
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 8 księżyców
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : Mróz [NPC]
Mistrz : Srebrna Kropla
Wygląd : Masywny, bardzo wysoki zielonooki kocur. Bury długowłosy z niewielką ilością bieli i klasycznym pręgowaniem.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Liczba postów : 225
Terminator | Jedna z cech.. no, raczej by to brzmiało, jak to, że nie mają członu 'Łapa' czy coś w ten deseń, tak raczej myślał Zamieć. Uch, o tym mówił właśnie Śnieżycy. Lepiej poczekać i porozmawiać z mistrzem na takie tematy.. gorzej, jak to właśnie ona zostałaby jego mistrzynią. Trochę byłoby.. słabo. Ukończenie treningu to główna cecha? no to pozamiatane. Kocurek nie zmienił wyrazu pyska gdy słuchał białej wojowniczki, jednak w głębi duszy krzywił się, gdy ta mówiła. Spacer po terenach.. no to brzmiało powiedzmy logicznie, bo jak inaczej opisać przejście po terytorium klanu, jak nie spacerkiem? Tak samo.. no polowanie można było jakoś ciekawiej opisać, ale już nie narzekał. Nie odzywał się i nie przerywał, gdy kotka mówiła. -Wojownicy i terminatorzy nie są waż-- Chciał już zapytać znowu o coś, czego nie umiał zrozumieć za pierwszym razem, by kotka mu to wytłumaczyła, jednak nagle przerwała. Nie umiała tego wyjaśnić pomyślał i zmrużył oczy. Pochylił łeb delikatnie. -Jasne, przepraszam, za zbyt ciężkie pytania.. czy mogę ci mówić po prostu Płomień? Albo.. jakkolwiek inaczej?- Mruknął. -Powiedzenie twojego całego imienia jest.. starsznie długie i ciężkie. Nie chce sobie w końcu połamać języka- Westchnął cichutko. Czasami jego perfekcyjność i ciągłe myślenie zatrzymywało się do właśnie takich momentów. . Których potrzebował by odpocząć. _________________
☾Please just stay awake until a dawn.☽
☥ ☥
☾Let me hold your hand and be the one you will trust.☽
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 35 (lipiec)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmione Słońce, Jeżyna (KG), Kryształ (KRz) | Szakal (PWŁ), Pliszkowy Dziób (GK)
Autor avatara : Tatjana Parrish
Liczba postów : 414
Wojownik | – ! – jego wniosek nie był aż tak oddalony od jej myślenia, ale była świadoma, że chyba nie powinna dzielić się takimi sentymentami z kociakami, bo źle ją zrozumieją. Dla jasności, dodała jeszcze: – Znaczy, no, nie że nie są ważni, ale są mniej ważni. No bo. No. To przywódca, nie? Od niego zależy o wiele więcej, niż od wojownika. Więc jest w jakimś sensie ważniejszy… – chyba sobie nie pomagała, ani Zamieci, będąc szczerym, ale tak. – Hm? Jasne, większość kotów mówi na mnie Płomień lub Gwiazdka – odparła. Ktoś spoza rodziny mówiący zdrobnieniem było czymś troszkę dziwnym, ale przy tak trudnym do powiedzenia imieniu nie mogła nikogo zmuszać do mówienia go… heh. _________________ i am a shadow of the past, the shadow of a boy, a boy who couldn't last; they said "son, don't change", and i keep hoping they don't see how much i have a feeling's not a thing you own,
but it can be lost i just want to go home 'cause home's where the heart is and when i departed, i might've abandoned them both
|
| | Pełne imię : Zamieć
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 8 księżyców
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : Mróz [NPC]
Mistrz : Srebrna Kropla
Wygląd : Masywny, bardzo wysoki zielonooki kocur. Bury długowłosy z niewielką ilością bieli i klasycznym pręgowaniem.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Liczba postów : 225
Terminator | Otworzył o wiele szerzej oczka, a jego źrenice niemalże w całości czernią zajęły tęczówki. Gwiazdka... -Gwiazdka..- Mruknął. Mimowolnie się uśmiechnął - nawet nie wiedząc kiedy, nawet zachichotał cicho. Prawdę mówiąc, nawet jego matka nie słyszała wcześniej jego chichotu. To było, dziwne? -Ślicznie. No dobra, będę nazywał się Gwiazdka- Mruknął w końcu, też łapiąc się na .. akcie, którego nie powinien dokonać. Momentalnie jego źrenice wróciły do normy, czyli prawie że szparek a ten potrząsnął pyskiem. Odkasłał jedynie. -No jeszcze do tych, wojowników.. to.. No rozumiem. Wojownik nigdy nie będzie równy przywódcy, bo to on odpowiada za ład w klanie, ale wojownik jest podporą klanu, wiec tez nie można nazwać go bezużytecznym. To miałaś na myśli?- Zapytał zbierając swoje i prawdopodobnie kotki myśli do kupy. Przestał na chwilę zakrzątać sobie głowę idealnością, co pewnie odbije się na nim już w legowisku. _________________
☾Please just stay awake until a dawn.☽
☥ ☥
☾Let me hold your hand and be the one you will trust.☽
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 35 (lipiec)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmione Słońce, Jeżyna (KG), Kryształ (KRz) | Szakal (PWŁ), Pliszkowy Dziób (GK)
Autor avatara : Tatjana Parrish
Liczba postów : 414
Wojownik | A ten co taki nagle wesoły? Uniosła jedną z brwi. Nie rozumiała, o co chodziło z tym dzieciakiem. No ale prawda, że miała śliczne imię, nie mogła tego sobie odmówić… ale dezorientowały ją słowa Zamieci. On będzie nazywał się Gwiazdka? Ach, chyba, że po prostu powinął mu się jezyk, jak u kocięcia… stresujące te rozmowy z młodszymi. – Dzięki? – odparła z lekką niezręcznością.
– …Noo, tak, właśnie to – odpowiedziała, ale w środku była jakaś skonfliktowana. Czemu to kocię umiało się lepiej i elokwentniej wypowiedzieć, niż ona, dorosła wojowniczka? Czy zgubiła jakieś lekcje u Burzowej Nocy? Czy to robi z dzieckiem stara matka? Gwiazdka na przykład nie miała żadnej, no, to mógł być ważny detal. – Mm, a czemu właściwie tu ze mną gadasz? Nie masz sióstr przypadkiem? Ośmiu rówieśników? _________________ i am a shadow of the past, the shadow of a boy, a boy who couldn't last; they said "son, don't change", and i keep hoping they don't see how much i have a feeling's not a thing you own,
but it can be lost i just want to go home 'cause home's where the heart is and when i departed, i might've abandoned them both
|
| | Pełne imię : Zamieć
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 8 księżyców
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : Mróz [NPC]
Mistrz : Srebrna Kropla
Wygląd : Masywny, bardzo wysoki zielonooki kocur. Bury długowłosy z niewielką ilością bieli i klasycznym pręgowaniem.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Liczba postów : 225
Terminator | Kocur spoglądał w jasne oczy kotki swoimi ślepkami. Ah, czyli o to jej chodziło? Dobrze wiedzieć, że dobrze ją zrozumiał. Pokiwał łebkiem. Nagle, ta zadała mu pytane. Zdziwił się, dlaczego ono padło. -A nie mogę?- Zapytał skonfundowany. Dlaczego by nie mógł? Była wojowniczką i rozmawiali normalnie. Czy był w tym jakiś problem? -Mam dwie siostry, ale to raczej nic nie zmienia. Rozmawiam z różnymi kotami w obozie, siostry i dzieci Zaćmionego Słońca i Koźlorogiego mam na co dzień w kociarni. Idzie z nimi oszaleć- Buras cicho westchnął wspominając ostatnie głupie odzywki od Pardwy, czy też Śnieżycy i reszty rodzeństwa Wodospadu. Czasem ich nie trafił, a point wydawał mu się jedynym kotem, jaki jakkolwiek go nie wkurza i irytuje. _________________
☾Please just stay awake until a dawn.☽
☥ ☥
☾Let me hold your hand and be the one you will trust.☽
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 35 (lipiec)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmione Słońce, Jeżyna (KG), Kryształ (KRz) | Szakal (PWŁ), Pliszkowy Dziób (GK)
Autor avatara : Tatjana Parrish
Liczba postów : 414
Wojownik | Spojrzała na niego niezręcznie. – Nie no, jasne, że możesz… ale wiesz, ja tak trochę teraz pracuję… – no i co? Nie możesz rozmawiać i stróżować obozu jednocześnie? No właśnie chyba nie. Łeb jej zaraz wybuchnie. Jak nie rozmawiała z nikim, to przysypiała; jak rozmawiała, to nie potrafiła porządnie stróżować wejścia. Ale czym w ogóle było stróżowanie wejścia? Wiedziała, że ktoś tu być musiał, ale tu się nigdy nie działo nic dziwnego. Płomień NIGDY nie była na straży, gdy akurat jakiś zaginiony terminator wracał marnotrawnie do klanu. A to jedyna ciekawa rzecz, jaka mogła się tu wydarzyć! Idzie z nimi oszaleć… ? No w sumie trochę rozumiała, ale ona tam lubiła mieć towarzystwo w kociarni, gdy była młodsza. Barwne Niebo nie chciał spędzać z nią czasu, siostry były nieśmiałe lub chore — miot Żółwiej Skorupy był jej ulubioną grupką do męczenia swoją obecnością. Może Zamieć chciał oszaleć od kotów takich, jak ona. Ups. – Skoro tak mówisz… – mruknęła niezręcznie. Ona tam chętnie by się pobawiła w berka z ośmioma kociętami. Nawet teraz. _________________ i am a shadow of the past, the shadow of a boy, a boy who couldn't last; they said "son, don't change", and i keep hoping they don't see how much i have a feeling's not a thing you own,
but it can be lost i just want to go home 'cause home's where the heart is and when i departed, i might've abandoned them both
|
| | Pełne imię : Zamieć
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 8 księżyców
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : Mróz [NPC]
Mistrz : Srebrna Kropla
Wygląd : Masywny, bardzo wysoki zielonooki kocur. Bury długowłosy z niewielką ilością bieli i klasycznym pręgowaniem.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Liczba postów : 225
Terminator | Kocur spojrzał na nią bez wyrazu z dużymi, wyrazistymi oczami Pokiwał łbem, no tak, przecież ta jest na służbie, jest w trakcie wykonywania swojego obowiązku, a ten jej jeszcze niepotrzebnie przeszkadza. Pochylił głowę, jakby zrażony i odszedł o krok od koteczki, marszcząc pysk do samego siebie. - Ah, no.. - wymruczał jedynie. Szczerze mówiąc, to nie denerwowała go kwestia tego, że jest za dużo kotów w kociarni, co to, to nie. Wkurzały go jego dwie siostry, które cały czas na coś narzekały i uważały się za pępek całej doliny. Było to na tyle irytujące, że mimo, że kocha matkę nad życie, prawdopodobnie chciałby być jednym z dzieci Zaćm i Kozła, właśnie z powodu na ich podejście do wychowania ale i liczne potomstwo, gdzie znajdują się też synowe przy których Zamieć znalazł wspólny język. - To ja ci nie będę przeszkadzać, Gwiazdka. Pójdę już. Miłego stróżowania- Odparł. Nie uśmiechnął się, a jedynie skinął z podziękowaniem za rozmowę i zwrócił się w stronę kociarni zostawiając Płomień samą. Z.T. _________________
☾Please just stay awake until a dawn.☽
☥ ☥
☾Let me hold your hand and be the one you will trust.☽
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 35 (lipiec)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmione Słońce, Jeżyna (KG), Kryształ (KRz) | Szakal (PWŁ), Pliszkowy Dziób (GK)
Autor avatara : Tatjana Parrish
Liczba postów : 414
Wojownik | A gdy Zamieć poszedł… Płomień odetchnęła z ulgą. Ten dzieciak był przerażający! Trudno jej się z nim rozmawiało, był jakis taki… jakby dojrzalszy od niej samej, zadawał trudne pytania, a ona i tak nie mogła się skupić. Ale hej, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło — rozmowa rozbudziła ją i już nie chciało jej się tak spać. zt _________________ i am a shadow of the past, the shadow of a boy, a boy who couldn't last; they said "son, don't change", and i keep hoping they don't see how much i have a feeling's not a thing you own,
but it can be lost i just want to go home 'cause home's where the heart is and when i departed, i might've abandoned them both
|
| | | |
| |