| :: Plemię Niedźwiedzich Kłów :: Tereny Plemienia :: Ślimacze Drzewa :: Archiwum | Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Ignis, Żyto (S), Wieszcz Słońca (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1571
Plemię Wiecznych Łowów | Poczekał z rozmową aż do wieczora. W tym czasie Brzask sporo rozmyślał o jej przebiegu. O tym, co powie swojej córeczce i jak ona może zareagować. Mimo to wciąż nie czuł się do końca gotowy na to. Jednak nie chciał jej unikać, dlatego wziął głęboki wdech i podszedł do Głuszy, trzymając w pysku dorodnego gołębia. Położył go przy niej. – Hej, Głuszko... Jak się czujesz? – miauknął niepewnie, a następnie usiadł z zachowaniem pewnego dystansu, starając się nie naruszyć przestrzeni osobistej koteczki. – A ja przyniosłem ci ptaka... Tak jak lubisz. |
| | Pełne imię : Cicha Głusza Splamiona Cieniem
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 12
Znak Przodków : Mysz
Ojciec : Grom Ryczący Nad Górami <3 Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Wygląd : czarno-biała [biel na: łapach, brzuchu, piersi, pyszczku], zielone oczy, wysoka, masywna, długie nogi i ogon, charakterystyczna plamka na nosie
Multikonta : kropka [rzeka]
Liczba postów : 33
Nowicjusz [NPC] | Miałam nadzieję, że nie wiem, stary po prostu zapomni. Albo lepiej, ogarnie z tymi wieszczami, co nie wiadomo kto ich wybierał, żeby jednak zmienili mi mistrza. W końcu chciał dla swojej kochanej córeczki jak najlepiej, tak? To niech się postara, choć raz! zrobi coś dobrego. Leżałam do góry brzuchem w swoim nowym legowisku, w myślach już powtarzając, jak tragiczne i niewygodne było. Czy to plemie kiedykolwiek zrobi coś dobrze? Do czegoś się nada? Kiedy usłyszałam głos nad sobą, obrociłam się na brzuch. Popatrzyłam na ojca z politowaniem. - Nie traktuj mnie jak kupę kolców, bo jeszcze pomyślę, że jestem trendowata - rzuciłam do niego, a potem popatrzyłam na gołębia. Na usta cisnęły mi się słowa, że już jadłam i wcale tego nie chce, ale ugryzłam się w język. Nie byłam potworem. I serio kochałam Brzaska. Wtedy, gdy był daleko ode mnie... tak, wtedy go kochałam najbardziej. - Spoko. Dzięki - mruknęłam i zgarnęłam gołębia na bok. Zjem go, ale później. Czekałam, aż się odezwie, czego chciał? |
| | Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Ignis, Żyto (S), Wieszcz Słońca (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1571
Plemię Wiecznych Łowów | Brzask spuścił łeb i przycisnął do siebie ogon, gdy Głusza już na starcie obrzuciła go niezbyt uprzejmymi słowami. Kupa kolców? Ależ w życiu by nie pomyślał tak o swojej córce! Jak ona mogła siebie porównywać do czegoś takiego? Nawet, jeśli jej język potrafił trochę kłuć, jak kolce jeża, to i tak takie wyrażenie do niej nie pasowało. Widząc, że Głuszka zaakceptowała jego gołębia, kocur poczuł się nieco lepiej. Spodziewał się, że córcia zaraz skosztuje ptaka, lecz ona... zgarnęła go na bok. – Czemu nie jesz? – spytał zmartwiony. Nie wiedział, czy to dlatego, że koteczka się na niego gniewała, czy po prostu nie chciała teraz jeść. A może i jedno i drugie? Wolałby, żeby wzięła przynajmniej jeden kęs, by mieć pewność, że ona z gniewu nie zagłodzi się na śmierć. – Um... A co powiesz na to, żebyśmy jednak spróbowali? Jutro, kiedy słonko wstanie. |
| | Pełne imię : Cicha Głusza Splamiona Cieniem
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 12
Znak Przodków : Mysz
Ojciec : Grom Ryczący Nad Górami <3 Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Wygląd : czarno-biała [biel na: łapach, brzuchu, piersi, pyszczku], zielone oczy, wysoka, masywna, długie nogi i ogon, charakterystyczna plamka na nosie
Multikonta : kropka [rzeka]
Liczba postów : 33
Nowicjusz [NPC] | Spojrzałam na niego z politowaniem. Przecież przyjęłam prezent, o co mu chodziło? Serio oczekiwał, że zacznę pochłaniać całego gołębia na jego oczach, co, po pierwsze, byłoby ekstra niekomfortowe, po drugie, na pewno nie w moim stylu. Zmarszczyłam brwi. Zgarnęłam jednak łapą parę piór z szarego gołębia, by dostać się do mięsa i wzięłam kawałek, przeżułam i głośno przełknęłam. Moje oczy przez cały ten czas były skierowane na niego, nie spuściłam wzroku ani razu. - Już git? - zapytałam, mając nadzieję, że tak, bo nie chciało mi się z nim specjalnie dyskutować. - Zjem później resztę, nie chce teraz - dodałam jeszcze, żeby nie myślał, że resztę wyrzucę. Bo do tego jego móżdżka to sporo rzeczy może wpaść, niekoniecznie mądrych. - Przekonaj mnie - mruknęłam sucho. Niech znajdzie choć jeden argument, dlaczego miałabym trenować. Już nawet nie chodzi o to, że z nim, ogólnie. Po co? Nie zależało mi wcale na randze. Równie dobrze mogłabym zostać nowicjuszem do końca życia, bez problemu. |
| | Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Ignis, Żyto (S), Wieszcz Słońca (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1571
Plemię Wiecznych Łowów | Kocur przytaknął lekko łbem na jej pytanie, a na zapewnienie, że później zje, poczuł trochę ulgi. Wciąż czuł się niezbyt komfortowa, bo przecież jego córka wzięła ten kęs jakby z przymusu. Skoro jednak naprawdę nie chciała teraz jeść, to nie powinien oczekiwać od niej, że zaraz z chęcią tego gołębia zje. Później mruknął ciche "och" i zerknął gdzieś w bok w zastanowieniu. Przekonać ją? Nie brzmiało to jak łatwe zadanie, choć szczerze mówiąc i tak nie spodziewał się, że trening z niechętną Głuszką pójdzie im łatwo. – No chociażby przez sam fakt, że będziesz mogła poznać wiele nowego. Czy nie chcesz zobaczyć nasze piękne tereny? Popatrzeć na widoki ze szczytów gór, zobaczyć nasz dawny obóz... Naprawdę nie chcesz nauczyć się walczyć, by dzielnie stawiać czoła drapieżnikom i bohatersko bronić Plemię? – zamruczał z uśmiechem. Pamiętał, jak on sam był podekscytowany swoim treningiem i chętnie na niego uczęszczał, starając się poznać jak najwięcej od swojej mistrzyni, aż ze smutkiem poznał, że go ukończył. |
| | | |
| |