IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Wprowadzenie
 :: Karty Postaci :: Samotnik
Frezja
Sob 06 Kwi 2024, 19:44
Frezja
Frezja
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 24
Matka : sasanka
Ojciec : lis
Wygląd : wysoka, o długich, chudych łapach, poruszająca się z gracją || krótkowłosa czarna srebrna cętkowana szylkretka z bielą || orientalna budowa (duże, szerokie uszy, klinowa głowa i lekko garbaty profil) || zielone oczy
Multikonta : szakłak [wicher]
Autor avatara : Dimitri Schweizer https://mostlycatsmostly.tumblr.com/post/145128389666/black-silver-spotted-torbie-bicolour
Liczba postów : 29
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t2113-frezja
Frezja
trwała przyjaźń; flirt; słodycz
kotka; dwadzieścia cztery księżyce; samotniczka
Wygląd
Apogeum samiczego wdzięku. Frezja porusza się pewnie, zgrabnie i z łabędzią gracją, niemalże tak jakby płynęła zamiast chodzić. Z tłumu innych kotów najbardziej odznacza ją jej szczupła budowa - łapy ma długie jak u sarny, ogon cienki, długi, biczowaty, uszy wielkie i trójkątne, szeroko osadzone na klinowatej głowie z delikatnie opadającymi koniuszkami małżowin. Pysk ma bardzo charakterystyczny, długi z delikatnie garbatym grzbietem nosa. Sierść ma zadbaną i lśniącą: jest krótka, przylegająca do ciała o pięknej barwie. Srebrne i rude plamy pokryte ciemniejszymi (na srebrnych plamach czarnymi) cętkami tworzą mozaikę na ciele kocicy. Pyszczek Frezji jest prawie idealnie podzielony rudym i srebrnym na pół. Biel pokrywa wszystkie jej cztery łapy do różnego stopnia - na lewej tylnej jest to skarpetka kończąca się pod śródstopiem, wspinającą smugą wzdłuż biodra i rozlewająca ku zadowi; plama bieli na prawej tylnej kończynie to niemal symetryczna łata zakrywająca śródstopie, lewa przednia to jedynie drobna skarpetka, a prawa przednia sięga aż do barku, rozlewając się na pierś, gardło i mordkę Frezji. Na obu wargach kotki pozostają jasnorude, okrągłe plamy. Nos ma łaciaty, w większości różowy z ceglasto-czarną plamką. Oczy samotniczki są lekko skośne, o intensywnej, zielonej barwie i zawsze spoglądające na świat z frywolnością. Sama Frezja uznaje się za nieskazitelną, choć są na jej ciele skazy - drobne acz liczne blizny po śladach kocich zębów na karku i między łopatkami.

Galeria
link

Charakter
Gdyby ktoś spytał Frezję wprost, gdzie podział się jej rozum, zareagowałaby śmiechem albo odparła, że zostawiła je w opuszczonej lisiej norze dawno temu. Frezja jest kotką dziwną, z głową w chmurach. Gada od rzeczy, często sama do siebie i zarzeka się, że widzi duchy, że te krążą wokół niej i będą za nią błądzić aż do grobu. Na wiele rzeczy reaguje dziwnie i bardzo wybuchowo, śmiechem lub płaczem, bez jakiegokolwiek ładu czy składu czy sensu dla otaczających ją kotów. Mimo tego jak ekscentryczna jest, ma w sobie ogromne pokłady charyzmy i pewności siebie. Wie, kiedy walczyć o swoje, wie, kiedy się wycofać i wie, kiedy kłamać jak z nut i płaszczyć się pod silniejszym od siebie, aby tylko ujść z życiem. Gdy mówi, mówi dużo i płynnie: nie zawsze z sensem, ale jak widać wystarczająco dobrze aby poradzić sobie sama. Frezja już od małego została nauczona, aby dobierać dobrą twarz do złej gry i trzyma się tego jak przysłowiowo tonący żyletki. Jest to oportunistka która raczej nie wyświadczy nikomu przysługi nie mając z tego jakichś korzyści, choć i tutaj zdarzały się wyjątki. Jedno w tej dziwnej kocicy jest pewne: nikt kto z nią rozmawiał nie może powiedzieć, że zna Frezję prawdziwie i na wylot.


Historia
tw; przemoc wobec + śmierć kotów, implikacje gwałtu i przemocy na tle seksualnym
Urodziła się daleko stąd w niewielkiej, bardzo zżytej grupie włóczęgów. Miała tam swoich rodziców - Lisa i Sasankę - siostrę i brata - Forsycję i Niezapominajkę - jak i starszą o kilka księżyców kuzynkę, Junko. Grupa samotników była ekscentryczna i uważana powszechnie za dziwnych domokrążców którzy gadali od rzeczy; poza znajomością kwiatów (i ogromnym przywiązaniem do nich) oraz leczniczych zdolności, rodzina wierzyła w duchy. Nie takie, jak Gwiezdny Klan czy Plemię Wiecznych Łowów, bo o istnieniu tych miejsc nie mieli pojęcia: wierzyli w to, że każdy kot po śmierci towarzyszy swojej rodzinie w postaci ducha, nie zawsze widocznego. Frezja nigdy nie kwestionowała tych wierzeń, nauczona tradycji swojej grupy od małego. Nauczona niektórych ziół leczniczych i nauczona między innymi tego, że dusza zdoła w spokoju opuścić swoją ziemską powłokę tylko, gdy zapewni się jej godny pochówek z kwiatami. Żyło jej się dobrze, kochała swoich rodziców, rodzeństwo, ciotkę i jej córkę. Zawsze była blisko z Junko.

Frezja była jednak kotem młodym. I choć bardzo zżyta była z rodziną, pragnęła poznać świat na własną łapę. W wieku dziesięciu księżyców postanowiła opuścić rodzimą kolonię wraz ze swoją starszą kuzynką Junko, która najwyraźniej równie mocno chciała zobaczyć więcej świata, tam, gdzie ich rodzina by się nie zapuściła. Kierowały się w góry o których wiele słyszały z opowieści, jednak całą podróż przerwały plotki usłyszane od innych kotów. Plotki o grupie samotników - tyranów, barbarzyńców - którzy niedawno zalęgli się w okolicy. Plotki o tym, że rzeczona grupa samotników niedawno wytępiła całą kwiecistą rodzinę, bez konkretnego powodu, dla rozrywki, lub dla terytorium. Frezja i Junko zareagowały rozpaczą, choć ta objawiała się w nieco inny sposób u każdej z nich. Frezja chciała wrócić, zobaczyć, czy to prawda - nie dowierzała, że takie coś naprawdę miało miejsce i desperacko chciała zobaczyć, czy nikt nie ocalał. Junko natomiast, choć rozgoryczona tą wieścią, potencjalną utratą rodziny, powtarzała kuzynce, że to niebezpieczne. Dwie kotki pokłóciły się tamtego dnia, w emocjach rzucone zostały w kierunku Junko wyzwiska i przekleństwa, a młoda, głupia Frezja uparcie stanęła na swoim, wracając do miejsca gdzie zostawiły z kuzynką rodzinę. To nie mogła być prawda.

Koszmar jednak się ziścił, plotki okazały się być prawdą. W miejscu które okupowała przez ostatni księżyc jej rodzima grupa, Frezja zastała obcych jej włóczęgów. Została dobitnie uświadomiona, że naprawdę wytępili jej rodzinę, jej rodziców, jej brata, siostrę, ciotkę - a jedyny powód, dla którego tamtego dnia do nich nie dołączyła w zaświatach, to fakt, iż herszt grupy samotników uznał ją za nieszkodliwą. Za zbyt atrakcyjną, aby ją zabić.

Dla Frezji było wtedy za późno na jakąkolwiek próbę ucieczki. Skrzywdzona, upodlona przez kocura który dla rozrywki zabił niewinne koty, jej rodzinę, została zmuszona do pozostania tam, razem z bandziorami z krwią jej bliskich na łapach. Dzik, bo tak miał na imię ich lider (choć jest to imię, które Frezja wypycha z pamięci, wraz z detalami całego pobytu z nim i jego grupą) bawił się młodą kotką i zastraszał ją na każdym kroku. Przypominał, że nawet gdyby chciała, nie miała dokąd uciec. Frezja myślała wtedy wielokrotnie o tym, jak głupia była i jak powinna posłuchać Junko, jednocześnie jednak narodziła się w niej wściekłość i uraza do kuzynki - poza tęsknotą, w uszkodzonym przez Dzika umyśle Frezji Junko stała się tchórzem, który ją zostawił na pastwę losu bandziorów.

Spędziła z Dzikiem i jego grupą, przymusowo, dobre siedem, może osiem księżyców. Sama nie pamięta. Nauczyła się tam funkcjonować tak dobrze, jak potrafiła, ukrywając wściekłość, przerażenie, nienawiść wobec swojego oprawcy i jego świty. Początkowo było tylko to, nienawiść i gniew - bo była tylko poszkodowanym, przerażonym dzieckiem które nie wiedziało, co robić - z czasem jednak w jej umyśle zakiełkowało nasiono podstępu: Frezja przypomniała sobie nauki swojego ojca o ziołach. Poza roślinami które leczyły, były też trucizny, a grupa Dzika miała zielarza, kogoś, kto leczył. Frezja była powszechnie uznawana za urokliwą, a z racji bycia tak blisko z Dzikiem, była nietykalna, toteż zbliżenie się do lokalnego zielarza, aby dopytać o trucizny, nie było niczym trudnym. Szansa na ucieczkę i wolność były na wyciągnięcie łapy.

Dzik skonał niespodziewanie i nagle, w nocy, we własnym legowisku. Był brutalem i manipulantem który nigdy nie wpadłby na to, że jego delikatny kwiatuszek posunąłby się do czegoś takiego, jak zatrucie go. Frezja zabiła swojego oprawcę używając do tego nafaszerowanego sokiem z maku szczura. I choć patrzenie na to, jak Dzik dusi się własnymi wymiocinami i kona, nawet ta wspaniała, słodka zemsta nie zdołała zwrócić życia jej najbliższym, a jej nie zdołała zwrócić dziecięcej niewinności - bo nic, nigdy, nie zdoła naprawić szkód wyrządzonych przez kocura na jej psychice - Frezja, patrząc umierającemu Dzikowi w oczy, odczuwała ogromną satysfakcję.

Tamtej nocy zdołała uciec niepostrzeżenie - ani razu się nie odwróciła. Biegnąc dławiła się łzami, myśląc o tym, że musi dotrzeć do gór, że musi znaleźć Junko. Tak też zrobiła, jej tułaczka trwała dobre pięć księżyców. A po dotarciu do gór, Frezja włóczy się na własną łapę, gadając do siebie i do towarzyszących jej niespokojnych, obrabowanych z godnego pochówku dusz swojej rodziny.


Statystyki | poziom 3 - PD 0/150
Siła - 12
Zręczność - 24
Szybkość - 22
Odporność - 14

HP - 110
Wytrzymałość - 130

Cechy
[ + ] wspinacz
[ + ] cichy krok
[ - ] wrażliwa skóra

Umiejętności
skradanie się - poziom 3
tropienie - poziom 2
wspinaczka - poziom 2

Wiedza medyczna | poziom 3 - PD 0/150
znane medykamenty i trucizny
[ nazwa medykamentu - wiedza na jego temat ]

pajęczyna- nazwa, wygląd, występowanie, zastosowanie
krwawnik - nazwa, wygląd, występowanie, zastosowanie

mak - nazwa, wygląd, zastosowanie, występowanie, efekty uboczne
konwalia - nazwa, wygląd, zastosowanie, występowanie, efekty uboczne
wilczomlecz - nazwa, wygląd, zastosowanie, występowanie, efekty uboczne
groszek- nazwa, wygląd, zastosowanie, występowanie, efekty uboczne


Skocz do: