IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Tereny Klanu Gromu :: Ciemna Głusza
Trening Dzięciolej Łapy
Nie 28 Sty 2024, 23:38
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR], Osa [KG] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 1009
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Wieczorem poprzedniego dnia odwiedził swoją córkę, by przekazać jej, że trening zaczną przy wyjściu z obozu. Zapomniał na śmierć o tym wspomnieć na ceremonii! Ale dobrze, że się zreflektował i jego dzieci nie będą błądzić po obozie lub, co gorsza, po terenach, żeby odnaleźć swojego staruszka. Jak tylko wzeszło słońce, po niezbyt przespanej nocy, ruszył do wyjścia z obozu, przysiadając obok i czekając na rudą córkę.
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Pon 29 Sty 2024, 09:37
Dzięciola Łapa
Dzięciola Łapa
Pełne imię : Dzięciola Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 11
Matka : Tęczowa Chmura
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Drobna i szczupła lecz puchata kotka o rudym, klasycznie pręgowanym futrze. Ma kilka białych znaczeń, w tym białą klatkę piersiową, miejsca na łapach i dwie plamki na głowie.
Ma głęboko zielone oczy oraz czasem w jej sierść wplątane są liście czy pióra.

Multikonta : Księżycowa Łapa, Kasztanowa Łapa
Autor avatara : https://mybritishshorthair.com/orange-norwegian-forest-cat-breed-pictures-breed-profile-of-orange-norwegian-forest-kitten/
Liczba postów : 104
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1941-dzieciol#52067
Dzięciola Łapa pomimo, że znalazła sobie dobre miejsce w legowisku terminatorów, nie umiała zasnąć. Buzowało w niej tyle emocji! Taka radość!
Poza tym, musiała sobie to przyznać, brakowało jej ciepła Tęczowej Chmury i reszty rodzeństwa w pobliżu. Ale trudno, teraz dorasta i musi jakoś wytrzymać! Na szczęście przez długi czas będzie blisko ojca, trenując razem z nim!
W końcu udało jej się zasnąć, a kiedy rano się obudziła, szybko wybiegła z legowiska, mając nadzieję, że nie jest spóźniona. Pomimo zimnej pory i wielu chmur na niebie widziała delikatny obrys słońca zaraz na horyzoncie. Chyba się nie spóźniła.
Polizała kilka razy klatkę piersiową, łapę i przejechała nią po głowie, po czym rozejrzała się dookoła. Zauważyła charakterystyczne rudo-białe futro przy wyjściu z obozu i ruszyła w tamtą stronę z uśmiechem.
Kiedy przydreptała do ojca zetknęła się z nim nosem i czuła, jak całe jej ciało szybko się budzi i dostaje nowej dawki energii. To jej pierwszy trening! Jej pierwsze wyjście z obozu!
Ucieszona spojrzała na przywódcę, czekając, co będzie się działo dalej.

_________________
Trening Dzięciolej Łapy Dzieci18
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Pon 29 Sty 2024, 16:11
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR], Osa [KG] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 1009
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Zetknął się nosem z Dzięcioł na powitanie z szerokim uśmiechem. No, i do tego była punktualnie!
- Cześć Dzięciola Łapo! Jak ci minęła pierwsza noc? Udało ci się zasnąć? - zadał pytanie, bo pewno taka ilość emocji, jaką otrzymała poprzedniego dnia mogła podtrzymać kotkę w stanie gotowości przez pół nocy! Ale miał nadzieję, że udało jej się złapać trochę snu.
- Jesteś może głodna? Możemy coś zjeść przed wyjściem - zapytał się, bo w sumie było wcześnie rano, a terminatorka dopiero co wyszła z Drzewnej Mordki. Chciał się upewnić, czy miała wystarczająco dużo sił, żeby móc zwiedzać tereny lub ćwiczyć praktykę!
- I od czego chciałabyś zacząć? Mamy do wyboru walkę, polowanie lub spacer po terenach z elementami teorii - zapytał się, chcąc znać preferencje córki. Pewno będzie to coś spokojniejszego. I dobrze, idealne będzie na rozgrzewkę!
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Pon 29 Sty 2024, 17:48
Dzięciola Łapa
Dzięciola Łapa
Pełne imię : Dzięciola Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 11
Matka : Tęczowa Chmura
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Drobna i szczupła lecz puchata kotka o rudym, klasycznie pręgowanym futrze. Ma kilka białych znaczeń, w tym białą klatkę piersiową, miejsca na łapach i dwie plamki na głowie.
Ma głęboko zielone oczy oraz czasem w jej sierść wplątane są liście czy pióra.

Multikonta : Księżycowa Łapa, Kasztanowa Łapa
Autor avatara : https://mybritishshorthair.com/orange-norwegian-forest-cat-breed-pictures-breed-profile-of-orange-norwegian-forest-kitten/
Liczba postów : 104
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1941-dzieciol#52067
- Hej tato! Trochę ciężko było spać przez te wszystkie emocje - przyznała rudo-biała odwzajemniając uśmiech. - Co prawda udało mi się zasnąć, ale było ciężko.
Następnie zastanowiła się, czy chce coś jeść. Pomyślała jednak, że niekoniecznie- nie czuła w ogóle głodu, być może była tak podekscytowana, że skupiła się jedynie na treningu.
- Może zjem coś po powrocie, myślę, że na razie wytrzymam.
Kiedy została zapytana od czego chce zacząć, niemal od razu chciała wykrzyczeć: spacer po terenach!
Powstrzymała się jednak. Polowanie i walka to też ważne rzeczy w życiu wojownika i ucznia. Ale spacer i zobaczenie wszystkiego... To było to, o czym ciągle rozmyślała i nie mogła się doczekać tego momentu.
- Chciałabym zacząć od spaceru, jeśli mogę- powiedziała w końcu.- chyba, że polowanie i walka są ważniejsze, wtedy mogę zacząć od nich. Jednak... bardzo chciałabym przejść się na spacer i wszystko zobaczyć - przyznała.

_________________
Trening Dzięciolej Łapy Dzieci18
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Pon 29 Sty 2024, 19:37
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR], Osa [KG] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 1009
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
- Hah, rozumiem to! I dobra, no to ruszamy w takim razie - powiedział z szerokim uśmiechem, gdy Dzięcioł i podzieliła się informacjami o swoim śnie, i potem powiedziała, że nie jest głodna. Wiadomo, stres i adrenalina trzyma! On to długo nie mógł przełknąć większej ilości jedzenia, jak zaczynał trening, ale z zupełnie innych powodów.
- Oczywiście, że możemy zacząć od spaceru! Poznanie terenów też jest bardzo ważne, bo bez ich znajomości, szybko można się zgubić. No i przy okazji zrobimy sobie patrol po granicach - miauknął w odpowiedzi, ruszając przez wyjście z obozu, by po drugiej stronie poczekać na kotkę i razem z nią skierować się na tereny treningowe.
- Obóz znajduje się bardzo blisko terenów treningowych. Nazywa się to Ciemna Głusza, bo jest tam naprawdę gęsty las, który przysłania prawie całe niebo. Potem odbijemy w stronę Skalnego Zęba, który jest wysoką, stromą skałą, swoim kształtem przypominającym ząb i przejdziemy przez Sasankowe Kępy do Świetlikowego Zagajnika - wyjaśnił kotce trasę, którą chciał pokonać na sam początek, zaznajamiając się z najbliższymi terenami i kierując się bardziej w stronę granic.
- Słuchaj, jakie znasz inne klany? I coś o nich słyszałaś już kiedyś?
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Pon 29 Sty 2024, 20:18
Dzięciola Łapa
Dzięciola Łapa
Pełne imię : Dzięciola Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 11
Matka : Tęczowa Chmura
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Drobna i szczupła lecz puchata kotka o rudym, klasycznie pręgowanym futrze. Ma kilka białych znaczeń, w tym białą klatkę piersiową, miejsca na łapach i dwie plamki na głowie.
Ma głęboko zielone oczy oraz czasem w jej sierść wplątane są liście czy pióra.

Multikonta : Księżycowa Łapa, Kasztanowa Łapa
Autor avatara : https://mybritishshorthair.com/orange-norwegian-forest-cat-breed-pictures-breed-profile-of-orange-norwegian-forest-kitten/
Liczba postów : 104
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1941-dzieciol#52067
Koteczka skinęła głową na słowa przywódcy i z radości zaczęła przebierać łapkami, kiedy miała wyjść z obozu. Ruszyła za kocurem i kiedy wyszli poza obóz, ta przystanęła na kilka sekund. Spojrzała pod swoje łapy. Zrobiła to! Jest poza obozem! Następnie rozejrzała się dookoła. Pierwszym, co rzuciło jej się w oczy była ilość miejsca przed nią- przestrzeń między drzewami rozciągająca się jeszcze daleko i daleko. W obozie wszystko było raczej pozasłaniane legowiskami. Tutaj jednak czuła się bardziej... wolna? Mniej skrępowana?
Wzięła głęboki oddech i z uśmiechem podbiegła do taty, nie chcąc niepotrzebnie robić przerw. Kiedy ten znów ruszył, koteczka jednocześnie próbowała zapamiętać nazwy nowych terenów i oglądać wszystko dookoła. Ciemna Głusza, Skalny Ząb, Sasankowe... Już wypadło jej z głowy. Słuchała jednak dalej. Wiedziała, że jeszcze sporo razy usłyszy te nazwy i je zapamięta.
Rozglądając się dookoła próbowała dostrzec jakieś zwierzęta lub nowe rośliny. Co prawda w powietrzu już unosił się lekki mróz, ale wciąż było słychać odgłosy ptaków gdzieś w oddali. Oprócz tego było słychać szum lasu, liści...
Jej przemyślenia przerwało pytanie na temat innych klanów.
- Tak, jest Klan Wichru i Rzeki, prawda? Wiem, że istnieją takie klany i wiem, że koty z Klanu Rzeki potrafią pływać. I łapią też ryby. Klan Wichru... nie wiem, czym się wyróżniają - zamyśliła się na chwilę. - o, jest też chyba jakieś... plemię? Kiedyś mama coś wspominała. Podobno mają inne zwyczaje niż my- powiedziała i to w sumie było wszystko, co mogła sobie przypomnieć. Nie wiedziała, gdzie mieszkają inne grupy kotów i jak naprawdę u nich jest.
- Czy one mieszkają gdzieś blisko nas?- spytała, przez chwilę patrząc pod łapki aby widzieć wiele nowych roślinek, których w obozie jeszcze nie widziała.

_________________
Trening Dzięciolej Łapy Dzieci18
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Pon 29 Sty 2024, 21:27
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR], Osa [KG] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 1009
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Ziemie Klanu Gromu powoli budziły się do tego nikłego życia, jakie pozostało przed Porą Nagich Drzew. Mróz trochę szczypał Żara w skórę, ale miał nadzieję, że jak się rozrusza, to mu tak chłodno nie będzie.
- Koty z Klanu Wichru zwykle potrafią szybko biegać i specjalizują się w łapaniu zwierzyny na otwartej przestrzeni. A Plemię Niedźwiedzich Kłów ma zupełnie inną tradycję. Nie wierzą w Gwiezdny Klan, mają swoją strukturę grupy, ale zbyt dużo szczegółów sam nie znam. Wiem tylko, że nie są zagrożeniem dla klanów i prosili, by klany nie nachodziły ich na granicach. Kiedyś był jeszcze Klan Cienia, ale niestety, po pożarze na poprzednich terenach klanów nigdy nie zdołał się odbudować - powiedział, przekazując również informację już o nieistniejącym klanie. A szkoda. Mimo przyzwyczajenia, cały czas gdzieś z tyłu głowy czuł, że nie jest tak, jak powinno być. Od zawsze były cztery klany, ale teraz są już tylko trzy.
- Klan Rzeki ma swoje granice tuż obok naszej, przejdziemy się wzdłuż niej! Za to Klan Wichru ma swoje tereny po drugiej stronie Oka Gór. To takie duże jezioro, które znajduje się w samym centrum doliny i przy którym odbywają się zgromadzenia. Plemię za to mieszka po drugiej stronie gór - opowiedział, po czym łbem wskazał mniej więcej kierunek, w jaki należy się udać, by dojść do granic plemienia. Na początku interesowała go ta grupa kotów, ale jak powiedzieli, że nie chcą mieć nic wspólnego z klanami, to zrezygnował z możliwości poznania tych kotów. A szkoda, bo razem mogliby naprawdę więcej zdziałać.
- Każdy klan ma swoje ustalone granice, które się nie zmieniają. No, może o trochę, w zależności od tego, gdzie jaki kot oznacza terytorium. Kodeks Wojownika mówi, że każda granica musi być codziennie odświeżana i nie wolno przekraczać tej należącej do drugiego klanu. Nagminne łamanie tego zakazu mogłoby się nawet skończyć wojną między klanami - powiedział, dzieląc się przy tym punktem kodeksu. Zwrócił uwagę kotki na Skalny Ząb, który widzieli z oddali, po czym wszedł na teren Sasankowych Kęp, o czym również kotkę powiadomił. Już za niedługo zbliżą się do granicy.
- W Klanie Rzeki rządzi Krzywa Gwiazda, a jego zastępcą jest Sowi Zmierzch. Aktualnie medyka nie mają, ale Jałowcowa Łapa szkoli się na przyszłego medyka Klanu Rzeki. Klanem Wichru przewodzi Orzechowa Gwiazda, zastępuje go Słodki Nektar, a medykiem jest Wieczorna Rosa. Plemieniu zawsze ponoć przewodzi Wieszcz Szepczących Kamieni, nie mają żadnego zastępcy ani medyka - opowiedział, a o plemieniu powiedział tyle, ile mu było wiadomo. Zdecydowanie lepszą wiedzę miał na temat innych klanów, ale chociaż takie podstawy mógł córce przekazać.
- A masz może pomysł, jak oznaczać granicę?
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Pon 29 Sty 2024, 23:48
Dzięciola Łapa
Dzięciola Łapa
Pełne imię : Dzięciola Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 11
Matka : Tęczowa Chmura
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Drobna i szczupła lecz puchata kotka o rudym, klasycznie pręgowanym futrze. Ma kilka białych znaczeń, w tym białą klatkę piersiową, miejsca na łapach i dwie plamki na głowie.
Ma głęboko zielone oczy oraz czasem w jej sierść wplątane są liście czy pióra.

Multikonta : Księżycowa Łapa, Kasztanowa Łapa
Autor avatara : https://mybritishshorthair.com/orange-norwegian-forest-cat-breed-pictures-breed-profile-of-orange-norwegian-forest-kitten/
Liczba postów : 104
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1941-dzieciol#52067
Uczennica słuchała słów ojca uważnie. Rzeczywiście, Klan Wichru mógł się specjalizować w otwartych terenach.
- Klan Wichru, bo niczym wicher i wiatr pędzą przez otwarte łąki i pola- powiedziała w pół do siebie.- To ma sens.
Kiedy kocur wspomniał o plemieniu, kotka zaciekawiona nastawiła uszy. Nie wierzą w Gwiezdny Klan? Mają zupełnie inne tradycje? W głowie kotki pojawiło się wiele pytań, jednak nie chciała przerywać tacie. Kurczę, jeszcze nie zdążyła poznać dwóch pozostałych klanów a już ciągnie ją aby poznać plemię!
Skinęła głową słysząc historię o Klanie Cienia. Gdzieś już kiedyś słyszała o tym. Zrobiło jej się trochę przykro. Wyobraziła sobie, że to ją i jej rodzinę dotyka ten wielki pożar i że muszą uciekać, a tylko niektórym udaje się przeżyć... To było przykre.
Rozweseliła się jednak, kiedy Żar wspomniał o przejściu się przy granicy z Klanem Rzeki. O jej, ale fajnie by było gdyby spotkali jakiegoś kota z tego klanu! Wtedy ten dzień, jej pierwszy w życiu trening stałby się jeszcze lepszy. Choć już teraz był świetny.
- A jeżeli ktoś ucieka, na przykład przed zagrożeniem, lub zgubi się... czy wtedy też wszyscy są tacy surowi? Zawsze są jakieś wyjątki, prawda?- zapytała słysząc zasady granic. Oczywiście, przyjęła je do siebie i zrozumiała, jednak ciekawiło ją, co się dzieje w sytuacjach kryzysowych. Na pewno znajdą się koty, które będą pomagały nawet obcym, prawda? A może wszyscy z innych klanów są niemili?
Kotka miała nadzieję, że tak nie jest. Liczyła jednak na to, że jeśli kiedyś spotka kogoś z innego klanu to będzie mogła z nim miło porozmawiać.
Przechodząc obok Skalnego Zęba kotka spojrzała na niego kilka razy aby dostrzec kształt zęba i rzeczywiście, jej tata nie kłamał! Miał on taki kształt.
Wtedy do głowy kotki przyszła kolejna myśl. Ciekawe, czy za powstaniem takiej skały kryje się jakaś historia lub legenda. Na przykład, że stworzyły ją jakieś... duchy? Duchy przodków, którzy robili skały w kształcie różnych zwierząt, czy coś...
Kotka puściła wodzę fantazji lecz otrząsnęła głowę, gdy usłyszała różne imiona kotów z innych klanów. To ważne, teraz musiała się skupić!
Sowi Zmierzch, Orzechowa Gwiazda, Słodki Nektar, medycy... Kotka musiała sobie przyznać, że tyle nazw na raz było dla niej trochę ciężkie do zapamiętania. Nie chciała jednak wyjść na nieuważną, więc jedynie skinęła głową i rzekła:
- Spróbuję zapamiętać. Będę to powtarzać, kiedy wrócimy - obiecała z uśmiechem.
Potem padło pytanie w jej stronę. Czy ma pomysł jak oznaczać granicę?
No cóż, z pewnością nie było to oznaczanie kwiatkami ani roślinami. Aczkolwiek, według Dzięciolej Łapy byłby to bardzo ciekawy pomysł.
Skoro jednak granice były takie ważne, musiało je wyróżniać coś silnego, coś, co można zauważyć w dowolnym miejscu w lesie.
Nie może to być więc nic widocznego. Dźwięk też raczej to nie będzie, bo przecież jak? Dotyk? W sumie ciekawe było myśleć, że granice to jakieś wykopane rowy lub wysypane kamienie. To wydawało się jednak być zbyt ciężką pracą do zrobienia dla kilku kotów.
- To zapach, prawda? Granice oznacza się zapachem- powiedziała w końcu po szybkim namyśle.

_________________
Trening Dzięciolej Łapy Dzieci18
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Sro 31 Sty 2024, 21:19
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR], Osa [KG] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 1009
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Uśmiechnął się nieco szerzej słysząc, że kotka zaczyna tworzyć sobie w głowie skojarzenia. One są pomocne w nauce, więc nie miał absolutnie nic przeciwko! A dodatkowo pobudzają kreatywność, która czasami potrzebna jest do przetrwania w lesie.
- Tereny klanów są wystarczająco szerokie i duże, żeby wybrać inny kierunek ucieczki, niż na granicę. Za to zgubienie się nie jest wytłumaczeniem, bo każdy terminator powinien znać przynajmniej tę część łączącą klany. I czasem kończy się na ostrzeżeniu, czasem może dojść do poważnej walki, gdy kot przekroczy granicę. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy grupa kotów podróżuje do Spienionych Wodogrzmotów, gdzie jest miejsce spotkań z Gwiezdnymi - odpowiedział na pytanie kotki. Niestety nie było tutaj praktycznie żadnych wyjątków. Koty nie mogły sobie ot tak zwiedzać terenów innych klanów, co było zrozumiałe. W końcu, to był ich dom.
- Będziemy to też powtarzać, to nie tak, że jak coś powiem, to masz od razu zapamiętać - powiedział z ciepłym uśmiechem do córki. To było miłe, że się tak starała, ale Żar wiedział, że ciężko jest zapamiętać od razu całą teorię. Szczególnie że nigdy tych kotów na oczy nie widziała.
- Mhm, dokładnie! Zapach odnawiany jest codziennie, można to zrobić przez otarcie się pyskiem o gałęzie lub krzak, drapanie kory drzewa pazurami, ale silniejszą metodą jest nasikanie na granicę - odpowiedział, co było naturalne dla kotów. Ich przodkowie tak robili, a teraz oni tak robią.
- Wchodzimy teraz na tereny Świetlikowego Zagajnika i zaraz dojdziemy do brzegu Oka Gór. Jak pójdziesz w lewo wzdłuż brzegu to dojdziesz do Gadzich Łusek, które są miejscem zgromadzeń. Możemy tam się przejść innego dnia! - zaproponował, kierując się w prawo, w kierunku granic z Klanem Rzeki. Miał nadzieję, że kotka, jak na razie, dobrze się bawiła i nie przynudzało ją gadanie starego piernika!
- Pewno już słyszałaś o Kodeksie Wojownika, co? Opowiedz mi, co o nim wiesz
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Sro 31 Sty 2024, 21:59
Dzięciola Łapa
Dzięciola Łapa
Pełne imię : Dzięciola Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 11
Matka : Tęczowa Chmura
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Drobna i szczupła lecz puchata kotka o rudym, klasycznie pręgowanym futrze. Ma kilka białych znaczeń, w tym białą klatkę piersiową, miejsca na łapach i dwie plamki na głowie.
Ma głęboko zielone oczy oraz czasem w jej sierść wplątane są liście czy pióra.

Multikonta : Księżycowa Łapa, Kasztanowa Łapa
Autor avatara : https://mybritishshorthair.com/orange-norwegian-forest-cat-breed-pictures-breed-profile-of-orange-norwegian-forest-kitten/
Liczba postów : 104
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1941-dzieciol#52067
Koteczka skinęła głową słysząc odpowiedź na pytanie o przekraczaniu granicy. Ona sama wiedziała, że choćby nie wiem co nie przekroczy granic. Nawet, jeśli by bardzo potrzebowała. To by było ryzykowane dla wielu kotów.
Uśmiechnęła się kiedy Żar powiedział jej, że nie musi wszystkiego pamiętać od razu. Odetchnęła z ulgą.
- Dzięki, tato- powiedziała zadowolona.
Idąc dalej zastanowiła się raz jeszcze nad oznaczeniem terenu, w tym granic. Nie pomyślałaby, że drapanie po korze drzewa również jest oznaczaniem terenu. Metodę z ocieraniem pyska mogła już przyuważyć w obozie, choćby przez przypadek, kiedy ktoś się o coś otarł. Wtedy kotka mogła czuć jego zapach w tym miejscu.
Skinęła głową, mimo, że była troszkę za przywódcą i ten pewnie tego nie widział. Rozejrzała się dookoła, kiedy usłyszała nazwę kolejnego miejsca. Świetlikowy Zagajnik. Co prawda kotka nie widziała tu żadnych świetlików, na co cicho się zaśmiała. W sumie nie była pewna, czy kiedykolwiek widziała te świecące robaczki. Miała nadzieję, że może kiedyś gdy będzie już na tyle duża i samodzielna, pójdzie sama, (lub może z kimś?) na nocny spacer gdzie będzie mogła pooglądać gwiazdy, zwierzęta nocne i świetliki.
Teraz wróciła myślami z powrotem do słów ojca i zastrzygła uszami słysząc o Gadzich Łuskach. To tam odbywają się zgromadzenia! Spojrzała na tatę.
- Kiedy będę na tyle duża, żeby chodzić na zgromadzenia?- spytała kiedy ten skończył mówić. - To musi być takie ciekawe... Poznać tyle nowych kotów.
Następnie zastanowiła się nad pytaniem przywódcy.
- Kodeks wojownika... Hmm... - na chwilę zastanowiła się aby pozbierać całą wiedzę w jedno miejsce w głowie. - Jest to kodeks który mówi, jak wojownik ma się zachowywać i czego nie robić. Mówi o tym, że trzeba bronić swojego klanu i walczyć za niego, pomagać innym... Było coś jeszcze o dzieleniu się zwierzyną ze starszymi, prawda?- dodała kotka, teraz uświadamiając sobie, że jej również to dotyczy. Teraz nie jest już kociakiem i będzie musiała pamiętać, aby zwierzynę zostawiać dla starszych lub słabszych kotów.
- Wydaje mi się, że mama opowiadała mi też, że trzeba dziękować naszym gwiezdnym przodkom za to, co nam dają. - na chwilę zamilkła, chcąc zapytać o coś tatę. Nie była jednak pewna, czy to był dobry pomysł. Po chwili namysłu jednak rzekła:
- Tato... Jak to jest widzieć gwiezdne koty? Koty, które już nie żyją?- spytała, w końcu pamiętała, że każdy przywódca jest obdarowywany życiami przez zmarłych przodków. Spojrzała na ojca, mając nadzieję, że nie wchodzi zabardzo w prywatną przestrzeń.

_________________
Trening Dzięciolej Łapy Dzieci18
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Czw 01 Lut 2024, 21:30
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR], Osa [KG] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 1009
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Przekraczanie granic było zawsze ryzykowne. Nawet tych z terenami niczyimi, bo łatwo można wejść na teren samotnika. A, co gorsza, ich zapachy nie są tak intensywne, jak te klanowe, a tereny są różnie rozłożone, dlatego trzeba wyostrzyć zmysły.
- Już jesteś wystarczająco duża. Na zgromadzenie może iść każdy członek klanu prócz kociaków. Za niedługo powinno być zgromadzenie, będę musiał ustalić skład. Zawsze jest na nich obecny przywódca, zastępca, medyk i jego terminatorzy, do tego parę wojowników i terminatorów jako przedstawiciele - odpowiedział na pytanie z uśmiechem i zaczął poważnie myśleć nad tym, żeby koteczkę na takie zgromadzenie wziąć. Teraz miał mnóstwo terminatorów do wyboru, którzy nie byli jeszcze nigdy na spotkaniu trzech klanów, miał w czym wybierać!
- Mhmm. Kodeks Wojownika został nam zesłany przez Gwiezdnych na samym początku powstania klanów. A punkt o dzieleniu się zwierzyną ze starszymi brzmi dokładnie tak: starszyzna, kocięta, chorzy i ranni jedzą przed wojownikami i terminatorami. A terminator musi dla nich zapolować zanim będzie mógł zjeść swój posiłek. A co do bronienia klanu, to również i twoja lojalność powinna zostać po stronie Klanu Gromu, nawet jeśli by to oznaczało walkę z przyjacielem - powiedział, dzieląc się pełnym punktem kodeksu. Młoda całkiem sporo kojarzyła z tego, co im Tęcza opowiadała! To naprawdę dobrze. Dużo łatwiej jest uzupełniać wiedzę, niż przekazywać wszystko na raz.
- A konkretnie trzeba dziękować naszym Przodkom za to, że zesłali nam zwierzynę. Jest ona zabijana tylko po to, żeby klan mógł się pożywić, nie wolno polować dla zabawy - dodał o kolejnym punkcie kodeksu, a z tego wywiązało się pytanie o Gwiezdnych.
- To... Jest naprawdę niezwykłe doświadczenie. Gwiezdni wyglądają tak, jak wyglądali za życia, ale bez śladów chorób czy uszkodzeń ciała. Wyglądają tak, jakby byli w najlepszym okresie swojego życia. Od żywych odróżnia ich fakt, że ich futro lśni jak Srebrna Skórka. Tak naprawdę niezbyt często widuję Gwiezdnych, pomimo że jestem z nimi niejako połączony przez dane mi życia. Ostatnio widziałem ich na swojej ceremonii mianowania na przywódcę i przy otrzymywaniu żyć. O więcej szczegółów możesz się dopytać Owcze Runo, jako medyczka jest łącznikiem pomiędzy naszym światem a światem Gwiezdnych i to głównie ona otrzymuje wizje i przepowiednie - opowiedział, jednocześnie dzieląc się informacjami o randze medyka, który nie tylko był od leczenia i zbierania ziółek. Pełnił w klanie bardzo ważną rolę przewodnika duchowego.
- A właśnie, interesowałaś się może pozycją terminatora medyka? To taki kot, który uczy się pod okiem medyka znajomości ziół i rozpoznawania chorób, by potem pomagać mu w obowiązkach jako pełnoprawny medyk. I czasami, zgodnie z wolą medyka i takiego terminatora, odbywa również trening wojowniczy - zaproponował rudej kotce, bo czuł, że sam musiał wziąć sprawy w swoje łapy. Owcze Runo nie spieszyła się z wyborem swojego następcy, czuł, że musiał zacząć działać.
- Dobra, wróćmy do kodeksu. Nie wolno wkraczać i polować na terenach cudzego klanu, granice muszą być oznaczane codziennie i należy przepędzić każdego intruza. Z jednym wyjątkiem, bo wojownik nie może opuścić kocięcia w niebezpieczeństwie, wtedy o takie młode, nawet jak jest spoza naszego klanu, trzeba odprowadzić do rodziców lub w bezpieczne miejsce. Można również je przyprowadzić do obozu - opowiedział o kolejnych punktach, o których już wspominał, ale tak dla przypomnienia, że te zasady również należą do oficjalnej części kodeksu.
- Kodeks mówi również o tym, że kocię musi mieć co najmniej sześć księżyców, by zostać terminatorem. Zastępcą może zostać jedynie kot, który ukończył szkolenie chociaż jednego terminatora, a po śmierci przywódcy, to zastępca przejmuje jego pozycję. Nowy zastępca w przypadku zaginięcia, śmierci lub rezygnacji poprzedniego, musi zostać wybrany przed górowaniem księżyca. Masz do tych punktów jakieś pytania, może coś powtórzyć?
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Czw 01 Lut 2024, 22:13
Dzięciola Łapa
Dzięciola Łapa
Pełne imię : Dzięciola Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 11
Matka : Tęczowa Chmura
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Drobna i szczupła lecz puchata kotka o rudym, klasycznie pręgowanym futrze. Ma kilka białych znaczeń, w tym białą klatkę piersiową, miejsca na łapach i dwie plamki na głowie.
Ma głęboko zielone oczy oraz czasem w jej sierść wplątane są liście czy pióra.

Multikonta : Księżycowa Łapa, Kasztanowa Łapa
Autor avatara : https://mybritishshorthair.com/orange-norwegian-forest-cat-breed-pictures-breed-profile-of-orange-norwegian-forest-kitten/
Liczba postów : 104
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1941-dzieciol#52067
Dzięciola Łapa uśmiechnęła się szeroko słysząc o tym, że już może iść na zgromadzenie. Nie chciała sie narzucać, aczkolwiek bardzo liczyła na to, że będzie jej dane się tam udać.
Koteczka dokładnie słuchała następnych punktów kodeksu, które wymieniał przywódca. Przede wszystkim zwróciła uwagę na wątek polowania dla starszych. To bardzo ważne. Jej lekki niepokój wzbudziła jednak wzmianka o walce z przyjaciółmi z innego klanu. Na razie takowych nie miała, jednak kto wie kogo pozna podczas zgromadzeń? Miała tylko nadzieję, że jeżeli znajdzie w kimś spoza Klanu Gromu przyjaciela, nigdy nie będzie musiała z nim walczyć. A jeśli już się tak stanie, postąpi zgodnie z kodeksem i będzie lojalna.
W chwili obecnej jednak nie wyobrażała sobie walki z nikim. Ruda kotka nie zabiła jeszcze tymi małymi łapkami żadnej zwierzyny, a co dopiero drugiego kota... To musiało być okropne uczucie.
Wróciła jednak do słuchania ojca i dokładnie słuchała opisu kotów, które ten widział podczas swojej ceremonii. Nie mają ran, ich sierść świeci niczym gwiazdy... Brzmiało to dokładnie tak jak z opowiadań, które słyszała jako kociak, ale teraz wiedziała, że jest to całkowita prawda. Hm. Gwiezdne koty wyglądały jak w najszczęśliwszym momencie swojego życia. Kotka zastanowiła się przez chwilę. Czy jeżeli ktoś był najszczęśliwszy jako kociak, bo reszta jego życia była ciężka, to w Klanie Gwiazd jest kociakiem? To brzmiało ciekawie- powrót w wieku.
Kotka zagryzła lekko zęby słysząc pytanie ojca. Czy ona chciałaby być uczniem medyka? Nigdy się nad tym nie zastanawiała. W sumie rozmyślała o Gwiezdnych co jakiś czas, i była zafascynowana całym tym tematem. Poza tym zawsze była chętna do pomocy, może sprawdziłaby się dobrze pomagając innym kotom jako medyk?
- Ummm... No nie wiem... - powiedziała cicho, lekko zafascynowana.- Taka ranga brzmi bardzo ciekawie, ale też pewnie wiąże się z dużą odpowiedzialnością. I czy potrafiłabym zapamiętać wszystkie te rośliny, wszystkie sposoby leczenia innych?- powiedziała wpół do siebie, przy okazji patrząc właśnie pod swoje łapy na rośliny, które w tej porze roku były coraz bardziej rzadkie, jednak jakieś się ostały.
- Może dobrze bym się sprawdziła - powiedziała. - Ale może jako wojowniczka też? Oj, no nie wiem. Nigdy nawet nie rozmawiałam z Owczym Runem. A jeśli by się okazało, że jednak byłabym lepsza jako wojowniczka?- sama nie była pewna.
Na chwilę obecną zostawiła ten temat, choć siedział jej on cały czas z tyłu głowy. No cóż, będzie miała o czym myśleć wieczorem, zamiast iść spać.
Słuchała dalej i poczuła jakąś radość, ukojenie w środku, kiedy został wspomniany wątek zagubionych kociąt. Była to jedyna sytuacja, kiedy można było bez konsekwencji pomóc takiemu kotu. I bardzo dobrze, pomyślała Dzięcioł. Nie potrafiła wyobrazić sobie sytuacji, w której widzi małe kocię w potrzebie i nie może mu pomóc. Miałaby potem wyrzuty sumienia do końca życia.
Następnie wsłuchiwała się dalej w sprawy o zastępcach i uczniach, ale były to rzeczy dość logiczne. Zastępcą musiał zostać ktoś doświadczony, a więc taki, który miał terminatora. I zastąpywał przywódcę dopiero po śmierci.
- Czy był kiedyś przypadek, że przywódca zrezygnował ze swojego stanowiska, i wtedy zastępca przejął władzę?- spytała zaciekawiona. - Jestem ciekawa, co wtedy się dzieje. Czy ten kot dalej ma kilka żyć? Czy może Gwiezdni mu jakoś... odbierają te życia? Ale w sumie wtedy to byłoby jak śmierć. A przecież Klan Gwiazd nie zabija niewinnych kotów- powiedziała, idąc zamyślona na tyle, że prawie wpadła na drzewo.
Szybko jednak się odsunęła i z uśmiechem odparła:
- Oprócz tego nie mam żadnych pytań.

_________________
Trening Dzięciolej Łapy Dzieci18
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Czw 01 Lut 2024, 22:26
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR], Osa [KG] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 1009
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
- To prawda, to bardzo duża odpowiedzialność. Trening medyczny zwykle trwa dłużej ze względu na tę masę teorii, którą trzeba zapamiętać. Warto porozmawiać z Owczym Runem, ona ci więcej opowie o tym, jak taki trening wygląda. No i też to sprawa do rozważenia, czy wolisz być wojowniczką czy medyczką - odpowiedział z delikatnym, ciepłym uśmiechem. On sam by nie mógł zostać medykiem. Zawsze teoria mu opornie wchodziła, a poza tym... Jego ojciec miał inne plany dla swojego "najlepszego" dziecka.
- A do tego pewno przyda ci się wiedza o rangach i ich obowiązkach, co? Opowiedz mi, co o nich wiesz - zadał pytanie, chcąc teraz wysłuchać wypowiedzi kotki. Pewno znała praktycznie wszystkie teraz, ale czy znała wszystkie ich obowiązki? No, przekonają się.
- Tak, była. I spotkało to mnie - odpowiedział z delikatnym uśmiechem na mordce. - Przede mną rządził Krucza Gwiazda, a ja zostałem wybrany na jego zastępcę po rezygnacji poprzedniego - Mroźnego Poranka, kóry zdecydował się przejść do starszyzny. Krucza Gwiazda w pewnym momencie w środku nocy wyciągnął mnie na zwiady w poszukiwaniu jednego z byłych członków klanu, by upewnić się, że nie stanowi żadnego zagrożenia. Ale okazało się, że doszliśmy do Spienionych Wodogrzmotów, a podczas rozmowy z Gwiezdnymi przekazał mi rangę przywódcy i oddał swoje życia Gwiezdnym - opowiedział o swojej przygodzie, jak to został przywódcą, bo cała ta sytuacja była dość zabawna. Kto by się spodziewał takiego obrotu spraw? Na pewno nie Żar w tamtym momencie.
- I tak, wtedy Gwiezdni odebrali Kruczemu Cieniowi życia. I rzeczywiście, każde z nich było taką... Małą śmiercią. Aż zostało mu jedno - jego własne - dodał w odpowiedzi na drugie pytanie, dzieląc się z córką paroma szczegółami. Co wprawiło go w lekkie zamyślenie. Czy on też będzie tak w pewnym momencie umierał? Nie, nie chciał o tym myśleć nawet.
- O, jesteśmy już na granicach z Klanem Rzeki! Wchodzimy w okolice Skrzypiącego Grądu, a granicą tutaj są Wąsiska. Dalej są Malinowe Chaszcze podzielone na pół, do nas należy ich zachodnia część. Dzieli je Krzew Dzikiej Róży. Dalej w kierunku gór znajduje się Orłowo, a przy granicy z Klanem Rzeki są Szare Knieje. To są tereny, które są charakterystyczne i łatwo było wytyczyć pomiędzy nimi granice klanów - opowiedział, ocierając się o jedną z gałązek przy pasie terenów niczyich, by zaznaczyć swoją obecność.
- I też nie jest tak, że tereny ściśle do siebie przylegają. Pomiędzy nimi znajduje się skrawek terenów niczyich, które służy samotnikom do przechodzenia przez dolinę na drugą stronę, żeby nie musieli iść dookoła. Chcesz się zapoznać z zapachem Klanu Rzeki? - zadał pytanie, lekko przekrzywiając łeb. Trochę się rozproszył tymi granicami, ale już za moment przejdą znowu do kodeksu.
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Czw 01 Lut 2024, 22:45
Dzięciola Łapa
Dzięciola Łapa
Pełne imię : Dzięciola Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 11
Matka : Tęczowa Chmura
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Drobna i szczupła lecz puchata kotka o rudym, klasycznie pręgowanym futrze. Ma kilka białych znaczeń, w tym białą klatkę piersiową, miejsca na łapach i dwie plamki na głowie.
Ma głęboko zielone oczy oraz czasem w jej sierść wplątane są liście czy pióra.

Multikonta : Księżycowa Łapa, Kasztanowa Łapa
Autor avatara : https://mybritishshorthair.com/orange-norwegian-forest-cat-breed-pictures-breed-profile-of-orange-norwegian-forest-kitten/
Liczba postów : 104
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1941-dzieciol#52067
Kotka zastanowiła się. No cóż, wracamy z powrotem do świata przemyśleń.
Czy wolałaby być wojowniczką czy medyczką? A więc, medyczka- to tak poważna ranga, że od niej mogłoby zależeć życie innych kotów. Ale za to mogłaby nawiązać niesamowitą więź z gwiezdnymi kotami, o których tak często rozmyśla... Mogła by pomagać innym kotom, co stara się robić już teraz jako jeszcze młoda kotka. Musiałaby zapamiętać wiele roślin i medykamentów, ale może nie byłoby to takie ciężkie? Skoro już teraz w trakcie spaceru dużo się rozgląda i patrzy pod łapy, może nawet łatwo przychodziło by jej znajdywanie roślin.
Teraz, opcja wojownik. Jako wojowniczka też pomagałaby klanowi, jednak... W inny sposób. Polując i oznaczając granice. Jednak... W klanie było sporo kotów, które robiły to na co dzień. Czy kotka byłaby zadowolona z życia, w którym powtarza jeden i ten sam dzień ciągle, i w dodatku nie różni się on niczym innym od życia reszty klanu? Dotychczas kotka nie myślała o tym w taki sposób, jednak teraz zbierając te wszystkie rzeczy w jedno miejsce nie była pewna.
Poza tym, jako wojowniczka miałaby o wiele większe ryzyko walki z innymi kotami, czyli zabijania ich. A ten pomysł wstrząsał nią za każdym razem, kiedy o tym myślała.
- Bycie medyczką byłoby fajne... - powiedziała, lecz dalej z lekką niepewnością w głosie. No dobra, teraz już naprawdę musi przestać o tym myśleć i skupić się na treningu.
- Rangi i obowiązki. No więc ty, tato, jesteś przywódcą i decydujesz o tym, co dzieje się w klanie. Mianujesz inne koty, decydujesz o patrolach... I Konwaliowy Sen ci w tym pomaga. Potem jest medyk, o którym już mówiłeś. Pomaga w leczeniu innych. I porozumiewa się z przodkami- dodała.
- Potem są wojownicy, którzy polują i chodzą na patrole. I uczniowie, którzy uczą się być wojownikami. Uczniowie muszą też polować, i... pomagać starszyźnie i kociakom. Kiedyś słyszałam chyba, że uczniowie muszą wymieniać mech w legowisku starszyzny - powiedziała zamyślona. Nie miała jednak jeszcze okazji wykorzystać tej wiedzy w praktyce.
- I są matki i starszyzna, którzy nie mają obowiązków wojownika. Raczej zostają w obozie i trzeba im pomagać.
Kotka zmrużyła oczy, czując chłodny powiew, jednak otwarła je znowu szerzej, kiedy jej tata wspomniał o swojej sytuacji jako zastępca. Zaciekawiona spojrzała na niego. Nigdy wcześniej nie słyszała tej historii! Nie wiedziała o Mroźnym Poranku ani Kruczej Gwieździe.
- Musiałeś mieć miłą niespodziankę - powiedziała z uśmiechem.- I cały klan też. Ciekawe, jak zareagowali! Ja byłabym bardzo zdziwiona, gdyby na przykład Konwaliowy Sen przyszedł rano do obozu i powiedział, że teraz on jest przywódcą. Martwiłabym się, co się z tobą stało - powiedziała już trochę smutniej. Zwłaszcza, że przypomniała sobie swoją rozmowę z Chudą Łapą i to, że kotka nigdy nie była pewna, ile jeszcze żyć zostało jej tacie...
Ale z drugiej strony, każdy inny kot miał tylko jedno życie. I też nie wiedziała, kiedy dopadnie ich śmierć. Powinna w takim razie martwić się o wszystkich, cały czas.
Ale to byłoby bardzo męczące dla takiego małego móżdżka jak móżdżek młodej Dzięcioł.
Wystarczy, że już teraz myśli o wiele za dużo niż powinna.
Odcięła się od tych myśli aby rozejrzeć się dookoła, kiedy Żar opisał następne miejsce w którym się znaleźli. Patrzyła jak ten oznacza teren.
- Tak, chcę poznać ten zapach. Założę się, że pachnie rybami - zażartowała. Chciała poznać ten zapach, aby w przyszłości wiedzieć który kot jest z jakiego klanu, na przykład na zgromadzeniu, żeby potem nie wypaść na głupią.

_________________
Trening Dzięciolej Łapy Dzieci18
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Czw 01 Lut 2024, 23:25
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR], Osa [KG] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 1009
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
- Ja również prowadzę klan za zgromadzenia, rozwiązuję konflikty. A w razie wojny, prowadzę klan do walki. Konwaliowy Sen zajmuje się również rozwiązywaniem konfliktów, a także nadzoruje przebieg treningów i rozdziela patrole. No i gdy jestem chory, to mnie zastępuje we wszystkich obowiązkach. Medyk leczy, dba o składzik i zarządza lecznicą, opiekuje się chorymi i rannymi i upewnia się, że niczego im nie brakuje. Mianowani są przy wszystkich Gwiezdnych, gdy ukończą trening. Co ciekawe, wojownicy przysięgają przed Gwiezdnymi, dlatego przy ich mianowaniu kot musi być pobłogosławiony przez przodków. Czyli mianować na wojowników mogę ja lub medyk. W przypadku mianowania kociąt na terminatorów, może to robić również zastępca w razie potrzeby. I medyk również, jako jedyny, wybiera własnego terminatora i nie można mu narzucić wyboru - powiedział, bo w sumie wszystkie obowiązki tak naprawdę wymieniła, ale czuł, że powinien je troszkę rozwinąć. Szczególnie w przypadku wyboru terminatora medyka.
- Wojownicy też bronią klanu w razie niebezpieczeństwa, przeganiają intruzów z granic i wspólnie dbają o obóz. Szkolą terminatorów. I terminatorzy muszą wymieniać mech w legowiskach, stety niestety. Po nauce walki i polowania uczęszczają na patrole i polowania z innymi wojownikami. Pomagają również w opiece nad starszymi i kociętami, a także powinni słuchać się wszystkich wojowników, nie tylko swojego mistrza - dodał w przypadku pierwszych rang, jakie Dzięciola Łapa wymieniła. Łatwo było to wszystko zapamiętać, bo wszystko opierało się na obserwacji klanu. Dlatego nie wahał się rozwinąć tego tematu. Rudą kotkę pewno będzie boleć po tym spotkaniu głowa od nadmiaru wiedzy!
- Klanowe matki, takie jak na przykład twoja mama, opiekują się kociarnią - pilnują kociąt, uczestnicza w ich wychowaniu. Opiekują się także ciężarnymi, czasami odciążają je w obowiązkach. Każda wojowniczka zostaje matką na czas ciąży i opiekowania się kociętami, ale potem wraca do swoich obowiązków. Starszyznę stanowią koty, które z racji podeszłego wieku już nie mogą pełnić swoich obowiązków i należy im się odpoczynek. Decyzja co do przejścia do starszyzny należy tylko do danego kota, zwykle dzieje się to, jak ukończy sto księżyców. Z wyjątkiem medyka, który może przejść do starszyzny jedynie po wytrenowaniu terminatora, który go zastąpi. Czasami na skutek poniesionych obrażeń, które znacznie utrudniają funkcjonowanie danemu kotu, wojownik może zdecydować się na przejście do starszyzny nawet szybciej, ale są to uzasadnione przypadki - opowiedział trochę o matkach, trochę o starszyźnie. Oczywiście tak pokrótce, jak Dzięcioł będzie chciała, to dowie się więcej od Tęczowej Chmury. Przekazywał tylko tyle, ile kotka potrzebowała wiedzieć w danej chwili.
- Jeszcze wśród rang jest terminator medyka oraz kocię. Kociakiem jest młode w wieku poniżej sześciu księżyców i niemające swojej ceremonii na terminatora. Nie mają obowiązków, ale nie mogą opuszczać obozu - dodał jeszcze dwie rangi, które dopełniały obraz całego klanu. Ale i tak bardzo dużo wiedziała! Widocznie sporo czasu spędziła na obserwacji klanowej struktury i dopytywaniu się Tęczy.
- Oj, dla mnie wtedy to nie było zbyt miłe. Byłem zaskoczony i bardzo zdezorientowany, bo spadła na mnie nagle duża odpowiedzialność. No i musiałem wtedy wybrać zastępcę, ogarnąć wszystkie obowiązki... No, było ciężko na początku. Ale teraz sobie nie wyobrażam innego życia. A co do klanu, to chyba każdy był zaskoczony, łącznie ze mną. No, może prócz Kruczego Cienia. Dużo kotów wtedy się do mnie zdystansowało, bo zostałem przywódcą, część kotów zaczęło się też stresować, gdy do nich zagadywałem. Ale chyba już teraz każdy się przyzwyczaił, że nie gryzę - odpowiedział z lekkim chichotem, wcześniej zachowując powagę. Zostanie przywódcą z dnia na dzień, gdy nie jest się na tym przygotowanym, było bardzo dezorientujące. Czuł się czasami, jak kociak we mgle. Aż w końcu znalazł swoją drogę bycia przywódcą. Zupełnie innym od Trzmielej Gwiazdy czy Kruczej Gwiazdy, którzy zawsze zachowywali odpowiednią powagę.
- To chodźmy! - powiedział entuzjastycznie, wchodząc na tereny niczyje, a potem zbliżając się do granicy zapachowej. Przystanął, gdy zapach Klanu Rzeki zaczął być dominujący, pozwalając kotce się z nim zapoznać. I rzeczywiście - woń była trochę rybna, trochę podmokła, trochę jak woda nad jeziorem. Dał córce tyle czasu, ile potrzebowała, a gdy zaznaczyła, że już się dobrze zapoznała, to wrócili do zwiedzania granic.
- No, to dalej kodeks, co? Mówi o tym, że słowo przywódcy stanowi prawo i że honorowy wojownik nie musi zabijać, żeby wygrać walkę. Dozwolone jest to w samoobronie lub w przypadku kotów wyjętych spod kodeksu. Masz pomysł, jakie koty to mogą być?
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Czw 01 Lut 2024, 23:48
Dzięciola Łapa
Dzięciola Łapa
Pełne imię : Dzięciola Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 11
Matka : Tęczowa Chmura
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Drobna i szczupła lecz puchata kotka o rudym, klasycznie pręgowanym futrze. Ma kilka białych znaczeń, w tym białą klatkę piersiową, miejsca na łapach i dwie plamki na głowie.
Ma głęboko zielone oczy oraz czasem w jej sierść wplątane są liście czy pióra.

Multikonta : Księżycowa Łapa, Kasztanowa Łapa
Autor avatara : https://mybritishshorthair.com/orange-norwegian-forest-cat-breed-pictures-breed-profile-of-orange-norwegian-forest-kitten/
Liczba postów : 104
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1941-dzieciol#52067
Kotka skinęła głową kilka razy, kiedy ten opowiadał o wszystkich rangach bardziej szczegółowo. Były to rzeczy dość proste... Kotka przez chwilę poczuła się głupio przez to, że nie powiedziała tego wszystkiego sama, tylko powiedziała w wielkim skrócie. No trudno. Jeszcze dużo razy udowodni tacie i innym, że wie wiele rzeczy, na pewno!
Kiwnęła również głową na wzmiankę o wybieraniu terminatora przez medyka. Przywódca nie może mu narzucić tej decyzji tak jak w przypadku zwykłego ucznia. Kotka przez chwilę zwątpiła w swoje wcześniejsze myśli na temat wyboru tej ścieżki- jak Owcze Runo miałaby ją wybrać, skoro nawet nie znała jej zbyt dobrze? Westchnęła. No cóż. Nie ważne co się stanie dalej w jej życiu, będzie dumnie wypełniać każdy obowiązek. Nawet, jeśli się jej uda zostać medyczką, i wtedy, kiedy zostanie wojowniczką.
Potem słuchała o matkach i w myślach potwierdzała słowa ojca. Ona sama pamiętała jak inne karmicielki również pomagały przy opiece nad nią i jej rodzeństwem, kiedy byli młodsi.
Dzięcioł wsłuchała się w dalszą część opowieści o zostaniu przywódcą i próbowała sobie wyobrazić tą sytuację. Rzeczywiście, mogło to być fajne, jak to kotka wcześniej powiedziała, ale jej tata miał rację wspominając o całym stresie z tym związanym. To rzeczywiście musi być trudne, kiedy nagle spada na ciebie tyle obowiązków.
Zaśmiała się, kiedy usłyszała końcówkę o gryzieniu.
- Może poprzedni przywódca ich gryzł i się bali...- zażartowała z powrotem i ruszyła energicznie za Rozżarzoną Gwiazdą, kiedy ten poszedł dalej. Nagle poczuła obcy zapach, zupełnie inny niż dotychczas. To znaczy, już po wyjściu z obozu spotkała się z wieloma nowymi zapachami, ale ten był jeszcze inny. Kotka przystanęła widząc, że jej tata również się zatrzymał. Zaczęła wąchać, próbując zapamiętać ten zapach. Klan Rzeki. Klan Rzeki.
Przez chwilę kotka poczuła podekscytowanie. Jest tak blisko Klanu Rzeki, tak blisko tych innych, nieznanych kotów! Kotów, które łapią ryby i umieją pływać. Jak one to robią?
Przez chwilę rozglądała się z nadzieją, że może uda jej się zobaczyć jakiegoś członka tego Klanu, jednak to się nie stało. Powąchała jeszcze przez chwilę i skinęła głową do ojca. Ruszyli dalej.
Kodeks wojownika, ciąg dalszy.
Kiedy zabijanie kotów jest dozwolone?
Kotka zastanowiła się mocno. Gryzły się w niej teraz dwie strony, gdzie jedna mówiła, że nikogo nie powinno się zabijać. Każdy kot przecież chce żyć, chce doświadczać pięknego świata dookoła i mieć rodzinę. Jednak mogły się zdarzyć koty, które są niebezpieczne dla innych, prawda?
Najpierw kotka pomyślała, że takie koty można wypędzić. Jest to lepsze rozwiązanie niż zabijanie. Jeśli jednak jej ojciec zapytał, kiedy zabijanie w samoobronie jest dozwolone, znaczyło to że takie przypadki są.
- Czy są to jakieś koty niebezpieczne, które na przykład wcześniej już zrobiły coś złego? Może koty spoza klanu, lub wygnane z klanu?- podsunęła.

_________________
Trening Dzięciolej Łapy Dzieci18
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Czw 08 Lut 2024, 08:46
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR], Osa [KG] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 1009
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
- Może. Krucza Gwiazda był dość specyficzny. Ale był dobry dla Klanu Gromu - zachichotał na odpowiedź córki. Szczególnie pod koniec wolał przebywać poza obozem niż w nim. Czasami koty po prostu ciągnęło na tereny niczyje, czego wzorem mogą być niektórzy terminatorzy, którzy po paru wschodach słońca od ceremonii znikali. Miał tylko nadzieję, że wszystko z nimi w porządku i wiodą sobie swoje życie.
- Tak, są to między innymi koty spoza klanu, ale też urodzone poza nim. Są nazywani samotnikami, bo nie żyją w żadnej większej grupie, jak klany czy plemię. Czasami łączą się w niewielkie grupki stworzone z przyjaciół lub rodziny i wtedy jest im łatwiej przeżyć - powiedział, bo kotka miała rację, tylko dopowiedział o innych przypadkach.
- Wojownik też odrzuca życie pieszczocha. Są tak nazywane koty, które żyją razem z dwunogami i żywią się podawanym przez nich jedzeniem, przez co nie muszą polować. Takie życie jest wygodne i niegodne wojownika, bo tracimy wtedy swoją niezależność - powiedział o kolejnym punkcie kodeksu, rozwijając również definicję pieszczoszka dwunogów.
- Zgromadzenie wszystkich Klanów odbywa się w czasie pełni księżyca co sześć księżyców. Podczas tej nocy panuje pokój, a klany, które toczą ze sobą walki, muszą się powstrzymać od walk. A po mianowaniu wojownik musi odbyć milczące czuwanie noc po swojej ceremonii, podczas której spędza noc poza obozem w całkowitej ciszy, nic nie mówiąc - dodał o dwóch punktach kodeksu i tak naprawdę niewiele im z tego już zostało do przerobienia. Szybko szło! Miał nadzieję, że z resztą treningu będzie tak samo!
- No i ostatni punkt kodeksu. Mówi o tym, że każdy klan ma prawo być niezależnym od drugiego i czuć z tego dumę. W razie zagrożenia, klany muszą się połączyć, by wspólnie pokonać wroga i muszą pomagać innym, by żaden z nich nie upadł. To najnowszy punkt kodeksu zesłany przez Gwiezdnych, związany z historią o upadku Klanu Nieba. Słyszałaś o niej? - zadał pytanie, a w tym czasie minęli połowę granicy i zbliżali się powoli do szlaku górskiego. Pewno jak skończą, to będą już albo na końcu granicy z Rzeką, albo już przy górach.
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Czw 08 Lut 2024, 11:51
Dzięciola Łapa
Dzięciola Łapa
Pełne imię : Dzięciola Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 11
Matka : Tęczowa Chmura
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Drobna i szczupła lecz puchata kotka o rudym, klasycznie pręgowanym futrze. Ma kilka białych znaczeń, w tym białą klatkę piersiową, miejsca na łapach i dwie plamki na głowie.
Ma głęboko zielone oczy oraz czasem w jej sierść wplątane są liście czy pióra.

Multikonta : Księżycowa Łapa, Kasztanowa Łapa
Autor avatara : https://mybritishshorthair.com/orange-norwegian-forest-cat-breed-pictures-breed-profile-of-orange-norwegian-forest-kitten/
Liczba postów : 104
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1941-dzieciol#52067
Kotka przysłuchała się jeszcze jednej wzmiance o Kruczej Gwieździe. Specyficzny? Była ciekawa, dlaczego, ale nie chciała więcej wypytywać. Aczkolwiek bardzo ciągnęło ją do takich opowieści, historii o dawnych przywódcach i innych kotach... Jednak to był trening, a nie pogaduszka. Może uda jej się kiedyś zdobyć więcej informacji na ten temat, ale kiedy indziej.
Szła za Rozżarzoną Gwiazdą, słuchając uważnie o samotnikach i rozglądając się dookoła. Na chwilę zmrużyła oczy czując zimny powiew, a kiedy tamten opowiedział o pieszczochach, kotka zamyśliła się. Po chwili powiedziała:
- Nie rozumiem życia pieszczochów. To znaczy... rozumiem, że może być ono wygodniejsze niż życie wojownika, ciągle masz przy sobie pożywienie i ciepło i komfort, jednak... Takie życie musi być męczące. Męczące, w sensie, że pieszczoch spędza wszystkie księżyce swojego życia zamknięty w tym dziwnym miejscu z dwunogami. Czy nie jest to nudne i monotonne? Nie możesz wyjść, nie możesz uciec, jesteś zamknięty ciągle w jednym miejscu. Pieszczochy nigdy nie zobaczą pięknych widoków, rzek czy lasów- powiedziała, rozglądając się dookoła. Choć wolałaby, aby teraz dookoła świeciło słońce i było zielono, doceniła to, w jakim miejscu jest jej dane żyć.
Jeszcze chwilę zastanawiała się nad życiem pieszczochów, próbując zrozumieć dlaczego tyle kotów woli prowadzić taki tryb życia. Z jej myśli wyrwał ją jednak głos ojca, mówiący tym razem o zgromadzeniach.
- Dobrze, że jest chociaż jedna noc w której koty muszą nawiązać pokój- odparła. - Według mnie wszystkie konflikty powinny tak być rozwiązywane. Przecież... walka jest okropna. Tyle cierpienia przez kawałek terenu- powiedziała, patrząc pod łapki. - Koty zawsze powinny być nastawione tak pokojowo.
Kiedy jej ojciec wspomniał o czuwaniu po zostaniu wojownikiem, kotka jedynie skinęła głową. Nastawiła uszy, kiedy ten zaczął o ostatnim punkcie kodeksu. Ostatni? Kotka nie sądziła, że tak dobrze jej pójdzie! Jak widać słuchanie opowieści mamy i starszych kotów pomogło!
- Klan Nieba...- Dzięcioł zastanowiła się na głos, szukając w pamięci wzmianek o takowym Klanie. Klan Cienia, tak, o tym już mówili. Jednak Klan Nieba? - Czy historia Klanu Nieba to ta, gdzie inni nie chcieli pomóc temu Klanowi i ten musiał odejść? Co się wtedy stało?- powiedziała niezbyt pewnie.

_________________
Trening Dzięciolej Łapy Dzieci18
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Sro 14 Lut 2024, 19:19
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR], Osa [KG] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 1009
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
- Cóż, pieszczochy nie są zamykane w legowiskach dwunogów z tego co wiem, ale się blisko trzymają. Często mieszkają w stodołach przy innych dziwnych zwierzętach i korzystają z dobrodziejstw dwunogów. Ale to życie nie jest godne wojownika. My jesteśmy niezależni i dumni, ale każdy wybiera swoją ścieżkę życia. Czasami kota przerasta ta samodzielność w dolinie i woli takie statyczne życie w jednym miejscu - odpowiedział po chwili zastanowienia, wcześniej dzieląc się pomrukiem zastanowienia. Cóż, logika pieszczochów nie była mu zbyt dobrze znana, ale wcześniej, jak częściej zadawał się z samotnikami, jeszcze na starych terenach, to trochę ich poznał. Czasami po prostu nie ciągnie ich do życia w tak dużej grupie, ciężko im całkowicie samym, więc wybierają życie przy dwunogach. Nie rozumiał tego, ale szanował ich odmienny styl życia i patrzenia na świat.
- To prawda. Ale od dawna nie mieliśmy żadnej wojny czy zgryzów. Ostatnio tylko jedna z terminatorek naszego klanu przekroczyła granicę z Wichrem i wdała się w walkę, ale udało się to rozwiązać wszystko. Ale nikomu nie mów o tym - powiedział, puszczając oczko do córki. To nie była powszechnie znana informacja i lepiej, żeby ruda zachowała to dla siebie.
- Tak. Klan Nieba borykał się z problemami ze zwierzyną. Dodatkowo ich sąsiedzi, czyli Klan Cienia i Klan Rzeki, zaczęli polować na ich terenach. Zwrócili się z pomocą do innych klanów, ale te nie chciały udzielić im pomocy. Dlatego odeszli i odwrócili się od Gwiezdnych. Gdy szykowali się do odejścia, Klan Cienia i Klan Rzeki napadli na śpiących członków Klanu Nieba. Wtedy zabili wszystkich, przeżyły jedynie nieliczne kocięta. Wtedy Gwiezdni zesłali klanom sen z tą zasadą kodeksu - opowiedział krótko o tej historii, kątem oka spoglądając na rudą. Nie była to przyjemna historia, ale w większości z nich pojawiały się zabójstwa i przemoc. Przy okazji weszli na granicę ze Szlakiem Górskim, wchodząc do Orłowa.
- jesteśmy przy Orlich Szczytach, a po drugiej stronie doliny są Sokole Góry. W połowie będziemy blisko obozu i teraz pytanie, czy jesteś już zmęczona dzisiejszym treningiem, czy chcesz dalej iść i przejść całe granice?
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Sro 14 Lut 2024, 20:26
Dzięciola Łapa
Dzięciola Łapa
Pełne imię : Dzięciola Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 11
Matka : Tęczowa Chmura
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Drobna i szczupła lecz puchata kotka o rudym, klasycznie pręgowanym futrze. Ma kilka białych znaczeń, w tym białą klatkę piersiową, miejsca na łapach i dwie plamki na głowie.
Ma głęboko zielone oczy oraz czasem w jej sierść wplątane są liście czy pióra.

Multikonta : Księżycowa Łapa, Kasztanowa Łapa
Autor avatara : https://mybritishshorthair.com/orange-norwegian-forest-cat-breed-pictures-breed-profile-of-orange-norwegian-forest-kitten/
Liczba postów : 104
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1941-dzieciol#52067
Kotka skinęła głową, kiedy jej ojciec rozwinął myśl o dwunogach. Nie zrozumiała jedynie słowa ,,stodoła", jednak nie przeszkadzało jej to w zrozumieniu całego kontekstu. Kiedy wspomniał, że kota może przerosnąć ilość obowiązków klanowych, kotka zastanowiła się. O tym w sumie nie pomyślała. Wcześniej myślała o pieszczochach i samotnikach jako o kimś, kto z własnej woli opuszcza klan. A co gdy, tak jak powiedział Żar, kot sobie nie radzi? Ma ciężkie życie, nieprzyjemne otoczenie, i nie podoba mu się w klanie?
Z jednej strony nie może zostać w klanie i nic nie robić ani wcześniej przenieść się do starszyzny- to byłoby niesprawiedliwe wobec reszty klanu. Jednak żeby aż odejść z klanu?
Kotka potrząsnęła głową aby pozbyć się tych myśli na chwilę obecną. Miała nadzieję, że taka sytuacja nie przydarzy się jej ani nikomu jej bliskiemu- nie chciałaby stracić żadnego kota.
Kiedy usłyszała historię o terminatorce, która przekroczyła granice, ciekawa nastawiła uszy.
- Kto to?- spytała szeptem, a następnie wyraźnie kiwnęła głową aby pokazać tacie, że nikomu nie powie tej tajemnicy.
Następnie przesłuchała historię o Klanie Nieba i lekko opuściła oczy, słysząc jej zakończenie. To była bolesna opowieść. Jak można zaatakować bezbronne, głodne koty, na dodatek kiedy śpią? Kot w stanie zaspania nie ma szans się bronić. To było okrutne.
Kotka próbowała się pocieszyć faktem, że zostało kilka kociaków, jednak... Kilka kociaków a cały wymordowany klan- to była skala nie do porównania.
- Dobrze, że Gwiezdni to zrobili- powiedziała.- To musiało być coś okropnego. Wiem, że wojownik musi walczyć i wypełniać obowiązki, słuchać się przywódcy ale... nigdy nie zaatakowałabym tak bezbronnych kotów- powiedziała. Przez chwilę bała się, czy to dobrze, że mówi coś takiego. A jeśli jej tata pomyśli, że ta jest nieposłuszna? Lub że nie chce walczyć za klan?- bezbronnych, to znaczy śpiących i wygłodzonych, tak jak koty Klanu Nieba. Trzeba być potworem, żeby zrobić coś takiego- dodała, aby lepiej ukazać swoje myśli.
Z tłoku myśli o Klanie Nieba wyrwał ją przywódca mówiący, gdzie są teraz. Kotka rozejrzała się dookoła po czym w górę. Pomimo dość nieprzyjemnej pogody i małej widoczności przez białe chmury, mogła zobaczyć zarysy gór niedaleko. Zatrzymała się na kilka uderzeń serca aby w podziwie spojrzeć na te wielkie, masywne skały. Nie bez powodu nazywały się Orlimi Szczytami, pomyślała kotka. Były takie majestatyczne, stojące w oddali spokojnie lecz też ziejące grozą.
Kotka popatrzyła na nie jeszcze przez chwilę i pomyślała sobie, że musi tu wrócić kiedy tylko skończy się Pora Nagich Drzew i będzie ładniejsza pogoda.
Następnie spojrzała na kocura i zastanowiła się. Co prawda czuła już lekki głód w żołądku, ale jeszcze nie na tyle duży aby musieć wracać. Z uśmiechem powiedziała więc:
- Możemy kontynuować. Twoje historie i kodeks jest taki ciekawy, a wszystko dookoła jest takie piękne! Chciałabym tu być najdłużej, jak się da- powiedziała zadowolona.

_________________
Trening Dzięciolej Łapy Dzieci18
Re: Trening Dzięciolej Łapy
Sponsored content

Skocz do: