IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Tereny Klanu Wichru :: Rysi Gąszcz :: Archiwum
Trening Kowalikowej Łapy
Wto 14 Lis 2023, 21:28
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
Choroba. Zaraz po ceremonii coś mnie złapało i na jakiś czas nie mogłem opuścić lecznicy, a to nie tyko mnie przyprawiło o frustrację, byłem tego bardziej niż pewien. Chociaż wątpiłem w to czy ten głośny szczyl od Świergoczącego Boru, Kowalikowa Łapa, w ogóle zauważył brak treningów, to mogłem śmiało powiedzieć, że postresowałem się za nas oboje. Ostatecznie jak tylko opuściłem lecznicę, zawołałem go do siebie u umówiłem się na spotkanie za dwa wschody słońca przed wejściem do obozu. Liczyłem, że przyjdzie i ruszymy z treningiem, gdyż nie chciałem nawalić zaraz po swoim mianowaniu. Nie byłem już przecież dzieckiem. Tak jak powiedziałem, czekałem przy wyjściu z obozu i rozglądałem się za czarno-białym. Liczyłem, że będzie punktualny, hm.

_________________
Trening Kowalikowej Łapy DXkhvGK
in a silly goofy mood

Skocz do: